Czy Rosja się nawróciła?

avatar użytkownika elig

  Matka Boska przepowiedziała w Fatimie nawrócenie Rosji.  Nie powiedziała jednak - kiedy i jak ma to nastąpić?  Czy ta przepowiednia się spełniła?  Takie pytanie można postawić w związku z piątkowym [12.02.2016] spotkaniem papieża Franciszka z patriarchą moskiewskim Cyrylem w Hawanie na Kubie.  Było ono zapowiadane jako przełomowe wydarzenie.  Gazety pisały: "Po raz pierwszy od schizmy w 1054 r. spotkają się ...".  Od razu była w tym pewna przesada, bo Patriarchat Moskiewski powstal dopiero w XVI w. i nie reprezentuje on wszystkich prawosławnych.  Potem jednak medialne fanfary umilkły nagle i tylko w niektórych portalach można było przeczytać o wspólnej deklaracji papieża i patriarchy:

 "Spotkanie zakończyło się podpisaniem wspólnej deklaracji. Służby dyplomatyczne obu stron podkreślają jednak, że treść deklaracji jest mniej ważna od samej rozmowy. Dokument ów składa się z 30 punktów i obejmuje szeroki krąg zagadnień dotyczących m.in. sytuacji i prześladowań chrześcijan w dzisiejszym świecie, rodziny oraz współpracy wyznawców obu Kościołów w różnych dziedzinach. Wspomina też o znaczeniu wolności religijnej i o „bezprecedensowym odrodzeniu się wiary chrześcijańskiej w Rosji i wielu krajach Europy Wschodniej, gdzie niegdyś rządziły reżymy ateistyczne”

 Franciszek i Cyryl wzywają też współwyznawców, by dawali wspólne świadectwo Ewangelii, odpowiadając razem na wyzwania współczesnego świata. Papież i patriarcha w swej deklaracji zwracają też uwagę na nowe formy dyskryminacji w zlaicyzowanych społeczeństwach, będące zagrożeniem wolności religijnej. Siły polityczne kierowane ideologią laicyzmu nieraz agresywnie spychają chrześcijan na margines życia publicznego. Integracja europejska wzbudziła nadzieje wielu, ale trzeba czuwać, by nie naruszała niczyjej tożsamości religijnej. Europa winna zostać wierna swym chrześcijańskim korzeniom - czytamy w deklaracji. " {TUTAJ}.  

 Teraz, po kilku dniach, już się właściwie o tym spotkaniu nie mówi.  Tylko wczoraj [14.02.2016] w portalu Interia.pl ukazała się {TUTAJ} informacja: "Arcybiskup Szewczuk skrytykował spotkanie Franciszka i Cyryla":

  "Głębokie rozczarowanie - tak wspólną deklarację papieża Franciszka i patriarchy Cyryla ocenia arcybiskup Światosław Szewczuk zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckatolickiego. Jak dodaje, uznający zwierzchność papieża ukraińscy grekokatolicy czują się zdradzeni przez Watykan.  Krytyczna opinia metropolity Światosława dotyczy tego punktu wspólnej deklaracji, w którym mowa jest o wojnie w Donbasie. Papież i rosyjski patriarcha nawołują w nim strony konfliktu do działań na rzecz pokoju. Tymczasem, jak podkreśla zwierzchnik ukraińskiego kościoła greckokatolickiego, rosyjska cerkiew jest de facto stroną konfliktu, bo aktywnie wspiera agresywną politykę Federacji Rosyjskiej. 
  Arcybiskup Światosław podkreśla, że samo słowo konflikt użyte w deklaracji jest niewłaściwe, bo na wschodzie Ukrainy mamy do czynienia z rosyjską agresją. (...) Napisano o nas bez konsultacji z nami - podsumowuje arcybiskup Światosław.".

 Poza tym - cisza.  Ja sądzę, że spotkanie na Kubie zostało skutecznie "przykryte" agresywnymi wypowiedziami Ławrowa i Miedwiediewa podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.  Mówili oni o nowej "zimnej wojnie" między Rosją a Zachodem {TUTAJ}.  Usunęło to w cień pojednawcze wysiłki papieża i patriarchy.  Zauważmy, iż ich spotkanie odbylo sie na Kubie - w ogromnej odległości od Rosji, w kraju co prawda katolickim, ale rzadzonym przez braci Castro - relikty sowieckiego systemu.  Rosyjskie władze nie mają zamiaru wpuścić papieża do Rosji.

 Przypomina to nieco wydarzenia z sierpnia roku 2012, kiedy to patriarcha Cyryl przybył do Warszawy, spotkał się z abp. Michalikiem i wspólnie podpisali na Zamku Królewskim Przesłanie do Narodów Polski i Rosji. {TUTAJ}  Zostało ono nastepnie odczytane w wielu polskich kosciołach i kompletnie przemilczane w rosyjskich cerkwiach.  Nic też z niego nie wynikło i w tej chwili mało kto o nim pamięta.

 Jak to więc jest jest z tym nawróceniem Rosji?  Od upadku Zwiazku Sowieckiego minie w tym roku 25 lat.  Razem z nim odeszła w przeszłość zbrodnicza komunistyczna ideologia, a religia odzyskała swoje prawa.  W Moskwie odbudowano świątynię Chrystusa Zbawiciela.  Jednak obecny władca Rosji, Putin uważa upadek Sowietów za największe nieszczęście i prowadzi agresywną politykę najeżdżając sasiadów i prowadząc wciąż nowe wojny.  Cieszy się przy tym poparciem większości rosyjskiego społeczeństwa.   Nieustannie grozi światu bronią atomową.  Nad rosyjską Cerkwią wciąż wisi złowieszczy cień KGB. Widać więc, że do prawdziwej duchowej odnowy Rosji jest jeszcze bardzo daleko.

 

4 komentarze

avatar użytkownika amica

1. Cyryl/Franciszek

Spotkanie Cyryla było jednym ze sztandarowych projektów Rosyjskich. Od ponad m-ca w rannych i wieczornych wiadomościach nagłaśniano jego znaczenie. Cerkiew podlega wydziałowi ds. ruchów społecznych i religii i osobiście Putinowi. Podkreślano, że spotkanie z JPII i Aleksiejem II nie odbyło się ponieważ JPII wykreślił punkty dot. odcięcia się od unitów oraz nie poparł prozelityzmu tzn. uznania "kanonicznych terenów" na których misje katolickie są zabronione. Z taką postawą "nie było o czym rozmawiać", twierdzono. Teraz Cyryl zabrał ze sobą metropolitę borysławskiego Antoniego prezentującego ukraińskie prawosławie podległe Moskwie. W wypowiedziach było sporo nt. tego, że Ukraina to kraj prawosławny podległy Rosji. Cyryl zabrał ze sobą 100 dziennikarzy, którzy propagowali wizję Rosji w swoiście rozumianej wojnie z terroryzmem i walce o pokój. Poza tym Putin wspiera emigrację rosyjską licząc na sentymenty i wsparcie z jej strony: Cyryl odwiedził Brazylię i Paragwaj. Ogólnie wizytę z punktu widzenia władz Rosji uznano za udaną. Podkreślano, że Franciszek nie raz potępiał działania Ameryki. Coś w tym jest -- z punktu widzenia Ameryki Łac. Ameryka wydaje się mieć same wady, a Rosja to kraina odległej bajki. Obawiam się, że z punktu widzenia katolicyzmu i tutejszych interesów Franciszek wykazuje naiwność i niezrozumienie problemów. JPII takiego kształtu spotkania by nie zaaprobował.

avatar użytkownika amica

2. Rosja

Na temat piszą analitycy OSW, w zasadzie potwierdzając moja opinię. Im bardziej papież kocha Rosję tym gorzej odbija sie to na katolicyzmie w naszym rejonie. Poza tym: Rosja dogadała się nt. zamrożenia wydobycia z krajami OPEC, AS i Iranem, co może ja uratować przed krachem, a Białoruś z Putinem zatwierdzili "nową strategię wojskową" co by to nie mialo znaczyć

avatar użytkownika amica

3. Papież

Na Ukrainie działają 4 kościoły, z ktorych 2 nie są utworzone na zasadach kanonicznych, a 1 podlega Watykanowi. Papież potwierdził ugodę na kościołów prawoslawnych na zasadach kanonicznych, co z polskiego na nasze da się ująć, że zanegował UKP Patriarchatu Kijowskiego i Autofaliczny Kościół Prawosławny a zgodził na pojednanie pod warunkiem ich podporządkowania RKP Patriarchatu Moskiewskiego. Czyli wyraźnie stanął po stronie Moskwy.

avatar użytkownika michael

4. Prawosławna cerkiew Rosji jest agenturą FSB

a Cyryl jest bardzo zaprzyjaźniony z Putinem. Pytanie o nawrócenie Rosji mało dotyczy rosyjskiej cerkwii, która jest de facto państwową instytucją i narzędziem władzy.
Gdy rosyjscy Carowie przywrócili Cerkiew, wszystko w Rosji wróciło do normy. Jest tak jak pisał prof. Feliks Koneczny - w cywilizacji turańskiej religia jest narzędziem sprawowania władzy.
A Rosja jest żywym przykładem cywilizacji turańskiej.

Im bardziej Rosja nawraca się, im bardziej jest spontanicznie religijna, tym mocniej władza trzyma Rosjan za gardło.

I tak właśnie jest.