Normalizacja polityki pienieznej w USA zostala przyhamowana

avatar użytkownika En passant

W czwartek szef FED J.Powell oglosil, ze amerykanski bank centralny jest zdania, iz obecny poziom stop procentowych znajduje sie minimalnie w poblizu optymalnego poziomu: ani nie hamuje gospodarki, ani jej nie przyspiesza. Stad w przyszlym roku FED podejmie tylko kilka niewielkich podwyzek stop procentowych. Nie jest to jednak do konca przesadzone – moze tez nie byc zadnych podwyzek. Oznaczaloby to, ze proces normalizacji polityki pienieznej zostalby celowo spowolniony, albo wrecz zatrzymany. Intencja jest obawa przed zahamowaniem i tak juz zwalniajacej dynamiki gospodarki amerykanskiej. W dodatku wyzsze stopy moglyby szkodzic duzej czesci przedsiebiorstw w redukcji zadluzenia.

 

Wprawdzie FED jest niezaleznym bankiem, ale sfera polityczna ma duzo do powiedzenia. Juz wczesniej prezydent Trump oglosil: “Mysle, ze FED zwariowal” (chodzilo mu o niepozadana przez niego normalizacje polityki pienieznej w postaci podwyzki stop procentowych, w tym roku mialy miejsce juz trzy takie podwyzki). W wywiadzie dla “Washington Post” na poczatku tygodnia (wtorek) Trump skrytykowal dodatkowo Powella, mowiac, ze nie jest zbytnio zadowolony z jego nominacji na szefa FED. Jego zdaniem, bledem byla wymiana poprzedniego szefa FED J.Yellen (zamianowanej jeszcze przez B.Obame!). FED nie powinien jego zdaniem podnosic stop procentowych, gdyz zahamuje to obecny boom gospodarczy. Aktualnie wedlug niego, polityka normalizacji FED jest wiekszym zagrozeniem dla koniunktury amerykanskiej niz wojna handlowa z Chinami. Trump skarzyl sie tez, ze ma za male wsparcie FED dla swojej polityki gospodarczej. Byla to proba nacisku na obecnego szefa FED. D.Trump wie, ze gdy gospodarce idzie zle, to przegrywa sie wybory. Tym samym Trump zlamal pewne tabu obowiazujace prezydentow: krytykowal publicznie niezalezny bank centralny. Poprzedni prezydenci nie robili tego tak otwarcie.

 

Wydaje sie, ze J.Powell ugial sie przed Trumpem. A jeszcze niedawno, bo w pazdzierniku szef FED ostrzegal inwestorow, ze proces podnoszenia stop procentowych ma przed soba jeszcze dluga droge do osiagniecia neutralnego poziomu. Okreslil tez wtedy obecny poziom 2,0% do 2,25% jako zbyt niski na tle historycznych doswiadczen, i ze odbiega on jeszcze od standardu. Poziom ten osiagnieto 26. wrzesnia 2018 i byla to juz osma podwyzka przeprowadzona przez FED od 2016 roku. Docelowo mialy stopy wzrosnac do 2021 roku do poziomu 3,4%. Wzrastajace minimalnie stopy mialy doprowadzic do tzw. “miekkiego ladowania” przegrzanej gospodarki amerykanskiej, tzn. spowolnianiu tempa wzrostu przy rownoczesnnym niskim bezrobociu oraz uniknieciu recesji. Nie tylko Trump krytykuje wzrost stop procentowych. Bankowcy amerykanscy przepowiadaja spowolnienie koniunktury, tak jak i IWF. Podnoszenie stop obecnie mogloby doprowadzic do recesji.

 

Po czwartkowej mowie Powella amerykanski Dow Jones podskoczyl zaraz o 600 punktow! Inwestorzy zareagowali po prostu jak pies Pawlowa: na gieldzie obowiazuje zasada: niskie stopy wysokie kursy akcji. Jest to zwiazane z tanimi kredytami dla przedsiebiorstw a tym samym ich wyzszymi zyskami. Wiele przedsiebiorstw amerykanskich jest zadluzonych, podwyzka stop zwieksza dodatkowo koszty obslugi ich dlugow.

 

J.Powell nie wymienil wprawdzie nazw najbardziej zadluzonych przedsiebiorstw, ale tajemnica poliszynela jest, ze chodzi miedzy innymi o General Electric. Wokol tego prymusa amerykanskiej gospodarki wytworzyla sie podejrzana atmosfera. To kiedys najbardziej wartosciowe przedsiebiorstwo swiata, maszynka do robienia pieniedzy wplatala sie zbytnio w w latach 90-tych w interesy bankowe/kapitalowe. Byl okres, ze GE dzialal czesciowo jak jeden z wielkich bankow. Kryzys 2000-2003, a potem 2008-2009 przetracil mu kregoslup i ta ikona amerykanskiej gospodarki stanela na krawedzi ruiny. Firma pozbyla sie wielu deficytowych obszarow, w tym duza czesc dzialanosci finansowej. Jakby tego bylo jeszcze za malo, GE przejal w 2015 roku pion energetyczny francuskiego Alstomu, co zwiekszylo jego zadluzenie. Mimo to ma ona nadal jakiegos przyslowiowego “trupa w piwnicy”, gdyz kurs GE, tylko w tym roku spadl az o 50% i wynosi dzisiaj tylko ca. 8$. Kiedys jedna akcja kosztowala w 2000 roku 60$, w 2007 – 42$, w w 2016 33$. Nawet podczas kryzysu finansowego w roku 2009 kurs GE stal wyzej i wynosil ca. 10$. W efekcie, GE, ktory, ze wzgledu na wieloplaszczyznowosc palety produkcyjnej (od lodowek do turbin dla elektrowni) byl tez wskaznikiem dla koniunktury amerykanskiej, zostal wyrzucony z indeksu Dow Jones, w ktorym przebywal od jego zalozenia w 1884 roku. Ciekawe jest ile duzych firm amerykanskich znajduje sie w podobnej krytycznej sytuacji?

 

Takie dzialania FED sa woda na mlyn dla EBC, ktory tak na prawde nie bardzo kwapi sie z podwyzszaniem stop procentowych i normalizacja polityki pienieznej. W Unii Europejskiej pojawiaja sie ciegle nowe problemy. Przy ogolnym wysokim zadluzeniu trudno jest podwyzszac stopy procentowe, gdyz mogloby to doprowadzic do niewyplacalnosci dluznikow – zarowno panstw, przedsiebiorstw, jak i prywatnych osob. Planowane przez nowy rzad zadluzanie sie Wloch przyniesie na pewno ogromne problemy dla strefy Euro. Panstwo to jest za duze, aby mu pomoc finansowo na tyle, aby banki byly stabilne przy realizacji szeroko zakrojnych wyborczych obietnic podwyzszenia swiadczen socjalnych na kredyt. Stad mozna sie spodziewac, ze EBC nie podniesie stop procentowych jesienia 2019, tak jak to zapowiadal M.Draghi.

 

Co moze oznaczac ta nagla zmiana amerykanskiej polityki finansowej dla kondycji rynkow finansowych? Mysle, ze byloby to dzialanie niezgodne z zaleceniami/przestrogami Banku Rozrachunkow Miedzynarodowych (BIZ), ktory wyrazal zadowolenie, ze wreszcie nastapuje normalizacja polityki pienieznej w USA oraz nastapi to wkrotce w Unii Europejskiej. Mialoby to zapobiec wzrostowi inflacji. Zahamowanie procesu normalizacji polityki pienieznj przez USA moga okazac sie jednak korzystne dla tzw. gospodarek wschodzacych, w tym polskiej. Zmiany nie beda tak gwaltowne jak zapowiadal BIZ. To pozwoli im sie lepiej dopasowac do zmieniajacej sie sytuacji ekonomicznej w Ameryce. Z drugiej strony, problemy zamiast zostac rozwiazane, beda tylko sie powiekszac. Inwestorzy, w tym instytucje ubezpieczeniowe, fundusze rentowe, a przede wszystkim zwykli ciulacze, ktorym niskie oprocentowanie kapitalu nie przynosi prawie zadnych zyskow, beda stale tracili swoje oszczednosci, gdyz rosnaca inflacja bedzie zzerala dorobek ich zycia. Zabezpieczenie emerytalne milionow rencistow bedzie coraz bardziej zagrozone. Dluznicy panstwowi beda nadal powiekszac swoje ogromne juz dlugi, zamiast przeprowadzac strukturalne reformy (patrz Grecja, Wlochy, Hiszpania, Francja). Przedsiebiorstwa i konsumenci beda nadal szeroko korzystac z tanich kredytow, a tanie pieniadze beda nadal zalewac rynki. Wiadomo tez, ze brak sily roboczej w przegrzanych gospodarkach sprzyja wzrostowi plac oraz procesom inflacyjnym. Problemy beda sie pietrzyc, az do czasu, gdy wulkan bedzie musial wybuchnac ze zdwojona sila. Co sie odwlecze to nie uciecze, jak to mowi stare polskie przyslowie... 

10 komentarzy

avatar użytkownika En passant

1. Dylemat D.Trumpa

Trzeba pamietac, ze Trump zawsze domagal sie ekspansywnej polityki FED, tzn. stopy procentowe powinne pozostac na mozliwie niskim poziomie. Dodatkowo pojawil sie nowy problem, gdyz obecna polityka podatkowa Trumpa (ulgi podatkowe) prowadzi do coraz wyzszego zadluzenia panstwa. Przegrzana gospodarka prowadzi z kolei do inflacji. Inflacje mozna zwalczac poprzez podniesienie stop procentowych, ale tego z kolei nie chce Trump, gdyz wysokie stopy hamuja wzrost gospodarczy oraz sila rzeczy prowadza do dalszego zadluzenia - koszty obslugi dlugu rosna , odsetki musi kazdy placic, tez panstwa w postaci wysoko oprocentowanych pozyczek panstwowych. Stad konflikt z FED. I tak zle i tak niedobrze. Dylemat pozostaje.

S.S.

En passant

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Nie na temat

We wtorek przedstawiciele najwiekszych niemieckich producentow samochodow udali sie do prezydenta Trumpa, by rozlaowac napiecie wywolane zapowiadanymi clami na ich samochody. Ta wizyta zostala zle odebrana w Brukseli.

avatar użytkownika TW Petrus13

3. niedawno bardzo grzecznie

zapytałem Cię czy ukryta tajemna moc w kruszcach,i kamieniach szlachetnych,w tym mogą też być zapewnienia FED EBC i innych (nie napiszę dupków ;) - czytaj z zrozumieniem :). Dawno dawno temu jakiś tam król zabronił w GB (wtedy to była Korona - iluś zagrabionych,ziem :(),posiadania złota,być może owych magicznych kamieni też.Ja nie o "MONETARNYM WOODO" które już króluje na monetarnych rynkach światowych.Mam w d ...e banki,FED,i inne medialnie nagłaśniane duperele.Podobają mi się " kolorowe Jarmarki",uff tam tyż były -skurczybyki na druciku i blaszane zegarki.Podoba mi się, zwykła między partnerami z biznesie,wymiana towarowa,tu banki mogą nam "skoczyć" .A kto umie sprzedać za "żarcie" swoją wiedzę,On i jego dzieci.Moneta banknot,został po to wynaleziony przez Fenicjan,aby ukryć faktyczną wartość politycznie gwarantującej niezależność urzędującej w danym czasie władzy.Nudne?,pewnie że tak,bajka stara jak świat!
z pozdrowieniem :*


 

avatar użytkownika En passant

4. @Petrus

Dzieki za komentarz. Odpowiedzialem, to bylo w innym artykule. Probujac odpowidziec na Twoje pytanie: "jest jakakolwiek gwarancja na utrzymanie choć na jedną chwilę (jak mrugnięcie oka) dla - monety,banknotu,kruszców,i szlachetnych kamieni?" odpowiedziec mozna - dla szlachetnych kruszcow i szlachetnych kamieni a takze nieruchomosci istnieje najwieksza szansa utrzymania na dlugo. Akcje firm mozna zaczac kupowac dopiero wtedy, gdy indeksy spadna przynajmniej o polowe.
Jak sie maja Twoje praktyki kulinarne? polecam moje ulubione wino, Portugeser Weissherbst.
Pozdrawiam serdecznie
S.S.

En passant

avatar użytkownika TW Petrus13

5. w kulinariach bywa

podobnie jak na szachownicy :).Pierożki (w tym uszka do czystego barszczyku) mam opanowane,i idę na całość mam matryce,jedynie z grzybami (koniecznie podgrzybki) i kiszoną kapustą,lepię tradycyjnie.
Jeśli masz ochotę i Twojemu kochanie dać w kilku ruchach mata,mogę Ci cóś na ucho w tej branży szepnąć,będziesz robił wszystkie trzy rodzaje tak swobodnie jak gra na pianinie :). Placki kartoflane też,można z nich robić rolady,z farszem mięsnym lub bez,np pieczarkowym.Do tarcia kartofli mamy maszynę :).A zupki zrobiłem sobie susz ziołowo jarzynowy (coś jak wegeta - ale bez soli i glutamianu sodu).Skład :),tarte na tarce o grubych oczkach,seler,pietruszka,marchew,krojone liście selera,pietruszki,lubczyku,kopru.Wszystko etapami suszone,pokruszone - nie mielić!!! - bo zupka będzie mętna,mielone zioła możesz dodawać do sosów.W poprawie smaku pomaga też bulion warzywny ja daję kostkę na kilka litrów.Moje zupki nigdy się nie znudzą,choć komponenty te same,zawsze wychodzi coś innego.Moja siostra choć często bywa u nas już po pierwszym śniadaniu,jak mojej zupki skosztuje,to jej nie daruje.Oboje mamy kłopoty żoładkowo - jelitowe.Więc ostatnio zabrałem się za nalewki np.anyżek,koper włoski,kminek,może też być zioło angielskie.Praktyka pokazuje że lepiej zalewać całe nasiona czystym spirytusem,co ma się rozpuścić to się rozpuści.Płyn można używać kroplami,można też (ja tak zrobiłem mocna wódka pół na pół zmieszane z przegotowaną wodą.
to może tyle z pozdrowieniem :)


 

avatar użytkownika En passant

6. @Petrus

Dzieki za przepisy. Pierogi z grzybami robimy tez na Wigilie, ale uzywamy najzwyczajniejsze pieczarki.
Pozdrawiam serdecznie
S.S.

En passant

avatar użytkownika TW Petrus13

7. z grzybami i z kapustą

najpierw gotujemy wywar,suszone podgrzybki,marchew,kawałek selera,pietruszkę żadnych przypraw (syn nie lubi jak mu coś w zupie pływa.
Grzyby z jarzynami odsączone,przemielone,sól biały pieprz i na noc do lodówki - to musi się przemacerować.Wywar dzielony na połowę,jedna część do rosołu (to nie na wigilię),druga,część zabielona gęstą śmietaną do tego kluseczki kładzione z mąki i jajek (trzeba uważać jak za dużo jajka,to wyjdą twarde). Może być też makaron,kiedyś robiłem sam (według przepisu żony) - na 1 kg mąki pszennej 10 całych jaj,ja robiłem maszynką nitki.Ale to robota na cały dzień i nie ma gdzie rozwałkowanych placków ciasta suszyć.A ciasto na pierogi n 1 kg mąki (no ja ruskie robię hurtowo 200 - 250 szt :)),dwa całe jajka,kilka łyżek oleju,i szczypta soli,wymieszać i zalać wrzątkiem (wyrobić - wiem że ciepłe!). Wyrobione włożyć do foliowego woreczka - ot cała sztuka zrobić dobre ciasto,ma być jednorodne jak plastelina,i takie będzie.To się nazywa zaparzanie ciasta.Placki kartoflane tarte w maszynie na przemian z cebulą (ja dają dużo cebuli,na 1 kg obranych kartofli,4 duże cebule - jak pięść Adama!),do tarcicy,kilka łyżek oleju (wtedy do smażenia na rozgrzanej patelni wystarczy kilka kropel,a później wcale - bo tworzy się samoistnie warstwa,i się nie przylepiają),dalej do tarcicy,płaska łyżeczka białego pieprzu,i pół szklanki dobrego tłustego mleka (mleko po to żeby,jeśli nie wysmażysz wszystkiego na raz,tarcica po czasie nie czerniała!),patelnia z powierzchnią kamienną,żeliwną (heh,kiedyś Cyganie umieli robić patelnie),ostatecznie teflonową.Może być do tego gulasz i plasterki kiszonego ogórka,może (być jak rolady) farsz z pieczarek z cebulką,może też być kubek śmietany.Życzę powodzenia,jestem pewien że Twoje kochanie będzie Cię na rękach nosić :),a sąsiadki zzielenieją z zazdrości!.Moje sąsiadki się we mnie kochają,bo czasem podsyłam im moje smakołyki ;)


 

avatar użytkownika TW Petrus13

8. ps.

zapomniałem o jajkach do placków,i kilku łyżkach mąki kartoflanej i pszennej j.No ja to robię wszystko na pamięć :(. Do tej ilości tarcicy 4 -5 całych jaj.Ta ilość wystarczy dla 4 osób.Masa musi być jak gęsta śmietana.


 

avatar użytkownika En passant

9. @Petrus

dziekuje za przepisy. Sprobujemy zrobic Twoje smakolyki. Moze i moja zona zacznie mnie nosic na rekach a sasiadki mnie bardziej docenia.
Pozdrawiam serdecznie
S.S.

En passant

avatar użytkownika TW Petrus13

10. coś dla małych dzieci

starałem się uatrakcyjnić,czy to piekłem ciasteczka,czy też kluseczki "gumki" ich kształtem."Gumki" to kartoflane kopytka,ale zamiast maki pszennej,dodawałem pół na pół pszennej i kartoflanej (nawet kartoflanej troszkę więcej). Formowałem z ciasta kulki około 3 cm,spłaszczyłem i w środku palcem dołek :),kluseczki wychodziły faktycznie gumki.
smacznego :)