Nowe starcie talmudyzmu z Europą nad Wisłą

avatar użytkownika Docent zza morza

Teraz, gdy kurz bitewny już trochę opadł - warto na spokojnie zastanowić się, co też właściwie wydarzyło się u nas w zeszłym tygodniu => Prezydent Duda nie miał prawa ułaskawić Mariusza Kaminskiego

Moim zdaniem, bardzo dobrze się stało, że Sąd Najwyższy (wyjątkowo niezręcznie) włączył się do bieżącej walki politycznej.

SN naruszył bowiem w ten sposób ład konstytucyjny, uzurpując sobie prawo recenzowania Prezydenta RP, oraz wkroczył w kompetencje Trybunału Konstytucyjnego. Bo "nadzwyczajna kasta" już od dawna nam lewituje, uparcie będąc "na kursie i ścieżce", przybliżających jej upadek i sromotną klęskę.

Polecam przegląd argumentów o słuszności i umocowaniu w prawie decyzji Andrzeja Dudy:

=>  Sądowe nadużycie władzy

”Jest stara rzymska zasada - skoro wolno więcej, to wolno i mniej. Skoro wolno prezydentowi ułaskawić z tytułu skazania prawomocnym wyrokiem, to tym bardziej wolno ułaskawić wobec skazania nieprawomocnym wyrokiem, a więc - skoro wolno więcej, to oczywistym jest, że wolno mniej”

=>  Sąd Najwyższy przekroczył swe kompetencje

=>  Wnioskowanie a fortiori

Orzeczenie SN stanowi kolejny przykład zderzenia niezmiennych wartości cywilizacji łacińskiej (wyrastającej z prawa rzymskiego, gr...

Orzeczenie SN stanowi kolejny przykład zderzenia niezmiennych wartości cywilizacji łacińskiej (wyrastającej z prawa rzymskiego, greckiej filozofii i etyki chrześcijańskiej) - pięknie tu przytoczonych przez posła Piotrowicza - z pokrętnym talmudyzmem, dzielącym włos na czworo, szukającym dziury w całym i stawiającym cały ład na głowie - bo tam pojęcie prawdy, etyka, reguły gry, wartości i pryncypia mogą się zmieniać zależnie od sytuacji - gdyż "dobre, prawdziwe i właściwe jest jedynie to, co w danej chwili jest dla nas dobre".

"Adam Michnik nigdy nie był redaktorem naczelnym „Gazety”. (...)

On był ideologiem „Gazety”, jednak jego wpływ zarówno na pracę redakcji, jak i na kształt gazety ograniczał się wyłącznie do stron publicystycznych, do komentarzy i działu politycznego. Całością „Gazety” zawsze zarządzała Helena (Łuczywo).

Misja Heleny, która jest stuprocentową Żydówką, polegała zawsze na chronieniu polskich Żydów przed jakimkolwiek złym losem. (...)

Nie można się dziwić, że ona ze swoim zapleczem kulturowym i genetycznym nie była specjalnie wrażliwa na to, że mordowano księży po 1981, czy że generał Fieldorf był ofiarą mordu sądowego, w którym brała udział sędzia Wolińska.

Misją Łuczywo było ratowanie sędzi Wolińskiej i wszystkich, obojętnie jak zapisanych w historii Polaków żydowskiego pochodzenia przed jakimkolwiek nieszczęściem. (...)"

I nie ma co się dziwić naszemu skołowaniu przy tej ciągle zmieniającej się narracji, gdyż meandry "mądrości etapu" (często z dnia na dzień wykluczającej poglądy "jeszcze wczoraj" bronione do upadłego) - są tam czymś normalnym i naturalnym, bo jedyną trwałą wartością jest dobro kahału, a metody i formy obrony mogą się przecież drastycznie zmieniać ...

I tak, wcześniejsi zażarci stalinowcy z pełnym przekonaniem mogli przeobrazić się w latach 70. w "zwolenników pluralizmu i demokracji"- właśnie w nich widząc możliwość powrotu do władzy (co też, z uwagi na niedoinformowanie oraz naiwność Polaków, w pełni się im udało).

Bo, wg talmudystów, wcześniejsze wyznawanie komunizmu (i brutalne prześladowanie jego wrogów) wcale się nie kłóci z równie żarliwą wiarą w dobrodziejstwa kapitalizmu, wolnego rynku i "demokracji liberalnej"... byleby tylko zachować swe zakulisowe  wpływy.

Ostatni prawniczy atak na konstytucyjne prerogatywy Prezydenta RP nosi wszelkie cechy talmudystycznej jurysprudencji, co najmniej kłócącej się ze zdrowym rozsądkiem i poczuciem sprawiedliwości Polaków:

1. Prezydent RP może zastosować prawo łaski przed zapadnięciem prawomocnego wyroku - => "autorytety" w roku 2009

2. Ale gdy prezydentem jest Andrzej Duda - to Prezydent RP traci to prawo - => "autorytety"  w roku 2017

I tak wartości uniwersalne niepostrzeżenie ustępują u nas miejsca interesom partykularnym, wywołując chaos, rozżalenie i poczucie bezsilności u rodaków - "bo oni wszyscy są tacy sami i tylko potrafią się kłócić".

Talmudyzm to drobiazgowe regulowanie każdej kwestii - a skoro ustalono, że prezydent może tego dokonać po prawomocnym wyroku - ale nic nie powiedziano o możliwości ułaskawienia przed prawomocnym wyrokiem - to w myśl talmudyzmu nie może tego dokonać przed prawomocnym wyrokiem - bo tej kwestii drobiazgowo nie uregulowano...

Ale cywilizacja europejska oznacza również posługiwanie się dorobkiem myśli starożytnej Grecji, gdzie m.in. opracowano zasady logiki formalnej (ale czy tego jeszcze uczą na "naszych"stalmudyzowaynch uniwersytetach?) - i ja to w pełni popieram.

A logika mówi - gdy można więcej, to tym bardziej można i mniej... i czas odejść od talmudyzmu, bo drąży on duszę od środka.

Cywilizacja łacińska wzbogaca każdego, otwierając przed nim możliwości własnego rozumowania w opaciu o jasno określone, ogólne reguły i zasady.

Talmudyzm jest jej przeciwieństwem - bo zgina każdemu kark, pozwalając jedynie na myślenie i działanie w ramach wcześniej określonych przez "ałtorytety" (kiedyś - rabin, dziś - stosownie namaszczony "celebrytan"z telewizora).

U nas - co nie jest zabronione, jest dozwolone.
U nich - zabronione jest wszystko, co nie zostało explicite dozwolone.

I chyba jasne jest, że oni mogą się przy nas rozwijać tylko dławiąc naszą wolność i ograniczając nasz potencjał?

Orzeczenie SN to tylko jeden z wielu ataków talmudyzmu na świat naszych wartości, a wszelkie oskarżenia o hipokryzję, dwulicowość, nieszczerość, zakłamanie, obłudę, przewrotność,czy "falandyzowanie prawa" - tradycyjnie spłyną po nich, jak woda po gęsi, ale spróbuj nazwać rzecz po imieniu i oskarżyć ich o "talmudyzm" - to wrzask się podniesie pod niebiosa, bo dobrze wiedzą, że nawet najmniejsza demaskacja przybliża nieuchronny koniec ich niewidzialnego imperium.

A tylko ludzie zaczadzeni talmudyzmem mogli z pełną powagą oskarżać PIS o niewykonanie kilku orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego (podczas gdy Platforma miała na swym koncie => Prawie 50 niewykonanych wyroków).

I tylko tacy ludzie mogą oskarżać PIS o własne praktyki - od sposobu obsadzania spółek skarbu państwa, aż po system naboru i szkolenia kierowców BOR."Bo to co jest dobre i słuszne u naszych - wam jest surowo zabronione".

I tylko talmudyzmem można tłumaczyć ataki na TVP za "stronniczość", podczas gdy uważane za "wzór obiektywności" "zaprzyjaźnione telewizje" nigdy przecież nie zajmowały się dziennikarstwem, stanowiąc jedynie tubę propagandową jednej opcji politycznej - zawsze dezinformując widzów oraz zniekształcając ich odbiór rzeczywistości poprzez odwracanie ich uwagi od spraw istotnych, i do tego posuwając się do fabrykowania materiałów oraz z lubością cały czas rozpowszechniając fejki, ordynarne kłamstwa i półprawdy, bo przecież "kłamstwo powtórzone tysiąc razy..."

image

To z czasów, gdy i TVP została przejęta i zaliczano ją do "zaprzyjaźnionych redakcji"...

image

Gdyż talmudyści naprawdę są głęboko przekonani, że rządy PIS są "naruszeniem wszelkich praw ludzkich i boskich - bo wieczna władza im się przecież należy" - i upadną lada chwila.... pozwólmy zatem trwać im w tym błędzie ;-)

Ale takie harce "po polskiej krainie" mają niestety swą wymierną cenę, bo ... 

..."nie można być cywilizowanym na dwa sposoby"

(prof. F. Koneczny)

image

            "Między cywilizacjami nie może być syntez (bowiem sprzeczności między różnymi etykami są nie do pogodzenia), a próby dokonania takowych kończą się, bądź to zdominowaniem jednej cywilizacji przez drugą (najczęściej dominującą jest ta, która nakłada mniejsze obowiązki moralne), bądź też powstaniem acywilizacyjnej, niezdolnej do rozwoju, a często i przetrwania, mieszanki."

=> Feliks Koneczny Wiki

            "Nie ma syntez; są tylko trujące mieszanki. Cała Europa choruje obecnie na pomieszanie cywilizacyj; oto przyczyna wszystkich a wszystkich „kryzysów”.

  Jakżeż bowiem można zapatrywać się dwojako, trojako (a w Polsce nawet czworako) na dobro i zło, na piękno i szpetność, na szkodę i pożytek, na stosunek społeczeństwa i państwa, państwa i Kościoła; jakżeż można mieć równocześnie czworaką etykę, czworaką pedagogię?!

Tą drogą popaść można tylko w stan acywilizacyjny, co mieści w sobie niezdatność do kultury czynu. Następuje kręcenie się w kółko, połączone ze wzajemnym zżeraniem się. Oto obraz dzisiejszej Europy!"

"O wielości cywilizacyj", Wydawnictwo Antyk, Warszawa 2002, s. 365.

I dlatego chcąc pozbyć się dzisiejszego, tak męczącego chaosu, musimy wreszcie jasno i świadomie wybrać - ALBO pełen powrót do cywilizacji łacińskiej (który przetrwała w powszechnym,"ludowym" rozumieniu prawdy i sprawiedliwości, podczas gdy talmudyzm krok po kroku od wojny infekował nasze serca i umysły, zawłaszczając jedną instytucję po drugiej - od organów władzy, po uniwersytety i Kościół) - ALBO przyzwolenie na dalszą infekcję i gnicie od środka.

image

A nadchodząca debata konstytucyjna jest wyśmienitą okazją do

sformułowania polskiej racji stanu,

spisania katalogu naszych norm, wartości i oczekiwań

oraz określenia najbardziej pożądanych dla nas form ustrojowych

– i dlatego tak się jej boją ”siły ciemności” w kraju i zagranicą…

image

Zapraszam na opis patologii sankcjonowanych przez obecną konstytucję:

Zwykle szybko wyczuwamy obcość narzucanych nam rozwiązań, gdy kolidują one z wartościami "wyssanymi z mlekiem matki".

Ale czym tak naprawdę jest cywilizacja łacińska?

Punktem wyjścia może być zestawienie kol. GPS 65” -

=> Cywilizacja łacińska w punktach

A czym jest talmudyzm?

image

 

No cóż, tam ktoś wyraźnie zaspał... "wysyłając w bój"  takie tuzy jak Kijowski i Petru…

image

image

 Zaś tryumf talmudyzmu to najtrafniej opisał George Orwell:

image

Orwell odniósł się do komunizmu sowieckiego, ale tak samo wygląda jego współczesny, nieco zmodyfikowany wariant - czyli poprawność polityczna.

P.S. Ale w potocznym rozumieniu słowa "talmudyzm"  kojarzy się nam dziś głównie z: formalizmem, biurokratyzmem, protokolaryzmem, skostnieniem i bezduszną pedanterią. =>   Księga synonimów

I dlatego może też mieć taką, "całkiem niewinną” twarz ...

image

P.S. 2 Na szczęście zwycięstwo jest blisko, bo już w przyszłym roku zrezygnowani sponsorzy i animatorzy ”wojny polsko-polskiej”- czyli trwającego już prawie dwunaście lat nieprzerwanego bombadowania obozu patriotycznego oraz naszych wartości przez partię zagranicy – wreszcie ją odwołają, ściągając swoje kukiełki ze sceny - i wszystkim nam zacznie się trochę lżej oddychać.

Ponadto w roku 2018, dzięki równoczesnemu osłabieniu wroga zewnętrznego,

będzie też mogła się rozpocząć ZŁOTA POLSKA DEKADA,

czyli okres niesłychanie korzystnej dla nas koniunktury geopolitycznej.

Ale czy ludzie zaczadzeni talmudyzmem pozwolą nam w pełni skorzystać z pojawiających się wtedy sposobności?

Bo czy takie wzmocnienie Polski "aby na pewno będzie dla nich korzystne..."?

Bo jak dotąd, te dwie sprawy zwykle się wykluczały...

image

1 komentarz

avatar użytkownika michael

1. Jedno cytowanie i bezpłatna reklama tekstu docenta zza morza

[link] promuję oczywiście i bezczelnie reklamuję tekst "Nowe starcie talmudyzmu z Europą nad Wisłą"