Jana Tomasza Grossa popieram!

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

 

Nie będę udawał, że opublikowany w amerykańskim serwisie greps Jana Tomasza Grossa iż „Polacy faktycznie zabili w czasie wojny więcej Żydów niż Niemców”mnie oburza lub że martwi mnie w najmniejszym chociaż stopniu:

on mnie nie oburza i nie martwi. Wcale.

Powiem więcej:
ja się bardzo, bardzo cieszę, że Jan Tomasz Gross napisał to, co napisał i że  zostało to powielone również przez niemiecki Die Welt, dzięki czemu d… mamy obrobioną po obu stronach Atlantyku, co jest świetnie.

Dlaczego świetnie?
A dlatego, bo obrobienia nam d… po obu stronach Atlantyku nie można nie zauważyć.
Nie można udawać, że „nic się nie stało! Nazi Polacy nic się nie stało!”.

Choćby się bardzo, bardzo, bardzo chciało.

25 października będą wybory i te wybory wygra PiS.
W cuglach wygra.
I będzie rządził.

Jan Tomasz Gross ma to do siebie, że lubi sobie do 3RP przylecieć, żeby się polansować.
Schemat jest zawsze podobny:

wychodzi sobie z dworca lotniczego, a tam już dziennikarze w lansadach z ust mu spijają jego niepodważalne opinie.
Potem limuzyna i – do telewizji!, gdzie lans jest kontynuowany, czasem w skonfrontowaniu z jakimś lebiegą, który łyka Grossową hucpę i boi się odciąć.

I jeśli za rządów PiSu ten scenariusz będzie kontynuowany, to będzie znaczyło, że PiS jest dokładnie taki sam, jak Platforma i ZSL a nawet gorszy, bo deklaruje, że nie jest.

Ale jeśli się okaże, że Jan Tomasz Gross jest z budynku dworca wyprowadzany w wygodnej pozycji:
ręce za plecy, skłon do przodu, głowa przyciśnięta w dół i do samochodu,
po czym wieziony jest do prokuratury, gdzie stawiane mu są zarzuty, które mu się najoczywiściej należą, to będzie znaczyło, ze w Polsce zaszła zmiana.

A dokładniej – ta obiecywana, dobra zmiana.

 

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Ewaryst Fedorowicz

mam podobnie. A jak zobaczę w tej pozycji również Aleksandra Smolara, to będę w pełni pewna, że ta dobra zmiana się dokonała,

Smolar: Artykuł Grossa jest nieodpowiedzialny i prymitywny. To słowa obrzydliwe

"Polacy (...) faktycznie podczas wojny zabili więcej
Żydów niż Niemców". - To obrzydliwe i nieodpowiedzialne - ocenił słowa
Jana Grossa w Radiu ZET Aleksander Smolar, prezes zarządu Fundacji im.
Stefana Batorego.Historyk z Żydowskiego Instytutu Historycznego powiedział
rzecz, która, obawiam się, niestety może być prawdziwa, że Polacy
więcej wydali Żydów niż uratowali. Łatwiej było wydać niż ratować -
mówił Smolar.

Smolar krytykuje Gowina: Będziemy sprawdzali, kto jest obrzezany?
Przyjmować
tylko chrześcijan? To obrzydliwe. Będą kazać ściągać spodnie, żeby
sprawdzić, kto jest obrzezany? - powiedział o pomyśle Jarosława Gowina
w Radiu ZET prezes Fundacji Batorego Aleksander Smolar.





Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Morsik

2. Czy wam się w głowach...

...powywracało!?

Przecież jak by tak miało być, toby trzeba było Stadion Narodowy vel Basen na obiekt przesłuchań przerobić! Bo jakże tak - wybiórczo? Tylko Gross? Tylko Smolar? A Kongres "Kobiet"? A caluśka Platforma? A "wyborcy" Kukiza?

Ja postuluję równe traktowanie dla każdego przygłupa!

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Maryla

3. mięko, miękusio ten IPN reaguje, nie wiadomo o co chodzi

aż dochodzimy do fragmentu

List Pawła Ukielskiego, zastępcy prezesa
IPN, opublikowany w „Die Welt” w odpowiedzi na artykuł Jana Grossa
„Żadnego poczucia wstydu”



Nie ma zgody na relatywizowanie historii


(..) Nie oznacza to, że wśród Polaków nie było zbrodniarzy i jednostek
zdegenerowanych przez wojnę. Nie można jednak porównywać zbrodni
popełnianych we własnym imieniu i wbrew państwu polskiemu z totalitarną
machiną ludobójczą z państwową legitymizacją III Rzeszy.

Dokładne liczby nie są znane. Nie wiemy, ilu Żydów zginęło z rąk
Polaków, a ilu zostało zadenuncjowanych. Trudno też oszacować liczbę
Niemców zabitych przez Polaków na frontach II wojny światowej oraz w
okupowanym kraju. Cała nasza wiedza wskazuje jednak, że straty zadane
przez Polaków Niemcom są zdecydowanie wyższe niż ofiary zbrodni na
żydowskich współobywatelach.

W Polsce panuje zgoda, że każda zbrodnia zasługuje na potępienie.
Jednocześnie podobna jednomyślność dotyczy niezgody na relatywizację
historii, rozmywanie odpowiedzialności oraz fałszowanie faktów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

4. @Maryla

bo w IPN rządzą friszkowcy, a co to znaczy, tłumaczyć na tym portalu nie muszę

Ewaryst Fedorowicz

avatar użytkownika Maryla

5. Polacy, Żydzi, Niemcy - czego

Polacy, Żydzi, Niemcy - czego nie pamiętał Instytut Pamięci Narodowej pisząc do „Die Welt”
http://wpolityce.pl/historia/265511-polacy-zydzi-niemcy-czego-nie-pamiet...


IPN nie będzie podejmował kroków prawnych wobec Grossa

Instytut Pamięci Narodowej nie będzie podejmował kroków prawnych wobec
Jana Grossa. O zajęcie się sprawą do IPN-u zwracał się poseł Jarosław
Gowin.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. no i proszę uprzejmie, III RP odzyskana dla Michnika w pełni

Jan Gross podtrzymał podczas poniedziałkowej dyskusji w Warszawie tezę, że stosunek Polaków do uchodźców związany jest z nierozliczeniem się Polaków z ich udziału w zagładzie Żydów. Aleksander Smolar uznał ją za „absurdalną” i „merytorycznie nie do obrony”.

Dyskusję „Komu wolno żyć w Polsce” zorganizowała Krytyka Polityczna w swojej siedzibie w Warszawie. Dotyczyła ona artykułu, który Jan Tomasz Gross napisał dla Project Syndicate. Został on wydrukowany potem w niemieckim „Die Welt”. Gross napisał, że - jego zdaniem - Europa wschodnia nie wykazuje solidarności wobec kryzysu imigracyjnego, kraje te okazały się „nietolerancyjne, nieliberalne, ksenofobiczne, niezdolne do przypomnienia sobie ducha solidarności, który doprowadził je do wolności ćwierć wieku temu”.

Przyczynę oporu władz Polski przed przyjmowaniem dużej liczby uchodźców Gross dostrzega w „postawach z czasów II wojny światowej i tuż po wojnie”.

*Polacy, słusznie dumni ze swojego antynazistowskiego ruchu oporu, w trakcie wojny zabili w gruncie rzeczy więcej Żydów niż Niemców

— napisał Gross.

Podczas poniedziałkowej dyskusji Jan Gross postawił tezę, że dzisiejszy pozytywny stosunek Niemców do uchodźców spowodowany jest faktem, że „przepracowali oni temat Zagłady”, a lęk Polaków przed uchodźcami wiąże z faktem, że w Polsce do takiego procesu nie doszło. Jego zdaniem „jawnie ksenofobiczny” stosunek Polaków do obcych wynika z faktu, że Polska właśnie po Zagładzie stała się krajem monoetnicznym, niemal pozbawionym mniejszości.

Związek pomiędzy stosunkiem do uchodźców a holokaustem jest dla mnie oczywisty

— mówił Gross.

Tłumacząc się ze zdania, że Polacy „w trakcie wojny zabili w gruncie rzeczy więcej Żydów niż Niemców”, autor „Złotych żniw” powrócił do podjętej w tej książce próby oszacowania liczby Żydów, którzy podczas II wojny światowej ponieśli śmierć z rąk Polaków. W roboczej wersji „Złotych żniw” znalazła się liczba 200 tys. ofiar, z której Gross w oficjalnej wersji się wycofał, bo uznał ją za nie do końca udokumentowaną.

Obecnie Gross powraca do tamtych szacunków, a nawet uważa liczbę 200 tys. za zaniżoną. Na poniedziałkowym spotkaniu przedstawił wyliczenia, opierając się na badaniach Jana Grabowskiego z Centrum Badań nad Zagładą Żydów PAN. Podkreślił, że niedoszacowano dotąd liczby Żydów, którym udało uciec podczas akcji likwidacyjnej gett. Zdaniem Grossa padli oni ofiarą Polaków. Tymczasem liczbę Niemców zabitych przez Polaków Gross szacuje na około 20 tys. - 17 tys. podczas kampanii wrześniowej i około 2-3 tys. podczas Powstania Warszawskiego.

Aleksander Smolar, szef Fundacji Batorego określił tekst Grossa jako „wstrząsający”. Słowa Grossa o krajach Europy Wschodniej, które wykazują brak ducha solidarności reprezentują, jego zdaniem, „poziom uogólnienia, który jest nie do zaakceptowania”, a stosowanie „tak szerokich kwantyfikatorów” jest „absurdalne”, „ma swoją skuteczność publicystyczną, przykuwa uwagę, ale pod względem merytorycznym jest nie do obrony”. Smolar wytknął Grossowi, że napisał jakoby rząd polski chciał przyjąć tylko uchodźców-chrześcijan, co nie jest prawdą.

Stopień rozliczenia się z holokaustu, zdaniem Smolara, nie ma związku ze stosunkiem do uchodźców. Jako przykład szef Fundacji Batorego podał gościnną wobec przybyszów Austrię, która od swojej wojennej przeszłości odcięła się, oraz Francję, w której rząd Vichy wydał Niemcom wszystkich Żydów-obcokrajowców przebywających wtedy na jego terytorium.

Anna Bikont, dziennikarka „Gazety Wyborczej”, autorka m.in. książki „My z Jedwabnego” uważa, że tekst Grossa wywołuje dyskusję, co jest dobre, ale też antagonizuje. Ona sama odczuwa, że nierozliczenie się przez Polaków ze stosunku do Żydów podczas II wojny światowej spowodowało nagromadzenie się w społeczeństwie „rezerwuaru nienawiści”, który kierowany jest obecnie na uchodźców. Świadczą o tym, jak mówiła, na przykład wpisy na forach internetowych, wzywających do „zagazowania” uchodźców.

Historyk Marcin Zaremba negatywny stosunek Polaków do uchodźców wiąże z działalnością PRL-owskiej propagandy, która przypisywała komunistom dzieło stworzenia Polski homogenicznej, pozbawionej mniejszości i gloryfikowała ten stan.

http://wpolityce.pl/historia/266066-niemcy-przyjmuja-uchodzcow-bo-przepr...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl