Czy zaniedbaliśmy obronę wizerunku Polski?

avatar użytkownika michael

*

Bronisław Wildstein mówi, że tak. Ja twierdzę, że było inaczej, Nie my prowadziliśmy antypolską politykę historyczną. To nie jest nasze zaniedbanie, ale świadoma i celowa antypolska polityka prowadzona przez wrogów okupujących naszą Ojczyznę w czasie II Wojny Światowej, a później kontynuujących okupację PRL i III RP [link]. Antypolska polityka historyczna dobrze służyła interesom także i innych państw, nie koniecznie wrogich Polsce.
Powiem dokładnie - była to ciągła okupacja polityczna i ekonomiczna polegająca na świadomie i celowo realizowanym planie zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w Polsce, aż do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację systemu prawa państwowego, w sposób zapewniający przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego [link]
Okupacja ekonomiczna była i jest oczywista, wystarczy policzyć olbrzymie pieniądze stale wyciekające z Polski z tragicznie dziurawego systemu podatkowego, by zrozumieć o jak grube miliardy chodzi. Okupacja realizowana była poprzez zainstalowanie licznych systemów pasożytniczej eksploatacji polskich zasobów materialnych i niematerialnych. Ale sprawa polega nie tylko na bezpośrednim wyprowadzaniu pieniedzy. Każdy okupant prowadzi zwykle gospodarkę rabunkową, a jeśli nie może czegoś ukraść - niszczy. Wystarczy spojrzeć na zniszczoną polską gospodarkę morską, od rybołówstwa poczynając po przemysł okrętowy. Niszczone było wszystko, niekiedy w bardzo wyrafinowany sposób. Polski przemysł górniczy został uratowany w ostatniej chwili, a przykładów niszczycielskiego szaleństwa mamy tysiące. Weźmy polskie fabryki sody i ich rabunkową eksploatację. Jest to najwiekszy w Europie zespół fabryk produkujący sodę, który działa dopóki się nie zawali. [ciech] W mojej osobistym języku nazywam lata od 1 wrzesnia 1939 roku do 13 listopada 2015 roku jako "CZAS ZNISZCZENIA" [dms].

Okupacja polityczna jest skutkiem wrogiego przejęcia władzy politycznej tylko i wyłącznie po to, aby rabunkowa gospodarka i złodziejstwo było chronione przez systemy państwowe, tak aby draństwo było bezkarne. Najważniejszym interesem i środkiem działania okupanta jest trwała degeneracja systemu prawa państwowego - tak aby uczciwi obywatele mogli być prześladowani, a bezczelne złodziejstwo znajdowało się pod parasolem ochronnym.
Tak jak w aferze AmberGold. Tak jak w warszawskiej reprywatyzacji, w której sądy stawały po stronie bezczelnych czyścicieli kamienic. Komuniści na tyle zdegenerowali system polskiego prawa, że jego doprowadzenie do normalności zabierze lata. A system prawa wprowadzonego przez okupantów ma służyć złodziejom. Okupacyjna władza jest po to, aby trzymać Polaków za twarz. A jeśli obywatele maja sny o niepodległosci, to pan Schetyna im pokaże...

Najlepszym przykładem mocy i trwałości tego komunistycznego parasola jest ostatnie działanie pierwszej prezes Sądu Najwyższego, pani Małgorzaty Gersdorf, która wykorzystując degenerację systemu polskiego prawa, mogła jednym bezruchem zablokować funkcjonowanie najważniejszych systemów państwa polskiego.
 
Mało kto w Polsce zdaje sobie sprawę z tego, że najważniejszym narzędziem utrzymujacym degenerację polskiego prawa jest pozostawiona przez komunistów Konstytucja z 2 kwietnia 1997 roku, stojąca na straży degeneracji polskiego systemu prawnego, które nie chroni praw i wolności obywateli, ale jest antydemokratyczną konstytucją władzy okupanta.
 
Casus pani Małgorzaty Gersdorf jest szkolnym przykładem - widzimisię pani prezes, jej osobisty antypaństwowy interes ma konstytucyjną przewagę nad prawem i polską racją stanu. Gorzej. Pani Małgorzata Gersdorf tylko i wyłacznie z powodu posiadanej władzy może jednoosobowo orzekać to, co zechce o polskiej racji stanu, nie ponosząc żadnej odpowiedzialności za skutki swoich decyzji.
Jest to superkomunistyczne liberum veto w najczystszej postaci. Pani pierwsza prezes może identycznie tak samo jak cesarz Neron podpalić Stolicę, a wszyscy Polacy mogą jej skoczyć.
Tak jest, jak jest ponieważ ta Konstytucja stoi na straży wszechwładzy każdej nieodpowiedzialnej władzy.
To jest jeden z wielu powodów konieczności wymiany tej Konstytucji.
Musimy wymienić Konstytucję władzy na Konstytucję obywateli.
Polityka historyczna jest fundamentalnym narzędziem każdego państwa poważnego - niestety do 16 listopada 2015 roku polska polityka historyczna nadal była w łapach tego samego okupanta.
Niczego nie zaniedbalismy. Nam siłą odebrano prawo do prowadzenia polskiej polityki historycznej.
 
Dzisiejsza totalitarna opozycja razem z licencją na totalną władzę z czasów PRL & III RP gorliwie kontynuowała i usiłuje nadal trzymać się polityki pełnej pogardy, niezrozumienia i zacietrzewionej nienawiści do nas, do naszej kultury, obyczaju i tradycji. Ich polityczne zacietrzewienie i brak szacunku do wszystkiego co polskie ocieka kłamstwem i pomówieniem bardziej zaciekłym niż obojętna niechęć naszych wrogów.
Jest to służalcza gorliwość neofitów.
Dlatego tej hydrze trzeba urwać łeb. Niech antypolskich rodzimych łajdaków czeka infamia.
Ich czas mija.
 

* * *

 

następny - poprzedni

 

10 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Ślady antypolskiej polityki historycznej znajdujemy wszędzie.

Nawet w muzeum Yad Vashem w Izraelu. Zniewagi zamiast wdzięczności.

avatar użytkownika Maryla

2. zaniedbalismy? Alez skąd, zrobilismy więcej

Niemcy przypominają Polakom- historii będziecie się uczyć pod nasze dyktando. Już wkrótce.

r., w 40 rocznicę Traktatu Elizejskiego, niemiecko-francuskiego podręcznika historii trwała siedem .

2015 rok został ogłoszony Rokiem Polski w Rosji i Rokiem Rosji w Polsce.

 

Z wizytą roboczą 26 stycznia 2013 r. udała się do Polski
rosyjska delegacja z marszałkiem Dumy Siergiejem Naryszkinem na cze...

W siedzibie MSZ zaprezentowano publikację nt. wspólnej polsko-rosyjskiej historii

Nie dążyliśmy do stworzenia jednej interpretacji historii, ale

przedstawienia wizji Polski i Rosji w duchu dialogu – podkreślają

autorzy  publikacji na temat wspólnej polsko-rosyjskiej historii.

Publikacja została zaprezentowana w piątek w siedzibie Ministerstwa

Spraw Zagranicznych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

4. Polska antypolska partia wewnętrzna

Po roku 1990 rolę cenzury przejęła GazWyb i "SSS", czyli antypolskie siły, kontynuujące nie tylko "wrogie przejęcie władzy politycznej w Państwie" zwanym III RP, ale i nadal utrzymujące komunistyczne przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich. 
To są te same antypolskie siły antypolskiej partii wewnętrznej, należącej do tej samej antypolskiej międzynarodówki komunistycznej, do której kiedyś należał Feliks Dzierżyński, razem z Leninem, Stalinem i całym Polrewkomem.   
To była i jest sama antypolska ich polityka historyczna, która zawsze była z całą zaciętością prowadzona przez wrogą Polsce agenturę, taką samą, która przy okrągłym stole i w Magdalence przypieczętowała wrogie przejęcie zdobyczy polskiej Solidarności.
avatar użytkownika michael

5. Wszystkie cechy okupacji Polski

są bardzo podobne do wszystkich innych okupacji, które zdarzyły się od początku historii świata. Więcej powiem. Podobne działa cała przyroda, bardzo podobnie zachowują się zwierzęta, a nawet rośliny "okupujące" swój ekosystem. 
Rośliny potrafią w swoim najnaturalniejszym sposobie istnienia  zachowywać sie społecznie i realnie spełniają wiele funkcji przysługujących rozumnym społeczeństwom. 

Uważne przyjrzenie się przyrodzie ożywionej ukazuje wiele podobieństw a nawet wspólnych cech z różnymi typami ludzkich społeczności. Jeśli zastanowić się nad szczególnym przypadkiem sytuacji okupowanego narodu to widzimy odrębne społeczności okupanta albo napastnika oraz społeczności okupowanej czyli ofiary napadu.
Współczesna historia ujawniła szczególny typ napastniczej społeczności o zdecydowanie pasożytniczym charakterze, który wraz z rozwojem technologicznym i informacyjnym ludzkich cywilizacji stał się zjawiskiem globalnym. 
To jest współczesny komunizm, którego dotkliwą obecność wykrywamy w Polsce. Jeśli możemy obserwować zachowanie hitlerowskiej władzy w latach niemieckiej okupacji i później komunistycznej okupacji w PRL albo III RP to zobaczymy wszystkie przesłanki współczesnej definicji komunizmu, o których mówiliśmy wyżej:

WSPÓŁCZESNA DEFINICJA KOMUNIZMU

Komunizm jest grupą wpływu, złożoną z ludzi interesu, świadomie i celowo realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, aż do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. (-) Cel w niej opisany może być osiągany wszelkimi, dostępnymi środkami.

Komunizm nie jest zjawiskiem państwowym, komunizm jest zjawiskiem antypaństwowym, a państwa są ofiarami komunistycznej napaści, tak jak Polska jest nieustannie napadana przez totalitarną opozycję. Przecież celem totalitarnej opozycji jest wrogie przejęcie władzy politycznej w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa.

A po co oni to robią?

Tylko po to, by mogli bezkarnie kraść!

Komunizm jest społecznością pasożytniczą, mniej więcej taką jak plasmodium falciparum.

avatar użytkownika michael

6. Macierewicz pyta o wrak. Czy kiedyś przestanie?

To Paweł Lisicki zadaje takie pytanie [link]. Jest to najgłupsze pytanie powojennego stulecia, licząc od odzyskania polskiej Niepodległości. Przecież bez wzgledu na stan faktyczny jakiegokolwiek postępowania, bez względu na to, co wiemy - polska racja stanu stanowi jasno, musimy żądać zwrotu tego wraku.
avatar użytkownika michael

7. Stanisław Janecki proponuje, by ktoś z obozu władzy

"Ktoś w obozie władzy musi pociągnąć za cugle, żeby nie podsycać goebbelsowkiej kanonady opozycji" [link]. 
Rzeczywiście, opozycja już od dawna posuwa się do skrajności a ich propaganda stała się nie tylko goebbelsowska, jest bardziej niż hitlerowska i stalinowska razem wzięta. Obserwacja Stanisława Janeckiego jest trafna.
Ale czy rada jest równie dobra?
Czy pociągnąć cugle, czy pojechać po bandzie? 
Jestem zdania, że już nie ma wyboru, nie wolno powstrzymywać prawdy o ekstremalnym łajdactwie, byle robić to spokojnie, nie wdając się w żadne polemiki ani tłumaczenia się. Trzeba walić kociubą w łeb. 
Czysta prawda, elegancko, merytorycznie, ale kłonicą, tak by urwać łeb łajdakom.
Łajdactwo koniecznie musi być nazwane łajdactwem a kłmstwo kłamstwem. 

Jednym słowem, nie pociągać za cugle, ale pobudzić ostrogami.
avatar użytkownika Maryla

8. @Michaelu

Jednym słowem, nie pociągać za cugle, ale pobudzić ostrogami.

Dokładnie tak. A tchórze niech wysiądą na stacji poprawność polityczna.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

9. @ JWMP Maryla i Tymczasowy

Tak się składa, że najpierw przeczytałem felieton JWMP Stanisława Janeckiego zatytułowany "Ktoś w obozie władzy musi pociągnąć za cugle, żeby nie podsycać goebbelsowkiej kanonady opozycji".  Zgadzam się z diagnozą, jestem absolutnie przeciwny wnioskowi pana redaktora JWMP Stanisława Janeckiego. 
Napisłem taki komentarz:
"Ktoś w obozie władzy musi pociągnąć za cugle, żeby nie podsycać goebbelsowkiej kanonady opozycji" [link].
Rzeczywiście, opozycja już od dawna posuwa się do skrajności a ich propaganda stała się nie tylko goebbelsowska, jest bardziej niż hitlerowska i stalinowska razem wzięta. Obserwacja Stanisława Janeckiego jest trafna.
Ale czy rada jest równie dobra?
Czy pociągnąć cugle, czy pojechać po bandzie?
Jestem zdania, że już nie ma wyboru, nie wolno powstrzymywać prawdy o ekstremalnym łajdactwie, byle robić to spokojnie, nie wdając się w żadne polemiki ani tłumaczenia się. Trzeba walić kociubą w łeb.
Czysta prawda, elegancko, merytorycznie, ale kłonicą, tak by urwać łeb łajdakom.Łajdactwo koniecznie musi być nazwane łajdactwem a kłmstwo kłamstwem.
Jednym słowem, nie pociągać za cugle, ale pobudzić ostrogami. 
A później przeczytałem tekst JWMP Tymczasowego " Prosty, izraelski sposób [link] Wniosek:
Zgadzam się z JWMP Marylą i Tymczasowym - żadnych cugli, ale ostrogi i batem ich!  
avatar użytkownika michael

10. Anders zwróci nagrodę otrzymaną za pracę w rządzie.

"Zapytali się mnie, czy oddam, bo wszyscy oddają, to ja mówię: tak, chętnie!" [link] Oddawanie tych nagród jest głupie i nawet kompromitujące i to z wielu powodów. Na miejscu administracji rządowej zwracałbym nagrody tym ministrom, którzy niemądrze je oddali:
  • Po pierwsze - nagrody należały się ludziom, którzy naprawdę na to zapracowali.
  • Po drugie - propaganda totalitarnej opozycji jest łajdacka i nie wolno jej ulegać.
  • Po trzecie - uleganie podłej propagandzie jest świadectwem słabości i robi złe wrażenie.
  • Po czwarte - uleganie podłej propagandzie uwiarygadnia ją, wyglada na przyznanie jej racji.
  • Po piąte - pretensje z powodu nagród są strategicznie niemądre - gdy praca rządu przyniosła już Polsce miliardy, to nagroda jest słuszna. I tej słuszności trzeba bronić. Trzeba bronić słuszności, a nie ulegać podłości.
  • Po szóste - rządowa służba informacyjna musi wykazać Polakom, że atak na rząd w tym konkretnym przypadku był łajdactwem - ponieważ jest łajdactwem 
  • Po siódme - rządowa służba informacyjna słusznie mówi, że praca w rządzie jest służbą, że jest misją - ale jest także ciężką pracą. W tym rządzie wymagana jest i służba i solidna praca. A za solidną pracę trzeba solidnie płacić.
  • Po szóste - zwracanie tych nagród jest głupie. Trzeba zaufać Polakom, którzy widzą co jest głupie. 
Trzeba bronić słuszności, a nie ulegać podłości