Niejednoznaczny prezydent

avatar użytkownika Tymczasowy

Dr Andrzej Duda nie tylko niespodziewanie, ale i w swietnym stylu wygral w 2015 r. wybory prezydenckie. Jako czlowiek inteligentny nie mogl nie wiedziec, ze akurat w Polsce nie ma systemu prezydenckiego, jak na przyklad w Stanach Zjednoczonych Ameryki Polnocnej. Tym samym nie powinien liczyc na odgrywanie wiekszej roli w polskim zyciu politycznym. Jego funkcja ma charakter reprezentacyjny z dostosowanymi do tego uprawnieniami wladczymi.

Jak do tej pory, byli prezydenci: Walesa i Komorowski prezentowali dwa krancowe stanowiska co do pojmowania modelu prezydenckiego. Nieskrywany prostaczek Walesa staral sie zagarnac jak najwiecej wladzy. Skrywany prostaczek Komorowski nie ukrywal, ze jego rola ma byc pilnowanie zyrandola. Prezydent Duda przez dluzszy czas wydawal sie reprezentowac lagodna, a nie drapiezna wersje prezydentury.Byc moze, traktujac go jako czynnik dany, czyli jako prominentnego czlonka druzyny dokonujacej zmian na poziomie cywilizacyjnym w kraju, rzad zbyt pobieznie potraktowal "swojego" czlowieka. Moze bardziej ostentacyjnie powinien zwracac sie do niego, wtedy, gdy podejmowano sprawy wymagajace konsultacji z prezydentem. Tak czy inaczej, prezydent Duda zaczal wypadac z modelu grzecznego prezydenta. W obu przypadkach zrobil to bardzo niezrecznie. Najpierw, doprowadzil do niepotrzebnej utarczki z Ministerstwem Obrony Narodowej, w ktorej dowiodl, ze mial tylko jakies wyimaginowane podstawy do interwencji. Co gorsza, zrobil to  poprzez media, ktore sa IV Wladza i nie sa sojusznikiem obecnej wladzy. A resort obrony to nie Mickey Mouse, szczegolnie teraz, szczegolnie w Polsce.

Drugi wiekszy przypadek, to wczorajszy szantaz. W nieslychanie napietej sytuacji, w fundamentalnej dla reform w kraju, sprawie sadownictwa. Wyglada to na probe Puczu II.Gorzej byc nie moglo. Nie mam ochoty na rozwazania alternatywy: bylo to misternie z kierownictwem PiS-u zaplanowane czy nieprzyjemna niespodzianka. Sytuacja jest sytuacja, szantaz jest szantazem. I robi to prosty doktor prawa z Uniwersytetu Jagiellonskiego, ktoremu  wlasnie bylo dane plawic sie w przepychu spotkan z mloda para z rodziny krolewskiej w Anglii i wczesniej, z para prezydencka USA. Jezeli taki czlowiek ma jakies problemy psychiczne na tle godnosciowym, to co mozna powiedziec o sytuacji dr Jaroslawa Kaczynskiego?

Przywodca PiS-, najwybitniejszy maz stanu od czasow Marszalka Jozefa Pilsudskiego jest od lata szarpany przez byle kogo. Kazdej lachudrze obrazajacej, czesto w sposob okrutny, J.Kaczynskjiego usluzna IV Wladza uzycza tuby. To co sie dzialo wczoraj i jest dzis kontynuowane, to bezwzgledna, systematyczna napasc na wybitnego polityka. Punkt ciezkosci przeniesiono z organizacji, jak jest PiS, na czlowieka. W ten sposob agresja zostala spersonalizowana. Wielu ludzi latwiej poderwac emocjonalnie wlasnie poprzez taki zabieg. Trzeba wiedziec, kiedy warto personalizowac i fachowcy to wiedza. Wspomne tylko o nagrodzie Nobla dla Walesy. Miala ona byc przyznana dla organizacji, jaka byl NSZZ "Solidarnosc". Najwyrazniej uznano, ze pospolity zjadacz chleba w europie, Afryce czy Azji latwiej zapamieta wyrazistego czlowieka, w dodatku robotnika, nize kolejna nazwe organizacji. Ilez to przeroznych organizacji, partii czy ruchow ciagle wypelnia zycie publiczne na swiecie.

Wcale nie wykluczam, ze napasc na dr J.Kaczynskiego ma takze na celu zniszczenie jego psychiki. Jak do tej pory wykazal sie on lwia odpornoscia, ale przeciez wszystko ma swoje granice. Z satysfakcja przyjalem slowa J.K. wczoraj wygloszone w Sejmie: "...nie wydzierajcie swoich zdradzieckich mord nazwiskiem mojego sp. brata, niszczyliscie go, zamordowaliscie go, jestescie kanaliami". przekaz krotki, zrozumialy, dobitny, latwy do zpamietania, a przez to niszczacy wrogow Polski wystepujacych w szatkach parlamentarzystow. Obroncow Prezesa i wladzy nie za bardzo widac na ulicach jak daja odpor. Za to jest kobieta, Pani profeor Krystyna Pawlowicz. Wsparla w Sejmie dr J.Kaczynskiego slowami: "Zamknijcie mordy. Tak jak prezes powiedzial:zdradzieckie mordy. Nawet tera nie potraficie sie grzecznie zachowac."

Teraz nalezy tylko czekac az baronostwo PO spelni rzucona juz grozbe i poda J.Kaczynskiego do sadu. Wtedy wypowiedziane przez niego sprawiedliwe, choc mocne slowa skutecznie beda powtarzane. Im czesciej, tym lepiej.

 

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Tymczasowy

to jest nowa taktyka Ciamajdanistów, wszelakiego rodzaju KODomitów i KODerastów.
Punkt ciezkosci przeniesiono z organizacji, jak jest PiS, na czlowieka. W ten sposob agresja zostala spersonalizowana.

Wystarczy popatrzec na hasła, z jakimi Frasyniuk do spółki z PO i Nowoczesna "broni sądów". Czy hasło "precz z Kaczorem dyktatorem" wywrzaskiwane na ulicy i w sejmie  ma cos wspólnego z prawdą? Nie.
Natomiast Jarosław Kaczyński wygarnął hołocie prawdę. Niszczyli s.p. Lecha Kaczyńskiego za zycia, poniewieraja Nim po smierci.
Ludzka mierzwa , której ulica-ta prawdziwa ze swoim honorem, się brzydzi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Warto przypomniec tym z amnezją

Przemysł Pogardy. Niszczenie wizerunku prezydenta Lecha Kaczyńskiego w latach 2005-2010 oraz po jego śmierci.












Reglamentowana rewolucja. Rozkład dyktatury komunistycznej w Polsce 1988 - 1990



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

3. Przyjaciół poznaje się w biedzie, a wojowników w walce.

Stara prawda. A piętro wyżej w rozpoznawaniu szlachectwa liczy się jakość wspólnoty wartości wyższych. Noblesse oblige. 
A nasi przeciwnicy reprezentują przeciwny poziom wartości niższych. 
Taka kasta, u której kultura jak u szczura.
avatar użytkownika Maryla

4. Tymczasowy

"

Ważnym elementem planu zarówno w grudniu, jak i w lipcu było
stygmatyzowanie Jarosława Kaczyńskiego i niejako wyrzucenie
go na margines debaty publicznej. W grudniu 2016 r. pojawiły się
insynuacje na temat złej kondycji psychicznej Jarosława Kaczyńskiego,
co miało oznaczać utratę kontroli nad partią, a tym samym nad władzą
w państwie.
Te ataki miały zneutralizować argumenty
Kaczyńskiego, miały je dezawuować jako „słowa wariata”. W grudniu 2016
r. ten aspekt planu był wyraźnie niedopracowany, w przeciwieństwie
do lipca 2017 r. Nieprzypadkowo nocą z 18 na 19 lipca 2017 r. Tomasz Lis
tweetował: „Szaleniec nawet nie zaczął się rozkręcać. On zamienia
Polskę w dom wariatów”, „Ludzie, tu są dwa rozwiązania. Polską rządzi
wariat. Więc albo kaftan albo taczka”, „40- milionowy naród
z tysiącletnią historią, w środku Europy, jest zakładnikiem wariata.
Wariata! Oddamy kraj szaleńcowi?”. 19 lipca rano w podobnym tonie głos
zabrała dziennikarka „Gazety Wyborczej” Dominika Wielowieyska:

„Głęboka
trauma i oszalałe emocje jednego człowieka prowadzą nasze państwo
na skraj przepaści. Przerażenie. Posłowie PiS obudźcie się!”.

Cel
jest prosty jak konstrukcja cepa – wyeliminowanie lidera obozu prawicy,
a przynajmniej takie jego stygmatyzowanie, żeby uniemożliwić
mu pełnienie funkcji lidera.

W grudniu 2016 r. Adam Szostkiewicz z „Polityki” w TVN24
ogłosił, że rozpoczyna się polski Majdan. Pod Sejmem znaleźli się wtedy
m.in. Radosław Sikorski, Ryszard Kalisz czy Roman Giertych. Podgrzewano
atmosferę, blokując wyjazd posłów PiS oraz ministrów rządu Beaty Szydło
i jej samej. Część uczestników wydarzeń z 16 grudnia twierdzi,
że nie chodziło im o zablokowanie wyjazdu, a o wyciągnięcie z samochodów
ważnych polityków PiS i zrobienie nad nimi czegoś w rodzaju sądu ulicy.

I to miało być prawdziwym początkiem Majdanu. To się nie udało, więc
17 grudnia najwięksi zadymiarze przenieśli się pod pałac prezydencki,
gdzie nie brakło prowokatorów namawiających do ataku na siedzibę głowy
państwa. W tłumie byli emerytowani funkcjonariusze Służby
Bezpieczeństwa, podgrzewający atmosferę. Zebranych nie udało się namówić
do ataku, choć nawet politycy, np. Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru
twierdzili, że rządzący z PiS stracili kontrolę nad sytuacją w państwie.
To samo mówił z oddali Lech Wałęsa. A całości dopełnił Donald Tusk,
wygłaszając 17 grudnia we Wrocławiu kuriozalne przemówienie atakujące
władze RP i de facto przedstawiając siebie
jako komisarza, który mógłby zastąpić legalne władze na czas
przejściowy. W nocy z 18 na 19 lipca 2017 r. taki plan był niemożliwy
z powodu działań prewencyjnych policji rozpoczętych w niedzielę
16 lipca. Tym razem skoncentrowano się więc na prowokowaniu jakichś
„ludowych mścicieli”. Dawka nienawiści i agresji płynąca z sejmowej sali
nocą z 18 na 19 lipca (co można było zobaczyć w telewizyjnych relacjach
na żywo) była tak wielka, że mogła sprowokować jakiegoś nowego Ryszarda
Cybę, a potem byłby efekt domina czy śniegowej kuli."

https://wpolityce.pl/polityka/349503-18-lipca-rozpoczal-sie-pucz-2-reali...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. KRUL JEWROPY, GONIEC MERKEL




  • Tusk zaniepokojony. Chciał przyjechać do Polski, spotkać się z Dudą. Krótka odpowiedź


    Przewodniczący Rady Europejskiej chciał przyjechać do Polski na spotkanie z prezydentem - podaje 300polityka. Zaproponował to w środę. Administracja Dudy miała jednak propozycję spotkania odrzucić.

    Wpłynęła
    prośba o spotkanie. Prezydent polecił przekazać przewodniczącemu
    Tuskowi, ze jego zdaniem nie ma pola do interwencji ze strony szefa Rady
    Europejskiej, niezależnie zresztą od tego kto sprawuje tę funkcję. Tym
    bardziej, że sprawa reformy sądownictwa nie jest przedmiotem prac Rady
    Europejskiej – oświadczył prezydencki minister Krzysztof Szczerski w
    rozmowie z 300POLITYKĄ.

    Dodał też.
    że "prezydent uważa, że przewodniczący Rady Europejskiej powinien raczej
    podjąć inicjatywę w Brukseli, żeby obiektywnie wyjaśnić naturę tych
    zmian i powody sporu politycznego, używając swojego autorytetu, jaki ma w
    kręgu instytucji unijnych, a nie w Warszawie".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. @Tymczasowy

pisałam, że łysy Łapiński nie będzie lepszy od Magierowskiego i masz.....powstrzymam się od komentarza, bo mi sie ciśnie grube słowo.

Łapiński: Jestem bliski przekonania, że Lech Kaczyński w żaden sposób, gdyby żył, nie stanąłby przeciwko swojemu bratu


"Najlepiej, gdyby w debatach unikać prowokacji i nie reagować na nie -
byłaby to idealna sytuacja".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

7. Geniusz

Sili sie i jest w tym pretensjonalny. "Jestem bliski przekonania". Jakas wyzsza szkola dyplomacji?
Haniebne jest to, ze w tak drazliwej sytuacji dolacza do tych, ktorzy z butami laduja sie w stosunki miedzy bracmi.

avatar użytkownika michael

8. Jestem bliski przekonania że 2 X 2 to niewiele mniej od 17

Dwa razy dwa jest cztery i nie jest możliwy kompromis z tymi, którzy głoszą, że mnożenie jest nielegalne.

Z kim i po co ten typ chce się układać?

DUPEK STANU

avatar użytkownika michael

9. Tymczasowy

Brutalne ładowanie się w relacje między braćmi, to tylko łajdackie chamstwo. 

A to co robi schetynowa jaczejka to zdrada stanu. Bolszewia.
I nieustanne kłamstwo.

avatar użytkownika michael

10. Widziałem w nocy transmisję z obrad komisji sprawiedliwości

Posłowie totalnej opozycji pokazali na swoim przykładzie jak wygląda ekstrakt zidiociałego chamstwa. 
PYCHA - POGARDA - GŁUPOTA - CHAMSTWO 
W sumie "kultura jak u szczura"