Nie ma sprawiedliwosci na swiecie

avatar użytkownika Tymczasowy

Doprawdy mozna zalamywac rece, ale i tak paskudztwo  zawsze pozostanie na swiecie. Czyz mam wymieniac te cala nedzna liste zdrajcow, ktorzy zachowali sie jak zmije wychodowana na piersi? Po prostu sie brzydze. Wprawdzie za 8 godzin rzecznicy NBP juz dawno spoznieni beda medzic i krecic, ale prawda powala. Iluz takich osobnikow bede jeszcze musial znosic?   

Tych osob nie chcialem wymieniac, ale szefa NBP musze i  chce.Zwykl paradowac w towarzystwie dwoch  blondynek, nazwanych "Aniolkami". Czynil to ostentacyjnie. Wreszcie czujny posel Jackowski zagadnal paskude Kierwinskiego co wlasciwie maja na niego. I ten puscil farbe. I to jaka! Wyszlo na to, ze wyszedl najlepszy jak dotad strzal w swietosc Dobrej Zmiany, czyli "Czyste Rece". Jasne, choc nie dla kazdego chlopka, ze PO-PSL pobily wszelkie dotychczasowe rekordy w dziedzinie naduzyc, korupcji, nepotyzmu i co tam jeszcze, jednak TERAZ TO JEST TERAZ". Kazde zdziebelko w oku zamienia w klode. No i mamy problem. Calkiem ostentacyjnie! Rozumiem i akceptuje, ze naszym  powinno sie pasic, ale sa tego granice. Nazywa sie to UMIAR I PRZYZWOITOSC.

Zdjecie szefa z blondynkami budzi niesmak. Ja ciagle mialem nadzieje, ze zdjecie "zolwikow" Tuska i Putina, z dynamiczna przewaga Tuska, beda mialy porazajaca w ewentualnych wyborach prezydenckich i chcialbym sie nie mylic. Zas zdjecie z "Aniolkami" jest dewastujace. Pare takich i zaprzepaszczone zostana wysilki tysiecy patriotow pracujacych w czasie gdzy Polska dostala niepowtrzalna szanse.

Jednakowoz i cale szczescie ZYCIE TO ZYCIE! Siegnalem, nie bez kozery, do najbardziej poczytnej w Polsce gazety. Ludek wgapia sie w ekrany i nadstawia uszka, ale gigant "Fakt" w nakladzie 387 tys. egzemplarzy glosi prawde, czy tez psuje w glowach juz od 2003 r. Wydaje go znany recydywista Ringier Axel Springer Polska. Rzeczony przedstawia sie jako "lider polskiej prasy codziennej". Taka kopia "Bilda".

I co dzisiejszego wieczoru w FAKCIE znajduje?  Na samym poczatku wszystko gra - tekst pod tytulem:"Prez 8 lat pracowal z "dworka" Glapinskiego.Opowiadal sie "jak sie zachowywala". Przeczytalem, zbronia dworki polegala na niezbyt wielkiej aktywnosci. Chcialoby sie zapytac: "To tylko tyle?" Przeciez najgorsi sa wedlug znanej matrycy glupi i aktywni. A ona pod te kategorie w zaden sposob nie podpadala.

Jako przecietny chlopek roztropek nie moglem zmarnowc calego dziennikarkiego dziela. I chcialem i musialem, co zwykle robilem, przeszedlem do dalszej lektury. I jak zwykle sie nie zawiodlem. Az trudno bylo wybrac temat, bo wszystkie porywaly. powietrzna.

Z jednej strony jako rojalista rzucilem sie na tekst "Ksiaze Karol rozwodzi sie z Camilla? Nowe doniesienia". Ale zaraz musze gonic do sensacji pod tytulem: "Biskup zgwalcil zakonnice". By nie ulec przesadnemu eliataryzmowi natychmiast rzucilem czujnym okiem na tekst "Robotnik znalazl cialo operatora koparki". A w sasieztwie nie moglem pominac waznej informacji: "Makabryczne odkrycie w chlodnej torbie". A ta okolicznosc i tak byla taka sobie, bo przeciez jak glosi tytul nastepnego tekstu: "Terrier zwabil ich na miejsce. A tam trwal dramat..." Nawet nie kontynuowalem. Po prostu ze strachu, do ktorego kazden jeden czlowiek, wczesniej czy poznie bedzie musial sie przyznac.

Skolowany ide dalej, a tam i dalej tym gorzej. "Zabil wspollokatora bo sie moczyl", "Wyssal energetyke przed treningiem. To sie z nim stalo". Moze seks jakos czlowiekowi pomoze? Tak czy naczej, kusi by zerkanac do tekstu pt. "Porwali i zmusili do nierzadu. Miala 20 "klientow" dziennie'. Mozna sie oblizywac ale zaraz potem czytamy: ""Naga" restauracja  zamknieta z powodu klientow!". Moze klientom nalezaloby polecic dla wstydliwych  tekst: "Rob to dwa razy dziennie. Inaczej zostaniez impotentem".Ja jestem spokojny.  "Ciezarna  Kaczorowska prowadzi trening". Takze "Pisarz wywolal  niemily skandal. Prosil o seks z 50-latkami".

Konkludujac, myslalem, ze  PiS  z powodu tej najnowszej sprawy  moze dostac wycisk najwiekszy z dotychczasowych , ale KROLESTWO BIEZACZKI ma to wszystko w ...

Gdzie tu szukac sprawiedliowsci na swiecie? 

 

Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika natenczas

1. Tak tylko zostawię


Żaden z dyrektorów w NBP nie otrzymuje miesięcznego wynagrodzenia na
poziomie 65 tys. zł lub wyższego - powiedziała na konferencji prasowej
Ewa Raczko, zastępca dyrektora Departamentu Kadr NBP.

Raczko podkreśliła, że w NBP nie istnieje stanowisko asystenta prezesa
NBP. - Jest stanowisko asystenta, ale to jest najniższe stanowisko w
hierarchii; od tego stanowiska rozpoczynają osoby swoje kariery w NBP -
dodała.


Pod koniec grudnia ub.r. "Gazeta Wyborcza" napisała o szefowej
departamentu komunikacji i promocji w NBP Martynie Wojciechowskiej oraz
dyrektor gabinetu prezesa NBP Kamili Sukiennik. Ujawniono wówczas, że
zarobki Martyny Wojciechowskiej wynoszą ok. 65 tys. zł. Według
najnowszych doniesień medialnych pensja Wojciechowskiej wynosić może
nawet ok. 80 tys. zł miesięcznie.

avatar użytkownika Maryla

2. Tymczasowy

A pisałam wczoraj, zebyś dał sobie czas i nie powielał fake newsów.
Obrzucanie błotem funkcjonariuszy państwowych za funkcjonariuszami mediów nie jest usprawiedliwieniem, jest karalne.

Żaden z dyrektorów w NBP nie otrzymuje powszechnie i nieprawdziwie podawanego w mediach miesięcznego wynagrodzenia w kwocie ponad 60 tys. zł - powiedziała Ewa Raczko, zastępca dyrektora departamentu kadr w Narodowym Banku Polskim, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

" Miesięcznego wynagrodzenia Pani Wojciechowskiej nie podam. Mogę powiedzieć, że nie zarabia rewelacyjnych 65 tys. zł miesięcznie. Tego typu zarobki występują na stanowiskach prezesów. Jest hierarchia - mówiła Raczko na konferencji prasowej.
"Zarobki pracowników NBP nie obciążają budżetu państwa"

Raczko podkresliła, że zarobki pracowników NBP nie obciążają budżetu państwa, a same zasady wynagradzaniai NBP ustalił w 2010 roku.

- Żaden z dyrektorów w NBP nie otrzymuje miesięcznego wynagrodzenia w wysokosci ok. 65 tys. badż wyżej. Takie miesieczne wynagrodzenie zdarzyło sie w poprzedniej kadencji u jednego z dyrektorów- dodała Raczko.


Posłowi Arkadiuszowi Mularczykowi przypomniano udział
w imprezie, na której wystąpiły roznegliżowane panie. Specjalista
od mediów Eryk Mistewicz zastanawia się, czy atak na polityka nie
ma związku z tym, że zajmuje się reparacjami.

No i na co Panu było zajmować się reparacjami?


Eryk Mistewicz odniósł się do zdjęcia z występu artystycznego
w restauracji, który przed kilkunastu laty obserwował poseł
Arkadiusza Mularczyka.

Arkadiusz
Mularczyk jest szefem Parlamentarnego Zespołu ds. Oszacowania Wysokości
Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie
II Wojny Światowej.

Grubo ponad 13 lat temu byłem gościem wraz z żoną
na urodzinowym przyjęciu w restauracji. Małżonka solenizanta zrobiła
mu prezent w postaci występu grupy artystycznej. Dziś wytropili zdjęcie
na miarę afery dorszowej za 8,16 zł. Gratulacje za czujność

— tłumaczył się Mularczyk z udziału w imprezie na której wystąpiły roznegliżowane panie.

Mularczyk i "egipskie boginie" topless. "Niemożliwe, aby katolicki poseł uczestniczył w takiej imprezie"

Dwie
półnagie kobiety ucharakteryzowane na egipskie boginie, a obok poseł
PiS Arkadiusz Mularczyk. Nieznane zdjęcie wywołało poruszenie na
Twitterze.
------------------
PORAŻAJĄCE ZDJĘCIE:))

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. NBP informuje:W związku z

NBP informuje:

W związku z rozpowszechnianymi nieprawdziwymi informacjami dotyczącymi polityki kadrowej i płacowej NBP, Narodowy Bank Polski, jako transparentna instytucja zaufania publicznego, ponownie wyjaśnia oraz podaje do publicznej wiadomości następujące informacje:

Ustawa o NBP (art. 66 ust. 1) reguluje sposób planowania i poziom wynagrodzeń następującym zapisem: „Wielkość środków na wynagrodzenia ustalana jest corocznie w planie finansowym NBP, z uwzględnieniem poziomu płac w sektorze bankowym”, co oznacza, że właściwym odniesieniem wysokości i tempa wzrostu płac w NBP jest sektor bankowy. Gospodarka finansowa NBP prowadzona jest na podstawie rocznego planu finansowego (art. 64 ustawy o NBP), a środki na wynagrodzenia stanowią część ogółu środków NBP, które są elementem gospodarki finansowej NBP i nie pochodzą z budżetu państwa. Oznacza to, że budżet państwa nie jest obciążony kosztami gospodarki własnej NBP. Należy również wskazać, że NBP posiada ugruntowaną w orzecznictwie sądowym niezależność instytucjonalną, personalną i finansową.

Zasady wynagradzania pracowników NBP ustalił Zarząd NBP w 2010 roku (Uchwała Nr 62/2010 Zarządu NBP z 25 listopada 2010 r. w sprawie zasad wynagradzania pracowników NBP z późn. zm.).

Opierając się na pełnych informacjach opublikowanych za rok 2017, wzrost wynagrodzeń według GUS w sektorze bankowym wyniósł 6,8 proc. Dla porównania wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w NBP za rok 2017 wyniósł 3,1 proc. i był zdecydowanie niższy od dynamiki wynagrodzeń w większości instytucji publicznych.

Miesięczne przychody prezesów NBP ustalone na podstawie PIT (według ostatniego pełnego roku urzędowania) kształtowały się następująco, na przykład: Hanna Gronkiewicz-Waltz w roku 1999 – 45 073 zł, Marek Belka w 2015 r. – 74 136 zł, Adam Glapiński w 2018 r. – 63 531 zł.

Przeciętne wynagrodzenie brutto na stanowisku dyrektora w NBP (ustalone w oparciu o PIT) wyniosło w: 2014 r. – 38 098 zł, 2015 r. – 37 110 zł, 2016 r. – 37 381 zł, 2017 r. – 37 069 zł, 2018 r. – 36 308 zł (a więc za kadencji prezesa Marka Belki i prezesa Adama Glapińskiego).

Żaden z dyrektorów w NBP nie otrzymuje powszechnie i nieprawdziwie podawanego w mediach miesięcznego wynagrodzenia w wysokości około 65 000 (źródło danych: PIT). Informacje, że tak wysokich zarobków w NBP nie ma, przekazaliśmy już 12 grudnia 2018 roku. Miesięczne wynagrodzenie całkowite w kwocie 60 000 zł przekroczył tylko jeden z dyrektorów w NBP i miało to miejsce w czasie kadencji prezesa Marka Belki.

Wynagrodzenie kadry kierowniczej NBP (dyrektorzy i zastępcy dyrektorów) w latach 2015-2018 (a więc zarówno za kadencji prezesa Marka Belki, jak i prezesa Adama Glapińskiego) kształtowało się na porównywalnym poziomie, natomiast średnie wynagrodzenie pracowników NBP w latach 2015-2017 wzrastało następująco: 3,7 proc., 3,6 proc., 3,1 proc.

NBP od lat kształtuje swoje wynagrodzenia analizując poziom płac w sektorze bankowym. Wynagrodzeń w NBP w żadnym wypadku nie można porównywać z odpowiednikami w jednostkach sektora publicznego.

W Narodowym Banku Polskim nie występuje stanowisko asystentki Prezesa NBP.

Prezes NBP staje w obronie swych współpracownic: Haniebne, brutalne, prymitywne, seksistowskie pastwienie się nad dwoma matkami

Ustawę
o jawności wynagrodzeń w Narodowym Banku Polskim podpiszę obydwoma
rękoma - zapowiedział w środę prezes NBP Adam Glapiński. Jak dodał, aby
mógł to zrobić, trzeba ją najpierw uchwalić.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

4. a ja uważam ,ze ten skandaliczny "hejt" czy po naszemu ATAK

na Bank POLSKI
to robota wsciekłych durni peowskich i jakis tam jeszcze innych
głupich,...
bo waląc w Instytucję tego TYPU podważają celowo jego wiarygodność a Zaufanie i Wiarygodność
TO najcenniejszy KAPITAŁ jaki może mieć
Narodowy Polski Bank
Ten Bank to nasz skarb,nasza niezależność i duma i zadne z nas nie składa się na uposażenia Jego pracowników,bo NIE
ale jest jeszcze druga grupa ,grupa ludzi szczująca w określonym celu i ja nazwałabym ich miłośnikami "euro"
tak
bo moim zdaniem ta cała awantura zmierza do jednego,do waluty zwanej euro
wspólne wojsko,wspólne sądy wspólna waluta ,
ot trzy kroki do zniszczenia NAS i nam podobnych
czyli nachodżcy pracować nie chcą dla starych niemiaszków,no to POlaczki niech im wynoszą nocniki za psi grosz,bo za "euro" w Kraju na pewno nie wyżyją
zatroskane pozdrowienia
z zaśnieżonej Ziemi Sląsko_Dąbrowskiej

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

5. @Natenczas ,szanowny panie Adamie

pamięta pan,jak niegdyś Waldemar Łysiak nazywał towarzystwo tego z raną na czole, ?
a nazywał ich nie na darmo SALON Kłamców i dziwne,ze nigdy Adaś brat stefana michnika morderczego sędziego PRLu jakoś nigdy nie podał go do sądu
salon kłamcow , plastelinowych dziennikarzyn ze swoim guru zwanym chyba
Ketmanem
wciąz kłamie i szczuje ,czyżby sponsor żle płacił ?
serdeczne pozdrowienia

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

6. List ambasador USA ws. Ubera

List ambasador USA ws. Ubera w Polsce. Jest oświadczenie Ministerstwa Infrastruktury

Nieprawdą jest, że pod wpływem listu ambasador Stanów Zjednoczonych
Georgette Mosbacher do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka
nastąpiła ingerencja w rozwiązania zawarte w projekcie ustawy o
transporcie drogowym oraz ustawy o czasie pracy kierowców. List jest
datowany na 25 października 2018 r., a jak wynika z przebiegu procesu
legislacyjnego, prace nad projektem ustawy nie zostały wstrzymane. Takie
wyjaśnienie przedstawia rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury
Szymon Huptyś.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

7. Bez wzgledu na roznice

zgadzamy sie, ze tzw biezaczka wchlonie incydent. Dobrze, ze zostal odpalony teraz, gdy nic waznego sie nie dzieje, a nie tuz przed wyborami.
A stosowne poprawki do tekstu oczywiscie wnioslem.

avatar użytkownika Maryla

8. Dotarliśmy do wyników

Dotarliśmy do wyników kontroli NIK w Narodowym Banku Polskim. Spór o darmową kawiarnię dla pracowników

Money.pl dotarł do wyników audytu Najwyższej Izby Kontroli w
Narodowym Banku Polskim z ostatnich trzech lat. Zastrzeżenia? Są.

Jak
wynika z informacji money.pl, w latach 2016-2018 Najwyższa Izba Kontroli
odwiedzała NBP sześć razy. NIK kontrolowała Bank przede wszystkim w
zakresie wykonania budżetu państwa (tak jak inne instytucje państwowe)
oraz w zakresie wykonania założeń polityki pieniężnej - wynika z
informacji money.pl. Do tego kontrolerzy w NBP pojawili się przy okazji
dwóch innych tematów, choć była to kontrola wielu instytucji. NIK
sprawdzał, jak wygląda "ochrona praw nieprofesjonalnych uczestników
rynku walutowego" oraz "zapewnienie stabilności sektora finansowego". W
sumie to 8 kontroli w czasie, gdy NBP rządzi prof. Adam Glapiński.

Zdecydowana
większość działań Banku była oceniana pozytywnie. NIK ani razu nie
zakwestionował siatki płac, wynagrodzeń lub struktury wewnętrznej NBP.
Zakwestionował pomysł na własną kawiarnię. NIK sugeruje, by Bank pozbył
się tego obciążęnia.

Inne
zastrzeżenia? W dotychczasowych kontrolach nie ma ich wiele. Najwyższa
Izba Kontroli zauważyła, że NBP - przekazując środki Związkowi Banków
Polskich na współfinansowanie przedsięwzięć międzybankowych -
nierzetelnie zabezpieczył swoje interesy. Najwyższa Izba Kontroli w 2017
roku nie odnotowała żadnych nieprawidłowości przy planie inwestycyjnym.
Izba zwracała jedynie uwagę, że Bank powinien nieco lepiej je planować –
skoro i tak na koniec roku nie realizuje wszystkich planów. W stosunku
do 2016 Najwyższa Izba Kontroli miała identyczne uwagi. Postulowała
lepsze zbadanie potrzeb i możliwości inwestycyjnych. Głównie dlatego, że
bank planował więcej niż ostatecznie inwestował.

W
tej kwestii w 2015 roku, kiedy Bankiem rządził jeszcze prof. Marek
Belka, nie było uwag. W 2015 roku NIK sprawdzał nawet wydatki reklamowe
banku. Dział komunikacji i promocji dysponował wtedy 8,5 mln zł. Do rozliczeń nie było zastrzeżeń.

Jak wynika z informacji money.pl, dotychczasowe kontrole nie skupiały się na wydatkach na wynagrodzenia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

9. W ramach biezaczki

Czy ktos wie jak ocenic odwleczenie rozprawy TSEU w sprawie ustawy o SN? Miala sie odbyc w dniu 12 II 2019 r. Czy jest to dla nas korzystne?
Faktem jest, ze ostatnio Bruksela zaskoczyla pozytywnie dwa razy. Raz, szybko reagujac na sprawe odstrzalu dzikow. Drugi raz odczepiajac sie w sprawie niepodwyzszania cen energii elektrycznej.

avatar użytkownika Maryla

10. Tymczasowy

19 marca 2019 r. przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu odbędzie się rozprawa w sprawie pytań prejudycjalnych Sądu Najwyższego dotyczących m.in. zdolności Krajowej Rady Sądownictwa do wykonywania konstytucyjnego zadania stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów w kontekście ustrojowego modelu ukształtowania Rady oraz dotychczasowej jej działalności - poinformował biuro prasowe Sądu Najwyższego.
https://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/181219775-19-marca-2019-r--rozprawa-w...

TSUE odwołał rozprawę dotyczącą pytań prejudycjalnych SN. Oficjalnie nie podaje przyczyn

Trybunał
Sprawiedliwości UE odwołał zaplanowaną na 12 lutego rozprawę w sprawie
pytań prejudycjalnych Sądu Najwyższego w sprawie nowelizacji ustawy o SN
- poinformowały służby prasowe TSUE. Trybunał nie informuje o powodach
tej decyzji.


Francja tworzy "białą strefę" przed ASF na granicy z Belgią

Francuskie
ministerstwo rolnictwa zapowiedziało w poniedziałek na spotkaniu
rolników, myśliwych i zarządców lasów utworzenie "białej strefy" bez
dzików na granicy belgijskiej, aby zapobiec przeniknięciu...


Zwarcie na linii Warszawa - Bruksela. KE sprawdzi, czy Polska nie złamała unijnego prawa

W
piątek media podały, że Polska nie musi notyfikować w Komisji
Europejskiej ustawy obniżającej ceny energii. Ale, jak wynika z naszych
informacji, KE i tak sprawdzi, czy nie złamaliśmy unijnego prawa. Nie
chodzi jednak o pomoc publiczną (dopłaty do prądu), lecz niezależność
Urzędu Regulacji Energetyki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. znalazłam jeszcze to:


Kompromitacja sędziów Gersdorf! TSUE odwołuje rozprawę w sprawie ich pytań prejudycjalnych. Powód? Nowelizacja ustawy o SN

Gdy eksperci strony rządowej próbowali tłumaczyć „kaście” z Sądu
Najwyższego, że pytania prejudycjalne, po zmianie ustawy o SN,
są bezprzedmiotowe, podniósł się jazgot! Dziś sędziowie Małgorzaty
Gersdorf i ich „eksperci” dostali mocną nauczkę. Jak informuje radio
RMF.FM, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odwołał planowaną
na 12 lutego rozprawę poświęcona pytaniom prejudycjalnym, jakie
do europejskiego Trybunału Sprawiedliwości skierował Sąd Najwyższy.

TSUE poprosił też o wyjaśnienie, czy po znowelizowaniu
ustawy o Sądzie Najwyższym zajmowanie się sprawą nadal jest niezbędne.
Chodzi o sprawy o sygnaturach C-522/18 i C-669/18, w których Sąd
Najwyższy pytał najogólniej o status sędziów wyznaczonych do orzekania,
a odesłanych w stan spoczynku zmianami w ustawie o Sądzie Najwyższym. Objęci
tymi zmianami sędziowie w wieku 65+ mieli decydować w tzw. sprawach ZUS
oraz Uniparts, dotyczących kwestii składek ubezpieczeniowych obywateli
polskich, zatrudnionych w firmach zagranicznych.

– czytamy w portalu rmf24.pl.

19 października Trybunał zdecydował wstępnie o zastosowaniu tzw.
środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie
Najwyższym dotyczących przechodzenia sędziów, którzy ukończyli 65. rok
życia, w stan spoczynku. TSUE chciał m.in., by sędziowie, którzy
w świetle nowych przepisów już zostali przeniesieni w stan spoczynku,
byli przywróceni do orzekania. W odpowiedzi polskiego rządu
do Trybunału padały słuszne argumenty, z których wynikało, że rozprawa
jest bezcelowa, gdyż Sejm znowelizował ustawę o Sądzie Najwyższym.
Do orzekania przywrócono sędziów, których dotyczyły
pytania prejudycjalne.

W tym stanie TSUE
zwrócił się kilka dni temu do Sądu Najwyższego o sprecyzowanie,
w terminie, „o ile to możliwe”, do 28 stycznia, czy wciąż uważa,
że odpowiedź na pytania skierowane do Trybunału w tych wnioskach jest
nadal konieczna dla wydania wyroków w sprawach, o które chodzi. W razie
odpowiedzi pozytywnej Trybunał poprosił zaś o wskazanie powodów, dla
których zdaniem SN udzielenie odpowiedzi jest niezbędne.

– czytamy na stronie portalu rmf24.pl.

W świetle powyższych ustaleń należy spytać sędziów Sądu Najwyższego, czy nadal będą brnęli w kompromitację?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl