Smoleńsk dzieli

avatar użytkownika dzierzba

Dla pokolenia Polaków, którzy dziesiątego kwietnia 2010 byli już wystarczająco dorośli, by mieć świadomość rozgrywających się wokół nich wydarzeń, katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem na zawsze pozostanie porażającym, traumatycznym wydarzeniem. Nawet poprzedzające ją o kilka lat odejście Jana Pawła II nie wywołało aż takiego wstrząsu, gdyż – jakkolwiek brutalnie by to nie brzmiało – było naturalną koleją rzeczy. Oczywiście niczym nie umniejsza to bólu, ale każdy z nas ma świadomość, że musimy się z tym pogodzić. Wielcy ludzie także umierają ze starości, tak już ten świat jest skonstruowany.

Ze Smoleńskiem było jednak inaczej. Tutaj śmierć wdarła się nagle zbierając żniwo straszne i niespodziewane. Dlatego właśnie tak dobrze ten tragiczny poranek pamiętamy.

Jeżeli więc czytając ten tekst – przy całych uproszczeniach i banałach, którymi został okraszony – zgadzasz się z jego głównym przesłaniem, czyli również czujesz, że dziesiąty kwietnia dwa tysiące dziesiątego roku zostawił trwały, bolesny ślad w twojej duszy, który na zawsze już będzie ją uwierał i ranił, to wiem, że nawet spierając się w innych sprawach, są szanse, że się dogadamy. Rządzi bowiem nami podobna wrażliwość: w naturalny sposób więcej nas łączy niż dzieli.

Jeżeli jednak na wspomnienie tego, co wydarzyło się przed sześciu laty nawet nie śmiejesz się głupkowato, a tylko wzruszasz obojętnie ramionami, spier… stąd. Tak zwanej „nici porozumienia” nigdy nie nawiążemy.


Kategoria: dywagacje, historia, polityka, Polska, społeczeństwo

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. @dzierzba

powtórzę za Aleksandrem Ściosem:

"Nie będziemy razem, bo nie ma przyzwolenia na zdradę o świcie i na fałsz przekraczający ludzką miarę. Nie możemy być razem, bo nasz gniew jest dziś bezsilny, gdy zabrano nam tylu niezastąpionych. Nigdy nie będziemy razem, bo pamiętamy - kto siał nienawiść i chciał zebrać jej żniwo."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl