Myśleli, że będą rządzić wiecznie? Jazgot ludzi władzy odrywanej od koryta.

avatar użytkownika Maryla

Wczoraj , 18 listopada w sejmie nastąpiło oficjalne przejęcie władzy w Polsce przez rząd premier Beaty Szydło. Sejm RP bezwzględną większością głosów udzielił rządowi Beaty Szydło wotum zaufania. W głosowaniu udział wzięło 456 posłów. Za udzieleniem wotum zaufania głosowało 236 posłów. Przeciw - 202. Od głosowania wstrzymało 18 się posłów. Za głosowało 234 posłów PiS, czyli wszyscy członkowie tego klubu. Przeciw byli posłowie PO, Nowoczesnej i klubu Kukiz'15. Wstrzymali się posłowie PSL. Nastąpiło przekazanie władzy, którą przez 8 lat sprawowała w Polsce koalicja PO-PSL. Przez 8 lat rządzili niepodzielnie, stanowili prawo, które uchwalali wiekszością głosów w sejmie, mieli swojego prezydenta, który podpisywał wszystkie uchwalone większością rządzących ustawy. W tym te, przeciwko którym był olbrzymi sprzeciw społeczny,  o podniesieniu wieku emerytalnego, ograbieniu naszych oszczędności w OFE, wysłaniu 6-cio latów do szkół. Ostatnim rzutem na taśmę rządzący układ PO-PSL zabezpieczyŁ sobie lewicowego RPO i przepchnęli niezgodną z konstytucją zmianę w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym.

Wczoraj zgodnie z wolą wyborców władzę w Polsce przejął PiS wraz z koalicją Zjednoczonej Prawicy i zaczął zmiany od robienia porządków w służbach specjalnych  i odkręcaniu zmian w ustawie o TK.

Wrzask, jaki się podniósł w zaprzyjaźnionych z rżadem PO-PSL mediach, jak i mniejszości obecnie sejmowej musi bawić.

Wszak przez 8-iem długich lat musieliśmy zaciskać zęby i przyjmować wszystko, co zarządzili posłowie rządzącej koalicji. Wszak po to nastapiła zmiana i PiS uzyskał wiekszość w wyborach, bo społeczeństwo miało juz tego dosyć. Tej arogancji władzy , afer korupcyjnych i jej lewackich zapędów, które ingerowały w życie konserwatywnego społeczeństwa.

Najśmieszniej brzmi lider partii Nowoczesna.pl , bankster Ryszard Petru, beneficjent odchodzącej władzy, któremu nie udało się w porę zmutować w PO-bis , który wrzeszczy w mediach o "nocnym zamachu na demokrację".

Dzisiaj ogłoszono raport z audytu w kancelarii prezydenta. "Podejrzenie przywłaszczenia dzieła", wysokie nagrody wypłacane w ostatniej chwili i zgubiony zestaw niejawnego systemu łączności - to niektóre z zarzutów raportu o działaniu kancelarii za prezydentury Bronisława Komorowskiego. Autorzy raportu twierdzą, że działania organizacyjne kierownictwa Kancelarii w ostatnich dniach kadencji Bronisława Komorowskiego nie miały "żadnego uzasadnienia merytorycznego". Nie wiadomo, kiedy zagubiono jeden zestaw i część drugiego zestawu mobilnego niejawnego systemu Sieci Łączności Rządowej CATEL będących w posiadaniu szefa gabinetu prezydenta oraz szefa Kancelarii Prezydenta - czytamy. "Braki zostały stwierdzone w ostatnich dniach urzędowania odchodzącego kierownictwa" - podkreślono.

 

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Opozycja przeciwna odwołaniu

Opozycja przeciwna odwołaniu szefów służb specjalnych

Komisja, na wniosek
premier Beaty Szydło, pozytywnie zaopiniowała ich odwołanie.

ABW dotychczas kierował gen. Dariusz
Łuczak, Agencją Wywiadu gen. Maciej Hunia. Szefem SW był gen. Radosław
Kujawa, a SKW gen. Piotr Pytel.

Wszystko odbyło się zgodnie z
procedurami, komisja podjęła opinię o odwołaniu jednogłośnie – mówił
poseł Marek Opioła, szef sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych.

– Jeżeli
szefowie służb postanowili podać się do dymisji, chcieliśmy – na tym
posiedzeniu – po prostu zrealizować prośbę pani premier, żeby wydać taką
opinię i żeby nie przedłużać tego, tak żeby służby mogły w tak trudnej
sytuacji funkcjonować normalnie, sprawnie. W związku z tym taka opinia.
Dziwię się Platformie Obywatelskiej, że znowu ma krótką pamięć. Pamiętam
przełom kadencji V i VI. Na pierwszych posiedzeniach Komisji do Spraw
Służb Specjalnych też odwoływali szefów służb i wtedy nic nie mówili, że
coś jest złego, jest jakiś zamach na demokrację. Był normalny wniosek –
przeprowadzony, procedowany sprawnie, merytorycznie
– podkreślił poseł Marek Opioła.

„Rozumiem wolę następców zmiany szefów
służb specjalnych, ale to powinno się odbywać w sposób biorący pod uwagę
dobro państwa. To nie miało miejsca – oświadczył były koordynator służb
Marek Biernacki z Platformy Obywatelskiej. To był nocny zamach na
służby – dodał.

Zmiany w służbach specjalnych pod osłoną nocy. PiS tłumaczy: Każda minuta funkcjonowania tych osób...

Czterech generałów, szefów wszystkich czterech służb
specjalnych - ABW, AW, SKW i SWW - zostało w nocy niespodziewanie
odwołanych. PiS bardzo się z tym spieszyło.

PiS zmienia ustawę o TK. Burzliwa debata w Sejmie: "To haniebne! Łukaszenka..."

Przeciw propozycji PiS są PO, Nowoczesna i PSL. Projekt popiera Kukiz'15. Głosowanie o 16.30


  • Kampania Przeciw Homofobii: minister Gowin cenzuruje i dyskryminuje

    "Usunięcie z rankingu czasopism naukowych tych, poruszających tematykę LGBT to nic innego jak cenzura" - pisze KPH.

  • http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/premier-szydlo-odwolala-szefow-...

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    2. Cyrk ludzi POprzedniej władzy

    Sejm przyjął nowelizację ustawy o TK. Na sali nie było posłów PO, Nowoczesnej i PSL
    http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/trybunal-konstytucyjny-i-spor-o...

    Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym głosami 268 posłów, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał. Wcześniej Platforma zgłosiła wniosek o odrzucenie projektu, który przewiduje m.in. ponowny wybór pięciu sędziów TK. Posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę Sejmu tuż przed głosowaniem projektu nowelizacji ustawy o TK. Wcześniej nad projektem odbyła się debata. Podczas debaty szef klubu PiS Ryszard Terlecki złożył wniosek o zamknięcie dyskusji i przejście do głosowania. Oponował szef klubu PO Sławomir Neumann. W głosowaniu wniosek PiS poparła większość - 253 posłów, przeciw było 177, a jeden się wstrzymał. Projekt był głosowany bez odsyłania do komisji celem rozpatrzenia poprawek zgłoszonych podczas debaty.
    PiS odpowiada Odpowiedział jej Marek Ast (PiS). - Ta ustawa była procedowana w ciągu dnia, każdy mógł uczestniczyć jako obserwator prac komisji ustawodawczej. Prace nad projektem trwały kilka godzin. (...) Nie przypominam sobie, aby wczoraj w nocy zapadały co do tego projektu jakiekolwiek decyzje poza tą właśnie, że procedujemy go dzisiaj, w godzinach przedpołudniowych, a zatem w obecności mediów i kamer - argumentował Ast. Nowelizacja ustawy o TK Projekt nowelizacji ustawy o TK, nad którym debatuje w czwartek Sejm, został złożony przez PiS. Przewiduje on m.in. ponowny wybór następców pięciorga sędziów TK, których kadencja mija w 2015 r. 8 października poprzedni Sejm wybrał pięciu nowych sędziów w miejsce tych, których kadencja wygasa w tym roku (przeciw czemu było PiS). Trzej sędziowie - wybrani w miejsce tych, których kadencja wygasła 6 listopada, czyli w trakcie kadencji poprzedniego Sejmu - nie zostali dotychczas zaprzysiężeni przez prezydenta Andrzeja Dudę. 2 i 8 grudnia kończy się kadencja dwojga następnych sędziów.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    3. wyjce z Czerskiej i okolic są nie do POdrobienia :)))

    "Kaczyński z zemsty ściągnie Tuska do Polski. To rodzaj popędu śmierci"

    Gdyby Kaczyński mógł powstrzymać swój fanatyzm, to nie cofałby
    potrzebnych reform. Skoro PO już je przeprowadziła, i zapłaciła za to
    polityczną cenę, to po co on je cofać? - zastanawiał się Sławomir
    Sierakowski w TOK FM.Wg publicysty, największy wpływ na decyzje polityczne podejmowane przez prezesa PiS wywiera chęć zemsty. To dlatego, zdaniem Sierakowskiego, Jarosław Kaczyński zrobi, co będzie mógł, żeby Donald Tusk wrócił z Brukseli do Polski.

    - Przehandluje go za coś. Dostanie jakieś inne stanowisko, na przykład szefa PE... I ściągnie
    Tuska, z prywatnej zemsty. Tego Tuska, który wygrał z nim osiem razy. I
    jeśli będzie trzeba, wygra dziewiąty raz - oceniał szef "Krytyki
    Politycznej".

    Zdaniem Sławomira Sierakowskiego, można stwierdzić, że "jest jakiś rodzaj popędu śmierci u Kaczyńskiego".

    fot. youtube.com/twitter.com

    Żarty się się skończyły! Dziadek Waldemar montuje ruch oporu przeciwko PiS: „Przyszedł czas budzenia sprzeciwu”


    „Partyzantka miejska? Mały sabotaż? Na
    razie nie wiadomo, jaką formę działania obierze komando Kuczyńskiego.
    Ochotników z Czerskiej nie brakuje.”

    Pradawny minister, dawny publicysta gazety Michnika,
    a obecnie antyprawicowy aktywista, z racji dorobku i doświadczenia zwany
    Dziadkiem Waldemarem, rusza do boju. Na Facebooku wzywa do wsparcia
    lewackiej petycji, wzywającej prezydenta Andrzeja Dudę, by „nie psuł państwa”.

    Bardzo,
    bardzo apeluję do wszystkich moich znajomych i bywalców na moim profilu
    o przekazywanie jak najszerzej tej petycji i jeśli się z nią zgadzacie
    podpisanie jej. Przekazujcie, podpisujcie

    — zachęca.

    I apeluje:

    Przyszedł czas budzenia sprzeciwu!

    Histeryczną petycję do prezydenta, wywołaną ułaskawieniem Mariusza Kamińskiego, wystosowało Stowarzyszenie Akcja Demokracja – to samo, które domagało się od Andrzeja Dudy, żeby nie brał udziału w Marszu Niepodległości, choć prezydent wcale się na marsz nie wybierał.

    Ułaskawienie swojego byłego
    kolegi partyjnego oraz innych pracowników Centralnego Biura
    Antykorupcyjnego, bez oczekiwania na rozstrzygnięcie sądu drugiej
    instancji, ciężko odczytywać inaczej niż jako psucie państwa,
    wykorzystywanie urzędu do osiągania partykularnych celów własnego obozu
    politycznego i podważanie niezawisłości sądów

    — piszą działacze stowarzyszenia, powtarzając manipulatorskie tezy głoszone przez środowiska związane z Platformą.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    4. jazgot przed i jazgot tuż PO :)))

    "Niezależne media głównego nurtu rozpoczęły więc wściekły jazgot, z wykorzystaniem autorytetów moralnych, które zgodnie ćwierkały z tego samego klucza, co skłania do podejrzeń o inspirację ze strony oficerów prowadzących. Bo oficerowie prowadzący autorytety moralne ustawiają się okoniem zarówno do prezydenta Dudy, jak i nowego rządu.

    Przykład idzie z góry; na wieść o powołaniu nowego rządu dymisję złożył szef Biura Ochrony Rządu generał Krzysztof Klimek, podobnie jak szef Agencji Wywiadu, gen. Maciej Hunia. Na tym się nie skończyło, bo słychać, że dymisję planuje też szef ABW, gen. Dariusz Łuczak, a złożył ją już szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotr Pytel. Jak tak dalej pójdzie, to cała wierchuszka bezpieczniackich watah zejdzie do podziemia, gdzie będzie udawała „żołnierzy wyklętych”, którym legendę „człowieków honoru” będzie dorabiała niezawodna „Gazeta Wyborcza”, w preparowaniu wszelkich legend dobrze szczwana. "
    .(...)

    Ale jazgot koncentrował się głównie na trzech osobach: Mariuszu Kamińskim, który w nowym rządzie został koordynatorem służb specjalnych, na Zbigniewie Ziobrze, który został ministrem sprawiedliwości i zapowiada połączenie tego stanowiska ze stanowiskiem prokuratora generalnego, a przede wszystkim – na złowrogim Antonim Macierewiczu, który u pani Szydło został ministrem obrony narodowej. Jazgot sugeruje, że wojsko będzie bojkotowało złowrogiego ministra Macierewicza i dymisje kandydatów na „żołnierzy wyklętych” te podejrzenia czynią prawdopodobnymi. (..)

    http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3513

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl