Ustępstwa i zwłoka tylko szkodzą

avatar użytkownika Jan Kalemba

Przede wszystkim awantura przeciwko reformie sądownictwa nie jest sporem prawnym. Wszystkie zmiany systemu, zarówno w wersji zawetowanej, jak i w wersji uchwalonej ze zmianami wymuszonymi przez prezydenta, są zgodne z konstytucją, a jej Art. 8. stanowi: 1. Konstytucja jest najwyższym prawem w Rzeczpospolitej polskiej.

Oczywiście może się to nie podobać temu lub owemu, ale pretensje powinien kierować do autorów ustawy zasadniczej, a jest już trochę poniewczasie, bo rzeczona konstytucja obowiązuje od przeszło 20 lat. Tym z Brukseli czy Luksemburga należy tylko przypomnieć, że 15 lat temu przyjęli nas do Unii z taką konstytucją i do jej treści wówczas ani też później pretensji nie zgłaszali. Powie ktoś, że trzeba przestrzegać podpisanych traktatów. Traktat natomiast nie powinien być niezgodny z naszą konstytucją, a jeśli w jakimś traktacie jest inaczej to oznacza, iż dokument ów jest wewnętrznie sprzeczny.

W polskim porządku prawnym obowiązuje nas natomiast zasada – Konstytucja jest najwyższym prawem w Rzeczpospolitej Polskiej. Gdzie tu jest miejsce na jakikolwiek spór prawny? Dotychczasowe ustępstwa w kwestii reformy sądownictwa potraktowane zostały wyłącznie jako słabość, co przeistoczyło bierny opór w czynny bunt. Pamiętać przy tym trzeba, że istotny odsetek ludzi to chwiejni konformiści, którzy skłaniają się do poparcia strony zwycięskiej.

Legalne władze polskie nie powinny przeto ulegać jakimkolwiek naciskom zewnętrznym zmierzającym do uszczuplenia ich kompetencji konstytucyjnych. Naciski owe nie mają bowiem żadnych podstaw prawnych. Podczas naszego piętnastoletniego członkostwa w Unii porządek konstytucyjny Rzeczpospolitej Polskiej nie był nigdy kwestionowany.

Natomiast bunt części środowiska sędziowskiego przeciwko obowiązującemu prawu powinien zostać zdławiony przy użyciu wszelkich środków dostępnych władzy państwowej. Na początek budżet państwa powinien zaprzestać finansowania Sądu Najwyższego oraz płacić poborów sędziom, którzy nie respektują obowiązujących przepisów.

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @Jan Kalemba

minister Czaputowicz twierdzi, że jego wypowiedź została nad interpretowana przez PAP, ale to nie pierwsza  jego wypowiedź, która sie wyraźnie rozjeżdza ze stanowiskiem MM i JK. Jego wypowiedź rozzuchwaliła Gelsdorf i spółkę.

Prezes Kaczyński: Podpisaliśmy traktaty i będziemy ich przestrzegać, ale będziemy też bronić naszych interesów

My jesteśmy członkami Unii Europejskiej i będziemy przestrzegać
prawa Unii Europejskiej — zapewnił prezes PiS. Ale będziemy oczywiście
korzystali z naszych praw - mamy prawo do odwołania — zaznaczył. To jest
wstępna decyzja - jednoosobowa decyzja wiceprezesa (TSUE - PAP);
będziemy się od niej odwoływali — zapowiedział Kaczyński. Będziemy
robili wszystko to, co robią normalne, broniące swoich interesów państwa
europejskie, ale w ramach prawa europejskiego i przy założeniu, że
prawo europejskie jest obowiązujące wobec wszystkich państw, które są
członkami Unii Europejskiej.Myśmy podpisali traktaty i będziemy ich
przestrzegać, ale - powtarzam - będziemy też bronić naszych interesów.

Jarosław Kaczyński mówi prawdę, decyzja TSUE nie przywraca sędziów SN do pracy

Postanowienie
Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest zaadresowane do
państwa polskiego, nie do sędziów - stwierdził na antenie TVN24
wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.


Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. @Jan Kalemba

Natomiast bunt części środowiska sędziowskiego przeciwko obowiązującemu
prawu powinien zostać zdławiony przy użyciu wszelkich środków dostępnych
władzy państwowej. Na początek budżet państwa powinien zaprzestać
finansowania Sądu Najwyższego oraz płacić poborów sędziom, którzy nie
respektują obowiązujących przepisów.

--------------------------
Polska ma się również powstrzymać od mianowania nowych sędziów SN. Z treści postanowienia i istoty nakazu zawieszenia przepisów krajowych wynika, że TSUE potwierdził skutki prawne, które wywołały sporne przepisy, a więc przejście w stan spoczynku części sędziów SN łącznie z I prezes SN — zaznaczył Warchoł.
W związku z tym wykonanie postanowienia TSUE wymaga stworzenia podstawy prawnej do tzw. zawieszenia mocy wskazanych przepisów, oraz podstawy prawnej do zmiany statusu sędziów przeniesionych w stan spoczynku— podkreślił.

Przypomniał, że „zmiana taka musi uwzględniać zapisy konstytucji mówiące, że sędziowie są powoływania przez prezydenta na wniosek KRS”.

W związku z tym, zaznaczył, „to postanowienie nie wywołuje bezpośrednich skutków prawnych w systemie prawa polskiego wobec konkretnych, indywidualnych sędziów, tylko rodzi po stronie państwa polskiego, jego organów, określone obowiązki prawne”.W poniedziałek szef MSZ Jacek Czaputowicz poinformował, że według wstępnej analizy po decyzji TSUE potrzebna będzie nowelizacja ustawy o SN, by przywrócić na stanowiska odesłanych na emeryturę sędziów. We wtorek Czaputowicz zaznaczył, że z decyzjami dot. ewentualnej nowelizacji ustawy o SN, należy poczekać. Jak dodał, „analizy prawne muszą być głębsze, być może potrzebna będzie także dyskusja z udziałem przedstawicieli Komisji Europejskiej”.

We wtorek rzeczniczka PiS Beata Mazurek oświadczyła, że PiS - jako klub - nie pracuje nad nowelizacją ustawy o SN. Dodała, że nie ma wiedzy, czy nad projektem noweli pracuje rząd. Podkreśliła jednocześnie, że wyroki TSUE będą „respektowane”. „Natomiast czekam na propozycję, którą przedstawi ewentualnie rząd, ponieważ to rząd dysponuje materiałami, korespondencją pomiędzy rządem a TSUE” - dodała Mazurek.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Swieta prawda

Zwierzeta w folwarku patrza, patrza i widza co sie dzieje. Jakas kobita rodem z Hiszpanii wlasnie w sposob niezawoalowany rozpoczela swoje rzady w sredniej wielkosci kraju europejskim. To sprawa dlugofalowa, ktora wyjdzie Unii bokiem.
Powracajacy z emerytury sedziowie ladnie sie i ich nedzna sprawe polozyli. Jezeli nie oddadza odprawy emerytalnej, to bedzie mozna na nich jezdzic jak na lysej kobyle. Spoleczenstwo nie moze interpretowac tej sprawy inaczej niz w kategoriach koryta. Biada koryciarzom.
Bardzo bym chcial znac wynik pokerowej zagrywki ropuchy z SN.
Ja, jako ja, uwazam, ze dwie mozliowe wersje zachowan naszego rzadu w sprawie chuliganstwa SN i sadziku unijnego (radykalizm i rozwlekanie, czyli kunktatorstywo) moga byc dobre.