Chiny dostaja miedzy rogi

avatar użytkownika Tymczasowy

To  sie musialo tak skonczyc. W Stanach Zjednoczonych zgodnie uwazaja, ze Chiny sa bardzo niebezpiecznym partnerem handlowym i trzeba przywrocic jakis sens wzajemnym relacjom.

Import USA z Chin wyniosl w 2018 r. $539 mld., zas eksport do tego kraju jedynie $120 mld. Deficyt handlu zagranicznego w tej relacji wyniosl  $419 mld. Utrzymanie tego stanu rzeczy, a jeszcze bardziej pogarszanie, zniszczyloby gospodarke amerykanska. Potrzeba bylo mezczyzny, by te grozbe oddalil.

Prezydent Donald Trump doiprowadzil w 2018 r. do nalozenia 10% cla na szereg towarow importowanych z Chin, w sumie na $250 mld. W rewanzu Chiny odplacily podwyzszeniem cel na towary amerykanskie wartosci $110 mld. Oczywiscie, ze byl to jedynie wstep do powazniejszej rozgrywki.

Trwaly dalsze negocjacje i nowa umowa miala wejsc w maju. Tymczasem strona chinska w zeszlym trygodniu podeslala liczacy 150 stron dokument kwestionujacy wiele wczesniejszych ustalen. Najbardziej zbulwersowaly Amerykanow fragmenty wymazujace ustalenie dotyczace kradziezy wlasnosci intelektualnej, uslug finansowych, manipulacja waluta i pare innych. A, ze trafilo na Trumpa, ktory jest mezczyzna, ten zareagowal dosc zdecydowanie. Stwierdzil: "Zlamali porozumienie...Nie powinni tego robic. Zaplaca za to". No i sprytni Chinczycy dostali w leb.

Od polnocy podwyzszone zostana cla z 10% na 25% na towary importowane z Chin. Dotyczy to 5 745 artykulow, w sumie $200 mld. Najbardziej dotknie to produkty telekomunikacyjne ($19.1 mld.) i komputerowych circuit boards ($12.5 mld.). Oprocz tego: wyroby elektryczne, maszyny, czesci samochodowe i meble. Do tego dochodzi grozba objecia powyzka cel  nastepnych dobr wartosci   $325 mld. W ten to sposob, na naszych oczach wybuchla wojna handlowa pomiedzy dwoma mocarstwami.

Pozycja Amerykanow jest calkiem dobra - ozywienie gospodarcze, najnizsze od 50 lat bezrobocie. Tanie produkty moga sobie zorganizowac w Wietnamie i Laosie.Natomiast rozwoj gospodarczy Chin slabnie.

W Waszyngtonie nadal przebywa bliski wspolpracownik prezydenta Chin. Wicepremier Liu He jest absolwentem Harvardu. Moze do polnocy zachowa sie grzecznie?