Sędziowie na Twittera, czyli z duchem postępu!

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

Ledwie ponad trzy lata temu cieszyliśmy się z kolejnego dowodu na technologiczny postęp dokonujący się w wymiarze tzw. sprawiedliwości 3RP, którego egzemplifikacją stał się sędzia Ryszard Milewski (szarża wysoka, bo prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku), który przez telefon ustalał z, jak sądził, Kancelarią Premiera Tuska nie tylko to, kiedy ma odbyć się posiedzenie sądu, na którym zapadnie decyzja w sprawie czy macher od Amber Gold, zostanie w, pardon – pierdlu, czy pójdzie na wolność,

ale wręcz, czy skład sędziowski to są zaufane osoby (sic!).

Opisałem ten fenomen w tekście „Sądy na telefon – nowy wymiar reformy Gowina”*,pod którym Pan Mirek Usidus umieścił proroczy komentarz:

Następny etap – sądy bezprzewodowe, sterowane przez Wi-Fi”

Dziś możemy się cieszyć z kolejnego, milowego kroku w technologicznym rewolucjonizowaniu polskiego sądownictwa, a to za sprawą social media, a konkretnie Twittera.

Jaki informują media, zwykły sędzia z sądu rejonowego, podobno nazwiskiem Łączewski (ale to potwierdzą stosowne organa) postanowił przywrócić w 3RP ład i porządek, naruszone w wyniku jakichś wyborów itp. bzdetów, oferując swoje, fachowe usługi komuś, kogo wziął za wybitnego, niedawno prorządowego a dziś antyrządowego dziennikarza.

Sędzia Łączewski człowiek skromny, swojego zinternetyzowania się wypiera, jakimiś hakerami zasłania, ale to akurat jest dla fachowców łatwe do sprawdzenia tym bardziej, że znaleźli się zainteresowani fenomenem sędziów na Twittera dziennikarze, którzy się zarzekają, iż widzieli twitterowego sędziego, jak na umówione spotkanie we własnej osobie przybył.

No nic – jak już te wszystkie sędziowskie selfie, miejsca i czasy logowanie komórki do stacji BTS, nagrania z monitoringów, tłity-śmity i co tam jeszcze potrzeba położone na stole zostanie, istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że będziemy mogli ogłosić przełom technologiczny w sądownictwie 3RP, a sędzia , który już dostał Złoty Paragraf**, teraz może dostać paragraf konkretny.
Do kolekcji.

Chyba, że w najbliższych tygodniach jakiś pucz antyrządowy nastąpi, to kolekcja paragrafów sędziego się nie powiększy, a szkoda.

Ale nie to jest najistotniejsze:
ważne jest, że sędzia ów (wg zebranych przez dziennikarzy materiałów) zadeklarował, że nie jest on jedynym sędzią twitterowym, że jest takich jak on więcej, że działają wprawdzie pod przykryciem, ale jak by trzeba było, to…

Moim (i całkowicie niesłusznym zdaniem) wygląda to na działanie w zorganizowanej grupie, co jest doskonale, bo nawet gimnazjalista wie, że grunt to mieć kogoś konkretnego, z kim można sprawę załatwić.

Dlatego proszę jak najszybciej ustalić skład i hierarchię tej grupy, podać ją do publicznej wiadomości i wtedy Obywatelu – do Twittera!

–————

http://blog.wirtualnemedia.pl/ewaryst-fedorowicz/post/sady-na-telefon-nowy-wymiar-reformy-gowina

** http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/867402,zlote-paragrafy-przyznane-doceniono-najskuteczniejszych-prawnikow-i-najlepsze-rozwiazania-legislacyjne.html

8 komentarzy

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

2. @Maryla

:-D

Ewaryst Fedorowicz

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Marylu

Lista bezcenna. Moze by tak ja co jakis czas puszczac sobie, ot tak?

avatar użytkownika Maryla

4. na wniosek ministra Ziobry

Krajowa Rada Sądownictwa powoła specjalną komisję, która zbada sprawę sędziego Łączewskiego.
Komisja ma składać się z trzech osób. Przedstawiciele KRS zapewniają, że jej skład jest dopiero kompletowany, a sama Rada robi wiele, by nie zasiedli w niej osoby w jakikolwiek sposób powiązane z samym zainteresowanym.

Zapewne będą do niej należeć osoby spoza środowiska sędziowskiego

— dodał sędzia Żurek.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

5. @Maryla

1. KRS robi w gacie, bo wie, że 4 marca wchodzi w życie nowa ustawa o prokuraturze i Ziobro w trybie natychmiastowym zacznie robić porządki w tym platformerskim bastionie
2. dlatego KRS wykonuje ruch uprzedzający i powołuje organ całkowicie sobie powolny (taką "komisję Laska")
3. zanim prokuratura dobierze się do Łączewskiego - KRSowska komisja Laska zdąży wysmażyć raport oczyszczający Łączewskiego i zwalający winę na jakichś kosmitów.

Ewaryst Fedorowicz

avatar użytkownika Maryla

6. hłe hłe siepacze z PiS :)

Śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie na wniosek samego sędziego Wojciecha Łączewskiego. Śledczy zabezpieczyli dwa laptopy i iPada, które przyniósł wczoraj do prokuratury sam sędzia. Łączewski skazał nieprawomocnie na więzienie b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego z PiS. Środowisko sędziów obawia się, że sprawa Łączewskiego może być wykorzystana przez PiS do skompromitowania całego wymiaru sprawiedliwości.
Sędzia Łączewski ma status osoby pokrzywdzonej. Śledztwo będzie się toczyć w kierunku kradzieży tożsamości, czyli o czyn z artykułu 190 a par. 2 kodeksu karnego.

Również w poniedziałek Krajowa Rada Sądownictwa powołała trzyosobowy zespół, który ma wyjaśnić zarzuty politycznego zaangażowania, jakie postawiła sędziemu mało znana "Warszawska Gazeta".

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,19629938,sledztwo-po-prowokacji-przeciw-sedzi...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Sędzia spiskował przeciw

Sędzia spiskował przeciw rządowi PiS? Będzie weryfikacja

Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie wystąpił do sędziowskiego
rzecznika dyscyplinarnego o zbadanie doniesień ws. sędziego Wojciecha
Łączewskiego - podała rzeczniczka SO. Miał on w internecie uzgadniać
taktykę przeciw rządowi PiS z osobą podszywającą się pod Tomasza Lisa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Sędzia Łączewski przez

Jeszcze kilka miesięcy temu był u szczytu kariery. Miał na koncie głośne
wyroki. Skazał na prace społeczne kiboli za antysemickie przyśpiewki.
Nakazał ponowne śledztwo w sprawie dotyczącej tego, czy urzędnicy
prawidłowo przygotowali wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu.



Najgłośniejsze było jednak skazanie (nieprawomocne) w ubiegłym
roku Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, na trzy lata więzienia za
prowokację wobec Andrzeja Leppera. Krótko potem Wojciech Łączewski
dostał Złoty Paragraf od "Dziennika Gazety Prawnej" za "brak
koniunkturalizmu".



Ma 39 lat. Pochodzi z rodziny sędziowskiej. Zanim zaczął sądzić w
sądzie rejonowym w Śródmieściu w Warszawie, orzekał w Lublinie, gdzie
został zapamiętany jako twardy w stosowaniu prawa.



W najbliższych tygodniach zapadną decyzje, czy Wojciech
Łączewski obroni swoją pozycję, czy też będzie miał spore kłopoty przez
artykuł w niszowej "Warszawskiej Gazecie" ("WG"), która w ubiegłym
tygodniu zarzuciła mu, że na Twitterze wysyłał wiadomości na fałszywe
konto Tomasza Lisa, w których deklarował pomoc w ustaleniu strategii
przeciwko PiS. Dowodem ma być spotkanie z "Lisem", na które przyszedł.
Potwierdza to Michał Majewski z portalu Kulisy24.com, który pierwszy
opisał sprawę, ale bez nazwisk. Majewski zapewnia, że widział, jak
sędzia przyszedł na miejsce wskazane mu przez właściciela fałszywego
konta.



Jeszcze przed tą publikacją prokuratura wszczęła śledztwo w
sprawie podszywania się pod sędziego po zawiadomieniu Łączewskiego.
Sędzia przekazał jej dwa swoje laptopy, telefon i iPada. Przesłuchano
jako świadka Michała Majewskiego, w planach jest przesłuchanie Sylwestra
Latkowskiego z Kulisy24.pl, który też miał widzieć sędziego, i Pawła
Mitera, autora tekstu w "WG". Śledczy wystąpili też o monitoring z
miejsca, w którym Majewski widział Łączewskiego.



Sędzia twierdzi, że ktoś się pod niego podszył, włamał się do
jego laptopa i zrobił mu zdjęcie jego kamerką, które potem opublikowano w
tygodniku jako dowód przeciw niemu.



Wiemy jednak, że sędzia miał przynajmniej dwa konta na Twitterze
nie na swoje nazwisko (pokrywające się z tymi opublikowanymi w
tygodniku) i ich używał. W ubiegłym roku zawiadomił prokuraturę o tym,
że ktoś założył fałszywe konta na jego nazwisko na Twitterze i
Facebooku. Prokuratura umorzyła wtedy śledztwo. Nie znalazła osoby,
która podszyła się pod niego na Facebooku (USA odmówiły pomocy prawnej),
a analiza wpisów na Twitterze doprowadziła do uznania, że nie szkodą
one sędziemu. I tu kończą się pewne informacje, a zaczynają spekulacje.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl