Niedoceniani uczestnicy aktualnej walki o wladze w Polsce

avatar użytkownika En passant

 

En passant, 29.07.2017


 

Niedoceniani uczestnicy aktualnej walki o wladze w Polsce


 

W moim artykule przedstawie trzech waznych uczestnikow w aktualnej walce o wladze w Polsce, w kolejnosci analizowania: Prezydenta Andrzeja Dude, Jaroslawa Gowina wraz z jego ugrupowaniem i polski Kosciol Katolicki, oraz sprobuje zidentyfikowac ich mozliwe strategie. Moja analize, bede staral sie prowadzic przy uzyciu pojec i zalozen socjologicznej analizy strategicznej i ze tak powiem patrzac na to wszystko chlodnym okiem szachisty. Prosze nie traktowac moich tu przedstawionych mysli jako cos pewnego. Przedstawiam jedynie mozliwosci roznych aktorow plynace z posiadania przez nich strategicznych srodkow. Ma ona w wielu miejscach charakter spekulacyjny, a wiec wszystko moze sie zdarzyc.


 

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda po swoim nieoczekiwanym vecie wobec najnowszych ustaw sejmowych znalazl sie ogniu krytyki konserwatywnych srodowisk zwiazanych z partia rzadzaca PiS, ale tez z uznaniem ze strony zarowno opozycji jak i innych grup konserwatywnych. Zarzuca mu sie zbytnia zadze wladzy, wygorowane ambicje, zdrade interesow PiS-u oraz dawnych swoich kolegow partyjnych. Interpretacja, ze Prezydent bryknal Prezesowi, bo chcial wiecej wladzy nie wystarcza, aby wyjasnic jego dzialania. Takie okreslenia, czasami nawet wyzwiska nie dochodza do sedna sprawy i sa powierzchowne. To byloby zbyt proste wyjasnienie ostatnich dzialan glowy panstwa. Tutaj mam tylko jedno podstawowe zastrzezenie do moich wywodow: wszystko co pisze o strategii A.Dudy moze sie okazac nietrafne, jezeli to cale jego veto wobec 2 ustaw sejmowych jest dzialaniem czy gra ukartowana z kierownictwem PiS-u a nie jego wlasna autentyczna i niezalezna akcja. Wtedy bylby Prezydent nie lisem/lwem ale owieczka. Na potwierdzenie moich teoretyczno-praktycznych dywagacji trzeba poczekac kilka miesiecy do momentu przedstawienia projektow 2 ustaw Prezydenta Dudy.


 

Wyjasnianie dzialania Prezydenta Dudy tylko wylacznie motywami osobistymi (wladza, ambicje) nie jest wystarczajace. Tak moga robic psychologowie czy jeszcze gorzej psychoanalitycy, tutaj potrzebne jest usytuowanie Prezydenta jako aktora znajdujacego sie w sieci roznych interesow i budujacego konkretne strategie w oparciu o posiadana wladze i wplyw. Prosze nie zapominac, ze Prezydent Polski jest prezydentem wszystkich Polakow, a nie jednej partii! Musi wiec on uwzgledniac glosy wszystkich Polakow, analizowac sytuacje wewnetrzna i miedzynarodowa, uklady sil w kraju, wewnetrzny spokoj i bezpieczenstwo Polski, rozwazyc korzysci i straty dla narodu polskiego. W analizach pomaga mu kompetentny zespol, skladajacy sie ze specjalistow z roznych dziedzin. Te okulary, ktore zostaly Prezydentowi nalozone przez wiadomo kogo (a moze i nie) mialy niewlasciwa ilosc dioptrii i niewlasciwa farbe. Nie kazda ustawa przepchnieta na sile, bez konsultacji z Prezydentem, z Kosciolem, z opozycja, z waznymi srodowiskami fachowym przy pomocy wiekszosci tylko kilkunastu glosow nad opozycja parlamentarna jest sluszna. Takie zmiany maja range kostytucyjna, zmieniaja w pewnym sensie ustroj panstwa i wymagaja przez to tak jak slusznie chce Prezydent Duda wiecej glosow niz 50% parlamentarzystow, moze nawet dwie trzecie poslow a moze nawet jeszcze wiecej, 75%! W tej kwestii ma racje Prezydent, ze stosuje veto, gdyz w ten sposob partia reprezentujaca tylko polowe wyborcow (zaznaczam wyborcow nie narodu, bo przeciez w wyborach brakuje czesc uprawnionych osob, czyli nawet nie wiekszosc pelnoletnich obywateli) decydowalaby za caly narod w tak fundamentalnych sprawach ustrojowych.

Najwazniejszym celem dzialania Prezydenta jest wiec wypelnianie jego zadan jako reprezentanta wszystkich Polakow. Ta role musi on wypelniac i to wypelnianie definiuje sila rzeczy jego pierwsza strategie Mozna ja nazwac strategia integracyjna. Dla swojego slusznego veta uzyskal on poparcie Kosciola Katolickiego o czym swiadczy slynny juz list Episkopatu, ktory przedstawie pozniej. Zeby realizowac ta strategie ma Prezydent Duda okreslony zasob wladzy. Wbrew pozorom, chociaz nie mamy w Polsce systemu wladzy prezydenckiej, Prezydent A.Duda ma tzw. wladze formalna, moze blokowac ustawy, tez ma mozliwosci wladcze poprzez inicjowanie ustaw, tak jak teraz to zaproponowal oglaszajac swoje veto i zapowiedzial nowe projekty. Jego zakres swobody byl dotad zbytnio ograniczony przez kierownictwo PiS-u. Okazalo sie jednak , ze Prezydent kontroluje bardzo wazna dla PiS-u sfere niepewnosci – ostateczne zatwierdzanie ustaw sejmowych, a tym samym zwieksza swoja wladze, tym bardziej, ze jak sie okazalo moze tez czasami czegos nie zatwierdzic!


 

Druga mozliwa strategia Prezydenta Dudy jest stworzenie partii prezydenckiej czy raczej nowej umiarkowanej chadecji. Do tego bedzie mial mozliwosci wladcze wyplywajace z pozycji prezydenta oraz poparcie Koscola Katolickiego. Taki manewr wykonal prezydent Francji Macron i raptem zmienil sie caly, przez tyle lat uksztaltowany krajobraz polityczny Francji. Wiemy, ze A.Duda uzyskiwal przetlaczajaca przewage nad B.Komorowskim w wielu regionach Polski. Ma on teraz w nowej sytuacji potencjal nawet na pokonane ewentualnego przyszlego konkurenta D.Tuska, tez bez poparcia czesci PiS-u. Z tego pomyslu moze cos byc. Oznaczaloby to jednak podzielenie PiS-u na dwa odlamy: szczatkowy PiS ze zradykalizowanym i obecnie istniejacym kierownictwem oraz nowa partia chrzescijansko-demokratyczna pod wodza A.Dudy. Nie jest pewne, ze partia PiS pod wodza jastrzebi uzyska tak duzo glosow co ostatnio. Partia Prezydencka jako umiarkowane, katolickie, ale konserwatyne ugrupowanie bedzie miala juz inny program. Aby budowac nowa partie i jej zaplecze, Prezydent Duda moglby czekac dwa lata, aby nowe ugrupowanie sie umocnilo i przygotowalo porzadnie do wyborow. Moglby tez argumentowac, Polska potrzebuje umiarkowanej nowoczesnej konserwatywnej partii katolickiej, a nie radykalnej konserwatywnej. Ta druga dzieli i polaryzuje spoleczenstwo, forsuje nurt rozliczeniowy czyli na pierwszym celu stawia msciwosc i nie zawsze sprawiedliwosc, usiluje niszczyc tzw. hipotetycznie tylko jakoby istniejacy „uklad“, niemozliwy do empirycznego potwierdzenia. Instrumentalizacja watpliwej koncepcji hipotetycznego „ukladu“ (wpisanej na stale do ideologii partyjnej) w celu zwalczania wszelkich konkurentow ma niewyczerpane mozliwosci polaryzacyjne spoleczenstwa i to wiecznie. Mozna twierdzic bowiem, ze „uklad“ nadal istnieje nawet po 50 latach, rozszerzac go o nowe grupy spoleczne lub zawezac caly czas wedlug potrzeb aktualnie realizowanych celow walki politycznej i niszczyc opozycje. Mozna karac i przesladowac obywateli za sam fakt przynaleznosci do tak wyimaginowanego ukladu. Prezydent bedacy glowa panstwa musi odciac sie od kierownictwa partii , ktore steruje dlugookresowo w kierunku konfrontacji, gdyz nie jest to zgodna z jego strategia integracyjna. Dlatego jego strategia integracyjna jest zgodna z ugodowa, integrujaca strategia Kosciola. Wtedy z Prezydenta stalby sie A.Duda przewodniczacym silnej, umiarkowanej, ale konserwatywnej partii katolickiej. Polska potrzebuje takiej chrzescijanskiej partii, ktora bedzie jednoczyla i integrowala Polakow, a nie dzielila. Dlatego Prezydent Duda wraz z nowa chadecja moglby liczyc na poparcie i przejecie tysiecy aktywistow PiS-u, na setki tysiecy jej czlonkow i miliony jej wyborcow. Bo przeciez cala partia nie jest tozsama z agresywna polityka jastrzebi partyjnych. Dotychczas takiej normalnej partii chadeckiej nie bylo w Polsce! O dziwo rzadzili najpierw solidarnosciowcy, potem postkomunisci/socjalisci/lewica, potem znow radykalna partia PiS, potem niespodziewanie liberalna partia PO, ktora mimo popierania panstwa socjalnego w sumie reprezentuje interesy kapitalu, no i teraz znow zradykalizowana PiS. Taka partia jak PO, ktorej odpowiednikiem w Niemczech jest FDP moglaby uzyskiwac najwyzej 10% glosow wyborcow. Nie ma ona dostatecznie szerokiej bazy, aby miec wiecej przedstawicieli w Sejmie. Swiadczy to o spustoszeniu krajobrazu politycznego przez komunistow. Kazdy przedstawiciel socjologii politycznej moze tylko poswiadczyc, ze budowanie nowego systemu partyjnego po takim niszczycielstwie komunistycznym musi potrwac przynajmniej kilkadziesiat lat. Stad wszystko w Polsce jest mozliwe, tez nowa partia chadecka Prezydenta Dudy i prawdopodobnie wspolpracujacego z nim Jaroslawa Gowina.


 

Ugrupowanie Jaroslawa Gowina (Partia Razem)


 

Decydujaca role w w utrzymaniu lub rozbiciu istniejacych obecnie proporcji miedzy klubami parlamentarnymi w Sejmie pelni Partia Razem – Jaroslawa Gowina. Jest ona drugim niedocenianym uczestnikiem aktualnej walki o wladze w Polsce. Od dzialan tego aktora strategicznego zalezy utrzymanie sie PiS-u u wladzy. Stad plynie najwieksze niebezpieczenstwo dla PiS-u. Wiedzialem o tej mozliwosci od dawna, przynajmniej od osmiu miesiecy uwazalem, ze glownym niebezpieczenstwem zagrazajacym PiS-owi utrata wladzy byloby, gdy jakas grupa poslow skloci sie z Prezesem i jego najblizszym otoczeniem i odejdzie z frakcji. Nie chodzi o jakies emocjonalne sklocenie (co tez byloby mozliwe), ale raczej o sprzecznosc interesow. Grupa ta czy jej pojedynczy czlonkowie moze np. obawiac sie, ze w nastepnych wyborach wraz z PiS-em nie wejdzie do przyszlego Sejmu. Wytypowalem wtedy Ugrupowanie J.Gowina Polska Razem. Albo, ze obecna polityka PiS-u nie reprezentuje interesow jej (Gowina grupy) wyborcow. PiS nie jest jednolity, tak jak kiedys niejednolita byla Solidarnosc. Ugrupowanie Jaroslawa Gowina Polska Razem posiada profil katolicko-konserwatywny i liberalny. Jezeli radykalne stronnictwo w kierownictwie PiS-u bedzie szlo w kierunku gospodarki quasi-planowej, oraz bedzie przychylne skrajnym narodowym, populistycznym, socjalistycznym tendencjom, ktore generuja wewnetrzne konflikty spoleczne oraz wejdzie w konflikt z poteznym polskim Kosciolem Katolickim, to grupa Gowina moze odejsc z koalicji. Gowin jest jedynym politykiem, ktory moze sie przeciwstawic kierownictwu PiS-u. Stad wladza tego ugrupowania w PiS-ie jest ogromna. Jej lider moze otwarcie krytykowac kierownictwo, oponowac innym czlonkom kierownictwa, gdyz panuje nad najwaznieszym zrodlem niepewnosci dla PiS-u jakim jest utrzymanie sie PiS-u u wladzy.

 

Wystarczy wziec kartke papieru i dlugopis i podliczyc rozne magiczne liczby. Ugrupowanie Gowina Polska Razem liczy 9 poslow. Sejm ma ich 460, PiS 235 a opozycja 225. Jezeli Gowin i jego grupa odejdzie i polaczy sie z opozycja, to PiS bedzie mial tylko 226, a opozycja, jezeli bedzie zgodna i zglosi wotum nieufnosci dla rzadu oraz zaproponuje jakiegos nowego premiera, uzyska przewage z 234 miescami w Sejmie. Taka sytuacja miala miejsce w 1982 roku w Niemczech, gdy FDP zerwala koalicje z SPD i weszla w koalicje z CDU. Nowi koalicjanci nie musieli nawet tak szybko robic wyborow, a Helmut Kohl zostal kanclerzem i rzadzil przez nastepne 16 lat do 1998 roku. . Prezydent Duda w takim przypadku tez nie mialby podstaw do ogloszenia nowych wyborow albo nie bedzie chcial, bo istnialby funkcjonujacy rzad. Nowy premier powolalby nowy rzad z wicepremierami np. Schetyna (jako minister spraw zagranicznych) i Gowinem. Kukiz moglby byc ministrem kultury, Petru ministrem finansow. Wszystko pozostaloby po staremu, wczesniejsze nowe ustawy zostalyby anulowane, bo stwierdzono by, ze nie mialy zgody Trybunalu Konstytutycyjnego, a Prezydent zaakceptowalby to. Rodzinne 500 zl pozostaloby, a przy nastepnych wyborach byloby zapewne podwyzszone, aby zabrac PiS-owi argumenty. Ponadto rodzinne trzeba podwyzszyc, gdyz jak pisalem w moim artykule o ukrytym wzroscie cen w tym blogu BlogMedia24 (zob. Moj artykul: Ukryta inflacja w Europie), ceny galopuja, tylko tego sie nie widzi. Kazda bron moze byc obosieczna. Jak powtarzal moj zmarly ojciec: „Jaka bronia walczysz, od takiej broni zginiesz“. Taka obosieczna bronia dla PiS-u bylaby nowa ustawa PiS-u o mediach. Ona wtedy zadzialalaby w druga strone i pozwolilaby blyskawicznie wymienic nowo obsadzone kadry w mediach przy pomocy kilku podpisow odpowiedniego Ministra. Gdyby prezydent chcial rozwiazac Sejm, to i tak caly PiS albo szczatkowy po odejsciu wyborcow do nowej chadecji nie mialby gwarancji, ze po wyborach uzyska absolutna wiekszosc. Lewica, PSL i Korwin moglyby miec tym razem kazda po 5% glosow. Slowem: Wsio priepalo, perdu!

 

Kosciol Katolicki


 

W grze o Polske praworzadna i demokratyczna trzeba uwzglednic trzeciego niedocenianego a zarazem najwazniejszego aktora - uczestnika aktualnej walki o wladze - Kosciola Katolickiego z jego niezwykle silnymi mozliwosci oddzialywania na spoleczenstwo polskie, a ktorego polityka, cele i poglady nie sa juz obecnie zbiezne z polityka kierownictwa PiS-u. Swiadczy o tym list Przewodniczacego Episkopatu Polski do Prezydenta Dudy i jego kapitalne znaczenie. Dolacze go ponizej. List ten byl sygnalem, ze polski Kosciol Katolicki nie akceptuje postepujacej radykalizacji waskiej grupy przywodczej PiS-u! Kosciol Katolicki nabral dystansu wobec zradykalizowanej czolowki PiS-u, ktora mowiac jezykiem prostym i moze wulgarnym – „przegiela pale“. Ten dystans wedlug mnie oznacza cofniecie poparcia Koscola tylko dla tej radykalnej elity partyjnej, a nie dla tysiecy aktywistow i setek tysiecy czonkow. Jest to powazny cios a wlasciwie mocne uderzenie mlotem dla obecnego kierownictwa tej partii. Nie mozna bowiem uzdrawiac pacjenta/narodu na sile, wbrew jego woli. Moze sie bowiem okazac, ze przyjdzie kiedys meldunek: Operacja sie udala, pacjent zmarl.


 

Potezny polski Koscol Katolicki prowadzil narod polski przez wieki i zawsze byl ostoja spoleczenstwa w trudnych czasach. Pozwolil przetrwac nam zabory, okupacje oraz komunistyczne uciemiezenie. Koscol ma ogromne mozliwosci i srodki odzialywania na opinie publiczne, na kierownictwo poszczegolnych partii, na wiernych. Stad plynie jego wladza. Ma potezne mozliwosci mobilizowania i organizowania wiernych. Strategie Kosciola okreslilbym jako dzialania majace na celu integrowanie podzielonego spoleczenstwa, ugodowe zaangazowanie oraz utworzenie umiarkowanej konserwatywnej partii chrzescijansko-demokratycznej. Elta wladcza obecnej partii rzadzacej PiS dazy do uzaleznienia sadownictwa od wladzy wykonawczej, co jest niebezpieczenstwem dla jednostek, organizacji, grup i wszelkich srodowisk spolecznych. Kosciol chce zapewnic spokoj spoleczenstwu, dazy do uzyskania jednosci. Ciagly stan walki, antagonizowanie spoleczenstwa i destabilizacja kraju jest sprzeczne z interesami Kosciola, ktory dazy do integrowania i ugody. Tego nie zapewnia juz obecne kierownictwo PiS-u z jego ciaglym otwieraniem nowych pol konfliktowych wewnatrz i na zewnatrz kraju. Stad Kosciol Katolicki poszedl na dystans w stosunku do kierownictwa PiS-u, odmowil mu poparcia a dal je Prezydentowi Dudzie, ktory byc moze bedzie budowal nowa polska chadecje. Kosciol jako najwyzszy autorytet w Polsce panuje nad wazna dla PiS-u strefa niepewnosci – odzialywaniem na opinie publiczna i na wiernych oraz ich mobilizacja. Poparcie Kosciola ma tez prawdopodobnie Ugrupowanie Jaroslawa Gowina. Moze to on wlasnie bedzie budowal wraz z Andrzejem Duda nowoczesna polska umiarkowana i demokratyczna chrzescijanska demokracje.


 

Strategia integracyjna Prezydenta Dudy oraz jego strategia budowy nowoczesnej demokratycznej partii chrzescijanskiej jest zbiezna z ugodowa integracyjna strategia i interesami Kosciola Katolickiego. Obydwie sa przeciwko konfliktogennym i dezintegracyjnym dzialaniom jastrzebi PiS-u, ktore polaryzuja spoleczenstwo i konserwuja permanentny stan konfliktowy. Stad Kosciol poparl veto A.Dudy i byc moze dal mu tez misje stworzenia nowej partii.


 

List Episkopatu do Prezydenta Dudy ma tez na celu ukierunkowanie orientacji wiernych. Oznacza to, ze kazdy Polak i katolik w walce o demokratyczna Polske z nieodlacznie zwiazana z tym rownowaga miedzy wladza prawodawcza, wykonawcza i sadownicza, i przeciwnik wszelkich dyktatur, powinien stac calym sercem i umyslem murem za slowami ponizszego listu i za katolicka Nauka Spoleczna Kosciola Katolickiego i ponizszymi slowami swietego Jana Pawla II, ktore przytacza Przewodniczacy Episkopatu Polski Arcybiskup Poznanski Stanislaw Gadecki:


 

Szanowny Panie Prezydencie,


 

Pragnę podziękować panu Prezydentowi za postawę zajętą w sprawie ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.


 

Katolicka Nauka Społeczna docenia bowiem demokrację jako system, który zapewnia udział obywateli w decyzjach politycznych i rządzonym gwarantuje możliwość wyboru oraz kontrolowania własnych rządów. Autentyczna demokracja możliwa jest tylko w państwie prawnym i w oparciu o poprawną koncepcję osoby ludzkiej. Zakłada ona spełnienie koniecznych warunków, jakich wymaga zarówno promocja poszczególnych osób - przez wychowanie i formację w duchu prawdziwych ideałów - jak i podmiotowości społeczeństwa, przez tworzenie struktur uczestnictwa oraz współodpowiedzialności (por. Kompendium Nauki Społecznej Kościoła, 406).


 

Z jednej strony istnieje prawo a nawet obowiązek reformy systemu sądownictwa w Polsce, bo obowiązek odpowiadania przez rządzących na potrzeby rządzonych nie oznacza wcale, że reprezentanci wyborców są jedynie biernymi wykonawcami ich żądań. Kontrola ze strony obywateli nie wyklucza niezbędnej wolności, jaką powinny cieszyć się wybrane przez nich osoby w wypełnianiu powierzonego im mandatu, jeśli chodzi o dążenie do realizacji wyznaczonych sobie godziwych celów. Cele te zależą w dużej mierze od funkcji syntezy i mediacji w obliczu dobra wspólnego, które stanowi jeden z podstawowych i niezbywalnych zadań władzy politycznej (por. KNSK, 409)


 

Z drugiej zaś strony należy mieć na uwadze to, co powiedział papież Jan Paweł II na temat relacji władzy prawodawczej, wykonawczej i sądowniczej stwierdzając - w swoim przemówieniu do uczestników kongresu włoskiego Stowarzyszenia Sędziów – że równowaga między tymi trzema władzami, z których każda ma określone kompetencje i zakres odpowiedzialności - tak że jedna nie dominuje nigdy nad drugą - jest gwarancją prawidłowego funkcjonowania demokracji.

 

Konstytucje nowoczesnych państw zazwyczaj gwarantują tej ostatniej władzy niezbędną niezależność w ramach systemu prawnego. Z tą niezależnością, na płaszczyźnie sumienia winno się jednak wiązać - żywe poczucie sprawiedliwości, zaś w sferze poszukiwania prawdy - niczym niezmącony obiektywizm osądu (por. Jan Paweł II, Zadania sądownictwa dzisiaj: Przemówienie do uczestników kongresu włoskiego Stowarzyszenia Sędziów (31 marca 2000), L’Osservatore Romano, ed. pol, 2000, nr 6, s. 51).

  

+ Stanisław Gądecki

Arcybiskup Poznański

Przewodniczący Episkopatu Polski

 

 

5 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. @En passant

Przepraszam najmocniej, ale... nie mogę przejść obok...

Dużym błędem jest, robiącym wiele szkody... jeżeli robi się znak równości, mówiąc, pisząc o Kościele Katolickim tym, przed soborem i tym modernistycznym, posoborowym...

Tym bardziej budzi to moje zdziwienie, że Autorowi tego wpisu - jako pasjonacie gry w szachy - nie jest obce myślenie... samodzielne myślenie... myślenie logiczne...

Czym więc tłumaczyć takie postępowanie... wprowadzające w czasach pomieszania powszechnego (jak ładnie to określa Ks. Jacek Bałemba)... postępowanie wprowadzające tym wpisem dodatkowe zamieszanie...?

Św. Hieronim, doktor Kościoła, naucza:
Ecclesia ibi est, ubi fides vera est – „Kościół jest tam, gdzie jest prawdziwa wiara”


Czas najwyższy chyba, aby zastanowić się nad tym, czy Kościół posoborowy jest nadal Kościołem Katolickim...
Czy Kościół posoborowy, który odszedł od Tradycji... w którym wiara jest judaizowana, protestantyzowana... czy jest Kościołem katolickim...
Zastanówmy się, proszę, nad tym... także zanim... będziemy posyłać w przyszłości - dalej... kolejne swoje opinie, rozmyślania...  

Pozdrawiam

avatar użytkownika En passant

2. @intix

Bardzo dziekuje za interesujaca uwage. Malem na mysli aktualny Kosciol Katolicki, a wiec posoborowy. Kierunek rozwazan, ktore Pan proponuje ma charakter teologiczno-filozoficzno-historyczny. Ta ogromna problematyka jest i bedzie na pewno tematem ogromnej ilosci poglebionych analiz teoretycznych.
Pozdrawiam

En passant

avatar użytkownika intix

3. @En passant

Malem na mysli aktualny Kosciol Katolicki, a wiec posoborowy...

Brnie Pan dalej, pomimo mojej uwagi...
Nie chciałabym Pana posądzać o działanie z premedytacją na szkodę Kościoła Świętego, ale teraz... tak to właśnie wygląda... daje Pan sam ku temu powody...

Poza tym, może nie zareagowałabym pierwszym komentarzem, gdybym w treści wpisu nie przeczytała m.in:

...List ten byl sygnalem, ze polski Kosciol Katolicki nie akceptuje postepujacej radykalizacji waskiej grupy przywodczej PiS-u!...

i dalej:

...Potezny polski Koscol Katolicki prowadzil narod polski przez wieki i zawsze byl ostoja spoleczenstwa w trudnych czasach...

Postawił Pan ZNAK RÓWNOŚCI... dlatego zareagowałam...

Teraz, w nawiązaniu do Pana komentarza, proszę przemyśleć jeszcze raz, KTÓRY Kościół miał Pan na myśli...
Z tą radą serdeczną  pozwolę sobie Pana zostawić, nie mnożąc już komentarzy.



avatar użytkownika Maryla

4. @intix

En passant odpowiedział z grzeczności na Twój komentarz, nie rozumie dlaczego dla Ciebie to takie ważne. To mieszkający w Polsce mamy z tym problem.
Napisał komentarz polityczny, nie teologiczny, o czym delikatnie napomknął.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

5. @Maryla

En passant odpowiedział z grzeczności na Twój komentarz...

Bardzo dziękuję...
Jeżeli byłam niegrzeczna w swoich komentarzach... przepraszam...

...nie rozumie dlaczego dla Ciebie to takie ważne...

Zbyt wieeele... Polaków odeszło od Wiary, od Kościoła, i nadal odchodzi... nie z innej przyczyny, jak - działanie posoborowego Kościoła.
Jeżeli ktoś potrzebuje na to dowodu - znajdzie ich wiele, nie tylko w życiu, w Realu... także w Internecie.

Dlatego m.in. jest TO dla mnie ważne, aby rozgraniczać Kościół Katolicki, który istniał przed soborem, (który istnieje jeszcze, dzięki Panu Bogu, i jest rozproszony...) od Kościoła posoborowego.
Rozgraniczać, także wtedy, a może nawet - tym bardziej,  gdy wypowiedź ma charakter polityczny i nie pomijamy w niej Kościoła...
Bądźmy odpowiedzialni... także za słowa...

Marylo Droga...
Pozdrawiam serdecznie... pozostając z nadzieją, że zostałam dobrze zrozumiana...