Sopocka Orkiestra Świątecznej Pomocy

avatar użytkownika dzierzba

Kiedy dziś w audycji Kuby Strzyczkowskiego poruszono temat prezydenta Sopotu, którego serce krwawi, gdy myśli o strasznym losie sierot z Aleppo jasne było, że prędzej czy później odezwie się głos kogoś oburzonego na Polaków – katolików wrzucających na tacę, by ksiądz miał nowy samochód, a przy tym pozbawionych empatii dla biednych dzieciaków. Koniecznie właśnie dzieciaków, bo to ulubiony epitet, jakim ludzie z gębą pełną frazesów zwykli określać osoby niepełnoletnie wtedy, gdy można się lansować na ich obrońców i filantropów.

Mamy zatem znów ten genialny w swej prostocie konflikt w gruncie rzeczy identyczny z tym, jaki odgrzewa się co roku przy okazji owsiakowych serduszek. Z jednej strony polskie mohery płaszczące się przed klerem i obojętne na niedolę bliźnich, a z drugiej prawdziwi wspomożyciele, którzy mają gdzieś Kościół, ale przy tym robią właśnie to, co ten powinien ich zdaniem czynić, gdyby nie to, że jest łasy władzę i kasę. Nie ma tu miejsca na żadne wątpliwości i od raz widać, kto jest tym dobrym, a kto złym.

Prezydent Karnowski nie może pojąć tej hipokryzji.

Chce czynić dobro, a rząd rzuca mu kłody pod nogi. Rząd – powiedzmy to głośno – mieniący się katolickim lub przynajmniej chcący za takowy uchodzić. To się nie godzi po prostu. Dlatego wstydźcie się Polacy. Sopot stał się wyrzutem sumienia waszych załganych sumień. I nie mówcie, że jest w tym jakaś polityka. Karnowski, jak i super Juras Owsiak, jest przecież ponad polityką. Dla panów tych liczy się tylko wyłącznie dobro dzieciaków.

Tak więc, jeżeli nie wrzucasz na Orkiestrę, nie korzystaj z usług szpitali, w których jest sprzęt przez nią zakupiony, a jeżeli mówisz, że prezydent jakiegoś Sopotu nie jest władny decydować o polityce państwa wobec uchodźców, jesteś owładniętym znieczulicą katolem i powinieneś przynajmniej się zamknąć, bo teraz jest czas apolitycznych przyjaciół sierot z Syrii walczących z podłym reżymem zaściankowych katolików.

I nie szkodzi, że te biedne dzieci w ogóle się nie liczą. Z braku laku ten kit musi teraz wystarczyć, by dowalić się do PiS-u.


Kategoria: dywagacje, dzierzba, polityka, Polska, społeczeństwo, słabe

1 komentarz

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Najpierw

przed wielu laty zauwazylem, ze niemiecka i sowiecka propaganda wojenna bez umiaru wykorzystuje dzieci. Na jednym z filmow robionych w czasie wojny niemiecki oficer z doprawionymi, ruszajacymi sie wasami rzucal niemowle o sciane a pote niemiecki czolg przejezdzal rozpaczajaca matke i miazdzyl to niemowle.Ja z kolega na projekcji tego filmu ("Ona bronila ojczyzny") plakalismy ze smiechu. Reszta widowni ogladala sie za nami ze zgroza.
Terrorysci chowaja sie dzieci i szpitale. Opozycja w Polsce spuscila z kaganca narwane kobiety. Teraz swiezy powiew z Sopotu - znow dzieci. Ma wiac groza.