Renata

avatar użytkownika MoherowyFighter
Blogosfera, blogosfera, Któż to dziś się w niej wydziera? To Renata rozczochrana. Coś od rana rozbabrana. Charczy, pluje oraz chrząka. Wściekła znów włączyła kompa. Zanim siadła coś gryzmolić. Komu tutaj znów przysolić. To ruszyła się do kotła. Szuka, gdzie się zapodziała miotła. A że zła, że nie znalazła. To gryzmolić więc polazła. Znowu charczy, chrząka, pluje. Jest już w sieci, się loguje. Z kotła kipi czarcia strawa, Dziś Renata jest niemrawa. Spalenizny swąd się snuje. Ona tego zaś nie czuje. Coś zwyczajnie ją telepie, Drapie się więc po czerepie. Długo sobie podumała. I z fotela ciężko wstała. Się ruszyła w kotle mieszać, Klnąć i psy na wszystkich wieszać. Przystanęła więc przy kotle. Zapomniawszy już o miotle. Wzięła chochlę, zamieszała, zanurzyła, spróbowała. Strawa jakaś jest nieświeża, "Dodam ogon nietoperza". - myśli sobie Renia nasza. Lecz ją kocur coś rozprasza. Wnet złapała trzonek rondla, Zamachnęła się, spogląda. A kot skrył się za kredensem, Ta zaś wściekła, rzuca mięsem. "Ja cie wredny, czarny capie, Czekaj niech ja ciebie złapie. To ci ogon wyrwę wszawy, Szczurom rzucę do zabawy. Ślipia oba ci wydłubie. Bo cię kurna dziś nie lubie." Tak się przy tym rozwreszczała, Że się sina stała cała. "Cóż to, że ja miałam zrobić? A... no strawę przysposobić." - sobie Renia przypomniała, I do schowka poczłapała. Zgrzytające drzwi rozwarła, Cała przy tym się naparła. Odwaliła precz szpargały, Odsłaniając swe regały. Coś tam w środku pogmerała, Przy czym się też zasapała. Już ma w ręku część ogona, Więc jest cała zadowolona. Się do kuchni więc wróciła. Cała przy tym się spociła. "No to strawa będzie świeża, Gdy doń ogon dodam, Roztarty pałką moździeża" Tak też i więc to zrobiła. I do kompa się wróciła. Siadła ciężko przed ekranem, W koło wszystko rozbabrane. Toć ją jednak nie nurtuje, Boć to ona już bloguje. No i dawaj, na całego, Drzeć się "głupiś ty kolego.... Z ciebie jakiś jest faszysta, A twój ojciec komunista, No a ty to jakiś ubek, Tamten głupi jest i bubek.... A mój Donald szczere złoto, To nie wiecie wy hołoto, Że on ciężko więc haruje, - Kłamiesz podle, nie daruję! Zamknij się bo ciebie wytnę, Jesteś chamem... to jest sprytne... Z ciebie taki patriota, Jak z niemowy poliglota." I tak ciągle coś smaruje, Charczy, rzęzi oraz pluje. Biją z niej gejzery błota, Się we wpisach strasznie mota. Gdzieś tam sobie i zaprzeczy, Indziej komuś po złorzeczy. Kogoś szybko chce banować, Albo w ogóle tam skasować. I tak jedzie blog za blogiem, Jakby sama była bogiem. Się przetacza nawałnica, Albo jakaś to wścieklica. No i burza jest za burzą, Wszystkich Reni wpisy nużą. Blogosfera się z niej śmieje. No, a od niej grozą wieje. Więc uważaj mój blogerze, Zawsze jadaj strawy świeże.
Etykietowanie:

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. MoherowyFighter ;))))

ale ta kobieta Was inspiruje ;)) Przedwieczorny załozył specjalnie bloga, bo Renata go wywalała, więc pisał u siebie komentarze do niej, Freeman z jerry sprawe w sadzie mieli jej zakładac, a tu , jeszcze poematu sie dorobiła ;)) pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Anita_C

2. ge-nial-ne :)

Po prostu. :))))))))))))
avatar użytkownika TW Petrus13

3. jest o czym gryzmolić

Picasso lepsze dziwo-lagi malował,tyle pięknych bab w necie wesołych,a nawet gołych! :p co wy widzicie w tych czupiradłach,przeglądających się w krzywych zwierciadłach :p


 

avatar użytkownika joanna

4. Fantastyczne..ku

Fantastyczne..ku przestrodze, pierwsza kawa i komp w drodze i ta sila przyciagania do wieczora od zarania...
joanna
avatar użytkownika TW Petrus13

5. mi :)

ta sila przyciagania do wieczora od zarania... i przed tym nie będę się wzbraniał liczy się sztuka dawania tak twierdziła Michalina czas zacząć zaklinać :p