Skonczylo sie babci ...

Podczas gdy polskie media glownego nurtu i spragniona opozycja, ale takze czesc mediow prawicowych, czekaja na jakies plwociny roznych Zeitungow i Weltow na temat Polski, ja czytam co innego. Przed chwila na lamach internetowego wydania brytyjskiej BBC ukazal sie tekst Jenny Hill, berlinskiej korespondentki tej firmy. Tytul: "Germany shivers in new wind blowing from US". Niemcy trzesa sie w nowym wietrze wiejacym ze Stanow Zjednoczonych.

Tekst zaczyna sie od slow: 'Niemieccy politycy i urzednicy panstwowi desperacko probuja zbudowac i utrwalic wiezy z Zespolem Trumpa. Nie wyglada na to, by szlo im to specjalnie dobrze". A bylo tak dobrze za Obamy -cieple wiezi, wazna rola jako posrednika pomiedzy Waszyngtonem i Moskwa, a teraz co zostalo?

"That may all be about to change, leaving Mrs Merkel to defend-perhaps single-handedly - the integrity of an EU whose fragmentation, it appears, would be welcomed not just by Moscow but by the new US administration too".

Wyglada na to, ze biedna kanclerz Niemiec A.Merkel bedzie musiala samotnie bronic Unii Europejskiej. dotad na integracje UE czyhala Moskwa; teraz dojdzie nowa administracja USA. Dobry to znak dla Polski. Sprawy Polski sila rzeczy zejda na plan dalszy, a i o zyczliwosc polskiego rzadu trzeba bedzie troche zabiegac. Czy moze wreszcie dostrzeze to prof.S.Michalkiewicz, w ktorego analizach i wizjach, nieodmiennie kroluja zlowieszcze dla Polski sily i nie ma promyczka nadziei?

Brytyjska korespondentka pisze z Berlina, ze politycy i urzednicy niemieccy w oszolomieniu przygotowuja sie do "bardzo trudnego rodzaju partnerstwa". Okazuje sie, ze i w Niemczech nie brakuje oszolomow.

Tekst konczy sie slowami:

"Poza wszystkim, niemozliwoscia byloby wymyslenie dziwaczniejszej pary niz Angela Merkel i Donald Trump".

No, a teraz, wiadomo, po skorpioniemu, poczekam sobie, by zobaczyc czy ten tekst BBC zostanie zauwazony przez wlodarzy portalu "WPolityce".