Nadchodzi tydzień prawdy pana prezydenta

avatar użytkownika Docent zza morza

Zbliżający się tydzień - od poniedziałku 4 września - okaże się momentem definiującym prezydenturę Andrzeja Dudy.

image

I to niezależnie od tego, co się faktycznie wtedy wydarzy:

- czy pan prezydent przedłoży projekty obiecanych ustaw sejmowi, czy też nie;

- czy tylko będzie prezentował swoje założenia w tej materii - drogą wywiadu lub orędzia - czy też nie;

- czy nastąpi mniej lub bardziej kontrolowany przeciek z "Dużego Pałacu" - czy też nie;

 - czy  też dziennikarze lub blogerzy na własną rękę ujawnią coś dotąd przed nami skrywanego - czy też nie; itd & itp

Jedno jest pewne - karty zostaną teraz definitywnie wyłożone na stół i nastąpi WIELKIE "SPRAWDZAM".

Bo właśnie teraz powinna nastąpić swego rodzaju kulminacja wydarzeń nabrzmiewających od maja - gdy pan prezydent - niewątpliwie pod wypływem części swoich doradców (zarówno tych formalnych, jak i tych ...ehm ...mniej formalnych) - wystrzelił z nieoczekiwanym pomysłem daleko idącego referendum konstytucyjnego.

image

Niewątpliwie już wtedy stosownie podpompowano panaprezydentowe ego, zręcznie "sprzedając" Mu pomysł zapytania Polaków o zdanie w sprawie przejścia kraju na system czysto prezydencki (wiadomo z KIM na czele...)

Bo dzisiaj faktycznie mamy hybrydę kanclersko-prezydencką z pokrywającymi się obszarami odpowiedzialnościi,  co nieuchronnie wywołuje spory kompetencyjne - nawet wśród  polityków "jednej drużyny".

Winna jest tu bez wątpienia mazowiecko-geremko-kwaśniewska konstytucja z 1997 roku - która wcześniej doprowadziła do "szorstkiej przyjaźni" premiera Millera z prezydentem Kwaśniewskim i tak     żenującego spektaklu na arenie międzynarodowej, jak spór obu dżentelnemów o prawo wciągnięcia polskiej flagi na maszt przy naszej akcesji do Unii Europejskiej.

"Były premier niedawno w książce „Anatomia siły”, wywiadzie rzece z Robertem Krasowskim, wspominał przepychanki o to, kto będzie w Dublinie niósł flagę. Wymagało to wówczas nadzwyczajnej procedury dyplomatycznej, bo w szczycie przewidziany był udział szefów rządów, a nie prezydentów.

Kwaśniewskiego miała rozsierdzić propozycja Irlandczyków, by zasiadł obok męża prezydent Irlandii Mary McAleese. – Co oni sobie myślą – wołał prezydent na spotkaniu ze mną. Nic mnie to nie obchodzi, że łamię jakieś zwyczaje. Jadę i chcę być należycie honorowany. – Olek, nie denerwuj się – próbowałem tonować. W ceremoniach unijnych od dawna uczestniczą premierzy. (...) A poza tym, jak to będzie wyglądało? My we dwóch do jednej flagi? – Będzie, jak będzie – powiedział zirytowany. Jadę i koniec.

W końcu Miller przekonał irlandzkiego premiera, który w ostatniej chwili – w tajemnicy przed innymi delegacjami – dopisał Kwaśniewskiego: – Byliśmy jedyną dwugłową delegacją. Kiedy wstaliśmy obaj z krzeseł, aby odebrać polską flagę, ze strony naszych europejskich kolegów rozległ się cichy szmer rozbawienia."

https://www.wprost.pl/tygodnik/445723/Dreszcze-niespokojne.html

I m.in. dlatego tę konstytucję trzeba jak najszybciej zmienić, wybierając albo system kanclerski (gdzie premier jest najważniejszy, a prezydent pełni funkcje wyłącznie ceremonialne i wybierany jest przez parlament), albo prezydencki - wybór bezpośrednio przez naród i pełen wypływ na obsadę i politykę rządu.

Bo dzisiaj to mamy "trochę tego" i "trochę tego...", gdyż konstytucja niewątpliwie bardziej była wtedy klecona z myślą o konkretnych politykach tamtej epoki, niż w duchu tworzenia trwałych i sprawnych ram ustrojowych...

image

O panaprezydentowych ambicjach, fantazjach, złudzeniach oraz skłonności w ostatnim czasie do podejmowaniu decyzji pod wpływem ludzi o niezbyt jasnych motywacjach - bardziej szczegółowo pisałem wcześniej:

Czy Andrzej Duda to "księżna Diana" PIS-u?

Tylko nie próbujcie tworzyć "partii prezydenckiej"!!!

Twarde lądowanie "Dużego pałacu"

Wygląda na to, że także pan prezydent nie uniknie w przyszłym tygodnu "wywołania do tablicy"... ale Loża przyjmie to ze spokojem...

image

"Unia Wolności" – maksymalnie 13 procent…

ale wpływy zawsze niewspółmierne do werdyktu wyborców…

image

image

 

Etykietowanie:

19 komentarzy

avatar użytkownika UPARTY

1. PAD już się pokazał wczoraj w Lubniu

On się spóźnił na mszę św. o ok. 20 min po to by wszyscy z Panią Premier na czele musieli na niego czekać!
O po prostu zachorował ma manię wielkości!

uparty

avatar użytkownika Docent zza morza

2. @ uparty

Niedobrze...

avatar użytkownika Maryla

3. czekamy na te projekty


Prezes Gersdorf: "Nic nie wiem o projektach prezydenta dot. sądownictwa. Obiecał, że pokaże mi gotowy projekt"

"Myślę, że do projektów nie będzie zastrzeżeń konstytucyjnych.
No chyba, że prof. Królikowski nie pisze tych projektów sam" - mówiła
pierwsza prezes SN.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Beta

4. CBOS o mądrości politycznej Polaków.

Podano najnowszy sondaż CBOS-u o tym ,ilu Polaków lubi danego polityka, a ilu nie

Po uważnym przestudiowaniu wyników doszłam do wniosku, że tylko poparcie dla

znaczących polityków PiS-u można uważać za świadome i raczej stabilne.

Jest to dla p.Jarosława Kaczyńskiego, p.Rafalskiej i p.Błaszczaka po 37 % poparcia
(,,zaufania")

Duży procent braku zaufania (55) dla Schetyny , wobec kryzysu przywództwa w jego partii

nie pokrywa się z procentami poparcia dla samej PO.

Ten sondaż , jak wiele innych wskazuje na brak zrozumienia , jaka jest rola polityków w społeczeństwie. Tradycyjne niedocenianie Macierewicza świadczy o niefrasobliwym traktowaniu obronności kraju. .Dzięki CI Panie Boże za Antoniego.

Dlatego w pierwszym zdaniu napisałam, że to sondaż o lubieniu.
Nie twierdzę, że głupota polityczna i niewdzięczność jest domeną Polaków- wręcz przeciwnie! Wystarczy porównać ostatni wybór Francuzów.

Nasz prezydencki wybór to zupełnie inny przypadek. Nie głosowaliśmy na nieznanego nikomu Dudę. Głosowaliśmy na kandydata PiS.

Pan Duda ma 71 % poparcia! I to jest najbardziej niestabilny wynik ,jaki można sobie wyobrazić.

avatar użytkownika UPARTY

5. Ja wynik PAD oceniam inaczej

Ponieważ, ani Prezes, ani pani Premier nie potępili PAD za weto, więc nie utracił on poparcia "naszych". Już wcześniej miał poparcie na poziomie ok. 60% , czyli przybyło mu ok 10%.
Wybory prezydenckie są wyborami idola nie lidera. Jak długo PAD będzie zachowywać się jak idol tak długo będzie miał poparcie, jak zacznie zachowywać się jak lider, to najprawdopodobniej szybko straci poparcie. Z uznaniem dla idoli tak jest, że zawsze część jego miłośników ( a nie zwolenników) zostanie mu wierna do grobowej deski ( vide: Elvis Presley) ale zdecydowana większość w ciągu b. krótkiego czasu o nim zapomni.
Przy czym myślę, że nie tylko ja, ale sądząc po sposobie działania zarówno Prezesa jak i Pani Premier nikt nie chce by czar Prezydenta uleciał jakoś szybko. Dlaczego?
To dość ciekawe pytanie ale odpowiedź jest jeszcze ciekawsza. Otóż, jeżeli PAD ma poparcie na poziomie 70% i będzie w końcu musiał zacząć budować swoją ekipę, to dla pozostałych partii politycznych zostanie poparcie ok 10%, bo tak na prawdę tylko ok 80% populacji jest aktywna na raz. Ok.20 % to ludzie którzy z różnych przyczyn nie uczestniczą w bieżącym życiu. Jedni są akurat chorzy, inni maja krytyczne problemy osobiste inni akurat podróżują etc. i tego nie wychwytują sondaże. Sondaże są prowadzone w ciągu kilku dni, więc populacja aktywnych w sondażach wynosi nieco więcej niż wspomniane 80%. Poza tym w sondażach telefonicznych uczestniczą również ludzie chorzy. Oczywiście wyniki sondaży są "przeliczane" na liczby realne, ale jest to b. trudne, bo używa się do tego danych historycznych a nie aktualnych. Jest to b.ważne, bo PAD jest tak ambitny, że dla obecnego aparatu różnych partii raczej nic z przywództwa nie zostawi. Tym przywódcom być może zostanie tylko licząca ok. 10% reszta. Czy PAD jest w stanie zbudować swoje środowisko realnie? Raczej nie! Cóż więc zapewne się stanie? Zostaną gruzy Antypisu. A jeszcze do tego presja Niemiec vs odszkodowania wojenne.
Najprawdopodobniej wyjdzie jednak na to, że jedyną sprawną siłą polityczną w Polsce jest PiS i stanie się to przekonaniem nie tylko pisaków ale i reszty społeczeństwa.
Oczywiście nie oznacza to wcale, że nie uważam, że PAD nie postradał rozumu, ale chyba mimo to wszystko może się ułożyć całkiem fajnie, nawet jeśli nie dokończymy w tym sezonie reformy sądownictwa. Nawiasem mówiąc reforma ta była z jednej strony źle przygotowana a z drugiej zbyt pobłażliwa dla środowiska. Zgodnie z Ewangelią jak sól przestaje być słona, to nadaje się na wyrzucenie i podeptanie. Owszem, ta reforma pozwalał wyrzucić sędziów ale nie zakładała ich deptania, a to już jest nie moralne- na prawdę!

uparty

avatar użytkownika Jagna

6. @Witaj @Beto!!!!!

Pożyjemy zobaczymy , dobrze Cie widzieć , coś mi się wydaje ,że,, krakowskim targiem,, jakoś się nam przekaże te projekty, dali sobie czas. Czas sie kończy,pokaż kotku co masz w worku. @Beto dużo zdrowia , ściskam Cie mocno Jagna.

avatar użytkownika Maryla

7. @Beta


"Zdaniem CBOS na poprawę notowań wpływ miało zawetowanie dwóch ustaw"- -Trzeba to często powtarzać PAD.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Beta

8. Szanowni Państwo.Droga Jagno,Jagienko.

Już zabierałam się do odpowiedzi na powyżej zamieszczone przez Państwa posty, gdy mignęło mi u p. Maryli nazwisko Aleksandra Sciosa. No, wiele sobie obiecywałam po

artykule Ściosa, wyjaśniającym fenomen popularności Dudy.

Takiego artykułu nie ma. Natomiast to ,co cytuję poniżej jest odpowiedzią na wpis

korespondentki pod artykułem o poprzednim nielojalnym zachowaniu Prezydenta wobec naszego środowiska.
Artykuł z 21 marca dotyczył przedziwnego upublicznienia listów Dudy do ministra Macierewicza i próby doprowadzenia do błyskawicznej dymisji p.Antoniego.

Już wtedy do bólu merytoryczny Ścios usiłował pozbawić nas złudzeń:

,,Przyznam, że sposób, w jaki prezydent Duda zachowuje wśród Polaków "dumne miano polskiego patrioty" i "prezydencką cnotę", stanowi dla mnie nieodgadniony fenomen.
Wiem, że jest to dowód totalnego otumanienia naszych rodaków, wpływu propagandy i "wzorców wizerunkowych", ale i to nie wyjaśnia tak ogromnego zafałszowania tej postaci. Od czasów Kwaśniewskiego wiemy, że wystarczy "mieć wygląd", by oszukać Polaków. Jednak w przypadku Dudy to zbyt wątły argument. Tu "inne biesy" działają. Obiecuję kiedyś pochylić się głębiej nad tym "projektem pijarowskim", który wyrządza nam wielką krzywdę rolą strażnika Aneksu.
Nie potrafię powiedzieć, czy motywacji pana Dudy należy poszukiwać w "podporządkowywaniu się warunkom FR, dyktowanym za pośrednictwem WSI".
Biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich został prezydentem, nie jest to wykluczone.
Natomiast prezydentura tego pana ma jeden cel - drugą kadencję i dla jego osiągnięcia Andrzej Duda gotów bratać się z samym diabłem. To też uzasadnia wyjątkową osłonę propagandową (natychmiast po inf. o liście pojawił się "sondaż", w którym Duda pozostaje "liderem rankingu zaufania"), bywanie w miejscach, w których może być widoczny, kreowanie się na hiper-patriotę i mega-katolika.
To wszystko zamyka się w logice "projektu pijarowskiego". Jest jednak obszar znacznie ciemniejszy: sprawa mordu na ks.Jerzym i zignorowanych petycji, sprawa Aneksu i rozliczenia prezydentury Komorowskiego, sprawa stosunku do Rosji, do zamachu smoleńskiego (kto słyszał wypowiedź Dudy na ten temat?),sprawa relacji z Chinami. Za każdą z nich stoi środowisko WSW/WSI.
Tu nie da się dopasować wizerunku "pluszowego prezydenta"."

CBOS podaje, że tylko 1/10 osób ,które głosowały na A. Dudę teraz odmawiają mu swojego zaufania. To my.

Serdecznie Państwa pozdrawiam, wybaczcie,że Was nie pocieszyłam.

avatar użytkownika michael

9. Tak

To my.

avatar użytkownika UPARTY

10. @Beta

Fenomen popularności Dudy wcale nie jest taki dziwny. Jest on politycznym idolem. Oceniając jednak poglądy wyborców miejmy tez w pamięci wypowiedź Jana Olszewskiego o tych dwóch zawetowanych przez PAD ustawach. Użył on określenia, że ustawę o SN każdy kto ma wykształcenie prawnicze podpisywał by z "największym trudem".
PAD zaczął wojnę z Macierewiczem w czasie gdy w środowiskach wojskowych o Macierewiczu nie mówiło się inaczej niż Maciora. Teraz to określenie całkiem zanikło wśród żołnierzy służby czynnej. Raczej jest to teraz szef lub minister.
Ja zrozumiałem PAD, gdy zobaczyłem jego zdjęcia z młodości. Znałem ludzi o podobnym wyrazie twarzy. Wszyscy oni odznaczali się rozumem nie nachalnym.
Co kwestii wyboru Dudy na kandydata na prezydenta. Otóż on wygrał prawybory. Tak! W środowiskach okołopisowskich były prawybory prezydenckie. Nie nazywały się co prawda wyborami a miały formę ankiety dotyczącej czterech kandydatów na prezydenta. Duda został w tych ankietach wskazany jako najlepszy kandydat na prezydenta z uzasadnieniem, że nie da się wobec niego zastosować czarnego PR bo jest to człowiek, którego obecności w przestrzeni publicznej nie sposób zauważyć. Nie ma więc do czego się przyczepić a jego przewaga na Tymińskim polegała na tym, że nie ma żony Indianki.
Ponieważ jest to człowiek o "inteligencji nie nachalnej" więc nie bardzo potrafi sobie znaleźć samodzielne miejsce w polityce. Jedyne co może sobie wyobrazić to przejęcie kompetencji już istniejących urzędów, bo wtedy ciąg zdarzeń sam pokaże co należy robić a istniejący aparat urzędniczy w jego to imieniu zrobi. Stąd próba przejęcia najpierw Ministerstwa Spraw Zagranicznych i kłopoty z nominacjami na ambasadorów. Gdy okazało się, że Sprawy Zagraniczne wymagały by np obecności na Malcie i udziału w bardzo nieprzyjemnym konflikcie ( mógł on z powodzeniem zastąpić Premier Szydło), to skoncentrował się MON i ministrze Macierewiczu. W końcu wojsko wydaje się jemu być w najbliższym czasie nie za bardzo potrzebne.
On po prostu nie potrafi wymyślić sobie prezydentury polegającej na działaniach w innej sferze niz rządowa. Znaczenie prezydentury L.Kaczyńskiego polegała na m.in. tym, ze jako jedyny zaczął tworzyć środowiska metapolityczne, które nawiasem mówiąc pozwoliły PiS`owi przetrwać kryzys po Smoleńsku. Środowiska te same nie uprawiając bezpośredniej polityki polegające na zdobywaniu stanowisk jednak wyznaczały jej kierunki i kanalizowały aktywność karierowiczów. Katastrofa Smoleńska spowodowała powstanie dodatkowo jeszcze struktury "dziadów" śpiewających pieśń o pryncypiach. W ten sposób struktura naszej formacji stała się kompletna. Mamy miejsce dla szacownych starców, mamy miejsce dla autorytetów, mamy miejsce dla karierowiczów i zaplecze kandydatów do każdej z tych grup. To wszystko zapoczątkował L.Kaczyński.
Oczywiście struktura nasza jest jeszcze słaba, bo stosunkowo nie dawno powstała i należało by ja wzmocnić. To było by wielkie zadanie dla Prezydenta, który nie zajmując się bieżącą działalnością ma czas na tego typu działania, ale musi mieć jeszcze głowę do tego. Ponieważ jak podejrzewam PAD nawet nie wie co to są środowiska metapolityczne i jakie jest ich znaczenie to je zlekceważył. To samo dotyczy "dziadów".
Głównym miejscem, gdzie "dziady" się spotykają sa miesięcznice. Na razie, ponieważ konflikt nie jest nam na rękę w tym momencie, to o PAD w zasadzie się nie mówi, bo kłótni zawsze trzeba dwojga. To trochę tak jak Gazeta Polska, która nie zauważyła wystąpienia PAD w Wieluniu. Ponieważ o PAD oficjalnie się nie mówi, więc na razie nie doszło do zmiany oceny PAD, bo nikt tej zmiany oficjalnie nie zainicjował.
Dlaczego doszło do buntu PAD właśnie w tym momencie. Wydaje mi się, że jednym z ważnych czynników było znaczące osłabienie Antypisu. Po pierwsze nie ma przywódcy a po drugie nie ma programu pozytywnego więc realnie można powiedzieć, że Antypis to zombi. Jeszcze się rusza ale już jest martwy. Ponieważ osłabła presja Antypisu, mówiąc obrazowo spadło ciśnienie zewnętrzna więc i zaczęło rozsadzać naszą formację. Siły odśrodkowe przestały być równoważone.
Jeśli zaś chodzi o kwestie zmiany Konstytucji i perspektywy wyboru PAD na następną kadencje, to mnie się wydaje, że jemu wcale nie chodzi o następną kadencje. On chce w następnej kadencji zmienić Konstytucje i moim zdaniem po to by zresetować licznik ograniczający ich ilość. Owszem, jeden człowiek może pełnić funkcje Prezydenta przez dwie kadencje ale może udało by się je liczyć od czasu obowiązywania nowej konstytucji. Wtedy miałby w perspektywie jeszcze wiele lat w Pałacu. Bo przecież w niektórych państwach prezydenci są wybierani nie na 5 lat a nawet i na 7. Czyli miałby realnie licząc z tej kadencji 3 lata do tego 5 lat następnej kadencji tzn razem 8 lat i później może nawet 14 pod rządami nowej konstytucji, razem to może byc nawet 22 lata w Pałacu. W tej chwili ma 45 lat, więc do 67 roku życia miałby zapewniony status.
To ambitny program ale wcale nie niemożliwy, przynajmniej jego zdaniem. Pis bowiem nie widocznych dobrych kandydatów na prezydenta, ale i nie miał ich przed ostatnimi wyborami o czym zdaje się PAD nie bardzo pamięta.
Jeśli teraz chodzi o "innych szatanów", to oczywiście oni widzą namiętności PAD i na pewno chcą je wykorzystać na swoja korzyść. Czy już doszło do sformalizowanej współpracy/ zależności, tego nie wiem, ale myślę, że wcześniej lub później do czegoś takiego dojdzie.
Mam jednak obecnie kłótnia nie jest potrzebna, bo nie mamy wyrobionego poglądu co po kłótni, do czego ma ona doprowadzić, bo na skruchę PAD nie można liczyć, choć jest ona nie wykluczona jak się okaże, że los jego ambicji jest w naszych rękach. Na razie jemu się wydaje, że to nasz los jest w jego. Można oczywiście spróbować mu to powiedzieć, ale on nie uwierzy, bo wielu aspektów naszej rzeczywistości po prostu nie widzi i nie wiadomo czy kiedykolwiek zobaczy ale nie ma się do czego spieszyć.
Drugim rozpatrywanej\m wariantem jest postawienie Dudy na czele nowej opozycji. Czyli wypchnięcie PAD z naszej formacji i otwarcie mu drogi do przywództwa w Antypisie. Prawdę powiedziawszy moim zdaniem ten scenariusz jest najlepiej dla nas rokujący, ale sam jeszcze go jeszcze nie przemyślałem i nie wiem czy zrobił to ktokolwiek.
Trzecim scenariuszem jest zepchnięcie Dudy w niebyt. Ten scenariusz też ma zalety a najważniejszą jest ta, że w każdej chwili można go z niebytu wyciągnąć. Jest jednak ryzyko, że nie da się go tak całkiem w ten niebyt wcisnąć. On był obiektem emocji bardzo wielu ludzi a pamięć emocjonalna jest bardzo trwała. Łatwiej jest zmienić rodzaj emocji niż spowodować ich zapomnienie.
Tak więc problem jest o wiele bardziej złożony od tego, który widzi Pan Ścios.

uparty

avatar użytkownika Jagna

11. Dziękuje @Beto

za nakreślenie nam kilka faktów , które medialnie są zagłuszanie. Walka o medialne uwypuklanie mniej ważnych faktów służy, abyśmy myśleli jak oni chcą.Trzeba być naprawdę bardzo dobrze zorientowanym by nie łykać ich narracji . Pozdrawiam serdecznie Jagna.

avatar użytkownika Maryla

12. łysa Czerepacha niech czyta stronę MON


Łapiński o zamieszaniu na obchodach na Westerplatte: "Prezydent jako patron spotka się ze środowiskami harcerskimi"

"Minister Kolarski zwrócił się do MON z pismem z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji z Westerplatte".


Redaktor "Faktu" przyznał, że na jego portalu pojawiają się nieprawdziwe informacje. Tekst poprawiono,…

Na portalu napisano, że harcerze czytali Apel Poległych od wielu lat. Później informację zmieniono.

01 
IX 
2017


Komunikat MON - zdjęcie
Uroczyste obchody 78. rocznicy wybuchu II wojny
światowej na Westerplatte, które odbyły się z udziałem najwyższych władz
państwowych, Marszałka Senatu RP, Prezes Rady ...


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Prezydent staje się sędzią we


Prezydent staje się sędzią we własnej sprawie…

Prezydent przygotowuje własną koncepcję wymiaru sprawiedliwości - na razie dwie ustawy o SN i o KRS.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Docent zza morza

14. @ Pani Maryla

Pan prezydent dał się znowu - jak dziecko - wkręcić w konflikt niepotrzebny nikomu oprócz totalnych albo świadomie wykorzystał sytuację do małostkowego uderzenia w min. Macierewicza.

W każdym z tych przypadków poważnie naruszył autorytet urzędu, który obecnie sprawuje.

A my nie tego od niego oczekujemy...
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Tymczasowy

15. @Docent zza morza

Niestety tak to jest. Nie da sie tego inaczej traktowac/interpretowac. Choc pewnie, ze nawet znajdzie sie ta czy inna pani , jakis przeceniajacy sie dziennikarz o ksywie "prawicowy" czy jakis doktor z Krakowa, ktorzy meznie dadza odpor nagiej prawdzie.

avatar użytkownika Maryla

16. Czerepacha w TVN24

Jeszcze stanowiska prezydenta nie ma, bo nie ma stanowiska polskiego rządu. Są na razie pojedyncze wypowiedzi ministrów, natomiast do tej sprawy będzie się można obiektywnie ustosunkować, kiedy będzie oficjalne stanowisko rządu - powiedział Krzysztof Łapiński pytany w TVN24 o zdanie prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie reparacji wojennych od Niemiec.Pytany był też o prace nad zapowiedzianymi przez Andrzeja Dudę ustawami dotyczącymi Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa. Powiedział, że prezydent wydał swym ministrom dyspozycję, żeby na tym etapie nie wrzucać do mediów informacji o przygotowywanych ustawach.

Z kolei na pytanie, czy będą nominacje generalskie 11 listopada powiedział, że nie zapadły jeszcze decyzje w tej sprawie. Przed tegorocznym świętem Wojska Polskiego, prezydent Duda podjął decyzję o odłożeniu nominacji generalskich, tradycyjnie wręczanych tego dnia. Jako powód BBN podało trwające prace i brak uzgodnień dotyczących nowego systemu kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi, co – jak zaznaczono – nie stwarzało warunków do merytorycznej oraz uwzględniającej potrzeby armii oceny kandydatur.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Nonne

17. Szanownemu p. Profesorowi i Szanownej p. Doktor...

Panu prof. Andrzejowi Zybertowiczowi i pani dr Barbarze Fedyszak-Radziejowskiej płacone jest za doradzanie Prezydentowi. Ale czy też za bycie narzędziami pijaru Prezydenta (przy okazji zauważę: dosłownie chmurzącego się nam dąsikami, od dawna)? Nie wiem co i jak Ci szanowni Państwo doradzają Prezydentowi, i niedawno do głowy by mi nie przyszło, że nie będę miał kiedyś w tej kwestii ogólnego i uspokajającego mnie przekonania. Ale przez ów pijar doradzają też mnie i całemu społeczeństwu. Czy zarazem i tej stronie powinni?
Bo ja nie uważam, bym otrzymywał wyjaśnienia i namowy na tym samym poziomie Ich inteligencji i talentu, jakim przez lata służyli Polsce, nam wszystkim; bez pieniędzy. Za dawniejsze stokrotnie dziękuję, ale nowych nie chcę nawet za darmo. Nie będę się bawił w podawanie przykładów i uzasadnienia.
To przerażające, że dla p. Profesora z góry byłbym (gdyby te zdania przeczytał) egzemplifikacją niezdolności do akceptacji pluralizmu w obozie wyborców prawicy (a zatem i w ogóle), a dla p. Doktor ofiarą „takiego poziomu emocji”.

avatar użytkownika Maryla

18. rajd Czerepachy po totalnych mediach

Łapiński: Gdyby prezydent miał oczekiwania co do zmian w rządzie, to wyraziłby je prezesowi Kaczyńskiemu

Jak
donosi "Fakt" prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z premier Beatą
Szydło wprost poprosił ją o dymisję ministra obrony narodowej Antoniego
Macierewicza.Sprawę skomentował w dość zaskakujący sposób rzecznik głowy
państwa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. Czerepacha ma takie zadanie, Duda go namaścił

Marszałek Senatu ostro: Gdybym był szefem rzecznika prezydenta Krzysztofa Łapińskiego, zwolniłbym go

Gdybym był szefem rzecznika prezydenta Krzysztofa Łapińskiego,
zwolniłbym go - tak marszałek Senatu Stanisław Karczewski komentuje
słowa Łapińskiego dotyczące wpływu premier Beaty Szydło na skład rządu.
Według marszałka jest to "wyskok" rzecznika prezydenta.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl