O audycie, opozycji i Komisji Europejskiej

avatar użytkownika elig

  Wczoraj [20.05.2016] na Twitterze pojawiło się pytanie Rocha Baranowskiego:

 "Ciekawe, co / kto skłonił w miarę spokojnego i rozsądnego Timmermansa do nieuczciwej wolty i weekendowego ultimatum. Ktoś forsuje eskalację." {TUTAJ}.

 Nad tą samą kwestią zastanawiał się dzisiaj Rafał Ziemkiewicz w swym "subotniku" {TUTAJ}: "Perfidia czy drżące gacie?".  Napisał on:

 " Komisja nieoczekiwanie łamie ustalenia z polskim rządem i publicznie nas upokarza postawieniem w oczywisty sposób niewykonalnego „ultimatum”, mimo, iż nie dysponuje realną możliwością zrealizowania użytych pogróżek (...)  Na dodatek Komisja, znowu wbrew wszelkim przyjętym zasadom, przed przedstawieniem swego stanowiska rządowi zagrała intensyfikującym nacisk „przeciekiem” do mediów.".

 Ziemkiewicz kończy swój felieton stwierdzeniem:  "Dla rozstrzygnięcia sporu, czy Europa kieruje się perfidią, czy tak się jej trzęsą gacie, że zwariowała, najistotniejszy jest fakt, iż jedno wcale nie musi wykluczać drugiego.".  Aleksandrze Jakubowskiej wydaje się, iż znalazła odpowiedź.  Pisze {TUTAJ} :

 "Mam taką teorię spiskową w tej sprawie: to jest przykrycie audytu. Ostatnio była cisza wokół TK i nagle zagrzmiała nam KE, że musimy pilnie załatwić sprawę. Mam podejrzenie, że nasi przedstawiciele w KE bardziej dbają o interesy partii, która ich firmuje, niż interesy Polski. To jest niepokojące".

   Oto zdanie Stanisława Janeckiego zacytowane w dyskusji nad pytaniem Rocha Baranowskiego:

"red. Janecki w @tvp_info: z moich źródeł wynika, że posłowie Platformy naciskali na Timmermansa, aby przyjął ostre stanowisko ws TK.".

 To pewnie prawda, ale co spowodowało, że "ogon zaczął machać psem" i KE tak chętnie dała się poszczuć na rząd PiS i Polskę?  I tu właśnie trzeba sie zastanowić nad rolą audytu.  Nie jest prawdą, iż ultimatum KE było jego "przykrywką".  Było odpowiedzią.  Ów audyt przeraził nie tylko PO oraz PSL.  Na oszukańczych prywatyzacjach i innych machinacjach, o których była mowa w audycie zyskało wiele firm zagranicznych, zwłaszcza niemieckich.  Sądzę, że to zachodnie koła biznesowe i finansowe przestraszyły się audytu i wywierały nacisk na KE.  Starania PO i reszty opozycji mogły odgrywac drugorzędną rolę.  A jak można oceniać skutki tych działań?

 Wydaje mi się, że ani KE, ani PO, ani reszta opozycji nie spodziewały się tak ostrej i zdecydowanej odpowiedzi polskiego rządu i Sejmu na to "ultimatum".  Opozycji zarzucono zdradę polskich interesów, a Timmermansowi kłamstwa i oszustwa.  W odpowiedzi Schetyna bełkotał o "profanowaniu konstytucji przez Beatę Szydło", a posłanka Pomaska podarła rezolucję mówiącą o suwerenności Polski.  Potwierdzili oni w ten sposób wszelkie zarzuty pod swoim adresem.  Wczoraj w TVN24 Schetyna mówił:

 "To jest katastrofa, w sensie politycznym. Europa jest zdumiona i trzyma się za głowy, widząc to, co dzieje się w Polsce i jak polski rząd, jak politycy PiS-u rozmawiają z urzędnikami europejskimi - przekonywał w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską Grzegorz Schetyna. (...) To jest coś absurdalnego, coś kompromitującego - powiedział Schetyna w TVN24. - Tylko kraj, który nie jest pewny tego, co robi, co mówi i jak się zachowuje, nie jest pewny swojej pozycji w Europie, może podkreślać specjalną uchwałą, że jest suwerenny. - To był pokaz słabości - podsumował lider PO." {TUTAJ}.  Czyżby?

 Ta gadanina Schetyny nie zmienia faktu, że KE nie odpowiedziała na razie na polskie zarzuty.  Były tylko wypowiedzi poszczególnych komisarzy.  Wczoraj Oettinger oznajmił w Katowicach:

 "Myślę, że KE nie ma problemów z reputacją, KE ma swoje własne zobowiązania, swoje własne kompetencje. Jest instytucją w ramach UE, do której Polska należy; także polski rząd, polski premier jest częścią instytucji polskich. Tak, jak polski rząd ma swoje kompetencje i zobowiązania, tak również my - powiedziałkomisarz. 
- Nasze zobowiązania wynikają z traktatu i m.in. z traktatu wynika nasze zobowiązanie do pilnowania praworządności w państwach Unii Europejskiej - dodał Oettinger." {TUTAJ}.

 Dziś zaś Verhofstadt napisał na Facebooku:

 "polska premier poszła w swoich wypowiedziach "o krok za daleko", a w "sporze" pomiędzy UE a Polską nie chodzi o różnicę zdań, tylko o "wykorzystywanie przez PiS większości parlamentarnej do gwałcenia polskiej konstytucji i usuwania demokratycznych mechanizmów kontroli".
Polityk dodał, że takie działania stawiają Polskę poza UE, a szczególnie poza wspólnotą unijnych wartości." {TUTAJ}.

 No cóż, KE opublikuje w poniedziałek swój komunikat pełen inwektyw pod adresem Polski, ale ponieważ wyciekł on - to nie będzie niespodzianką i nie wywoła szerszego echa.  Natomiast PO, PSL i reszta opozycji ujawniły się jako wrogowie suwerenności Polski.  To się na nich zemści.  PiS i rząd nie powinny w obecnej sytuacji nic robić.  Zignorować komunikat UE i wstrzymać jakiekolwiek kontakty z opozycją w sprawie TK.  W tej chwili nie ma z kim rozmawiać.  Timmermans okazał się nieuczciwy, a PO jest w stanie sprzedać Polskę w imię swych partyjnych interesów.  Trzeba za to robić swoje.  Zwłaszcza potrzebne jest wyjaśnianie spraw poruszonych w audycie.  Winnych należy ukarać.

 

6 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Cwanie pojechal

Polska poza Unia Europejska, "a szczegolnie'. Lapki sa za krotkie, a w poniedzialek nastapi nastepny blamaz. To nie czasy gdy banda pod wodza cohn-Bendita (molestowal dzieci) wpadla na Hradczany i zaczela opieprzac prezydenta Czech.
Po jutrzejszych wyborach prezydenta Austrii Unia bedzie musial podkulic ogon. Wegry, Polska Wielka Brytania...

avatar użytkownika UPARTY

2. Tak na prawdę też jestem

zdziwiony ale nie atakiem na Polskę, bo tego się spodziewałem, co jego "spontanicznością". Oni chyba nie mają tak na prawdę żadnego planu dostosowanego do realiów politycznych. Oni wiedzą, że dopuszczenie do władzy partii, jak to mówią populistycznej w jednym kraju jest dla nich śmiertelnym zagrożeniem. Przy czym ciekawe co oni rozumieją pod sformułowaniem "partia populistyczna". Wydaje mi się, że ich zdaniem jest to partia reprezentująca wyborców i przez nich zbudowana a nie partia zbudowana przez elity i reprezentująca jej interesy a tylko wybrana przez wyborców, wybrana z oferty złożonej społeczeństwu przez elity. Oni sprowadzają wybory do zakupów w hipermarkecie i z resztą propaganda polityczna bardziej przypomina reklamę jakiegoś dżemu lub płatków śniadaniowych niż dyskusje polityczną. Z resztą robią ją ci sami ludzie tymi samymi metodami.
Z resztą podobnie było z arabską wiosną. Mniej więcej dwa lata przed wojną z Chinami o Morze Śródziemne w krajach arabskich pojawili się ankieterzy z firm europejskich i pytali się tubylców o to czy chcieli by do Europy. Odpowiedź była twierdząca. Tubylcy byli przekonani, że tzw socjal, ale w pełnej wysokości, w Niemczech to ok. 5 000 euro miesięcznie. Opłacało się wiec zainwestować w przebicie się do Europy analogicznej wysokości kwoty, oraz ponieść ciężary przemarszu do Eldorado. Jakie są skutki to widzimy. Oni nie spodziewali się, że będzie opór przeciwko migracji muzułmańskiej. Z badań nie wychodziło, że europejczycy mogą chcieć się bronić, tak jak nie wychodziło im, że w Polsce może samodzielnie wygrać PiS, że Andrzej Duda może wygrać z B.Komorowskim. Ich argumentem było to, że znana polityczna marka czyli B.Komorowski zawsze ma przewagę medialną przed nowym produktem jakim jest A.Duda. Tylko, że A.Duda nie jest produktem a jest postacią, ale tego w badaniach rynkowych nie uwzględnia się. Pamiętam jak chyba na dwa miesiące przed Smoleńskiem rozmawiałem z ludźmi z ich środowiska i mówiłem im, że kwestia ponownego wystawienia L. Kaczyńskiego na prezydenta nie jest wcale pewna, L.Kaczyński sam nie jest pewien czy to będzie dobre. Gdy pytali się mnie, czy jest jakiś wybór, kto ewentualnie w zamian to wskazywałem, że chyba równie dobrym kandydatem na Prezydenta była by śp. Pani Gęsicka. W odpowiedzi usłyszałem, że przecież nikt ni wie kto to jest. Ja z kolei twierdziłem, że jeżeli J.Kaczyński powie, a środowiska okołopisowskie to zaakceptują, ze najlepszym kandydatem będzie jego kot, to też zbierze wszystkie nasze głosy.

Oni, zaraz po wyborach w 2015 roku, założyli sobie, że późną wiosną 2016 roku zrobią w Warszawie Euromajdan i do tego scenariusza dopasowali działania poszczególnych instytucji, tak by skutki tych działań skumulowały się w czerwcu, może na początku lipca. Chodziło o to, by młodzież na wakacjach rozpaliła zarzewie rewolucji w Polsce.

Soros wyasygnował z przyszłych dochodów uchodźczych ( nie wierzcie, że on do czegokolwiek dopłaca) kwotę 150 mln usd na Polskę i sprawa ruszyła.
Tyle, że po pierwsze w Polsce nie powstało zarzewie rewolucyjne a po drugie została nieco przyhamowana fala uchodźców, więc i kasa nie spływa ale rozdzielone wczesną jesienią 2015 roku zadania są wykonywane. Mamy więc o mamy. Czyli dwie rzeczywistości. Zgodnie z planami w maju 2016 roku w Warszawie powinno już się zebrać przynajmniej 250 000 ludzi, bo mniej to nie jest masa krytyczna rozruchów i zdyscyplinowani urzędnicy Ratusza w Warszawie tyle ludzi zobaczyli.
Najśmieszniejszy jest Schetyna, który jeszcze dwa miesiące temu wieszczył obecność nawet miliona ludzi na demonstracji w Warszawie. Skąd mu się to wzięło - pewnie były jakieś badania, pewnie jacyś ankieterzy pytali się ludzi o ich zapatrywania i na tej podstawie policzyli prognozę. Zapewne tylko przez przypadek ta prognoza była zgodna z interesami osób ją zlecającymi. No i mamy co mamy. Jak z tego teraz Unia wyjdzie, tego nie wiem ale nie zrobię nic, co by mogło jej ułatwić znalezienie drogi, nawet nie powiem na czym pewnie polegał błąd w badaniach.

uparty

avatar użytkownika michael

3. uparty. Możemy więc spojrzeć do przodu, zważając na polską misję

wstrząśnięcia światem.
Aby znowu dokonać cudu nad Wisłą, stawiając kolejną zaporę światowemu lewactwu, dobrze byłoby uważniej przyjrzeć się rzeczywistości, takiej jaka ona jest - i wyciągnąć wnioski.
(Oczywiście nie ujawniając niczego, co mogłoby zasilić przeciwnika)

Myślę o wnioskach:
Strategicznych - poprzez skupienie naszej uwagi na wykorzystaniu naszej pozycji cywilizacyjnej.
Taktycznych - poprzez przypomnienie o konieczności zdobycia większości parlamentarnej.
Bieżących - dyskontowanie cech narracji przeciwnika.

avatar użytkownika elig

4. @UPARTY

Bardzo ważne są dzisiejsze wybory w Austrii. Pokażą one, czy eurokraci mają jeszcze szansę przetrwania kryzysu imigracyjnego.

avatar użytkownika michael

5. @ elig - Fakt cywilizacyjnego uzależnienia

Rozumienie rzeczywistości jest ostoją mocy i trwałości... 

Wyżej szanowny uparty zamieścił komentarz, doprowadzony do granic tego, co można powiedzieć. Zwracam uwagę na jedno z mniej istotnych spostrzeżeń zawartych w tym komentarzu - chodzi o to, że polscy i zagraniczni wrogowie polskiej suwerenności przeliczyli się "okropnie" na parę sposobów. Parę z nich warto wywlec na forum publiczne:

Po pierwsze - Straszna sitwa SSS przeliczyła się finansowo. Sam George Soros padł na 150 mln USD. Wbrew pozorom nie jest to tak dużo, tyle kosztuje wybudowanie jednej sporej galerii handlowej. A pan G. Soros w ten sposób korumpuje antypolskich celebrytów poprzez Fundację Batorego od 1987 roku. A po wtóre G. Soros nie jest jedynym sponsorem finansujacym polskich sprzedawczyków, zaprzańców i kompradorskiej agentury wpływu. Za czasów rządów PO/PSL za ustawę trzeba było zapłacić od jednego do dwóch milionów złotych.

Po drugie - SSS przeliczyła się ideowo dlatego, że jest zamurowana intelektualnie*). Pisał uparty wczoraj, czego zakute europejskie łby nie umieją pojąć. Jest to właśnie ta przepaść cywilizacyjna, która rzeczywiście i realnie jest prawdziwym otwarciem XXI wieku dla nas..

Po trzecie Przepaść cywilizacyjna pomiędzy nami a nimi objawia się niemiłosierną pychą i pogardą po stronie naszych przeciwników. Lekceważąc nas, pewni swojej aktualnej przewagi finansowej, realizują atak adresowany do głupców i realizowany przez głupców.

Przyglądając się jak to Oni robią, łatwo sobie wyobrazić jak powinniśmy się przygotować, aby poradzić sobie z ich prymitywnym w sumie atakiem. 

A ich atak strzela na stary bolszewicki sposób:
Jest narracja dzienna, która chyba w postaci sms albo innej ulotki dociera do każdego z nich, a oni już jadą jak ze zdartej płyty. Wszyscy, dosłownie wszyscy lecą serie z tej jednej narracji, w TVN, Polsacie, TVP i nawet w TV Republika.
Tak jak wczoraj niejaki Szejnfeld.
Dwa prymitywne łupnięcia i oba to kłamstwa.
Wszyscy kłamią jak z nut i jadą jak z nut. Czyli "Grupa Trzymająca Władzę" ma nas za idiotów. I niech się na tym wywróci.

avatar użytkownika michael

6. *) Zamurowanie intelektualne.

Zaznaczyłem w poprzednim komentarzu znaczkiem *) ich zamurowanie intelektualne.
Jest to rzeczywiście wiadro bolszewickiego bbetonu, zakrzepłego w ich czaszkach, które zamroziło ich sposób myślenia, cała ich watpliwą intelektualność w niesamowitym żródle, które Oni sami uznają za wyznanie wiary Unii Europejskiej. Opisał je w swoim wpisie Nieznane "wartości europejskie" damascen, odwołując się do słynnego Manifestu z Ventotene. 
Altieri Spinelli jest jednym z autorów tego manifestu, który do dzisiaj utrwala strukturę betonu w ich bolszewickich czaszkach. 

Przeczytać ten tekst, to znaczy zrozumieć co im się marzy. Stare dobre czasy wszechwładzy komuny, Timmermans, Schetyna, Jaruzelski, Czarzasty, Neumann, Petru, Beria, Stalin czy starzy francuscy rewolucjoniści, a nawet nasza ulubiona myszka Gasiuk-Pichowicz. Oni wszyscy. Oto fragmenty tego betonu:

Fragmenty:
„Pierwszym zadaniem, bez rozwiązania którego wszelki postęp będzie tylko złudzeniem, jest ostateczne zlikwidowanie granic dzielących Europę na suwerenne państwa”
„Wolna i zjednoczona Europa jest niezbędnym warunkiem dla wprowadzenia nowoczesnej kultury” 

„Europejska rewolucja musi być socjalistyczna, żeby mogła sprostać naszym potrzebom” 
„Zgodnie z podstawową zasadą socjalizmu - wobec której ogólna kolektywizacja była tylko pospiesznym i błędnym wnioskiem – siły wytwórcze nie powinny panować nad człowiekiem, ale tak, jak wcześniej siły natury, zostaną one podporządkowane człowiekowi, racjonalnie kierowane i kontrolowane”
„Adekwatność i realizacja każdego pojedynczego punktu programowego musi być badana pod względem jego zgodności z bezdyskusyjnym warunkiem europejskiej jedności.” 
„Partia rewolucyjna nie może powstawać w decydujących chwilach w wyniku amatorskiej improwizacji, ale musi już teraz wypracować przynajmniej podstawowe stanowisko polityczne, sformułować linie kierunkowe własnej działalności i stworzyć własne kadry.” 
„Ze stale rosnącej grupy sympatyków partia powinna wciągać do współpracy tylko tych, którzy europejską rewolucję uczynili głównym celem swojego życia, którzy z dnia na dzień świadomie wypełniają swoje zadanie i dbają o interes ruchu” 
„Nasz ruch czerpie pewność co do celów i kierunków działania nie z rozpoznania jakiejś nie istniejącej jeszcze woli ludu, ale ze świadomości reprezentowania najgłębszych potrzeb nowoczesnego społeczeństwa. Dzięki niej nasz ruch wyznacza linie kierunkowe nowego porządku, narzucając jeszcze nieuformowanym masom pierwszą społeczną dyscyplinę. Nowe państwo powstanie dzięki dyktaturze rewolucyjnej partii i dla nowej, prawdziwej demokracji.” 
„Nieprzydatni starzy zostaną wyeliminowani, a wśród młodych trzeba obudzić nową energię.” 
„Chodzi o stworzenie państwa federalnego, które stoi na własnych nogach i dysponuje europejską armią zamiast armiami narodowymi. Trzeba ostatecznie skończyć z gospodarczą samowystarczalnością, która stanowi kręgosłup totalitarnych reżimów. Potrzeba wystarczającej ilości organów i środków, żeby w poszczególnych państwach związkowych wprowadzić zarządzenia wydane w celu utrzymania porządku ogólnego.”