Strategie dla Polski w zmieniających się światowych układach politycznych
En passant, 22.07.2017
Strategie dla Polski w zmieniających się światowych układach politycznych.
Ze srodkow masowego przekazu otrzymujemy co jakiś czas informacje o stanowiskach różnych rządów wobec wspolpracy w ramach bezpieczenstwa miedzynarodowego. Nie zawsze łatwo jest wytłumaczyć działania polityków znaczacych państw. Najnowsze wydarzenia, przede wszystkim dzialania nowego prezydenta USA D.Trumpa, Brexit oraz proby szukania nowych drog przez Unie Europejska pozwolają nam jednak dostrzec kontury wyłaniających się konstelacji politycznych. Te nowe układy są kluczem do interpretacji strategii poszczególnych państw. Wcześniej, w okresie zimnej wojny wszystko było w miarę proste. Istniały dwa glowne bloki – NATO i Układ Warszawski. Działania ich członków były zdyscyplinowane, podporządkowane wspólnym celom, a wewnętrzne konflikty nie były otwarcie ujawniane. Sytuacja skomplikowała się po rozpadzie ZSRR i Układu Warszawskiego, zjednoczeniu Niemiec, przystąpieniu części państw wschodnioeuropejskich do NATO oraz po Brexit. Jeszcze tak niedawno wydawalo się, ze Polska tak jak inne kraje Unii Europejskiej znalazły się wreszcie w zwartej, silnej organizacji, która zapewni jej bezpieczeństwo. Z dzisiejszej perspektywy nie wydaje się to takie pewne – nowe struktury interesów kolidują z dotychczas istniejącymi układami i organizacjami międzynarodowymi. Problemem dla Polski i jej wschodnioeuropejskich sąsiadów są rozbieżności interesów pomiędzy USA a Unią Europejską, które uwidoczniły się ostatnio.
W obecnej sytuacji można mówić o istnieniu na świecie czterech bloków różniących się siłą gospodarczą i militarną. Najpotężniejszym są USA, które wyraźnie dominują światową politykę. Źródłem ich uprzywilejowanej pozycji jest zdecydowana przewaga gospodarcza i militarna nad innymi państwami. Produkt Krajowy Brutto (PKB) w roku 2016 w bilionach dolarow amerykanskich wynosil dla: USA około 18,6, Unii Europejskiej 17,4, Chin 11,3 , Japonii 4,9 , Niemiec 3,5, Wielkiej Brytanii 2,6 , Francji 2,5 i Rosji 1,3. W 2016 roku USA przeznaczyły na zbrojenia aż 611 miliardow dolarow (3,3% PKB), UE (panstwa NATO) ca. 270, Chiny 216 (1,9% PKB) a Rosja 69 (5,3% PKB). Zniwelowanie tak ogromnych dysproporcji w uzbrojeniu przekracza możliwości finansowe oraz technologiczne innych krajów i będzie trwało bardzo długo. Dodatkowo USA do 2026 roku przeznaczy na modernizacje tzw. nuklearnej triady (bombowce, lodzie podwodne i rakiety miedzykontynentalne) 400 miliardow dolarow a w przeciagu 30 lat az 1 bilion. Obecność wojskowa w ważnych miejscach pozwala Stanom Zjednoczonym kontrolować strategicznie ważne zasoby ropy naftowej, co ogromnie zwiększa ich zakres władzy. Obecna potęga USA stanowi podłoże dla tworzenia nowych koncepcji politycznych próbujących legitymować hegemonię amerykańską w świecie. Wcześniej dominowała doktryna odstraszania w oparciu o potencjał nuklearny. Dodatkowo, USA i inne kraje były powiązane szeregiem układów międzynarodowych, zobowiązań wynikających z uczestnictwa w organizacjach typu NATO czy ONZ. Wszystkie te czynniki ograniczały zakres swobody poszczególnych aktorów – uczestników światowej polityki, definiowały reguły gry i odziaływały w dużym stopniu na ich strategie. Z punktu widzenia Amerykanów to właśnie ich kraj stoi w centrum światowego porządku i to on kształtuje oraz stabilizuje go, a nie np. Rada Bezpieczeństwa ONZ. Interesy USA stoja na pierwszym miejscu („America first“ wg. D. Trumpa). Organizacjom międzynarodowym nie pozostaje nic innego jak podporzadkować się interesom amerykańskim. USA wraz z uczestnikami tworzonych przez nie i zmieniających się czasowych koalicji, mają prawo prowadzić unilateralną (tzn. niezależnie od innych podmiotów, samodzielnie z pozycji siły) prewencyjną politykę interwencyjną. Przede wszystkim dotyczy to wojen zapobiegawczych przeciwko krajom rządzonym przez niedemokratyczne, represyjne reżimy prowadzące wrogą politykę w stosunku do USA. Według nich Europa jest słaba militarnie, a tylko państwa wyposażone w silną, nowoczesną armię są w stanie prowadzić niezależną politykę międzynarodową. Już tylko pobieżna analiza amerykańskiego punktu widzenia pozwala dostrzec, że nie zawsze przystaje on do celów politycznych NATO, którego członkiem i wiodąca siłą są Amerykanie. Trzeba zawsze pamietac, ze ktos moze nacisnac na atomowy guzik. Ogladalem kiedys film o USS Kentucky, atomowej lodzi podwodnej. Taka lodz ma na pokladzie 24 atomowe rakiety interkontynentalne. Zaloga cwiczy caly czas odpalanie. Sa caly czas pod woda na roznych oceanach. Mowili, ze moze zniszczyc caly kontynent, kwestia tylko jaki.
Drugi blok tworzy Unia Europejska , która pod względem wielkosci PKB jest porównywalna z USA. Ponadto silnemu rozwojowi demograficznemu USA może Europa przeciwstawić tylko spadkową tendencję przyrostu ludności. Zmniejszaniu populacji ludności towarzyszy najczęściej spowolnione tempo rozwoju gospodarczego, albo stagnacja. Państwa unijne są militarnie dużo słabsze niż USA, a ich wydatki na zbrojenia to tylko polowa wydatkow amerykanskich. Stąd ich strategia opiera się na multilateralnej metodzie rozwiązywania problemów politycznych, tzn. w drodze negocjacji z udziałem wielu podmiotów. Jest to sposób rozwiązywania konfliktu interesów w drodze przetargu. Do tego trzeba dysponować jednak równymi siłami, albo mieć na tyle ważne atuty, że przeciwnik musi z nimi się liczyć. W obliczu przewagi militarnej USA trudno jednak mówić o równowadze sił. UE usiłuje wykorzystywać organizacje międzynarodowe, przede wszystkim ONZ oraz różnorodne układy gospodarcze i polityczne, aby ograniczyć zakres swobody działania USA. Jako środek nacisku wobec innych krajów może stosować tylko presję gospodarczą, co nie zawsze prowadzi do pożądanych skutków. Po zjednoczeniu gospodarczym budzacym powazne watpliwosci monetarnym przyszła w UE kolej na jednolitą politykę zagraniczną i obronną. Idee utworzenia wspólnej europejskiej armii nie są nowe. Już w latach 80-tych dyskutowano problem powołania brygady niemiecko-francuskiej. Jednakże teraz, w obliczu głębokich podziałów pomiedzy UE i USA z często sprzecznymi interesami gospodarczymi koniecznością staje się prowadzenie jednolitej polityki międzynarodowej i budowanie europejskiej, silnej armii. Umożliwi to UE podejmowanie wspólnych działań militarnych. Równocześnie byłaby to próba przynajmniej częściowego osłabienia hegemonii Stanów Zjednoczonych na świecie. USA podporządkują się nowym regułom gry i zmienią swoją strategię powracając do polityki multilateralnej dopiero wtedy, gdy Europa będzie w stanie zrównoważyć ich władzę.
Trzeci blok tworzą Chiny, które dysponują ogromnym potencjałem gospodarczym i ludnościowym. Tempo wzrostu gospodarczego należy do najwyższych w świecie. Po przejęciu tak silnego centrum finansowego i technologicznego jakim jest Hongkong nastapila dodatkowo szybka modernizacji chińskiej gospodarki. W dalszej perspektywie w skutek zacieśniających się powiązań ekonomicznych pomiędzy Chinami a Tajwanem, dojdzie prawdopodobnie do zrośnięcia się tych dwóch organizmów ekonomicznych, a co za tym idzie do politycznego zjednoczenia obu państw.
Tylko z zastrzeżeniem można mówić o Rosji jako czwartym równorzędnym partnerze, gdyż ustępuje ona wyraźnie powyżej wymienionym blokom pod względem produkcji gospodarczej, tempa wzrostu gospodarczego, rozwoju technologicznego i potencjału ludnościowego. Jako atuty pozostają jej ogromne zasoby dóbr naturalnych oraz jej siły militarne, wyposażone w ogromne ilości broni nuklearnej. Wydatki zbrojeniowe są powaznym obciazeniem dla budzetu panstwowego przy stosunkowo niskim PKB. Dodatkowym atutem jest możliwość rozszerzenia koalicji o część byłych radzieckich republik (np. Białoruś, Armenia). Poważnym obciążeniem dla Rosji jest zróżnicowana struktura narodowościowa grożąca permanentnymi konfliktami wewnętrznymi mogącymi doprowadzić do rozpadu państwa oraz potencjalny konflikt terytorialny z Chinami patrzącymi pożądliwym wzrokiem na ogromne, słabo zaludnione obszary Syberii. Obciążona takimi słabościami Rosja nie będzie mogła stawić czoła pozostałym blokom. Kraj ten nie jest w stanie panować samodzielnie nad licznymi strefami niepewności immanentnie wpisanymi w jego strukturę. Jego strategia, co bylo widoczne w polityce zagranicznej po upadku ZSRR polegala raczej na dołączaniu się do zmiennych koalicji i nacisku na multilateralne sposoby rozwiązywania konfliktów międzynarodowych. Od czasu konsolidacji wladzy przez Putina i poprawienia sytuacji finansowej (wyzsze ceny ropy naftowej i surowcow) pojawily się i tutaj tendencje unilateralne (aneksja Krymu, organizowanie odszczepienia Doniecka i Luhanska, zaangazowanie w Moldawii, Gruzji i Syrii).
Dla pelniejszego scharakteryzowania sily poszczegolnych aktorow tej swiatowej gry strategicznej potrzebne są tutaj dane o ich potencjale nuklearnym. Podaje tutaj zasoby nuklearne (liczbe glowic) wszystkich panstw posiadajacych glowice nuklearne: Rosja 7290, USA 7000, Francja 300, Chiny 260, Wielka Brytania 215, Pakistan 110-130, Indien 100-120, Izrael 80, Korea Pln. 10.
Patrzac chlodnym okiem szachisty, nowy porządek światowy będzie opierał się na grze sił pomiędzy tymi ugrupowaniami. Wczesniej ZSRR był trzymany w szachu przez NATO i odwrotnie, odstraszanie przy pomocy broni nuklearnej było skuteczne. Teraz w grze uczestniczy więcej podmiotow - blokow. Każdy z nich może wchodzić w koalicje z innymi blokami, z ich częściami lub z tak silnymi państwami, jak Japonia lub India. Dobór do koalicji zależeć będzie oczywiście od zasobów strategicznych poszczególnych partnerów, od stref niepewności, które kontrolują, a co za tym idzie od ich władzy. USA mogą sobie dobrze radzić bez ONZ, czy NATO, wchodząc w krótkie lub średniookresowe koalicje z Rosją lub pojedyńczymi krajami np. z Wielką Brytanią. Najgorszy dla Polski bylby uklad koalicyjny USA+Rosja+Wielka Brytania oraz ewentualnie Turcja, który być może teraz właśnie się po cichu wykluwa.
W przyszłości, w wyniku wzmocnienia się poszczególnych bloków dojdzie prawdopodobnie do zrównoważenia wpływów amerykańskich. UE, na obecnym etapie jej integracji politycznej i militarnej jest i byla skazana jednak na ścisłą współpracę z Ameryką. Rosja byłaby interesującym partnerem dla Unii ze względu na jej potencjał militarny, w średniej perspektywie czasowej (przynajmniej dopóki Unia nie wzmocni się militarnie) i długookresowej z uwagi na jej zasoby naturalne – tutaj widać wspólnotę interesów. Próbę rozgrywania rosyjskiej karty przez część krajów Unii – Francję i Niemcy przeciwko interesom USA, można było zresztą zauważyć w czasie wojny w Iraku. Taka polityka części krajów UE przeciw USA oraz innym krajom Unii rozbijala integralność NATO i moglaby pozbawic Europę amerykańskiego parasola ochronnego. NATO jest osłabione, bo wypełnia teraz tylko jeden swój ważny cel: zapewnia swoim członkom ochronę przed atakiem innych członków NATO, czyli jest jakby „paktem o nieagresji”. Możliwość realizacji innych celów (wspólna obrona w przypadku ataku z zewnątrz i wspólna struktura dowodzenia) zostały poważnie ograniczone. Nowy prezydent Trump potrzebowal dużo czasu, aby dopiero podczas wizyty w Polsce potwierdzic gotowosc USA do przyjscia innym czlonkom NATO z pomoca (Art. 5 Traktatu NATO).
Skomplikowane staje się zajęcie pozycji przez Polskę na przyszłej strategicznej mapie świata. W długiej perspektywie czasowej miejsce Polski jest w gospodarczo-polityczno-militarnym bloku UE, tzn. Polska będzie członkiem skonsolidowanej Unii Europejskiej po zakonczeniu operacji Brexit. Problemem jest, że do tego stanu rzeczy wiedzie jeszcze daleka droga. Nastepnych turbulencji nie zabraknie, dopoki sprawa euro (zachowanie tej waluty lub powrot do poprzednich walut, zob. teksty, które pisalem na temat euro jako korespondent Tymczasowy/Skoczek) i problemy migracji nie zostana rozwiazane. Tymczasem na horyzoncie pojawiają się już nowe niebezpieczeństwa. USA mogą osłabić zaangażowanie w NATO z uwagi na sprzecznosc interesow gospodarczych z UE. Mam tu na mysli ogromny deficyt handlowy USA z UE (ca. 157 miliardow dolarow, w tym z Niemcami 75 miliardow). USA może postawic na wojne handlowa, izolacje gospodarcza, aby bronic wlasne slabe i nieodporne na konkurencje zagraniczna galezie gospodarki. Trzeba pamietac, ze w przypadku ewentualnej konfrontacji europejsko-rosyjskiej byłoby dla UE i tym samym Polski niebezpiecznie nie mieć po swojej stronie USA, gwaranta stabilizacji. W obecnej sytuacji jest najważniejsze utrzymywanie dobrych stosunków z USA, bo tylko taka polityka jest ewentualnie w stanie sprowadzić je na drogę multilateralnych rozstrzygnięć.
Nic nie jest wieczne, sytuacja zmienila sie, nastepuje niebezpieczny okres dla Polski, Niemiec i innych krajow europejskich. Po wyborze Trumpa sytuacja skomplikowala sie. Uwidocznily sie sprzecznosci miedzy EU, Niemcami a USA. Trump krytykuje UE i Niemcy za nadwyzki exportowe, chce wprowadzac cla zaporowe czyli zapoczatkowac wojne handlowa. Obawiam sie, ze USA rzeczywiscie traktuja EU jako przeciwnika gospodarczego a w dalszej kolejnosci i politycznego i militarnego. Obietnice i zobowiazania plynace z paktu NATO przestaja powoli obowiazywac. W tym sensie USA staly sie niepewnym partnerem dla UE. Nie wiadomo jakie koncesje na rzecz Rosji udzielil Trump Rosji w trakcie konsultacji jego teamu wyborczego z roznymi przedstawicielami Rosji. Nowe przyjazne stosunki Trumpa z Rosja sa popierane w duzej czesci przez baze republikanska. Z badan opinii publicznej przez Morning Consult i gazety „Politico“w maju 2017 wynika, ze az 49% republikanow uwaza Rosje za sprzymierzenca Ameryki (J.Kirchick, Wie die Republikaner zur Partei Putins wurden, FAZ, 22.07.2017). W dodatku przyszlo to slynne: „America first“. Wszedzie zapanowal poploch. Boja sie Japonczycy, Pld. Koreanczycy, Niemcy, Polska oraz praktycznie wszystkie nieatomowe panstwa UE. Sojusznikiem UE moga stac sie Chiny, czego uzasadnieniem bylyby bardzo silne wzajemne kontakty gospodarcze. Podczas ostatniej wizyty Xi Jinpinga prezydenta Chin (G20 w Hamburgu) postulowal on, ze Chiny i Niemcy powinny przejac wieksza odpowiedzialnosc za pokoj, stabilnosc i dobrobyt na swiecie. Tutaj spotkali sie akurat dwaj grzesznicy – kraje, z ktorymi USA ma najwiekszy deficyt handlowy (z Niemcami minus 75 miliardow dolarow, z Chinami az 370).
Nie wiadomo czy UE po aneksji Krymu bedzie probowala przeciagnac Rosje na swoja strone. Z drugiej strony to wlasnie Chiny i Rosja kooperuja teraz gospodarczo i militarnie (wspolne przedsiewziecia energetyczne, manewry floty na Baltyku) czyli pomieszanie z poplataniem. Obrazowo mozna to ujac, tak jakby lis (czyli Chiny) wybral sie na wspolna wycieczke z krolikiem (Rosja). Bez Wielkiej Brytanii w UE bedziemy mieli tylko jeden kraj z bronia atomowa, Francje i tym samym staniemy sie latwi do szantazowania, bezbronni, wydani na pastwe Rosji. Dlatego powinno nastapic zacisnienie wspolpracy pozostalych panstw UE. Stad sluszna jest idea tworzenia silnej armii z rozbudowanym potencjalem nuklearnym. Rzecznikiem takiej koncepcji jest np. J.Kaczynski, ktory w popiera idee UE jako atomowego supermocarstwa, ktore jest w stanie zrownowazyc sile Rosji (Franfurter Allgemeine Zeitung, 06.02.2017). Dla takiej potegi gospodarczej jak UE nie stanowiloby to wielkiego problemu. Po wyjsciu Wielkiej Brytanii z UE konieczne bedzie szybke rozbudowanie unijnej broni nuklearnej na bazie istniejacego juz potencjalu atomowego Francji. Niemcy sa teraz jednostronnie militarnie uzaleznione od Francji. Mysle, ze technologicznie i finansowo nie byloby trudne dla Niemiec stworzenie wlasnej sily atomowej samodzielnie albo we wspolpracy z Francja. Trzeba wiedziec, ze Niemcy juz dwukrotnie zrezygnowaly z pozyskania, produkcji i posiadania broni atomowej, raz w 1954 a drugi raz w 1990 roku. Najkorzystniejszym wariantem dla wszystkich panstw czlonkowskich Unii byloby jednak stworzenie wspolnego potencjalu nuklearnego zintegrowanego w ramach wspolnej europejskiej armii. Nowym partnerem moze stac sie Japonia, ktora zapewne bedzie dazyla do posiadania wlasnej broni nuklearnej. To moze szybko stac sie, o czym swiadcza przyklady Korei Pln., Pakistanu i Izraela. Na swiecie wytworzyla sie bowiem paradoksalna sytuacja: kraje slabe gospodarczo, mozna powiedziec karly ekonomiczne i ludnosciowe z dominacja gospdarki surowcowej (takie jak Rosja, Korea Pln.) z tytulu posiadania broni atomowej wywieraja presje na kraje o wysokim PKB, ale nie posiadajace rakiet atomowych. Przeciez PKB Rosji 1,3 biliona dolarow czy Korei Pln. tylko od 20-40 miliardow dolarow) jest duzo nizsze w porownaniu z Japonia, Niemcami czy cala UE. O skutecznosci odstraszania potencjalnych agresorow przy pomocy broni jadrowej swiadczy przykad Izraela, ktory trzyma w szachu caly swiat arabski. Zreszta nawet bez uzycia tej broni kraj ten wygral swoje poprzednie wojny.
Dla Polski pozostaje dlugookresowo tylko opcja scislych zwiazkow z UE. Jezeli USA pozostawia UE wlasnemu losowi albo co gorsze stana sie przeciwnikami, to naszym nowym sprzymierzencem moglyby byc Chiny. Jezeli napiecia, wojna handlowa na linii EU - USA beda eskalowaly, to moze tak sie stac, ze UE sciagnie do koalicji Rosje, czyli to co może/chce zrobic/albo zrobil Trump. Z kolei jezeli UE pozyska dla siebie Rosje, to moze to byc oplacone koncesjami na rzecz Rosjan kosztem krajow wschodnioeuropejskich, a więc i Polski. Ponadto latwiej będzie dla UE poswiecic sklocona z Unia Europejska i wyizolowana Polske czy Wegry, niż jakiś inny kraj. Stad Polska nie może sobie pozwolic na mnozenie wrogow i wywolywanie dodatkowych niepotrzebnych często symbolicznych konfliktow. Otwieranie coraz to nowych pol konfliktowych z UE często podyktowane przez wewnetrzna walke o wladze w kraju nie lezy w interesie Polski. Majac na uwadze takie zbyteczne dzialania muszę dodac, ze boje się o Polske, jej bezpieczenstwo oraz przyszly rozwój gospodarczy. Tym bardziej, ze rzeczywista sprzecznosc interesow wystepuje już w sprawie przyjmowania uchodzcow oraz naciskow, aby przystapic do strefy euro. Sadze, ze właśnie w tych dwoch ostatnich sprawach politycy polscy postepuja rozsadnie. Polska nie powinna nigdy wprowadzic euro, gdyż kosekwencja tego kroku byloby rozstrojenie i katastrofalne oslabienie polskiej gospodarki.
Dla Polski korzystne są więc dwie strategie: najpierw zdanie się na ochronę ze strony USA (średniookresowa perspektywa), a w dalszej przyszłości poleganie na zintegrowanej politycznie i wzmocnionej o rozbudowany wspolny potencjal nuklearny militarnie UE (długookresowa perspektywa). W aktualnej sytuacji USA jest jedynym silnym partnerem w NATO, który jest w stanie już teraz zapewnić bezpieczeństwo Polsce i jej wschodnioeuropejskim sąsiadom. Rządy polskie, popierając USA i sprzyjające im państwa NATO, postępują zgodnie z polską racją stanu. Polska nie może teraz polegać na niepewnych partnerach. Zaden polski patriota nie chcialby, aby powtorzyla się sytuacja z 1939 roku, gdy mowiac slowami z bajki I.Krasickiego: „Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły“. W stosunkach z USA ma Polska dobrą pozycję przetargową. Posiada wiele atutów i kontroluje ważne strefy niepewności. Z pozytywnym wzrostem gospodarczym od początku transformacji, zdrową strukturą demograficzną, relatywnie dużą armią oraz dobrymi stosunkami z sąsiednimi państwami jest postrzegana przez USA jako stabilizator w tej części Europy. Interesującą dodatkową opcją jest zintensyfikowanie współpracy gospodarczej i militarnej Polski z Ukrainą, dążącą do wejścia do NATO i do UE. Ścisłe powiązania polsko-ukraińskie stworzyłyby poważną sferę niepewności dla Rosji i wzmocniłyby tym samym pozycję Polski.
Ścisłe partnerstwo Polski ze Stanami Zjednoczonymi będzie prawdopodobnie trwć tak długo, dopóki nie zostanie zakonczenie rozbudowy odpowiednich sil nuklearnych UE oraz wyjaśnione zagadnienie orientacji Rosji i jej integracji w ramach jakiegoś bloku. W tym czasie Polska nie powinna podejmowac jakichkolwiek krokow oslabiajacych UE. Tylko silna UE jest liczacym się partnerem dla jakiejkolwiek strony. Po rozstrzygnięciu tego problemu przyjdzie zapewne kolej na przyjęcie przez Polskę długookresowej strategii pełnej politycznej i militarnej integracji z Unią Europejską. Brzmi to może zbyt relatywistycznie i cynicznie, ale strategie są dopasowywane zawsze do aktualnych warunków. Margines swobody Polski jest poważnie ograniczony przez jej zależność ekonomiczną od wpływowych członków UE. Stąd stanowisko proamerykańskie Polski może pociągać za sobą negatywne skutki dla jej integracji gospodarczej i politycznej w ramach UE. Na uwadze trzeba mieć tutaj ewentualne sankcje ekonomiczne ze strony frakcji antyamerykańskiej dążącej do przyśpieszenia politycznej i finansowej/walutowek konsolidacji Europy. Pod tym względem nie jest jednak Polska samotna - w podobnej sytuację znajdują się też inne kraje środkowowschodniej Europy. Najefektywniejszym sposobem jest przyjęcie przez nie wspólnej strategii w pierwszym etapie procesu integracji w ramach Unii Europejskiej, co pozwoliłoby im występować jako „mini blok” i zwiększyć ich możliwości przetargowe.
- En passant - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
11 komentarzy
1. @En passant
"Pod tym względem nie
jest jednak Polska samotna - w podobnej sytuację znajdują się też inne
kraje środkowowschodniej Europy. Najefektywniejszym sposobem jest
przyjęcie przez nie wspólnej strategii w pierwszym etapie procesu
integracji w ramach Unii Europejskiej, co pozwoliłoby im występować jako
„mini blok” i zwiększyć ich możliwości przetargowe."
to sie dzieje - odbudowywanie przez rząd PiS roli V4 i poszerzanie jej na kolejne kraje
Inicjatywa Trójmorza - 12 państw, 3 morza, 1 cel
więcej
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Inicjatywa Trojmorza i V4
Wielkie dzieki za przypomnienie o Grupie Wyszeghradzkiej i Inicjatywie Trojmorza. W nawale informacji, ktore zamiescilem w tym tekscie zapomnialem po prostu nazwac te inicjatywy i podkreslic wazna roli Polski w ich ksztaltowaniu. Dziekuje za bardzo cenne uzupelnienie tego artykuliku. Teraz moge spac spokojnie.
En passant
3. @Autor
Wcale nie mozesz. Nie len sie i pisz dalej.
4. Silna Polska
Oprócz dobrej strategii warto zadbać o to, żebyśmy samemu mogli prężyć muskuły. Nie trzeba będzie się zastanawiać czyim wasalem opłaca się zostać :-)
https://youtu.be/LqmfgF7g2WE
5. Najnowoczesniejszy i nadrozszy lotniskowiec swiata
Wracajac do sily militarnej USA. Wlasnie wczoraj przeczytalem, ze w bazie militarnej Norfolk (Virginia) 22.07.2017 odbyla sie ceremonia oddania przez D.Trumpa do uzytku najdrozszego okretu wojennego swiata, lotniskowca“USS Gerald r. Ford“. Kosztowal 13 miliardow dolarow! Jest to rownoczesnie najnowoczesniejszy lotniskowiec swiata. Wazy 100.000 ton, ma dlugosc 335 metrow, jest napedzany przez mala elektrownie atomowa a na pokladzie znajduje sie zaloga w liczbie 2628 osob, male miasto mozna powiedziec. Planowane sa nastepne 2 lotniskowce, z ktorych jeden bedzie nazwany „USS John F. Kennedy“.
En passant
6. @Autor
Uff! Jak ja, jako plaski empirysta, lubie takie rozne rozwazania geopolityczne! Od kilku uwag sie jednak nie powstrzymam.
1.Autor pisze, ze dla Polski najgorszy bylby uklad koalicyjny USA+Rosja+Wielka Brytania. Jak juz mamy tak szeroki gest, to moze dodac jeszcze Chiny, Brazylie, Australie i pare innych krajow. Natomiast Autor nie raczyl zauwazyc, co jest typowym bledem myslowymi, slonia w pokoju. Jest nim nie jakis wyimaginowany uklad, tylko juz realnie wystepujacy. Jest to uklad Rosja-Niemcy, w ktorego to kleszczach znajduje sie Polska. Zreszta zgodnie z bardzo dluga tradycja.
2. Te rozne wyliczenia ilosci glowic jadrowych moga miec znaczenie dla dzikich krajow czy Izraela, ale nie dla tych, ktorzy maja ich najwiecej. W tym to waskim kregu wojskowi maja powiedzenie: Bez wzgledu na to jak skonczylaby sie nuklearna III wojna swiatowa, calkowicie jasne jest jak by wygladala nastepna wojna. bylaby prowadzona na maczugi.
3. Autor ma problemy z identyfikacja mozliwych koncesji, ktore jakoby Prezydent D.Trump udzielil Rosji. Pisze tez o nowych, przyjaznych stosunkach Trumpa z Rosja. Przypominam, ze tekst zostal napisany w zeszlym tygodniu, Autor nie raczyl zauwazyc, ze idzie akurat w przeciwnym kierunku. Na przyklad dzis podano wiadomosc, ze zjednoczona w tym wzgledzie, Izba Reprezentantow zatwierdzila nowe sankcje wobec Rosji. Moga okazac sie byc bardzo bolesnymi.
Pozdrawiam.
.
7. @Tymczasowy
BOLESNE BARDZO, ALE GŁÓWNIE DLA NIEMIEC I FRANCJI.
Niemcy: USA pod pozorem sankcji wspierają swoje koncerny energetyczne
Rząd
Niemiec oświadczył w środę, że USA nie mogą "pod płaszczykiem" sankcji
przeciwko Rosji uprawiać polityki gospodarczej korzystnej dla własnych
koncernów energetycznych, a retorsje wobec krajów trzecich za
Francja: Sankcje USA na Rosję mogą zaszkodzić europejskim przedsiębiorcom
W
reakcji na zatwierdzenie przez Izbę Reprezentantów USA nowych sankcji
wobec Rosji francuskie MSZ oceniło, że mogą mieć one bezprawne skutki
przynoszące szkodę europejskim przedsiębiorstwom. Resort zapowiedział.
USA: Szef Izby Reprezentantów: uchwalono szerokie sankcje wobec Rosji, Iranu i Korei Płn.
we wtorek przez Izbę Reprezentantów pakiet nowych sankcji wobec Rosji,
Iranu i Korei Płn. jest jednym z najszerszych w historii - uważa
przewodniczący niższej izby Kongresu USA Paul Ryan. Nowe sankcje
uderzają głównie w rosyjską gospodarkę.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. @Tymczasowy
Milo mi, ze bloggerzy interesuja się moim tekstem. Co do uwagi 1., to sadze, ze slonia w pokoju widzialem i o nim pisalem. Zacytuje jeszcze raz moj wlasny tekst, bo wtedy powtorzenie jest dostrzezone oraz siedzi mocniej i dluzej w pamieci. Pisalem powyzej:”Jezeli napiecia, wojna handlowa na linii EU - USA beda eskalowaly, to moze tak sie stac, ze UE sciagnie do koalicji Rosje, czyli to co może/chce zrobic/albo zrobil Trump. Z kolei jezeli UE pozyska dla siebie Rosje, to moze to byc oplacone koncesjami na rzecz Rosjan kosztem krajow wschodnioeuropejskich, a więc i Polski. Ponadto latwiej będzie dla UE poswiecic sklocona z Unia Europejska i wyizolowana Polske czy Wegry, niż jakiś inny kraj. Stad Polska nie może sobie pozwolic na mnozenie wrogow i wywolywanie dodatkowych niepotrzebnych często symbolicznych konfliktow. Otwieranie coraz to nowych pol konfliktowych z UE często podyktowane przez wewnetrzna walke o wladze w kraju nie lezy w interesie Polski.”
Unia Europejska rozlozone na czesci skladowe zawiera tez i Niemcy i Polske. To pokrywaloby się z uwaga Tymczasowego o istnieniu potencjalnej osi Niemcy-Rosja. Taka os moglaby funkcjonowac tylko wtedy, gdyby Polska przestala być czlonkiem UE, a tego przeciez nie chcemy i zapewne przy madrej polityce wladz polskich nigdy do tego nie dojdzie! Pamietajmy, ze Polska jest w tej chwili wazniejszym partnerem handlowym dla Niemiec oraz UE niż Rosja!
Ponadto moja hipoteza koalicji USA+Rosja+Wielka Brytania pozostaje do potwierdzenia lub odrzucenia, taki jest los wszystkich hipotez i to wiedza empirycy. Moge tez tutaj wysunac następna hipoteze, np.: „Rosja po uregulowaniu konfliktu z Ukraina (oddaniu wcielonego terytorium) oraz upadku rezymu Putina wejdzie do Unii Europejskiej”. Taka opcja uchronilaby nas przed ciaglym mysleniem o tej zlowrogiej osi rosysko-niemieckiej. Rosja, jeżeli nie zliberalizuje swojej gospodarki, nie wprowadzi pozadanych reform i jeżeli nie uzyska poprzez handel i wspolprace z UE pomocy technologicznej i gospodarczej od UE (tutaj wielkie pole do popisu mialaby Polska ze swoim silnym przemyslem), będzie slabla gospodarczo i znajdzie się jak ogromna ges surowcowo-terytorialna z pustym brzuchem ludnoscowym, na stole chinskich koneserow gesiego miesa.
En passant
9. @Maryla
Bardzo sluszna uwaga Marylo. To jest bolesne dla Niemiec, Francji i innych krajow UE. Zahamowanie tej inwestycji na tym etapie byloby korzystne dla krajow wschodnioeuropejskich, gdyż zmniejszylyby ich zaleznosc od Rosji. Szczerze mowiac, dobrze by się stalo, bo ten rurociag zawsze był dla mnie podejrzany i nie podobal mi się ze względu na rozrzerzenie wladzy Rosji opartej na tak waznych zasobach. A jak ten gaz siedzi sobie spokojnie w ziemi, to pozniej, w pokojowych i demokratycznych uwarunkach, bez rezymu można byloby go zagospodarowac. Roznica: pieniadze za gaz pojda na rozwój gospodarczy Rosji a nie na jej zbrojenia. W Europie jest wielu przeciwnikow gazociagu „Nord Stream II”, np. Wlochy. Dzisiaj czytalem, ze UE chce zareagowac na te nowe sankcje, nieuzgodnione z Unia. Wedlug F.Perrin, naukowca we Francuskim Instytucie Miedzynarodowych stosunkow Strategicznych (Sputniknews, 25.07.2017), UE ma kilka wariantow odpowiedzi na te nowe sankcje amerykanskie sprzeczne z interesami koncernow europejskich: m.in. wprowadzic przepisy blokujace sankcje USA; jeżeli USA wprowadzi sankcje przeciwko firmom z UE, to wtedy beda wprowadzone sankcje przeciw firmom amerykanskim oraz zwrocenie się do WTO z prośba o mediacje. Przwodniczacy Komisji UE J-C. Juncker wypowiedzial się krytycznie o nowych rozszerzonych sankcjach USA. To są tylko przedbiegi harcownikow, poczekamy co nastapi. Te dzialania aktorow strategicznych potwierdzaja tylko moje tezy o walce blokow i sprzecznosciach interesow, które naszkicowalem w moim artykule.
En passant
10. jeszcze o sankcjach USA
Waszyngton bije sankcjami w Nord Stream 2, Austria i Niemcy protestują (...)
Nowe sankcje pozwolą amerykańskiemu Departamentowi Skarbu nałożyć kary na firmy, które wniosły znaczny wkład inwestycyjny w projekt Nord Stream 2. Biorą one na cel również podmioty, które wspierają rosyjski przemysł wydobywczy w rejonie Arktyki. Uzależniają również zdjęcie sankcji od zgody Kongresu. Za przyjęciem dokumentu głosowało 97 senatorów, przeciw było tylko dwóch (Mike Lee oraz Rand Paul). (...)
http://www.energetyka24.com/612269,waszyngton-bije-sankcjami-w-nord-stre...
Niemiecka prasa: Polska koniem trojańskim USA. Unia musi poprzeć Gazprom [ANALIZA]
http://www.energetyka24.com/634848,niemiecka-prasa-polska-koniem-trojans...
PGNiG stawia na Baltic Pipe
http://www.energetyka24.com/635887,pgnig-stawia-na-baltic-pipe
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. En passant
Przede wszystkim, gratulacje, 1042 odczyty jak na "Nowego", to bardzo duzo. Nawet nie przeszkodzila dlugosc tekstu. "Ludzka" dlugosc na internecie, to jedna strona.
Pyszne porownanie Rosji do gesi. znacznie bardziej mi odpowiada od porownywania z niedzwiedziem. Ges zawsze mozna zlapac, a na niedzwiedzia trzeba zapolowac. W dodatku nie jestem pewien czy rzeczywiscie pieczone lapy niedzwiedzia sa smaczne. Natomiast ges to ges! Pycha! Palce lizac!
PS Oboje wiemy, ze tresc tajnego zalacznika do Paktu R-B byla znana Aliantom w kilka dni po jego podpisaniu. Publika dowiedziala sie o nim znacznie pozniej.
Pozdrawiam.