Szczyt G20 w cieniu zamieszek

avatar użytkownika elig

  Alterglobaliści oraz inni lewacy nie są bynajmniej idiotami.  Urządzając dziką zadymę w czasie od czwartku 6 lipca 2017 do soboty nad ranem 8 lipca 2017 osiągnęli jeden istotny cel.  Zepchnęli w cień obrady szczytu grupy G20 w Hamburgu.  Zamiast o tych obradach - wszyscy mówili o zamieszkach.  Dodatkowo zadymiarze ci ośmieszyli niemiecką policję.  Przez ponad półtorej doby 20 tys. funkcjonariuszy nie mogło sobie poradzić z kilkoma tysiącami ubranych na czarno i zamaskowanych bojówkarzy.  Musiano ściągnąć 850 policjantów i brygady antyterrorystyczne z innych landów.  Efekt - zamiast zastanawiać się, kto zorganizował i finansował tych lewaków, wszyscy narzekają na nieudolność policji.

 Inna rzecz, że ów szczyt i tak nie był sukcesem.  Osiągnięto porozumienie w sprawie wolnego handlu i zwalczania protekcjonizmu.  Zadeklarowano, jak zwykle, walkę z terroryzmem.  Doszło do dwu i pół godzinnego spotkania Trumpa z Putinem.  Jakoby porozumieli się oni  w sprawie zawieszenia broni w części Syrii.   Merkel, Macron i Putin oświadczyli [po raz n-ty], że konieczne jest zawieszenie broni na Ukrainie i wypełnienie porozumień mińskich.  To cały dorobek szczytu.  W sprawie klimatu nie osiągnięto porozumienia między Trumpem a resztą uczestników.  Trump przekazal swoje miejsce [podczas sesji poświęconej sprawie klimatu] swej córce, Ivance.  Wyjechał potem ze szczytu wcześniej niż inni, nie organizując nawet konferencji prasowej.

  Zauważyłam pewną osobliwość lingwistyczną.  Dawniej mówiono przy podobnych okazjach o "walce z globalnym ociepleniem".  Potem o "walce ze zmianami klimatycznymi".  Teraz zaś słyszymy o "ochronie klimatu".  Nowomowa kwitnie.

5 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Ta raza

potwierdzila sie zasada, ze zaby nie powinny podstawiac lapek tam, gdzie kuja konie. Normalna p[rasa na Zachodzie pisala, ze wszystkie rozne sprawy szczytowania znajda sie na marginesie wobec spotkania Trumpa z Putinem. TYroche potrwalo. Pjukin wreszcie napotakl na normalnego rozmowce. Wczesniej, kazdego pipka zZachodu ustawial sobie juz na wstepie, wlacznie z bojaca sie psow Makrela. Brytyjczykom obiecywal zatopienie lotniskowcow.
Pan Prezydent Trump dorwal kagiebiste w krotkim dystansie. Tu jest za malo czasu, by kombinowac. Trump mial znacznie lepsze karty, w ktore Pjukin nie mogl watpic. Mozna by na ten temat calkiem dlugi tekst napisac.

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Wbrew pozorom

nie ma internecie wielu miejsc, gdzie warto zagladac. Ogolnie idzie o zasade, by nie marnowac czasu na badziewie. Wsrod takich normalnych miejsc znajduje Matke Kurke (niestowarzyszony) oraz Zetjot na Niepokornych. A przed nimi cala plejade kolegow i kolezanek z gwardyjskiego BM:24.. Wlasnie przed chwila ZETJOT napisal kawalek zatytulowny: "Od Powstania Warszawskiego do powstania hamburgijskiego".
TO LEPSZE NIZ KOMENTARZE SETEK GADAJACYCH GLOW.
Wystarczy tytul; nie trza wiecej.

avatar użytkownika UPARTY

3. W sprawach handlowych porozumienia też nie ma!

Komunikat stwierdził, że w zasadzie handel powinien być wolny ale poszczególne kraje mogą stosować narzędzia obronne. Niby mają być one zgodne z zasadami WTO, ale te są bardzo szerokie i w zasadzie zapobiegają tylko dyskryminacji poszczególnych państw, nie pozwalają na wybiórcze stosowanie mechanizmów ochronnych, chyba że jest uzasadnienie!
Czyli, szczyt w zasadzie nie przyniósł żadnych efektów poza tym, że Putin stwierdził, że Trump to miły człowiek i właśnie zapewne z sympatii do niego postanowił zawiesić strzelaninę w Syrii do czasu rozwiązania problemu Asada, bo Syrii dla niego nie ma miejsca. Czyli, krótko mówiąc uznał, że interwencja Rosji w Syrię może okazać się bezskuteczna, że Rosja nie jest gwarantem czegokolwiek poza swoimi granicami.
Ot i same sukcesy. Nic dziwnego, że taki szczyt łatwo było przykryć zadymą na ulicy. W końcu wygląda na to, że doszło do splądrowania jednego sklepu, a do spalenia kilku samochodów to wystarczy, jak pokazują doświadczenia z Warszawy, desperacja jednego czubka, kilku zaś może podpalić wizualnie "pół miasta" .

uparty

avatar użytkownika amica

4. Ale chyba nie wyszło

Antyglobalisci nie docenili lewactwa w rzadach. Ogladaliscie internet i prawicowa prasę. Ja oglądałam telewizje zagraniczne -- i w zasadzie bardzo przykrywano zamieszki. I to mimo ich medialności. Zrobiono co tylko, aby temat wyciszyć -- tam się palił Hamburg, a w tv jak świat szeroki od BBC, po francuskie, niemieckie i rosujskie minimalna ilość obrazów i rozmowy też o przywódcach. Trezeba było szukać relacji. Teraz tez temat zniknął. Przypomina mi to naszego Cybę. Kto dziś pamięta morderstwo polityczne?

avatar użytkownika amica

5. Ale chyba nie wyszło

Antyglobalisci nie docenili lewactwa w rzadach. Ogladaliscie internet i prawicowa prasę. Ja oglądałam telewizje zagraniczne -- i w zasadzie bardzo przykrywano zamieszki. I to mimo ich medialności. Zrobiono co tylko, aby temat wyciszyć -- tam się palił Hamburg, a w tv jak świat szeroki od BBC, po francuskie, niemieckie i rosujskie minimalna ilość obrazów i rozmowy też o przywódcach. Trezeba było szukać relacji. Teraz tez temat zniknął. Przypomina mi to naszego Cybę. Kto dziś pamięta morderstwo polityczne?