Proba szkicowania nowej doktryny obronnej UE na bazie francuskiej broni atomowej

avatar użytkownika En passant

 

W ciagu ostatnich kilku lat zdolnosc obronna Unii Europejskiej stoi w centrum wielu dyskusji na temat ukladow strategicznych na swiecie. Nic nie jest wieczne, sytuacja zmienila sie, nastepuje niebezpieczny okres dla krajow europejskich. Po wyborze Trumpa sytuacja skomplikowala sie. Uwidocznily sie sprzecznosci miedzy EU a USA. Trump krytykuje UE i Niemcy za nadwyzki exportowe, chce wprowadzac cla zaporowe czyli zapoczatkowac wojne handlowa. Obawiam sie, ze USA rzeczywiscie traktuja EU jako przeciwnika gospodarczego a w dalszej kolejnosci politycznego i militarnego. Obietnice i zobowiazania plynace z paktu NATO stoja pod znakiem zapytania. W tym sensie USA bedac czlonkiem NATO, staly sie mimo wszystko niepewnym partnerem militarnym dla UE. Prezydent Trump potrzebowal dużo czasu, aby dopiero podczas wizyty w Polsce potwierdzic gotowosc USA do przyjscia innym czlonkom NATO z pomoca (Art. 5 Traktatu NATO). Do tego dodac należy jeszcze agresywna polityke Rosji prowadzona przez ten kraj od kilkunastu lat.

 

1. Propozycja nowej doktryny obronnej UE na bazie francuskiej broni atomowej wysunieta przez W. Ischingera

 

Przed kilkoma dniami przeczytalem ciekawy wywiad z Wolfgangiem Ischingerem na temat mozliwosci wzmocnienia obronnosci krajow UE. Jego poglady sa mi bliskie, gdyz podobna mysl przedstawilem juz przed poltora roku na naszym blogu. Stad cieszy mnie, ze naszkicowana koncepcja takiego wybitnego specjalisty zmierza w podobnym kierunku. Ludzie zawsze sa usatysfakcjonowani, gdy moga zredukowac swoj dysonans poznawczy w okreslonej sprawie...

 

W. Ischinger jest od 2008 (nastepca H.Teltschika) przewodniczacym Monachijskiej Konferencji Bezpieczenstwa. Jest to coroczne najwazniejsze swiatowe forum dyskusyjne, na ktorym od 1963 omawiane sa problemy zbrojenia, rozbrojenia, utrzymania pokoju, strategii rozwiazywnia aktualnych konfliktow na swiecie oraz wiele innych problemow. Goscmi sa wielcy tego swiata, prezydenci, premierzy, ministrowie oraz wybitni specjalisci militarni. Ich lista jest dluga, a nazwiska ich pojawiaja sie czesto w we wszystkich mediach. Tegoroczna konferencja monachiska odbedzie sie 15.02-17.02.2019. To wlasnie z tej okazji Ischinger udzielil wywiadu dla Funke Medien Gruppe, w ktorym naszkicowal nowa doktryne obronna UE. Wywiad ten i jego omowienie byl publikowany w roznych czasopismach, w tym w „Berliner Morgenpost“, (Ischinger sieht bei der Bundeswehr „krassen Nachholbedarf“, Berliner Morgenpost, 09.02.2019). Tez wywiad z autorem w DLF (pt. „Energiepolitik darf kein Alleingang sein“) przeprowadzony w tym samym dniu.

 

Ischinger zada od UE, aby lepiej i samodzielnie ochraniala europejskie terytorium i jego granice. Przede wszystkim Niemcy powinne wzmocnic ich konwencjonalne sily obronne, w tym w szybkim tempie zwiekszyc wydatki zbrojeniowe do wysokosci 2,0% PKB w 2024 roku. Niemcy glosza tymczasem, ze sa w stanie osiagnac jedynie granice 1,5%. Ischinger krytykuje iluzoryczne oczekiwania politykow niemieckich ludzaacych sie, ze takie relatywnie niskie wydatki na zbrojenia pozwola dotrzymac kroku z innymi krajami NATO. Wedlug niego, gdyby prezydent Trump rzeczywiscie zrealizowal swoja grozbe wystapienia USA z NATO, Niemcy musialby wydac na zbrojenia nie 2,0% PKB, ale dwukrotnie lub trzykrotnie wiecej czyli np. az 6%!. Zwiekszenie budzetu obronnego jest konieczne, gdyz dotychczasowy swiatowy porzadek rozsypuje sie w szybkim tempie. Przykladem na to jest wymowienie przez USA a potem przez Rosje INF-Traktatu o rakietach sredniego zasiegu. W tej sytuacji UE znalazlaby sie w zasiegu rakiet rosyjskich a tym samym wzrosloby ogromnie zagrozenie ze strony wschodniej. Polem i ofiara ataku bylaby Europa. UE, obok realizacji celow gospodarczych, socjalnych i w zakresie polityki handlowej, powinna przeksztalcic we wspolnote obronna. Osiagnieciu tych celow mogloby pomoc odejscie od zasady jednomyslnosci na rzecz zasady wiekszosci przy podejmowaniu strategicznych dla UE decyzji. W ten sposob UE moglaby przemawiac jednym glosem.

 

Szczegolnie wazna role w systemie obrony UE i zabezpieczeniu jej terytorium powinna wwedlug Ischingera pelnic Francja. Mysl, aby francuski obronny potencjal atomowy zeuropeizowac i rozszerzyc jego dzialanie jako parasola ochronnego na cala Europe, prowadzilaby do slusznego i praktycznego w obecnej chwili rozwiazania. Problemem jest dla niego, czy Francja jest w stanie to zrobic oraz w jaki sposob moglaby udostepnic jej potencjal nuklearny dla celow obrony nie tylko wlasnego kraju, ale calej Europy. Jezeli Francja zgodzi sie na opcje gwaranta obrony nuklearnej dla UE, to pozostaje tylko sprawa podzialu kosztow pomiedzy partnerami europejskimi. Wedlug Ischingera, mozliwe zastosowanie broni nuklearnej nie moze w krytycznym momencie spoczywac w gestii jakiejs komisji UE, ale bylaby zarezerwowana dla francuskiego prezydenta. To znaczy on mialby ta slynna walizke, zaszyfrowany kod i ten slynny przycisk. Jezeli taki drogi francuski potencjal nuklearny bylby rozszerzony, nie mozna przeciez oczekiwac, ze Francja bedzie ponosila odpowiednio zwiekszone koszty. Zwiekszone wydatki na zbrojenia nuklearne bylyby podzielone pomiedzy ochranianych partnerow z UE. Ischinger akceptuje nuklearna dominacje USA w sferze broni nuklearnej. W sredniej i dluzszej perspektywie, jestesmy nadal militarnie zalezni od militarnych mozliwosci USA i nie przygotowani w pelni zakresie obrony. Jego zdaniem: „Jestesmy slepi, glusi i niezdolni“ do obrony bez amerykanskiego partnera“). Wedlug niego, nie mozna jeszcze teraz mowic o strategicznej autonomii Europy.

 

Dotychczas nikt nie nazwal jeszcze koncepcji Ischingera doktryne, mysla jednak, ze zasluguje ona na ta nazwe. Terminu tego uzylem w tytule obecnego artykulu. Przypuszczam, ze na nadchodzacej konferencji bezpieczenstwa w Monachium przedstawi on dokladniej swoje tezy.

 

2. Szanse wprowadzenia w zycie nowej koncepcji.

 

Na wstepie przypomne, co napisalem przed poltora roku, w lipcu 2017, w moim artykule na temat Strategii dla Polski…, http://www.blogmedia24.pl/node/78123 .

 

Bez Wielkiej Brytanii w UE bedziemy mieli tylko jeden kraj z bronia atomowa, Francje i tym samym staniemy sie latwi do szantazowania, bezbronni, wydani na pastwe Rosji. Dlatego powinno nastapic zacisnienie wspolpracy pozostalych panstw UE. Stad sluszna jest idea tworzenia silnej armii UE z rozbudowanym potencjalem nuklearnym. Rzecznikiem takiej koncepcji jest np. J.Kaczynski, ktory w popiera idee UE jako atomowego supermocarstwa, ktore jest w stanie zrownowazyc sile Rosji (Franfurter Allgemeine Zeitung, 06.02.2017). Dla takiej potegi gospodarczej jak UE nie stanowiloby to wielkiego problemu. Po wyjsciu Wielkiej Brytanii z UE konieczne bedzie szybke rozbudowanie unijnej broni nuklearnej na bazie istniejacego juz potencjalu atomowego Francji.”

Teraz, po bliskim Brexicie i tym samym utracie Wielkiej Brytanii, UE musi zadbac powaznie o swoje bezpieczenstwo. Potega gospodarcza UE stanowic wystarczajaca baze do kolektywnej rozbudowy francuskiego nuklearnego potencjalu obronnego w celu roztoczenia nad Europa atomowego parasola obronnego. UE moze przeksztalcic sie po jakims czasie w znaczna sile nuklearna, zdolna przynajmniej do zahamowania agresorow i do zadania mu na tyle bolesnych ciosow, ze bedzie ich hamowala przed atakiem jadrowej broni rakietowej.

Dla pelniejszego scharakteryzowania sily poszczegolnych aktorow tej swiatowej gry strategicznej potrzebne są tutaj dane o ich potencjale nuklearnym. Podaje tutaj zasoby nuklearne (liczbe glowic) wszystkich panstw posiadajacych glowice nuklearne: Rosja 7290, USA 7000, Francja 300, Chiny 260, Wielka Brytania 215, Pakistan 110-130, Indien 100-120, Izrael 80, Korea Pln. 10.

 

Wynika z tego, ze Francja ma „tylko” 300 glowic nuklearnych. Jest to dużo i malo. Przy kolektywnych wysilku można te zasoby szybko zwielokrotnic. Francuzi maja już dlugie doswiadczenia na tym polu. Ich pierwszy test atomowy został przeprowadzony w 1960 roku. Potem były następne, które pozwalaly doskonalic ten rodzaj broni. UE może wspolnie rozwijac dalej francuska mysl techniczna i produkowac coraz to nowe rakiety i bombki. Niemiecki przemysl i niemiecka mysl techniczna bylaby tutaj duza pomoca. W koncu to Niemcy polozyli podwaliny dla rozwoju tego typu broni. Mozna będzie tylko się potem pytac tak jak w kaberecie Tey, gdy to Laskowik pyta Smolenia przebranego za kobiete: „a ile takich bombek dziennie Pani produkuje?” Nie musi ich być zaraz kilka tysiecy, wystarczy, ze będzie ich tyle, ze odstraszy rozne strony wywierajace presje na Europe. Tutaj podoba mi się bardzo opisana przez naszego kolege z blogu - Tymczasowego koncepcja B.Brodiego z 1945 roku. Tymczasowy pisze tez o tzw. „kryterium moskiewskim” czyli koncepcji stosowanej w Wielkiej Brytanii. Mowi ona, ze Anglia jest bezpieczna, dopoki jej sily zbrojne są w stanie zniszczyc Moskwe. Tak pisal Tymczasowy na ten temat:

Prace nad strategia wojny nuklearnej zaczeto zaraz po zaatakowaniu przez Amerykanow dwoch miast japonskich w sierpniu 1945 r. Juz we wrzesniu i listopadzie odbyly sie dwie konferencje naukowe, w ktorych prominentna role odgrywal Bernard Brodie z Institute of International Studies Yale University. W trzy miesiecy pozniej zespol naukowcow sformulowal cos na ksztalt strategii uzycia broni nuklearnej. Mozna by ja nazwac strategia odstraszania. Choc byly to zupelne pierwociny uczciwie nalezy przyznac, ze strategia przedstawiona w sposob zwarty w pracy zbiorowej pod redakcja Brodiego wlasciwie wyczerpywala temat. Niepotrzebne byly setki instytucji, konferencje,  dziesiatki tysiecy  rozgryzajacych problem przemadrzalych pierdzistolkow zawracajacych glowe politykom. I tak to trwa juz ponad 60 lat.

Nowopowstala teoria oparta byla na kilku prostych przeslankach. Do zniszczenia panstwa wystarczy zrownanie z ziemia kilku najwiekszych miast. Kazda ze stron bedzie miala wystarczajaca ilosc srodkow, by zrobic to nawet wielokrotnie. W zwiazku z tym nie jest mozliwe zwyciestwo w takiej wojnie. Wszystkie strony powinny skupic sie na zbudowaniu  pewnego minimalnego potencjalu broni nuklearnej zdolnej do zrewanzowania sie potencjalnemu przeciwnikowi, ktoremu przyszedlby glupi pomysl do glowy.

Piekno tej prostej propozycji mozna podziwiac do dzis w postaci doktryny obowiazujacej w UK. Czuja sie bezpieczni juz na minimalnym poziomie, dopoki  ich sily zbrojne beda  w stanie zagwarantowac zniszczenie stolicy Rosji, Moskwy. Nazywaja to "Kryterium Moskiewskim".W zwiazku z tym obowiazuje zasada, ze zawsze na morzu musi byc  przynajmniej jeden okret podwodny uzbrojony w rakiety z glowicami jadrowymi. To tak malo i tak duzo zarazem.“ Tymczasowy, Bron jadrowa U.S.A i Rosji - III (Strategie wojny nuklearnej), http://www.blogmedia24.pl/node/80319

 

W przypadku potencjalu nuklearnego UE oznaczaloby to, ze bylby on na przyklad zdolny do zniszczenia wielu wielkich miast ewentualnego kraju – przeciwnika, w tym stolicy.

 

Byly to tylko moje rozwazania o szkicu doktryny W.Ischingera. Na ile jest ona mozliwa do relizacji, pokaze czas. Faktem jest, ze UE po Brexicie jest powaznie oslabiona militarnie. Jezeli NATO zacznie trzasc się w posadach, to panstwom unijnym nie pozostanie nic innego, jak rozbudowa nuklearnego potencjalu Francji i stworzenie na jego bazie parasola nuklearnego chroniacego Europe. Bylby to parasol obronny z bardzo duzym i ostrym szpicem.

20 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @En passant

Brytyjski minister obrony: "Musimy być gotowi do użycia twardej siły"

Brytyjski
minister obrony Gavin Williamson ostrzegł w poniedziałek, że W.
Brytania musi być gotowa do użycia "twardej siły", aby nie być
postrzegana jedynie jako "papierowy tygrys". Wezwał kraje UE do bliskiej
współpracy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

2. Tak, tylko że wszystkie

najgorsze wojny zaczynały sie w Europie i nie ma obecnie żadnej szansy na pokojowe współistnienie państw europejskich, jeśli będą posiadać jakikolwiek samodzielny potencjał militarny.
Niemcy chcą zbudować wieką przestrzeń euroazjatycką do spółki z elitami rosyjskimi. Co oczywiście doprowadzi bardzo szybko do konfliktu o to gdzie ma być stolica tego tworu. Nie widzą żadnej potrzeby, by mniejszym krajom pozwalać samemu decydować o tym jaki ma być ich interes. Oni wiedzą lepiej!
Francuzi są chcą przekształcić Morze Śródziemne w swoje morze wewnętrzne.
Do tego jeszcze zarówno w Niemczech jak we Francji ludzie mają przekonanie, że są wyznawcmi jednie słusznej ideologi i wszyscy powinni ją akceptować a administracje państwowe i władze sądownicze we wszystkich krajach eurpejskich są ponad prawem i tylko one mogą to prawo kształtować.
Dać w tej sytuacji państwom zachodnioeuropejskim samodzielność militarną to jawne samobójstwo. Jeśli w Europie przez ponad 2000 lat co 20 lat wybuchały wojny, to niby dlaczego teraz miało by być inaczej?

uparty

avatar użytkownika michael

3. SKICOWANIE DOKTRYNY OBRONNEJ EUROPY JEST ZALEŻNE OD:

KONCEPCJI TOŻSAMOŚCI SAMEJ EUROPY

Mówiąc wprost, budowanie doktryny obronnej jest realnym przedsięwzięciem gdy wiemy jaka jest tożsamość podmiotu projektującego chociaż koncepcję swojej obronności, jaki jest strategiczny interes tego podmiotu oraz jakie są jego relacje z innymi podmiotami przestrzeni szkicowanych działań zbrojnych.
Proponowałbym użycie pojęcia intersubiektywizmu, do którego nawiązuję w swoim ostatnim felietonie.

Niestety, tożsamość europejska jest niezdefiniowana i to równocześnie w kilku różnych wymiarach globalnej przestrzeni strategicznej, a koncepcja wykorzystania broni nuklearnej w działaniach zbrojnych także bardzo się rozwinęła przez ostatnie 70 lat.
Konkretnie:
Mamy trzy koncepcje polityczno - ekonomicznej tożsamości Europy i/lub UE oraz co najmniej dwa warianty geograficznej przestrzeni sojuszy obronnych.
No i ów intersubiektywizm, czyli kto z kim oraz w jaki sposób zamierza walczyć i po której stronie frontu?
Uparty wspomina na przykład o euroazjatyckiej unii niemiecko-rosyjskiej...

avatar użytkownika En passant

4. @Maryla

Dzieki za przytoczenie wypowiedzi brytyjskiego ministra obrony. To co on proponuje dla UE nie zapewni nam bezpieczenstwa. On chce przez to powiedziec:

my Brytyjczycy wycofujemy sie z UE, schodzimy z linii strzalu
wy macie zostac w UE i nie budowac zadnej wspolnej armii

macie za to placic tyle na zbrojenia, aby wypelnic zobowiazania wobec NATO, w podtekscie, rozbudowywujcie sobie dalej wasze sily konwencjolnalne

my czyli GB was obronimy

To, ze czlonkowie NATO maja wydawac na zbrojenia minimum 2% PKB jest sluszne. Moze jest to nawet za malo. Niemcy powinne podwoic swoje wydatki, czyli przeznaczyc pieniadze wydawane na system azylancki (60 mrd €) - na cele obronne. To, ze my jako UE mamy gwarancje obrony ze strony GB, w to nie wierze. GB nie ma teraz interesu bronic UE. Pomoze nam tak jak Polsce w 1939. Stad jest wazne, ze UE musi miec wlasny nuklearny parasol ochronny na bazie swojej broni jadrowej i swojego systemu antyrakietowego. To trzeba robic i nie sluuchac rad Anglikow. Poki co, konieczna jest wspolpraca w ramach NATO, ale trzeba tez pamietac o wlasnej skorze. Wlasny ogromny europejski potencjal pomoze Unii Europejskiej i NATO, a na pewno nie Rosji i Chinom - tym raczej zaszkodzi. Problemem jest bowiem, ze NATO zaczynaa trzeszczec w szwach i USA staly sie partnerem, na ktorym trudno polegac. Moze w koncu dojsc do tego, ze bedziemy stac z golymi rekoma. Lepiej liczyc na wlasne sily, czyli produkowac bombki i parasolki.

Pozdrawiam serdecznie
S.S.

En passant

avatar użytkownika En passant

5. @Uparty @Michael Lepiej byc aktywnym podmiotem

To prawda, ze dwie wojny swiatowe zaczela sie w Europie i byly prowadzone na naszym terenie. Niestety, niesamodzielnosc panstw UE to tez niezbyt dobre rozwiazanie. W takim przypadku bedziemy grali role statysty i ofiary. Jakie mamy inne mozliwosci?

UE zostaje pod ochrona USA, GB i Francji w ramach NATO. To jest najlepsza i sprawdzona dla nas opcja. Oby trwala jak najdluzej, najlepiej wiecznie!

Co stanie sie jednak, gdy NATO rozpadnie sie?

UE moze tez szybko wejsc w sojusz z Rosja. Obydwie strony beda korzystaly. UE uzyska szeroki dostep do rynku i surowcow rosyjskich oraz bedzie chroniona przez potencjal nuklearny Rosji. Rosja rozwinie sie gospodarczo, bedzie moze tez chciala restauracji dawnego carskiego imperium. Moze bedzie sciagala haraacz tak jak chanowie tatarscy? Moze bedzie chciala zmienic nazwy miast i ulic na rosyjskie? Jak sie dobrze rozejrzymy, to zwolennikow przyjaazni z Rosja jest wielu. Pozytywne opinie o Rosji slychac w SPD, czesci CDU a przede wszystkim w AfD. Jezeli we Francji do wladzy dojdzie M. Le Pen, to droga do Moskwy bedzie uslana rozami. Jest tez Orban, czesc koalicjantow wloskich. Taka koalicja bedzie zmierzala do konfrontacji z USA.

UE moze tez rozszerzyc potencjal nuklearny Francji i zaadoptowac go na wlasne potrzeby obronne, czyli postepowac wedlug doktryny W. Ischingera.

NATO ma 70-te urodziny. Jest jednak w sytuacji niezrecznej. Wyrazne sa takie oto slabosci:

Rosja zbroi sie i nadaje ton polityce, zmusza NATO do wyscigu zbrojen.

NATO reaguje za slabo i za wolno (aneksja Krymu i czesci Ukrainy, tez czesci Gruzji). Agresywne akcje Rosji nie sa traktowane dostatecznie powaznie

UE nie ma jasnosci co do kierunku polityki wobec Chin.

Chiny, Rosja, Indie i USA nie maja zadnego interesu w redukowaniu zbrojen atomowych

Wydatki zbrojeniowe oslabiaja powaznie budzety i zarazem panstwo socjalne krajow UE. To bedzie prowadzilo do napiec spolecznych.

Slowem, sytuacja jest bardzo skomplikowana. Lepiej jest cos robic, niz nie robic nic.

Dziekuje Panom za cenne i interesujace uwagi.

Pozdrawiam serdecznie

S.S.

En passant

avatar użytkownika En passant

6. Nadchodzi nowa era rywalizacji o globalne wplywy

Polecam ciekawy artykul dotyczacy poruszanych przez nas powyzszych tematow.

"Nadchodzi nowa era rywalizacji o globalne wplywy. Czy jest w niej miejsce dla UE?"

https://forsal.pl/swiat/unia-europejska/artykuly/1397444,konferencja-w-m...

Pozdrawiam
S.S.

En passant

avatar użytkownika Tymczasowy

7. Trudne sprawy

Mam nadzieje, ze czytujesz teksty dr Marka Budzisza. Dla mnie jest on najlepszym fachmanem od Rosji. Nie ostatnim powodem jest to, ze najwyrazniej czyta na biezaco rosyjska prase i ksiazki.
PS Rzeczywiscie, widac golym okiem, ze ida duze zmiany w ukladach miedzynarodowych. Kierunek przez Ciebie przewidywany jest bardzo prawdopodobny.
Serdecznosci.

avatar użytkownika UPARTY

8. o wojnie i wojsku w Europie

W Europie bez przerwy wybuchały wojny i wojenki ze względu na to, że podstawą kultury europejskiej jest etos rycerski, czyli ludzi, którzy się biją i uważają, że jedyna godna śmierć to śmierć w walce.
Z drugiej strony, jakby w nieco innym wymiarze kultura europejska to kultura współzawodnictwa, które jest przyczyną ciągłych prób zjednoczenia Europy, oczywiście przez stworzenie akceptowalnej, z czyjegoś punktu widzenia, hierarchii wewnętrznej.
Czy już te dwa elementy powodują, że ludzie w Europie ciągle się wadzą o to kto jest ładniejszy i oczywiście o pieniądze.
Oczywiście obie wojny światowe wykazały, że dzielność osobista aczkolwiek nie bez znaczenia, to jednak nie jest już we współczesnej wojnie najważniejsza. W rezultacie przemian zarówno technologicznych jak i społecznych społeczeństwa europejskie stały się bardzo miałkie i nie bardzo chcą tworzyć armie.
I teraz, w kontekście zmian geopolitycznych zaczyna być zrozumiałe tak chętne przyjmowanie młodych mężczyzn z krajów arabskich i Afryki. W zasadzie to już gotowi żołnierze. Wystarczy powołać ich do wojska a później logika wojny polegająca na tym, że jak się nie zabije przeciwnika, to przeciwnik zabije nas zrobi z nich żołnierzy.
Oczywiście szanse na zrealizowanie takiego scenariusza aczkolwiek są , to jednak nie jest on najbardziej prawdopodobny. Zapewne Europa pogrąży się w mniejszym lub większym chaosie społecznym i marazmie ekonomicznym.
Co do wspólnej obrony całego terytorium choćby Unii Europejskiej to jest to mrzonka.
Nie wyobrażam sobie by prezydent Francji zagroził atakiem atomowym Rosji, gdy ta będzie sięgać nie tylko po Tallin czy Rygę, ale również po Pragę lub Wiedeń.
Jedyna nadziej w tym, że Rosja będzie próbować zbudować sojusz z Turcją, Iranem i Syrią i koszty tego przedsięwzięcia spowodują jej rozpad ekonomiczny. Gdyby doszło do rozpadu Rosji, nawet tylko ekonomicznego, to wszystkie dotychczasowe rozważania geopolityczne stają się nieaktualne.
Wydaje mi się też, ale to tylko "na logikę", że niemiecki sojusz z Rosją, to próba zajęcia lepszej pozycji do ewentualnego podziału łupów w upadłej Rosji.
I teraz kwestia najtrudniejsza, czyli synchronizacji poszczególnych działań, czyli określenie co i w jakiej kolejności powinno się zdarzyć, a zwłaszcza kwestia jak się zachować, gdy do planowanego zdarzenia dojdzie, ale sam zdarzenie będzie nie do końca takie jak się spodziewano.
Wyjaśnię na przykładzie o co mi chodzi. Weźmy zamach smoleński. W planach było zabicie całego kierownictwa PiS po to by jako partia musiał być rozwiązany. To była kwestia statutu. Chodzi o to, że zgodnie z ówczesnym statutem władze PiS były wybierane przez zjazd delegatów, ale zwołać go mógł albo przewodniczący- J.Kaczyńśki, albo honorowy przewodniczący L.Kaczyński, albo zarząd większością bodajże 4/5 głosów przy obecności prawie wszystkich wiceprzewodniczących. Gdyby na pokładzie samolotu był również J.Kaczyński to wtedy wśród żywy byłby tylko jeden albo dwóch wiceprzewodniczących i nie byłoby władz partii, które mogły by ją reprezentować. Tak więc trzeba by było założyć nową partię, tyle że w planach były już trzy partie. Szwem jednej chyba miała być Kluzik-Rostowska, drugiej Ziobro a trzeciej dotychczasowe kierownictwo PiS. Czyli po kłopocie dla lewactwa. Ale ponieważ zamach udał się tylko częściowo, to np. Kluzik-Rostowska i tak odeszła z PiS`u co paradoksalnie wzmocniło PiS, bo stał się bardziej jednorodny.
I drugi przykład. Gdyby zabójca Adamowicza nie pomylił deklaracji po zabójstwie i zamiast powiedzieć, że on nie lubi PO, bo go trzymała w więzieniu i tam torturowała a dodał, że zrobił to by ułatwić sprawiedliwemu Pisowi dojście do władzy, to wszystkie kolejne działania opozycji miały by siłę huraganu. Zarówno atak na TVP, jak i taśmy Kaczyńskiego, bo nie było by sposobu aby bronić się przed tak różnorodnymi zarzutami w jednym czasie. Któryś zarzut został by nieodparty. Jednak mimo, że zabójstwo Adamowicza poszło źle, to zaplanowanie działania dalej się toczyły ale skutek jak się wydaje będzie odwrotny od zamierzonego.
I to samo dotyczy tak wielkiego przedsięwzięcia jak budowa mocarstwa paneuropejskiego kosztem Rosji. Najprawdopodobniej zakończy się to wielką klapą a później chaosem.

uparty

avatar użytkownika michael

9. Ja mam niestety problem techniczny z komentowaniem

Ponieważ trafiłem do szpitala bez sprzętu, tylko z telefonem. A temat jest bardzo ciekawy i pokazują się bardzo ważne szwy na geopolitycznej irracjonalności. Ale nie daruję wam szanowni koledzy, tylko wymknę się z medycznej jamy i już w czwartek wypiszę co mam na wątrobie.
Intrygują mnie szczególnie destrukcyjne zjawiska współczesnej globalnej polityki wynikajace z kilku przyczyn.
Pierwsza to bardzo silny nurt autodestrukcyjny, niszczący cywilizację Zachodu na zasadzie przypominającej sposób uniemożliwienia zrealizowania budowy wieży Babel. Zły duch pomieszał ludziom języki i zniszczył możliwość kontaktu pomiędzy podmiotami uczestniczącymi w tej robocie. To współczesne zagrożenie jest skutkiem niszczenia relacji między podmiotami uczestniczącymi w geopolitycznej grze, czyli wspomniane demolowanie intersubiektywności, zamykające globalne podmoty i ugrupowania polityczne w zamkniętych "bańkach informacyjnych". Patrz felieton "Intersubiektywność", "Od A do Z Zybertowiczów" w "Sieci".

avatar użytkownika En passant

10. Co ma byc, to bedzie. Nie wszystko da sie przewidziec

Przede wszystkim chcialem podziekowac kolegom Partemu, Michaelowi i Tymczasowemu za cenny wklad w dyskusje. Mysle, ze tak pozostanie, ze pierwsze i ostatnie bomby atomowe spadly na Hiroszime i Nagasaki. Problem jest prosty: po zniszczeniu przeciwnika nie ma jak go potem skubac. Co zrobia Rosjanie, gdy zniszcza Europe? Kto bedzie ich karmil? Kto dostarczy im maszyn i technologii? A kto bedzie odbiorca ich gazu i ropy – chyba oni sami. Z kolei USA sa tak zaangazowane gospodarczo w Europie, ze tez nie bedzie niszczyc swoich dobr. Oceniam, ze 25% akcji najwiekszych niemieckich firm z indeksu DAX-a nalezy do amerykanskich akcjonariuszy. Mysle, ze nawet teraz NATO dogada sie z Rosjanami w sprawie rakiet sredniego zasiegu. Putin udaje ciagle zagrozonego ze strony NATO, chociaz to on naprodukowal duzo wiecej wyrafinowanych rakiet niz my. Odgrazal sie nawet niedawno, ze jezeli go sie zaczepi, to tak odda, ze nie zostanie tutaj kamien na kamieniu. W polityce czasami tylko odgrywaja role inne sprawy niz gospodarcze. Polityka jest realizacja interesow gospodarczych. Tak by sie chcialo sie, zeby sobie wszystko wyjasnic, uregulowac, ale nie zawsze to wychodzi. Po prostu – interesy ekonomiczne sa najwazniejsze, inaczej mowiac, tam gdzie idzie o forse i zasoby, tam konczy sie zabawa. Cieszmy sie, ze Polska tak szybko urosla gospodarczo po komunistycznej niewoli. Czym silniejsza nasza gospodarka, tym wiecej mamy do powiedzenia.
Michaelowi zycze szybkiego powrotu do zdrowia. Mam nadzieje, ze Twoj krotki pobyt w szpitalu bedzie przyjemny. Czekamy na Twoje nastepne interesujace teksty w blogu.

Co bedzie, to bedzie, Wszystkiego nie da sie przewidziec, na wszystko nie mamy wplywu. Warto posluchac mimo wszystko znana piosenke Doris Day - Que Sera Sera

https://www.youtube.com/watch?v=xZbKHDPPrrc

Pozdrawiam serdecznie
S.S.

En passant

avatar użytkownika En passant

11. Ile Pani sama takich bombek zrobi? Laskowik i Smolen

Zeby troche rozladowac pesymistyczna atomowa atmosfere, zalaczam wesoly skecz z kabaretu Tey - Laskowik i Smolen rozmawiaja o produkcji bombek.

https://www.youtube.com/watch?v=UtxG1M8GKVA

Pozdrawiam serdecznie
S.S.

En passant

avatar użytkownika Maryla

12. Konferencja Bezpieczeństwa w

Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium w cieniu rywalizacji USA, Rosji i Chin

Rywalizacja między USA, Chinami i Rosją zaostrza się, liczba
konfliktów na świecie rośnie. Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium
jest jednym z niewielu miejsc, gdzie politycy ze sobą rozmawiają.

Otwierając konferencję ministrowie obrony Niemiec i Wielkiej Brytanii
Ursula Von der Leyen i Gavin Williamson potwierdzili, że NATO pozostaje
fundamentem bezpieczeństwa Europy, a oba kraje pozostaną bliskimi
sojusznikami także po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.


Niemcy i Brytyjczycy wspierają się wzajemnie, stoją ramię w
ramię – oświadczyła von der Leyen. – Wielka Brytania opuszcza UE, ale
relacje z Europą pozostają nienaruszone – wtórował jej Williamson.
Brytyjski polityk zwrócił uwagę na zagrożenia ze strony Rosji. –Dawny
przeciwnik znowu powrócił – powiedział brytyjski minister obrony. – 30
lat temu upadł mur berliński, a 5 lat temu Rosja nielegalnie
zaanektowała Krym. Rosja pozostaje zagrożeniem dla europejskiego
bezpieczeństwa- zaznaczył Williamson

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika En passant

13. Sprawa parasola nuklearnego Francji dla UE wymaga cierpliwosci

Francuzi sa jak ostatnio ostrozni we wciaganiu Niemcow do partycypacji w obronie nuklearnej i wykorzystaniu francuskiego potencjalu atomowego do obrony Niemiec i UE w zamian za udzial w kosztach. Niedawno szef sztabu generalnego francuskiej armii oswiadczyl, ze to trudna sprawa, gdyz w Niemczech nie ma jeszcze klimatu politycznego do takiej wspolpracy. Mial zapewne na mysli pacyfistyczne nastroje spoleczenstwa i wplywy Partii Zielonych, ktora jest przeciwnikiem USA, broni atomowej, zwiekszania budzetu zbrojeniowego i jak przypuszczam chyba chce przy pomocy lukow i maczug odpierac przeciwnika. Mysle jednak, ze jest to tzw. sprawa rozwojowa, cos sie kroi. Francja w osobie DeGaulleà przedstawila juz taka propozycje dla Erhardta oraz pozniej w osobie Sarkozyègo - propozycja dla Merkel w 2007 roku. Byla ona gotowa udostepnic Niemcom czesciowo swoj potencjal nuklearny. W obydwu przypadkach Niemcy odmowily. Liczba bledow Merkel jest dluga…
Koszty rocznej obslugi broni nuklearnej wynosza dla Francji ca. 3 miliardy €. Gdyby tak to powiekszyc 20-krotnie, to byloby np. 60 miliardow. Panstwa UE moglyby sobie na to pozwolic.  

Wedlug czterogwiazdkowego generala K.Naumann, w stanie spoczynku, przynajmniej szesc europejskich krajow NATO, ktore dysponuja odpowiednimi samolotami, moglyby stanowic trzon europejskiej sily nuklearnej. Pod warunkiem, ze Francjaa udostepni swoj potencjal nuklearny dla celow obrony UE. W to watpi on.

Pozdrawiam
S.S.

En passant

avatar użytkownika Tymczasowy

14. En Passant

wykluczam udzial broni nawet w poostaci lukow i maczug. Zieloni sa wszak za ekstremalni w sprawach ochrony przyrody. Moze by pozwolili na uzywanie kamieni?
Prawde mowiac bardzo sie zmartwilem, gdy sie dowiedzialem, ze Zieloni stali sie druga sila polityczna w Niemczech. Moga liczyc na 20% wyborcow.
Polskie F-16 tez nadaja sie do przenoszenia broni jadrowej i nawet piloci sa do tego szkoleni.

avatar użytkownika En passant

15. @Tymczasowy

Mysle, ze ten general mial na mysli tez Polske.

Ide spac, jutro czyha na mnie cala zgraja wnuczkow czyli banda czworga. Ich taktyka jest niezbadana, zawsze wymysla cos nowego. Mozna sie taktycznie przy nich duzo nauczyc.
Pozdrawiam serdecznie
S.S.

En passant

avatar użytkownika Tymczasowy

17. Zycze sukcesu

Da sie zyc nawet mimo stounku sil 4:1. Moze Piatek doda Ci sily.
Serdecznosci.

avatar użytkownika En passant

18. @Tymczasowy Wreszcie spadek notowan partii Zielonych

Wreszcie cos sie ruszylo w niemieckiej opnii publicznej. Spadly notowania partii Zielonych. Sytuacja wedlug najnowszych badan opinii publicznej osrodka badawczego Emnid wyglada nastepujaco: CDU/CSU 30%, SPD 19%, Zieloni 15%, AfD 13%, Lewica 10%, FDP 8%. Zycze im zeby byli ciagle na poziomie 5% i mniej, albo nie weszli w ogole do Bundestagu.

Partia Zielonych to ugrupowanie, ktore niszczy niemiecki przemysl samochodowy i popiera akcje zakazu uzywania Diesla w wielkich miastach. Ponadto blokuje w Bundesracie uznanie Maroka, Algierii i Tunezji jako tzw. bezpiecznych panstw trzecich. Jezeli panstwa te nadal beda uznane za niebezpieczne (tak jak chca Zieloni), to trzeba dawac uchodzcom stamtad prawo azylu. Zieloni argumentuja to nastepujaco: w panstwach tych mescy homoseksualisci i lesbijki nie sa akceptowani i przesladowani. Stad panstwa te nie sa dla nich bezpieczne. Stad wniosek: wedlug Zielonych, wszyscy homoseksualisci z tych krajow maja jak dotad prawo starania sie o azyl. Jezeli przyjmiemy, ze ca. 3-5% procent ludnosci to homoseksualisci, to oznaczaloby, ze nastepne miliony osob maja prawo osiedlac sie w Niemczech.
Co to sie porobilo
Pozdrawiam serdecznie
S.S.

En passant

avatar użytkownika En passant

19. Troche wiecej o francuskim potencjale nuklearnym

Francuski arsenal atomowy (ca. 300 rakiet) jest umieszczony w wiekszosci na lodziach podwodnych. Do tego dochodza rakiety (pociski manewrujace), ktore moga byc wyslane do ataku z odrzutowcow. Francuska sila atomowa jest trzecia co do wielkosci po Rosji i USA. Francja otacza jednak swoj potencjal nuklearny, wiec liczba rakiet moze byc w rzeczywistosci wieksza. Wystarczy to, aby odstraszyc potencjalnych przeciwnikow, stosujac chociazby "kryterium moskiewskie" opisane powyzej przez Tymczasowego. Nie trzeba miec duzo, troche mniej tez wystarczy - slowem male a skuteczne i do tego cieszy.

Pozdrawiam
S.S.

En passant

avatar użytkownika En passant

20. Niemiecka propozycja budowy wspolnego UE-lotniskowca

Cos sie rusza w sprawie powiekszenia sil zbrojnych UE oraz wspolpracy wojskowej na linii Francja-Niemcy. Merkel i Karrenbeuer podkreslily dzisiaj wage wspolpracy militarnej z Francja. Kraje te realizuja juz budowe wspolnego samolotu bojowego. Ponadto Merkel i nowa szefowa CDU - AKK proponuja wspolna budowe, wraz z Francja, nowego europejskiego lotniskowca. Przedsiewziecia te maja podkreslic globalna role UE jako sily/mocarstwa obronnego oraz pokojowego.

S.S.

En passant