Program centralnych obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski

avatar użytkownika Maryla
Uroczyste obrady Zgromadzenia Narodowego, orędzie prezydenta RP, jubileuszowa celebracja na Ostrowie Lednickim i specjalne obrady Episkopatu – to główne elementy kwietniowych obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski.
Publikujemy uaktualniony program centralnych wydarzeń jubileuszowych organizowanych 14-16 kwietnia w Poznaniu, Gnieźnie i Ostrowie Lednickim.
Jubileuszowe obchody rozpoczną się w czwartek, 14 kwietnia, o godz. 15.00 celebracją jubileuszową na Ostrowie Lednickim. Episkopat Polski, zaproszeni goście i wierni będą dziękować za Chrzest Polski, zabrzmi dzwon Mieszko i Dobrawa.
Wcześniej o godz. 11.00 biskupi uczestniczyć będą w obradach plenarnych Konferencji Episkopatu Polski w gnieźnieńskim seminarium duchownym.
O godz. 17.00 w katedrze gnieźnieńskiej rozpocznie się uroczysta Msza św., a o godz. 20.00 w tamtejszym Instytucie Kultury Europejskiej UAM odbędzie się prapremiera filmu o chrzcie Mieszka I w reż. Macieja Pawlickiego „Mesco Dux Baptizatur”.
Program dwóch kolejnych dni jubileuszowych obchodów realizowany będzie w Poznaniu.
 
W piątkowe przedpołudnie, 15 kwietnia, w gimnazjum katolickim im. św. Stanisława Kostki odbędzie się zebranie Episkopatu.
O godz. 12.00 w Sali Ziemi na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich rozpoczną się uroczyste obrady Zgromadzenia Narodowego z orędziem prezydenta Andrzeja Dudy. Następnie zabrzmi jubileuszowe „Oratorium 966.pl”.
O godz. 15.45 rozpocznie się procesja maryjna z fary do katedry poznańskiej, gdzie o 17.00 rozpocznie się Msza św.
W sobotę, 16 kwietnia, w gimnazjum katolickim im. św. Stanisława Kostki w Poznaniu po raz kolejny zbierze się polski Episkopat.
O godz. 10.50 na INEA Stadion pod hasłem „Gdzie chrzest, tam nadzieja” rozpocznie się świętowanie jubileuszowe.
O 14.00 zostanie odprawiona Msza św. z chrztem dorosłych i posłaniem wieńczącym centralne obchody jubileuszu. Wieczorem, o godz. 19.00 na INEA Stadion zaprezentowane zostanie specjalne wykonanie musicalu poznańskiego Teatru Muzycznego „Jesus Christ Superstar”. Szczegóły programu dostępne na stronach internetowych: http://stadion2016.pl/ oraz http://chrzest966.pl/.

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/155711,od-chrztu-sie-zaczelo.html

34 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Dźwięk jubileuszowego dzwonu

Dźwięk jubileuszowego dzwonu na Ostrowie Lednickim obwieści 14 kwietnia 2016 roku 1050. rocznicę chrztu Polski.


Wielka Sobota 966

Poznań, Gniezno, a może Ostrów Lednicki – gdzie odbył się chrzest Mieszka?

zdjecie
Wprowadzenie do Polski wiary chrześcijańskiej, Adrian Głębocki, litografia, poł. XIX w.

POLSKA OCHRZCZONA 966 - 2016

Wielka Sobota 966

Poznań, Gniezno, a może Ostrów Lednicki gdzie odbył się chrzest Mieszka?



W połowie X wieku największe i
najsilniejsze państwa w Europie były już chrześcijańskie, ale Polskę
wciąż jeszcze otaczały głównie kraje i ludy pogańskie. Wiary w Chrystusa
nie wyznawali sąsiadujący z Polanami Prusowie, Wieleci, a także Ruś i
Węgry. Tylko na południu graniczyliśmy z chrześcijańskimi Czechami,
jednak opanowana przez nich ziemia Wiślan z Krakowem i Śląsk nie były
jeszcze schrystianizowane.

Mieszko, zagrożony bezpośrednio przez Wieletów, postarał się o rozbicie
ich sojuszu z Czechami przez porozumienie się z czeskim władcą
Bolesławem I Srogim i poślubienie jego córki Dobrawy. Ponieważ Czechy
podlegały zwierzchnictwu Cesarstwa niemieckiego, nasz książę musiał
zacieśnić stosunki z cesarzem Ottonem I i panami saskimi. Mieszko
widział, że państwa pogańskie uważane są już w Europie za gorsze. Władcy
tacy jak on nie mogli się równać nie tylko z cesarzem, ale i z
niemieckimi książętami, a także np. z księciem Czechów. Chrześcijaństwo
niosło ze sobą nowe wartości i tradycje.

Dobrawa przybyła do Mieszka w 965 roku, przywożąc ze sobą katolickich
księży, pierwszych misjonarzy, którzy przekazali księciu i jego
otoczeniu prawdy wiary. Akcję chrystianizacyjną poprzedziły specjalne
przygotowania. W każdą środę i sobotę władca brał udział w Mszach
Świętych odprawianych tylko dla niego i słuchał nauk o zasadach
chrześcijaństwa. Duży wpływ na poznanie przez niego Ewangelii miała sama
Dobrawa.
Wielki dzień

Miejsce i dzienna data chrztu Polski nie zostały zapisane w źródłach.
Prawdopodobnie Mieszko i wybrani członkowie jego otoczenia zostali
trzykrotnie zanurzeni w wodzie święconej w chrzcielnicy 14 kwietnia 966
roku, w Wielką Sobotę, bo właśnie w tamtych czasach był to dzień, w
którym udzielano sakramentu chrztu św. Stało się to albo w Poznaniu,
albo w Gnieźnie, albo na Ostrowie Lednickim, gdzie archeolodzy i
historycy sztuki odkryli dwa wapienne baseny chrzcielne (baptysteria),
choć niektórzy twierdzą, że powstały one dopiero za Bolesława Chrobrego.

Nie można też całkowicie wykluczyć, że Mieszko został ochrzczony w
Pradze lub w Ratyzbonie, stolicy biskupstwa, któremu podlegały Czechy.
Możliwe, iż ojcem chrzestnym księcia był jego teść Bolesław Srogi,
którego imię nosił pierworodny syn Mieszka.

Sakramentu mógł udzielić Jordan, który w 968 roku został pierwszym
ustanowionym przez Stolicę Apostolską biskupem misyjnym w Poznaniu,
podległym bezpośrednio Rzymowi. Jak zapisał kronikarz biskup Thietmar:
„Ich pierwszy biskup Jordan ciężką miał z nimi pracę, zanim
niezmordowany w wysiłkach nakłonił ich słowem i czynem do uprawiania
winnicy Pańskiej”. Kilka wieków później Jan Długosz przekazał nam
opowieść o tym, że Papież Jan XIII przy konsekracji Jordana dał mu na
drogę do Poznania niezwykłą relikwię: miecz św. Piotra, ten, którym
Apostoł, broniąc Chrystusa przed pojmaniem w Ogrodzie Oliwnym, odciął
ucho Malchusowi. Miecz jest do dzisiaj przechowywany w Muzeum
Archidiecezjalnym w Poznaniu.

Ustanowienie biskupstwa zaledwie dwa lata po chrzcie było niewątpliwie
dużym sukcesem Mieszka, w którym zapewne znaczący udział mogła mieć
siostra Dobrawy Mlada-Maria, ksieni praskiego klasztoru Benedyktynek,
która przebywała wtedy w Rzymie. Czesi uzyskali własne biskupstwo
dopiero w roku 974, a przecież byli ochrzczeni jeszcze przez Metodego,
przed 885 rokiem.
„To było coś więcej”

W dziele chrystianizacji poddanych z dużym zaangażowaniem brał udział
także sam Mieszko, który zaczął stawiać krzyże i budować kamienne
kościoły oraz kaplice w polańskich grodach i wyposażać je w potrzebne
naczynia, szaty i księgi liturgiczne, konieczne do sprawowania kultu i
głoszenia Ewangelii. Sprowadzał również duchownych. Książę, którego
władza dzięki religii chrześcijańskiej zyskała sakralny wymiar, szczerze
się nawrócił i nie szczędził sił, aby szerzyć wiarę, która jego ludowi
otwarła drogę do zbawienia.

O autentycznym nawróceniu Mieszka mamy piękne świadectwo zapisane w tzw.
miraculach, czyli rejestrze cudów zdziałanych za wstawiennictwem
świętego Udalryka z Augsburga. W 985 lub 986 roku, kiedy książę walczył
po stronie Ottona III przeciwko Słowianom połabskim, którzy powrócili do
pogaństwa, został ciężko zraniony w ramię zatrutą strzałą. Za radą
otoczenia modlił się o uzdrowienie za przyczyną zmarłego niedawno w
opinii świętości Udalryka i doznał cudu. Wysłał potem do Augsburga jako
wotum srebrne ramię.

Dr Joanna Wieliczka-Szarkowa

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/mysl/155735,wielka-sobota-966.html



W tym roku XIII Zlot Motocyklowy im. Księdza Ułana Zdzisława
Jastrzębiec Peszkowskiego, rozpocznie się już 14 kwietnia (czwartek) w
Gnieźnie. Motocykliści włączą się w oficjalne obchody 1050  lecia Chrztu
Polski. Pierwsze spotkanie przewidziano 14 kwietnia (w czwartek) na
Polach Lednickich. Po spędzonej w namiotach nocy, 15 kwietnia kolumna
pojedzie do Poznania, a 16.04.2016 rano, na Jasną Górę. W sobotę 16 kwietnia, o 16:00 przewidziano spotkanie przy pomniku Prymasa Tysiąclecia, Stefana kardynała Wyszyńskiego przy Jasnogórskich Błoniach.

- 16:30 wyruszamy pod pomnik Komendanta Stanisława Sojczyńskiego Warszyca, tam złożymy wieniec i zapalimy znicze.

- 18:00 spotkanie motocyklowe w sali O. Kordeckiego.

-  21:00 Apel Jasnogórski.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Jak 1050 lat po chrzcie wygląda Polska?

Przeżywana w tym roku 1050. rocznica chrztu Polski winna być inspiracją do refleksji nad naszą tożsamością w obliczu wyzwań, przed którymi staje świat - powiedział PAP przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki.


Rafał Pogrzebny: Jak z perspektywy Poznania, siedziby
pierwszego polskiego biskupstwa, ocenia ksiądz arcybiskup stan
świadomości Polaków odnośnie znaczenia przyjęcia chrztu przez Mieszka I?

Abp Stanisław Gądecki: Patrząc z perspektywy Poznania, trudno uciec
przed refleksją wyrażoną przez św. Jana Pawła II właśnie w tym miejscu,
podczas pielgrzymki do Ojczyzny w 1983 r. Papież powiedział wtedy:
"Zdaję sobie sprawę, że miejsce, na którym stoję, odegrało podstawową
rolę nie tylko w historii chrześcijaństwa, ale także w historii państwa i
kultury polskiej. Katedra pod wezwaniem świętych Apostołów Piotra i
Pawła świadczy o tym, że od początku Kościół na tej ziemi piastowskiej i
w całej Polsce związał się z Rzymem. Z Rzymem - nie tylko jako stolicą
Piotra, ale także jako ośrodkiem kultury. Stąd też kultura polska
posiada znamiona nade wszystko zachodnioeuropejskie. Cieszę się, że mogę
stanąć na tym miejscu, pośrodku najstarszej z ziem piastowskich, gdzie
przed tysiącem z górą lat zaczęły się dzieje Narodu, Państwa i
Kościoła".

Dziś, po przeszło 30 latach, słowa te powinny wybrzmieć ze szczególną
siłą. Wówczas przypominały one o korzeniach naszej przeszło
tysiącletniej kultury. Przypominały w trudnych latach osiemdziesiątych,
latach zmagań o przyszły kształt Polski, o fundament naszej
państwowości. Obecnie nasza świadomość kształtowana jest przez nowe
warunki życia. Z jednej strony widzimy rozwój naszej Ojczyzny, sukcesy
na różnych polach. Jednak z drugiej strony, wielu czuje się
rozczarowanych i zagubionych. Wielu czuje bezradność i lęk wobec obcych
nam wzorców kulturowych.

Dlatego przeżywana w tym roku 1050. rocznica chrztu Polski winna być
inspiracją do refleksji nad naszą tożsamością w obliczu nowych wyzwań,
przed którymi staje Polska, Europa i cały świat. Przed wiekami książę
Mieszko postawił na wartości chrześcijańskie, które stały się integralną
częścią naszej narodowej tożsamości. Dziś musimy stawiać sobie pytanie,
na jakich wartościach chcemy budować przyszłość następnych pokoleń.

Jakie znaczenie miała decyzja Mieszka?

Skutkiem chrztu Mieszka dla Kościoła jest to, że ciągle realizuje on
swoją misję i nieustannie rośnie jak w przypowieści Jezusa, z małego
ziarenka staje się "wielkim drzewem". Jest też to, że dziś z Polski
wyruszają kolejne zastępy misjonarzy, by nieść Ewangelię na "krańce
świata". Nie byłoby ostatnio beatyfikowanych w Peru męczenników
franciszkańskich, gdyby nie było chrztu Polski, od którego "wszystko się
zaczęło".

Natomiast dla naszej Ojczyzny chrzest miał znaczenie fundamentalne. O
ile Kościół bez chrztu Mieszka nadal byłby Kościołem, o tyle Polska bez
tego chrztu, nie byłaby Polską. Dlaczego? Ponieważ to właśnie ten
historyczny fakt wydobył nas niejako z niebytu przeszłości. Przyjęcie
chrztu stało się początkiem kultury piśmiennej i jednoczenia plemion
słowiańskich zamieszkujących te ziemie wokół wartości, które niosły
pewien potencjał cywilizacyjny. Wartości te stanowiły solidny fundament,
na którym Polska mogła oprzeć swoją tożsamość. Bez tych wartości,
zamieszkujące te ziemie plemiona Słowian nie byłyby w stanie zachować
swojej tożsamości wobec silnych wpływów cywilizacyjnych chrześcijańskiej
Europy.

Według niektórych badaczy, Mieszko I, decydując się na
przyjęcie chrztu, ogromnie ryzykował. Czy za decyzją pierwszego władcy
Polski mogła stać nie tyle polityczna kalkulacja, co wiara?

W pytaniu tym pobrzmiewa współczesny sposób patrzenia na świat, w
którym z jednej strony sprawy wiary religijnej chce się wyłączyć z życia
publicznego, a z drugiej strony często traktuje się wiarę i
przynależność do Kościoła instrumentalnie. Dziś przywykliśmy do tego, że
politycy nieustannie kalkulują, co się bardziej opłaca, krytyka czy
popieranie Kościoła. Często te zachowania nie mają wiele wspólnego z
faktycznym przeżywaniem przez nich wiary.

W czasach Mieszka ten sposób przeżywania wiary nie był znany.
Najpierw trzeba pamiętać, że wówczas nie było ateistów, to znaczy, że
każdy w coś wierzył. Różne plemiona, różne ludy miały różnych bogów.
Różnili się oni stopniem ingerowania w życie ludzie, sposobem zachowania
a przede wszystkim okazywaną mocą. Oddając się pod opiekę jakiegoś
bóstwa wierzono, że będzie ono mnie chronić i będzie moją siłą. Zatem
gdy książę Mieszko decydował się na przyjęcie chrztu, można
przypuszczać, że zdawał sobie sprawę, iż narazi się wielu czczącym dawne
bóstwa, i że pociągnie to za sobą różne wyrzeczenia. Ale jednocześnie
musiał wierzyć, że Chrystus jest Zbawicielem potężniejszym od innych
bogów i to właśnie On potrafi przeprowadzić człowieka nawet przez dolinę
śmierci. Musiał wierzyć, że tylko w Nim jest ostateczne zwycięstwo.

Jak dziś, 1050 lat później, wygląda chrześcijańska Polska?

Zależy, co bierzemy pod uwagę. Społeczeństwo każdego kraju jest żywym
organizmem podlegającym nieustannym przemianom. Najpierw trzeba więc
zwrócić uwagę na niekwestionowane pozytywne skutki decyzji Mieszka.
Jesteśmy częścią cywilizacji łacińskiej, która wydała wspaniałe owoce, z
których korzysta dziś cały świat, niezależnie od wyznawanej religii. To
właśnie chrześcijaństwo wierne Bożemu nakazowi "czyńcie sobie ziemię
poddaną" i świadome, że trzeba będzie "zdać sprawę z włodarstwa swego"
dało impuls do rozwoju nauki, która odniosła tak spektakularne sukcesy.

Przeciwnicy wartości chrześcijańskich w tym momencie może
zaprotestują, przywołując na pamięć tzw. "sprawę Galileusza", czy
Darwina, ale nie zmieni to faktu, że te zmagania w poszukiwaniu prawdy
miały miejsce w rodzinie chrześcijańskiej, bo to ta rodzina stworzyła
intelektualny klimat takich sporów. To prawda, że po upadku cesarstwa
rzymskiego, Europa kilka wieków nie mogła się podnieść, a wtedy
rozwijała się chociażby kultura arabska, również na terenach dzisiejszej
Hiszpanii.

Ostatecznie to wartości ewangeliczne okazały się skałą, na której
zaczęły budować powstające narody Europy. Na wartościach ewangelicznych
zaczęto opierać porządek społeczny i tworzyć kulturę. To szkoły
przyklasztorne i katedralne dały początek uniwersytetom, począwszy od
bolońskiego i paryskiego. Dziś mało kto pamięta, że wspaniałe
współczesne laboratoria, jak samo słowo wskazuje, były miejscem pracy,
trudu (labor) i modlitwy (oratorium). Odkrywanie praw przyrody
traktowano jako pochylanie się nad wspaniałością Bożego stworzenia, za
które człowiek, jako współpracownik Boga, musi być odpowiedzialny. Owoce
tego pobożnego trudu są ewidentne. Dziś każdy człowiek nauki,
niezależnie jaki ma stosunek do Pana Boga, korzysta z odkryć Keplera,
Galileusza, Newtona, Pascala, Einsteina i wielu innych, którzy mogli
rozwijać swoje talenty w atmosferze "chrześcijańskiej rodziny Europy".

Nie można jednocześnie nie zauważać, że chrześcijańskie fundamenty
naszej kultury są dziś podważane i kwestionowane. W wielu środowiskach
wręcz modne są wartości antychrześcijańskie. Nie jest to zjawisko nowe.
Patrząc na historię, trzeba stwierdzić, że co jakiś czas pojawiają się
pomysły, by w miejsce Bożego porządku rzeczy wprowadzać ludzkie recepty
na życie szczęśliwe. To zaczęło się już od szatańskiej pokusy w raju:
"Ty będziesz jak Bóg". Opłakane skutki ulegania tej pokusie są dobrze
znane i potwierdzone przez liczne przykłady z historii. Odchodzenie od
chrześcijańskich zasad życia, św. Jan Paweł II nazywał cywilizacją
śmierci i przestrzegał przed nią. Dziś widzimy, że nie było to tylko
metaforą papieża poety, ale opisem rzeczywistości, o której mówią dziś
socjologowie. Nasza przyszłość staje pod znakiem zapytania. Narody
Europy, a z nimi Polska, wymierają. W kontekście tej sytuacji widzimy,
że decyzja Mieszka była jakby tchnieniem życia w tkankę naszego narodu.

Jak Kościół tłumaczy, że Mieszko I, pierwszy chrześcijański
władca Polski, zapewne też chrystianizator nie został świętym tj.
Stefan, władca Węgier, czy czeski książę Wacław?

Wśród kryteriów, które Kościół bierze pod uwagę podejmując decyzję o
wyniesienie kogoś na ołtarze jest żywy kult, świadczący o tym, że dany
człowiek pozostaje w pamięci, jako ktoś wyjątkowy ze względu na
uczynione dobro. W przypadku Mieszka takiego kultu nie było. Być może
związane to było z tym, że chociaż podjął decyzję o historycznym
znaczeniu i jej owoce widzimy w całej wyrazistości z perspektywy czasu,
sama postać Mieszka nie utrwaliła się w pamięci potomnych, jako wzór
cnót chrześcijańskich. Nie zmniejsza to jednak jego zasług na polu
chrystianizacji tych ziem i nie przeczy temu, że na miarę swoich
możliwości starał się wcielać w życie ideały ewangeliczne.

Co pozostanie i co powinno pozostać po tegorocznym jubileuszu?

Uroczystym obchodom 1050. rocznicy chrztu Polski na stadionie w
Poznaniu towarzyszyć będzie hasło: "Gdzie chrzest, tam nadzieja". Myślę,
że ono doskonale streszcza to, co moglibyśmy nazwać oczekiwanymi
owocami tych obchodów. Wielkim wyzwaniem współczesnych czasów w Europie i
Polsce jest wspomniana już "kultura tymczasowości", jak ją nazywa
papież Franciszek. Tym co łączy te tyleż modne dziś, co groźne postawy
życiowe, to brak perspektyw na przyszłość, życie chwilą i koncentrowanie
się na maksymalizowaniu doznań.

"Gdzie chrzest, tam nadzieja", bo fakt włączenia do Kościoła, otwiera
na perspektywę życia wiecznego i tym samym niesie nadzieję pełni życia,
nawet pośród trudów codzienności. To właśnie taka nadzieja pozwalała
pierwszym chrześcijanom stawiać czoła przeciwnościom i mozolnie budować
zręby Bożego Królestwa na gruzach pogańskiego świata. To właśnie taka
nadzieja stała się fundamentem naszej państwowości, wprowadzając kraj
Polan do kręgu cywilizacji łacińskiej i ukazując sens oraz wartość
dźwigania krzyża. "Cywilizacja śmierci" i "kultura tymczasowości" z
definicji nie mają przyszłości, ponieważ nie niosą trwałych wartości i
prawdziwej nadziei.

Jeżeli więc chcemy odpowiedzialnie spojrzeć w przyszłość, trzeba nam
wrócić do źródeł chrzcielnych naszej Ojczyzny, odnowić swoje
przyrzeczenia chrzcielne i umocnić naszą chrzcielną tożsamość. Do tego
mają nas inspirować uroczyste obchody 1050. rocznicy chrztu Polski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. 74 proc. Polaków Chrzest

74 proc. Polaków Chrzest Polski identyfikuje z rokiem 966

74 proc. Polaków Chrzest Polski identyfikuje z rokiem 966; 70
proc. uznało to wydarzenie za najbardziej znaczące i przełomowe dla
losów naszego kraju, które miało miejsce przed rokiem 1918 - wynika z
sondażu CBOS.

Według CBOS, na znajomość daty Chrztu Polski w ogromnym stopniu
wpływa to, jakie znaczenie respondenci przypisują historii. Osoby
przekonane, że wiedza o przeszłości jest potrzebna współczesnemu
człowiekowi, wyraźnie częściej niż te, które wiedzę historyczną
dezawuują, kojarzą rok 966 z Chrztem Polski.

CBOS podkreśla też, że wiedza o wydarzeniu z roku 966 w historii
Polski jest niemal powszechna wśród tych, którzy swoje zainteresowanie
historią określają jako bardzo duże lub duże (odpowiednio: 93 proc i 92
proc. poprawnych odpowiedzi).

Chrzest Polski kojarzy z rokiem 966 również 76 proc. respondentów
średnio interesujących się historią, 64 proc. wyrażających niewielkie
nią zainteresowanie oraz 26 proc. w ogóle nieinteresujących się
historią.

Polacy nie mają wątpliwości, że z historycznego punktu widzenia
przyjęcie chrztu przez Mieszka I było właściwe - uważa tak 89 proc.
badanych, przy czym 50 proc. jest o tym zdecydowanie przekonany. 11
proc. nie potrafi jednoznacznie ocenić znaczenia wydarzeń z 966 roku. W
badanej próbie nie było osób, które przyjęcie chrztu przez Mieszka I
oceniałyby negatywnie.

Badani mający pozytywny stosunek do wydarzeń sprzed 1050 lat
podkreślają przede wszystkim religijne znaczenie Chrztu Polski (36
proc.). 33 proc. zwraca w tym kontekście uwagę na fakt, że dzięki temu
wydarzeniu Polska stała się krajem chrześcijańskim i akcentuje przy tej
okazji znaczenie chrześcijaństwa i wiary w ogóle, a nieliczni (4 proc.)
podkreślają, że dzięki chrztowi Polska przestała być krajem pogańskim.

Zdecydowana większość badanych, patrząc z historycznego punktu
widzenia, dostrzega korzystny wpływ faktu, że w 966 roku Polska przyjęła
chrzest, na wszystkie cztery wymiary, przy czym najczęściej podkreślano
pozytywne znaczenie tego wydarzenia dla polskiej religijności (88 proc.
wskazań, w tym 47 proc. opinii zdecydowanie pozytywnych).

Po 84 proc. respondentów dopatruje się pozytywnej zależności między
wydarzeniami z 966 roku a rozwojem polskiej państwowości i kultury (w
tym jedna trzecia ocenia tę zależność jako zdecydowanie pozytywną).
Tylko minimalnie rzadziej podkreślano pozytywny wpływ Chrztu Polski na
pozycję kraju na arenie międzynarodowej (81 proc. opinii pozytywnych, w
tym 34 proc. zdecydowanie pozytywnych).

Sondaż CBOS został zrealizowany w dniach 12-19 marca tego roku na
liczącej 1007 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców
Polski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Gniezno: 14 kwietnia

Gniezno: 14 kwietnia rozpoczynają się główne obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski

Z udziałem legata papieskiego kard. Pietro Parolina, biskupów z Polski i zagranicy oraz najwyższych władz państwowych z prezydentem RP Andrzejem Dudą rozpoczną się 14 kwietnia w Gnieźnie centralne obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski. O szczegółach poinformowano dziś na konferencji prasowej w Gnieźnie.

14 kwietnia to data uznana powszechnie za dzień chrztu Mieszka I. W kalendarzu liturgicznym 966 roku wypadała wówczas Wielka Sobota. „Można zatem powiedzieć, że w skali ogólnopolskiej, w każdej katedrze i w każdym kościele tegoroczna Wigilia Paschalna była przypomnieniem i jednocześnie przygotowaniem do tego wydarzenia, które obchodzić będziemy w Gnieźnie i Poznaniu” – mówił Prymas Polski.

Przyznał również, że ważnym momentem Wigilii Paschalnej jest odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. I tak właśnie mają być rozumiane i przeżywane uroczystości 1050. Rocznicy Chrztu Polski – zarówno w wymiarze osobistym, jak i wspólnotowym – jako czerpanie z przeszłości ku przyszłości.

„Takie przesłanie zostawił nam w Gnieźnie św. Jan Paweł II. Idziemy nie w przeszłość, ale w przyszłość, czerpiąc jednak obficie z tego źródła, które otworzyło się dla nas tutaj, na ziemi gnieźnieńskiej przed 1050 laty. Chcemy, aby ta przyszłość owocowała ku przyszłości. Weźmijcie Ducha Świętego – prosił nas św. Jan Paweł II. Obchody jubileuszowe są po to, abyśmy wzięli Ducha Świętego, abyśmy byli ludźmi jeszcze bardziej otwartymi na dar wiary i łaskę chrztu świętego i abyśmy tym darem żyli” – podkreślił abp Polak.

Prymas Polski przedstawił także pokrótce program gnieźnieńskich obchodów. Rozpoczną się one przed południem w gnieźnieńskim seminarium duchownym obradami Konferencji Episkopatu Polski, podczas których wykład nt. chrztu Mieszka i jego dziejowych następstw wygłosi mediewista prof. Krzysztof Ożóg.

Szczególny charakter i oprawę będzie miało popołudniowe nabożeństwo ekumeniczne na Ostrowie Lednickim, nazywanym także „Świętą Wyspą” lub „Wyspą Władców”. To jedno z najważniejszych miejsc we wczesnych dziejach Polski, z zachowanymi reliktami grodu, kaplicy i baptysterium z czasów Mieszka I. Tam o godzinie 14.45 pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka rozpocznie się ekumeniczna modlitwa z udziałem duchownych Kościołów chrześcijańskich zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej. Jednym z najważniejszych momentów nabożeństwa będzie wspólne wyznanie wiary. Zabrzmi również Bogurodzica i hymn państwowy, podczas którego eskadra wojsk lotniczych „rozpyli” na niebie biało-czerwone barwy.

Modlącym się na Lednickiej Wyspie towarzyszyć będą relikwie św. Wojciecha. Po raz pierwszy zabrzmi Dzwon „Mieszko i Dobrawa”, jedyny taki w Polsce, odlany specjalnie na jubileusz 1050-lecia Chrztu Polski. Jego repliki, na ręce Prymasa Polski, przekazane zostaną dla Kościoła na świecie, Kościoła w Polsce i narodu polskiego.

Centralnym punktem gnieźnieńskich obchodów jubileuszowych będzie Msza św. w katedrze gnieźnieńskiej pod przewodnictwem legata papieskiego kard. Pietro Parolina, z udziałem kardynałów, arcybiskupów i biskupów oraz najwyższych władz państwowych z prezydentem RP Andrzejem Dudą na czele. Uroczysta celebracja rozpocznie się o godzinie 17.15. Katedra gnieźnieńska zostanie otwarta dla wiernych dwie godziny wcześniej. Dla tych, którzy nie zdołają wejść do bazyliki przygotowane zostaną ławki i telebim przed świątynią.

Homilię podczas Mszy św. wygłosi Prymas Polski abp Wojciech Polak. Po błogosławieństwie końcowym słowo do uczestników liturgii skieruje także prezydent RP Andrzej Duda. Ważnym i symbolicznym momentem podczas liturgii będzie także nałożenie krzyży misyjnych 37 osobom świeckim i duchownym udającym się na misje. Misjonarze ci są wyrazem wdzięczności za łaskę chrztu świętego oraz znakiem żywotności polskiego Kościoła.

W czasie Eucharystii używany będzie tzw. Kielich Dąbrówki z ok. 1180-1190 roku, jedno z nielicznych zachowanych dzieł polskiego złotnictwa z okresu od X do XIII wieku. W czasie liturgii Prymas Polski złoży białe róże na płycie upamiętniającej domniemany pochówek Dobrawy – Matki Chrzestnej Polski, tak, jak uczynił to przed półwieczem jego poprzednik Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński. Płyta znajduje się w posadzce prezbiterium, przed konfesją św. Wojciecha.

W kolejne dwa dni 15 i 16 kwietnia jubileuszowe obchody odbędą się w Poznaniu. Ich najważniejsze punkty zaprezentował podczas konferencji prasowej bp Damian Bryl. Podkreślając doniosłość jubileuszu wskazał na znaczenie wspólnego świętowania zarówno w wymiarze państwowo-kościelnym, jak i lokalnym, samorządowym. Przyznał również, że obchody nie ograniczają się jedynie do uroczystości centralnych, ale są realizowane na czterech poziomach: naukowo-historycznym, edukacyjno-wychowawczym, kulturalnym i duszpasterskim.

Omawiając program poznańskich obchodów bp Bryl wskazał na kilka najważniejszych punktów. W piątek 15 kwietnia na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich odbędzie się Zgromadzenie Narodowe z orędziem Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Tego dnia w katedrze poznańskiej sprawowana będzie również Msza św. pod przewodnictwem kard. Pietro Parolina i z homilią abp. Stanisława Gądeckiego. Zaplanowano także procesję z obrazem nawiedzenia Matki Bożej Częstochowskiej, która – podobnie jak w 1966 roku –przejdzie wieczorem z fary do katedry. Wizerunek Jasnogórski przybędzie do Wielopolski, do Gniezna, już 13 kwietnia. Przez całą noc w gnieźnieńskiej farze trwać będzie przy nim modlitewne czuwanie. W czwartek 14 kwietnia zostanie przeniesiony do katedry gnieźnieńskiej na uroczystą Mszę św. i ustawiono jak 50 lat temu w prezbiterium, przed cokołem, na którym spoczywa srebrna trumna z relikwiami św. Wojciecha.

Sobota 16 kwietnia upłynie pod znakiem wspólnego świętowania na poznańskim stadionie INEA. Odbędzie się tam m.in. czuwanie modlitewne, Msza św. oraz widowisko. Całości towarzyszyć będzie hasło „Gdzie chrzest, tam nadzieja”.

Podczas konferencji prasowej zaprezentowano także specjalne, jubileuszowe wydanie Biblii Tysiąclecia w symbolicznym nakładzie 1050 egzemplarzy. Egzemplarz z numerem 1 otrzyma Prezydent Polski, egzemplarz z numerem 966 wręczony zostanie Prymasowi Polski abp. Wojciechowi Polakowi, a abp Stanisław Gądecki otrzyma egzemplarz ostatni z numerem 1050.

Dziennikarze mieli również okazję zapoznać się z symboliką jubileuszowego, kolekcjonerskiego banknotu 20-złotowego, który wyemitował Narodowy Bank Polski. Znajdują się na nim wizerunki Mieszka i Dobrawy według Jana Matejki oraz katedry gnieźnieńskiej i kielicha Dąbrówki, jednego z dwóch o tej nazwie, przechowywanych w gnieźnieńskim Muzeum Archidiecezjalnym. Z okazji jubileuszu wydany został także specjalny medal jubileuszowy z wizerunkiem katedry gnieźnieńskiej i kielichem św. Wojciecha. Poczta Polska wydała ponadto znaczek kolekcjonerski z matejkowską wizją chrztu Polski i katedrą gnieźnieńską.

Jako ciekawostkę warto dodać, że specjalnie z okazji jubileuszowych obchodów na Ostrów Lednicki „Wyspę Władców” będzie się można dostać 14 kwietnia mostem pontonowym, który zbuduje 2 inowrocławski pułk wojsk inżynieryjnych. Most będzie funkcjonować do 17 kwietnia. Według badań archeologicznych most – tyle że drewniany – prowadził na Ostrów Lednicki także w czasach Mieszka I.

Innym symbolicznym nawiązaniem do przeszłości będzie motyw stauroteki, czyli najstarszego relikwiarza z ziem piastowskich w kształcie krzyża greckiego, znalezionego właśnie na Ostrowie Lednickim. Pektorał w tym kształcie, w czasie nabożeństwa ekumenicznego będzie nosił abp Wojciech Polak. Do stauroteki nawiązuje także wzór haftu na białych ornatach uszytych w liczbie 160 specjalnie na Mszę św. w Gnieźnie. W czasie gnieźnieńskich obchodów używany będzie także pastorał, który w 1966 roku kard. Stefan Wyszyński podarował katedrze gnieźnieńskiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Sejm: przyjęto uchwałę z

Sejm: przyjęto uchwałę z okazji 1050 rocznicy Chrztu Polski

W 1050. rocznicę
przyjęcia chrześcijaństwa na naszych ziemiach wyrażamy wdzięczność
twórcom państwowości i wszystkim pokoleniom Polaków, którzy wiernie
trwali przy zasadach wyznaczających naszą tożsamość – głosi uchwała,
którą Sejm przyjął w środę przez aklamację.

Przed tygodniem uchwałę o
tej samej treści w związku z 1050. rocznicą przyjęcia przez Polskę
chrześcijaństwa przyjął również Senat. Jej tekst ma zostać uroczyście
odczytany 15 kwietnia podczas Zgromadzenia Narodowego w Poznaniu.

W uchwale zapisano, że „dziejowa decyzja
księcia Mieszka I, który dzięki czeskiej księżnej Dobrawie przyjął
chrzest w roku 966, włączyła nas w krąg cywilizacyjny Europy Zachodniej,
co zostało rychło potwierdzone na Zjeździe Gnieźnieńskim w 1000 roku”.

„Wspólnota łacińskiej Europy dzięki
Polsce poszerzała swój zasięg, gdy pochodząca z Węgier św. Jadwiga,
królowa pojęła za męża Władysława Jagiełłę, pierwszego z wielkiej
dynastii, za czasów której powstała Rzeczpospolita Obojga Narodów,
państwo tolerancji i wielu kultur stanowiące ewenement ustrojowy na
skalę ówczesnego świata” – głosi tekst uchwały.

„Chrześcijaństwo przyniosło nam zbiór
wartości, wyznaczyło kanon kultury duchowej i materialnej. Pod jego
znakami broniliśmy europejskiego dziedzictwa w 1683 – roku Wiktorii
Wiedeńskiej i w 1920 – roku zwycięskiej Bitwy Warszawskiej” – dodano.

W uchwale podkreślono, że „w długich
dziejach chwały, ale i upadku Rzeczypospolitej Naród Polski trwał,
dzięki sile ducha, dzięki przykładowi męczenników od św. biskupa
Wojciecha do bł. księdza Jerzego Popiełuszki, a wyrazem tego trwania
było milenijne zwycięstwo 1966 roku, poprzedzone Jasnogórskimi Ślubami
Narodu i Wielką Nowenną ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa
Tysiąclecia”.

W uchwale wskazano też, że „wielki
przełom historyczny współczesnego czasu jakim było powstanie ruchu
<<Solidarności>> nie byłby możliwy bez inspiracji duchowej
jaką przyniósł Polsce święty papież Jan Paweł II”. „Jego wybór na
Stolicę Piotrową i pierwsza wizyta w Ojczyźnie pozwoliły narodowi poczuć
się wspólnotą. To pod znakami i symbolami chrześcijańskimi jak Krzyż i
otoczony czcią obraz Matki Bożej Częstochowskiej, odbyła się wielka
przemiana zniewolonego narodu, która pozwoliła odzyskać upragnioną
wolność i odbudować niepodległe państwo” – napisano.

„Posłowie i Senatorowie Rzeczypospolitej
Polskiej na Zgromadzeniu Narodowym apelują o uczczenie Jubileuszu 1050.
Rocznicy Chrztu Polski – niech to źródło, z którego czerpały pokolenia,
pozostanie obecne w naszych czasach i w przyszłości” – głosi uchwała.

Obchody centralne 1050. rocznicy chrztu
Polski zaplanowano na 14-16 kwietnia. Odbędą się w Gnieźnie (14
kwietnia) i w Poznaniu (15-16 kwietnia). W czasie obchodów zorganizowane
zostaną Konferencja Plenarna KEP oraz posiedzenie Zgromadzenia
Narodowego z udziałem prezydenta.

Według historyków, 14 kwietnia 966 roku,
w przypadającą wówczas Wielką Sobotę, książę Mieszko I przyjął chrzest.
Tysiąc lat później, 14 kwietnia 1966 roku w Gnieźnie odbyły się
centralne obchody milenium chrztu Polski pod przewodnictwem prymasa
Stefana Wyszyńskiego.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Koronka na Jubileusz Chrztu

Koronka na Jubileusz Chrztu Polski

Modlitwa na skrzyżowaniach i placach całej Polski z
okazji obchodów 1050. Rocznicy Chrztu Polski odbędzie się 15 kwietnia o
godz. 15.00

Modlitwa będzie prowadzona również w
kościołach i placówkach polonijnych. Szczególny charakter modlitwa
będzie miała w Poznaniu, na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich,
w których udział wezmą parlamentarzyści. Bazując na doświadczeniu i
tradycji corocznego wrześniowego wydarzenia „Koronka na ulicach miast
świata”, Zespół „Iskra Bożego Miłosierdzia” zaprasza mieszkańców
polskich miast i wsi do wspólnej modlitwy za naszą Ojczyznę.

Program wydarzenia obejmuje zgromadzenie się w małych lub większych
grupach w kluczowych publicznych miejscach, takich jak skrzyżowania
ulic, place, rynki i skwery miast. W miejscach tych uczestnicy odmówią
wspólnie Koronkę do Bożego Miłosierdzia w intencji Ojczyzny. Jeżeli to
możliwe, modlitwie może towarzyszyć bicie dzwonów w kościołach
parafialnych. Spotkanie ma jednorazowy, unikalny charakter związany
wyłącznie z Jubileuszem Chrztu Polski.

Wszyscy, którzy co roku we wrześniu spotykali się na skrzyżowaniach ulic
mogą teraz, wyjątkowo w kwietniu, włączyć się w modlitwę w intencji
naszej Ojczyzny. Jubileusz Chrztu Polski jest wspaniałą okazją do
rozszerzania orędzia Miłosierdzia Bożego i prośby „o miłosierdzie dla
nas i całego świata”.

Modlitwę patronatem honorowym objął i przedsięwzięciu błogosławi
arcybiskup Marek Jędraszewski, zaś TVP 1 objęła to wydarzenie patronatem
medialnym.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Przekaż słowa naszej

Przekaż słowa naszej życzliwości

List Ojca Świętego do Jego Eminencji
księdza kardynała Pietro Parolina, legata papieskiego, na uroczystości
1050. rocznicy Chrztu Polski

Czcigodnemu Bratu Naszemu Piotrowi Parolin

Kardynałowi Świętego Kościoła Rzymskiego, Sekretarzowi Stanu

 W tym Okresie Wielkanocnym w szczególny sposób towarzyszymy modlitwami i
naszą życzliwością zawsze wiernej Polsce, gdy umiłowani synowie i córki
tego szlachetnego Narodu uroczyście obchodzą wdzięczne wspomnienie
1050. rocznicy Chrztu. To daje także Nam dogodną sposobność do tego, aby
wszystkim Polakom z głębi Naszego serca wyrazić słowa wdzięczności,
gratulacji i zachęty, chcąc uczestniczyć w ich radości i ją wzbogacić.

Bóg bogaty w miłosierdzie znamienitą ziemię Polski uczynił w ciągu
wieków urodzajną, tak że zrodziła przeobfite duchowe owoce, a tylu
Polaków znakomicie wyróżniło się wyznawaniem i obroną wiary, zachowaniem
nadziei oraz praktykowaniem miłości. Oni bowiem, rozważając życie i
gorliwość świętych biskupów i męczenników, Wojciecha i Stanisława,
którzy w początkach chrześcijaństwa na tej ziemi złożyli najwyższe
świadectwo, nie tylko okazali wierność wobec Urzędu Nauczycielskiego
Kościoła i Następców Piotra, lecz także przysłużyli się bardzo do
rozwoju kultury na ziemi polskiej.

Chrzest, który w roku 966 przyjął książę Mieszko I wraz ze swoimi
najbliższymi, oznaczał także początek Państwa Polskiego. Z tego powodu
wspomnienie tej rocznicy nie tylko chrześcijanom, lecz wszystkim Polakom
daje szczególną sposobność do uroczystego świętowania, radowania oraz
ufnego patrzenia w przyszłość. Kościół bowiem w Polsce zawsze ukazywał
szczególną więź z całym Narodem, a także usiłował cieszyć się z
cieszącymi i płakać z płaczącymi (Rz 12,15). W najtrudniejszych czasach
wojen, powstań i zesłań biskupi i kapłani, konsekrowani mężczyźni i
niewiasty prawdziwie wraz z ludem cierpieli, żarliwie przynosząc
pocieszenie wszystkim braciom i siostrom swojej Ojczyzny oraz mądrze
pokazując drogę do wolności.

Kościół wyniósł do godności ołtarza licznych synów i córki polskiej
ziemi, którzy w różnych okresach ukazywali chrześcijańskie cnoty lub
zostali ozdobieni palmą męczeństwa. Z bardzo długiej listy pragniemy
imiennie wspomnieć tych, którzy żyli w naszych czasach i są czczeni w
całym świecie: mianowicie św. Maksymiliana Marię Kolbe,
franciszkańskiego kapłana i męczennika, który swą służbę okazał w
całopalnej ofierze miłości; św. Marię Faustynę Kowalską, dziewicę, która
bardzo troszczyła się o objawienie tajemnicy Bożego Miłosierdzia, oraz
św. Jana Pawła II, papieża, który ukazywał niestrudzenie wszystkim
narodom Zbawiciela człowieka.

Ukazując ich przykład, Pasterze Polski zaproponowali wszystkim ludziom
dobrej woli, z okazji wspomnianego jubileuszu, liczne inicjatywy, aby
wszyscy mogli zrozumiale podziwiać hojność Pana w wieloletniej historii
Narodu i sami mogli jej doświadczać w nowych okolicznościach.

Stąd Czcigodny Brat Stanisław Gądecki, Arcybiskup Metropolita Poznański
oraz Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, bardzo uprzejmie Nas
prosił, abyśmy wysłali dostojnego męża, który by Nas reprezentował w
czasie głównych uroczystości i okazałby Naszą miłość wszystkim Polakom.
Do Ciebie zatem, Czcigodny Nasz Bracie, który gorliwie sprawujesz urząd
Sekretarza Stanu, kierujemy Naszą myśl i tymże Listem mianujemy Ciebie
NASZYM LEGATEM na uroczystości, które odbędą się od 14 do 16 dnia tego
miesiąca kwietnia w Gnieźnie i Poznaniu, we wspomnienie 1050. rocznicy
Chrztu Polski.

Będziesz przewodniczył uroczystej Eucharystii oraz w Naszym imieniu
pozdrowisz wspomnianego Arcybiskupa Metropolitę i innych czcigodnych
biskupów, kapłanów, zakonników i zakonnice, wszystkich chrześcijan tam
obecnych. Pragniemy, abyś przekazał słowa Naszej życzliwości władzom
świeckim tam zgromadzonym, zarówno Polski, jak i innych Narodów.

Wszystkich obecnych zachęcisz swoimi słowami do wytrwałego kroczenia
odnowioną drogą w świetle Chrystusa, do obrony życia ludzkiego i
rodziny, do kształtowania sprawiedliwości społecznej według Ewangelii,
do zabiegania w codziennym życiu o prawdziwą wolność. Trzeba bowiem, aby
wierni w Polsce także dzisiaj, w nowych warunkach, dali całemu światu
wspaniały przykład życia według Ewangelii, cnót chrześcijańskich oraz
prawdziwego duchowego rozwoju.

My zaś Tobie, Czcigodny Nasz Bracie, towarzyszymy modlitwami w pełnieniu
Twej wielkiej wagi misji, a także za wstawiennictwem Najświętszej Marii
Panny Jasnogórskiej, Królowej Polski, wypraszamy dla Ciebie konieczne
dary od Boga wszechmogącego. Z radością także udzielamy Tobie Naszego
Apostolskiego Błogosławieństwa, które jest znakiem Naszej względem
Ciebie życzliwości i poręczeniem darów niebieskich, które przekażesz
wszystkim uczestnikom uroczystości i całemu tak bardzo umiłowanemu
Narodowi.

Z Watykanu, dnia 4 miesiąca kwietnia, w uroczystość Zwiastowania
Pańskiego, w roku 2016, w czasie Jubileuszu Miłosierdzia, w czwartym
roku Naszego Pontyfikatu.

Franciszek

Konferencja Episkopatu Polski



Jubileuszowe świętowanie 1050. rocznicy Chrztu Polski rozpoczęło się w
Kościele wraz z nowym rokiem liturgicznym, a więc 29 listopada ub.r.
Jubileuszowe obchody zainaugurowano w katedrach odprawiając w sobotę, 28
listopada, wieczorne Msze św. bądź nieszpory. Podczas uroczystej
celebry biskupi zapalili i pobłogosławili płomień specjalnej
jubileuszowej świecy. Przekazali je również delegacjom z poszczególnych
parafii, gdzie są znakiem obchodzonego jubileuszu.

Świadectwem rocznicowych obchodów jest szczególna troska Kościoła,
aby w roku 1050-lecia Chrztu przypominać wiernym istotę sakramentu
chrztu i konsekwencje, jakie z tego aktu wynikają. Szczególną formę mają
nabożeństwa eucharystyczne celebrowane w każdą pierwszą niedzielę
miesiąca, które w tym roku przybrały formułę tzw. "Drogi chrzcielnej",
wtajemniczającej w prawdy życia chrześcijańskiego.

"Pełne wiary spojrzenie na to przełomowe w dziejach naszego narodu
wydarzenie sprawia, że przeżycie Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski nie
ogranicza się do rozważania zagadnień o charakterze społecznym,
kulturowym czy narodowym" - czytamy w liście polskich biskupów z okazji
jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski.

"Są to z pewnością kwestie ważne, ale to przecież nie te pytania
usłyszał Mieszko I, gdy stanął przy chrzcielnicy. Najpierw zapytano go o
to, czy wyrzeka się szatana i jego próżnej chwały. Następnie, czy
wierzy w Boga Ojca Wszechmogącego, w Jego Jedynego Syna – Jezusa
Chrystusa, wcielonego, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, w Ducha
Świętego, w święty, katolicki i apostolski Kościół, w społeczność
świętych i w zmartwychwstanie ciała. Na wszystkie te pytania Mieszko
odpowiedział: „Wierzę!”. To samo wyznanie wiary powtarzamy i my 1050 lat
później" - dodają biskupi.

Hierarchowie zwracają uwagę, że religijny akt Mieszka "wprowadził
nasz naród w nowy świat, który wyraża się przez nową kulturę, nowe
instytucje, struktury i zapisy prawne".

Obchody centralne

Główne wydarzenia jubileuszowe odbywają się w Gnieźnie, Ostrowie
Lednickim i Poznaniu. Rozpoczną się 14 kwietnia, czyli w tym dniu, w
którym najprawdopodobniej 1050 lat temu, w Wigilię Paschalną, Mieszko
przyjął chrzest. Zgodnie z podpisanym w 2013 roku listem intencyjnym
obchody będą miały wymiar nie tylko kościelny, ale i ogólnonarodowy.
Gotowość współorganizowania uroczystości religijnych oraz wydarzeń
naukowych, kulturalnych i społecznych związanych z rocznicą wyraziły
bowiem przedstawiciele kancelarii Prezydenta RP, polskiego parlamentu i
Narodowego Centrum Kultury, a także władze lokalne.

Każdy dzień obchodów centralnych od 14 do 16 kwietnia 2016 roku ma
swój motyw przewodni. Słowem kluczowym pierwszego dnia będzie „łaska”,
zaś symbolem – światło świecy. Organizatorom chodzi o uświadomienie
wiernym istoty chrztu oraz tego, że chrzest Polski oznaczał początek
zarówno życia kościelnego, jak i struktur państwa. Słowem - kluczem
drugiego dnia będzie „wierność”, zaś symbolem – krzyż. W ostatnim dniu
rocznicowych obchodów, którego głównym motywem będzie „posłanie”, zaś
symbolem – woda, wszyscy wierni zostaną raz jeszcze zobowiązani do życia
Ewangelią, dzielenia się nią z otoczeniem i dawania chrześcijańskiego
świadectwa wszędzie tam, gdzie żyją.

Rocznicowe obchody rozpoczną się uroczystościami w Gnieźnie z
udziałem Episkopatu Polski. Podczas Mszy w katedrze gnieźnieńskiej, w
czwartek 14 kwietnia, Episkopat będzie dziękować za chrzest Polski. Po
południu biskupi udadzą się na Ostrów Lednicki na jeziorze Lednica,
gdzie w czasach pierwszych Piastów znajdował się jeden z głównych
ośrodków obronnych i administracyjnych ówczesnej Polski. Tam, przy
palatium Mieszkowym, po raz pierwszy zabrzmi jubileuszowy dzwon,
ogłaszając 1050. rocznicę Chrztu Polski, biskupi zaś, wspólnie z
przedstawicielami Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej
wezmą udział w obrzędzie wyznania wiary.

Na następne dwa dni obchody przeniosą się do Poznania. W piątek 15
kwietnia na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich planowane są
uroczyste obrady Zgromadzenia Narodowego, podczas których prezydent RP
Andrzej Duda wygłosi Orędzie do narodu. W tym samym miejscu
zaprezentowane zostanie jubileuszowe oratorium skomponowane na zlecenie
władz samorządowych. Wieczorem w katedrze poznańskiej odprawiona
zostanie uroczysta Msza św. z udziałem biskupów polskich,
przedstawicieli władz państwowych oraz delegacji Episkopatów z
zagranicy.

Następnego dnia, 16 kwietnia, w gmachu katolickiego gimnazjum im.
Stanisława Kostki odbędzie się zebranie plenarne Konferencji Episkopatu
Polski. W tym czasie na Stadionie INEA odbywać się będzie spotkanie
ewangelizacyjne przygotowywane m.in. przez Zespół KEP ds. Nowej
Ewangelizacji, oraz główna jubileuszowa Msza św, której przewodniczyć
będzie i homilię wygłosi legat papieski, kard. Piero Parolin.
Dopełnieniem Eucharystii będzie odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. W
wydarzeniach na stadionie weźmie udział blisko 35 tys. osób. Obecni będą
m.in. delegaci Polonii oraz przedstawiciele innych Kościołów
chrześcijańskich, których zaproszono też do współtworzenia spotkania
ewangelizacyjnego.

Podczas centralnych obchodów jubileuszowych planowane jest
przekazanie symbolicznych krzyży polskim katedrom. Krucyfiksy wykonane
będą z drewna dębowego – z pozostałości fortyfikacji obronnych z
początków państwa polskiego. „To drewno, czarny dąb, był świadkiem i
chrztu, i początków naszej państwowości” – zwraca uwagę ks. Waldemar
Hanas z komitetu organizacyjnego obchodów w archidiecezji poznańskiej.

Niespełna miesiąc po kwietniowych uroczystościach centralnych, 3 maja
2016 r. na Jasnej Górze zostanie ponowiony Akt oddania Polski Matce
Bożej, zaś na październik 2016 r. planowana jest jubileuszowa
Pielgrzymka Narodowa wiernych z Polski do Rzymu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Główne uroczystości 1050.

Główne uroczystości 1050. rocznicy Chrztu Polski


W
Gnieźnie i Ostrowie Lednickim odbędą się dziś ogólnopolskie
uroczystości związane z 1050. rocznicą Chrztu Polski. O
godz. 17.00 w katedrze gnieźnieńskiej sprawowana będzie uroczysta
Eucharystia, której przewodniczył będzie legat papieski ks. kard. Pietro
Parolin. Homilię wygłosi
Prymas Polski ks. abp. Wojciech Polak.

Od godz. 15.00, na
Ostrowie Lednickim Episkopat Polski i wierni będą dziękować za Chrzest
Polski. Zabrzmi też dzwon „Mieszko i Dobrawa”. W uroczystościach weźmie
udział para prezydencka.

Prymas Polski, metropolita gnieźnieński, ks. abp Wojciech Polak
zaprasza do wspólnego, głębokiego przeżycia rocznicy tego wydarzenia.

W
sakramencie chrztu świętego na nas wszystkich spłynęła łaska i dar
wiary. Pragniemy, poprzez to dziękczynienie, odpowiedzieć Panu Bogu na
dary, którymi tak hojnie nas obdarza. Odnowimy chrzcielne przyrzeczenia.
Od grobu i relikwii św. Wojciecha roześlemy misjonarzy – świadków
wiary, a my sami podejmiemy zobowiązania, aby w dzisiejszym świecie,
poprzez nasze słowa i nasze postawy, być wiarygodnymi świadkami łaski i
daru wiary, który otrzymaliśmy w sakramencie chrztu świętego
– mówi abp Wojciech Polak.

14 kwietnia to data uznawana powszechnie
za dzień chrztu Mieszka I. Kwestią dyskusyjną jest miejsce przyjęcia
sakramentu. Prof. Leszek Wetesko z Instytutu Kultury Europejskiej UAM
wskazuje tu na Wielkopolskę, choć inni historycy mówią o kilku miastach
europejskich.

– W źródłach
pisanych nie mamy takich informacji. One się pojawiają dopiero w
XV-wiecznych źródłach i np. Długosz pisze, że było to w Gnieźnie. Nie ma
żadnych podstaw do tego, wymyślił to sobie. Zatem źródła pisane nam nic
nie powiedzą. Próbujemy posiłkować się badaniami archeologicznymi,
łączyć analizę źródeł pisanych z analizą źródeł archeologicznych. I
oczywiście tak, jak zmienia się nasza wiedza, tak zmienia się i nasze
przekonanie. Jeszcze profesor Dowiat wskazywał na Ratyzbonę, wskazywano
również Pragę. Obecnie uważamy, że raczej miało to miejsce w
Wielkopolsce, choć prof. Tomasz Jurek wskazuje ostatnio na Magdeburg –
tłumaczy prof. Leszek Wetesko.

Jutro obchody przeniosą się do Poznania.
W południe na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich zbierze się
Zgromadzenie Narodowe. Posłowie i senatorowie wysłuchają orędzia
Prezydenta Andrzeja Dudy. Następnie zabrzmi jubileuszowe „Oratorium
966.pl”.

W sobotę na stadionie INEA o godz. 14.00
sprawowana będzie Msza św. Poszczególne punkty obchodów 1050. rocznicy
Chrztu Polski będą transmitowały Radio Maryja i TV Trwam.

Z kolei wczoraj, z okazji 1050. rocznicy
Chrztu Polski, posłowie przyjęli specjalną uchwałę. Jej tekst odczytał
marszałek Sejmu Marek Kuchciński.

„W 1050.
rocznicę przyjęcia chrześcijaństwa na naszych ziemiach, wyrażamy
wdzięczność twórcom państwowości i wszystkim pokoleniom Polaków, którzy
wiernie trwali przy zasadach wyznaczających naszą tożsamość. Dziejowa
decyzja księcia Mieszka I, który dzięki czeskiej księżnej Dobrawie
przyjął chrzest w roku 966, włączyła nas w krąg cywilizacyjny Europy
Zachodniej, co zostało rychło potwierdzone na Zjeździe Gnieźnieńskim w
1000 roku” –
głosi uchwała.    

Przed tygodniem uchwałę o tej samej
treści w związku z rocznicą przyjął również Senat. Jej tekst ma zostać
uroczyście odczytany jutro podczas Zgromadzenia Narodowego w Poznaniu.
Podczas uroczystości orędzie wygłosi także prezydent Andrzej Duda.

Przedstawiciele Kościołów z kilkunastu krajów świata na obchodach jubileuszu Chrztu Polski


Przedstawiciele Kościołów z kilkunastu krajów świata są
obecni na obchodach 1050-lecia chrztu Polski w Gnieźnie i Poznaniu.
Jubileuszowemu świętowaniu przewodniczy legat Papieża Franciszka,
sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej ks. kard. Pietro Parolin.

Wśród gości, którzy zapowiedzieli swój przyjazd do Gniezna i
Poznania, są m.in. nuncjusz apostolski w Polsce ks. abp Celestino
Migliore, ks. kard. Péter Erdő, metropolita Esztergomu, prymas Węgier;
ks. kard. Seán Brady, metropolita Armagh, prymas Irlandii i
przewodniczący Konferencji Episkopatu Irlandii; ks. abp Światosław
Szewczuk, arcybiskup większy kijowsko-halicki i zwierzchnik Ukraińskiego
Kościoła Greckokatolickiego; ks. abp Gintaras Grušas, metropolita Wilna
i przewodniczący Konferencji Biskupów Litwy; ks. abp Tadeusz
Kondrusiewicz, metropolita mińsko-mohylewski, przewodniczący Konferencji
Biskupów Białorusi; ks. abp Tomasz Peta, metropolita Astany w
Kazachstanie; ks. abp Zbigniew Stankiewicz, metropolita Rygi; ks. abp
Stanislav Zvolenský, metropolita Bratysławy; ks. bp Franjo Komarica,
biskup Banja Luki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Bośni i
Hercegowiny; ks. bp Wolfgang Ipolt, biskup Görlitz w Niemczech oraz ks.
bp Czesław Kozon, biskup Kopenhagi i przewodniczący Konferencji Biskupów
Skandynawii. 


Wśród gości są też rektorzy Polskich
Misji Katolickich, m.in. z Francji, Niemiec, Anglii i Walii, Belgii i
Brazylii, a także przedstawiciel Polonii z Chicago.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Europa potrzebuje

Europa potrzebuje ewangelizacji

Słowo ks. kard. Pietro Parolina, papieskiego legata na uroczystości jubileuszu 1050. rocznicy chrztu Polski

Słowo ks. kard. Pietro Parolina,
sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, papieskiego legata na
uroczystości jubileuszu 1050. rocznicy chrztu Polski, wygłoszone na
rozpoczęcie Mszy św. w katedrze gnieźnieńskiej.

Drodzy Bracia w biskupstwie i kapłaństwie,
Drogi abp, Wojciechu, metropolito gnieźnieński
Panie Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej,
Dostojne Władze,
Bracia i Siostry w Panu,

Na rozpoczęcie tej Mszy św., chciałbym skierować krótkie pozdrowienie,
aby wyrazić moją radość, że mogę być z wami podczas tego wydarzenia tak
bardzo istotnego dla życia Kościoła i waszego drogiego Kraju.
Jak wiecie, jestem Legatem Papieskim na obchody 1050-lecia Chrztu
Polski. Przynoszę wam najserdeczniejsze pozdrowienia papieża Franciszka,
który jest duchowo obecny wśród nas, zapewnia was o modlitwie i udziela
wam swego błogosławieństwa. Za kilka miesięcy, będziecie mieć wielką
radość spotkania się z nim podczas Światowych Dni Młodzieży, kiedy
Polska otworzy swoje ramiona, aby powitać niezliczonych młodych ludzi z
każdego zakątka ziemi.

Właśnie dzisiaj świętujemy 1050. rocznicę chrztu Księcia Mieszka I,
który odbył się, zgodnie z tradycją, w dniu 14 kwietnia, w Wielką
Sobotę, w roku 966. To wydarzenie, jak mówią nam historycy, przyczyniło
się do konsolidacji tożsamości i niepodległości ówczesnego Księstwa
Polan oraz dało początek stopniowemu procesowi chrystianizacji ludności.

Trzydzieści lat później, w roku 996, Książę Bolesław Chrobry, syn
Mieszka, powitał biskupa Wojciecha, który został wysłany przez papieża
Sylwestra I w celu ewangelizacji Prusów. W rok po męczeńskiej śmierci
misjonarza, Bolesław wykupił jego zwłoki i umieścił je właśnie tutaj, w
tej katedrze. Ta wieść dotarła do Rzymu i wkrótce papież Sylwester
podjął decyzję o kanonizacji Wojciecha i podniesieniu Gniezna do rangi
archidiecezji, która w ten sposób stała się pierwszą polską metropolią, z
diecezjami sufraganalnymi we Wrocławiu, Kołobrzegu i Krakowie.

Przywołując te wydarzenia, chcemy podziękować Bogu za przekazany wam dar
wiary chrześcijańskiej. Przez ponad tysiąc lat, w czasach dobrych, ale
także i w okresach trudnych, wiara chrześcijańska zapłodniła te ziemie,
tworząc nowy naród na fundamencie chrztu.

Tegoroczne obchody, są nie tylko okazją do pamięci o przeszłości, ale
też inspirują nas i zachęcają do życia i patrzenia w przyszłość z
nadzieją i odnowioną wiarą. Krzyż, który misjonarze otrzymają pod koniec
tej Eucharystii, przypomina nam, że dzieło ewangelizacji jest teraz
bardziej konieczne niż kiedykolwiek w społeczeństwie europejskim, coraz
bardziej zlaicyzowanym. Mamy obowiązek, dany nam przez samego Chrystusa,
aby nieść dobrą nowinę Ewangelii wszystkim, zwłaszcza tym, którzy są
daleko, czują się zmęczeni lub obojętni. Jak mówi papież Franciszek,
musimy być „Kościołem wyjścia”; wszyscy jesteśmy wezwani do „wyjścia z
własnej wygody i zdobycia się na odwagę, by dotrzeć na wszystkie
peryferie potrzebujące światła Ewangelii” (Evangelii gaudium, n. 20).

Istnieją dwa zasadnicze warunki, abyśmy mogli być skutecznymi i
przekonującymi misjonarzami. Po pierwsze, musimy budować nasze życie na
osobistej relacji z Jezusem Chrystusem. Jeśli Go nie znamy, nie możemy
Go głosić. Tak więc, trzeba stale pogłębiać naszą przyjaźń z Jezusem
Chrystusem, przez modlitwę, medytację nad Jego Słowem, uczestnictwo w
sakramentach i dziełach miłosierdzia, pozwalających nam spotkać Go w
najbardziej potrzebujących, którzy są Mu szczególnie bliscy.

Drugim warunkiem jest wzmocnienie jedności z Jezusem oraz ze wspólnotą,
którą On założył, to jest z Kościołem, a następnie współpraca, pod
przewodnictwem pasterzy, aby każdy mógł wnieść swój własny wkład do
budowanej mozaiki.

Przeżywany obecnie wyjątkowy Jubileusz Miłosierdzia jest specjalnym
czasem łaski, aby wszystkie działania Kościoła były naznaczone
miłosierdziem. Z satysfakcją myślę, że w tym kontekście Kościół w Polsce
ma szczególną misję i odpowiedzialność. Orędzie miłosierdzia jest
bowiem ściśle związane z córką waszego narodu, św. Faustyną Kowalską, i
wielkim Papieżem Janem Pawłem II, którzy pokazali nam jego wagę przez
swoje życie i pisma. Proszę was zatem, abyście byli misjonarzami i
świadkami miłosierdzia we wszystkich okolicznościach życia.

Wreszcie, pamiętając, że ta katedra jest pod wezwaniem Wniebowzięcia
Najświętszej Maryi Panny i św. Wojciecha, pragnę powierzyć was
wstawiennictwu i opiece Matki Bożej, Bogurodzicy, prosząc ją, aby
towarzyszyła wam zawsze na drogach życia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. Sakrament chrztu znakiem

Sakrament chrztu znakiem jedności

Słowo ks. abp. Wojciecha Polaka wygłoszone podczas ekumenicznego nabożeństwa na Ostrowie Lednickim k. Gniezna

Uroczystości są częścią oficjalnych,
centralnych obchodów Jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski, które od
czwartku do soboty, 14-16 kwietnia, odbywają się w Gnieźnie i Poznaniu.

Chrzest jednoczy ochrzczonego z Chrystusem, chrześcijan między sobą.
Wprowadza do Kościoła i stanowi początek życia w Chrystusie, którego
celem jest „uwielbienie chwały” (Ef 1,14). W tym szczególnym miejscu, u
źródeł chrzcielnych Polski, przypominam słowa zaczerpnięte z pamiętnej
Deklaracji Kościołów w Polsce, złożonej wspólnie przez Kościoły
zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej oraz Kościół katolicki w Polsce
na progu trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa. Dziś, gdy w 1050.
rocznicę Chrztu Polski sięgamy do wspólnych korzeni naszego życia z
wiary, pragniemy jeszcze raz uświadomić sobie, że sakrament chrztu jest
znakiem jedności, a zarazem usłyszeć i wspólnie powtórzyć, że Chrzest w
Chrystusie jest wezwaniem dla Kościołów, aby przezwyciężyły swoje
podziały i w widzialny sposób zamanifestowały swoją wspólnotę. Do tego
przecież zaprasza nas to wyjątkowe miejsce, Ostrów Lednicki, Święta
Wyspa, która w samym swym sercu kryje mieszkowe palatium wraz z kaplicą i
baptysterium, gdzie przodkowie nasi przez chrzest jednoczyli się z
Chrystusem, aby narodzić się do nowego życia. To święte miejsce kryło
też przez wieki najcenniejszą pamiątkę – najstarszą wśród odnalezionych w
Polsce staurotek, czyli relikwiarzy służących do przechowywania cząstek
Drzewa Krzyża Świętego, o wyraźnym pochodzeniu bizantyjskim.

Jesteśmy zatem w niepowtarzalnym miejscu, w którym – przywołując dobrze
znaną metaforę dwóch płuc, pozostawioną nam przez św. Jana Pawła II – i
my, dziś, tutaj obecni, stajemy się świadkami odsłaniającej się jeszcze
raz przed naszymi oczami duchowej jedności chrześcijańskiej Europy, na
którą – jak przypominał Papież-Słowianin – składają się dwie wielkie
tradycje: Zachodu i Wschodu. I choć to prawda, że przecież my, Polacy,
braliśmy przez całe tysiąclecie udział w tradycji Zachodu, to
równocześnie trzeba przyznać – jak wskazywał dalej Jan Paweł II – że
szanowaliśmy przez nasze tysiąclecie tradycję chrześcijańskiego Wschodu.

Dlatego też w czasie zakończonego niedawno X Zjazdu Gnieźnieńskiego, my
wszyscy, chrześcijanie różnych wyznań, we wspólnym przesłaniu
potrafiliśmy powiedzieć, że Chrzest Polski, zakorzeniony w wierze
niepodzielonego Kościoła, owocował duchem ekumenicznej wolności i
tolerancji. Nie było wojen między wyznaniami, lecz twórcze ich
współistnienie. Dzięki temu ewangelicznemu impulsowi polska kultura
tworzona była na przestrzeni dziejów przez chrześcijan – łacinników,
prawosławnych, grekokatolików i protestantów – a jednocześnie przez
Żydów i muzułmanów, jak również przez ludzi niewierzących.

Zanim więc tego wieczoru staniemy na Wzgórzu Lecha, aby w uroczystej
Eucharystii dziękować Bogu za dar wiary i łaskę chrztu świętego,
chcieliśmy przyjść właśnie na to miejsce, aby doświadczyć tej duchowej
jedności, której źródłem jest przyjęty chrzest, aby jej głęboko
doświadczyć, ale i odważnie o niej zaświadczyć. Wielość tradycji i
kultur nie wyklucza bowiem tego, co stanowi zasadniczy fundament, zrąb,
kościec naszej chrześcijańskiej tożsamości. Wszyscy pragniemy, aby nasze
zakorzenienie w Chrystusie przynosiło owoce, o których podczas Sacrum
Poloniae Millenium mówił Prymas Tysiąclecia: miłość jako prawo
nadprzyrodzone, pokój i jedność.

Siostry i Bracia w Chrystusie! W czasie ubiegłorocznego spotkania ze
wspólnotą luterańską w Rzymie, papież Franciszek, zachęcał modlących się
wówczas razem katolików i luteran: zawsze odnoście się do chrztu.
„Jedna wiara, jeden chrzest, jeden Pan”, jak mówi Paweł. Wyciągnijcie z
tego wnioski – prosił papież (…) Jeden chrzest, jeden Pan, jedna wiara.
Porozmawiajcie z Panem i idźcie naprzód. Ja nie odważę się powiedzieć
nic więcej – dodał jeszcze Franciszek.

A my, skoro tutaj razem jesteśmy, skoro razem wysłuchaliśmy słowa
Bożego, skoro za chwilę razem złożymy wspólnie Wyznanie wiary, skoro
ufnie modlić się będziemy za siebie nawzajem, dziękując za historię
polskiej ekumenii, za duchową bliskość chrześcijan różnych wyznań, za
deklarację Kościołów o wzajemnym uznaniu ważności chrztu, czy my,
odważymy się jeszcze pójść dalej i powiedzieć coś więcej? Niech nam
drogę wskaże właśnie to słowo Pana, któreśmy z wiarą przyjęli. On,
zmartwychwstały, jest przecież naszą teraźniejszością i przyszłością.
Stąpając po czcigodnych śladach naszej chrześcijańskiej przeszłości,
pochylając się nad źródłem wody żywej, danej nam ku życiu wiecznemu,
słyszymy powtarzaną i nam, przez owych dwóch mężczyzn w lśniących
szatach, ewangeliczną nowinę: dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych?
Nie ma Go tutaj: zmartwychwstał! Powracając więc do źródeł chrzcielnych
Polski, nie idziemy w przeszłość. Idziemy ku przyszłości! Owszem,
chcemy jeszcze lepiej poznać i osobiście odczytać naszą historię, aby
zrozumieć jej konsekwencje w życiu jednostek, rodzin, wspólnot i narodu.
Odkrywanie korzeni, z których wyrastamy i wierne podejmowanie
zobowiązań, jakie z tym się wiążą, służy jednak wspólnemu budowaniu
naszej przyszłości. My nie szukamy – mówiąc słowami dzisiejszej
Ewangelii – żyjącego wśród umarłych.

To prawda, że o przeszłości nie wolno nam zapominać, po to jednak na nią
spoglądamy, aby wspólnie stawiać kolejne kroki. Wracamy do początku
właśnie po to, aby Miłosierny Pan każdego dnia stawał się dla nas nowym
początkiem. Taką bowiem perspektywę pozostawił nam tutaj święty Jan
Paweł II. Ucząc nas ojczystych dziejów, kreśląc przed nami panoramę
sięgającą genezy chrześcijaństwa na ziemi Polan, przypominając, że
jerozolimski wieczernik otwarł się i tutaj po stuleciach, tak że
zdumiały się ludy słowiańskie i inne zamieszkujące w tej części Europy,
iż apostołowie Jezusa Chrystusa mówią ich językami, że w rodzimej mowie
opowiadają „wielkie dzieła Boże”, zachęcał, aby iść razem tą drogą
naszych dziejów. Jak wytrwały przewodnik sam prowadził nas po tej drodze
i przestrzegał, by jednak iść ku przeszłości, ale nie w przeszłość.
Mówił: pójdziemy ku przeszłości. Nie pójdziemy jednakże w przeszłość.
Pójdziemy ku przyszłości. Weźmijcie Ducha Świętego!

Siostry i Bracia w Chrystusie! Apostoł Paweł wzywając nas do
postępowania w sposób godny naszego chrześcijańskiego powołania,
wskazuje nam na pokorę i cichość, na cierpliwość i miłość, ale nade
wszystko na jedność w Duchu dzięki więzi, jaką jest pokój. Jako
ochrzczeni jesteśmy wezwani, aby nie ustawać w wysiłkach na rzecz
budowania jedności. Tym bardziej więc dzisiaj, zgromadzeni na Wyspie
Lednickiej, chcemy pamiętać – jak w roku Tysiąclecia Chrztu Polski
podkreślał Prymas Tysiąclecia, że jedno było źródło, z którego
wszyscyśmy wzięli. Jedno było źródło na Kalwarii, które z woli Chrystusa
spłynęło w Chrzcie na wszystkie narody. Jedno też było źródło (…) w
polskiej ziemi, które się tak wspaniale rozszerzyło, iż użyźnia całą
ziemię ojczystą po dziś dzień.

Jedność źródła, z którego wszyscyśmy wzięli – o czym przypomina nam
1050. rocznica Chrztu Polski – jednoznacznie wzywa nas, chrześcijan, do
wspólnego świadectwa. Nie wystarczy bowiem tylko nasza jedność Ducha,
ale podejmowane z ciągle nową mocą i kreatywnością, odwagą i
zaangażowaniem wspólne chrześcijańskie świadectwo. Ochrzczeni żyjący w
jednym miejscu i czasie – zapisaliśmy przecież w przywoływanej wcześniej
deklaracji Kościołów – wspólnie ponoszą odpowiedzialność za świadectwo
składane Chrystusowi i Ewangelii: ochrzczeni żyją bowiem dla Chrystusa,
dla Jego Kościoła i dla świata, który On miłuje.

Wspólna odpowiedzialność za ewangeliczne świadectwo wymaga nade wszystko
budowania na solidnych fundamentach. A chrzest przypomina nam, że nie
ma innego fundamentu niż Chrystus. Ten, który był wydany w ręce
grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstał jest
jedynym fundamentem, na którym możemy wznosić gmach naszego życia w
Kościele. Budować na Chrystusie i z Chrystusem, to znaczy budować na
jedynej nadziei, jaką daje nasze chrześcijańskie powołanie.

Umiłowani! Towarzyszą nam dziś, tutaj, na Ostrowie Lednickim, szczególne
znaki i słowa: pawłowe wezwanie do jedności, której źródłem jest On,
nasz Pan Zmartwychwstały. Za chwilę usłyszymy też dźwięk dzwonu Mieszko i
Dobrawa, który poświęcimy jako votum jubileuszowe. Brzmienie bijących
dzwonów jest zaproszeniem do spotkania z Bogiem i drugim człowiekiem.
Jest też wezwaniem do działania, do zaangażowania, do budowania
wspólnego dobra, obficie czerpiąc z mądrości i tradycji odziedziczonej
po przodkach. Oby nasze spotkanie i modlitwa w tym miejscu stały się dla
nas wszystkich źródłem nadziei, która zawieść nie może. Obyśmy bez obaw
i z radością potrafili dzielić się nią z tymi, którzy domagają się od
nas uzasadnienia tej nadziei, która w nas jest.


Celebracja jubileuszowa na Ostrowie Lednickim

Rozpoczęły się uroczyste obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski. Galeria

Przy dźwięku dzwonu Mieszka i Dobrawy
księża biskupi, kapłani, zaproszeni goście i wierni dziękowali Bogu za
łaskę Chrztu Polski.

http://www.naszdziennik.pl/galeria/155879,celebracja-jubileuszowa-na-ost...


zdjecie




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Przemówienie prezydenta RP

Przemówienie prezydenta RP Andrzeja Dudy wygłoszona w 1050. rocznicę Chrztu Polski w Katedrze Gnieźnieńskiej

Homilia ks. abp. Wojciecha Polak wygłoszona podczas Mszy św. dziękczynnej w 1050. rocznicę Chrztu Polski w Katedrze Gnieźnieńskiej

Mówiono wtedy między poganami:

Wielkie rzeczy im Pan uczynił.

Pan uczynił nam wielkie rzeczy

A ogarnęła nas radość (Ps 126).

Umiłowani w Panu Siostry i Bracia!

1. Trudno odnaleźć w historycznych annałach uczucia, jakie towarzyszyły naszym przodkom przeżywającym to wydarzenie, które my dziś tak uroczyście wspominamy. Czy w sercu przyjmującego chrzest księcia Mieszka I i jego pobratymców była wówczas, wspomniana w śpiewanym dzisiaj przez nas psalmie, radość? Czy zdawali sobie oni sprawę z tego, że rzeczywiście w ten sposób wielkie rzeczy im Pan uczynił? A co takiego na ten temat mówiono wówczas między poganami? Przecież i oni, i ci z Pomorza, i ci znad Łaby czy z dolnej Odry, Wieleci czy Obodrzyci niewątpliwie i o tym usłyszeli. A oni sami, Polanie, co mówili, gdy ich władca pochylił swą głowę pod wodami Chrztu? Jakie nadzieje wiązali z tym wydarzeniem, które okazało się tak przełomowe w ich historii, tak brzemienne w skutkach ? Czy widzieli w owym geście wspominaną w czasie Sacrum Poloniae Millenium przez Prymasa Tysiąclecia, odwagę swego księcia Mieszka, jego dalekowzroczność i świadomość przemian, które idą przez świat? Czy przypuszczali, że otwierająca się przed nimi przestrzeń christianitas okaże się wielką szansą, ale i jednocześnie zadaniem?

Dwunastowieczne kroniki zachowały zapisane dla potomnych zaledwie dwa krótkie zdania: pod datą 965 – Dubrouka ad Meskonem venit (Dobrawa przybywa do Mieszka) i pod datą 966 – Mysko dux Polonie baptizatur (Mieszko książę Polski ochrzczony). Te proste słowa niosą jednak w sobie wartość wspomnianego przez świętego Jana w Ewangelii pszenicznego ziarna, które wrzucone w ziemię, rodzi plon obfity. Znana nam ewangeliczna przypowieść o siewcy przypomina jednak, że prawo wzrostu ziarna zależy od warunków, na jakie natrafia i w jakich dojrzewa. Zależy więc od gleby, wody i powietrza. Ale zależy również od tego – jak wyraźnie przypomniała nam dzisiejsza Ewangelia – czy wpadłszy w ziemię obumrze czy też nie. Czy zatem rzucone ziarno podda się naturalnym prawom wzrostu? A może jego historia skończy się wraz z pierwszymi promieniami wschodzącego słońca, które je wypali tak, że zostanie tylko samo, niezdatne, by zrodzić owoc?

Nasza obecność dziś, tutaj, 1050 lat po Chrzcie Polski, po tym przełomowym dla Kościoła w Polsce i dla naszej Ojczyzny wydarzeniu, zdaje się wciąż potwierdzać – jak mówił w roku milenijnym Prymas Tysiąclecia – że na glebę polską i na duszę polską, na kształtującą się coraz wspanialej kulturę narodową padały ziarna Boże, które w pokoleniach chrzczonych przez Kościół w ziemi ojczystej, wydały wspaniałe owoce. Siła owocowania drzewa zawarta jest w jego korzeniach. Odcięte od nich, przestaje przynosić owoce i samo szybko obumiera. Drzewo wiary, które dzięki dziełu rozpoczętej przed 1050. laty chrystianizacji Polski i ewangelizacji, zapuszczało coraz głębiej w tę ziemię swe korzenie, nawet gdy doświadczało – jak to przecież w życiu bywa – że spadnie obfity deszcz, wzbiorą rzeki, zerwą się wichry i w nie uderzą. Przetrwało ono, więcej jeszcze, obumierając wciąż dla słabości i grzechu, doświadczając wielokrotnie dziejowego oczyszczenia i nawrócenia, tylko w ten sposób – jak głosi Ewangelia – jest i pozostaje dla nas wszystkich źródłem wiecznego życia.

2. Drodzy w Chrystusie Panu! Historia początków, do której w tym uroczystym dniu powracamy, nie jest jednak wynikiem szczęśliwego zbiegu okoliczności czy też jakiegoś sprzyjającego nam układu, pojawiającego się nagle w tej właśnie godzinie ludzkich dziejów. Mesco dux baptizatur. Oto wydarzenie, oto historyczny fakt, od którego wszystko się zaczęło. Na zegarze ojczystych dziejów nastąpił zasadniczy zwrot. Patrząc oczyma wiary, a takiego spojrzenia uczy nas usłyszane przed chwilą słowo Boże, my wszyscy, którzy otrzymaliśmy chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć. Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie, jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. Oto najważniejsza przemiana, która 1050 lat temu dokonała się w życiu księcia Mieszka I oraz chrzczonych na tych piastowskich ziemiach ludzi.

To rzeczywistość, w której każda i każdy z nas, ochrzczonych, odnajdzie swoją własną historię. Autorem tego wydarzenie jest Bóg, i to nie jakikolwiek bóg, ale Ten Bóg, który w Jezusie Chrystusie – jak czytaliśmy przed chwilą w Księdze Dziejów Apostolskich – po swojej męce (…) dał Apostołom wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym. Kazał im też oczekiwać obietnicy Ojca. Mówił o chrzcie w Duchu Świętym, i jak czytamy dalej w Dziejach Apostolskich, po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Uczniowie jednak nie tylko usłyszeli od Jezusa obietnicę, która wkrótce dla nich samych miała się wypełnić, ale – jak podają zgodnie wszyscy Ewangeliści – przyjęli w pełni to szczególne posłanie: idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

Chrzest to przecież nowe życie w Chrystusie. Chrzest to nadzieja na to, że my, śmiertelni, już weszliśmy w życie, które będzie trwało wiecznie. Chrzest to łaska, to dar i – jak pisał z Soboru Watykańskiego II arcybiskup Karol Wojtyła – szczególna przynależność do Boga, bo właśnie ten sakrament daje człowiekowi łaskę, czyli siłę wewnętrzną przynależności do Boga. Jeśli więc dziś wspominamy z wdzięcznością polskiego księcia i jego poddanych, to także po to, aby we wspólnym dziękczynieniu ogarnąć całe nasze dzieje, aby objąć wszystkich ludzi, którzy, tutaj, na polskiej ziemi otrzymawszy łaskę chrztu świętego, swoim życiem i postępowaniem potwierdzili działanie siły wewnętrznej przynależności do Boga. Jest to siła, która zwycięża zło i grzech, bo przecież i wy rozumiejcie – przypominał nam dziś Apostoł Paweł – że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie.

Chrześcijaństwo niesie w sobie autentycznie wyzwalającą moc. W chrzcie świętym – mówiąc słowami Ojców Kościoła – nasz grzech zostaje pogrzebany w wodzie. Dzięki łasce chrztu potrafimy dawać samych siebie i służyć, czyli tracić swe życie dla drugich, aby – jak przypomina nam dzisiejsza Ewangelia – wciąż zyskać je na nowo. Wszczepieni w Chrystusa i w Kościół stajemy się uczestnikami Jego posłania. Jest to wreszcie ta siła, która nie pozwala nam tkwić w miejscu, ale – jak mówił sam Jezus – w mocy otrzymanego Ducha Świętego czyni nas Jego świadkami, w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi. We wszystkich bowiem ochrzczonych – jak często przypomina nam papież Franciszek – od pierwszego do ostatniego, działa uświęcająca moc Ducha, pobudzająca do ewangelizowania, do głoszenia innym Chrystusa swoim słowem i życiem, do bycia uczniem-misjonarzem.

3. Umiłowani w Panu, Siostry i Bracia! Zebrani u źródeł chrzcielnych Polski, w 1050. rocznicę Chrztu Mieszka, dziękujemy dziś Bogu za łaskę sakramentu chrztu. Jesteśmy wdzięczni za wszelkie moce ducha, którymi w ciągu wieków, poczynając od roku 966, nasz naród był umacniany. Trzeba nam dziś odważnie powracać do duchowych źródeł tej wewnętrznej siły. Bardzo jej przecież potrzebujemy, wszyscy bez wyjątku. Potrzebujemy tej mocy Ducha, która wyzwalać nas będzie z niewoli zła i grzechu. Potrzebujemy przezwyciężania – jak pisał Rzymianom Apostoł Paweł – skutków dawnego człowieka, których doświadczamy w naszym życiu.

Przewodnicząc przed pięćdziesięciu laty uroczystościom milenijnym, Prymas Tysiąclecia postawił jakże ważne i przecież wciąż aktualne pytanie: czy jako ludzie ochrzczeni urzeczywistniliśmy już w pełni ducha chrześcijańskiego w sobie i w naszym narodzie? I sam wówczas zaraz na nie odpowiedział: na pewno nie, jeszcze nie! Z nadzieją wskazywał, że Chrystus żyjący w Kościele wszczepił się co prawda przez ochrzczonych Polaków w życie narodu, ale dodawał, że zadanie ewangelizacyjne jest wciąż jeszcze przed nami. O to przecież wciąż chodzi – wyjaśniał wtedy w swym kazaniu Kardynał Wyszyński – aby jak najbardziej przybliżyć Boga do życia codziennego, aby te wielkie prawdy, które wyznajemy i w które mocno wierzymy, wszczepiły się w nasze codzienne życie, aby je kształtowały i przemieniały.

4. Drodzy Siostry i Bracia! Przywołane słowa Prymasa Tysiąclecia musimy odnieść i do nas, uroczyście świętujących dzisiaj 1050. rocznicę Chrztu Polski. Zastanówmy się więc czy prawdy, które wyznajemy i za którymi tęsknią nasze serca są rzeczywiście obecne w naszym życiu osobistym, rodzinnym, wspólnotowym i społecznym? Czy nie potrzeba nam bardziej odważnego sięgania do łaski chrztu świętego, zaczerpnięcia owej siły wewnętrznej przynależności do Boga, aby pokonywać stare zaszłości i nowe podziały, aby przezwyciężać wrogość i niezgodę, aby szukać pojednania i przebaczenia, którego wszyscy jesteśmy tak bardzo spragnieni? Być może w naszym życiu społecznym wyczerpał się już ten wyłącznie ludzki potencjał, który mógłby nas przywieść do upragnionej jedności?

1050. rocznica Chrztu Polski, przeżywana pod hasłem Gdzie chrzest, tam nadzieja, zachęca nas, abyśmy nie liczyli tylko na własne możliwości. Wracajmy do źródła, co więcej z ufnością szukajmy, właśnie tutaj, w tym szczególnym obdarowaniu sakramentalną łaską Bożą, siły zdolnej do przełamywania istniejących barier, do przebudzenia z zawiści i obojętności. Z sercem skruszonym, a więc pokornym i ufającym, trzeba nam wytrwale prosić: odmień znowu nasz los o Panie, jak odmieniasz strumienie na Południu. I trzeba uwierzyć, że w Ojcu, Synu i Duchu Świętym zdolni jesteśmy do takiego wysiłku, że im bardziej Miłosierny Pan domagał się od nas będzie ofiary i wyrzeczeń, wspominanych w psalmie łez i płaczu, tym wspanialsze przyniesie owoce.

Niech pierwszym krokiem będzie teraz odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych, abyśmy i my, wyrzekłszy się szatana i wyznając wiarę w Boga, potrafili całkowicie otworzyć nasze serca na niewyczerpane źródło łaski, którą Jezus Zmartwychwstały chce obdarować każdą i każdego z nas. Naprawdę wielkie rzeczy pragnie nam Pan uczynić! Dlatego za Prymasem Tysiąclecia powtórzę to, co mówił tutaj pięćdziesiąt lat temu: Najmilsi! Bądźcie spokojni i ufni! Wyrzućcie z serca wszelkie smutki, urazy, niechęci, zostawcie to wszystko tutaj, w świątyni. I wyjdźcie tylko ze światłością i ze źródłem wody żywej, wyjdźcie z nadzieją, wiarą i miłością. To są skarby, które rozniesiemy stąd na miasto i archidiecezję, na Polskę całą, bo właśnie stąd wyszło na Polskę całą światło, miłość, wiara, pokój i jedność.

Amen

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Przemówienie prezydenta

Przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy z okazji 1050-lecia Chrztu Polski

Treść przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy wygłoszonego 14 kwietnia
podczas uroczystej mszy św. w gnieźnieńskiej katedrze z okazji
jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski.


"Dzięki Chrztowi Polski pokolenia obroniły w sobie polskość"

- Dzięki temu, co chrzest Polski wniósł w dusze ludzi, pokolenia
Polaków nigdy nie pozwoliły sobie wydrzeć polskości - powiedział
prezydent Andrzej Duda podczas mszy św. odprawianej w gnieźnieńskiej
katedrze z okazji jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski.

Para Prezydencka bierze udział w Mszy św. z okazji jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski (fot. Andrzej Hrechorowicz/KPRP)
Para Prezydencka bierze udział w Mszy św. z okazji jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski (fot. Andrzej Hrechorowicz/KPRP)


W piątek w Poznaniu odbędą się uroczyste obrady Zgromadzenia Narodowego, w trakcie których prezydent wygłosi orędzie. Wykonane zostanie jubileuszowe "Oratorium 966.pl" Jacka Sykulskiego. Przez miasto przejdzie uroczysta procesja maryjna, zaś w poznańskiej katedrze odprawiona zostanie msza św. pod przewodnictwem legata papieskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. 14 kwietnia 2016, godz. 17:00

14 kwietnia 2016, godz. 17:00

Msza św. dziękczynna w 1050. rocznicę Chrztu Polski z Katedry Gnieźnieńskiej

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Drugi dzień

Drugi dzień świętowania

Trwają obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski. Poznaj program uroczystości

Posiedzeniem Konferencji Episkopatu Polski w
katolickim gimnazjum im. św. Stanisława Kostki w Poznaniu rozpoczął się
drugi dzień oficjalnych uroczystości 1050. rocznicy Chrztu Polski.
Wcześniej wierni spędzili całą noc w poznańskiej farze na czuwaniu.

O godz. 9.00 księża biskupi spotkali się na posiedzeniu Konferencji
Episkopatu Polski w katolickim gimnazjum im. św. Stanisława Kostki przy
ul. Głogowskiej w Poznaniu.

O godz. 12.00 w Sali Ziemi na terenie Międzynarodowych Targów
Poznańskich rozpoczną się uroczyste obrady Zgromadzenia Narodowego z
orędziem prezydenta Andrzeja Dudy. Następnie zabrzmi jubileuszowe
„Oratorium 966.pl”.

O godz. 15.45 rozpocznie się procesja maryjna z fary do katedry
poznańskiej, gdzie o 17.00 rozpocznie się Msza św. Przewodniczyć jej
będzie legat papieski ks. kard. Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy
Apostolskiej.

Dzisiejszy dzień zakończy się Apelem Jasnogórskim w bazylice
archikatedralnej pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Poznaniu. Rozważanie
poprowadzi ks. kard. Zenon Grocholewski, były pPrefekt Kongregacji ds.
Edukacji Katolickiej.

Transmisję z dzisiejszych uroczystości przeprowadzi Telewizja Trwam.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. Uroczystości z okazji 1050.

Uroczystości z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski

W piątek w Poznaniu odbędą się uroczyste obrady Zgromadzenia
Narodowego, w trakcie których prezydent wygłosi orędzie. Wykonane
zostanie jubileuszowe "Oratorium 966.pl" Jacka Sykulskiego.

Orędzie Prezydenta RP przed Zgromadzeniem Narodowym z okazji jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski (PL/ENG)

- Polska jest i pozostanie wierna swojemu chrześcijańskiemu
dziedzictwu. W nim mamy bowiem wypróbowany, mocny fundament dla
przyszłości - powiedział Prezydent Andrzej Duda.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. odszczepieńcy

Opozycja ostro o słowach Dudy. "Deklaracja państwa wyznaniowego"
Przedstawiciele
partii opozycyjnych skomentowali orędzie prezydenta Andrzeja Dudy,
które zostało wygłoszone w trakcie posiedzenia Zgromadzenia Narodowego
z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski.
Nie mam żadnej wątpliwości, że prezydent Andrzej Duda wygłosił homilię,
nie orędzie. Mieliśmy deklarację państwa wyznaniowego i w przestrzeni
tej mowy nie ma miejsca dla ludzi o innych poglądach niż katolickie
i chrześcijańskie. Jestem w pewnym sensie zbulwersowany tym wystąpieniem
– powiedział poseł .Nowoczesnej Krzysztof MieszkowskiByła premier, a obecnie poseł Platformy Obywatelskiej Ewa Kopacz
wskazała na rozbieżność słów i czynów. – Niekiedy słowa są rozbieżne
z faktami, dlatego tez nawoływanie głowy państwa, żeby opcja z której
się wywodzi, szanowała zasady państwa prawa, tak mocno w ostatnich
miesiącach nadwątlone, zabrzmiały wyjątkowo mocno – mówiła była premier.
Ten sam problem w kontekście przemówienia prezydenta wskazał Władysław
Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego. – Na pewno ważny
był element, w którym prezydent mówił, że Polska i Europa zbudowane są
na fundamencie trzech wzgórz - Akropolu, który dał filozofię grecką,
Kapitolu, który dał prawo rzymskie i Golgoty, która symbolizuje wartości
chrześcijańskie. Brakuje tylko do tych słów czynów i tu jest problem.
Słowa mogą być najpiękniejsze. Można zgodzić się z tym, co mówił
prezydent. Brakuje jednak realizacji w życiu codziennym. Słowa są,
czynów nie ma – wyjaśnił. Dodał, że już wcześniej prezydent wygłaszał
dobre przemówienia, ale były one rozbieżne z rzeczywistością, jaka
następowała później.
"Chcą nas odłączyć od Europy. Mieszko I by na to nie wpadł"
1050 lat temu
Polska połączyła się z Europą, teraz mamy takich, którzy chcą nas
od Europy odłączyć - mówił w Poznaniu lider partii Nowoczesna.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. lewacka dzicz

1050. rocznica chrztu Polski. Przeciwnicy zakazu aborcji zagłuszali procesję w centrum Poznania [WIDEO]

Procesja na ulicach Poznania z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski. Protest przeciwników zakazu aborcji

Procesja na ulicach Poznania z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski. Protest przeciwników zakazu aborcji (PIOTR SKÓRNICKI)

Kilkudziesięciu
przeciwników całkowitego zakazu aborcji zebrało się w piątek po południu
z transparentami przy moście Chrobrego w Poznaniu. Głośnym buczeniem
próbowali zwrócić uwagę uczestników kościelnej procesji z okazji
jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. opozycyjne obszczymurki

Politycy, którzy zjechali na Międzynarodowe Targi Poznańskie rozmawiali niemal wyłącznie o czwartkowym aferze wokół głosowania nad wyborem sędziego Trybunału Konstytucyjnego, w którym Małgorzata Zwiercan z Kukiz’15 oddała głos za nieobecnego na sali Kornela Morawieckiego. - Jesteśmy dzisiaj w symbolicznym miejscu, by uczcić 1050. rocznicę chrztu Polski. To bardzo ważny dzień - mówił przed Zgromadzeniem Narodowym Ryszard Petru, poseł i lider Nowoczesnej. - Powinien to być dzień, w którym prezentujemy siłę, a niestety, Polska dziś reprezentuje słabość. Było ją widać wczoraj podczas głosowania, w którym poprzez przestępstwo wybrano sędziego TK. PiS dzieli dziś Polskę na pół. Dlaczego w tak ważnym dniu, rocznicy przyłączenia Polski do Europy, pojawiają się tendencje do wypchnięcia nas z tej Europy? Sposób myślenia rządzących nie jest bliski myśleniu Mieszka I, który połączył nas z Europą - dodał Petru. Z kolei Sławomir Neumann z PO poinformował, że złożył w piątek rano zawiadomienia do prokuratury w sprawie głosowania „na cztery ręce”. Grzegorz Schetyna przyznał, że jego partia rozważała nawet bojkot Zgromadzenia Narodowego w Poznaniu. Oczekiwał, że prezydent Andrzej Duda odniesie się do tej sytuacji w orędziu. Tak się jednak nie stało. - Chrzest księcia Mieszka I jest najważniejszym wydarzeniem w całych dziejach państwa i narodu polskiego - mówił prezydent w orędziu. - Nie był, lecz jest - bo decyzja pierwszego historycznego władcy zdecydowała o całej późniejszej przyszłości naszego kraju. Chrześcijańskie dziedzictwo do dziś kształtuje losy Polski i każdego z nas, Polaków. To właśnie miał na myśli ojciec święty Jan Paweł II, mówiąc, że „Nie można bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski”.

Po Zgromadzeniu Narodowym opozycja nie szczędziła prezydentowi słów krytyki. Petru uznał orędzie za słabe. Wytknął prezydentowi mówienie o przestrzeganiu prawa, podczas gdy sam „go nie przestrzega, nie przyjmując ślubowania od trzech wybranych zgodnie z prawem sędziów TK”. - Klaskaliśmy przy słowach o poszanowaniu prawa i budowaniu szacunku, bo niekiedy słowa są rozbieżne z faktami - mówiła była premier Ewa Kopacz. - Chciałabym, żeby te słowa dotarły do środowiska politycznego prezydenta. Zasady państwa prawa w ostatnich miesiącach są bardzo nadwątlone.

Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL, wskazał, że padło wiele słów zasługujących na uznanie, ale nie mają żadnego odzwierciedlenia w pracy prezydenta. Podobnie wypowiadali się także politycy PO. Rafał Grupiński i Henryka Krzywonos wskazali, że zabrakło im słów o historycznym znaczeniu Solidarności, Lecha Wałęsy i Gdańsku jako symbolu wolności. - Zabrakło też deklaracji, że prezydent rzeczywiście chce przestrzegać demokratycznych wartości, prawa rzymskiego i greckiej filozofii, o których mówił - uważa Grupiński. - Niestety, słuchaliśmy orędzia prezydenta, który już trzykrotnie złamał konstytucję i jak na razie nie zmienił postępowania. Te piękne słowa w istocie niewiele mają wspólnego z rzeczywistością, w której mamy do czynienia z neobolszewickim sposobem prowadzenia polityki przez Jarosława Kaczyńskiego. Liczą się tylko siła i przewaga - dodał. Z kolei politycy partii rządzącej mówili o dumie, wzruszeniu i chwalili orędzie prezydenta. - Rzadko który polityk ma wystąpienia tak głęboko zakorzenione w historii - uważa Ryszard Czarnecki, europoseł PiS. - Prezydent przede wszystkim zwracał uwagę na polskie dzieje. Unikała aluzji do bieżących wydarzeń. Ale już wybitny hiszpański myśliciel Ortega y Gasset mówił, że każdy autor musi się liczyć z tym, iż ktoś odczyta z jego słów więcej niż chciał powiedzieć. Ostrzej postawę opozycji komentował poseł Szymon Szynkowski vel Sęk. - Do pewnego momentu wydawało mi się, że orędzie łączy wszystkich słuchaczy. Ale zauważyłem próby niektórych polityków, by odnosić je do bieżącej sytuacji politycznej - mówił. - Demonstracje, oczywiście, są dopuszczalne w demokracji, ale pytanie: czy akurat 1050 rocznica chrztu to najlepsza okazja? To narusza powagę rocznicy.

Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/fakty/polityka/a/zgromadzenie-narodowe-w-pozna...

fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Oni rzeczywiście są zdolni do wszystkiego! Platforma chciała zbojkotować rocznicę Chrztu…



„Będziemy przypominać o czwartkowych wydarzeniach w Sejmie. Nie ma zgody
na łamanie prawa, łamanie konstytucji i łamanie demokracji."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. Obchody 1050-lecia Chrztu


Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Obchody 1050-lecia Chrztu Polski w Poznaniu. Prezydent i premier złożyli wieńce na grobach pierwszych władców

Abp Gądecki przekazał prezydentowi, premier oraz marszałkom
Sejmu i Senatu krzyże wykonane z drewna z wałów obronnych z grodu
Mieszka I.

W Poznaniu zakończyła się uroczysta Msza św. dziękczynna, sprawowana z okazji jubileuszu 1050. rocznicy chrztu Polski. W modlitwie pod przewodnictwem legata papieskiego kard. Pietro Parolina uczestniczył polski Episkopat, Nuncjusz Apostolski w Polsce, Prezydent RP, członkowie rządu, parlamentarzyści oraz delegacje Episkopatów Europy.

Preludium c-moll ks. Józefa Surzyńskiego oraz śpiew chóru poprzedziły zbiorowe wykonanie „Bogurodzicy”, która zabrzmiała w katedrze poznańskiej na rozpoczęcie uroczystej Mszy św. To najstarsza utrwalona polska pieśń religijna i najstarszy zachowany polski tekst poetycki na podstawie Chorału Gregoriańskiego.

Metropolita poznański abp Stanisław Gądecki podziękował marszałkom Sejmu i Senatu za podjęcie pierwszej i historycznej decyzji o przybyciu Zgromadzenia Narodowego do Poznania.

Przed Mszą św., pod przewodnictwem arcybiskupa Stanisława Gądeckiego i ponad 170 biskupów, do katedry dotarła z poznańskiej bazyliki kolegiackiej procesja z Obrazem Nawiedzenia Matki Boskiej Częstochowskiej.

Przewodniczący Eucharystii legat papieski odnosząc się do procesji powiedział, że jest to kolejne potwierdzenie, że naród polski dostrzega obecność Maryi w swoich dziejach.

Podczas procesji szliśmy z ikoną, choć lepiej byłoby powiedzieć, że to ona szła z nami. Jasnogórska Pani szła z nami i towarzyszy nam także podczas tych obchodów 1050-lecia chrztu Polski. Maryja jest między nami i dzieli nasze troski i radości. Razem z polskim narodem przeżywała jego niełatwe nieraz losy

– mówił kard. Pietro Parolin. Ikona została umieszczona w prezbiterium.

Do katedry przewieziono także Kodeks Matyldy (Ordo Romanus) - XI wieczny pergaminowy kodeks liturgiczny, w całości napisany po łacinie. Zabytek „dołączył” do ekspozycji „Chrzest – św. Wojciech – Polska. Dziedzictwo średniowiecznego Gniezna”, otwartej w gnieźnieńskim Muzeum Początków Państwa Polskiego 11 marca, w pierwszym dniu X Zjazdu Gnieźnieńskiego, będzie tam prezentowany do początku czerwca. Na co dzień przechowywany jest w Niemczech, w Dusseldorfie. Jest to obecnie najstarsza księga związana z historią polskiej państwowości, jaka przebywa na terenie Polski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. Historyczne posiedzenie

Historyczne posiedzenie Zgromadzenia Narodowego w Poznaniu

Z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski odbyło się pierwsze w historii
wyjazdowe posiedzenie Zgromadzania Narodowego w Poznaniu. W specjalnym
orędziu Prezydent Polski Andrzej Duda mówił o wielkiej mocy jaka drzemie
w Polakach.


Homilia ks. abp. Stanisława Gądeckiego wygłoszona w 1050. rocznicę Chrztu Polski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Uroczystości z okazji 1050.

Uroczystości z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski

W piątek Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda z Małżonką
Agatą Kornhauser-Dudą wziął udział w uroczystościach z okazji 1050.
rocznicy Chrztu Polski.

Orędzie Prezydenta RP przed Zgromadzeniem Narodowym z okazji jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski (PL/ENG) 

- Polska jest i pozostanie wierna swojemu chrześcijańskiemu
dziedzictwu. W nim mamy bowiem wypróbowany, mocny fundament dla
przyszłości - powiedział Prezydent Andrzej Duda.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. chazarska dzicz

"Nie możemy spokojnie patrzeć, jak naszej młodej ojczyźnie wybijane są zęby"


Setki osób uczestniczyły w piątek wieczorem na poznańskim Placu Wolności
w antyrządowej manifestacji KOD. Wśród obecnych byli... czytaj dalej » (http://www.tvn24.pl)

"Nie możemy spokojnie patrzeć, jak naszej młodej ojczyźnie wybijane są zęby"
Setki osób uczestniczyły w piątek wieczorem na poznańskim Placu Wolności w antyrządowej manifestacji KOD. Wśród obecnych byli liderzy polityczni i oraz działacze peerelowskiej opozycji, w tym Bogdan Borusewicz, Ryszard Petru, Henryk Wujec i Henryka Krzywonos. W trakcie spotkania przekonywano, że w kraju pod rządami PiS zagrożona jest demokracja, a obecne władze chcą - inaczej niż Mieszko 1050 lat temu - wyprowadzić Polskę z Europy. Obecni na manifestacji Komitetu Obrony Demokracji politycy partii opozycyjnych brali udział w piątek w obradach Zgromadzenia Narodowego, zwołanego w Poznaniu w związku z obchodami 1050. rocznicy chrztu Polski.
Henryk i Ludwika Wujcowie mówili, że KOD, podobnie jak Komitet Obrony Robotników, to ruch społeczny łączący ludzi o różnych poglądach, ale występujących w obronie wartości. Zachęcali do działania razem, podkreślając, że demokracja w Polsce jest zagrożona. - Działając razem, pokonamy to całe zło. Mogę państwu obiecać, że zawsze, gdy z żoną bierzemy się do jakiejś ważnej sprawy, to wygrywamy - powiedział Henryk Wujec.



Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO) dziękował przybyłym za obecność, mimo padającego w piątek w Poznaniu deszczu. - Przed protestami nikt nas nie powstrzyma, dopóki będzie zagrożone prawo, dopóki będzie zagrożona praworządność. Bez waszego wsparcia, bez tego, że wychodzicie na place i na ulice, w parlamencie bylibyśmy bezsilni. Z wami zwyciężymy! - mówił. Petru: nas jest więcej Lider Nowoczesnej Ryszard Petru namawiał zebranych do lepszego organizowania się. - Nas jest więcej, tylko my wciąż jesteśmy niezorganizowani. Musi to być ponadpartyjnie, ponad podziałami - powiedział. - Nie możemy spokojnie patrzeć, jak naszej młodej ojczyźnie wybijane są zęby. PiS osłabia naszą ojczyznę od pięciu miesięcy. Dzisiaj prezydent Andrzej Duda, na 1050-lecie chrztu Polski, mówił o potrzebie przestrzegania prawa. To skandal! Jak on śmiał! - dodał Petru. Jaśkowiak: przez 1050 lat Europa się rozwijała i rozwijała się Polska Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak podkreślił, że na Poznaniu, miejscu początków polskiej państwowości, ciąży szczególna odpowiedzialność. - Musimy pokazać reszcie Polski, że Poznań to wolne miasto, w którym szanujemy europejskie tradycje - powiedział. - Przez 1050 lat Europa się rozwijała i rozwijała się Polska. Największa tragedia naszego kraju wynikała z tego, że w pewnym momencie rządzący Polską doszli do wniosku, że Polska będzie rozwijać się inaczej. Nie będziemy podążali za tym, co robi Europa - dodał Jaśkowiak. Przemówienia polityków i działaczy opozycyjnych z czasów PRL przerywały okrzyki: "Precz z kaczyzmem!", "Duda precz!", "Konstytucja!". (http://www.tvn24.pl)
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/1050-lecie-chrztu-polski-demons...

KOD manifestował w obronie wolności

Serdecznie witam w wolnym mieście – Poznaniu. Obchodzimy szczególny
jubileusz. Decyzja Mieszka I na stałe wyznaczyła nasze miejsce w
dzisiejszym świecie. Należymy do Europy – mówił Jacek Jaśkowiak,
prezydent Poznania. Dodał, że dziś wartości takie jak demokracja,
tolerancja, czy solidarność są w Polsce kwestionowane. Wskazał także, na
szczególną rolę w ich obronie Poznania, czyli kolebki państwowości.

Po nim przemawiały osoby takie jak Henryka Krzywonos, Ludwika i Henryk
Wujcowie, Ryszard Petru czy Bogdan Borusewicz. Zgromadzeni manifestanci
odśpiewali także hymn i „Odę do radości”.

KOD manifestował w obronie wolności
KOD manifestował w obronie wolności

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

24. Co ten Jaśkowiak miał na myśli

wypowiadając zdanie: "Największa tragedia naszego kraju wynikała z tego, że w pewnym momencie rządzący Polską doszli do wniosku, że Polska będzie rozwijać się inaczej."

O czym on mówi? Co jest dla niego największą tragedią?

avatar użytkownika Maryla

25. @guantanamera

TO DZICZ CHAZARSKA, OBCY KULTUROWO ELEMENT.
POPATRZ TYLKO NA TE GĘBY.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

26. Teraz do mnie dotarło!!!

Ich .... rękawiczki. Co chcą robić w tych rękawiczkach?

avatar użytkownika Maryla

27. Ostatni dzień święta Dziś

Ostatni dzień święta

Dziś ostatni dzień uroczystego świętowana początku naszej państwowości. Zapoznaj się z programem

Rano po raz ostatni zebrał się Episkopat w
ramach centralnych obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski. Dziś ostatni
dzień uroczystego świętowana początku naszej państwowości.

W gimnazjum katolickim im. św. Stanisława Kostki w Poznaniu o godz. 9.00
po raz kolejny zebrał się polski Episkopat.

O godz. 10.50 na INEA Stadion pod hasłem „Gdzie chrzest, tam nadzieja”
rozpocznie się świętowanie jubileuszowe, a o godz. 14.00 zostanie
odprawiona Msza św. z chrztem dorosłych i posłaniem wieńczącym centralne
obchody jubileuszu.

Oba te punkty będzie transmitować Telewizja Trwam.



Wyswobodzeni ku wolności

Konieczna jest wielka modlitwa o ludzi ducha dla Polski,
modlitwa o ludzi, którzy są godni wolności – mówił ks. abp Marek
Jędraszewski

Kamień milowy w naszych dziejach

Chrzest Polski to kamień milowy w naszych dziejach;
zmienił na naszych ziemiach ład moralny, a także przybliżył nas do
Europy – mówił Marek Kuchciński

Procesja maryjna z Obrazem Nawiedzenia Matki Bożej Częstochowskiej

Mszę św. w katedrze pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Poznaniu poprzedziła procesja maryjna

http://www.naszdziennik.pl/galeria/155969,procesja-maryjna-z-obrazem-naw...

zdjecie


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Obchody centralne Jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski „Gdzie

Obchody centralne Jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski „Gdzie chrzest, tam nadzieja”. Rozważanie apelowe w Bazylice Archikatedralnej pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Poznaniu prowadzi J Em Ks. Kard. Zenon Grocholewski, były Prefekt Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. Komunikat z 372. Zebrania

Komunikat z 372. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski

Gniezno-Poznań, 14-16 kwietnia 2016 r.

W dniach 14-16 kwietnia 2016 r. biskupi zgromadzili się w Gnieźnie i w Poznaniu na 372. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski. Wśród gości honorowych byli: kard. Pietro Parolin, Sekretarz Stanu i Legat Papieski; kard. Zenon Grocholewski, były Prefekt Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej; kard. Péter Erdő, Przewodniczący Rady Konferencji Episkopatów Europy i Prymas Węgier; abp Celestino Migliore, Nuncjusz Apostolski w Polsce oraz inni zaproszeni goście z kraju i zagranicy.

1. „Gdzie chrzest, tam nadzieja” – pod takim hasłem przebiegały obchody 1050-lecia Chrztu Polski połączone z zebraniem plenarnym Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi obradowali na temat aktualnych spraw Kościoła w Polsce i na świecie. W ramach jubileuszowego świętowania legat papieża Franciszka – kard. Pietro Parolin przewodniczył Eucharystii w katedrze w Gnieźnie i Poznaniu oraz na stadionie miejskim w Poznaniu. W Gnieźnie kard. Parolin pobłogosławił i wręczył Krzyże Misyjne 37 misjonarkom i misjonarzom. Tego samego dnia, na Ostrowie Lednickim, miała miejsce wspólna modlitwa z przedstawicielami Polskiej Rady Ekumenicznej. W piątek 15 kwietnia w Poznaniu odbyło się Zgromadzenie Narodowe, podczas którego Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda wygłosił orędzie. Po południu ulicami miasta przeszła – podobnie jak przed pięćdziesięciu laty – procesja z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, który peregrynuje po Polsce. Głównym wydarzeniem trzeciego dnia zebrania plenarnego była Eucharystia na stadionie w Poznaniu.

2. Konferencja Episkopatu Polski składa podziękowanie Ojcu Świętemu Franciszkowi za łączność duchową z uczestniczącymi w obchodach Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski. Wyraża wdzięczność legatowi papieskiemu kard. Pietro Parolinowi za przewodniczenie uroczystościom, wygłoszoną homilię i słowa przekazane w imieniu Papieża. Biskupi dziękują wszystkim zaangażowanym w przygotowanie obchodów Jubileuszu, szczególnie zaś władzom naszej Ojczyzny, które zdecydowały, aby obchody 1050-lecia Chrztu Polski i polskiej państwowości miały wymiar kościelny i państwowy. Pasterze Kościoła w Polsce są wdzięczni wszystkim wiernym biorącym udział w uroczystościach i łączącym się w modlitwie poprzez środki społecznego przekazu.

3. Chrzest Polski wpłynął na tożsamość naszego narodu. Dlatego – jak powiedział św. Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny – „Nie można bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski” (Warszawa, 2.06.1979). Jubileusz był okazją do dziękczynienia Bogu za 1050 lat dziedzictwa wiary, nadziei i miłości oraz za to, że Polacy nie tylko przyjęli chrześcijaństwo, ale je tworzyli i tworzą. Zwracając się ku przyszłości, biskupi podkreślili potrzebę dowartościowania inicjacji chrześcijańskiej (formacji katechumenalnej) oraz wychodzenia ku człowiekowi w myśl słów papieża Franciszka: „Kościół w Polsce zawsze utrzymywał szczególną więź z narodem i starał się weselić z tymi, którzy się weselą i płakać z tymi, którzy płaczą (Rz 12,15)” (List papieża Franciszka do kard. Pietro Parolina na 1050. rocznicę Chrztu Polski).

4. Po zapoznaniu się z aktualnym stanem przygotowań do XXXI Światowych Dni Młodzieży, biskupi wyrażają uznanie instytucjom kościelnym, państwowym i samorządowym, które współpracują, aby zapewnić młodzieży godne i bezpieczne przyjęcie. Zachęcają także polską młodzież do licznego uczestnictwa w spotkaniu z Papieżem. Będzie to wielkie święto młodych. Kraków i Polska przygotowuje się do przyjęcia młodzieży z całego świata, która zgłasza się, by przybyć do kraju św. Jana Pawła II i do Stolicy Miłosierdzia.

5. W związku z dyskusją o ochronie życia ludzkiego Konferencja Episkopatu Polski podkreśla, że życie każdego człowieka jest wartością podstawową i nienaruszalną. Jego obrona stanowi obowiązek wszystkich, niezależnie od światopoglądu. Biskupi zwracają się do ludzi dobrej woli, do matek i ojców, lekarzy i położnych oraz do stanowiących prawo, aby zgodnie z sumieniem stawali na straży ludzkiego życia. Dziękując świeckim angażującym się w ruchy, stowarzyszenia i federacje pro-life, pasterze Kościoła w Polsce proszą o solidarną współpracę w tej ważnej sprawie. Równocześnie oświadczają, że nie popierają karania kobiet, które dopuściły się aborcji. Te kwestie Kościół rozwiązuje w sakramencie pojednania, zgodnie z przepisami prawa kanonicznego i normami etyczno-moralnymi. Uwarunkowania kobiety decydującej się na aborcję są złożone i zróżnicowane (por. Jan Paweł II, Evangelium Vitae, 59). Należy dołożyć wszelkich starań, by wobec zamiaru przerwania ciąży, każda kobieta była otoczona wszechstronną i życzliwą opieką oraz pomocą medyczną, materialną, psychologiczną i prawną.

6. Konferencja Episkopatu wyraża wdzięczność Ojcu Świętemu Franciszkowi za adhortację apostolską Amoris Laetitia oraz za stałą troskę o rodziny. Jej wyrazem są dwa synody, jak i papieskie nauczanie na ten temat.

7. Pasterze Kościoła w Polsce dziękują Ojcu Świętemu za ogłoszenie zbiórki na potrzeby mieszkańców Ukrainy, która odbędzie się w całej Europie. W odpowiedzi na apel Papieża, biskupi proszą o to, aby wesprzeć duchowo i materialnie sąsiadów zza wschodniej granicy. Zachęcają też do modlitwy o pokój na Ukrainie.

8. Wobec kryzysu uchodźczego w Europie biskupi przypominają, że uchodźcy powinni być traktowani w duchu ewangelicznej otwartości, solidarności, odpowiedzialności i poszanowania godności osoby. Główna inicjatywa i odpowiedzialność za proces przyjęcia szukających azylu spoczywa na władzy świeckiej, w której gestii leży zagwarantowanie uchodźcom bezpieczeństwa i podstawowych świadczeń. Wobec tego wyzwania strona kościelna wyraża gotowość współpracy w ramach Caritas Polska. Biskupi proszą wiernych o modlitwę w intencji pokoju, bez którego nie ustaną główne przyczyny fali uchodźców na świecie.

9. Konferencja Episkopatu Polski podczas obrad zatwierdziła treść „Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana”. Zostanie on uroczyście odczytany w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach w sobotę przed uroczystością Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Może być też wykorzystany duszpastersko w diecezjach i parafiach. Biskupi dziękują przedstawicielom poszczególnych ruchów intronizacyjnych za aktywny udział w pracach związanych z przygotowaniem tekstu.

10. Jubileusz 1050-lecia Chrztu Polski trwa. Podobnie jak obchody milenijne świętowane pod przewodnictwem Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego, tegoroczny jubileusz jest okazją do odnowy ducha naszego narodu. Bogu w Trójcy Jedynemu i Matce Bożej biskupi powierzają losy Ojczyzny oraz Polaków w kraju i za granicą. Proszą, aby nasza Matka i Królowa Polski pomagała dochować wierności zobowiązaniom chrzcielnym.

Podpisali: Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce

Gniezno-Poznań, 16.04.2016 r.

Dobiegły końca centralne uroczystości jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski

Za nami centralne obchody jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski. W
trakcie trzech dni świętowania było wiele momentów symbolicznych,
podniosłych i wyjątkowych.
W poznańskiej katedrze w
niedzielę sprawowana była dziękczynna Msza św. za początki wiary na
polskiej ziemi. Eucharystii przewodniczył metropolita poznański,
przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ks. abp Stanisław Gądecki. W
czasie homilii, nawiązując do niedzieli Dobrego Pasterza, wskazywał na
potrzebę wzajemnej miłości kapłanów i wiernych.

– Warunkiem pokojowego wypełniania przez kapłana jego misji duszpasterskiej jest miłość, jaką darzą go wierni – zaznaczył ks. arcybiskup.

Centralne obchody jubileuszu odbywały się od czwartku. Zgromadziły tłumy wiernych z różnych zakątków Polski.

Co zostanie po tych wyjątkowych
obchodach? Jak je zapamiętamy?  Wiele osób było poruszonych orędziem
prezydenta Andrzeja Dudy wygłoszonym w trakcie Zgromadzenia Narodowego.

O powrocie do korzeni mówili także
księża biskupi. Równolegle do jubileuszowych uroczystości odbywały się,
bowiem obrady Konferencji Episkopatu Polski.

– Jubileusz
był okazją do dziękczynienia Bogu za ponad 1000-letnie dziedzictwo
wiary, nadziei i miłości, za łaskę chrztu świętego, który jest dla nas
darem i zadaniem –
podkreślał ksiądz arcybiskup Wojciech Polak, Prymas Polski.

Naród, wolność, kościół – te słowa
najczęściej padały w trakcie jubileuszu. Nie brakowało wydarzeń
wyjątkowych. Symboliczne były chociażby piątkowe obrady Zgromadzenia
Narodowego. Po raz pierwszy w historii Polski obie izby parlamentu
obradowały poza Warszawą. Namacalnym symbolem Zgromadzenia Narodowego
będzie pamiątkowa tablica.

1050. rocznica Chrztu Polski ma
wyjątkowy charakter, bo obchodzimy ją w Roku Miłosierdzia. Dla nas
Polaków przyjęcie chrześcijaństwa było początkiem państwowości i
tożsamości narodowej. Na tym fundamencie zbudowaliśmy kulturę, którą
udało się ocalić w najtrudniejszych dziejowo chwilach – podkreśla
profesor Krzysztof Ożóg.

– Wyrosła
nasza kultura i tożsamość narodowa. Z jednej strony, przypomnienie. Z
drugiej strony, także pokazywanie tego wielkiego dziedzictwa, jakim jest
przeszłość Polski chrześcijańskiej. To jest ogromne dziedzictwo
naukowe, kulturowe, intelektualne, społeczne –
zaznacza Krzysztof Ożóg.

Obchody rocznicowe, jak podkreśla ks. prof. Waldemar Chrostowski, mają dla narodu Polskiego ogromne znaczenie.

– To jest
wielkie wołanie o zgodę i jedność w naszym narodzie. Powinniśmy
pamiętać, z jakiej skały zostaliśmy wyciosani. Nie powinniśmy podcinać
tego wielkiego dębu, który stanowimy –
zauważa ks. prof. Waldemar Chrostowski.

Obchody centralne już się skończyły, ale
w tym roku jest jeszcze wiele wydarzeń nawiązujących do 1050-lecia
Chrztu Polski. Wykaz zdarzeń związanych z jubileuszem można znaleźć na
stronie internetowej: chrzest966.pl.



966. Mieszko, książę Polski, został ochrzczony

O doniosłych owocach decyzji księcia Mieszka I - pisze ks. prof. Czesław S. Bartnik

Jeden z odpisów najstarszego rocznika
polskiego, tzw. Świętokrzyskiego Dawnego, zanotował bardzo krótko i
sucho fundamentalne dla Polski wydarzenie historyczne i religijne,
zarazem w urzędowym wówczas języku łacińskim: „DCCCCLXVI Mysko dux
Polonie baptizatur”, co się wykłada na język polski, w tamtych czasach
jeszcze niepisany: „966. Mieszko, książę Polski, został ochrzczony”. Ten
lakoniczny zapis kronikarski miał oznaczać całe Mysterium Poloniae.
Narodzenie się Polski

Ta krótka notatka oznacza narodzenie się Polski w sensie historycznym,
państwowym, chrześcijańskim i etnicznym, feudalnym. Dla nas, Polaków,
oznacza to, że na scenie publicznej Europy i Kościoła katolickiego w
średniowieczu pojawiła się nasza Matka i nasza Ojczyzna, której jednak
imię dopiero się kształtowało po łacinie, zapewne od plemienia Polan:
„Polonia”, „Polenia” czy też „Polania”. Był to już największy kraj
Słowian Zachodnich skupiający bardzo pokrewne sobie plemiona o wspólnym
pniu językowym: Polan w dolinie Warty, Kujawian, Mazowszan, Pomorzan,
Lubuszan po obu stronach Odry, pięć plemion śląskich (Dziadoszanie,
Bobrzanie, Ślężanie, Opolanie, Gołęszyce), Lędzian na południowym
wschodzie i Wiślan nad górną i środkową Wisłą, tworzących też związek
kilkuplemienny. Toteż nasza dziś „jubileuszowa” anamneza biegnie z
miłością ku tym wszystkim naszym protoplastom.

W wieku IX ukształtowały się dwa główne ośrodki: Polan, zwany później
Wielkopolską, i Wiślan, zwany Małopolską.

Od połowy IX wieku rządziła Polonią dynastia legendarnego Piasta,
„oracza”, „rolnika” (arator) czy „kołodzieja”. Ciekawe, że w legendach
prawie wszystkich znaczących państw i królestw na samym początku
występuje walka między dobrem a złem, czyli między władcą dobrym a
władcą złym. Władcą złym miał być Popiel czy dynastia Popielidów.
Zostali oni usunięci, a na ich miejsce Bóg wskazał Piasta jako człowieka
dobrego, prostego, pokornego i oddanego Bogu. Mieli to sprawić dwaj
posłańcy Boscy, o imionach Jan i Paweł, jakby wieszczący nam św. Jana
Pawła II. Za historycznych już władców dynastii piastowskiej przyjmuje
się dziś kolejno książąt: Siemowita, Leszka (Lestka), Siemomysła i
właśnie Mieszka (księcia w latach ok. 960-992), nazywanego już przez
niektórych królem. Ostatnio przyjmuje się, że pierwszym gniazdem
Piastowiczów nie było Gniezno, lecz silny gród w Gieczu k. Poznania z IX
w., a Gniezno dopiero od roku 940. Przy czym Mieszko, syn Siemomysła,
został księciem Gniezna w roku 960, zapewne jako najstarszy z trzech
braci.

Jest takie ciężkie prawo dziejowe, że prawie każde większe państwo rodzi
się w wielkich bólach i we krwi. Toteż żeby państwo mogło się
ukształtować, rozwinąć i trwać, potrzebowało silnego przywódcy,
odpowiednich środków materialnych i ludzkich i odpowiedniej dyplomacji.
Na historyczną sytuację Mieszka składały się ciężkie uwarunkowania:
potrzeba utrzymania i rozwoju władzy, konieczność umacniania jedności i
spójności międzyplemiennej, a także pozyskiwania nowych plemion, obrona
państwa przed potężnymi i okrutnymi Lutykami (Lucicami, Wilkami), bitną
grupą plemion połabskich, odpieranie ataków Czechów i Morawian i
wreszcie zabezpieczanie księstwa przed margrabiami niemieckimi, czyli
takimi „wodzami misyjnymi”, którzy mieli za zadanie szerzyć
chrześcijaństwo i ducha europejskiego wśród pogańskich Słowian, nie
tylko przez kontakty życiowe, ale też często ogniem i mieczem. Przy tym
Niemcy uważali, że ziemie i kultury materialne nie są własnością pogan,
lecz są własnością nadaną przez Boga zdobywcom kraju pogańskiego. Było
to ogromne nadużycie dokonywane w imię chrześcijaństwa. Zakwestionuje je
dopiero Polak, ks. prof. Paweł Włodkowic, na Soborze w Konstancji.

O skali zagrożenia ze strony niemieckiej świadczy choćby fakt, że
margrabia Marchii Wschodniej Gero (zm. 965) około roku 960 zaprosił 30
plemiennych książąt słowiańskich na ucztę „przyjaźni” i wszystkich ich
wymordował (Kronika Widukinda). Mieszko musiał się z nim liczyć. I tak
okazał się wytrawnym dyplomatą, człowiekiem opatrznościowym, wybitną
osobowością, władcą mądrym, a przede wszystkim obdarzonym wizją Polski
jemu „zadanej”.
Fakt chrztu

Bardzo doniosła była sama idea przyjęcia chrztu i chrześcijaństwa przez
Mieszka. Zapewne do państwa Piastów docierali już wcześniej różni
przygodni misjonarze, zwłaszcza do kraju Wiślan, ale nie mogłaby być ona
zrealizowana przynajmniej bez zgody księcia jako monarchy. I dokonała
się w obmyślanym momencie politycznym. Była jednak samodzielna, na co
wskazuje wdrażanie jej przez księcia powolne i roztropne, i – jak widać
po skutkach – była z inspiracji Ducha Świętego.

Książę Mieszko zawarł w pewnym momencie sojusz z chrześcijańskim już
księciem czeskim Bolesławem I Srogim i w roku 965 pojął za żonę jego
córkę Dobrawę („Dobra”) (zm. 977), bardzo gorącą chrześcijankę –
christianissima (Gall Anonim), która stała się apostołką Polski. Wymogła
ona na mężu oddalenie siedmiu dotychczasowych żon pogańskich (liczba
żon świadczyła o bogactwie Mieszka, bo dar ślubny męża za żonę był
bardzo wysoki). W XIX wieku podnoszono nawet sprawę beatyfikacji
Dobrawy. Chrzest odbył się w roku 966 – zapewne w Wielką Sobotę, zgodnie
z prawem kościelnym, i wypadało to kalendarzowo 14 kwietnia. Ceremonia
chrztu odbyła się albo na Ostrowie Lednickim, albo w Poznaniu. Przybyła
na nią grupa duchownych z Pragi, a wśród nich kapelan Dobrawy, Iroszkot,
benedyktyn, Jordan, który w roku 968 został biskupem w Poznaniu i
podlegał bezpośrednio Papieżowi, a nie metropolii magdeburskiej
(erygowanej w roku 967), czego chcieli Niemcy. Ale Mieszko zabezpieczał
się przed potężnymi i ekspansyjnymi Niemcami jeszcze w inny sposób. Oto
gdy jego syn z Dobrawy, Bolesław, ukończył siedem lat, odbyły się
postrzyżyny, oznaczające, że chłopiec oddaje się swemu rodowi, ojciec
wysłał w roku 973 pukiel włosów Bolesława z Poznania do Rzymu Papieżowi
Benedyktowi VI na znak, że książę Polski oddaje swego syna i państwo pod
opiekę Stolicy Apostolskiej. Z kolei ok. roku 991, żeby uregulować
sytuację prawną państwa, złożył je „w dziedzictwo św. Piotrowi”
(Papieżowi Janowi XV), co dawało opiekę papiestwa nad krajem i
gwarantowało nienaruszalność granic. Krótkie i niejasne streszczenie
tego aktu zachowało się w regestach papieskich z końca XI w. i zaczyna
się od słów „Dagome iudex”. Odtąd Polska weszła w orbitę polityczną:
papiestwo – cesarstwo i pozostała już na zawsze wierna Rzymowi.
Pierwsze owoce polityczne chrztu

Chrzest władcy w owych czasach oznaczał cały obszerny i głęboki proces
obejmujący życie codzienne, rodzinę, dwór, otoczenie, władców grodów,
wojsko, administrację, lud, stosunki międzyplemienne, międzynarodowe i
inne. Powoli powstawało nowe państwo, jego duszą stawał się Kościół
katolicki. Wieloplemienne i grodowe państwo przechodziło w terytorialne i
wkraczało na wielką scenę europejską, wchodziło do rodziny
chrześcijańskich państw Europy pozostających pod autorytetem Papieża i w
dużej części cesarstwa niemieckiego, które wówczas chciało kontynuować
cesarstwo rzymskie.

Idee polityczne i państwowotwórcze Mieszka kontynuował z większą jeszcze
dynamiką jego syn z Dobrawy, Bolesław Wielki (992-1025), już z
formalnym tytułem króla. Bardzo doniosłym wydarzeniem historycznym dla
młodego państwa polskiego stał się po męczeńskiej śmierci i kanonizacji
św. Wojciecha zjazd gnieźnieński w roku 1000. Uczestniczyli w nim:
cesarz Otton III, Bolesław Chrobry, legaci papiescy i delegacja polska,
bawiąca na kanonizacji św. Wojciecha w Rzymie, z bratem św. Wojciecha
Radzimem Gaudentym, prekonizowanym na arcybiskupa. Legaci odczytali
bulle papieskie, uzgodnione z cesarzem, ustanawiające Gniezno jako
arcybiskupstwo i metropolię Polski oraz trzy biskupstwa: krakowskie,
wrocławskie i kołobrzeskie. Kościół polski stał się niezależny od
niemieckiego. Ponadto cesarz wyraził zgodę na koronację Bolesława
Chrobrego i w tym celu wręczył Bolesławowi gwóźdź z krzyża Chrystusa i
włócznię św. Maurycego jako symbole króla chrześcijańskiego. Bolesława
miał przy tym nazwać „bratem i współpracownikiem cesarstwa oraz
przyjacielem i towarzyszem ludu rzymskiego”. Jednak z powodu sprzeciwu
następnych cesarzy Bolesław mógł koronować się dopiero w roku 1025,
natomiast metropolia gnieźnieńska przetrwała jako właściwie prymasowska
do czasów Prymasa Józefa Glempa (właściwe stanowiska prymasa o różnych
uprawnieniach zniósł Jan Paweł II, idąc za duchem Soboru Watykańskiego
II, pozostało tylko prymasostwo honorowe związane z niektórymi
metropoliami).

Jest też poważna supozycja, że w spotkaniu idealisty Ottona III i
Bolesława Chrobrego Wielkiego zabłysła wielka idea polityczna całej
Europy. Bardzo wiele mówi iluminowany ewangeliarz bamberski sprzed roku
1015 przedstawiający cztery kobiece alegorie oddające hołd Ottonowi III
jako chrześcijańskiemu cesarzowi rzymskiemu zakładającemu królestwo
chrześcijańskie. Alegorie te to cztery sukcesywne wielkie państwa
chrześcijańskie: Roma, Galia, Germania i Sclavinia (Polonia). Królestwo
Polskie zatem miało obejmować i zwierać cały środkowo-wschodni świat
europejski, wyrażać niejako bardziej mistyczny świat ewangeliczny, może
św. Jana Apostoła, zamykać chrześcijański świat zachodni, dołączając do
niego Kościół Słowian i służyć jako pomost do Kościoła Bizantyjskiego.
Taką wizję Królestwa Chrześcijańskiego w Polsce próbował realizować
Chrobry. Do takiej religijno-politycznej wizji roli Polski nawiązywali
faktycznie potem nieraz filozofowie historii Polski. Wizja taka mieści
się niewątpliwie w pojęciu chrztu narodu czy królestwa lub państwa.
Dlatego indywidualiści chrzcielni dziś zaciekle ją zwalczają.
Owoce duchowe

Chrzest ma istotne znaczenie dla indywidualnej osoby ludzkiej: gładzi
wszystkie grzechy, rodzi do nowego życia, przez które człowiek staje się
mistycznie, ale realnie dzieckiem Bożym dzięki więzi z Chrystusem,
Synem Bożym, czyni człowieka Świątynią Bożą i daje najwyższą komunię
osobową z Trójcą Świętą. Ale chrzest przez to samo ma też z istoty swej
strukturę społeczną i społecznorodną. Właśnie wiąże najgłębiej z Trójcą
Świętą, z Chrystusem, czyni cząstką Ciała Chrystusa społecznego, tworzy
Kościół niewidzialny i zarazem widzialny, a daje kapłaństwo wspólne,
chrzcielne, polegające na prowadzeniu na sposób ofiarniczy życia według
Ducha i wreszcie umożliwia głębszą jedność i solidarność między
wierzącymi i ochrzczonymi wraz z nadzieją na zbudowanie Królestwa
Chrystusowego i Królestwa Bożego.

Trzeba pamiętać, że choć sama istota chrztu, zarówno w zakresie
indywidualnym, jak i społecznym, ma charakter zbawczy i nadprzyrodzony,
to jednak wtórnie rzutuje także bardzo znacząco na życie doczesne. Toteż
w zakresie społecznym mówi się nie tylko o chrzcie Mieszka jako
jednostki, lecz dlatego, iż jako monarcha był kategoryczną formą
społeczną, słusznie mówi się także o „narodzie ochrzczonych”, o „chrzcie
Narodu Polskiego” czy też po prostu o „chrzcie Polski”. W rezultacie
zatem chrzest księcia Mieszka niejako nadał Narodowi w ogóle „imię
własne” i tworzy wyższą tożsamość narodową, nadaje mu duchowość
chrześcijańską, zwraca oczy także ku transcendencji, doskonali życie
moralne, społeczne i kulturowe, a wreszcie nadaje najwyższy sens
historii Narodu.
Doniosłość chrztu

Kształtowanie profilu religijnego, moralnego, społecznego i kulturowego

a) Chrzest jako sakrament i związana z nim nauka przyniósł Polsce przede
wszystkim rzeczywistość jednego, prawdziwego Boga jako Stwórcy, Zbawcy,
Pana historii i Miłości do człowieka. W ślad za tym chrześcijaństwo
przynosiło naukę o najwyższej godności człowieka, o sensie życia i
historii, o życiu wiecznym, o najwyższych ideach. I od razu umacniało
młode państwo, dając mu jedność, zwartość, komunię, umocnienie władzy,
ład w rodzinie, monogamię, wiarę w Opatrzność i dobry los, w
nieśmiertelność duszy i zmysł wspólnoty. Wydaje się, że religijność
Polaków ma do dziś charakter przede wszystkim chrystyczny i ściśle
związany z maryjnym, który podkreśla wysoki akcent emocjonalny. Bardzo
wczesne było zawołanie: „Jezus, Maryja” – nie tylko jako bojowe, lecz
przede wszystkim jako codzienne. Maryja już od XIV w. była uważana za
Królową Polski, jak i za Matkę Polski. Przejawiał się w tym miłosny
mistycyzm religijności polskiej.

b) Doniosłe znaczenie miało przyjmowanie zasad chrześcijańskiej
moralności, jakkolwiek jest to zawsze proces długotrwały. Dosyć wcześnie
zaczęto odrzucać pogański despotyzm ojca rodziny, wielożeństwo,
uśmiercanie przy pogrzebie dostojnika jego żon (lub i niektórych innych
bliskich), składanie ofiar z ludzi, prawo pomsty, sprzedawanie ludzi i
inne. Chrześcijaństwo natomiast szerzyło idee wielkiej godności
człowieka, życie traktowało jako dar Boży i rozwijało na szeroką skalę
wszelkie akcje charytatywne.

c) Dzięki przyjęciu chrześcijaństwa z Zachodu społeczeństwo polskie
wkroczyło w wielowieczny, najdoskonalszy nurt najwyższych kultur świata,
przez starożytną Grecję, Rzym, do łacińskiej kultury średniowiecza.
Wzięliśmy wynalazki, technikę, naukę, sztukę, wielkie idee, pismo,
prawo, filozofię, teologię, systemy edukacyjne, na długo język łaciński,
niektóre obyczaje i inne. Między innymi przyjęliśmy cykl tygodniowy ze
świętowaniem niedzieli. Nie sposób tu wyliczać całego wkładu Polaków do
kultury Europy i świata.

Ale warto wymienić kilka zapomnianych niesłusznie naszych postępowych w
swoim czasie wielkich idei społecznych i państwowych, które niewątpliwie
wynikały z naszego wkroczenia w życie publiczne w duchu chrztu
Chrystusowego.

Są to: rozwaga, unikanie umysłowych i społecznych ekstremizmów, bez
absolutyzmu, bez ateizmu państwowego, „państwo bez stosów” (J. Tazbir),
bez wojen religijnych, azyl dla wszystkich prześladowanych w całej
Europie średniowiecznej, pełna „demokracja szlachecka”, „Polska
otchłanią dla królów, niebem dla szlachty, czyśćcem dla duchowieństwa,
piekłem dla chłopów, rajem dla Żydów, kopalnią złota dla kupców” (epitet
z XVII w., A. Brückner), gościnność dla wszystkich, pierwszy pełny
parlamentaryzm w Europie, zakaz stosowania kary śmierci (dla szlachcica)
(1347), zakaz konfiskaty majątku bez wyroku (1422), zakaz łączenia
władzy wykonawczej z sądowniczą (1422), zakaz karania bez wyroku (1425),
zakaz stanowienia ogólnych praw przez króla bez sejmu (1505),
odrzucenie niemieckiej zasady: „czyja władza w regionie, tego religia”
(1556), nietykalność ogniska domowego (bez zgody gospodarza) (1588),
zrównanie w prawie prawosławnych z katolikami (1341, 1430, 1444),
pierwsza w Europie wolność wyznania dla wszystkich wspólnot religijnych
(1573), pierwsza w Europie konstytucja (1791). Także zastosowanie
ewangelicznej formuły wzajemnego przebaczenia po krwawych wojnach między
narodami, jak między Niemcami i Polską: „Przebaczamy i prosimy o
przebaczenie” (1965), co bywa już stosowane w szerokim świecie i
pozareligijnym, np. między Chinami a Japonią, a św. Jan Paweł II
zradykalizował tę regułę w postać przeproszenia w 2000 roku wszystkich
ludzi i wszystkie ludy i narody, które ucierpiały niesprawiedliwie od
chrześcijan na przestrzeni owych dwóch tysięcy lat. I wreszcie mocna
obrona przez Kościół praw człowieka i praw narodu (S. Wyszyński, św. Jan
Paweł II) i inne. Wszystko to było wyprowadzane z Ducha chrztu świętego
rzutującego na całość życia ludzkiego.

d) I wreszcie Polska potraktowała swój Chrystusowy chrzest w wymiarze
uniwersalnym jako zobowiązujący do altruistycznego służenia innym ludom i
narodom, nie tylko chrześcijańskim, co w roku 1831 wyraziło się w
formule: „Za wolność waszą i naszą” (warszawskie wsparcie rosyjskich
dekabrystów przeciw despotyzmowi cara). Na przestrzeni historycznej były
to m.in.: obrona Litwy przed Krzyżakami i Moskwą, osłona dalszej Europy
przed Tatarami (poczynając od wieku XIII), obrona przed Turkami
(częste, zwłaszcza odsiecz wiedeńska 1683), przed bolszewikami (1920),
przed Sowietami (1944-1956), przed hitleryzmem (1939-1945), przed
totalitaryzmem komunistycznym („Solidarność”) i inne. Także nieustanna
natchniona działalność polskiej hierarchii i całego Kościoła, w tym i
św. Jana Pawła II, broni Naród Polski i inne narody przed tragiczną
cywilizacją śmierci. Również w obecnej sytuacji nowej śmiercionośnej
ideologii liberalistycznej, relatywistycznej, ateistycznej społecznie i
państwowo Duch Święty dany w chrzcie Polski rozpala i rozświeca na cały
świat zbawczą prawdę i łaskę Miłosierdzia Bożego, która będzie dziś nową
Arką Noego dla ludzkości tonącej w złu (św. Faustyna, św. Jan Paweł
II). A nawet Duch chrzcielny, tchniony na Polskę w roku 2015, na
proroczych wyborców, na polityków i na nasze władze, czyni Polskę obecną
duchową odtrutką społeczno-polityczną dla całego organizmu UE w
dziedzinie moralnej i duchowej.

Sprawdza się też u nas nauka, że chrzest ma również wymiar misyjny. Duch
łagodności polskiej sprawił, że nie nawracaliśmy nikogo ogniem i
mieczem. A dziś mamy ponad dwa tysiące naszych misjonarzy, kapłanów,
zakonników, sióstr i z daru Bożego świeckich, którzy są posłańcami
Chrystusa na cały świat. Ponadto ponad tysiąc kapłanów polskich
duszpasterzuje w krajach europejskich do niedawna katolickich, a dziś
bardzo religijnie słabnących. Z wielkim rozrzewnieniem patrzyliśmy, jak
Duch chrztu działał przepotężnie na całym świecie w osobie św. Jana
Pawła II, którego – jak on sam mówił – przygotował i wyposażył Kościół
polski i uniwersalistyczna i personalistyczna kultura polska
(dotychczasowa). I pewien „bilans” życia Polski ochrzczonej widać także w
tym, że mamy od początku do dziś 268 kanonizowanych i beatyfikowanych,
nie licząc już ogromnych rzesz najwspanialszych ludzi ze wszystkich
stanów, formalnie świętymi nieogłoszonych.
Ku przełamaniu kryzysu

Trzeba wszakże pamiętać, że już według apostolskich formuł liturgicznych
w chrzest uderzały najmocniej siły Złego, co wymagało otwartego
odrzekania się diabła. Tak i dziś narzuca się myśl, że chyba nadchodzi
moment, kiedy musi nastąpić jakiś chrzest świata, który jest wstrząsany
potężnym kryzysem religijnym, moralnym, ideowym i kulturowym. A za tym
kryzysem zdaje się kryć zły duch, któremu coraz więcej ludzie dają
posłuch. Nie sposób całej problematyki kryzysu streścić, ale – biorąc
biblijnie – działania Złego i dziś można sprowadzić do trzech wielkich
pokus, jakie stosował diabeł nawet i do Jezusa jako człowieka (Mt
4,1-11; Łk 4,1-13). Są to:

1. Pokusa „przemieniania kamieni w chleb” – jest to pokusa materializmu,
w której jest tylko głód materii, przyjemności, pokusa uznania siebie
za boga i pokusa wyszydzania Chrystusa i wiary, gdyż u jej podstaw była
niewiara w Jezusa jako Boga, co miałoby się pokazać w Jego niemocy
przemieniania kamienia w chleb.

2. Druga pokusa to pokusa pychy, pokazywania światu rzekomej swej
przeogromnej wielkości, rzekomej niezależności od nikogo i wszechmocy:
„aniołowie nosić cię będą” (Mt 4,6), a jednocześnie jest to kuszenie
Jezusa w formie przywoływania Go pod sąd: jeśli rzeczywiście jesteś
Bogiem, to udowodnij to, pokaż się światu, bo bez ukazania swojej
przygniatającej mocy nikt Ci nie uwierzy.

3. I pokusa chciwości, zdobycia „wszystkich królestw świata” (Łk 4,5) za
cenę hołdu złożonego diabłu jako bogu, czyli za poddanie się złu
moralnemu; „Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie
twoje” (Łk 4,7). Jest to sugerowanie, że Bóg odbiera człowiekowi sens
świata, radość posiadania i wolność moralną, że człowiek otrzyma
„wszystkie królestwa świata oraz ich przepych” (Mt 4,8), jeśli odrzuci
istnienie Boga, Jego władzę, przykazania moralne i uzna prymat zła.

Dzięki Bogu ogół ochrzczonych Polaków przezwycięża te pokusy i traktuje
je tylko jako próby naszej wiary, wartości i wierności łasce chrztu w
jej przede wszystkim wymiarze indywidualnym, ale też i społecznym.
Okazuje się to szczególnie mocno w kontekście 1050. rocznicy chrztu
Mieszka i Polski. Nie mniej przerażająca jawi się nam brzydota Złego w
pewnych kręgach ludzi, którzy wprost szaleją, gdy się wiąże duchowo
Chrystusa i Jego Kościół z publicznym życiem kraju. Widzimy w tym
niestety zwycięstwo Złego. Nie można tej potworności zrozumieć inaczej.
Toteż zwycięstwo godne Polaka widzimy tylko w ożywieniu łaski chrztu i w
serdecznym powierzeniu całej Ojczyzny miłości i miłosierdziu Chrystusa,
Pana historii i naszego Króla, oraz macierzyńskiemu Sercu Maryi, naszej
także ponadtysiącletniej Królowej. I tak cała historia Polski staje się
najwspanialszym teatrem Bosko-ludzkim, teatrem walki o prawdę, o dobro,
o rzeczywistość istnienia, a nie teatrem zła, fałszu i gry w nicość,
teatrem zbawienia, a nie gry w ciemność bezsensów.
Bóg w historii

Oczywiście dzieje Narodu ochrzczonego nie były i nie będą idylliczne.
Wręcz przeciwnie, są one zawsze jakieś tajemnicze, zaskakujące,
głębokie, a przede wszystkim przemienne: dobre i złe, podniosłe i
haniebne, ciche i burzliwe, kojące i torturujące, niosące nadzieję lub
desperację, prawdziwe albo fałszywe. Ale mają one mimo wszystko jedno
absolutnie pewne odniesienie, którym jest Bóg i nasza relacja do Niego.
Toteż nie chcę niczego i nikogo spłycić i zbanalizować w jego historii, w
jego egzystencji będącej cudem pokonywania nicości. Jednakże jeżeli
chodzi o obecny dar czasu dla Polski, to jedno jest tragiczne i nie do
przebaczenia, a mianowicie te wszystkie demoniczne próby tak wielu
zbłąkanych Polaków czy obywateli polskich oddania naszego życia, naszej
Ojczyzny, cudu naszej osobowości społecznemu Złemu, czyli społecznemu
diabłu, którego osadza się jako pana tego świata na miejsce Boga i
Chrystusa, „których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich
blask Ewangelii” (2 Kor 4,4). Można wytrzymać, że tak bardzo i złośliwie
się różnimy, bo jeszcze Ibrahim ibn Jakub w roku 965 zauważył, że
jesteśmy ludem bardzo niezgodnym, a gdyby nie to, to ze względu na inne
walory bylibyśmy niepokonani. Można ścierpieć, gdy ktoś pluje na
Ojczyznę, na Polskę, gdy ktoś ciągle rzuca potwarze na Matkę Kościół,
gdy prześladuje naszego współczesnego ewangelizatora krajowego, twórcę
wielkich mediów katolickich i polskich, gdy ktoś zieje nienawiścią do
wierzących, a mających władzę w kraju… Ale są granice: nie pozwolimy,
żeby otwarte siły demoniczne wyrzucały Boga z naszej historii, z naszego
życia, z naszej Rodziny Polskiej i żeby zamiast Civitas Poloniae
narzucili nam jakąś Civitas diaboli. Co do obecności Boga, Chrystusa,
Matki Bożej w całym życiu społecznym i publicznym w Polsce, jeśli nie
będziemy w niewoli, to nie będzie żadnego „kompromisu”, nasz kompromis
byłby zbrodnią na Chrystusie. Nasza Ojczyzna została ochrzczona, jest
ochrzczona i pozostanie ochrzczona w Zmartwychwstałym Jezusie
Chrystusie.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. Św. Andrzej Bobola na jednym

Św. Andrzej Bobola

Św. Andrzej Bobola na jednym z popularnych wizerunków.

Źródło: Parafia św. Andrzeja Boboli w Bydgoszczy

Warto pamiętać, że przed 76 laty, w niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego, w bazylice św. Piotra Pius XI uroczyście kanonizował bł. Andrzeja Bobolę.
Do Rzymu przybyły tysiące pątników z całej Polski! Nikt nie
przypuszczał, że Kościół daje Polakom świętego na zbliżający się czas
narodowej tragedii.

Św. Andrzej Bobola (*30 XI 1591 †16 V 1657) był misjonarzem i kaznodzieją. Uważany jest za natchnionego autora tekstu ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza (1 IV 1655). Stoi w szeregu wybitnych jezuitów w Polsce, jednak jego wielkość ma inny wymiar.

Już za życia dosłużył się opinii człowieka świętego. Nie tylko jako
kaznodzieja. Złożył uroczystą profesję zakonną i stał się misjonarzem: w
Bobrujska, w Płocku, w Warszawie, w Łomży, w Wilnie, w Pińsku, na całym
Polesiu, gdzie ludzie żyli w lęku przed kozakami, dopuszczajacymi się
zbrodni na katolikach. Andrzej kierował się Chrystusowym nakazem dla
apostołów: Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, głoście słowo Boże.

16 maja 1657  został przez kozaków w nieludzki sposób zamęczony.
Wleczono go za końmi, okaleczono, przypalano ciało, wydłubano oko. W
jego męczeństwie pokazała się w roku 1938 zapowiedź męczeństwa naszych
rodaków podczas nadciągającej wojny…

Benedykt XIV zaliczył o. Andrzeja do męczenników za wiarę (1755). W
roku 1853 Pius IX wyniósł go na ołtarze, co miało wielkie znaczenie
moralne dla prześladowanych unitów, którzy opiekowali się relikwiami
bł. Andrzeja.

W czasach bolszewickich relikwie zabrano do Moskwy, na szyderczą
„wystawę”! Pius XI wymusił ich wydanie. Po kanonizacji przewieziono je
do Polski. Tłumy wiernych manifestowały miłość do człowieka z innej
epoki, który był im mimo to bliski. Dziś także jest z nami – jako jeden z
patronów Polski. Jego relikwie znajdują się od 17 kwietnia 1988 w nowym
Sanktuarium św. Andrzeja Boboli na Rakowieckiej w Warszawie.

Św. Andrzeju, módl się za nami, bądź zawsze orędownikiem naszej Ojczyzny.

 

 

Piotr Szubarczyk



Senat: Konferencja nt. obchodów 1000-lecia chrztu Polski na uchodźstwie


50 lat temu, Milenium Chrztu Polski było
obchodzone przez Polaków na całym świecie, od Europy po Australię –
podkreślali uczestnicy konferencji nt. obchodów 1000-lecia chrztu Polski
na uchodźstwie, która odbyła się w Senacie. Wskazywali na konieczność
upowszechniania wiedzy na ten temat.

Konferencja „Obchody
Milenium na uchodźstwie – w 50. rocznicę” zorganizowana została przez
senacką Komisję Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za granicą z
inicjatywy senatora Jana Żaryna (PiS). Współorganizatorem był
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i Stowarzyszenie
„Wspólnota Polska”. We wtorek, drugi dzień konferencji odbędzie się na
UKSW.

Celem konferencji jest przywrócenie
„pamięci historycznej nt. obchodów milenijnych na uchodźstwie”. Wpisuje
się ona w uroczystości 1050. rocznicy chrztu Polski. W poniedziałek
uczestnicy konferencji obradują w Senacie, w otwarciu spotkana
uczestniczyli m.in.: marszałek Senatu Stanisław Karczewski, delegat KEP
ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej ks. bp Wiesław Lechowicz, rektor
UKSW ks. prof. Stanisław Dziekoński, prezes Stowarzyszenia „Wspólnota
Polska” Longin Komołowski, prezydencki minister Wojciech Kolarski.

Senator Żaryn podkreślił w poniedziałek,
że obchody 1000-lecia chrztu Polski poza granicami kraju są tematem
„słabo rozpoznanym” i zarówno Polacy w kraju, jak i Polonia nie wiedzą,
co tam działo w 1966 r.

Uroczystości milenijne na uchodźstwie
miały dwa wymiary – wyjaśnił Żaryn. Z jednej strony były wpisane w
religijne obchody 1000-lecia chrztu, a drugiej strony miały wymiar
polityczny, emigracja chciała pokazać światu „niesprawiedliwość, z jaką
spotkał się naród polski w wyniku II wojny światowej” – dodał senator.

Karczewski podkreślił, że w polskiej
historii są „białe plamy”, czyli wydarzenia historyczne, o których
niewiele się mówi, przykładem są właśnie obchody milenijne za granicą.
Wyraził wdzięczność Polakom mieszkającym poza granicami kraju za to, że
50 lat temu, w 1966 r., zastąpili państwo.

Minister w Kancelarii Prezydenta
Wojciech Kolarski odczytał okolicznościowy list od Andrzeja Dudy
skierowany do organizatorów i uczestników konferencji. Prezydent
podkreślił w nim, że chrzest Polski z 966 r. pozostaje „fundamentalnym
wydarzeniem konstytuującym polski naród”.

Tegoroczne obchody 1050. rocznicy chrztu
Polski podejmują i kontynuują ideę Milenium chrztu Polski 966 r. –
podkreślono w liście.

Prezydent przypomniał, że w obchody
Milenium w 1966 bardzo aktywnie włączyły się środowiska imigracyjne z
różnych państw – od Europy po Australię.

Uroczystości obchodów 1000-lecia chrztu
Polski za granicą rozpoczęły się już 13 stycznia 1966 r. w Rzymie, w
Watykanie. Centralne uroczystości w Stolicy Apostolskiej odbyły się 15
maja 1966 r. z udziałem Polaków z różnych stron świata – przypomniał ks.
bp Lechowicz.

PAP/RIRM

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

31. GUS i ISKK podsumowują 1050 lat chrześcijaństwa w Polsce

Chrześcijaństwo dało Polsce - poza religijnością i duchowością - przede wszystkim opiekę społeczną i edukację - mówił dyrektor ks. Wojciech Sadłoń podczas wtorkowej prezentacji publikacji nt. „1050 lat chrześcijaństwa w Polsce w liczbach”.

Ks. Sadłoń, dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, który wraz Głównym Urzędem Statystycznym przygotował jubileuszową publikację, podkreślił, że składa się ona z monograficznych artykułów, wykorzystujących opracowania i źródła historyczne oraz wyniki badań statystycznych.

Podczas prezentacji ks. Sadłoń mówił, że zakony zajmują kluczowe miejsce w historii chrześcijaństwa w Polsce. Wskazał, że pierwszymi misjonarzami terenów Polski byli zakonnicy - benedyktyni. W XI w. cystersi poprzez 11 swoich klasztorów przynieśli z Zachodu techniki uprawy roli oraz zachodnią architekturę. Już w XIII w. franciszkanie i dominikanie posiadali w Polsce 20 klasztorów i prowadzili bardzo intensywnie duszpasterstwo.

Jak podkreślił, zahamowanie rozwoju zakonów przyniosły zabory.

W zaborze austriackim pod koniec XVIII w. zamkniętych zostało ok. 150 klasztorów. W Wielkim Księstwie Poznańskim nie pozostały więcej niż cztery klasztory męskie. Doprowadziło to do niemal całkowitego zniknięcia powstałych wcześniej zakonów, szczególnie na terenach zaboru rosyjskiego

– mówił ks. Sadłoń.

W połowie XIX w. - jak dodał - zaczęły jednak intensywnie powstawać nowe zgromadzenia zakonne, przede wszystkim żeńskie.

Przed II wojną światową było w Polsce 7 tys. 125 zakonników, i 17 tys. 930 zakonnic. Obecnie w Polsce działa 110 żeńskich zgromadzeń zakonnych. Liczba zakonnic przekracza 20 tys., zaś zakonników - 10 tys.

Zdaniem ks. Sadłonia - poza religijnością i duchowością - chrześcijaństwo dało Polsce przede wszystkim opiekę społeczną i edukację.

Początkowo funkcję opiekuńczą spełniały klasztory, a od XIII w. również parafie. W średniowieczu jedynie instytucje kościelne zajmowały się pomocą potrzebującym i chorym. Oprócz szpitali oraz bractw charytatywnych chrześcijaństwo inspirowało również powstanie różnego rodzaju domów opieki, ochronek, przytułków, a w późniejszym czasie hospicjów. W XVIII w. ok. 60 proc. parafii w Małopolsce posiadało swój szpital

– dodał.

Od XVIII w. - jak mówił ks. Sadłoń - państwo zaczęło współpracować z Kościołem w pełnieniu opieki społecznej.

Jednak zabory likwidują kościelną działalność społeczną. Wtedy Kościół oddziałuje przede wszystkim na świadomość, na przykład poprzez tzw. ruchy trzeźwościowe

– podkreślił.

W okresie międzywojennym rozwijały się chrześcijańskie instytucje opiekuńcze. Jeszcze w 1946 r. Caritas prowadził 256 szpitali, jednak w 1950 r. władze komunistyczne zlikwidowały Caritas. Kościół praktycznie nie miał możliwości prowadzenia instytucji opiekuńczych. W latach 80. pośredniczył jedynie w przyjmowaniu darów z Zachodu.

Pierwsze szkoły w Polsce - jak podkreślił ks. Sadłoń - powstały przy katedrach biskupich, a następnie przy klasztorach i parafiach. Od XVI w. rozwijały się seminaria duchowne. Potem nastała „era szkolnictwa zakonnego”. Liczba uczniów w polskich szkołach zakonnych w XVI w. wynosiła kilkanaście tysięcy. W XVIII w. około 40 proc. parafii posiadało własną szkołę. Rozkwit pozaparafialnego szkolnictwa katolickiego nastąpił w dwudziestoleciu międzywojennym. Trudności rozpoczęły się po wojnie. W 1961 r. wykluczono nauczanie religii ze szkół.

W roku szkolnym 1978/79 w rękach zakonów żeńskich pozostawało tylko 8 szkół.

Odradzanie się chrześcijańskiej działalności społecznej - jak podkreślił ks. Sadłoń - nastąpiło po 1989 r.; obecnie Kościół w Polsce znów jest największą instytucją charytatywną.

Pytany, czy dzisiejsza religijność znacznie odbiega od pobożności Polaków sprzed wieków, ks. Sadłoń ocenił, że polska religijność wyraźnie zachowała swoją ciągłość, choć zależnie od epoki miała swoje barwy.

Religijność średniowieczna oparta była przede wszystkim na częstych postach, słuchaniu kazań, pielgrzymkach, kulcie relikwii. Już od XIV w. zaznaczają się zarysowywać rysy maryjne w polskiej religijności. Wzmacniają je liczne objawienia maryjne w XIX w. m.in. w Licheniu i Gietrzwałdzie. W historii chrześcijaństwa w Polsce istniały okresy ożywienia oraz osłabienia religijności. Ostatnio takie osłabienie dostrzec można w latach 60. i 70. XX. Po nich następuje wyraźne ożywienie w latach 80.

– mówił ks. Sadłoń.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

32. Komunikat o. dr. Tadeusza Rydzyka CSsR, Dyrektora Radia Maryja

Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele, Kochana Rodzino Radia Maryja!

Jak już wiemy, uroczystość rozpoczynamy
18 maja o godz. 15.00.  Będzie to wielkie wydarzenie konsekracji
kościoła wotywnego – świątyni wotum wdzięczności za św. Jana Pawła II
pw. Maryi Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II. Konsekracji
dokona ks. kard. Zenon Grocholewski z Watykanu – wysłannik Ojca Świętego
Franciszka. Eucharystię sprawować będą księża kardynałowie,
arcybiskupi, biskupi i wielu gości. Zapraszamy bardzo serdecznie.

Prosimy o zgłaszanie grup wcześniej.
Prosimy o to także kapłanów. Prosimy, by kapłani wzięli ze sobą alby i
stuły kolory białego. Będzie ograniczona ilość miejsc wewnątrz świątyni,
dlatego potrzebujemy wcześniej wiedzieć ile będzie osób. Trzeba mieć
zarezerwowane miejsce.

Dla osób zgormadzonych na zewnątrz będą
rozstawione telebimy. Wielu krzeseł nie damy rady zorganizować dlatego
prosimy, by wziąć ze sobą małe przenośne krzesełko. Na wszelki wypadek
weźmy też parasole, na słońce lub deszcz. Autobusami podjedziemy pod sam
kościół.

Nad wodą będzie scena, w amfiteatrze tuż
przy kościele. Od godz. 10.30 rozpoczną się koncerty, będą śpiewać
m.in.: Eleni, Jacek Silski, Maciej Wróblewski i ks. Stefan Ceberek.
Postaramy się, aby było kilka miejsc, gdzie będzie można zjeść coś
ciepłego. Te wszystkie informacje będziemy jeszcze Państwu przekazywać.
Chcemy, żebyśmy wszyscy jak najlepiej przeżyli tę uroczystość.

Przeżywamy ją w 1050. rocznicę Chrztu
Polski, w Roku Miłosierdzia i przed Światowymi Dniami Młodzieży. To
wszystko jest bardzo ważne. Niech to będzie takim crescendo w naszym
przeżywaniu spotkania z Ojcem Świętym.

Nie zapomnijmy także o naszej lipcowej
pielgrzymce, w drugą niedzielę lipca. W tym roku odbędzie się ona 10
lipca. Naszym uroczystościom i Mszy św. na Jasnej Górze będzie
przewodniczył metropolita poznański ks. abp Stanisław Gądecki,
przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Zapraszamy wszystkich już teraz. W tym
roku nie organizujemy pielgrzymek dla dzieci i młodzieży na Jasną Górę.
Nastawiamy się na pielgrzymkę młodzieży do Krakowa. Spróbujmy być
apostołami. Niech to będzie wielkie przeżycie młodzieży – poderwanie
ducha, jeszcze większe obudzenie, aby Polska była Chrystusowa, Maryjna.

Na pewno z Panem Bogiem i z Maryją damy
radę. Widzimy, co się dzieje w świecie. To jest już wojna cywilizacyjna,
to nie są żarty. To bardzo potężne działanie świata ateistycznego
przeciwko Panu Bogu i widać, że w Polsce to też się dokonuje. Trzeba się
modlić za Polskę.

Tu nie chodzi tylko o to, żeby ludzie
mieli pracę. Konieczne jest, żeby ludzie mieli warunki do życia. Mówię
to bardzo oględnie. Obserwujcie Państwo. Jest nam potrzebna moc Boża. To
jest walka duchów, absolutnie. Damy radę! Da radę z nami sam Pan Bóg i
Maryja, tylko trzeba, abyśmy chcieli podjąć współpracę z Bożą łaską.

Szczęść Boże!

O. dr Tadeusz Rydzyk CSsR

Dyrektor Radia Maryja


Chcą stanowiska Kościoła ws. nacjonalizmu. List do Episkopatu podpisali m.in. Hołownia i Zoll



Kilkudziesięciu uczestników życia społecznego żąda w liście do abp.
Gądeckiego wydania "jednoznacznego" stanowiska Kościoła w Polsce ws.
nacjonalizmu. To reakcja na kolejne "demonstracyjne łączenie
nacjonalizmu z wiarą katolicką", piszą sygnatariusze tekstu, mając na
myśli przebieg białostockich obchodów 82. rocznicy założenia ONR-u.
"W czasach, gdy coraz otwarciej, także przez osoby duchowne,
kwestionowane są nawet słowa, gesty i zachowania papieża, publiczne
świadectwo jedności biskupów w kwestii łączenia nacjonalizmu z wiarą
wydaje się konieczne" - czytamy w liście skierowanym do przewodniczącego
polskiego Episkopatu abp. Stanisława Gądeckiego przez kilkudziesięciu
polskich katolickich publicystów, naukowców oraz działaczy społecznych.

Sygnatariusze, wśród których są m.in. rektor SWPS Andrzej Eliasz,
były prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Zoll oraz katolicki
publicysta Szymon Hołownia, domagają się w nim przedstawienia
"jednoznacznego stanowiska Konferencji Episkopatu Polski" wobec
nacjonalistycznych demonstracji oraz działań. To reakcja na sobotnie
obchody 82. rocznicy założenia Obozu Narodowo-Radykalnego, które miały
miejsce w Białymstoku. Ich częścią była msza św., podczas której ks.
Jacek Międlar wygłosił kazanie nawołujące do "leczenia" Polski przez
"bezkompromisowy narodowo-katolicki radykalizm".

"Tego typu nadużywanie Imienia Bożego w celach ideologicznych odbierane
jest przez wielu jako profanacja", piszą sygnatariusze listu i dodają,
że "martwi ich" nieprawdziwy obraz Kościoła oraz wiary, jaki się w ten
sposób wytwarza. - Dużo groźniejsze dla Polski jest zachowanie tych
polityków i ludzi, którzy godzą się na mordowanie niepełnosprawnych i
nienarodzonych dzieci, niż grupa zagubionych, nielicznych i
potrzebujących opieki duszpasterskiej ONR-owców - powiedział w rozmowie z
Agencją Informacyjną Polska Press (AIP) redaktor naczelny "Telewizji
Republika" Tomasz Terlikowski.

Katolicki publicysta listu do podpisania nie otrzymał, jednak w rozmowie
z AIP przyznaje, że nawet gdyby został mu przekazany, to i tak by tego
nie zrobił. - Nawet jeśli nie podobają mi się niektóre sformułowania
księdza Międlara, to on wykonuje pracę, której nikt inny nie wykonuje.
Nie widzę powodu, żeby wyrzucać tych ludzi z Kościoła - powiedział
Terlikowski.

Negatywne stanowisko abp Gądeckiego wobec nacjonalizmu zostało już
wyrażone kilkukrotnie, o czym sygnatariusze listu przypominają i za co
"wyrażają wdzięczność", w tym szczególnie za komunikat wydany po
sobotnich obchodach 82. rocznicy ONR-u, w którym abp Gądecki sformułował
"zdecydowaną dezaprobatę dla wykorzystywania świątyni do głoszenia
poglądów obcych wierze chrześcijańskiej.

Zaniepokojeni, tłumaczą jednak, że dotarły do nich "niepokojące sygnały,
że niektórzy katolicy traktują tę ocenę jako jedynie prywatną opinię
przewodniczącego KEP". Konferencja Episkopatu Polski na razie nie
komentuje treści listu. Jak twierdzi jednak źródło AIP w Episkopacie,
głos abp. Gądeckiego nie jest z pewnością jego osobistą opinią, lecz
"oficjalnym stanowiskiem całej Konferencji Episkopatu Polski "



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

33. 3 MAJA

Czciciele Maryi Królowej Polski!

W 1050. Rocznicę Chrztu Polski oraz 50. Rocznicę Milenijnego Aktu Oddania w niewolę miłości Matce Najświętszej za wolność Kościoła pragnę serdecznie zaprosić na Jasną Górę na obchody uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski z udziałem Episkopatu Polski. Podczas Mszy św. pontyfikalnej zostanie dokonany Akt Zawierzenia Matce Bożej Episkopatu w jedności z Kościołem w Polsce i z Polonią z racji jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski.

Kard. Karol Wojtyła 3 maja 1978 r., jakby w testamencie, zostawił nam słowa: „Jest w tym Akcie Oddania miejsce dla każdego, miejsce, które musisz wypełnić twoim życiem. Znajdź swoje miejsce! (…) Akt milenijny nie jest aktem przeszłościowym, jest skierowany ku przyszłości. Jest jakimś wielkim zarysem wychowania całego narodu, każdego i wszystkich, bo rodzi się z tajemnicy Odkupienia. (…) Jest to więc ten Akt, w którym każdy musi odnaleźć swoje miejsce”. Odnówmy zatem nasze oddanie i zawierzenie Maryi, danej ku obronie naszego Narodu, 3 maja na Jasnej Górze.

o. Marian Waligóra, OSPPE
przeor Klasztoru na Jasnej Górze

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. Wszystko postawiłem na Maryję!

Dzień drugi
(25 kwietnia)

Maria Okońska, która posługiwała przez ponad 30 lat w sekretariacie
Prymasa Polski w Warszawie, stwierdziła, że najbardziej zwięzłą formułą
wewnętrznej postawy kardynała Wyszyńskiego było wyznanie: „Wszystko
postawiłem na Maryję!”. Było to 14 lutego 1953 r., kiedy wobec trudności
i niebezpieczeństwa, w jakich się znalazł Kościół w Polsce rządzonej i
prześladowanej przez komunistów – nagle twarz kardynała zaczęła
promieniować przedziwnym wprost światłem, a nawet serdeczną radością i
pokojem. Domownicy wiedzieli, że Prymas Polski znalazł ratunek dla
udręczonego Kościoła i Narodu. Było to jakieś natchnienie samej Matki
Bożej. Rzeczywiście, aż do końca był on wierny temu natchnieniu i
zawsze, a zwłaszcza w trudnych chwilach swego życia i pasterzowania –
wszystko stawiał na Maryję!

Oczywiście, to przeświadczenie o niemalże osobowej obecności Matki Bożej
w swoim życiu Prymas Polski rozwijał, w nim dojrzewał i dawał o nim
świadectwo. Czerpał je z kilku źródeł: obok osobistego doświadczenia, z
przekazu historycznego i dziejów Ojczyzny, liturgii Kościoła, a przede
wszystkim z własnych przemyśleń teologicznych.

Sługa Boży zaczynał jak każdy człowiek – nabożeństwa i miłości do Matki
Bożej uczył się od rodziców. Potem wszystkie ważne chwile w swoim życiu
wiązał z obecnością swojej Orędowniczki, Maryi.

Był rok 1948. Czas powojenny, gdzie nadzieja i radość wolności miesza
się z niepewnością. Władze komunistycznej Polski rozpoczynają walkę z
Kościołem. Umiera nagle Prymas Hlond. W tej sytuacji natchnieniem stały
się dla kardynała Wyszyńskiego słowa jego poprzednika, wypowiedziane na
łożu śmierci: „Odwagi! Nie rozpaczajcie, nie upadajcie na duchu!
Walczcie pod opieką Matki Najświętszej. Zwycięstwo, gdy przyjdzie,
będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Panny”. Po latach, 22 X 1978 r.,
kardynał Wyszyński wyznał, że gdy dowiedział się o tych słowach
testamentu umierającego Prymasa, nabrał odwagi i otuchy. „Czyż można
było nie zaufać Matce Chrystusowej, zwłaszcza gdy się wie, że na to Imię
otwiera się w Polsce każde serce?”…

Módlmy się:

Boże w Trójcy Świętej Jedyny, Ty w swojej niewypowiedzianej dobroci
powołujesz ciągle nowych apostołów, aby przybliżali światu Twoją miłość.
Bądź uwielbiony za to, że dałeś nam opatrznościowego pasterza Stefana
kardynała Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia.

Otocz chwałą wiernego Sługę Twojego Stefana kardynała, który wszystko
postawił na Maryję i Jej zawierzył bez granic, u Niej szukając pomocy w
obronie wiary Chrystusowej i wolności Narodu. Ojcze nieskończenie dobry,
uczyń go orędownikiem naszych spraw przed Tobą. Amen.

Wielka Boga-Człowieka Matko, Niepokalana Dziewico Maryjo, Matko Kościoła
i Królowo Polski, Matko naszego zawierzenia – módl się za nami!

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Chwała Ojcu…

Pod Twoją obronę…

o. Mariusz Tabulski OSPPE

Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/156573,wszystko-postawilem-na-maryje.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl