Kilka uwag o Brexicie w toku

avatar użytkownika UPARTY

Pierwszą rzeczą, która mnie zdziwiła była panika środowisk integracyjnych w UE. Ogłoszenie programu scalenia państw Unii w jedno państwo jako odpowiedź na referendum Brytyjskie oraz buńczuczna trochę wypowiedź A.Merkel, że więcej referendów nie będzie wskazuje na to, że elity unijne zareagowały na ten fakt jak diabeł na wodę święconą. Pamiętajmy, że referendum nie jest wiążące dla parlamentu Brytyjskiego. Z punktu widzenia krajów zewnętrznych nie jest on w ogóle istotne, nie jest faktem międzynarodowym!

Z kolei na naszym podwórku pamiętam kampanię reklamową akcji "budżet partycypacyjny".

Chodzi o to, że w ramach tej akcji mieszkańcy mogą zgłaszać do władz lokalnych pomysły na wydatki budżetowe i to ma być rzekomo wielkie dobrodziejstwo. Ale przecież zgłaszanie takich pomysłów ma być rolą radnych. Okazuje się jednak, że zdaniem władz samorządowych wcale nie jest, bo potrzebna jest inna droga wprowadzenia postulatów mieszkańców do programu działania samorządu. Powstaje więc pytanie jeśli, to nie wola mieszkańców jest źródłem programu radnych to co nim jest?

Analogicznie wygląda sytuacja w Unii Europejskiej. Gdy jakiś polityk mówi, że chce szanować wolę wyborców to staje się wrogiem elit, tak jak premier Cameron. Powstaje więc analogiczne pytanie. Jeśli przedstawiciele państw członkowskich nie reprezentują interesów ich obywateli, to czyje interesy są dla nich ważne?

Jest to to samo pytanie co w naszych samorządach tylko na innym szczeblu.

Trudno się więc dziwić, że reakcja na referendum w W.Brytani jest analogiczna do reakcji na zwycięstwo PiS w Polsce i bardzo podobna do reakcji Platformy na przegrane wybory. Oni też podjęli od praktycznie pierwszego dnia po wyborach próby zdezawuowania wyników wyborów.

Natomiast rzeczą dla mnie zupełnie zaskakującą, ale pozytywnie, jest fala wystąpień antypolskich w W.Brytanii. Jak się dobrze zastanowić wszystkie te wystąpienia mogą być dziełem kilku osób, dwóch, może trzech. Być może, jeśli zaczną przynosić pozytywne efekty, to ilość osób zaangażowanych wzrośnie do kilkunastu. W tej chwili najpoważniejszym podejrzanym o ich inspiracje są służby niemieckie. Zwłaszcza, że co do metody działania przypominają początek akcji antyżydowskich w III Rzeszy. Modus operandi jest identyczny!

Co widzę w tym dobrego. Otóż akcje te są wycelowane w rozbicie sojuszu politycznego Polsko-Brytyjskiego. Wynika z tego, że Polska przeszkadza, i to w sposób istotny, w pacyfikacji W.Brytanii, bo każda taka akcja jest jednak ryzykiem i to poważnym. Jak coś się nie uda, to koszty polityczne dla Niemców będą olbrzymie. Tak więc potrzeba też musi być wielka.

Teraz jest następne pytanie, czy Polska nie jest przeszkodą wykluczającą spacyfikowanie Brytyjczyków. Wygląda, że tak. Jeżeli Polska zgłosi alternatywny plan dla Unii to okaże się, że jest alternatywa dla obecnych elit. Mniejsze przy tym ma znaczenie czy będzie on przyjęty, czy też nie, bo jako punkt odniesienia już zostanie na stałe.

Poza tym pamiętajmy o jeszcze jednej rzeczy. Otóż 50% PKB Niemiec to wpływy eksportowe. Niemcy nie mogą sobie pozwolić na choćby myśl o tym, że mogą być w jakikolwiek sposób izolowane przez kogokolwiek. Oni muszą zapewnić płynność i wiarygodność handlową. Stąd rzekome umizgi wobec Rosji. Rosja jest dla Niemiec mniej ważnym partnerem handlowym niż Polska ale oni muszą cały czas upewniać wszystkich, że porozumienia handlowe z nimi są nienaruszalne. Inaczej zaczną tracić rynki zbytu na całym świecie.

Następnie jedna sprawa szczegółowa, ale niezwykle ważna. To kwestia koncernu Volkswagena.

Dobiegają informacje, że w USA Volkswagen przygotował ugodę z rządem USA w sprawie odszkodowania za kanty związane z emisją spalin. Za kanty w 475 tys samochodów koncern ma zapłacić w sumie 15 mld usd. Nie jest to kwota, która ten koncern powali, ale w W.Brytani takich samochodów sprzedano wielokrotnie więcej. Jeżeli podstawą wyliczenia odszkodowania będą zasady zaakceptowane w ugodzie z władzami USA, to kwota należnego odszkodowania wypłacanego Brytyjczykom może sięgnąć ponad 100 mld euro!

Tego już koncern nie wytrzyma. Pamiętając co tym, że jedno miejsce pracy w przemyśle samochodowym generuje 11 miejsc pracy w pozostałych działach gospodarki widzimy, że pozycja Niemiec w konflikcie z W.Brytanią nie jest wcale taka silna. Co więcej wątpliwa też jest możliwość udzielenia pomocy publicznej przez rząd niemiecki, bo to by tylko rozszerzyło konflikt ekonomiczny.

W sumie wygląda na to, że obecne elity silnie powiązane z Niemcami są w sytuacji praktycznie bez wyjścia . Muszą kontynuować obecną politykę i pogłębiać podziały w Europie licząc na to, że inni się tych podziałów przestraszą. Czyli muszą wędrować do nikąd.

Jak na tym tle wygląda Polska?

I to jest najciekawsze. Wygląda na to, że mamy otwartą drogę do pierwszej ligi politycznej Europy. Po pierwsze jesteśmy wyraźna opozycją dla proniemieckich elit, po drugie rząd ma poparcie społeczne w działaniach na rzecz utrzymania jedności Unii ale przy zachowaniu naszej odrębności. W związku z tym istnieje pełna zgodność polityki wewnętrznej i zagranicznej. To pozwala na formułowanie własnych planów i przedstawiania ich pod dyskusję publiczną w całej Unii a ze sprawami ideologicznymi jest tak, że jak raz się pojawią to żyją własnym życiem i najlepiej jeśli pojawiają się gdzieś na peryferiach, bo są wtedy najbardziej nośne. Nie oznacza to oczywiście, że tę szansę wykorzystamy, ale na pewno ją mamy.  

 

Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @UPARTY

Polacy chcą Europy Narodów. Zobacz wyniki najnowszego sondażu

Polacy chcą by po Brexicie Unia Europejska się zmieniała - wynika z
sondażu przeprowadzonego dla DGP na panelu Ariadna. 45 proc. pytanych
oczekuje, żeby zmiany szły w kierunku wzmocnienia państw członkowskich
kosztem...

Schaeuble: Mówienie o nowym traktacie UE stratą czasu

Mówienie
o nowym unijnym traktacie w reakcji na referendum, w którym większość
Brytyjczyków opowiedziała się za wyjściem z Unii Europejskiej, jest
stratą czasu - powiedział w poniedziałek minister finansów Niemiec...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Zgadza sie

Gospodarka Niemiec na eksporcie stoi. Niby jest z czego byc dumnym, ale tez moze sie to okazac slaba strona.

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Taki Niemiec z DW, o ktorym

wczoraj pisalem, prognozuje, ze sprawa moze sie bardzo przeciagac. Na koniec moze dotrzec do jakiegos arbitra- sadu czy cos takiego.