POSTULAT GENERALNEGO ROZDZIAŁU PAŃSTWA OD WSZYSTKIEGO

Nowacka - wnuczka swojego dziadka czekisty i  bandy Palikota. Gra kartą tak ograną, że w ogóle nic nie jest warta.

Dostała w schedzie po Palikocie jego Ruch, który zmienił nazwę na Inicjatywa Polska.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Barbara_Nowacka
https://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Nowacki

W latach 1946–1948 był członkiem PPS, od kongresu zjednoczeniowego PPS i PPR 15 grudnia 1948 roku należał do PZPR. W latach 1964–1970 był zastępcą członka KC PZPR[1], w latach 1980–1981 członek KC PZPR[8]. Członek Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu w 1968[9]. W czerwcu 1968 wszedł w skład Komitetu Honorowego obchodów 500 rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika[10].

Był członkiem Royal Society oraz Akademii Nauk ZSRR.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ruch_Palikota

https://wiadomosci.wp.pl/inicjatywa-polska-6305183255386241c

Obawiam się, że demokracja liberalna jest pojęciem pustym, czyli jest to pojęcie bez desygnatu, coś jak kolor warcinowy - nazwa jest, kolor nie istnieje. Ustrój demoliberalny jest pochodną od tej liberalnej demokracji, czyli znaczy jeszcze mniej, czyli mniej niż zero.

Po pierwsze nie umiem podać ani jednego państwa, w którym jest ustrój demoliberalny. Fakty są takie, że na przykład w Unii Europejskiej mamy różne ustroje parlamentarne skonstruowane wedle różnych wzorów. Wspólną cechą ustrojów państw UE jest instytucjonalny trójpodział władzy, ale instytucje tego trójpodziału są różne i działają odmiennie nieomal w każdym z państw członków. Niekiedy nawet bardzo odmiennie. W sześciu lub siedmiu państwach członkach mamy wręcz monarchie konstytucyjne. Zróżnicowanie jest tak duże, że mało kto zwraca uwagę na z pozoru banalny fakt, polegający na tym, że kwestie ustrojowe są wyłączone z przedmiotu Traktatów Europejskich. Jak ktoś nie wierzy, może to sobie sprawdzić sam: TUE z protokołem nr 30 [link] oraz Karta Praw Podstawowych [link].

polityczny plankton , czyli góra urodziła mysz.

Nowacka w święto , w którym wierni demonstrują swoją wiarę publicznie, ogłasza swój komuszy manifeścik .

A oto najnowsze statystyki

Polska świętuje Objawienie Pańskie. Ponad 1,2 mln osób przeszło w Orszakach Trzech Króli

W Orszakach Trzech Króli, które przeszły ulicami całej Polski,
przeszło w sumie 1,2 mln osób. Najwięcej uczestników zgromadził orszak
warszawski, w którym udział wzięło 60 tys. osób - poinformowała PAP
rzeczniczka prasowa Fundacji Orszak Trzech Króli Jolanta Stachacz. Orszaki Trzech Króli przeszły w niedzielę ulicami 752 miejscowości w kraju i 22 poza granicami Polski.

GUS opublikował raport dot. wiary Polaków. Jak wygląda nasza ...

Barbarzyństwo jest właściwością wszystkich cywilizacji, które ignorują tożsamość i życie samodzielnej osoby. Według Feliksa Konecznego przykładem takiej cywilizacji jest formacja turańska, współcześnie reprezentowana przez historyczną Rosję oraz jej bolszewicki komunizm, który w rzeczywistości jest naturalną właściwością rosyjskiej formacji cywilizacyjnej. Innym przykładem cywilizacji turańskiej w Europie było Królestwo Prus, które zlepiło się z niemieckim militaryzmem, a później hitlerowskim totalitaryzmem. Może dlatego obserwujemy od setek lat prusko-rosyjską wspólnotę cywilizacyjną, która przejawia się we wzajemnym przenikaniu się i nieomal spontanicznym wzajemnym porozumieniu polityki państw Rosji i Niemiec, bez względu na formalny ustrój tych państw. Zwracam przy okazji uwagę na fakt taki, że rosyjska caryca Katarzyna II Wielka była stuprocentową Niemką ze Szczecina, czyli z Prus.

W największym skrócie w koncepcji Feliksa Konecznego chodzi o to, czy celem ustroju społecznego jest dobro osoby czy grupy, co w definicji konkretnej formacji cywilizacyjnej polega na przeciwstawieniu "gromadności" "personalizmowi" albo "indywidualizmowi". Teoria Feliksa Konecznego jest oczywiście bardziej złożona, ale tutaj nie zajmuję się tym, interesuję się jednym z wniosków wynikających z tej teorii. A więc:

• "Personalizm" cywilizacyjny jest wtedy, gdy osoby polegają ograniczeniom moralnym - dla własnego dobra.
  
• "Indywidualizm" jest wtedy gdy osoby nie podlegają żadnym ograniczeniom, co w konkretnej cywilizacji oznacza, że w końcu władzę zdobywa tyrania najsilniejszej osoby pozbawionej wszelkich ograniczeń.
  

I teraz - pojęcie wolności w rozumieniu "wartości europejskich" polega na dowolnie rozdymanej wolności bez granic. "Róbta co chceta", ale nie tylko. Tak rozumiana wolność ideologicznie niczym nie ograniczona, jest włączona do zbioru post-filozofii z całą rodziną rozmaitych post-pojęć w rodzaju post-prawdy, post-polityki i wszelkich innych post, które polegają na zaprzeczeniu klasycznych pojęć, od których się wywodzą. 

Na przykład, w teorii post-prawdy prawdziwe jest wszystko, co uważamy za prawdę. Prawda jest wtedy, "gdy ktoś mówi, co tylko jest wygodne w danej chwili, nie zważa na prawdę i nie przyznaje się do tego nawet przed sobą" (Ralph Keyes, "Era post-prawdy") [link]. To już jest kpina i absurd czystej wody rodem z "Instytutu Imagistyki Społecznej", o którym pisał John B. Priestley w książce "Poza miastem".

A więc w Unii Europejskiej pojęcie "wolności" stało się dokładnie tym samym czym jest "indywidualizm" w nauce Feliksa Konecznego. Wtedy jest jasne, że turańska bolszewia jest cywilizacją "gromadnościowej" wspólnoty, w której panuje "indywidualizm" prowadzący do zamordyzmu scentralizowanej dyktatury najsilniejszej indywidualności.

"Gromadnościowość" polega na ustroju, w którym fundamentalną wartością i ustrojowym celem jest różnie nazywany interes wspólnoty, albo interes klasy robotniczej albo dobrostan mas pracujących. Obojętne jak to nazwiemy. Skojarzmy to sobie z europejskością, w której najważniejsze jest dobro wspólnoty, przypomnijmy sobie Sowiecka Rosję, w której wszystko działo się dla dobra mas.

A "indywidualizm" bardzo dobrze kojarzy się z szeregiem władców takich jak Iwan Groźny, Katarzyna II Wielka, Józef Stalin albo Władimir Putin w Rosji, lub Fryderyk I, Adolf Hitler w Prusiech. 

Muszę przyznać, że nie jest dla mnie zagadką gdzie należy zakwalifikować całą "gromadnościową" wspólnotę europejską z Angelą Merkel na czele oraz Jerzym Owsiakiem jako ideologiem wolności bez granic.

to już jest mentalność i sposób myślenia post-elit europejskiej polityki, dziennikarzy, środowisk przeróżnych opiniotwórczych badaczy, sprzedajnych analityków, wytwarzających opiniotwórczy szum. Mam niczym nie uzasadnione przypuszczenie, że 87 procent tych ludzi to leniwe lub sprzedajne dziwki wszystkich płci, które wpisują się w systemy zatrudniania i opłacania dziennikarzy zajmujących się rozpowszechnianiem informacji. Informacyjne myszy, prowadzone przez zaczarowany flet hipokryzji i post-prawdy. A za wszystko płacą agencje reklamowe.

Są to systemy, w których nie warto pracować porządnie, nie warto robić adiustacji tekstów, korekty robić nie warto, weryfikować ani rozumieć treści informacji nie warto, jedno co warto to upić się warto. 

I o tych systemach porozmawiać warto.

od opozycji. 

Proszę sobie to wyobrazić. Rozdział taaaakiej totalitarnej opozycji od naszego Państwa.

Nieoczekiwaną pointą do dzisiejszego felietonu jest inny wpis, który jest na tej samej, dzisiejszej stronie niepoprawni.pl. Jest to felieton "PAN BÓG - PROGRAMISTĄ KODU DNA".

W sytuacjach, w których pojawia się konflikt pomiędzy wiarą a wiedzą można próbować bardzo wielu ścieżek i prób dojścia od wiary do wiedzy, albo od wiedzy do wiary. Można zastanawiać się nad wiarygodnością przekazu Flawiusza, można zainteresować się tajemnicą kodu DNA, tak jak to zrobił bloger Myślidar stawiajac pytanie: Kto zaprogramował nasz kod DNA?

Wszystkie ścieżki prowadzą do Boga, jeśli wierzymy.

Tak jest, ponieważ nawet gdyby pojawiły się niezbite dowody na to, że świadectwo Flawiusza zostało sfałszowane, w żadnym przypadku odkrycie tej dość prawdopodobnej prawdy nie dowodzi ani istnienia ani nieistnienia Boga. Jest jedynie dowodem nieprawdziwości tego konkretnego świadectwa, nic nie świadcząc przeciwko naszej wierze. Tak jest, bo nie istnieje żadna relacja tertium non datur pomiędzy dwoma niezależnymi zdaniami o istnieniu Boga oraz o prawdziwości przekazu Flawiusza.

Tak również jest, gdy zastanowimy się nad potęgą geniuszu Programisty kodu genetycznego. Rzeczywiście, potęga tego geniuszu budzi szacunek i naszą pokorę. Jest to dzieło na miarę Boga. Czy jest to dzieło Boga?

Wierzę, że tak jest.

Marksistowskie, bolszewickie, antyludzkie idee są dziś narzucane społeczeństwom zachodnim nie tylko za pośrednictwem mediów, kina i teatru, szkoły i uniwersytetu, ale także za pomocą stanowionego prawa, przez instytucje od wieków cieszące się ogromnym autorytetem, które w sposób niezauważalny dla milionów ludzi zostały przejęte i przebudowane przez marksistów kulturowych, by służyć rewolucji. Jak do tego wszystkiego doszło? Na jakim etapie rewolucji jesteśmy? Co nas jeszcze czeka? O tym jest ta książka.

 Obejrzałem i przeczytałem te 53 pytania [link www.wicipolskie.org] zaraz po tym jak poeta podał te swoje płonące wici. Te konkretne pytania rzeczywiście wyglądają na propozycję konspektu kampanii propagandowej. 

Chwyt jest bardzo prosty i konwencjonalny - są to pytania z pozoru retoryczne i polegające na sprowadzeniu rosyjskiej aktywności w Polsce do pozornego absurdu. Argumentum ad absurdum. 

53 pytania o różne fakty z aktualnej, wcześniejszej i dawniejszej historii udziału i wpływu Rosji na polską rzeczywistość. Pytania mają taką konstrukcję, że narzucającą się i z pozoru intuicyjnie oczywistą odpowiedzią jest "nie". Taki udział Rosji w naszych polskich sprawach wydaje się być absurdalny.

Niestety, tylko z pozoru.

Jako przykład podam ostatnie pytanie:

53. Czy to Rosjanie wymuszają od narodu Polskiego 65-300 miliardów odszkodowań za zniszczenia Polskiego majątku przez Niemcy?

Perfidia tego pytania staje się widoczna dopiero po zrozumieniu dość złożonego procesu historycznego oraz dość wrednej sugestii - to nie Rosjanie, a Żydzi...

albo inne pytanie:
46. Czy to Rosjanie wywołują non stop rewolucje w innych krajach i doprowadzają do obalania demokratycznych rządów?

Moja odpowiedź jest taka: TAK, naturalnie z różnymi zastrzeżeniami.. A co na ten temat może myśleć nawet wykształcony i aktywny intelektualnie czytelnik?