Kolejny antypolski wybryk Schetyny

avatar użytkownika Docent zza morza

Wczoraj przewodniczący PO w Szczecinie po raz kolejny nagłośnił sztandarowy postulat Platformy, bezpardonowo zmierzającej do kolej...

Wczoraj przewodniczący PO w Szczecinie po raz kolejny nagłośnił sztandarowy postulat Platformy, bezpardonowo zmierzającej do kolejnego – tym razem unijnego - rozbioru Polski, proponując likwidację urzędów wojewódzkich (stanowiących zaplecze administracyjne wojewody, czyli przedstawiciela rządu w terenie) – celem „wzmocnienia samorządów”, oczywiście...

Cóż bowiem oznacza ta „niewinna i demokratyczna” propozycja?

Likwidacja terenowej administracji państwa polskiego zmierza do usamodzielnienia się województw i regionów oraz osłabienia władzy centralnej – co w naszych realiach otwiera drogę do pokojowego, demokratycznego i stopniowego przejścia Ziem Odzyskanych pod kontrolę niemiecką.

image

To z polskojęzycznej Wikipedii ...=>  hasło - "Wschodnie tereny Rzeszy Niemieckiej"

Bo właściwie to niby dlaczego dwie części „niemieckiego Pomorza, Branderburgii czy Dolnego Śląska” („niesprawiedliwie rozdzielone” po wojnie) – nie miałyby teraz nawiązywać coraz to bliższej wpółpracy (jeśli taka będzie demokratycznie wyrażona wola ich mieszkańców)?

Pięknie to wpisuje się w program unijnej wojny z państwami narodowymi, które mają zniknąć w brukselskim superpaństwie, ustępując miejsca wielkim ponadnarodowym regionom. Dlatego też „Bruksela” od lat wspiera wszelkie inicjatywy, zmierzające do rozmycia istniejących granic.

image

Ciekawe, jakim to też językiem będzie się mówić w tych euroregionach? Po "europejsku"...?

I niewątpliwie taki to scenariusz miał na myśli Schetyna, grzmiąc na konwencji programowej w 2016 roku:

 "- Dziś to nie Niemcy czy Francja są wrogami Unii Europejskiej. Dziś prawdziwymi wrogami Unii i Polski są ksenofobia i nacjonalizm.  Nie ma ważniejszej rzeczy, niż wpływ na politykę europejską - PO budowała go przez lata, a dziś PiS jest wrogiem Unii. Zasadnicze jest pytanie, czy chcemy Polski europejskiej czy Polski PiS-owskiej. My chcemy Polski silnej w Europie. (...)

Naszym hasłem Polska samorządna, Polska europejska, Polska praworządna."

=> "PO nie pozwoli na zniszczenie Polski"

Szkoda tylko, że zapomniał poinformować Polaków o konsekwencjach swej wizji... Ale co się odwlecze, to nie uciecze – i wyborcy już w roku 2019 będą mieli okazję odesłać zarówno jego, jak i jego formację, na śmietnik historii.

A o kalibrze tego polityka najlepiej świadczy piątkowa debata przed votum nieufności, która miała przede wszystkim posłużyć do rozgrywek wewnątrz opozycji i pognębienia rywala (nowośmiesznego Ryszarda), ale dała rządowi oręż do rozsmarowania „Grzecha” i jego akolitów.

"Szefowa rządu powiedziała, że chce zdementować kilka kłamstw, które - jej zdaniem - miały miejsce w sejmowym wystąpieniu lidera PO Grzegorza Schetyny. Jak dodała, nie można "mącić ludziom w głowach".

Pan mówi o wyprowadzaniu Polski z Europy, gdzie pan chce wracać? Przecież Polska jest w Europie cały czas, niech pan się wreszcie pozbędzie kompleksów. Polska nie jest brzydką panną na wydaniu, tylko dumnym, suwerennym państwem - podkreśliła Szydło.

Jak mówiła, różnica między PO i PiS jest taka, że Schetyna chciałby być ciągle "dopraszany do stołu, który ciągle ktoś nakrywa", a ona woli "zapraszać innych do stołu, który sama nakrywa".

Ten wniosek to brak powagi, intelektualna i merytoryczna kapitulacja, to smutna puenta, ponieważ polityka, to poważna rzecz, to ważne sprawy, sprawy obywateli, ich troski, problemy, aspiracje. Do tego trzeba podchodzić z powagą i rozwagą. Ten wniosek jest tych cech pozbawiony - podkreśliła premier. Zdaniem szefowej rządu, opozycja czerpie natchnienie z bajek. Koniec z zabawą, teraz będzie na poważnie - oświadczyła.

PO mówiła, żeby żyło się lepiej i żyło się lepiej - Platformie. My mówimy - żeby żyło się lepiej wszystkim Polakom i ten plan realizujemy - zadeklarowała szefowa rządu.

(...) My zgadzamy się tylko na to, co jest zgodne z polską racją stanu i jest zgodne z interesami Polaków - podkreśliła premier w swoim wystąpieniu. Jak dodała, podczas jej rządów przestała obowiązywać, "wyznawana przez pana Schetynę zasada: "podpisujemy, wszystko, co przyśle Bruksela". Tak nie będzie - zapowiedziała Szydło."

=> "My podejmujemy decyzje w KPRM, a wy na śmietnikach"

image

I tak dziś wygląda kolejna odsłona odwiecznej wojny obozu patriotycznego z partią zagranicy, gdzie stawką zawsze było dobro Polski kontra interes potęg ościennych + "frukta" dla agentury.

A „Grzechu” to powinien jak najprędzej zmienić dilera oraz oficerów prowadzących...

P.S.
Polecam nowy serial na S24:   "Nowe zęby Przewodniczącego"

 

 

2 komentarze

avatar użytkownika michael

1. W innej dyskusji na BM24 zostałem przekonany,

że tacy panowie nie nie bywają agentami, ponieważ partner nie jest a nawet nie może być agentem. Wtedy pojawia się po prostu pytanie:
- Czy pan Grzegorz jest już partnerem czy tylko agentem?
Ważniejsze jest inne pytanie:
- Kto trzyma smycz?

avatar użytkownika Docent zza morza

2. @ Michael

Ten typ kiedyś twierdził, że do polityki idzie się dla naprawdę du-u-u-u-żych pieniędzy.
Może trzeba zastować starą metodę - "follow the money"?
Pozdrawiam.