Warchoła troska o praworządność

avatar użytkownika Jan Kalemba

„Skończyło się w Polsce demokratyczne państwo prawa, a za chwilę nastanie totalitaryzm... Będziemy mieli konstytucję, która jest tylko pustą deklaracją... Po tym co się stało w parlamencie w ostatnich dniach, można przyjąć, że rządzący mogą wszystko uchwalać” – powiada prof. Andrzej Zoll, karnista, obecnie wykładowca prawa karnego w prywatnej Wyższej Szkole Prawa i Administracji w Przemyślu.

 

Pan profesor był uprzejmy tak skomentować akt łaski Prezydenta Rzeczypospolitej wobec pana Mariusza Kamińskiego oraz uchwaloną przez parlament i podpisaną przez Prezydenta ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Wtóruje mu w tym legion krzykaczy na zlecenie oraz niemałe grono tzw. pożytecznych idiotów. A co stanowi Konstytucja wobec tego, nad czym pan Zoll et consortes tak desperują?

 

                                                      Art. 139.

Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.

 

                                                      Art. 197.

Organizację Trybunału Konstytucyjnego oraz tryb postępowania przed Trybunałem określa ustawa.

 

W istocie Konstytucja nie precyzuje wobec jakich osób może być zastosowane prawo łaski, ale pretensje o to należy kierować do autorów Konstytucji – zdaje się przyjaciół pana Zolla z Unii Demokratycznej – a nie do Prezydenta Dudy, który z tej prerogatywy literalnie skorzystał.

 

Pana Zolla i tym podobnych oburzyło zniwelowanie przez Sejm skutków nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym dokonanych 25.06.2015 r. Natomiast nie niepokoiło ich to, że po przegranych wyborach przez pana Komorowskiego – i w przewidywaniu porażki wyborczej do parlamentu – Platforma Obywatelska uchwaliła prawo, dzięki któremu wybrała przeciwników PiS (w rodzaju pana Zolla) na sędziów Trybunału wiele miesięcy przed zakończeniem kadencji poprzedników. Trochę im to nie wyszło, bo Komorowski nie zdążył ich zaprzysiąc.

 

Gdyby prezydent zaprzysiągł na sędziów osoby wskazane przez Sejm minionej kadencji, Trybunał zdominowany przez obóz status quo miałby możliwość skasowania każdej ustawy, a pamiętajmy, że wyroki Trybunału Konstytucyjnego są nieodwołalne. Buńczuczne pogróżki pani Kopacz i pana Neumanna wygłoszone w czasie debaty nad expose Beaty Szydło wskazywały wyraźnie – jak uważam – że takie zablokowanie władzy ustawodawczej było zaplanowane. Ciekawe, jakie zmiany w Polsce mogłoby wówczas przeprowadzić Prawo i Sprawiedliwość?

 

Panu Zollowi zawtórowała Jadwiga Staniszkis też profesor. Podparła się przy tym autorytetem prof. Rzeplińskiego, wybranego do Trybunału Konstytucyjnego i mianowanego na jego prezesa przez Platformę Obywatelską. Miał on mówić „o komentarzach, jakie do niego docierają z Ukrainy. Tam są zszokowani, że tak długo po transformacji wraca możliwość wykorzystywania wszystkich luk prawnych, żeby tylko mieć więcej władzy.”

 

Państwo profesorowie Staniszkis i Rzepliński niedopuszczenie do zablokowania władzy ustawodawczej – sprawowanej obecnie przez Prawo i Sprawiedliwość – uważają za naganne, a rzekome komentarze naszych wschodnich sąsiadów za miarodajne opinie w kwestiach demokracji. Nie urażając nikogo Ukraina nie jest najwyższym wzorcem w tej dziedzinie.

 

Wzmiankowani profesorowie niepokoją się też płynącymi ponoć z Ukrainy „obawami, że likwidowanie wolności nastąpi w mediach publicznych.” Rzeplińskiemu się nie dziwię – wszak to akolita PO, członek obozu status quo – ale czy pani Staniszkis też uważa, że w mediach publicznych nic nie trzeba zmienić, że nie przerobiono ich na tubę propagandową wrogów Prawa i Sprawiedliwości? Ta propaganda była szczególnie zajadła w toku ostatnich kampanii wyborczych.

 

Za parę dni wybuchnie awantura wskutek prób zastopowania jednostronnej wizji polskiej polityki w mediach. Szanownym przeciwnikom zmian przypominam, ze reklamacje powinni kierować do autorów Konstytucji, która stanowi:

 

                                                          Art. 215.

Zasady i tryb działania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jej organizację oraz szczegółowe zasady powoływania jej członków określa ustawa.

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Jan Kalemba

beneficjenci konfitur w III RP bronią się przed oddaniem władzy suwerenowi, czyli społeczeństwu.
Rządzili z krótką przerwą 2006-2007 nieprzerwanie od 1989 r, będąc przebraną kontynuacją generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka umocowanych przez Moskwę.

Niech idą precz! Społeczeństwo demokratycznie przekazało władzę w ręce PiS na najbliższe 4 lata.

Profesor Zoll przeprosił posła Mularczyka

08-05-2009 

Prof. Andrzej Zoll w Radiu TOK FM wyraził ubolewanie za
swoje słowa o pośle PiS Arkadiuszu Mularczyku. Wypełnił tym samym część
ugody zawartej dwa tygodnie temu w procesie o ochronę dóbr osobistych,
który wytoczył mu Mularczyk.

"Jeżeli celem działania pana posła Arkadiusza Mularczyka na rozprawie
przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie do sygnatury akt K2/07 w dniu
10 maja, nie było przedłużanie postępowania przed Trybunałem
Konstytucyjnym poza 15 maja 2007 roku, to wyrażam swoje ubolewanie w
związku ze swoją wypowiedzią w Radio TOK FM w dniu 11 maja 2007 roku i
oświadczam, że nie było moją intencją zniesławienie pana posła
Arkadiusza Mularczyka" - takie oświadczenie prof. Zoll.

1

2



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jan Kalemba

2. Pani Marylo

Psy szczekają, karawana idzie dalej.

Ukłony

Jan Kalemba
avatar użytkownika gość z drogi

3. ja również powtórzę nasze dawne hasło

Psy szczekają ,karawana idzie dalej
:)
pozdrowienia :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

4. peowcy zapluwają się ,niczym małe dzieci

http://wpolityce.pl/polityka/272665-brudzinski-do-platformy-zrobiliscie-...
nie raz zastanawiam się czy one takie tylko cyniczne,czy jednak GŁUPIE...?
/i nie wiem,co gorsze/

gość z drogi

avatar użytkownika Jan Kalemba

6. Gość z drogi

Jedne cyniczne, inne głupie.

Pozdrowienia

Jan Kalemba
avatar użytkownika gość z drogi

7. serd pozdr

z drogi do naprawionej Polski :)

gość z drogi