Łapy precz od księdza Międlara
Postanowiłem wysłuchać słynnego już kazania ks. Jacka Międlara wygłoszonego w białostockiej katedrze, po którym zakazano księdzu jakichkolwiek wystąpień publicznych, organizowania zjazdów, spotkań, pielgrzymek. Nie wolno mu również udzielać się w mediach także tych elektronicznych. Na księdza posypała się wielka fala, ataków i krytyki począwszy od wielkich uzbrojonych przez Michnika w „autorytet” trąb i tub po mniejszych rozmiarów lewackie i poprawne politycznie trąbki, fujary i piszczałki typu słodka idiotka Agata Młynarka, której wypowiedzi w programie „Świat się kręci” dowodziły, że treści kazania w ogóle nie zna, a wiedzę czerpie z instrukcji wydanych jej przez starszych i niewątpliwie od niej mądrzejszych. Mimo powagi sytuacji nie mogłem powstrzymać się od śmiechu na widok redaktora Pawła Wrońskiego, który w TVP Info dziwnie pobudzony wymachiwał tymi swoimi chwytnymi kończynami górnymi i nie mógł usiedzieć na krześle jakby zaatakowały go owsiki albo dały znak o sobie żylaki odbytu, czyli hemoroidy.
Jak wspomniałem na wstępie wysłuchałem kazania ks. Międlara dostępnego w Internecie pod linkiemhttps://www.youtube.com/watch?v=flODKSBcHUU i tak jak się spodziewałem nie było w nim żadnego faszyzmu, antysemityzmu, wezwania do nienawiści czy sprzeczności z nauką Kościoła. Ks. Jacek Międlar posłużył się Pismem Świętym i porównał naszą sytuację do opisywanego w Starym Testamencie losu Żydów w egipskiej niewoli. Posługując się tym przykładem mówił ksiądz o ludziach, którzy zniewoleni apatią, tchórzostwem, gnuśnością, ustępliwością oraz brakiem wiary i nadziei nie potrafili przez cztery wieki powstać odważnie z kolan by stać się ludźmi wolnymi. To prawda, że zamiast słowa patriotyzm młody kapłan w czasie wygłaszania homilii używał terminu nacjonalizm, ale jestem pewien, ze zrobił to słusznie i zupełnie świadomie, aby przywrócić pierwotne znaczenie tego słowa, któremu lewacy przez lata propagandowej obróbki nadali wydźwięk pejoratywny. Ja rozumiem oburzenie niektórych biskupów i księży słowami ks. Międlara. Najwidoczniej musieli przejrzeć się w lustrze słysząc dobiegający z białostockiej katedry głos mówiący, że kapłani powinni być odważnymi pasterzami i nie pozwolić uczynić z siebie wylęknionych pastuchów. Tchórzliwą politykę ustępliwości kapłan nazwał „czymś diabelskim” i wezwał do „wyzwolenia się z pęt fanatycznej poprawności politycznej”. Czy można mieć za złe księdzu, że wzywał młodych ludzi do tego, aby stali się „Apostołami Kościoła i Ojczyzny”? Czy nie miał racji twierdząc, że lekarstwem na nowotwór niszczący Polskę powinien być bezkompromisowy narodowo-katolicki radykalizm działający, jako swoista chemioterapia? Czy zbrodnią było wezwanie młodych Polaków, aby intronizowali Chrystusa w swoich sercach? Czy poniższe cytaty nie zawierają prawidłowej diagnozy czasów współczesnych?
"Czy tą zbrodnią nie jest lewicowa, targająca się na życie i wolność słowa ideologia neomarksistowska?"
"Lewacka propaganda dwoi się i troi, aby nas zniszczyć. Aby zniszczyć Kościół. Aby zniszczyć naród polski. Nie możemy na to pozwolić".
Warto pamiętać, że najgłośniej o sianie nienawiści oskarżają ks. Międlara ci, którzy po smoleńskiej zbrodni uruchomili wielki przemysł pogardy. Przypomnijmy im, że przez cały okres istnienia III RP doszło do jednej jedynej zbrodni politycznej, do której doprowadziła fanatyczna z premedytacją nakręcona nienawiść. To ci, którzy dzisiaj próbują cenzurować słowa młodego i oddanego Kościołowi oraz Polsce kapłana do tej zbrodni doprowadzili. To ta banda wściekłych medialnych hien, która udaje dzisiaj pokojowe owieczki i wrażliwców zaopatrzonych w niezwykle czułą aparaturę wykrywająca każdy przejaw języka nienawiści. A przecież to oni czerpiąc wzory i metody wprost z niemieckiego hitlerowskiego i antysemickiego "Der Stürmera" wyhodowali Ryszarda Cybę, który poszedł i zabił działacza Prawa i Sprawiedliwości, śp. Marka Rosiaka, a jego współpracownikowi próbował poderżnąć gardło. Ci zwykli śmierdzący łgarze bez chwili na złapanie oddechu przestrzegają przed „rodzącym się polskim antysemityzmem” i nawet się nie zająkną o tym, że we Francji narasta fala Żydów emigrujących z powodu antysemityzmu, a w Niemczech „Mein Kampf” Hitlera sprzedaje się jak świeże bułeczki.
12 grudnia 1983 roku ks. Jerzy Popiełuszko stawił się na wezwanie w Pałacu Mostowskich. Przesłuchująca go prokurator, Anna Jackowska odczytała mu zarzuty mówiące, że: "Przy wykonywaniu obrzędów religijnych w wygłaszanych kazaniach nadużywał wolności sumienia i wyznania w ten sposób, że permanentnie oprócz treści religijnych zawierał w nich zniesławiające władze państwowe treści polityczne, a w szczególności pomawiał, że te władze posługują się fałszem, obłudą i kłamstwem, poprzez antydemokratyczne ustawodawstwo niszczą godność człowieka, a także pozbawiają społeczeństwo swobody myśli oraz działania, czym nadużywając funkcji kapłana, czynił z kościołów miejsce szkodliwej dla interesów PRL propagandy antypaństwowej." Tak się złożyło, że ja pamiętam tamte czasy. Pamiętam księży patriotów, którzy potępiali działalność księdza Jerzego Popiełuszki, choć dzisiaj żaden do tego się nie przyzna. To nieprawda, że Kościół stanął murem za bohaterskim kapłanem. Dlatego nie bardzo mnie dziwi, że i dzisiaj górę bierze tchórzostwo, koniunkturalizm i bohaterska walka o święty spokój. Kapłani nie biorąc się znikąd. Oni rodzą się i wyrastają pośród nas. Pochodzą z tego samego okaleczonego przez komunizm i III RP narodu.
Czy te zarzuty towarzyszki prokurator służącej komunistycznemu reżimowi nie brzmią dzisiaj dziwnie znajomo? Nawet nie zdajecie sobie sprawy bando lewackich wykolejeńców, że to z tej czerwonej studni czerpiecie miotane na wspaniałego kapłana oskarżenia. Dlaczego pośród pasterzy polskiego kościoła jest ciągle tak wielu słabych, wylęknionych i niestety na nasze nieszczęście bardzo wpływowych pastuchów? Dlaczego tak cichy jest głos obrońców księdza Jacka Międlara? Czy wzorcem z Sevres kapłana mają być salonowi kawiorowcy w sutannach i habitach, Kazimierz Sowa, Wojciech Lemański i dominikanin ojciec Paweł Gużyński? Same wyborcze zwycięstwo nie sprawi, że nadejdzie wyzwolenie. Ks. Jacek Międlar doskonale odczytuje i rozumie, że cała nadzieja w młodych, którzy staną się odważnymi i bezkompromisowymi Apostołami Kościoła i Ojczyzny i przyświecało będzie im będą hasła, Młodzi, aktywni, radykalni oraz Bóg Honor Ojczyzna.
Tekst opublikowany w „Warszawskiej Gazecie”
- kokos26 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
26 komentarzy
1. CZERSKIE SZPIEGUJĄ I DONOSZA NA KSIĘDZA-NIE SŁUCHALI PAPIEŻA?
Ksiądz Międlar znowu nadaje. Duchowny-narodowiec złamał zakaz. Co na to jego zakon?
antyimigranckich manifestacjach i wystąpieniem na Marszu Niepodległości,
znów publikuje na Twitterze. Czy nałożony na niego zakaz udzielania się
w mediach społecznościowych został zniesiony? Zgromadzenie Księży
Misjonarzy nie komentuje sprawy.
przełożonych w styczniu, od tego momentu jego profil milczał. Dodatkowo
od kwietnia przełożeni zakonni zaostrzyli zakaz - zabronili mu
"jakichkolwiek wystąpień publicznych (.), a także wszelkiej aktywności w
środkach masowego przekazu, w tym w środkach elektronicznych."
Niepokorny ksiądz-narodowiec zakaz jednak złamał...
http://wyborcza.pl/1,75398,20499831,ksiadz-miedlar-znowu-nadaje.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Polecamy kanał ks. Jacka
Polecamy
kanał ks. Jacka Międlara i pierwszy film opublikowany przez tego
wspaniałego i dzielnego duchownego, który przez długie miesiące
atakowany przez lewicowo-liberalne media i kościelne władze, wreszcie
przestał milczeć!
Kanał ks. Jacka znajdziecie klikając TUTAJ!
https://www.youtube.com/channel/UCxOqelhdkXRpxEA8_q2F5mg
Oglądajcie film, komentujcie i udostępniajcie link z filmem dalej, gdzie tylko możecie!
Musimy wszyscy wspólnie wspierać duchownego w jego patriotycznej walce!
https://gloria.tv/article/AETngacsTYeRR8N7Bv2abRuEN
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Myszka Agrsorka konfidentka
Ks. Jacek Międlar, kapłan nacjonalista zaprzyjaźniony z ONR, zaatakował na Twitterze posłankę Nowoczesnej Joannę Scheuring-Wielgus, która złożyła w jego sprawie doniesienie do prokuratury. "To nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem" - napisał w odpowiedzi na Twitterze o. Grzegorz Kramer.
O księdzu Międlarze zrobiło się głośno, kiedy zaczął brać udział w antyimigranckich manifestacjach we Wrocławiu i w Warszawie.
- Historia zatoczyła koło. W 1944 roku wmawiano nam, że Sowieci to są wyczekiwani goście. A w 2015 wmawia się nam i chce się wcisnąć islamski fundamentalizm. Nie pozwolimy na to nigdy. Nie boimy się pokojowo nastawionych muzułmanów...
http://wyborcza.pl/1,75248,20545596,ks-miedlar-o-brzytwie-dla-poslanki-n...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Ks. Jacek Międlar pozywa
„Ksiądz
nienawiści”, „dołączył do faszystów” tak dziennikarze "Gazety
Wyborczej" określili księdza Jacka Międlara za to, że zgodził się
wystąpić na jednym z antyimigranckich manifestacji we Wrocławiu.
Tomasz Lis nazwał duchownego „faszystą”, następnie „naziolem”. Ksiądz
postanowił zareagować. – Nie pozwolę sobie, by Tomasz Lis, regularnie
plujące na Kościół i Naród Polski, resortowe dziecko, śmiał mnie
obrażać.(…) Pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej będzie
działaniem dla dobra państwa! – powiedział w rozmowie z polskaniepodlegla.pl.
Mieszkańcy Wrocławia i internauci z całej Polski, oburzeni agresywną
nagonką dziennikarzy „Wyborczej” solidaryzowali się z atakowanym
księdzem.
Obecność księdza na manifestacji organizowanej przez narodowców wywołała
aplauz zgromadzonych (wśród których byli także mieszkańcy Wrocławia o
innych od organizatorów poglądach) i niechęć dziennikarzy "Gazety
Wyborczej". Ci ostatni przez cały tydzień domagali się od kurii, nauczycieli i proboszcza parafii św. Anny w której pracuje ksiądz zdecydowanej reakcji na jego zaangażowanie w marsz.
Popularny wśród wrocławskich kibiców i środowisk narodowych ksiądz został w lutym odwołany z parafii św. Anny na Oporowie. Wrocławska Kuria Metropolitarna opublikowała oświadczenie w tej sprawie:
Tomaszowi Lisowi nie podobały się wpisy ks. Międlara na portalach społecznościowych. Nazwał go faszystą
Wywiązała się „dyskusja”. Szef Newsweeka ostro odpowiedział. Określił duchownego mianem „naziola”:
Duchowny postanowił pozwać Tomasza Lisa za nazwanie go „Nazistą”. W rozmowie z polskaniepodlegla.pl tłumaczy, że są granice których się nie przekracza.
– powiedział.
Ks. Jacek Międlar dostał całkowity zakaz wypowiedzi w mediach -
poinformował dsiż ks. Kryspin Banko CM, wizytator prowincji polskiej
Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Napisał w oświadczeniu, że ks. Międlar „ma całkowity zakaz wszelkiej aktywności w środkach masowego przekazu, w tym w środkach elektronicznych”.
– czytamy w piśmie.
http://niezalezna.pl/84804-byla-nagonka-wyborczej-i-ostre-slowa-tomasza-...
MONIKA OLEJNIK
Co łączy ks. Jacka Międlara i szefa MON? Patriotyzm? Coś zupełnie innego
Ksiądz Międlar pomimo noszonej szaty jest pełen nienawiści, potrafi
powiedzieć, że Żydzi obsadzają Stolicę Apostolską, namawia do ogolenia
brzytwą posłanki Nowoczesnej.
Porównuje się w wywiadzie
dla "Rzeczpospolitej" do Jezusa, mówiąc: "Jezus też nie przebierał w
słowach". Nie rozumie tego, co mówi, albo udaje, że nie rozumie. Robi
wodę z mózgu młodzieży należącej do ONR.
Na Twitterze
zamieszcza ogoloną głowę Elżbiety Bieńkowskiej, a o posłance Joannie
Scheuring-Wielgus pisze: "Konfidentka, zwolenniczka zabijania (aborcji),
islamizacji, kiedyś dla takich była brzytwa, dziś prawda i modlitwa".
Przełożeni zakazują mu mówić, on się tym nie przejmuje i zwierza
w "Rz": "Związano mi ręce i zakneblowano usta. (.) Nawet jak zabiorą mi
sutannę, to nie przestanę głosić prawdy". Na łamach tejże gazety
krytykuje abp. Gądeckiego, twierdząc, że myli on nacjonalizmy i skarży
się, że chcą go wyeliminować, bo nie wpisuje się w polityczną narrację.
Jakoś udało się bezpodstawnie zamknąć usta ks. Bonieckiemu, a ks.
Międlar nie przejmuje się zakazami. W imię miłości do ojczyzny,
ewangelii jego usta są pełne nienawiści i jadu.
Zakłamaniem przypomina ministra obrony narodowej, który od lat głosi
prawdę smoleńską. Od kilku miesięcy działa jego komisja, która nie jest w
stanie udowodnić zamachu. Miał możliwość poruszenia tego tematu i
zdobycia wiedzy podczas szczytu NATO, ale nie uczynił tego, za to wmawia
żołnierzom, że osoby, które zginęły w katastrofie smoleńskiej -
poległy.
W przeddzień Święta Wojska Polskiego Antoni Macierewicz
mówił, że należy pamiętać nie tylko o tych, którzy walczyli w 1939 r. i
w powstaniu warszawskim, lecz także o tych, którzy w 2010 r. polegli,
by oddać hołd ofiarom sowieckiego ludobójstwa.
Macierewicz mówił: "Nigdy żaden polski żołnierz nie zapomni o ofierze krwi prezydenta Lecha Kaczyńskiego, prezydenta Kaczorowskiego, szefów sztabów sił zbrojnych. To jest nasz, żołnierski, obywatelski obowiązek".
Jak można tak kłamać? Żołnierze zapewne będą musieli obowiązkowo
oglądać film o Smoleńsku. Być może dzieci będą musiały się uczyć
najnowszej historii według Macierewicza? Jest bezkarny, widać prezydent - zwierzchnik sił zbrojnych podziela jego zdanie.
Tak oto się rodzi nowa polska narracja.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Ks. Międlar: Moja sprawa to
Ks. Międlar: Moja sprawa to początek politycznej gry
"Jestem kapłanem Obozu Narodowo Radykalnego, uważam że taka
organizacja, której deklaracja ideowa jest koherentna z wartościami
katolickimi zasługuje na duszpasterza".
„Prokuratura zarzuca mi 2 artykuły m.in. 156, mówiący o
mitycznej mowie nienawiści, który służy tylko po to, żeby eliminować
politycznych przeciwników i artykuł 257 § 1, mówiący o propagowaniu
ideologii faszystowskiej. To sprawa bez precedensu. Uważam, że jest
początkiem w jakiejś politycznej grze – mówi na antenie Telewizji
Republika ks. Jacek Międlar.
Jak podkreślił, jest kapłanem Obozu Narodowo Radykalnego i uważa, że
taka organizacja, "której deklaracja ideowa jest koherentna z
wartościami katolickimi zasługuje na duszpasterza, a episkopat ani razu,
od kiedy ruch istnieje, nie przydzielił duszpasterza". Dodał, że często
w przestrzeni publicznej nacjonalizm jest mylony z szowinizmem.
– W roku 1905 r. Róża Luksemburg miała za zadanie obrzydzić pojęcie
nacjonalizmu, jej zadaniem było stworzyć aparat, który wynarodowi kraje.
Nacjonaliści to byli ci intelektualiści, którzy dążyli do
niepodległości, którzy mieli za zadanie obronić idee narodu. Nacjonalizm
jest cnotą taką samą jak patriotyzm, mówił o tym m.in. papież Pius X,
że nacjonalizm jest drogą do zbawienia. Często w przestrzeni publicznej
nacjonalizm jest mylony z szowinizmem. Szowinizmem jest ideologia
banderowska albo narodowy socjalizm. Polski nacjonalizm jest wyjątkowy,
bo szanuje inne nacje – powiedział kapłan.
Tłumaczył, ze celem ONR jest krzewienie historii polskiej i tego, co narodowe.
– Wyzwolenie Polski spod imperializmów, które zawładnęły naszym
narodem, nie możemy mówić, że Polska jest krajem wolnym. Polsce
najbardziej zagraża demoralizacja, mówiła o tym caryca Katarzyna, że
jeżeli chce się zawładnąć narodem to należy go najpierw zdemoralizować -
mówił na antenie Telewizji Republika ks. Jacek Międlar.
Dodał, że Roman Dmowski twierdził, że polskość jest silnie związana z
katolicyzmem. Przypomniał, że mówił o tym też kardynał Wyszyński.
- Liberalizm katolicki także uderza w naszą ojczyznę. Papież Leon
XIII mówił, że kościół potrzebuje katolików, którzy nie uznają
kompromisów, którzy odrzucają na margines politykę ustępliwości.
Przykładem niech będzie "Gazeta Wyborcza", medium nijak mające się do
kościoła katolickiego, które chce decydować o tym jak będzie kościół
wyglądać – dodał ksiądz Międlar.
Jak powiedział, odrzuca na bok ksenofobię, rasizm i antysemityzm.
- Jeżeli jesteśmy do czegoś uprzedzeni to nie do ludzi, do ideologii,
które mogą nam zagrażać. Jeżeli może nam się nie podobać w przypadku
żydowskiego imperializmu, chęć zawładnięcia narodem, chęć, którą chciała
zrealizować Róża Luksemburg poprzez dechrystianizacje, poprzez
wynarodowienie Europy. Dzisiaj m.in George Soros jest przedstawicielem
takich samych zapędów jak żydokomunistyczne organizacje międzywojenne –
uważa ks. Jacek Międlar, kapelan ONR.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Kolejny przeciek
Kolejny przeciek dotyczący
działalności miliardera George Sorosa dotyczy jego prób uzyskania wpływu
na Kościół katolicki w Stanach Zjednoczonych i społeczno-polityczne
wypowiedzi duchownych. Sposobnością do tego okazać się miała wizyta
papieża Franciszka w tym kraju we wrześniu ubiegłego roku.
Przedstawiciele Fundacji wyrazili zadowolenie z rezultatów projektu.
Wśród nich wymienili zwiększenie krytycyzmu biskupów wobec Republikanów,
a także ograniczenie anty-homoseksualnej retoryki.
Na omawiany projekt należąca do Sorosa
fundacja Fundacja Otwartego Społeczeństwa (Open Society Foundation)
przekazała 650 tysięcy dolarów. Odbiorcami grantów zostały dwie
kato-lewicowe organizacje: PICO i Faith in Public Life. Zgodnie z
raportem sporządzonym przez fundację Sorosa, Open Society Foundation
miało wspierać działania PICO służące skłonieniu wysoko postawionych
duchownych, w tym samego papieża, do walki o "ekonomiczną i rasową
sprawiedliwość". Posłużyć miał do tego kardynał Oscar Rodriguez
Maradiaga. Ten doradca papieża w 2013 r. pozytywnie wyraził się o
działalności PICO.
Projekt wiązał się także z trwającą w
USA kampanią prezydencką. Służył prawdopodobnie zwiększeniu poparcia dla
Demokratów wśród katolickiego duchowieństwa i wiernych. Poparcie Sorosa
dla Hilary Clinton nie stanowi tajemnicy. Węgiersko-żydowski miliarder
jest jej czołowym darczyńcą.
Jak twierdzi John-Henry Westen na Life
Site News, wysiłki Open Society Foundation dotyczyły także
przekierowania aktywności obrońców rodziny. Chodziło o zajęcie ich
sprawami sprawiedliwości społecznej kosztem walki z rewolucją
obyczajową. Członkowie fundacji Sorosa gratulowali sobie również
sukcesów w zwalczaniu anty-homoseksualnej retoryki w mediach.
Do publicznej wiadomości przedostał się
także raport podsumowujący realizację projektu. Fundacja Sorosa
wyrażała zadowolenie z pracy swoich grantobiorców. Za sukces uznała
nasilenie wypowiedzi niektórych amerykańskich biskupów uznane za
pośrednią krytykę Republikanów i Donalda Trumpa.
W połowie sierpnia 2016 r. hakerzy z DC
Leaks opublikowali dokumenty należące w ich przekonaniu do Open Society
Foundation. Tym samym ujawniono informacje o projektach służących
promocji homoseksualizmu, imigracji i szeroko pojętego
lewicowego-liberalizmu. Ujawniono między innymi sorosową listę
„zaufanych” europarlamentarzystów. Z kolei w lipcu 2016 r. Federalna
Komisja Wyborcza w Stanach Zjednoczonych ujawniła, że miliarder
przeznaczył na rzecz Partii Demokratycznej 25 mln dolarów.
Źródła: lifesitenews.com / pch24.pl
mjend
Za pch24.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Sprawę ks. Międlara bada
Sprawę ks. Międlara bada białostocka prokuratura
katedrze, zajmuje się prokuratura. Ale nikomu nie postawiono jeszcze
zarzutów.
Śledztwo prowadzone jest w sprawie w sprawie nawoływania do nienawiści
na tle różnic wyznaniowych i publicznego znieważania ludności z powodu
przynależności wyznaniowej. Właśnie przejęła je Prokuratura Okręgowa w
Białymstoku. Taka decyzja zapadła ze względu na wagę postępowania.
Jednak - jak wyjaśnia prokurator Joanna Dąbrowska - śledztwo nie jest
prowadzone przeciwko konkretnej osobie. Nikomu nie postawiono jeszcze
zarzutów.
przesłuchania świadków, analizy nagrań z marszu ONR w Białymstoku i
kazania wygłoszonego w naszej katedrze. Było to 16 kwietnia tego roku, w
82. rocznicę powstania Obozu Narodowo-Radykalnego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. dlaczego ten młody Kapłan
przypomina mi innego Kapłana,dziś już świętego ale niegdyś też tak żarliwie mówiącego o miłości do Ojczyzny,za co został bestialsko zamordowany.... Drogi Młody Kapłanie ,ukłony :) idą dziwne i ciężkie czasy,a więc głowa do góry...
gość z drogi
9. Czerska szczuje nieustannie
Jak Kościół próbował uciszyć księdza narodowca? Próba nr 1: oferta studiów w USA. Próba nr 2...
Jak donosi dzisiejsza "Rzeczpospolita" ks. Jacek Międlar porozumiał się ze swoim zakonem i w końcu przyjął jedną z propozycji.Ks. Jacek Międar po serii swoich kontrowersyjnych wystąpień -
nienawistych kazań czy aktywnej obecności na wiecach narodowców - dostał
zakaz wypowiadania się w mediach.
Zgromadzenie Księży
Misjonarzy, do którego kapłan należy, musiało się zmierzyć kolejny raz z
niepokornym księdzem, który latem zakaz nałożony na niego łamał. Napisał kilka tekstów do "Warszawskiej Gazety", zamieścił kilka skandalicznych tweetów.
- W rozmowie z "Rz" tłumaczył, że złamał zakaz, bo ma prawo stawać w
obronie swojego dobrego imienia" oraz w obronie przyjaciół - pisze "Rzeczpospolita".
- Mam 27 lat i nie wyobrażam sobie, że przez następne 40 lat będę trwał
w egzystował w jakieś pasywności jako kapłan emeryt - dodał.
Ks. Międlar odrzucił dwie propozycje od zakonu - wyjazdu na studia do USA czy zamieszkania w domu prowincjonalnym w Krakowie. Ostatecznie został skierowany do parafii w Tarnowie, ma jedynie sprawować sakramenty. Nie będzie uczył religii.
Sprawa jego głośnego kazania w katedrze w Białymstoku się nie kończy. Prokuratura przedłużyła do 15 września
postępowanie ws. nawoływania do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i
publicznego znieważania ludności z powodu przynależności wyznaniowej.
Cały artykuł w dzisiejszej "Rzeczpospolitej">>
Wróbel z "dobrą wiadomością" o Międlarze: Ksiądz zostanie niedługo wywalony ze swojej "firmy"
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,20627901,ks-miedlar-kolejny-raz-ucisz...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Sorosowe Michniki atakują księdza Kneblewskiego
Prałat pluje jadem podczas kazań. Ludzie zrobili zrzutkę, by nagrania wysłać do papieża
Kazanie ks. Romana Kneblewskiego o "inwazji najeźdźców islamistów"
zostanie przetłumaczone i wysłane do Watykanu. Dzięki internetowej
zbiórce błyskawicznie zebrano potrzebne pieniądze. Do prokuratury trafi
też zawiadomienie w sprawie siania nienawiści religijnej przez
proboszcza bydgoskiej parafii.
Kochani w Chrystusie bracia i siostry. Byłem parę dni u naszych braci na
Węgrzech i dziękuję panu Bogu za to, że sytuacja jest tam opanowana.
Nasi bracia Węgrzy mężnie odparli atak najeźdźców szturmujących ich i
nasze granice. Po drodze byłem na manifestacji organizowanej przez
Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny - tak ks. Kneblewski
rozpoczyna kazanie na ambonie kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy, gdzie jest proboszczem. Nagranie trafiło do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Prałat mówił o inwazji najeźdźców islamistów. - Przyjeżdżają po
socjal. Nie są nawet wdzięczni. W ich odczuciu to haracz, który im się
należy od nas, psów niewiernych - tłumaczy.
W ciągu
trzech dni film obejrzało blisko 50 tys. osób. - Obserwujemy paranoiczne
zachowanie. Przywódca Kościoła katolickiego, papież Franciszek, mówi o
miłości do bliźnich, pomocy uchodźcom. Mówi słowami Ewangelii. Z drugiej
strony jest ksiądz Kneblewski, który tłumaczy, że muzułmanów należy
nienawidzić - mówi Rafał Gaweł, działacz Ośrodka Monitorowania Zachowań
Rasistowskich i Ksenofobicznych.
W internecie podano
numer konta, na który można wysyłać pieniądze na sfinansowanie
profesjonalnego tłumaczenia kazania. Odzew był błyskawiczny. W ciągu
jednego dnia zebrano pieniądze. Pismo ma trafić do Watykanu. - Zrobimy
to swoimi kanałami. Pomogą nam księża, którzy nie zgadzają się z tym, co
robi ks. Kneblewski - mówi Gaweł. Ośrodek przygotowuje też
zawiadomienie do prokuratury. - Uważamy, że to, co słychać na filmie,
wypełnia znamiona przestępstwa, które polega na publicznym nawoływaniu
do nienawiści ze względu na czyjąś religię.
uchodźcom muzułmanom. - Nie daj Boże, gdyby miało się tak stać, że będę
nam podrzynać gardła, gwałcić kobiety i zmuszać do przechodzenia na
islam - atakuje ksiądz. - Dopóki ostatni Polak nie wróci z nieludzkiej
ziemi, niech nikt nawet nie piśnie o imigrantach! (...) Mówią nam, że
przyjmowanie grupy agresorów to miłość bliźniego. Nie! To przeciw
miłości bliźniego. Nie dajmy się zwieść, nie dajmy się zbałamucić
rozmaitym lewackim mediom - dodaje.
Kneblewski broni
także ONR-u. - Usłyszycie w mediach, że na tych wszystkich
manifestacjach młodzi ludzie posługiwali się mową nienawiści. Bzdura!
Byłem tam i wiem, że to była mowa miłości. Mają gorące serca, kochają Polskę. Są gorącymi patriotami i nacjonalistami. Chcą, żeby Polska była Polską, żeby była katolicka - mówił z ambony.
Ks. Roman Kneblewski jest znany w mieście jako miłośnik historii
i liturgii w tzw. rycie trydenckim. W latach 90. był dyrektorem liceum
katolickiego. Jest anglistą, ma doktorat. Chętnie korzysta z internetu.
Prowadzi vloga na stronie swej parafii. W kilkunastominutowych
filmikach rozważał np., czy Jezus i Matka Boska byli naprawdę Żydami.
Posłankę Annę Grodzką nazywał "jednostką chorobową" i kierował "do
weterynarza". Jerzego Owsiaka i wolontariuszy Wielkiej Orkiestry
Świątecznej Pomocy określał "oszustami i demoralizatorami". Uważa, że
jest ofiarą "mediów", jak mówi, "głównego ścieku". - To jest poziom nie
poniżej podłogi, tylko poniżej dna szamba - komentował na swoim kanale
na YouTubie.
Jest zapraszany do prawicowych mediów. Kilka
tygodni temu ks. Kneblewski na antenie telewizji Republika bronił
nacjonalistycznych wypowiedzi ks. Jacka Międlara. - Za kazanie w Białymstoku i docieranie do młodzieży, młodych nacjonalistów i tzw. kiboli należałyby mu się pochwały i nagrody.
- Należy krzewić, kultywować dwie bliźniacze cnoty - patriotyzm i
nacjonalizm. Nacjonalizmu nie można mylić z szowinizmem czy nazizmem.
Każdy katolik powinien być nacjonalistą, czyli w sposób szczególny
kochać własny naród. Polski nacjonalizm jest piękny - przekonywał.
Bydgoskiego prałata nie oburzają nawet internetowe wpisy ks.
Międlara z fotomontażem ogolonej Elżbiety Bieńkowskiej i podpisem
"Bieńkowska po wizycie w Polsce". - Źle go zrozumiano. Dawniej dla
takich była brzytwa. Tak traktowano konfidentki. Teraz ks. Jacek
proponuje prawdę i modlitwę. Czy prawda jest taka zła, czy modlitwa jest
taka zła? - pyta z uśmiechem.
W październiku ub. roku
bydgoski biskup Jan Tyrawa udzielił mu już "kanonicznego upomnienia".
Niczego to jednak nie zmieniło.
Rzecznik diecezji w Bydgoszczy: Kuria bada wypowiedzi
Remigiusz
Jaskot: W internecie krąży jedno z kazań ks. Romana Kneblewskiego.
Zostanie przetłumaczone i wysłane do Watykanu. Co ksiądz myśli o tym
kazaniu i o tej inicjatywie?
Ks. Sylwester
Warzyński, rzecznik diecezji bydgoskiej: Pytanie jest osobiste, a ja
występuję tu jako rzecznik diecezji. Powiem zatem tak: każdy ksiądz w
swoich wypowiedziach, zwłaszcza homiliach, kazaniach, musi pamiętać, by
jego słowa - zarówno w treści, jak i w formie - były odzwierciedleniem
ducha Ewangelii. Zgodnie ze wskazaniami zawartymi w "Normach dotyczących
występowania duchownych i osób zakonnych oraz przekazywania nauki
chrześcijańskiej w audycjach radiowych i telewizyjnych" zatwierdzonych
przez KEP w 2005 roku "Duchowni i członkowie instytutów zakonnych,
wypowiadający się w mediach, winni cechować się wiernością
nauce Ewangelii, rzetelną wiedzą, roztropnością i odpowiedzialnością
za wypowiedziane słowo, troską o umiłowanie prawdy i owocny
przekaz ewangelicznego orędzia (...). Wypowiadając się w sprawach nauki
katolickiej lub obyczajów, duchowni i zakonnicy winni pamiętać, że są
powołani do głoszenia nauki Chrystusa, a nie własnych opinii". Co do
rzeczonej inicjatywy, to może warto zastosować ewangeliczny model i
najpierw porozmawiać z samym zainteresowanym, a dopiero na końcu zwracać
się do ojca świętego.
Czy kuria śledzi medialną aktywność ks. Kneblewskiego?
- Tak.
Czy ks. Kneblewski miał w przeszłości zakazy wypowiedzi?
- O ile mi wiadomo nie. W związku ze swoją "aktywnością"
medialną ks. prałat odbył rozmowę z księdzem biskupem ordynariuszem. W
październiku zeszłego roku ksiądz biskup udzielił ks. Kneblewskiemu
kanonicznego upomnienia i przestrzegł, że niezastosowanie się do niego
spowoduje dalsze konsekwencje przewidziane prawem kanonicznym.
Nie
sądzi ksiądz, że wypowiedzi: "o inwazji najeźdźców islamistów", "Dopóki
ostatni Polak nie wróci z nieludzkiej ziemi, niech nikt nawet
nie piśnie o imigrantach!" czy "Nie daj Boże, gdyby miało się tak stać,
że będą nam podrzynać gardła, gwałcić kobiety i zmuszać do przechodzenia
na islam", stoją w sprzeczności z tym, co mówi o imigrantach papież
Franciszek?
- To chyba jasne. Trudno to
komentować, choć trzeba przyznać, że problem uchodźców, imigrantów wcale
nie jest taki oczywisty i jednoznaczny. Ksiądz nie może jednak
zapominać, że retoryka wojny, konfliktu nie przystaje do Jezusowego "Kto
z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień". Nie możemy
pozwalać, by w naszych wypowiedziach zwyciężał pewien
rodzaj gwałtowności czy słownej agresji, nawet jeśli jest on
motywowany duszpasterską troską. Ambona nie jest miejscem do grożenia
palcem, kategoryzowania, piętnowania. Kościół - odwołując się do słów
ojca świętego Franciszka - ma misję głoszenia miłosierdzia Boga. Nie
głosimy ewangelii strachu i zagrożenia, lecz ewangelię miłości i
przebaczenia. Jezus mógł nas wybawić za pomocą miecza, takich czy innych
bezdyskusyjnie wykonywanych dekretów, ale wybrał drogę Krzyża.
Chrześcijanin nie może o tym zapominać.
Jak
pogodzić pochwalanie działalności Obozu Radykalno-Narodowego i nazywanie
nacjonalizmu cnotą bliźniaczą z patriotyzmem z wypowiedziami prymasa
Wojciecha Polaka? Arcybiskup uważa, że nacjonalizm odciąga od tego, co
jest istotą chrześcijaństwa.
- Czy myśli pan, że można się nie zgodzić z księdzem prymasem? Uważam, że nie.
Rozmawiał Remigiusz Jaskot
Cały tekst: http://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/1,48722,20674480,bydgoski-proboszcz-beda-nam-podrzynac-gardla-gwalcic-kobiety.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Prokurator: Marsz ONR i
Prokurator: Marsz ONR i ksiądz Jacek Międlar nie nawowływali do nienawiści
Prokuraturę Okręgową w Białymstoku:
"Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła dochodzenie w sprawie
możliwości popełnienia 16 kwietnia 2016 roku w Białymstoku przestępstw z
art. 256 par. 1 i art. 257 Kodeksu karnego, tj. publicznego nawoływania
do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych,
wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość oraz publicznego
znieważania z tego powodu grupy ludności.
siebie zawiadomień o przestępstwie, Stowarzyszenie przeciw
Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita" i Poseł na Sejm
RP, pani Joanna Scheuring-Wielgus, złożyli je bez zapoznania się z
rzeczywistym przebiegiem wydarzeń, lecz opierając się na przekazach
medialnych. Świadczy o tym fakt, że Stowarzyszenie przeciw
Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita" jako datę
popełnienia czynu będącego przedmiotem zawiadomienia błędnie wskazało 20
kwietnia, a jako miejsce popełnienia czynu Pani Poseł RP wskazała
Bazylikę Mniejszą Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny w
Białymstoku, podczas gdy w tym mieście nie ma świątyni o takiej nazwie.
rzeczywistości 16 kwietnia 2016 roku w Bazylice Wniebowzięcia
Najświętszej Maryi Panny przez księdza Jacka Międlara prokuratura
stwierdziła, że w zawiadomieniach o przestępstwie posłużono się
wyciętymi z kontekstu cytatami, które w zestawieniu z całym tekstem
kazania nie potwierdziły twierdzeń podanych przez zawiadamiających.
Biblii, wskazując negatywne przykłady zachowania przedstawicieli
społeczności żydowskiej z czasów niewoli egipskiej, odnosząc je ogólnie
do czasów współczesnych i bez piętnowania konkretnych narodowości oraz
wywodząc na tej podstawie wzory postępowania. Jako pozytywny przykład
podał m.in. postawy członków Obozu Narodowo-Radykalnego, którzy zostali
zamordowani w czasie II wojny światowej przez Niemców za ratowanie
Żydów. Tego rodzaju ogólnych wypowiedzi nie można więc odebrać jako
wyrazu uprzedzenia do jakiejkolwiek rasy, nacji czy wyznania.
Oględziny nagrań dokonanych 16 kwietnia 2016 roku w czasie manifestacji
ONR w Białymstoku nie potwierdziły, że w jej trakcie padały cytowane w
zawiadomieniach okrzyki: „A na drzewach zamiast liści będą wisieć
syjoniści". Część świadków zeznała, że słyszała o nich z relacji innych
osób. Część nie była w stanie określić, czy użyto cytowanego zwrotu czy
też hasła: „A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści". Dwóch
świadków zeznało natomiast, że słyszało hasło z użyciem słowa
„syjoniści", ale nie są w stanie wskazać, kto je skandował.
jednocześnie, że nie każde wyrażanie dezaprobaty jest wzywaniem do
nienawiści. W przypadku znamion przestępstwa z art. 256 par. 1 i art.
257 Kodeksu karnego często dochodzi do kolizji interesów między
naruszeniem dóbr osobistych, np. w wyniku znieważenia, a konstytucyjnie
chronioną wolnością wypowiedzi.
W tym kontekście przywołano także uzasadnienie Sądu Najwyższego - Izba
Karna z 5 lutego 2007 r. (sygnatura akt VIII K 768/05), który oddalił
apelację prokuratury i uniewinnił oskarżonego o nawoływanie do
nienawiści na tle różnic narodowościowych poprzez wnoszenie transparentu
o treści: „Wyzwolimy Polskę od euro-zdrajców, Żydów, masonów i rządowej
mafii". Orzekające w tej sprawie sądy uznały, że oskarżony jedynie
„manifestował swój osobisty pogląd". Sąd Najwyższy podkreślił zaś w
uzasadnieniu, że nie każde powszechnie nieakceptowane wyrażanie poglądów
należy penalizować, dlatego prokuratura umorzyła dochodzenie.
Marek Czeszkiewicz - Prokurator Okręgowy w Białymstoku"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Jakie to wspaniałe!!!
A więc są prawnicy, których stać na własne zdanie. I którzy chcą poznawać prawdę....
13. @guantanamera
znamienne jest to, że bardzo długo to trwało, zanim oczyszczono księdza Międlara z zarzutów.
A ile plwocin było.....
W Białymstoku wciąz obowiązuje instrukcja Seremeta, napisana pod dyktando Sikorskiego.
Od kwietnia do października.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. a oto efekt pomówień i ataków
Gazeta Wyborcza wali dalej
Od tego kazania odcięła się nawet kuria. A prokurator? Dziwne tłumaczenie...
Kazanie głośne na całą Polskę
Chodzi o głośną na cały kraj mszę, w której wzięli udział członkowie ONR z okazji 82-lecia . Ks. Międlar 16 kwietnia
w Bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku mówił
m.in. "Zero tolerancji dla ogarniętej nowotworem złośliwym Polski i
Polaków. Zero tolerancji dla tego nowotworu. Ten nowotwór wymaga
chemioterapii (...) i tą chemioterapią jest bezkompromisowy
narodowo-katolicki radykalizm". Padły też słowa o "żydowskim motłochu" .Kazanie głośne na całą Polskę
Chodzi o głośną na cały kraj mszę, w której wzięli udział członkowie ONR z okazji 82-lecia . Ks. Międlar 16 kwietnia
w Bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku mówił
m.in. "Zero tolerancji dla ogarniętej nowotworem złośliwym Polski i
Polaków. Zero tolerancji dla tego nowotworu. Ten nowotwór wymaga
chemioterapii (...) i tą chemioterapią jest bezkompromisowy
narodowo-katolicki radykalizm". Padły też słowa o "żydowskim motłochu" .
Ks. Międlar (kolejny raz) uciszony przez zakon. Teraz pracuje w parafii w Tarnowie
Wróbel o wywiadzie ks. Międlara: Zostanie wywalony z "firmy". Bo skrytykował hierarchów
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Ks. Jacek Międlar wystąpił ze
Ks. Jacek Międlar wystąpił ze zgromadzenia Księży Misjonarzy
Ks. Międlar na własną prośbę opuścił zgromadzenie - potwierdza wizytator.Ks. wizytator zgromadzenia księży misjonarzy, ks. Kryspin Banko CM potwierdził, że 26 września ks. Jacek Międlar na własną prośbę opuścił zgromadzenie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Ks. Międlar potwierdził to
Ks. Międlar potwierdził to wpisem na twitterze:
"To prawda, wystąpiłem ze Zgromadzenia Misji. Chcąc zachować twarz, honor i wierność Jezusowi Chrystusowi oraz Jego Świętej Ewangelii, w związku ze złożonym ślubowaniem nie jestem w stanie łączyć Prawdy i Bożego Słowa z liberalną narracją, w jaką środowiska żydowskie, gejowscy lobbyści, a zatem i moi przełożeni, próbowali mnie wpisać. Zdradziłbym Chrystusa, gdybym ustąpił wobec wywieranych na mnie nacisków. Gdybym wpisał się w demoliberalną narrację, z zadeklarowanego obrońcy, stałbym się nieprzyjacielem Kościoła. Na to nigdy nie mogę sobie pozwolić"- tłumaczy swoją decyzję w specjalnym oświadczeniu.
Ks. Międlar wystąpił ze zgromadzenia. „Jesteśmy na wojnie dobra ze złem”
Post na Twitterze ks. Międlar zatytułował: „Przywróćmy Kościół w ręce chrześcijan”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. walterownia od rana wyje
Śledztwo ws. ONR umorzone. Tak na marszu "wieszali syjonistów" Śledztwo ws. ONR umorzone. Tak na marszu "wieszali syjonistów" 4 - Domagamy się natychmiastowej interwencji Zbigniewa Ziobry - oznajmił na konferencji prasowej Cezary Tomczyk (PO), komentując... czytaj dalej » (http://www.tvn24.pl)
PO chce reakcji Ziobry Decyzja prokuratury jest od wtorku szeroko komentowana. - W Polsce od pewnego czasu widać dziwne przyzwolenie rządzących dla działań nacjonalistycznych, ksenofobicznych i rasistowskich. Czas powiedzieć stop, czas powiedzieć rządzącym: sprawdzam - mówił w środę na konferencji prasowej Cezary Tomczyk (PO). Jak wyjaśnił, PO domaga się natychmiastowej interwencji Zbigniewa Ziobry, prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości ws. umorzenia białostockiego śledztwa. - Dzisiaj składamy wniosek o informację ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego na najbliższym posiedzeniu Sejmu w sprawie skandalicznych działań prokuratury dotyczących umorzenia tego postępowania - powiedział. - Chcemy się również dowiedzieć, co rząd zamierza zrobić, jakie działania podjąć, żeby w Polsce nie dochodziło do różnego rodzaju aktów nienawiści, żeby przeciąć nacjonalizm, ksenofobię, rasizm i szerzący się faszyzm, z którym mamy do czynienia właściwie każdego dnia - dodał poseł Platformy.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/sledztwo-ws-marszu-onr-umorzone...
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/82-rocznica-utworzenia-onr-sled...
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/prokuratura-przyjrzy-sie-obchod...
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/rzecznik-kep-sprawa-ks-jacka-mi...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Czerska szczuje nieustannie
Czy ks. Międlar jest jeszcze księdzem? Możliwe są trzy scenariusze
Wczoraj Katolicka Agencja Informacyjna poinformowała, że ksiądz Jacek Międlar na własną prośbę opuścił zgromadzenie. Przełożony domu prowincjalnego Zgromadzenia Księży Misjonarzy, ks. Paweł Holc potwierdził tę informację.
Co
oznacza „opuszczenie zgromadzenia"? Wszystko zależy od samego księdza, a
– jak tłumaczył ks. Paweł Holc – przełożeni nie znają jeszcze jego
decyzji. Możliwe są trzy scenariusze.
W pierwszym
z nich ks. Międlar znajduje biskupa, który zgodzi się go przyjąć pod
swoje skrzydła. Wtedy – po okresie próbnym – ks. Międlar zostałby
księdzem diecezjalnym i rozpoczął pracę w miejscu, do którego biskup by
go wysłał.
W drugim – chyba najmniej
prawdopodobnym – po krótkiej przerwie ks. Międlar może powrócić do
zakonu. Choć nie wydaje się to realny scenariusz, prawo kanoniczne
pozostawia mu taką możliwość.
Trzeci scenariusz
to ostateczne porzucenie sutanny. Jeżeli ksiądz Międlar podejmie taką
decyzję, jego przełożeni zakonni wystąpią do Watykanu o zwolnienie ze
ślubów. Tylko w tym przypadku Międlar przestanie być osobą duchowną.
Próbowaliśmy
– na razie bezskutecznie – skontaktować się z księdzem Międlarem, żeby
zapytać go o jego plany na przyszłość. Na Twitterze ksiądz zapowiedział,
że motywy swojej decyzji wyjaśni w piątek na łamach „Warszawskiej
Gazety", w której publikuje.
Na razie
jedynym jego komentarzem w sprawie odejścia jest oświadczenie, w którym
pisze o tym, że nie jest w stanie łączyć „Prawdy i Bożego Słowa z
liberalną narracją, w jaką środowiska żydowskie, gejowscy lobbyści, a
zatem i moi przełożeni, próbowali mnie wpisać". Nawołuje też katolików
do wzięcia spraw w swoje ręce i przywrócenia Kościoła chrześcijanom.
Dlaczego ksiądz Jacek Międlar odszedł z zakonu?
Częściowo motywacje księdza wyjaśnił ks. Paweł Holc w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną.
–
Były pewne oczekiwania przełożonego względem niego, on tego nie
zaakceptował. Ale podkreślam, że to była jego decyzja, a nie
zgromadzenia. Głównie chodzi o jego zaangażowanie polityczne, które
kłóci się z misją Kościoła. Kościół może, w pewnych okolicznościach,
zabierać głos, ale nie może się bezpośrednio angażować w bieżącą
politykę – tłumaczy duchowny.
Właśnie w tej
rozmowie przełożony domu prowincjalnego podkreślił, że nie wie, jakie są
dalsze plany ks. Międlara. – Nie mam pojęcia, co zamierza, to jest
teraz jego decyzja. Ksiądz Jacek o swoich planach nie informował –
zaznaczył duchowny.
Ks. Jacek Międlar „szkaluje czy promuje” Polskę?
W sprawie jednego z kazań ks. Międlara – w Białymstoku na jubileuszu ONR – toczyło się postępowanie w prokuraturze. Wczoraj zostało umorzone.
Zdaniem Prokuratury Okręgowej w Białymstoku ks. Jacek Międlar nie
nawoływał do nienawiści w kazaniu wygłoszonym w białostockiej katedrze.
Prokuratura uznała, że ksiądz odwoływał się do... treści historycznych i
biblijnych oraz podawał przykłady złych zachowań społeczności
żydowskiej z czasów niewoli egipskiej.
Decyzję
prokuratury o tym, że ks. Międlar nie nawoływał do nienawiści, sam
zainteresowany z zadowoleniem skomentował na Twitterze. „Białostockie
postępowanie umorzone! Zero tolerancji dla ‘żydowskiego tchórzostwa’.
Salut!” – obwieścił. A wpis okrasił przedwojennym zdjęciem hajlującej
grupy.
Wprawdzie wpis szybko usunął, ale w
internecie nic nie ginie. Przypomniała o nim m.in. posłanka Nowoczesnej
Joanna Scheuring-Wielgus, która wcześniej złożyła zawiadomienie o
podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Z
kolei Agnieszka Pomaska (PO) zapytała Mariusza Błaszczaka, czy takimi
słowami ks. Międlar „promuje czy szkaluje Polskę”. W ten sposób
nawiązała do wtorkowej wypowiedzi szefa MSWiA o tym, że prośba Hanny Gronkiewicz-Waltz o pomoc w walce z przestępstwami z nienawiści to „szkalowanie Polski”.
http://wyborcza.pl/7,75398,20758481,czy-ksiadz-miedlar-jest-jeszcze-ksiedzem.html
Jacek Międlar zakpił sobie z Kościoła i wszystkich katolików [WYBORCZA KOMENTUJE]
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. powodzenia młody Kapłanie
w biegu do Boga :)
serdeczności :)
gość z drogi
21. Abp Hoser: Myślę, że w
polskim kościele istnieje lobby gejowskie. Bardzo trudna jest walka z
tymi środowiskami, ale trzeba z tym walczyć - powie ...>
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. żal mi Młodego,patriotycznego Kapłana
serdeczny żal...moje dzieciństwo upływało właśnie w takiej atmosferze,buntu..i bardzo trudnych spraw,na kazania stryja zawsze przychodzili ubecy,a póżniej były tylko kolejne kłopoty,podejrzewam,że dlatego spędzałam z Babcią wiele miesięcy,na plebani,by bandyci z UB ,z bronią
nie odważyli sie na coś bardzo złego...zawsze co dziecko spalone,to nie Ksiądz,parafianie też byli czujni jak nasz wilczur podarowany przez któregoś z nich...
gość z drogi
23. Już po nich nie idą. Jak
antysemickie - ks. Międlar odwoływał się do Biblii. ONR nie nawoływał
do "wieszania syjonistów", choć słychać to na nagraniach. Neonaziści nie
świętowali przy płonącej swastyce, ale przy "symbolu słowiańskim".
Witamy w Białymstoku.
–
Skinheadom mogę powiedzieć jedno: „Idziemy po was!” – m?wił w 2013 r. w
Białymstoku ówczesny szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Spotkał się z
Hindusem, któremu podpalono drzwi do mieszkania. Wcześniej dwukrotnie
podpalono drzwi Czeczenom.
„Każde
postępowanie o przestępstwo z nienawiści uznaje się za sprawę dużej
wagi” – pisał na początku 2014 r. ?wczesny prokurator generalny Andrzej
Seremet w wytycznych dla prokuratorów. I postępowań przybyło.
http://wyborcza.pl/7,75398,21132299,juz-po-nich-nie-ida-jak-bialostocka-...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. Kolejne kłopoty byłego
publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i
narodowościowych. Zdaniem śledczych, M. nawoływał do nienawiści wobec
Żydów i Ukraińców podczas manifestacji zorganizowanej na wrocławskim
rynku w 2016 r.
Jak
poinformowała w piątek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we
Wrocławiu Magdalena Klaus, akt oskarżenia w tej sprawie został już wysłany do wrocławskiego sądu. M. (...) pod pozorem krzewienia postaw patriotycznych,
publicznie nawoływał do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i
narodowościowych wobec osób narodowości żydowskiej i ukraińskiej. Używał
określeń mających na celu wzbudzenie u uczestników zgromadzenia uczucia
pogardy, silnej niechęci, złości, braku akceptacji i wrogości do tych
osób - podała prok. Klaus.
Zdaniem prokuratury, były ksiądz w swoim przemówieniu twierdził, jakoby Żydzi i Ukraińcy byli
wrogo nastawieni do Polaków. Miał też, zdaniem śledczych, zagrzewać
uczestników manifestacji do walki przeciwko przedstawicielom tych
narodowości.
M. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do lat 2.
28-letni Jacek M. wystąpił ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy
pod koniec września 2016 r. Było to pokłosie jego kontrowersyjnych
wypowiedzi w mediach i kazania wygłoszonego na mszy poprzedzającej marsz
w ramach obchodów rocznicy powstania Obozu Narodowo-Radykalnego w
kwietniu br. w Białymstoku. Po tych uroczystościach dostał od
przełożonych całkowity zakaz "jakichkolwiek wystąpień publicznych oraz
organizowania wszelkiego rodzaju zjazdów, spotkań i pielgrzymek, a także
wszelkiej aktywności w środkach masowego przekazu, w tym w środkach
elektronicznych".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. "Międlar aresztowany", "Były ksiądz spacyfikuje Lecha Wałęsę" (1
"Międlar aresztowany", "Były ksiądz spacyfikuje Lecha Wałęsę" (110)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. Kara ograniczenia wolności
Kara ograniczenia wolności dla byłego księdza Międlara za wpis o posłance Nowoczesnej
byłego księdza Jacka Międlara za wpis na Twitterze. Jak uznał sąd,
dopuścił się on zniewagi posłanki Nowoczesnej Joanny Scheuring-Wielgus.
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście uznała, że doszło do publicznego nawoływania do zabójstwa
oraz groźby, która wzbudziła u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że
zostanie spełniona. Art. 255 par. 2 Kodeksu karnego przewiduje karę do 3
lat pozbawienia wolności za "publiczne nawoływanie do popełnienia
zbrodni". Według art. 190 Kk, kto grozi innej osobie popełnieniem
przestępstwa - jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że
zostanie spełniona - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo
pozbawienia wolności do lat 2.
SR uznał, że wpis nie spełnia znamion nawoływania, bądź pochwalania przestępstwa, jak również nie zawiera groźby. Przede
wszystkim fragment wpisu nie zawiera żadnego polecenia lub rozkazu
(...) W ocenie sądu nie ma żadnych podstaw, by przyjąć, iż oskarżony
działał z zamiarem bezpośrednim nawoływania do popełnienia zbrodni
zabójstwa pokrzywdzonej, czy tez popełnienia innego przestępstwa na jej
szkodę - wskazała sędzia Modzelewska.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl