Ruch "Żółtych kamizelek" - II

avatar użytkownika Tymczasowy

Ruch "Żółtych kamizelek" jest prezentem Braci Francuzów dla Braci Polaków. Jego piękno ujawni się w pełni wiosną choć i teraz radość budzi. Warto jest się mu bliżej przypatrzeć osądzając w historii, a dokładniej w nastrojach rewolucyjnych co jakiś czas ogarniających Francuzów. Pod tym względem nie ma takiego drugiego narodu w Europie.

Ruch masowy czy chce czy nie, ma swoje znaczenie polityczne. Dlatego analitycy próbowali określić jakich kolorów politycznych są "Żółtych kamizelek". Ocena wydaje się zgodna: dominują w nim osoby o poglądach bliskim skrajnym partiom politycznym we Francji. Jedne z badań ujawnily, że 36% jego uczestniuków głosowało  w ostatnich wyborach (maj 2017)  na skrajnie prawicowy Front Narodowy a 28% na lewicę reprezentowana przez J.-L. Melanchona. Inne badania pokazały jeszcze większą przewagę zwolenników prawicy (40%) nad skrajną lewicą (10%). Taka ocena została poparta analizą haseł głoszonych w czasie demonstracji. Wśród kilkudziesięciu zidentyfikowanych dwie trzecie było bliskie skrajnej lewicy a 50%, skrajnej prawicy. Wskazuje to na ograniczenie zasięgu ideologicznego czy politycznego Ruchu.

Mimo, że wstępnie aż 80% Francuzów wyraziło poparcie dla Ruchu to później zasięg tego poparcia malał. Ważna jest też absencja zwiazków zawodowych, które są potężną siłą polityczną we Francji. Powodem jest to, że te związki reprezentują interesy pracowników uzwiązkowionych, których jest we Francji krocie. Trzeba bronić 4-tygodniowego tygodnia pracy, długich urlopów, walczyć o podwyżki płac oraz benefitów w uzwiązkowionych branżach. Tu interesy mijają się z interesami ludzi pracujących na własny rachunek i drobnych przedsiębiorców.

Sami demonstranci odżegnują się od wszelkich partii politycznych i od związków zawodowych , co w dłuższej perspektywie nie jest do utrzymania. Póki co pojawił się pomysł zwiększenia referendów, jako najlepszego wyrazu głosu ludu. Do tej pory  bariera była tak wysoka, że nigdy nie doszło do przeprowadzenia referendów. Obecnie demonstranci żądają, by do ich zwoływania wystarczyło 700 tys. podpisów zamiast dotychczasowego wymogu  4.5 mln. podpisów oraz poparcie 185 deputowanych.

Najprawdopodobniejsza wersja wydarzeń jest taka, że powstanie nowa partia poliotyczna. Malejące liczebnie demonstracje "Żółtych kamizelek" wybuchną ponownie z dużą silą wiosną. Po drodze dołączą jeszcze inni, tak jak na przykład zrobił to ruch "Czerwonych długopisów", tzn. 60 000 protestujących nauczycieli. Pod powierzchnią coś bulgocze. Wcześniej ogłoszony został list francuskich generałów oskarżających prezydenta Macrona o zdradę. Kto dołączy  następny?

Możliwość utworzenia nowej partii przez siły zbliżone charakterem do obecnych demonstrantów została już kiedyś sprawdzona. Otóż w dniu 23 VII 1953 r. sklepikarz Pierre Poujade stworzył ruch przeciwko opodatkowaniu i 29 XI 1953 założony został Związek Obrony Sklepikarzy i Rzemieślników (UDCA) W 1955 r. Ruch liczył  już 400 000 członków. W wyborach 1955 r. zdobył 52 miejsca w parlamencie. Najmłodszym parlamentarzystą reprezentującym Ruch był Jean-Marie Le Pen...

W Ruchu "Żółtych kamizelek" oraz wśród komentatorów poczyniono już cały szereg aluzji. Ja zgłaszam swoją. Jest szansa, że "Żółte kamizelki" doprowadzą do wstrzasów w innych krajach. Wtedy powieją wiatry "Wiosny Ludów", którą w 1818 r. przeszli nie tylko Francuzi, ale bardzo stateczni Niemcy i w dziejach tego  ostatniego  kraju była to jedyna jak dotąd  rewolucja.

Trudno powiedzieć jak ustrukturalizują się ruchy protestu w innych krajach. Były próby kopiowania w Holandii, Belgii i Portugalii, ale przecież może być inaczej. Ruch we Francji został poparty przez włoskiego wicepremiera Salviniego, który poparł "obywateli mających dobre intencje i protestujących przeciwko prezydentowi, który rządzi wbrew swemu narodowi". Zaś Di Maio, przywódca antysystemowego Ruchu Pieciu Gwiazd, zwycięzcy w ostatnich wyborach parlamentarnych powiedział jeszcze więcej: "Rodzi się nowa Europa, ta żółtych kamizelek, ruchów, demokracji bezpośredniej...Francuzi nie rezygnujcie!". Ta  partia nosząca nazwę "ruchu" opiera się na młodych ludziach z dużych miast.

Inne sugerowane, choć mniej albo zupełnie nieprawdopodobne scenariusze przedstawię w następnym odcinku zaczętego właśnie serialu.

 

 

5 komentarzy

avatar użytkownika Docent zza morza

1. @ Tymczasowy

We Francji rysuje się ciekawa kombinacja polityczna - "ekstrema prawicowa + ekstrema lewicowa" razem - czyli zjednoczeni wszyscy ludzie upokarzani, ogłupiani i zmęczeni - jak we Włoszech, gdzie rząd utworzyły dwie partie o takich właśnie profilach.

Jeżeli scenariusz ten powtórzy się we Francji - to mamy do czynienia z historycznym przełomem, gdy rewolta kierowana jest przeciwko oderwanej od realiów globalistycznej polityce oraz przeciw lokalnym "tłustym kotom", czyli wszelkim beneficjentom epoki neoliberalizmu - w tym - oprócz banksterów i "wyzyskiwaczy" - także nomenklaturze związkowej i robotniczej.

A u nas taki Broniarz z ZNP podstawia nogę do podkucia, udając wykluczonego... A fe....
Serdecznie pozdrawiam.

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Docencie

Dzieki za uwagi.
Nie za bardzo potrafie wlaczyc w ten obraz farmerow. Wojowniczosci im nie brak, co wielokrotnie wykazywali. Pasuja tez do profilu Ruchu, bo pracuja na swoim. A w demonstracjach ich nie ma. Nie wiem jak to jest z dofinansowywaniem ich pieniedzmu unijnymi, co sie dokonuje przez panstwo francuskie.
Serdecznosci.

avatar użytkownika En passant

3. @Tymczasowy Ten nowy ruch jest jeszcze wielka niewiadoma

Z tymi zoltymi kamizelkami to jeszcze nic nie wiadomo. Jest to na razie ruch protestu, w ktorym znajduja sie wszyscy niezadowoleni. Jezeli protestuja przeciwko ograniczaniu panstwa socjalnego, to jest to troche dziwne. Sposrod 36-ciu panstw OECD Organisation for Economic Co-operation and Development (OECD Francja stoi na pierwszym miejscu pod wzgledem udzialu wydatkow socjalnych w PKB – az 31,2%. Srednia dla OECD wynosi 20,1. Dla porownania: Belgia 28,9%, Austria 26,6%, Niemcy 25,1%, Meksyk 7,5%. Na zdjeciach z demonstracji zoltych kamizelek widzialem juz flagi z portretami przestepcy Che Guevary, a wiec symbolu zupelnie komunistyczno-lewicowo-ekstremistycznych grup. Mlodziez paradujaca z jego portretem nie zdaje sobie sobie sprawy, ze to zbrodniarz stojacy na czele plutonow egzekucyjnych likwidujacych przeciwnikow politycznych na Kubie. Jezeli Francja rozszerzy jeszcze bardziej panstwo socjalne (welfare state, Sozialstaat), to po prostu nie bedzie w stanie tego finansowac i jedynym sposobem bedzie model grecki – czyli robienie dlugow. To potrwa jakis czas – dzban wode nosil, dopoki ucho sie nie urwalo. Jaka sila polityczna/partia stoi tak na prawde za prezydentem Mcron? Jakos nie widac jej.

Krajobraz polityczny Francji zmienil sie, bez pol litra nie razbieriosz. Gdzie sa komunisci, socjalisci, koserwatysci? Nastepuje teraz przebudowa systemu partyjnego. Podobnie jest w Niemczech. W Polsce jest silna chrzescijanska demokracja (PiS) oraz partia liberalna PO, takie cos jak niemiecka FDP. Normalnie rzecz biorac nie ma ona silnego zaplecza spolecznego, jezeli wezmiemy pod uwage strukture klasowa w Polsce. Mozna mowic juz o podwalinach tworzacego sie systemu politycznego. Jeszcze pojawiaja sie komety czy odszczepiency jak Kukiz, Biedron czy Petru, ale to wszystko bedzie zmierzalo do formowania sie sie bloku chadeckiego (PiS), lewicowego (SLD), chlopskiego (PSL) i liberalnego (PO). W tym ukladzie ma blok chadecki najwieksze szanse stania sie najsilniejsza partia.

Pozdrawiam

S.S.

En passant

avatar użytkownika UPARTY

4. Rzeczywiście w Polsce rysuje się nowy krajobraz

partii politycznych, ale Pis nie jest odpowiednikiem chadecji. Po pierwsze mimo, że jest to formacja przede wszystkim katolików, to jednak ma zupełnie inną genezę i dość powiedzieć, że kontakty z Kościołem Hierarchicznym są raczej trudne. Biskupom bliżej do PO niż do PiS`u. Moim zdaniem PiS jest bardziej formacją pragmatyczno-chrześcijańsko-patriotyczną katolików a nie chadecką. W zasadzie należało by powiedzieć mimo, że to może być dla wielu szokujące, że PiS jest formacją bardziej judeochrześcijańską niż tylko chrześcijańską. Sama nazwa nawiązuje do jednej z cech Królestwa Bożego na Ziemi, ale zdefiniowaną jeszcze w Starym Testamencie , czyli dąży do stworzenia państwa, w którym króluje prawo i sprawiedliwość. Nie szuka więc sprawiedliwego prawa a rozdziela te dwa pojęcia. Jest to zasadnicza różnica ideologiczna i ustrojowa w stosunku do założeń chadeckich. Chadecja szuka sprawiedliwego prawa, to jednak co innego. Dalsze różnice to kwestia obecności Kościoła w życiu publicznym. PiS raczej wspomaga Kościół w jego obecności w życiu publicznym ale nie bardzo dopuszcza go do decydowania o sprawach programowych. Chadecja zaś przynajmniej na początku jej istnienia stawiała sobie za cel wprowadzanie w życie społecznej nauki Kościoła. PiS koncentruje się bardziej na praktycznym rozwiązywaniu problemów zgodnie z zasadą, że jutro powinno być lepsze od dnia dzisiejszego a nie wciela w życie żadnych założeń ideologicznych. W zasadzie jedyną , a w dodatku chyba nawet oficjalnie, partią chadecką w Polsce jest Stronnictwo Pracy, o którym mało kto słyszał. Chadecja jest nazwą zastrzeżoną i o ile się nie mylę to właśnie Stronnictwo Pracy ma prawo mówić o sobie "chadecy".
Wiele wskazuje na to, że PiS jest nową propozycją ideologiczną przełamująca dotychczasowe podziały na lewicę i prawicę. Po części jest lewicowy, po części bardzo konserwatywny, po części chrześcijański a do tego jeszcze po części wręcz libertariański.
To trochę koreluje z koalicją we Włoszech ale tylko częściowo, bo są też duże różnice. Natomiast czy już tworzą się podwaliny nowego sytemu politycznego, tego nie jestem niestety pewien. Bardzo bym chciał ale nie wiem, czy jesteśmy jako formacja społeczna już na tyle silni, by móc zburzyć stary porządek. Trochę go naruszyliśmy ale na razie zbyt mało by mieć dla siebie jakąś stabilną przestrzeń społeczną. Mówiąc obrazowo, chodzi o to, czy jest możliwe jakby schować wewnątrz naszej formacji np. po to by sobie odpocząć po kontaktach z innymi lub wylizać rany psychiczne. Boje się, że nasza formacja jest jeszcze zbyt krucha, ale może nie mam racji.

uparty

avatar użytkownika michael

5. Ciekawe...

Bardzo ciekawe.