Warszawa wyczerpała swoje możliwości

avatar użytkownika Tymczasowy

Warszawa jest najbardziej widocznym miejscem  w życiu publicznym Polski. Tam jest parlament, rząd, centralne instytucje, redakcje głównych stacji telewizyjnych i mediów drukowanych. Jest to największy ośrodek opiniotwórczy, no i całkiem duża liczba uprawnionych do głosowania (okolo półtora miliona). trzeba się temu trochę bardziej przyjrzeć.

W czasie wyborów parlamentarnych 2015  frekwencja w Warszawie wyniosła  70.80%.  PiS wygrał z PO w stosunku: 29.9% : 27.5%. Narzekano, że PO zaniedbało stolicę niedostatecznie ją mobilizując.

W wyborach samorządowych 2018 r.  wszyscy uznali sukces Trzaskowskiego za wynik niebywałej mobilizacji PO w Warszawie. Jednak liczby pokazały, że frekwencja wyniosła 66.9%, czyli ponad 3% mniej niż poprzednio (wybory samorzadowe).

W nachodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego oczekiwano, że to będzie czas Warszawy i innych dużych miast. Tymczasem frekwencja w Okręgu #4, ktory stanowiła Warszawa wyniosła 60.37%, Tym razem okolo 6% mniej niż w poprzednich wyborach (samorządowych).

Tę wielkość nalezy skorygować być może o kilka procent, gdyż w Okręgu#4 obok samej Warszawy znalazło się 8 powiatów województwa mazowieckiego, co mogło trochę obniżyć wynik (2.2 mln. wobec 1.5 mln.). Jednak nie o wiele - frekwencja w województwie mazowieckim była znacznie większa od frekwencji krajowej. Na Mazowszu - 61%, w całej Polsce - 54.8%. Można uznać, że frekwencja w samej Warszawie z pewnościa była niższa od frekwencji w wyborach samorządowych. 

Oto jak wygląda tendencja spadkowa frekwencji w trzech najbardziej zaangażowanych dzielnicach a poniżej porównanie frekwencji w Polsce i w Warszawie:

                                  2015     2018     2019

Wilanów                       77%     75%      70%

Ursynów                       75%     72%      69%

Żoliborz                                    70%      67%

Polska                           50%     54%      45%

Warszawa                      70%     66%      60%

Dobrze byloby przeprowadzic porownania frekwencji w tych samych klasach, parlamentarne w poszczegolnych latach, samorzadowe i europejskie takze osobno. Tu dynamika bylalby inna.  Ostatnie wybory w kazdej kategorii przyniosly wzrost frekwencji: w wyborach parlamentarnych w 2011 -48.9% a w 2015 -50.92%; w wyborach samorzadowych w 2014 -47.4%, zas w 2018 -54.9%, no i oczywiscie, w wyborach do PE w 2014- 28.8% i w 2019 -45.6%. 

Przykladowo, w wyborach do PE w Okregu #4 (warszawskim) nastapil skok we frekwencji z 35.3% w 2014 do 60.37% w 2019 r.  Wydawac by sie moglo, ze w tak korzystnym dla PO srodowisku powinien nastapic skok na jej korzysc. Jednakze w 2014 r. roznica na korzysc PO w porownaniu z PiS wyniosla 12% (40.4:28.4) podczas gdy w 2019 r. - 13% (45.1:32.3)

Warszawa jest przodownikiem we frekwencji w skali calego kraju. Inne duże miasta także, choć w nieco mniejszym stopniu. Najwyraźniej jest to specyfika dużych aglomeracji nie tylko w Polsce ale i na Zachodzie.  Dzialają też w nich pewne mechanizmy sprawiające, że mieszkańcy maja poglądy bardziej lewicowe i liberalne niż mieszkańcy reszty kraju. W Kanadzie jest to bardzo widoczne.

Wyglada na to, że jest pewna bariera w Warszawie (ale i w innych dużych miastach). Wynosi ona okolo 60%.  Wygląda tez  na to, że możliwosci powiększenia frekwencji i poszerzania elektoratu liberalnego w Warszawie sięgnęły swego kresu. To pastwisko się nie powiększy.

Całkiem inaczej jest w województwach uznawanych za bastiony PiS. Frekwencja w Okręgu # 10 (Malopolskie i Świętokrzyskie) w wyborach do PE wyniosła 47%, a w Okręgu #9 (Podkarpackie)- 44%. Są pewne możliwości zwiększenia frekwencji i poszerzenia elektoratu PiS. Także w innych województwach taki zapas występuje.

 

 

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

Warszawa to obecnie właściwie Warsiawa. Dyplomowane lub nie lemingi z wizją wielkiego awansu społecznego z oglądem świata przez pryzmat tv Waltera.

Z sieci:

Ursynów - spalić, zburzyć, zaorać:

1. Cimoszewicz, 2. Hubner, 3. Halicki, 4. Biedroń, 5. Saryusz, 6. Czarnecki.

A na co dzień rozmawiam z prawilnymi ludźmi. I jak to możliwe?!

W telegraficznym skrócie, po słowie „ironia” należałoby postawić „STOP” i zamknąć temat.
Niemniej, domyślam się, że z uwagi na fakt, że lubisz sobie jebnąć piwo, to je jebnąłeś i przyszły Tobie na myśl niewłaściwe skojarzenia. Zatem w odniesieniu do powyższej kwestii, uprzejmie Ciebie informuję, że ja też lubię sobie jebnąć piwo, i jak je wczoraj jebnąłem, to patrząc na kolejność wybrańców ursynowskiego lemingradu, na myśl mnie przyszła Sodoma i Gomora.
Osobną kwestią jest mój mniej niż umiarkowany sentyment do sowieckich blokowisk. Miałem szczęście wychować się w kamienicach i tęsknię do tej Warszawy, której już nie ma, którą znam tylko z filmów, z fotografii, a która pewnie Tobie nocą objawiła się przed oczami. Ale to już w tym wątku nie na temat. Przy piwie mógłbym o tym bajerzyć godzinami.

---------------------------------------------------------------------------

Nic w tym niecodziennego, to figura odwołująca się do historii... Kartaginy. I brana dosłownie jest jak najbardziej mową nienawiści i wezwaniem do wojny totalnej. Czemu zatem nikt nie krzyczy na mnie o mój podpis? Może to znajomość historii jest niecodzienna...

Zresztą, wracając do wyborów, sam mogę przytoczyć inny przykład:
Wyniki, które napisałem wyżej to Stary Rembertów, część "cywilna", zabudowa jednorodzinna, w całym okręgu jeden blok.
A teraz okręg sąsiedni, tzw. kolonia oficerska, a teraz blokowiska czerwonych trepów. Nawet jak wyjeżdżają/wymierają to ich miejsca zajmują słoiczki:
Konfederacja 5.6%
Wiosna 10.3%
PO+ 55.2%
PIS 22.7%
Lewica 1.7%
Kukiz15 2.7%
FairPlay 1.8%
Cimoszewicz rządzi

I co napisać o tych blokowiskach?
Spalić, zburzyć, zaorać i solą posypać, żeby się nie odrodziły


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Krotko mowiac

nie widac w Warszawie mechanizmow prowadzacych do zmian. Szkoda, ze to tak zastyglo. Jakos stawialem sloiki na drugim miejscu. Na pierwszym wyczuwalem bylych (zwolnionych,emerytowanych) pracownikow ministerstw i innych instytucji centralnych. Wyglad roznych kodziarzy i Obywateli zdawal sie to potwierdzac.
Martwi mnie blok oficerski Starego Rembertowa. Czy Bemowo i Wesola to tez trepy? Tam tradycyjnie byla duza frekwencja. Cale szczescie, ze nastapila wymiana kadry dowodczej w Wojsku Polskim. Dzieki temu jest ono bardziej polskie, a mniej rosyjskie.
Serdecznosci.

avatar użytkownika Maryla

3. Tymczasowy

Wesoła, Bemowo ta sama tendencja. Stare trepy LWP i ich zstępni plus słoiki

https://wybory.gov.pl/pe2019/pl/wyniki/pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. korelacja pomiędzy tabelą wyborców KE



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

5. Nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera

Oczywiście taka reguła obowiązuje w środowiskach starych komunistycznych trepów

avatar użytkownika michael

6. Im więcej komuchów

tym większe nieuctwo.