Wielki pożar

avatar użytkownika eska

Spłonął wieżowiec mieszkalny w Londynie. Wszyscy widzieli na nagraniach, jak wyglądała akcja gaśnicza. Teraz płoną lasy w Portugalii. Zginęło już kilkadziesiąt osób.

Z pożarem w Portugalii walczy (tu cytat) „1600 osób, w tym 700 strażaków, 500 wozów strażackich i 15 samolotów”.

Kiedy płonęły w 1992 lasy w Rudach Raciborskich, z pożarem walczyło (znowu cytat) > „ 26 samolotów PZL M18 Dromader zrzucających „bomby wodne” na czoło pożaru. Ponadto w akcji gaszenia pożaru brało udział około 1100 samochodów pożarniczych, śmigłowce, 50 cystern kolejowych i 6 lokomotyw, a także sprzęt ciężki taki jak: czołgi, pługi i spychacze. W sumie w akcji gaśniczej brało udział około 10 000 osób.
Ponieważ akurat byłam zarówno świadkiem samego pożaru, jak i organizacji akcji, powiem tylko tyle – to była absolutnie spontaniczna samoorganizacja, błyskawicznie zjechały straże z całej Polski, jeden człowiek w magistracie koordynował ruch wozów strażackich przez GPS (wtedy jeszcze nie było komórek), a taksówkarze mający GPS rozprowadzali wozy z dalszych miejscowości, prywatni ludzie wskazywali drogi dojazdu robiąc za pilotów.

Inny człowiek, także w pojedynkę cały dzień wypuszczał samoloty - kilkaset startów dziennie - z lotniska, które de facto jest tylko lotniskiem sportowym dla szybowców.

Jedzenie dla nich wszystkich błyskawicznie przygotowały parafie. Zginęły tylko trzy osoby, w tym jedna w wypadku, a nie od ognia i ocalono nawet drewniane kościółki wewnątrz lasu (Magdalenka). Ocalono wszystkie wsie, także te śródleśne. A upał wtedy też był koszmarny.

 

W Portugalii 1600 osób, w tym 700 strażaków. Na taki pożar?  
Czytam, patrzę i dochodzi do mnie powoli absolutnie przerażająca prawda – ci ludzie na Zachodzie są kompletnie nienormalni. Nie tylko w przypadku terrorystów czy najazdu imigrantów, oni są kompletnie bezradni również wobec wszelkiego innego nieszczęścia. Stracili instynkt samozachowawczy, po prostu. To zombie, dla nich nie ma już ratunku...

 

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/portugalia-wciaz-walczy-z-gigantycznym-pozarem-lasu/v4fjktq
https://pl.wikipedia.org/wiki/Po%C5%BCar_lasu_ko%C5%82o_Ku%C5%BAni_Raciborskiej_(sierpie%C5%84_1992)

 

 

Etykietowanie:

13 komentarzy

avatar użytkownika Morsik

1. No jasne, skoro...

...Z pożarem w Portugalii walczy (tu cytat) „1600 osób, w tym 700 strażaków, 500 wozów strażackich i 15 samolotów”, to zabrakło im jeszcze "w tym" 385 czegoś innego. Może osoboamfibii?

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika eska

2. Morsik

A Hiszpanie przysłali samoloty do pomocy i od razu jeden się rozwalił razem z załogą...

Jak widać, nie tylko Polska istniała teoretycznie pod rządami liberałów, ta choroba i to w stopniu o wiele bardziej zaawansowanym toczy całą starą Europę.

Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....

avatar użytkownika michael

3. Z liberalizmem zetknąłem się kiedyś namacalnie w Niemczech

Fulda. Miasto opon. Bardzo dawno, chyba ćwierć wieku temu, przejeżdżając, zatrzymałem się tam na parę godzin. Jeden ze wspólnie podróżujących miał tam rodzinę. Już wtedy wrażenie było wstrząsające. 
Już wtedy, aż drażniąco było widoczne rozwalenie więzi społecznych, a nawet rodzinnych.
Wolność, równość i zupełny brak braterstwa.
Każdy żyje osobno.

To było potężne doświadczenie. 
Już wtedy czuć było swąd wielkiego pożaru. Zapach płonącej cywilizacji.
avatar użytkownika Morsik

4. Mój Teść, który...

...nie wstydził się tego, że walczył w pierwszej linii "od Lenina do Berlina" mówił tak na uwagę, że Niemcy są nadal groźne: - Co to za Niemcy, którzy mają czarne włosy i skośne oczy... Armia Czerwona walczyła nie tylko karabinami...

PS. Martwi mnie, że nikt nie zwraca uwagi na coraz bardziej pogłębiającą się głupotę "dziennikarzyn" wypisujących coraz bardziej komiczne bzdury. Internet, to dla nich wielkie pole do popisów... "1600 osób w tym 15 samolotów"... Komuno wróć, bo tam była cenzura! :)

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika michael

5. @ Morsiku, Portugalia jest przecież bardo mała,

tam wszystko jest dużo mniejsze, nawet pożary. Tylko niestety cenzura i dziennikarska głupota wszędzie jest taka sama.

avatar użytkownika Morsik

6. Cenzura nie była zła :)

Walcząc z urzędnikami z Mysiej podziwiałem ich znajomość języka ojczystego, zasad pisania, ortografii. Wiele razy moje amatorskie wypociny nabierały "polskości" po ingerencji cenzora. Dzisiaj dziwi brak korekty w poważnych redakcjach publikujących w Internecie, a to przecież nie szkoła, nie nauczyciel, nie rodzice kształcą młodych - tę rolę przejął Internet. I co? I pstro!

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika michael

7. @ Dlatego sam sobie robię korektę

i czasem jestem bardzo niezadowolony, gdy nie wykorzystam czasu na korektę i już nie mogę nic poprawić. To jest kwestia mojego poczucia odpowiedzialności za jakość językową, techniczną i merytoryczną tego co piszę.

I widzę zasadniczą różnicę pomiędzy korektą a cenzurą.
Korekta jest konieczna.
Cenzura powinna być wykluczona.

Niestety widzę jaskrawo, że masz pełną rację, to już chyba jest już reguła - współczesne poczucie dziennikarskiej odpowiedzialności za jakość ich własnej pracy często jest na zbyt kiepskim poziomie.
Szczególnie irytujący jest brak szacunku do języka ojczystego. To już moim zdaniem nie jest niechlujstwo, to jest coś znacznie gorszego, to jest rzeczywisty brak szacunku.
I nie mamy innej możliwości. 
Musimy robić wszystko, by pozytywnie wpływać na dostępny nam poziom jakości i kultury.
avatar użytkownika Morsik

8. ...a wystarczy...

...dwa razy przeczytać to, co się napisało... Aaaa... nie chce się? To nie pisać! Wyjdzie na korzyść obu stronom.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Rena Starska

9. Witaj,

Gdzieś natknęłam się na komentarz, w którym sugeruje się celowe doprowadzenie do takiego stanu wieżowca, atrakcyjne miejsce w stolicy pod kolejny... super wysokościowiec, ale już nie dla ludzi korzystających z socjalu, ale dla bogaczy.

Jedno jest pewne, że wygląda to tak, jakby ktoś celowo tak postąpił, co jest nieludzkie i koszmarne. Pewnie nie dowiemy się prawdy, a mówienie gawiedzi o zepsutej lodówce jest nie wiem, czy śmieszne, czy straszne?

Ilość sprzętu użytego przy akcji ratowniczej nie wskazuje na fakt, że zdarzenie miało miejsce w Wielkiej Brytanii... Współczuję strażakom i ratownikom, którzy brali udział w akcji, bo ten koszmar będą mieć zawsze w swojej pamięci.
Mówienie, że nie można było ratować ludzi na wysokich piętrach, bo przeszkadzał dym jest jak wyjęte z najgorszego opowiadania grozy.
Nie było specjalnych koszy dla ludzi, którzy tak desperacko wzywali pomocy??

Nie mówię celowo o ludziach, którzy żywcem zginęli w płomieniach, to straszna śmierć. Nie mówię o tych, którzy walczą w szpitalach o życie i o pogorzelcach, których życie już nie będzie nigdy takie jak przedtem...

Olbrzymia, olbrzymia tragedia w środku stolicy jednego z najnowocześniejszych państw europejskich pozostanie chyba zagadką...

avatar użytkownika Morsik

10. Co mnie przeraża...

Mnie przeraża podatność Polaków na tę makabryczna propagandę. Przeraża natychmiastowe zaakceptowanie "łatwopalnej" izolacji termicznej. Przeraża milczenie fachowców: budowlańców, chemików produkujących pianki poliuretanowe, strażaków, specjalistów od BHP i PPOŻ. Wszyscy nabrali wody w usta, bo... Święty Zachodni obwieścił Prawdę Objawioną.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Morsik

11. Pożar lasów w Portugalii...

...był wynikiem podpalenia. Burza z piorunami przyszła później. Jeden pożar już wyłazi zza poprawności politycznej.

Czekam na londyński wieżowiec. Dzisiaj media podały, że w jednym pomieszczeniu znaleziono 42 spalone ciała. W tym dzieci...

W portugalskim lesie chyba nie znajdą "lodówki", a w Londynie nikt nie doszuka się "burzy z piorunami"...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Rena Starska

12. Morsiku,

Podatni na propagandę są wszędzie, nie tylko w Polsce.
Informacja podana przez media głównego nurtu ma się bardzo dobrze, wpompowywana codziennie w krwiobieg żyje sobie świetnie i jest perfekcyjnym narzędziem do zniewalania całych społeczeństw.

Wystarczy kilka razy mówić o czymś, co jest więcej niż okropne - incydent, by kolejnym razem nikt nie ośmielił się pomyśleć, że to terroryzm. Macron powiedział, że z zamachami trzeba się oswoić i do nich przywyknąć, jakie to piękne z ust kogoś, kto bez obstawy i pancernego samochodu nigdzie się nie rusza.

Nie wiem dlaczego, ale myśli skierowałam do tzw. jajka Van Rompuya
czyli nowej siedziby parlamentu europejskiego w Brukseli, kosztował tylko +/- 330 mln euro. Obrazki są po prostu wyśmienite --- http://www.rp.pl/Unia-Europejska/161219990-Nowa-siedziba-Unii-Europejskiej-Budowa-kosztowala-321-mln-euro.html?template=expandpicture&photo=1

i powinno je się zderzyć ze spalonym w Londynie wieżowcem.
Koniecznie :(

avatar użytkownika Morsik

13. Jest przyczyna londyńskiej tragedii!

Scotland Yard wyśledził, że londyński wieżowiec - jego wszystkie cztery ściany i całe wnętrze od czwartego piętra po dach - zapalił się od lodówki marki - nomen-omen "Hotpoint".

Od dzisiaj podstawowe hasło bezpieczeństwa obowiązujące w Wielkiej Brytanii brzmi:

Nie zwracaj uwagi na żelazko! Wychodzisz z domu - wyłącz lodówkę!

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...