Połowy tygodnia (24.)

avatar użytkownika tu.rybak
Upał. Nic się nie dzieje. Na krajowym podwórku oczywiście, bo na niekrajowym, a i owszem.

Duda pojechał do Waszyngtonu i spotkał się z Trumpem. Widać było, że to bardzo dobre spotkanie, podobno nawet z podpisanymi porozumieniami.

No i się zaczęło. Opozycja nie mogła znieść sytuacji, w której prowadzimy z USA ważne rozmowy i że wygląda to bardzo dobrze. Bo przecież Polska jest w całkowitej izolacji...

"Newsweek" piórem gościa, którego nazwiska nie warto wspominać, ale warto zauważyć, że nie za bardzo męskiego (z kolczykiem w uchu), ogłosił że to była wizyta czwartej kategorii.

Specjalista się znalazł. Rozumiem, że wizyta męża stanu Komorowskiego u Obamy (kiedy powiedział do prezydenta USA swojej żonie należy ufać, ale trzeba sprawdzać, czy jest wierna) była pierwszorzędna, tak samo jak spotkanie w korytarzu innego męża stanu z Polski, Tuska z Trumpem (o jednego za dużo jak powiedział Juncker i bynajmniej nie miał na myśli Trumpa)...

To nie wszystko. Schnepf (zawodowy dyplomata PO), były obywatelski ambasador w USA, powiedział, że wizyta była słaba, a planowany zakup samolotów F-35 jest bez sensu, bo przecież radzieckie (sic!) samoloty Su są lepsze, a wie to na pewno, bo czytał "Sputnika".

Kierownik administracyjny opozycji, Schetyna, również skrytykował Dudę. 1000 dodatkowych żołnierzy USA za grube miliardy? Przyjrzymy się dokładnie temu porozumieniu zapowiedział mając na myśli nadchodzące zwycięstwo wyborcze i szybkie rozliczenia dziś rządzących...

Obrazek z Internetu pokazujący trzech działaczy platformy: Kierwińskiego, Brejzę i Tomczyka przy mikrofonie brejdzących coś o Kaczyńskim i o tym, że nie spoczną bardzo mnie uradował. To taka klamra zamykająca pewną epokę: zaczynało Platformę trzech tenorów (Płażyński, Olechowski i Tusk), a kończy trzech kastratów...

I tu mógłbym skończyć, ale nie. Wyniki gospodarcze (Eurostat) pokazują świetne dane z Polski i to w dużej rozbieżności do Niemiec (i całej strefy euro). Ponadto jesteśmy w pierwszej trójce w Europie (wzrost produkcji), a spośród wyprzedzających nas Irlandii i Litwy ta ostatnia ma sukcesy dzięki... Orlenowi...

Na opozycji dzielą się, ale obiecują pracę wyborczą. Dla nich nie będzie wakacji. Ruszą w Polskę i przekonają Polaków, że warto na nich głosować.

Taak, tej siły już nic nie powstrzyma...

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku :)

jak Kopaczowa z Budką ruszą na wieś, to chłopy ruszą.. z kłonnicami :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Prezes PiS w swoim

Prezes PiS w swoim wystąpieniu wymienił dwie sprawy, które jego zdaniem sprawiają, że jesienne wybory parlamentarne są najważniejsze od 1989 roku. Pierwszy problem, według Kaczyńskiego, to atak na Kościół.

Kościół jest główną przeszkodą, jeżeli chodzi o te zmiany, które są oczekiwane przez naszych wrogów i przez ich zewnętrznych protektorów

— podkreślił.

Drugą sprawą, zdaniem Kaczyńskiego, jest atak na państwo polskie.

Próba zrealizowania koncepcji, która pojawiła się może w sposób bardziej dyskretny także już na początku lat 90.

— powiedział prezes PiS.
Kaczyński ocenił, że dziś wciąż działa mechanizm wmawiania ludziom, że „dzieje się coś złego”, a za wszystkim stoi PiS.

Jeszcze do tego mamy do czynienia z coraz wyraźniej pokazywanym - pewnie państwo słyszeli o zapowiedziach filmu (Patryka) Vegi - hejtem, czy przygotowaniem do takiego wielkiego hejtu, wielkiego ataku na zasadzie, że nie liczą się żadne fakty, albo są wykorzystywane w sposób instrumentalny do uogólnień, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością

— mówił prezes PiS.

Zdaniem prezesa PiS, kampania reklamowa wokół filmu „Polityka” Vegi ma pokazać jego obóz polityczny jako „ludzi złych, zdemoralizowanych, który nie służą Polsce, którzy dopuszczają się różnego rodzaju bezeceństw”.

Tego rodzaju działań będzie bardzo wiele

— ocenił Kaczyński.

Jak wskazywał, jego obóz polityczny nie składa się z „aniołów” i są w nim „grzesznicy”.

Tylko my tych grzeszników karzemy tam, gdzie jest to możliwe, w ramach statutu partii

— oświadczył.

Kaczyński stwierdził też, że gdyby ktoś „brał na poważnie to, co mówi opozycja, to sądziłby, że żyje w kraju, który jest w stanie kompletnego upadku, rozkładu, że sposób rządzenia dyktuje szaleństwo”.

Z tym będziemy musieli walczyć. To pewnie będzie główny sens całej tej kampanii

— stwierdził prezes PiS.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl