Komorka rakowa

avatar użytkownika Tymczasowy

Kazdy zywy organizm broni sie przed zagrozeniami. Naleza do nich obce komorki majace tendencje do rozrastania sie. Centrum Badan Nad Zaglada Zydow Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk nalezy uznac za takie obce cialo.

Centrum powolane zostalo w dniu 2 VII 2003 r.  rozporzadzeniem prof. Henryka Domanskiego, owczesnego dyrektora IFiS PAN. Ministrem szkolnictwa wyzszego byl wowczas Michal Kleiber. Obecnie w sklad Centrum wchodzi 8 pracownikow i 2 wspolpracownikow. Kilka osob jest w nim zatrudnionych, kilka pracuje tez gdzie indziej. Prof. Grabowski w Ottawie, mgr Jakub Petelewicz jest adiunktem w Instytucie historii PAN, mgr Marta Janczewska w Zydowskim Instytucie Historycznym, prof. Jacek Leociak w IBL PAN, a mgr Alina Skibinska, historyczka z wyksztalcenia, jest przedstawicielka w Polsce US Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie.

Sama nazwa, jak i sklad wskazuja, ze firma ta bardziej by pasowala do Instytutu Historii. O ile w ogole mialaby pasowac do jakiejkolwiek instytucji w Polsce. Jaczejka pisze o sobie: "skupia osoby chcace aktywnie wlaczyc sie w proces badania i upowszechniania wiedzy o Zagladzie, a takze zwalczaniu stereotypow i gleboko zakorzenionych uprzedzen". Otoz to! Centrum zajmuje sie antysemityzmem. Antypolonizmu nie zauwaza. Ten pierwszy jest prawie w Polsce nieobecny, zas drugi jest wlasnie potezny i silnie zakorzeniony nie tylko w V kolumnie w Polsce, ale i na swiecie.

Gdy rano sprawdzalem, nie powolano jeszcze zadnej komorki na zadnym z izraelskich uniwersytetow majacej zwalczac antypolonizm. Na polskich uniwersytetach tez takiej komorki nie ma. co wocec tego robi za pieniadze Polakow jaczejka zydowska w IFiS PAN? Czyz nie powinna pzreniesc sie do Izraela?

Co wiecej, zdziwienie budzi poziom naukowy kadry Centrum. Wszak Grbowski, to osobnik, ktory wyliczyl, ze Polacy zabili w czasie okupacji niemieckiej w Polsce 200 000 Zydow. Metodologia jest taka, ze mozna miec obawy, ze gdyby rzeczony Grabowski podlubal sobie w nosie lub pogrzebal w ..., to by mu wyszlo na przyklad 200 milionow. W przypadku tego osobnia tylko kosmos jest ograniczeniem. Nie ustepuje mu  szefowa tego interesu, prof. Barbara Elgenking, znana ze zmijowatych wypowiedzi na temat Polakow.

Dyrektor IFiS PAN powolal firme, to dyrektor tez moze ja usunac w ramach zwyklego poczucia przyzwoitosci. Obecnie te funkcje pelni prof. Andrzej Rychard.

 

Etykietowanie:

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. „Polacy to głupi,

„Polacy to głupi, niewykształcony naród! Trzeba go oświecić”

Podczas wczorajszej debaty dotyczącej historii relacji
polsko-żydowskich, która miała miejsce w Centrum Dialogu Europejskiego,
jedną z działaczek Nowoczesnej mocno poniosło.

Debata odbywająca się w CDE nosiła tytuł „Polacy i Żydzi: trudna
miłość, łatwa nienawiść. Kronika dialogu i odrzucenia 1918 – 1968 –
2018” i została zorganizowana przez Nowoczesną Europę.

Jej gośćmi byli między innymi ksiądz Wojciech Lemański oraz pisarz
Mikołaj Grynberg. W trakcie dyskusji poruszano problem antysemityzmu. Na
koniec spotkania głos oddano publiczności.

W pewnym momencie głos zabrała działaczka Nowoczesnej, Jolanta
Zjawińską, która swoją wypowiedź zaczęła od analizy polskich powiedzeń
mających świadczyć o głęboko zakorzenionym w polskiej kulturze
antysemityzmie.

Powiedzenie miota się jak Żyd po pustym sklepie wcale nie musi
być wartościujące, to może być opisowe. W momencie, gdy subiekt żydowski
w „Lalce” biegał, to on konkretnie coś robił. Leniwy Polak – subiekt
wtedy siedział – ponieważ klientów nie było – patrzył w sufit, a Żyd
biegał po drabinie, sprawdzał, czy ma wszystko gotowe. Gdy przyjdzie
klient, on już był gotowy.

W ogniu krytyki znalazł się także Kościół, który w opinii Zjawińskiej
jest ‚nieprzyzwoity’ po czym zwróciła się do księdza Lemańskiego.

To już wiem, że ksiądz robi wielką robotę, sam jeden, kilku księży jeszcze takich jest.

Dalsze wystąpienie Zjawińskiej zmieniło się w monolog w którym
Polakom dostaje się z każdej strony. Zjawińska w swoim wywodzie malowała
obraz prowincjonalnego, niewykształconego Polaka antysemity, któremu
należy nieść kaganek oświaty.

Umówmy się, my sobie tu mówimy, bo jak patrzymy po sobie, to
wszyscy Polacy wykształceni i mądrzy. Nie – my jesteśmy bardzo
przeciętnym, niewykształconym, głupim narodem. To my się obracamy w
takim środowisku i nam się wydaje, że wszyscy są tacy. Jedźcie sobie
państwo na prowincję, to zobaczycie. Po prostu głupi, polski naród
trzeba oświecić, bo inaczej nigdy się z tego kręgu nie wyrwiemy

To Sienkiewicz nam wmówił, że jesteśmy wspaniałym narodem z
husarskimi skrzydłami, takim cudownym i koncyliacyjnym. My tego nie
wiemy. Może byliśmy zawsze antysemitami, a teraz nam się wydaje, że
przez ostatnie sto lat się tak ujawniła nasza druga natura. Ona była
zawsze, tylko myśmy zawsze to zakopywali.

Rozumiemy, że pani Zjawińska oczywiście uważa, że jest poza opisywaną przez siebie grupą?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

2. i cóż można rzec na takie dictum

tylko jedno,a mianowicie,że gdy Bóg chce kogoś ukarać,to mu rozum odbiera
nocne pozdrowienia

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

3. pani Zjawińska

jakże ludzie jej pokroju muszą nas nienawidzić,pytanie dlaczego ? ale tu już odpowiedzi należałoby szukać u doktora Zygmunta F.

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

4. wywód tej pańci przypomina "klasyka"

"Polskość to nienormalność"

gość z drogi

avatar użytkownika michael

5. Zinstytucjonalizowane oszczerstwo.

Ta "komórka rakowa" [link] jest przepełniona taką nienawiścią do Polski, że trudno uwierzyć, że podobna sterta brutalnych łgarstw może kogokolwiek zainteresować. Ktoś sugeruje obraz Polski jak z Korei Północnej, albo Kambodży Pol Pota. W taki stek bzdur nie da się uwierzyć. 
Ale jest przeciwnie. Ci ludzie instytucjonalizują swoje kłamstwa - to jest ich metoda. Tworzy się Muzeum II Wojny Światowej, Muzeum Żydów Polskich "Polin", Towarzystwo Dziennikarskie, Muzeum Oświęcimskie i inne poodobne. A tak powołane instytucje, wykonując swoje "statutowe obowiązki", zachowują się jak klasyczna komórka rakowa...
Oni są w środku.

Czytam na przykład tekst księdza profesora Zygmunta Zielińskiego: "Wszyscy oni grają w jednej drużynie przeciwko Polsce" [link].
"Towarzystwo Dziennikarskie, założone m.in. przez Seweryna Blumsztajna, Jana Ordyńskiego, Teresę Torańską i Jacka Żakowskiego wystosowało List otwarty do światowych i europejskich organizacji dziennikarskich o represjach wobec dziennikarzy (w wersji angielskiej)
„Chcemy Was poinformować o nowej fazie szykan w stosunku do krytycznych wobec władz mediów prywatnych w Polsce. Ruszyła do pracy prokuratura. Do ataków na krytyczne media i ich dziennikarzy wykorzystywany jest aparat państwa i jego narzędzia. Coraz częściej mamy do czynienia z tzw. „legal harassment” – czyli nadużywaniem prawa w celu prześladowania wybranych osób. (...)"
Czytam i nie wierzę w takie bzdury! To nie może być prawda. No dobrze, autor jest znany i bardzo szacowny. Ale cóż, nie ma w Jego felietonie żadnych odnośników ani linków. Ale zadam sobie trud i posprawdzam. 
Szukam i niestety jest to "Towarzystwo Dziennikarskie" [link]. A na stronie tego towarzystwa znajduję ten "List otwarty do światowych i europejskich organizacji dziennikarskich o represjach wobec dziennikarzy. (See below for English version)" [link]. 
  • Ten hejt i jawne kłamstwa podane są jako wynik pracy instytucji o szacownej nazwie, podlane są danymi sugerującymi pełną poświęcenia pracę dokumentacyjną, oddajacą jakiś stan faktyczny. Informacja księdza profesora Zygmunta Zielińskiego jest niestety prawdziwa. Kolejny wykwit antypolskiego kłamstwa okazuje się być faktem. Zinstytucjonalizowane oszczerstwo.

Inny przykład:
Felieton zatytułowany "Dzień, w którym żałoba zamieniła się w wojnę domową. To wcale nie był 10 kwietnia" [link]. Autor: Marek Kacprzak. Portal WP. 6.04.2018. Długi tekst zinstytucjonalizowany jako raport z długoletnich analiz opinii publicznej w Polsat News. Cytuję: 
  • "Otwieram korespondencję mejlową, jaka przyszła do porannego programu, który tworzyłem i współprowadziłem w Polsat News. Namawialiśmy widzów, by do nas pisali. Robili to, a my te mejle czytaliśmy na antenie".
Gruby tekst dokumentujący tezę głoszącą, że wojna domowa w Polsce została wywołana decyzją o pochowaniu Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. 
Długoletnia kampania zinstytucjonalizowana jako dorobek pracy dziennikarstwa śledczego. Jednym słowem - Vox populi, vox Dei.