Sami wystrychna sie na dudka

avatar użytkownika Tymczasowy

Wyobrazmy sobie, ze w spolaryzowanej Polsce daloby sie przeprowadzic podzial bardziej realny od tego obecnego, gdzie ulotna materia, slowa, odgrywaja glowna role. Tak na rybke, jezeli mieszczanom z dawnych grodow, a teraz Prawie Wolnych Miast: Gdanska, Warszawy, Wroclawia i Poznania, nie podobaja  sie totalnie zmiany wprowadzone przez nowa, znienawidzona przez nich wladze, to niech zrezygnuja z wysmiewanych przez nich i psujacych ich szlachetna, patrycjuszowska materie: Programu 500+, programu mieszkaniowego,podwyzszonych plac minimalnych, podwyzszonych emerytur, obnizonego wieku emerytalnego, ulatwien dla dzialalnosci gospodarczej, pozostawia gimnazja  itd. A to "i tak dalej" wcale nie jest male. Zobaczymy za kilka lat jak na tym wyjda. By nikogo nie krzywdzic, dodajmy tez Opole, Ziemie Lubuska i pare innych obszarow.

Jak to czasem bywalo, to co w Polsce niemozliwe, da sie zrobic w Ameryce. Naprawde!

Sprawa wyglada tak, od lat, np. w oswiacie przynajmniej od cwierc wieku, cale, wazne obszary zostaly w Stanach Zjednoczonych zabagnione, popsute do takiego stopnia, ze bez radyklanych rozwiazan, powrot do normalnosci w zaden inny sposob nie jest mozliwy. Tak wiec idzie o: oswiate, zwiazki zawodowe, legislacje dotyczaca businessu i  sadownictwo. A to tylko wierzcholek gory lodowej.

Nowa, trumpowska administracja wprowadzi szereg zmian, ktore otworza droge wielu stanom do wyczyszczenia Stajni Augiaszowych na ich terenie. Najlatwiej bedzie 25 stanom, gdzie wladze sprawuja republikanscy gubernatorzy i ich parlamenty sa tez tej samej barwy politycznej. Jest tez 8 wiecej stanow, gdzie tez gubernatorzy sa Republikanami i nastepnych 8 gdzie legislatura jest takze w rekach amerykanskich patriotow. Po drugiej stronie, czyli szybko gasnacej szansie rowojowej, sa stany, w liczbie pieciu, rzadzone przez Sily Postepu. Na czele jest stan Nowy Jork oraz Kalifornia, stan sybarytow obslugiwanych przez Latynosow. Hollywood tego najlepszym przykladem. Im to zadne znaki boskie w postaci trzesien ziemi, susz i pozarow nie zdolaly pomoc.

Zarysuje jedynie trzy sfery z wielu wymagajacych radykalanych zmian.Pierwsza, to szkolnictwo. Dostalo sie ono pod wladze korporacji nazywanej zwiazkami zawodowymi. To za ich sprawa od dawna na pierwszym miejscu stoi nauczyciel, a uczniowie sa dodatkiem umozliwiajacym mu dobrobyt. Zamiast nauki dominuje lewicowa indoktrynacja. Zmiana polega na szerszym wprowadzeniu School Choice. Zapoczatkowal prezydent G.W.Bush wprowadzajac "vouchers" dla ubogich rodzin, pozwalajace im na wysylaniu dzieci do szkol, ktore wybieraja, a nie tych, do ktorych byli zmuszani. Zamiast wegetowania w szkolach prowadzonych przez niudolnych i rozpolitykowanych nauczycieli, biedne dzieci dostawaly szanse nauczenia sie czegos w normalnej szkole. Obok mozliwosci wedrowania pieniedzy do lepszych szkol, wprowadza sie ulgi podatkowe dla rodzicow przedkladajacych nauke w szkolach prywatnych, czarterowych czy po prostu w domach. D.Trump obiecal na Wybor Szkoly $20 mld. w pierwszym roku swojej kadencji i pozniej dalsze $100 mld. obecny prezydent B.Obama nie przewidywal wsparcia dla tego programu. Jakkolwiek, jako znany hipokryta, wyslal swoje coerki nie do szkoly publicznej zgodnie z miejscem zamieszkania, tylko do szkoly pywatnej Sidwell Friend School. Kosztuje to tylko $40 000 rocznie plus dodatkowe oplaty siegajace prawie $10 000. Prowadza ja nie muzulmanie, jak po tym prezydencie nalezaloby sie spodziewac, tylko chrzscijanie, kwakrzy.

Ta czesc konserwatywnego uderzenia bedzie wspierana przez potezne srodki, ktorymi dysponuje bogate panstwo. Juz teraz, ale i pozniej, wspierane jest prtzez braci Kochow, Davida i Charlesa. Ich laczny majatek - $100 mld. Dla porownania, nawiedzony dziad Soros zdolal zgromadzic $26 mld. Dobrze by bylo, by jego bliscy mogli sie pomodlic nad jego grobem juz w czasie nastepnego dnia Wszystkich Swietych.

Wyzwala jest i bedzie strefa pracy cierpiaca pod jarzmem rozwydrzonych, nienasyconych zwiazkow zawodowych. Dokladniej, idzie o prawo nazywane "right-to-work". Wyzwoleni pracownicy beda mogli wybierac czy chca czy nie, nalezec do zwiazkow zawodowych. Do tej pory w wielu branzach obowiazywal przymus. A jezeli wyzwoli sie lud pracujacy w uzwiazkowionych firmach, to i wiekszosc ludu sie wyzwoli. Jak dotad, pracownicy sektora prywatnego utrzymywali pod przymusem uzwiazkowione rzesze korzystajace z ciagle rosnacych swiadczen dla nich i ich rodzin. Najwieksze q..., to oczywiscie zwiazki zawodowe nauczycieli i pracownikow administracji panstwowej.  To za ich pieniadze wybierane jest lewactwo do parlamentow w Ameryce Polnocnej.

Cuchnacym, wyniszczajacym kraj bagnem jest legislacja dotyczaca spraw sadowych dotyczacych odszkodowan z powodu wypadkow, wad produktow przemyslowych oraz tzw dyskryminacji rasowej w miejscu pracy. To osttanie nie pozwalalo na zwalnianie smierdzacych, bezczelnych leni, bo natychmiast szli do roznychynsadow, wlacznie z "kangurowymi", by poskarzyc sie o dyskryminacje z powodu koloru skory. Te pierwsze, to gigantyczne sumy wyplacanae wydrwigroszom przez towarzystwa ubezpieczeniowe. Za prowadzenie sprawy niekoniecznie tyrzeba placic prawnikom na wstepie. Chetnie prowadza najabsurdalniejsze sprawy (baba nie iedziala, ze flacha ginu dziennie wplynie na zdrowie dziecka), bo sa zachlanni. W Stanach Zjednoczonych jest z milion prawnikow. W niektorych rejonach jest ich pewnie z tysiac na jeden centymetr kwadratowy.

No i teraz te postepackie stany beda dalej tonac w g..., a reszta, wyzwolona zacznie oddychac swiezym powietrzem i rozwijac sie.

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

oni już wystrychnęli sie na Dudka, bo ich świat istnieje jedynie w mediach, nie w realu.
Najlepszy dowód, to kolejny propagandzista nie znający realu.

Gorąca faza wojny polsko-polskiej. Analiza równoległych światów "Faktów" TVN i "Wiadomości" TVP

Dwa wydania serwisów informacyjnych w dniu ważnej rocznicy mówią więcej o
nas niż niejedna analiza socjologiczna. Pokazują, że doprowadziliśmy
się do stanu zawieszenia w dwóch równoległych światach. Te światy mają...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Tymczasowy

wklejam tutaj komentarz Foxxa z forum Legii, gdzie toczony jest ostry spór polityczno-gospodarczy pomiędzy "wolnorynkowcami" od Korwina, a sympatykami PiS, którym nie wszystkie zagrania się podobają, ale generalnie wierzą w uczciwość obecnego rządu.:



Cytat Zamieszczone przez beka
Zobacz posta
jeśli 300 postów krytykowało PO, 301. już był
niepotrzebny. Teraz natomiast jest argumentacja "jest słabo, ale lepiej
niż za PO", więc nic dziwnego, że niektórym ciężko się zgodzić z taką
retoryką.


A inni patrzą na takie motywy jak na mieszanie systemów
walutowych. Oczywiście, jeżeli ktoś chce, może porównywać kilka
wybranych spraw spośród kilkuset: (część pod linkami, żeby tu nie
tworzyć epistoły)



- rozwinięcie systemu postkolonialnego najlepiej ukazanego przy okazji
"Amber Gold", w którym liczne grupy z "wybranych kast" jawnie robią
wałki w skali utworzenia piramidy finansowej i linii lotniczej przez
karanego za przestępstwa finansowe gościa, którego oświadczeń o rzekomej
"czystej karcie" w żadnym z urzędów nikt nie weryfikuje a prokuratura
ignoruje ostrzeżenia KNF. Gość pokonując rekord III RP wszystkie
potrzebne koncesje i pozwolenia otrzymał w kilka tygodni. Na orbicie
"bez związku" syn urzędującego wtedy premiera działający pod zmienionym
nazwiskiem (Bąk)



- możliwość podsłuchania przez "kelnerów" kilkudziesięciu
najważniejszych osób w państwie, w tym odpowiedzialnych za służby,
którzy powinni być otoczeni ochroną operacyjną rzeczonych służb



- skok na OFE w celu załatania bieżącego deficytu - środki zostały "przejedzone"



- uznanie wspomnianego skoku przez tzw. "apolityczny" TK za "zgodny z
Konstytucją", gdyż... odkręcenie złodziejstwa zagrażałoby stabilności
budżetu



- kwestię
blokady przez ówczesnego szefa MON prób wyjaśnienia obecności
nielegalnej agentury WSI w mediach i inwigilacji dziennikarzy ( 2008 )




- skuteczne
rozgrywanie Tuska przez Putina już w 100 dni po objęciu władzy przez PO
- analitycy już wtedy przewidywali cel: decyzję o próbie ostatecznego
rozprawienia się z Ukrainą ( 2008 )




- Polskę na smyczy Moskwy już w 2010 - i nie chodzi wcale o Smoleńsk



- aferę hazardową



- aferę stoczniową



- aferę "marszałkową", w tym inwigilację dziennikarzy przez ABW



- jeden
z wielu przykładów prób zamachów na wolności obywatelskie znacznie
przekraczających nawet wyobrażenia PiS - akurat ten wbrew ogłoszonemu
już wyrokowi TK




- taki sposób "prywatyzacji" Telekomunikacji Polskiej (państwowemu
France Telecom - sic!), przy współudziale jednego z późniejszych twórców
PO (esbeka Czempińskiego), który w efekcie, w wyniku braku
przeciwdziałania państwa przez kolejne 8 lat, doprowadził do utraty
kontroli również nad dwoma z trzech tzw. "gorących" strategicznych łącz
kryzysowych/wojskowych



- taki sposób "otwarcia wolnego rynku" częstotliwości telewizyjnych oraz
infrastruktury, który doprowadził do tego, że niezależny od Polski i w
sumie nie do końca określony podmiot może np. paraliżować przekaz
sygnału TVP na terenie kraju przy jednoczesnym braku zakłóceń kanałów na
innych częstotliwościach korzystających z tej samej infrastruktury



- strzelanie w głowy demonstrującym górnikom w Jastrzębiu, pacyfikacje
Marszów Niepodległości, akcja "Widelec", S., Maciek i wielu Chłopaków z
całej Polski długie miesiące za kratami bez wyroków



A może porównać z ówczesną opozycją, wszak:



Wszyscy zapłacimy za błędy PiS

(przypominam to wszystko na potrzeby "świeżych" politycznych krytyków, o których wspomniał Jaco)



Wiem, że ludzie klikać nie lubią, więc dość istotne kwestie z ostatniego
tekstu zacytuję (po raz kolejny w tym temacie). Mieliśmy grudzień 2010:



Pozostaje powtarzanie pytań wciąż pozbawionych odpowiedzi.



- dlaczego rząd utrzymując wprowadzoną przez PiS obniżkę podatków i
składki rentowej nie wprowadził chociaż kadłubowej reformy finansów
publicznych? (projekty Z. Gilowskiej zostały ponownie złożone do Sejmu
tuż po wyborach 2007). W efekcie - polski system finansowy został
pozbawiony jakiegokolwiek zabezpieczenia przed okresowym spadkiem
dochodów wynikającym z obniżki podatków.



- dlaczego rząd zarzucił prace nad adaptacją projektów Gilowskiej
(reforma finansów publicznych), które od stycznia 2008 prowadził prof.
Gomułka? Sam fakt, że były prowadzone oznacza, że ktoś uznał, iż warto
nad nimi pracować.



- dlaczego odrzucił propozycję ponadpartyjnej współpracy nad pakietem
antykryzysowym, jaką we wrześniu 2008 zgłosiło PiS - wyśmiewając
opozycję z tekstem, że żadnego kryzysu nie ma i nie będzie? - "nie
straszcie Polaków!"



- dlaczego rząd nie zareagował do dzisiaj na kredytową spiralę w
sektorze publicznym, którą spowodował beznadziejnie wykonany budżet
2008? (wiele jednostek nie otrzymało pieniędzy za listopad i grudzień)



- dlaczego, mimo zgodnej krytyki tzw. "analityków finansowych", przyjął budżet 2009 z kosmiczną prognozą wzrostu PKB - 3,7%?



- dlaczego, gdy w lutym było wiadomo, że co najmniej trzykrotnie
przestrzelili, nie znowelizowali budżetu do dzisiaj - pogłębiając
wszystkie negatywne zjawiska?



Winny pozostaje oczywiście "socjalista" Kaczor, który wbrew sugestiom
"liberalnych" polityków, czy dziennikarzy nie zamierza przykładać ręki
do podwyższania danin na rzecz państwa. W ogóle, jak spojrzeć zarówno na
planowane działania (?) rządu oraz tok myślenia prezentowany zarówno
przez Rostowskiego, jak i dziennikarzy "G.W."(np. K. Niklewicza),
"liberalizmem" wieje jak cholera:



- skoszenie ze spółek 5 mld ma mieć istotne znaczenie, gdy dziennikarz
"G.W." wielkość "dziury Rostowskiego" szacuje na 30-40 mld (przypominam,
że - doświadczony w podobnych prognozach - J. Bauc w lutym mówił o 54
mld) - aktualizacja: tu mamy wielkości realizowanego deficytu, a nie
ujętego w planach rządu



- pisząc o ww. wielkościach, komentatorzy teoretyzują na temat
zwiększenia deficytu - ale właśnie to ta dziura jest realnym deficytem, a
nie wielkość zapisana w ustawie, która niemal już została dzisiaj
osiągnięta (w połowie roku deficyt zaplanowany na cały rok)



- teoretyzują również na temat zadłużania, jako niebezpiecznej
alternatywy, gdy po zabiegach rządu Międzynarodowy Fundusz Walutowy
otworzył linię kredytową dla Polski (poza nami z tego mechanizmu
korzysta tylko Meksyk), co premier skomentował w kwietniu następująco: linia kredytowa w MFW powinna zakończyć debatę nad polityką budżetową






Dzisiaj mamy również grudzień. Tyle, że z towarzyszącą mu opozycyjną
szopką. Cóż, mnie tam po prostu lekko dziwi porównywanie takiego combo
z przypadkami nieudacznictwa PiS, kolesiostwa na poziomie Jackiewicza i
Hofmana (chociaż warto zwrócić uwagę na szybkość i jakość reakcji na
patologię), czy - co fakt to fakt - czerwone rodzynki w postaci
Piotrowicza.



Opinia, że "jest słabo" nie jest obowiązkowa i wystarczy brać pod uwagę
to o czym napisał Buziek (realna polityka w zastanych okolicznościach),
by porównania z rzeczywistością serwowaną wcześniej przez postkolonialną
postkomunę najzwyczajniej nie miały sensu Tamci jak najbardziej wykorzystywali
swoje możliwości. Celem po prostu nie była polityka polskiego państwa
jako podmiotu oraz instytucji republikańskiej (w rozumieniu innym niż
republika bananowa).

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl