Czym się różni moher od astrofizyka
Napisałam dawno temu (styczeń 2011) taką notkę > Dla Jej Wielmożności prof. gen. Anodinej adres dziękczynny, cytuję:
Jako prosty obywatel polskiego państwa chcę Waszej Wielmożności złożyć wyrazy najgłębszej wdzięczności i uszanowania. [....] To Wy, Szanowna Towarzyszko, wyrżnęliście nas w pysk! Aż się nogami nakryliśmy! [....] Pysk boli, nogami przebieramy, wstyd straszny i pomstowanie wielkie się rozlega, ale też jakby mgła z durnego czerepu schodzi. Może ten czerep rubaszny (jak mówi – cholera, kto to powiedział?) do jakiegoś rozumu dążyć zacznie?....
Dzisiaj stwierdzam z pewną taką nieśmiałością, że jak zwykle trafiłam w samo sedno. Naród powoli i opornie, ale jednak do rozumu dąży, choć trzeba przyznać, że strasznie mu to ciężko idzie. Proces jest trudny, bo gdy lud prosty już dawno się przebudził, elity elit dopiero co ślepia przecierają. Weźmy takiego prof. Kleibera - crème de la crème, sam szczyt, były prezes Polskiej Akademii Nauk, były doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz członek Kapituły Orderu Orła Białego! I co?
Ano przejrzał co nieco. I lud się cieszy, a zwłaszcza jego samozwańczy przewodnicy w postaci medialnych celebrytów z prawej strony. Och, jaka radość, już nie tylko prosty moher z wiochy, ale i profesor co nieco widzi! Już Karnowscy usprawiedliwieni, nikt im nie wytknie, że tylko dla motłochu piszą!
Ręce i nogi opadają, naprawdę...
A teraz będzie (po raz kolejny) proste pytanie, które zadaję od siedmiu lat bez mała – niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego Rosja, mając wszystkie dowody i pełną kontrolę nad śledztwem, zamiast zamotać wszystko elegancko i czyściutko, wyprodukowała czysty skandal w postaci raportu Anodiny? I tylko mi nie mówcie, że to rosyjski bardak, cywilizacja turańska, zemsta Putina itp. Nie obrażajcie własnej inteligencji....
Podpowiem > zaczęło się od Nord Stream, a zakończyło kilka dni temu pogróżkami w sprawie oderwania Gibraltaru od Wlk Brytanii i landyzacji Polski. Po drodze było tysiące istotnych zdarzeń, a bieg historii zatrzymał dopiero batalion AZOW, nie puszczając ruskich do Odessy. Od tamtego momentu imperialistyczna amerykańska soldateska zaczęła odzyskiwać kontrolę nad szaleństwem Rockefellerów i Sorosów, a Trump przypieczętował sprawę przy pomocy Tomahawków - tak brzmi telegraficzny skrót wydarzeń ostatnich dziesięciu lat.
Smoleńsk był pokazówką, jedną z wielu, choć dla nas absolutnie przerażającą i tragiczną. Teraz wszystko będzie się powoli odwracać, a więc i nasze elity, jakże czujne, zaczną powolutku i nie bez warunków przemykać na drugą stronę. Ku radości prostego ludu, oczywiście.
Ponieważ nie jestem prostym ludem, dlatego śmiech mnie pusty trzęsie, jak czytam wywiad z Kleiberem. Zrozumiał i docenił, no cud! Co prawda tylko kawałek, ale dobre i to. Jak zrozumie ten inny kawałek, o drzwiach, to chyba się biedak pochlasta. A z nim cała rzesza naszych prawicowych celebrytów medialnych.
W prezentacji komisji dr Berczyńskiego, poza oczywistym udowodnieniem działań sprawczych wieży kontrolnej, są dwa istotne fragmenty:
1. Ponieważ nie można (i nie będzie już można) złożyć wraku Tutki z kawałków, dokonano tego w postaci cyfrowej, tzn. dokładnie, na podstawie zdjęć, wpasowano każdy znaleziony fragment w swoje miejsce. Benedyktyńska praca - z tysiąca odłamków złożono samolot z powrotem. Co to oznacza? Ano to, że teraz zaczyna się gra w przestrzenne puzzle, trzeba dopasować możliwe zdarzenie do faktycznego rozrzutu szczątków, szczegółów nie zamierzam tłumaczyć, bo sama nie bardzo wiem, jak to ogarnąć, w każdym razie zacznie się od pojedynczych, charakterystycznych miejsc.
2. Taki przykład pokazano, są to drzwi wbite na metr w ziemię w miejscu, w którym nijak się znaleźć nie mogły, gdyby katastrofa przebiegała wg teorii Millera/Anodiny.
Normalna praca naukowa w naukach technicznych nie polega na wymyślaniu skończonej teorii wszystkiego, tylko na pytaniach, tu pytanie jest proste – skąd te drzwi w tym miejscu i dlaczego tak pogięte. To pytanie dotyczy wszystkich kawałków – skąd akurat w tym miejscu i dlaczego tak, a nie inaczej odkształcone. Reszta to już matematyka, fizyka i specjalistyczne programy obliczeniowe, trzeba stworzyć model zdarzenia, które najpełniej usprawiedliwi rozłożenie i zniszczenie szczątków. Brzmi to prosto, ale jest naprawdę nieprawdopodobnie trudnym modelowaniem i na pewno potrwa jeszcze bardzo długo.
To, że humanistyczne pismaki nic z tego nie kumają, to oczywiste, ale prof. Kleiber wszak jest profesorem nauk technicznych - cóż, być może po latach zasiadania, reprezentowania i przewodniczenia można ciut zapomnieć o tym, jak wyglądają prawdziwe prace badawcze. Niemniej propozycja skonfrontowania obliczeń i badań obydwu komisji w poważnym sympozjum szalenie mi się podoba, głównie dlatego, że jestem pewna, że do niczego takiego nie dojdzie. Nie da się w formie debaty ustalić nowych zasad grawitacji.
Na razie na pomoc przyleciał profesor astrofizyk i wylicza siłę wybuchu trotylu, co jest o tyle śmieszne, że każdy drwal wie, dlaczego tartak jest otwarty, a każdy górnik zna skutki wybuchu pyłu węglowego. Cóż, jest tak, jak napisałam na początku – prości ludzie rozumieją, im wyżej na drabinie społecznej tym trudniej.....
- eska - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
11 komentarzy
1. Cd.
Ponieważ sam Prezes postanowił właśnie zniszczyć wizerunkowo Macierewicza tuż po prezentacji i zawiesił Misiewicza, akurat dziś - to ja odpadam...
Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....
2. @eska
słucham od rana jednym uchem TVP Info, atak na Macierewicza prowadzony na kilku frontach - komisja Misiewiczowa to tylko jeden element. Duda też jest elementem tej akcji.
Też mi ręce opadaja i zaczynam sie zastanawiać, jacy to "inni szatani" są tu winni.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Obserwuje starannie
sprawy polskiego wojska, MON i min. A Macierewicza. W mediach walkuja tylko pare spraw, a tymczasem On wykonuje ciagle jakies mniejsze, fantastyczne ruchy, ktore sie sumuja na budujaca calosc. Chocby wczoraj IU MON podpisal zamowienie na 1 500 karabinow maszynowych kal. 7.62. Nie tak dawno zlozyl zamowienie na 500 bardzo porecznych (sam moglbym takiego przenosic) mozdzierzy kalibru 60 mm.
Onacy zmarnowali poltora miliarda zlotych na Gawrona. Chocby z tego powodu powinni zapasc sie pod ziemie, a nie pyszczyc.
Zdolnosci obronne Polski rosna w szybkim tempie. Komus to bardzo przeszkadza.
4. rozumiałabym TO wszystko
gdyby zaczęto rozliczać nieodpowiedzialnych "żurnalistów" za ich celowe kłamstwa,to bym tylko przyklasnęła i poprosiła o jak najwyższy wymiar kary dla nich/pieniężnej/ale TO ?
dziwnie się czuję ,przecież wszyscy wiedzieli,ze nie ma znaczenia,czy pana Bartłomiej,czy ktoś inny
i tak by rzucili się na niego,byle tylko dogryżć panu Antoniemu,super Ministrowi od obrony...
przykro mi
gość z drogi
5. UPRZEJMNIE PROSZĘ SZANOWNE PANIE O NIEOPADANIE NICZEGO
Pan Antoni jest bardzo inteligentnym człowiekiem, pan Jarosław również, nic nie ujmując panu Misiewiczowi.
Panu Brudzińskiemu i Kamińskiemu także nic nie brakuje, Każdy z nich doskonale wie, że w tej dętej sprawie Misiewicza sam pan Misiewicz jest bez znaczenia. Jest to tylko jeden z wielu ataków, których cel jest jasny. Tym razem jest to atak wizerunkowy, ale celem nie jest pan Misiewicz.
Celem przeciwników i wrogów Polski są następujące fakty: - wykorzystane 2% ubiegłorocznego budżetu na modernizację i rozwój wojsk, złożenie wniosku o przeznaczanie nie 2% budżetu rocznego, ale 2% budżetu bieżącego, kroczące powiększenie liczebności polskiej armii (140 tys, 150 tys, 200 tys żołnierzy, itd), celem jest także utworzenie nowego rodzaju wojsk Obrony Terytorialnej, celem jest racjonalne rozwiązanie problemy zakupu helikopterów transportowych i specjalnych, celem jest podpisany kontrakt na zakup trzech okrętów podwodnych, systemów systemów obrony przeciwlotniczej krótkiego i dalekiego zasięgu, celem jest także to co napisał przed chwilą Tymczasowy. Jednym słowem celem jest wszystko co dobrze służy krzepnięciu polskiej zdolności obronnej.
To właśnie Oni chcą zniszczyć, to jest nie w smak Sorosom i Rockefellerom, tak jak to zauważył Tymczasowy. Nie mamy chyba wątpliwości, że to "SSS" twardym murem, a nawet odłamkami cegieł, próbuje zgnoić ostoję mocy i trwałości Rzeczypospolitej, ponieważ według całego lewactwa za bardzo owa ostoja i trwałość z pisem im się kojarzy.
Pan Misiewicz i jego całkowicie fałszywie fabrykowana afera, zbudowana z pomówień, insynuacji i kretyńsko interpretowanych zdarzeń, do których dorabiane są podłe skojarzenia.
Jest w tym łajdactwie jeszcze jedna fatalna sprawa. To że afera jest dęta przez obce choć polskojęzyczne media, to pół biedy. Ale antymisiewiczowe bluzgi z pietyzmem i godzinami pielęgnowane są przez rzekomo nasze media. Konkretnie i na przykład: TVN zajęta była szczegółowym relacjonowaniem zdarzeniu na trasie siekierkowskiej, auto się przewróciło, butla z acetylenem rozszczelniła. TVN godzinami wałkuje historyjkę o przewróconym autku.
A TWP nic tylko przepytuje kolejnych ekspertów o Misiewicza, płaczą, że Duda i Macierewicz gadali o polskiej obronności zamiast o Misiewiczu.
Co bym zrobił na miejscu samego Misiewicza?
Poprosiłbym grzecznie wszystkich wymienionych wyżej panów, aby powołali komisję, która zaorze ten parszywy hejt, skierowany przeciwko Polskiej Obronie Narodowej, przeciwko panu Ministrowi ON.
No i panowie, oczywiście za wstawiennictwem pana Ministra i MON, przychylili się do tej prośby. Prawdopodobnie pan Jarosław zdecydował się, gdy dotarło do Jego wiedzy, że informacja o 50 tysiącach pensji jest kłamstwem.
michael
6. À propos astrofizyka.
Po pierwsze - ja sam jestem fizykiem, coś tam z tego rozumiem, ...
Po drugie - ten astrofizyk konfabuluje, krąży wokół kłamstwa, skłania się ku prawdzie, ale podaje nieprawdę. Tak to rozumiem.
Po trzecie - Pan Berczyński w czasie rozmowy świetnie sobie radzi z panem astrofizykiem, bardzo subtelnie żartując z Jego bardzo mało rzetelnych wywodów.
Merytorycznie i bardzo konkretnie wykpił wywody pana astrofizyka (Nie 10 kg, jeden kilogram starczy, sprawdziliśmy. Albo: - Pan Artymowicz użył proporcjonalności, nie zauważył kwadratów. Nie ta matematyka.)
To nie jest zjawisko statyczne tylko dynamiczne.
michael
7. Zapomniałem o jeszcze jednej ważnej sprawie. Przepraszam
Do strategicznego sukcesu tak naprawdę konieczne jest przekonanie tak zwanych "elit". Obserwowane zjawisko zmieniania się stanowiska prof. Michała Kleibera albo jeszcze oporniejsza ewolucja prof. Jadwigi Staniszkis - to jest to. O to chodzi.
Elity zawsze torują drogę ludzkim myślom, nawet jeśli są głupie.
PS: Z rozmysłem pozostawiam powyższą niejednoznaczność.
michael
8. eska, michael
Też bym na razie się wstrzymał z dyskusją nad decyzją J. Kaczyńskiego w "sprawie" B. Misiewicza. Piszę w cudzysłowu, bo dla mnie sprawy nie ma, ale została rozdmuchana do niebotycznych rozmiarów. Oczywiście Misiewicz jest tylko pretekstem ataku na A. Macierewicza i jego reformy w MON oraz rozwój polskiej obronności.
Musimy pamiętać, że przecież gdzieś poszły ogromne pieniądze na "zaklepanie" kontraktu na Caracale a są to zapewne gigantyczne sumy i teraz co mają zrobić beneficjenci? Oddać kasę? Przecież już dawno się rozeszła lub została zainwestowana i "uprana". A to tylko ułamek tego, co robi minister ON dla Polski, dla wojska.
Sprawa jest bardzo delikatna. To wojsko a do tego wojskowe służby specjalne a wiemy kto do niedawna brylował na szczytach wojska i wojskowych służb specjalnych - panowie z WSI lub postkomunistycznych okolic i tacy Mazgułowie. Musimy tez pamiętać, że wymordowano cały propolski szczyt polskiej wojskowości w czasie katastrofy Casy czy podczas tragedii smoleńskiej. Potem właśnie panowie z WSI i okolic ponownie przejęli kontrolę nad tym obszarem Polski, przy parasolu ochronnym ich człowieka i przez nich wystawionego, czyli B. Komorowskiego. Teraz A. Macierewicz powoli "czyści" a jest to zadanie arcytrudne i wymaga różnych działań, też osłonowych (A. Duda, J. Kaczyński, gry operacyjne).
Zapominamy też o roli M. Kamińskiego jako koordynatora służb specjalnych. On też wie, co robi a robi dużo i dobrze, że w cieniu.
Także lepiej się wstrzymać z ocenami, bo chyba tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy jaka to jest gra, o jakiej wadze i o co. Przypomnę jeszcze dla uzupełnienia niedawnego "seryjnego samobójcę" i "nieszczęśliwy wypadek".
Wydaje mi się, że jest dobra i efektywna współpraca na linii: Duda-Szydło-Macierewicz-Kamiński-Kaczyński. Naprawdę to nie jest zabawa...
Pozdrawiam
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
9. @krzysztofjaw, @michael
Ja to wszystko rozumiem, ale wkurza mnie TIMING!
A poza tym wkurza mnie uleganie plotom, na to powinna być krótka piłka - łgarstwo i cześć!
Komisje, zawieszania - po co?
No chyba, że puszczają celowe dymy, żeby załatwić coś innego w międzyczasie. Inaczej to nie ma sensu, a tylko ludzi zbija z tropu.
Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....
10. od kiedy to prezydent obsadza stanowiska w spółkach SP?
coś się Dudzie pozajączkowało.
We wtorek wieczorem doszło do spotkania prezydenta, premier i szefa MON. "Prezydent wyraził swoje oburzenie ws. Misiewicza"
"Pan Prezydent uznał, że skoro Bartłomiej Misiewicz nie jest już urzędnikiem MON, sprawą powinno zająć się kierownictwo partii".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. @eska
cnotę stracili, rubla nie zarobili.
„PiS tym różni się od PO, że w takiej sytuacji umie wyciągnąć wnioski”
Bartłomiej Misiewicz złożył rezygnację z członkostwa w PiS.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl