Jojo Brudziński dostał łeb konia?

avatar użytkownika eska

Zacznijmy od początku, czyli od faktów, a nie histerii.
Prawdopodobnym powodem, dla którego niektórzy dostają białej gorączki na widok Macierewicza i dla którego to powodu pozbawiono go jego najbardziej zaufanego i sprawnego współpracownika (do tego w sposób skandaliczny), nie są wcale sprawy reformy wojska, tylko kasa. I wcale nie chodzi tu o caracale, choć tu też jest potężny problem (bo komuś przeszła koło nosa wielka forsa, albo, co gorsza, musi ją oddać).
Nie, powodem jest Polska Grupa Zbrojeniowa, http://pgzsa.pl/ - czyli potężny holding firm produkujących dla wojska, który AM stworzył błyskawicznie i zarządza nim póki co żelazną ręką. Podstawowe źródło zarobków, lata lewych kontraktów na sprzedaż broni, wszelki mafijne układy i całe zaplecze finansowe WSI – czujecie temat?

Ostatnio PGZ objął np kilka stoczni, o czym cicho, podczas gdy Morawiecki lata i chwali się  elektrycznym autobusem przyszłości. Dlatego Misiewicz musiał zostać wywalony – żeby być może jedyny, naprawdę zaufany człowiek AM nie patrzył na łapy ludziom PGZ.
Z podobnych powodów jak wyżej, czyli zarządzania potężną kasą,  wylecieli już z rządu zarówno Szałamacha jak i Jackiewicz. Co najlepsze, ślad po nich zaginął, nie ma ich nawet na stronach Wiki, mówiących o rządzie Beaty Szydło, a tak się składa, że obydwaj ministrowie byli bliskimi współpracownikami Beaty.

Dzisiaj Jojo Brudziński, przewodniczący komisji PiS, która kompletnie zjechała Misiewicza -  na portalu wPolityce.pl własną piersią zasłania Macierewicza przed atakami PO, no, no....
Co się stało? Ano padł Szałamacha, padł Jackiewicz w ramach wojny wewnętrznej z Lipińskim, teraz się chłopaki zamachnęli na Antka, ale zdaje się, że wystartowali ze śrutówką na krokodyla....
Co dalej?
Dalej będzie chwilowy spokój, zanim stare agentury nie wymyślą kolejnej afery, a usłużni pismacy jej nie rozdmuchają, licząc na nowe rozdania i nowe fanty. Pierwsze porohy tej strasznej rzeki władzy za nami, to i tak cud, bo zwykle Kaczyński wywalał się na pierwszym większym progu – patrz rola Kaczmarka w rządzie w roku 2007. Dziś  mogę mieć tylko nadzieję, że tym razem łajba PiS wytrzyma....
 

PS. Redaktor naczelny Wiadomości TVP1 (od 22 października 2009 do 28 października 2010) – Jacek Karnowski,
szef TVP1 (od 10 maja 2010 do 12 października 2010) – Witold Gadowski.
Oto nasi prawdziwi patrioci, którzy kształtują nam obraz prawicowego świata...... 

Etykietowanie:

9 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Jak tak

blizej sie przypatrzec, to mamy calkiem ladny, inteligentny,plodny,zagajnik. Jeszcze nie las, no, moze lasek. Na poczatek: Max Kolonko (przywiadl troche), prof. S.Michalkiewicz (po odjeciu kilku maniakalnych przekonan, na czele z wszechmoca Starych Kiejkutow), red. Ziemkiewicz, konsekwentny gang "Gazety Polskiej", pewnie, ze red. Gadowski (traci ostroznosc starajac sie zapelnic codzienne wystapienia), Matka Kurka (niedoceniony, prosty socjolog ze Zlotoryi), pewna liczba inteligentnych i pracowitych blogerow (Maryla, Eska i inni).
Dobrze idzie, co nie?

avatar użytkownika Maryla

2. @eska

a juz witali się z gąską :) Magierowski też musiał dostać łeb, podejrzewam, że większy od Jojo :) Latały te listy w internecie, zatroskanie było okrutne i wycofanie sie rakiem po odebraniu łba końskiego :)

Magierowski: Wiem, że minister Macierewicz jest dość regularnym gościem Andrzeja Dudy. Były takie miesiące, gdy spotykał się z…

"Nie ma nic szczególnego w tym, że komunikacja między urzędami odbywa się za pośrednictwem pism".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

3. Czy ONI dostali już swój łeb konia?

avatar użytkownika UPARTY

4. Problem w czym innym

Otóż wiele środowisko okołopisowskich, które tak na prawdę doprowadziły do podwójnego zwycięstwa PiS było "mocno zdziwionych" wypowiedzią PAD o Misiewiczu przede wszystkim dlatego, że zastanawiano się nie nad tym czy bronic Misiewicza tylko nad tym jak to zrobić.
Po wypowiedzi PAD było oczywiste, że trzeba było Misiewicza porzucić, ale zaczęto się zastanawiać czy PAD to był na prawdę właściwy wybór. Poza tym o ile PAD jest "z naszych" to już np. Magierowski jakby mniej, więc dlaczego się on wtrąca w nieswoje sprawy?
W rezultacie okazało się, że Tusk stał się realna przeciwwagą dla PAD w następnych wyborach. Tak więc trzeba było przyhamować. Nie mniej moim zdaniem tylko głębokie cofnięcie sie PAD, ewentualne usunięcie Magierowskiego może przywrócić "zaufanie" elektoratu.

uparty

avatar użytkownika eska

5. Uparty

Nie jestem w stanie "wyłapać", w jaką grę gra Duda, ale wiem na pewno, jaki był cel całości - otóż jakby padł Macierewicz, to zwalą na Dudę.
To jest gra dużo bardziej podła, niż się wydaje i kto kogo i czym szantażuje, to się nigdy nie dowiemy do końca.
W każdym razie WSI piecze dwie pieczenie > wywalić AM i jednocześnie podważyć autorytet PAD.
Dla mnie charakterystyczna jest dymisja Berczyńskiego - skoro dzień po prezentacji komisji Misiewicz, główny odpowiedzialny od lat za organizacje prac Zespołu Smoleńskiego, zostaje wywalony na bruk z chamskim uzasadnieniem, to znaczy, że Kaczyński zmienił front, więc Barczyński zszedł z pola obstrzału.
Wnioski niech sobie każdy sam wyciąga. Ja swoich nie napiszę, bo mnie wszyscy oplują i nikt nie uwierzy i tak.

Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....

avatar użytkownika UPARTY

6. Niestety musimy krok po kroku

nasze przemyślenia podawać do publicznej wiadomości, bo najgorsze jest w tym to, ze nie jestem pewien czy PAD ma świadomość, że w coś gra. Moim zdaniem on po prostu dba o zasady. Magierowski tez moim zdaniem wcale nie gra a tylko troszczy się o ogólny poziom kultury politycznej "naszego" środowiska.
Siła stereotypów myślowych jest tak duża, ze na prawdę mogą one uniemożliwić ogląd rzeczywistości. Dopiero pokazanie tych działań w innym świetle może u niektórych przynajmniej wywołać jakąś refleksję. Ale na przemilczeniach wiele nie osiagniemy

uparty

avatar użytkownika eska

7. Uparty

Tu pełna zgoda - ale już kilka osób pisało (ja też) że korespondencja w sprawach bezpieczeństwa narodowego winna iść przez kancelarię tajną, a nie zwyczajnie - bo teraz nawet jakby nie chcieli, to muszą ujawniać na żądanie prasy, a już krety doniosły, o co pytać.

Moim zdaniem naturalne wątpliwości pomiędzy politykami (Duda, Macierewicz) w sprawach podstawowych ktoś ordynarnie wykorzystał z powodu owej nadmiernej "przejrzystości" korespondencji.

Myślę jednak, że to nie o Dudę należy się martwić, tylko o najbliższe otoczenie Kaczyńskiego, które wytwarza już tak idiotyczne ploty o AM, że mózg zjeżdża, nawet powtarzać wstyd.

Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....

avatar użytkownika eska

8. I jeszcze jedno

Czy to nie dziwne, ze wśród tych przeróżnych bajań, które pojawiły się w ciągu ostatnich tygodni, nikt, absolutnie nikt z naszych nie wspomina o PGZ???

Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....

avatar użytkownika Maryla

9. J. Brudziński: To, co robi


J. Brudziński: To, co robi minister A. Macierewicza, to odbudowanie potencjału i zdolności obronnych naszego państwa

To
wszystko, co robi, jeżeli chodzi o podniesienie zdolności bojowej
polskiej armii, wpisuje ministra Antoniego Macierewicza do
najpiękniejszych kart polskiej historii bo odbudowuje potencjał i
zdolności obronne naszego państwa – powiedział wicemarszałek Sejmu
Joachim Brudziński w kontekście projektu Ministerstwa Obrony Narodowej
dot. zwiększenia wydatków obronnych do 2,5 proc. PKB oraz liczebności
wojska.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl