Układ

avatar użytkownika Tymczasowy

Opór a nawet walka z władzą PiS w Polsce jest bardzo widoczna. W przestrzeni publicznej pojawiają się  podmioty o różnym statusie jednak właśnie walka z władzą w jakiś sposób je łączy. Rodzi się pytanie o źródla i strukturę tej całości. Z całą pewnością nie jest to całość amorficzna o słabo zdefiniowanych podmiotach i zarysowanych powiązaniach. To jest coś więcej. Jednak nie na tyle, by twierdzić, że sily przeciwne PiS-owi stanowią zwarty system z centralnym ośrodkiem sterującym. Przeciwnik w tych kategoriach pojmowany mieści się gdzieś pomiędzy tymi dwoma krańcami. Wypada przyjrzeć się temu i być może coś ciekawego z tego wyjdzie.

Poważna siła, ktoórą stać na spektakularne pokazy są różne kategorie zawodowe, pielęgniarki, górnicy i inni. Jednakże łatwo jest zauważyć, że są one stałym elementem gry politycznej w Polsce. Bez względu na to kto rządzi, różne grupy zawodowe walczą o swoje interesy, co oznacza wyższe  płace i lepsze waruki pracy. Jakkolwiek zdziwienie może budzić postawa nauczycieli i przewodzącego im Związku Nauczycielstwa Polskiego. Poprzednia władza zamroziła płace nauczycielskie przez całe pięć lat, co jest długim okresem czasu i mimo to strajków nie bylo. Obecnie nauczyciele dostają podwyżki a mimo to rwą się do strajku w niezbyt dobrym czasie dla rządzacych. Prawdopodobnie jest to efektem pogladów politycznych zdecydowanej większości nauczycieli. Świadczy też o tym utrzymywanie we władzach związku ludzi pozytywnie nastawionych do dawnej wladzy, a negatywnie do nowej. A jeżeli jest to prawda, to uleganie wygórowanym żądaniom wyrażanym przez ZNP nie zmieniłoby sytuacji w czasie wyborów parlamentarnych. Ci ludzie i tak będa głosowali zgodnie z głosem serca.

Dodatkowych  uwag  wymaga sądownictwo. Prawnicy nie wyróżniali się w grze politycznej toczonej w Polsce. Wprawdzie wyroki sądowe często wskazywaly, że poglądy polityczne sędziów nie współgraja z poglądami formacji ideologicznej i politycznej, która w 2015 r. znalazła sie u władzy, ale nie bylo mowy o jakimś ruchu masowym, który obecnie można zaobserwować. Przyczyna jest prosta, nastąpiła reforma sądownictwa zgodna z oczekiwaniami społeczeństwa. Nie można powiedzieć, że sędziowie byli kategorią ludzi powszechnie znienawidzoną, ale oczywiste było nawet dla zupełnie prostych ludzi, że w sądach źle sie dzieje. Wyrazem tego bylo znane powiedzenie, że do sądu nie idzie sie po sprawiedliwość, tylko po wyrok. W dodatku nastąpilo zderzenie tych reform naruszających wygodny dla prawników status quo z trwającą od wielu lat w świecie i w Polsce tendencją zwiększajacą wpływy trzeciej władzy kosztem władz ustawodawczej i wykonawczej. Chwilowo nastąpila cisza na tym polu, jednak nie oznacza to, że nastapilo zawieszenie broni. Raczej mamy do czynienia z przerwą między rundami w walce. Zastój nastąpil pewnie na skutek wyczerpania skuteczności wykorzystywania europejskich sędziow podleglych Brukseli. Tak czy inaczej władza sądownicza nie ma szans w wojnie z polłączonymi silami władz ustawodawczej i wykonawczej.

Kiedyś liczącym się podmiotem gry politycznej w Polsce było środowisko skupione wokół "Gazety Wyborczej". Społeczenstwo przez dluższy czas ulegało działalności wychowawczej przez nie prowadzonej. Z różnych powodów siła  tego aktora na scenie znacznie osłabla. Wyrazem tego może być spadek nakladu z pół miliona egzemplarzy do obecnych 60 tys. (sprzedaż w kioskach). Tonący starają się ratować hałaśliwymi kampaniami  wymierzonymi w rząd. Pomocy w tym udzielają im media prawicowe, które systematycznie i gromko je nagłaśniaja. Dowodem na rozpaczliwa sytuacje wplywowego niegdyś środowiska mogą być na przyklad nawoływania do różnych akcji antyrządowych. Szczególnie żalosny był apel jednego z dziennikarzy GW skierowany do wojska i namawiający do buntu. Było to wołanie na puszczy i tak też ten dziennikarz został przez władze potraktowany. Gdyby mial jakieś znaczenie, to zgodnie z prawem powinien zostać aresztowany.

No i wreszcie wypada dać odpowiedź na pytanie, które z całą pewnościa w czytelnikach się zrodziło, dlaczego na pierwszym miejscu nie postawiłem opozycyjnych partii politycznych. Nie mogłem, gdyż zakłóciloby to jasność myślenia. Partie opozycyjne są zjawiskiem wtórnym. Wbrew pozorom nie są podmiotami autonomicznymi. W 2009 r. gen.Gromoslaw Czempinski rozpowiadał, że wlożyć musial dużo wysiłku, by utworzyć partię o nazwie Platforma Obywatelska. A Pan general, jak wiadomo, to czlowiek slużb... Podobnie należy patrzeć na wytrzepywanie z rękawa nowych partii politycznych takich jak: Ruch Palikota, Nowoczesna czy Wiosna. Najnowszym dzieckiem tych samych rodzicow jest AGROunia, czyli w zamierzeniu Samoobrona-bis. Na jabłkowej  demonstracji w Warszawie pojawili sie ludzie powiązani z WSI. Sprawe nagłośnily duże media rosyjskie.Rolnicy-bojówkarze otwarcie opowiadają się za zniesieniem sankcji wobec Rosji. Jednak nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, co widać choćby po klasie wiejskiego chlopaczyny stanowiącego twarz tej nowej firmy. Daleko mu do A.Leppera.Siła tamtych partii nie tkwiła w mocnych, terenowych strukturach, tylko w ogromnym nagłośnieniu przez media wrogie obecnej wladzy. U źródel powstania tych potentatów leżaly fundusze należące do znanych podmiotów, o których będzie za chwile. Przejawem bezradności totalnej opozycji jest klęska dwóch środkow/narzędzi, ktorymi starala sie wojować z wielkimi nadziejami (zwycięstwo tuż,tuż) przez ponad trzy lata. Pozostaly nawyki z przedszkola czyli pokazywanie języka i grożenie represjami po zdobyciu wladzy. Tyle, że przez następną kadencje do władzy chlopcy nie wrócą, zaś PiS będzie mial dużą swobode i wreszcie będzie mógl skorzystać ze swoich mięśni, czyli aparatu represji stanowiącego jeden z głównych skladników władzy panstwowej.

Żadnym zwartym, autonomicznym podmiotem nie mogą być liczni aferzysci, których znakiem jest na przyklad VAT. Szybko wzbogaceni obecnie szybko trafiaja za kraty. W żaden sposób  nie tworzą zorganizowanej sily odgrywajacej rolę w polityce. Graja do swoich kieszeni.

W latach 70-ych i 80-ych nawet środowiska opozycyjne uważaly Służbe Bezpieczeństwa za najwiekszego reżysera  dyskretnie pociągajacego za sznurki marionetek występujacych na scenie. Jednak sygnałów, że pojawił sie i szybko umacnia sie mocarz w postaci "wojskówki" było aż nadto. Pamiętam historyjke o kłótni miejscowych przedstawicieli obu podmiotów o kilka skrzynek butelek wódki, która wygrała "wojskówka". Obecnie sytuacja jest zupelnie jasna. SB i szerzej MSW zostały znokautowane i wyparte ze sceny przez ludzi w mundurach. Tak groźna niegdyś slużba stanowi obecnie obraz nędzy i rozpaczy. Przez dluższy czas obawialem sie, że te ponad 30 tys. zdezubekizowanych funkcjonariuszy z drastycznie niekiedy obciętymi emeryturami pokaże swoją siłę. W końcu powód byl bardzo poważny, ich byt oraz ich rodzin. Nie pisnęli.

Profesor S.Michalkiewicz stwierdził kiedyś, że "soldateska byla najtwardszym jądrem komuny". Tak to bylo i tu należy szukać ośrodka kierującego dzialaniami sil wrogich PiS-owi. Wojskowe Słuzby Informacyjne mialy dużo czasu, by wziąć w swoje ręce panstwo. Zanim powstaly już byla wykonana duza praca przez dwie formacje, ktore na WSI sie zlożyly.  Na początku transformacji w Polsce w latach 1989-1990 z WSI współpracowalo 10 tysięcy ludzi. Z tego prawie dwa i pół tysiąca agentow umieszczono w centralnych instytucjach administracyjnych i gospodarczych. I na tym ten proces się nie zakonczyl. Oznaczalo to, że zbudowano niejawną strukturę bardzo wplywową i dysponujaca ogromnymi środkami finansowymi.

Najbardziej emocjonująca byłaby odpowiedź na pytanie, kto konkretnie kieruje tą calościa. Ogólnie rzecz biorąc kroki najpierw prowadza w kierunku 300 żolnierzy szkolonych w Rosji przez GRU. To pierwsze przybliżenie. Konieczne jest dalsze zawężenie, gdyż taka grupa kierownicza ze względu na wymogi sprawności działania nie może być duża. Myśle, że mowa jest o 6-8 osobach. A, że wojsko jest struktura wysoce zhierarchizowana, to jasne jest, że wśród nich musi znajdować sie kilka osob z grona byłych szefów WSI. Oto szefowie tej instytucji w latach 1991-2006 w  kolejnosci: kadm. Czesław Wawrzyniak, gen. Marian Sobolewski, Boleslaw Izydorczyk, Konstanty Malejczyk, kadm.Kazimierz Głowacki, gen. Tadeusz Rusak, Marek Dukaczewski (2001-2004), Janusz Bojarski, i Jan Żukowski (do 30 IX 2006 r.) Autorzy Raportu z Weryfikacji WSI z tej grupy wyróżnili: Wawrzyniaka, Izydorczyka , Malejczyka, Glowackiego i Dukaczewskiego. Od czasów zalożenia firmy a nawet jej rozwiązania minęło sporo czasu i wobec tego siłą rzeczy część z tych obiecujących kandydatów jest już nieczynna. Za to doszło troche młodych wilków, których starannie hodowano.

Nie powinno budzić wątpliwości kto stoi na czele tego wszystkiego.  Poczucie własnej siły oraz lekceważenie możliwości przeciwnika sprawily, że ten czlowiek wcale się nie kryje. A już w czasie rzadów PO-PSL byloby to wręcz nie na miejscu. Jest nim gen.bryg.Dukaczewski.  W dniu 17 I 2018 r. dr Lech Kowalski udzielil wywiadu red.W.Gadowskiemu w Radiu WNET. Tytuł brzmiał: "Gen.Dukaczewski tworzy zwartą i brunatną opozycję". Mowa była o tym, że Dukaczewski ostentacyjnie objeżdza potężne garnizony "wojskowo-esbeckie" agitując przeciwko rządowi. Były to Legionowo i Piła. L.Kowalski przewiduje, że "wynikiem działania gen.Dukaczewskiego najprawdopodobniej będzie powstanie brunatnego obozu opozycyjnego". Wskazał też na to, kto jest guru tego środowiska - to gen.Koziej. Poczucie siły bierze się z przekonania, że taka kampania ma poparcie całego, byłego resortu MSW. Co więcej, środowisko wojskowo-esbeckie jest łatwe "do skrzyknięcia". A realna, uzbrojona siłę stanowi pion ochrony. Firmy ochroniarskie, których właścicielami sa zwykle ludzie slużb, liczyć może nawet 200 000 osob.

Potęga "wojskówki" szybko maleje wraz z procesem zmian kadrowych w MON i MSW. Innym czynnikiem uzdrawiajacym jest program Cela+.

Na choćby amatorską analizę zasługuje Raport z Weryfikacji WSI oraz Aneks do niego. Zapewniam, że to nastąpi.

PS  W dniu 15 III 2019 r. ukazał się w "Niezaleznej" tekst pt. "Ujawniamy: państwo Owsiak i tajne slużby. Tajemnice małżeństwa celebrytów" Oto jego fragment: "Jan Zaluska w 1986 r. zostal zarejestrowany jako TW wojskowego wywiadu PRL o ps. "Merc". "Gazeta Polska" ujawniła, że prowadzacymi "Merca" byli wyłącznie oficerowie Oddzialu Y, m.in. plk. Tadeusz Ważynski oraz plk. Zdzislaw Zylowski, znany z afery FOZZ. Byl także oficerem prowadzacym współpracownika o ps. "DIK" Grzegorza Zemka), ostatni szef Oddzialu Y.

W umowie z wywiadem wojskowym Jan Załuska zobowiązal się m.in. do "Oddania pod nadzór Centrali dwóch firm znajdujących się w Polsce -PPZ "Carpatia" i  PPZ "Agaricus"; przekazywania Centrali zysków z działalności obydwu firm w wysokosci 5 proc. od zysku netto, płatne kwartalnie; zatrudnianie delegowanych przez Centrale osób na kluczowych stanowiskach w ww. firmach".

 

Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika UPARTY

1. Co do publikacji aneksu do raportu z likwidacji WSI

to raczej nie będzie nigdy opublikowany, gdyż w zgodnej opinii tych co go czytali znaczna jego część to jest "fałszywy pokarm". Macierewicz nie miał czasu dokładnie wszystkiego sprawdzić a koledzy z WSI podłożyli mu nieprawdziwe informacje, które miały służyć do zdezawuowania raportu.
Co do kwestii kierownictwa Antypisu, to też nie jest taka prosta sprawa. Oczywiście, ramieniem wykonawczym są dawne służby ale jest jeszcze jeden podmiot, o którym mało się mówi.
ZSRR, w krajach w których legalność działanie partii komunistycznej była nie pewna powoływał tajny, rezerwowy ośrodek kierowania. Słyszałem, że pod koniec lat 80-tych taki ośrodek powstał i Polsce. Słyszałem również właśnie wtedy, że organem wykonawczym będą służby wojskowe a nie cywilne.
Potem jednak pojawiły się problemy. Okazało się, że część kierownictwa tych służb jeszcze w latach 80-tych "obróciło się" w stronę USA. Mało tego, wydaje się, że część rezerwowego kierownictwa dała się skorumpować. W rezultacie powstały podziały i nie ma jednego centrum dowodzenia. Nie mniej jednak wszyscy oni są jakby całością, sa jedną strukturą może nie organizacyjną ale funkcjonalną na pewno. Wydaje się, że jednym z ważnych czynników łączących wszystkich tych ludzi jest światopogląd a zwłaszcza ich wizja społeczeństwa i tworzonego przez nie państwa. Ich zdaniem społeczeństwo to zbiór ludzi dbających o siebie i starających się zająć jak najlepszą pozycję społeczną, czyli zachowujących się jak owady zawsze ciągnące do środka ciężkości roju. Czynnikiem dającym bezpieczeństwo socjalne są rozmaite korporacje np. zawodowe np. nauczycielska, lekarska, sędziowska, itp. Wszelkie próby osłabienia ochrony jaką daje korporacja wywołują poczucie zagrożenia i wywołują sprzeciw, bo jak osłabnie ochrona korporacyjna to ludzie czują się zagrożeni. To samo dotyczy tzw "twórców". Tm ochronę daje poczucie przynależności do dominującej formacji społecznej. Jak ich formacja przestaje dominować to mają napady lęku. Stąd słyszymy informacje o jakiejś literatce, która myśli że jest śledzona i o drugiej, która myśli, ze ktoś chciał ją zepchnąć ze schodów. Oni wszyscy są po prostu w panice, ale literaci czy inni "artyści" potrafią to powiedzieć.
Dodatkowym czynnikiem lęku jest wszelka aktywność powszechna rządu. Program 500+ jest ego najlepszym przykładem. Im nawet nie tyle chodzi o to 500zł, co o to, że można być kompletnie nikim a mimo to mieć jakieś prawo. Uważają, że jest to zapowiedź nowego porządku społecznego w którym status korporacyjny nie będzie miał istotnego znaczenia.
Taki właśnie, korporacyjny obraz społeczeństwa, jest czynnikiem, który ich wszystkich scala i powoduje wrażenie jednolitości.
Mają jednak oni problemy z których najważniejszym jest to, iż waga władzy centralnej jest olbrzymia, więc jeżeli są oni nauczeni dążenia do środka ciężkości, to pojawinie się takiej masy obok ich roju powoduje dezorientację i chaos, co widzimy gołym okiem.
Natomiast co do tego, że służby tworzą partie polityczne, to jest w tym trochę prawdy, bo one osłaniają te twory na początku ich istnienia, ale impuls do ich powstania płynie skąd inąd.

uparty

avatar użytkownika Maryla

2. A. Macierewicz: Koalicja

A. Macierewicz: Koalicja Europejska to głównie środowisko związane z PZPR, z komunistami i okupacją komunistyczną

Mamy tzw. Koalicję Europejską. Oni mają reprezentować
europejskość. Cóż to znaczy europejskość w tym konkretnym wypadku?
Patrząc poprzez liderów to jest głównie środowisko związane z panem
Jaruzelskim, związane z Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą, mówiąc
wprost – z komunistami i z okupacją komunistyczną – mówił w czwartkowym
felietonie „Głos Polski” na antenie TV Trwam i Radia Maryja poseł Antoni
Macierewicz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. KOD będzie wspierał Koalicję

KOD będzie wspierał Koalicję Europejską przed wyborami do PE

Komitet Obrony Demokracji wesprze swoimi działaniami w całej
Polsce Koalicję Europejską - oświadczyła Magdalena Filiks podczas
konwencji Komitetu. Zapowiedziała działania "mobilizacyjne i
frekwencyjne" przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4.  a po 10.04.2010


 a po 10.04.2010

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. A. Macierewicz: Zastanawiam


A. Macierewicz: Zastanawiam się, skąd wzięły się środowiska, które
powołując się na formację narodową – są prorosyjskie, a nawet
proputinowskie

„Polska jest skazana na podział między Niemcy i Rosję” – to mówią
ideologowie Putina i do tego prowadzi sojusz „Gazety Wyborczej” ze
skrajnymi, drobnymi odłamami powołującymi się na formację narodową
podkreślił Antoni Macierewicz, były szef MON, w cotygodniowym felietonie
„Głos Polski” na antenie TV Trwam i Radia Maryja.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

6. Logika polaryzacji

jeszcze bardziej przesunie w kierunku niebytu tzw. formacje narodowa w obecnym kanapowym ksztalcie.