Prezydent Trump potężnieje

avatar użytkownika Tymczasowy

Donald Trump od początku był bezpardonowo atakowany przez postępaków. Mimo to potrafił działać skutecznie jako przywódca kraju i społeczeństwo amerykańskie  coraz bardziej jest tego świadome i rośnie poparcie dla niego. Przeciwnicy nie są w stanie tego zaakceptować i ciągle prą do zwarcia. Wygląda na to, że ich klęska będzie bardzo dotkliwa.

Media głównego nurtu koncentrowały się na wyszukiwaniu i wymyślaniu afer obyczajowych najpierw kandydata, a teraz prezydenta Stanów Zjednoczonych. Tymczasem on robi to co zapowiedział. Już sam fakt spełniania obietnic wyborczych jest dziwolągiem w amerykańskiej polityce, ale budzi zaufanie do nowego prezydenta. Odbudowywana jest potęga gospodarcza kraju, bezrobocie spadało do najniższego poziomu w ostatnich 20 latach i ludzie coraz bardziej optymistycznie patrzą na przyszłość kraju. Badania opinii publicznej ujawniły, że optymizm co do gospodarki skoczył od poziomu 6% na początku kadencji do 51% obecnie. Jest to najwyższa ocena w ciągu ostatnich 10 lat.

Aprobata prezydenta rośnie, zaś poziom dezaprobaty spada.  Szczególnie jest to widoczne wśród sympatyków Partii Republikanskiej. W czasie kampanii wyborczej szereg prominentnych działaczy tej partii, jak nieudani kandydaci do prezydentury McCain i Romney zachowywali się nielojalnie wobec Trumpa i wyglądało na to, że partia jest podzielona. Dziś 80% wyborców republikańskich popiera prezydenta. W czasach współczesnych  tylko raz, tak dobrze było. Osiągnął to G.W.Bush po 9/11. 

Zjawisko to w końcu zainteresowało odklejonych od rzeczywistości liberałów. Ostatnio próby wyjaśnienia podjął się "New York Times". Rezultaty zamieścili w artykule pt. "Im bardziej krytycy Trumpa napadają na niego, tym bardziej utwardzają jego zwolenników" (23 VI 2018). Po prostu popytano ludzi dlaczego akceptują i popierają Trumpa. Odpowiedź brzmiłla, że jest dobrym prezydentem i ludziom żyje się lepiej. Dla nas szczególnie interesująca jest informacja, że ludzie coraz mocniej reagują negatywnie na ciągłe napastowanie prezydenta. Po prostu liberałowie przesadzili. Są granice używania tego samego typu bodźców. O ile mogą być na początku skuteczne, to z czasem stają się kontrproduktywne. Kiedyś nazywało się to zagłaskiwaniem kota na śmierć.

W ostatnich dniach przeciwnicy D.Trumpa uzmysłowili sobie, że nie idzie tylko o bieżączkę czy jedną kadencję prezydencką, tylko o następne kilkadziesiąt lat. Stało się to za sprawą Anthony Kennedy'ego, sędziego Sądu Najwyższego. Został wybrany w 1988 r. jeszcze przez prezydenta Ronalda Reagana i liczono, że zasili grupę "republikańskich", czyli konserwatywnycyh sędziów. Tymczasem od samego początku przybrał pozę "obiektywisty". Głosował jak mu pasowało ("swing vote"). Najgorsze jest to, że stał się jednym z głównych orędowników praw homoseksualistów. To za jego sprawą przeszła cała koszmarna legislacja.

Kennedy dołączał w głosowaniach raz do czwórki sędziów wskazanych przez republikańskich prezydentów, innym razem do czwórki nominowanych przez prezydentów z Partii Demokratycznej. Jako "języczek u wagi" był nazywany najpotężniejszym człowiekiem w USA. Teraz, w wieku 81 lat ustąpił i przestanie sprawować swój urząd w dniu 31 VII 2018 r. W sposób oczywisty na jego miejsce wysunięty zostanie któryś z konserwatywnych sędziów. Prezydent ma w głowie już około 30 kandydatów. Wcześniej czy później to się stanie mimo oporu demokratów. Będzie to już drugi sędzia wybrany za czasów Trumpa. Pierwszy, Neil Gorsuch ma dopiero 54 lata. Nowy sędzia też będzie młody. Przed nimi jakieś 30 lat podejmowania słusznych decyzji w kluczowych dla państwa sprawach. Należy oczekiwać, że jeszcze za tej kadencji z racji skrajnej niedołężności będzie musiała odejść postępowa pani nosząca nazwisko Bader Ginsburg. Imię też ma tego typu - Ruth. Kobieta urodziła się w 1933 r. i ma 84 lata. Inny postępak w SN, Stephen Breyer ma 79 lat. Najstarszy konserwatywny sędzia jest młodszy od tej Ginsburg o 15 lat. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to przewaga konserwatystów w tym gremium będzie wynosiła 6:3 i potrwa kilkanaście-kilkadziesiąt lat. Będzie to wystarczająco dużo czasu, by przeorać Amerykę. Czyszczenie stajni augiaszowej zacznie się od spraw imigracyjnych, aborcji i tego co nazywają prawami człowieka.

Blady strach padł na postępaków.

Prezydent Trump potężnieje, a postępactwo skupione wokół Partii Demokratycznej staje się coraz bardziej rozemocjonowane i idzie do zwarcia. Około 30 lat temu amerykańscy komuniści poszli drogą penetracji Partii Demokratycznej (PD). Obecnie, za sprawą Berniego Sandersa, kandydata na prezydenta,w PD idzie fala komunizującej młodzieży. Starcie zapowiada się interesująco.

O bitewnych nastrojach mogą świadczyć dwa ostatnie wydarzenia. Najpierw niejaka Maxine Waters, 81-letnia murzynka reprezentująca na Kapitolu Kalifornię, wezwała publicznie do napastowania współpracowników prezydenta. Mają to robić spontaniczne lub organizowane tłumki. Akurat murzyni mają to wypracowane, jeżeli coś się zdarzy nie po ich myśli, to przychodzą z otwartymi japami, tworzą tłum i złorzeczą. Postawa Watersowej nie przypadła do gustu nawet niektórym demokratom.

Wczoraj ponad 500 wrzeszczących kobiet wdarło się do budynku parlamentu, a dokładniej do Hart Senate Office Building i zaczęła wrzeszczeć, wymachiwać szturmówkami i wieszać transparenty. Doszło do szarpaniny z policją chroniącą Kapitol. Jak poinformowała Ewa Malecka, rzecznik policji w Kapitolu, aresztowano 575 chuliganek na czele z Rep. Pramica Jaypal z Partii Demokratycznej. Nie pomógł jej immunitet poselski.

Wydarzenie to każe zastanowić się nad indolencją polskiej Straży Marszałkowskiej pozwalającej na wielodniową rozróbę w Sejmie paru babsztyli z ich progeniturami oraz podżegaczką, makolągwą z Nowoczesnej.

 

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. USA: Trump 9 lipca nominuje

Prezydent Donald Trump powiedział w piątek reporterom podróżującym
razem z nim na pokładzie Air Force One do jego klubu golfowego w stanie
New Jersey, że ograniczył listę kandydatów i kandydatek na miejsce
zwolnione przez sędziego Anthony'ego Kennedy'ego w Sądzie Najwyższym
„gdzieś do pięciu”.

Trump zapowiedział, że przed ogłoszeniem swojego kandydata bądź
kandydatki na miejsce zwolnione w dziewięcioosobowym składzie
sędziowskim SN przez sędziego Anthony'ego Kennedy'ego zamierza
przeprowadzić rozmowę z dwoma kandydatami z tej listy.

Senator Mitch McConnell, przywódca republikańskiej większości Sądu
Najwyższego, obiecał, że po ogłoszeniu przez prezydenta nominacji na
sędziego SN doprowadzi do głosowania nad zatwierdzeniem tej nominacji
jeszcze przed rozpoczęciem 1 października jesiennej sesji Sądu
Najwyższego i tym samym przed listopadowymi wyborami do Kongresu, w
wyniku których Republikanie mogą utracić niewielką obecnie przewagę
dwóch głosów w stuosobowym Senacie.

Do zatwierdzenia nominacji na sędziego Sądu Najwyższego wymagana jest obecnie zwykła przewaga głosów w Senacie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Kim jest Brett Kavanaugh?

Kim jest Brett Kavanaugh? Trump nominował go na sędziego SN

Prezydent
USA Donald Trump nominował w poniedziałek (wtorek w Polsce)
konserwatywnego Bretta Kavanaugha na sędziego SN. W przypadku
zatwierdzenia nominacji przez Senat zastąpi on 81-letniego Anthony'ego.

"Zgodnie z tradycją prezydenta Ronalda Reagana
nie pytam o osobiste poglądy nominowanego przeze mnie kandydata" -
powiedział prezydent podczas ceremonii nominowania 53-letniego Kavanaugha, w przeszłości m.in. sekretarza w kancelarii prezydenta George’a W. Busha (2001-2009) na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego.

REKLAMA

"Co się naprawdę liczy, to nie poglądy polityczne sędziego,
ale jego umiejętność pozostawienia tych poglądów na boku, aby być w
stanie zrobić to, czego wymaga prawo i konstytucja. Z zadowoleniem
chciałbym oświadczyć, że bez żadnych wątpliwości znalazłem taką osobę" –
powiedział prezydent Trump na uroczystości nominowania Kavanaugha na sędziego SN, zorganizowanej w Białym Domu
Jako że niektórzy z republikańskich senatorów zapowiedzieli wcześniej, że nie będą głosowali za zatwierdzeniem nominacji dla sędziego opowiadającego się za delegalizacją aborcji, uzyskanie przez GOP nawet zwykłej większości głosów będzie bardzo trudne i zdaniem komentatorów Republikanie, aby doprowadzić do zatwierdzenia nominacji Kavanaugha na tym stanowisku, będą musieli pozyskać głosy przynajmniej dwóch senatorów z Partii Demokratycznej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Rekordowy wzrost gospodarczy

Stanow Zjednoczonych w II kwartale 2018 r. Osiagnal on poziom 4.1%, co w przypadku duzej gospodarki znaczy wiele.