Wypełnili całą kaplicę cudownego
obrazu i sąsiednią bazylikę. Pielgrzymka jest przede wszystkim
wydarzeniem religijnym, więc to co najważniejsze dokonało się w sercach
jej uczestników poprzez sakramenty święte. Zawierzyliśmy też Panu Bogu
kibicowskie środowisko i sprawy ojczyzny specjalną modlitwą wieńczącą
eucharystię. Wszystkim, którzy to spotkanie przeżyli w duchu
modlitewnego zawierzenia serdecznie dziękuję. Także księżom, z ks.
Tadeuszem Isakowiczem – Zaleskim na czele, który przewodniczył
jubileuszowej Mszy św. oraz ojcom paulinom, którzy od lat przyjmują nas
otwartym sercem. 

Tegoroczna pielgrzymka przebiegała w atmosferze prowokacji. Tą
najbardziej widoczną, z tzw. Obywatelami RP, znamy dobrze z mediów,
które zwłaszcza w liberalno-lewicowym wydaniu przedstawiały ją, jako
motyw przewodni wydarzeń sprzed tygodnia. Nie będę się na jej temat
rozpisywał, bo wszystko zostało precyzyjnie omówione w licznych
wypowiedziach uczestników pielgrzymki i przez katolickich oraz
prawicowych dziennikarzy. Za te głosy rozsądku serdecznie dziękuję.
Także policji. Rzadko w ramach felietonów kibica miałem okazję to
czynić, informując czytelników w większości przypadków o nadużyciach
funkcjonariuszy wobec środowiska kibicowskiego. Tym razem zostałem miło
zaskoczony wywarzoną i sprawiedliwą oceną sytuacji, która miała miejsce
na Błoniach, przez śląską policję,. W oficjalnym oświadczeniu wyraźnie
wskazała ona na winnych prowokacji. Trzeba ubolewać nad tym, że
krzykliwa garstka tzw. obrońców demokracji, przekroczyła kolejną
granicę. Po skandalicznych prowokacjach na modlitewnych comiesięcznych
marszach w Warszawie, czy próbach zakłócania modlitwy Jarosława
Kaczyńskiego na Wawelu, wtargnęli tym razem na teren święty dla Polaków –
jasnogórskiego klasztoru. Sami o sobie dają świadectwo.

Ale prowokacji było więcej. Zwłaszcza medialnych. Tradycyjnie brylowały w
tym środowiska związane z GW, Tygodnikiem Powszechnym i TVN. Niektóre z
nich atakowały pielgrzymkę, jeszcze przed jej rozpoczęciem. Po jej
zakończeniu prześcigały się w tendencyjnym jej komentowaniu. Do tego
zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Trzeba też było odwołać koncert
węgierskiej grupy Hungarica. Do tego wątku jeszcze w najbliższym czasie
postaram się powrócić. 

Mam także wrażenie, że w środowisko uczestników pielgrzymki udało się
wprowadzić prowokatorów przeciwnikom tego wydarzenia. W tym miejscu
odwołam się do jednego wątku. W necie zaczęły pojawiać się dziwne
zdjęcia. Uderzyło mnie szczególnie jedno, które wykonane zostało w
zakrystii na Jasnej Górze po Mszy św. Pozowałem na nim z uczestnikiem
naszej pielgrzymki Jerzy Nowickim, kombatantem z VI Partyzanckiej
Brygady „Młota” Wolność i Niezawisłość. O dziwo z internetu dowiedziałem
się, że przycupnął do niego jakiś jegomość z szalikiem „Biała Legia” w
pisanym w to hasło krzyżem celtyckim. Nie spostrzegłem go w chwili
robienia zdjęcia, więc nie mogłem od razu pogonić typa. Zwyczajnego
prowokatora. Tego typu hasła, jak i jeden z transparentów eksponowanych
przez lewackie media, nie mają nic wspólnego z naszym pielgrzymowaniem,
przede wszystkim z chrześcijańskim przesłaniem, także z patriotyzmem.
Niemieccy narodowi socjaliści, którzy specjalizowali się w szatańskiej
polityce rasowej, dokonali na naszym narodzie zbrodni ludobójstwa w
czasie II wojny światowej. Umieszczanie przy takim haśle krzyża
celtyckiego, jest ponadto profanowaniem najświętszego dla nas
chrześcijan znaku wiary. Od lat prosimy by wszystkie przywożone barwy
miały charakter klubowy lub patriotyczny. Jeśli ów osobnik jest
rzeczywiście związany ze środowiskiem kibiców i zachował się jak
pożyteczny idiota, a to ustalają już kibice Legii, mam nadzieję że w
formie pisemnej przeprosi ojców paulinów oraz organizatorów pielgrzymki
za sprofanowanie świętego miejsca, także naszego drogiego kombatanta
oraz moją osobę za manipulację, której się dopuścił. Za wyznawców
podobnych haseł będę się modlił o ich nawrócenie.

Zapraszam wszystkich uczestników pielgrzymki do modlitwy o owoce
naszego spotkania na Jasnej Górze. Niektóre już do nas docierają w
formie pięknych i wzruszających świadectw umieszczanych w mediach
społecznościowych. W ostatnich dniach kolejni kibice włączyli się do
inicjatywy naszego Żywego Różańca. To jest prawdziwa siła, która pozwoli
nam pilnować Polski.