Dlaczego PO i PiS nie chcą JOWów?

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

 

Wydawałoby się, że nie ma nic bardziej dla obu tych, zabetonowanych struktur korzystnego, niż JOWy:
przywoływany do znudzenia przykład Wielkiej Brytanii, gdzie dzięki JOWom scena polityczna została na amen zabetonowana, powinien partyjnemu betonowi miód na serce lać – a nie leje.
Zabetonowana scena, dla zabetonowanych partii, które na betonie najlepiej kręcą te swoje, a … bądźmy eleganccy – piruety!
A jednak nie chcą.
To znaczy zaczęli ostatnio udawać, że chcą, ale tak naprawdę, nie chcą za cholerę.
Najpierw jednak odpowiem na pytanie „dlaczego nie chcą?”:
Platforma nie chce, bo jest durna, a PiS nie chce – bo jest dla odmiany cwany.
Co, nie zgadzacie się? Że jest odwrotnie?
Akurat w przypadku JOWów odwrotnie nie jest, bo rzecz dotyka nie tylko obu partyj, ale i  ich elektoratów.
Wyobraźcie sobie (wiem, jestem wymagający) drodzy Czytelnicy, że w listopadzie mamy wybory przeprowadzone wg JOWów
(tak, to prawda, to jest niemożliwe, bo zabetonowanie polskiej sceny politycznej polega i na tym, że praktycznie nie wolno zmieniać ordynacji, a nawet nie ma zgody na przezroczyste urny, co jest grandą zwykłą i śmierdzi szwindlem na odległość – tu spec podziękowanie dla PO i PSL).
I w tych JOWowych wyborach, PO wystawia samych Sławków Nowaków – spokojnie, to jest przykład i proszę się nie czepiać detali, że Sławek Nowak oczyszczony przez sędziego niezawisłego już w żadnych wyborach nigdy nie wystartuje.
Wystawia więc PO Sławka Nowaka nr1, Sławka Nowaka nr2, Sławka Nowaka nr 3…. i tak aż do Sławka Nowaka nr 460 (bo te typy nie darują i każą nam mieć posłów 460, a nie na przykład 100, bo aparat im wykarmić musimy).
I co robi elektorat PO?
No jak to co: w zwartych szeregach do urn wyborczych maszeruje i głosuje na Sławków Nowaków od numeru 1 do 460 jak leci, a PO bierze wszystko, co jest do wzięcia (tym razem mandaty poselskie mam na myśli).
Bo to taki elektorat jest, który ja określam, jako …a, bądźmy kulturalni:
to są takie Karolaki, Wajdy, Czapińscy, Nehrebeckie, Kuźniary, Salety – no wiadomo o co chodzi.
Teraz PiS wystawia w tych JOWowych wyborach samych Adasiów Hofmanów od numeru 1 do 460 (a kto Prezesowi zabroni?!) i znów bez tupania mi tu, bo to jest tylko taki model (kiedy nie utyty).
I co robi elektorat PIS?
No jak to co: pokazuje Adasiowi Hofmanowi i jego Prezesowi … dorośli jesteśmy i wiemy, co im pokazuje.
Oczywiście nie cały elektorat, ale istotna jego część (znam takich, znam) która jest – proszę wybaczyć archaizm – ideowa i takich (…) Adasiów widzieć w sejmie nie chce.
Owszem, są w pisowskim elektoracie takie skunksy, co na  Adasia Hofmana nr dowolny zagłosują bez szemrania (choćby dziennikarze komercyjnie niepokorni – konsekwentnie promuję określenie swojego autorstwa), ale to do wzięcia „wszystkiego co się PiSowi należy” – nie wystarczy i wynik tej zabawy w JOWy byłby dla PiS – przerąbany:
w znacznej części JOWów  Adasie nr jakiś tam przegrywają z jakimiś przyzwoitymi lokalsami (może być szanowana nauczycielka albo i lekarz, co po pijaku to tylko śpiewa) i zabetonowana scena się „rozszczelnia” – asymetrycznie do tego, a to byłaby katastrofa (dla pisowskiego aparatu, co to żyje wprawdzie skromniej, niż aparat platformiany, ale to tylko kwestia gorszego miejsca w kolejce do dojnego cyca).
To teraz już, szanowni Czytelnicy rozumiecie dlaczego Platforma jest durna, a PiS cwany?
Nie rozumiecie?

Cóż – zrozumiecie, jak Wam ta kamanda, te Wasze jedne, jedyne życia do reszty zmarnuje. 

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Ewaryst Fedorowicz

żeby to było takie proste, a JOW-y receptą... to życie w Polsce by było piękne.
Ale system mataczenia z JOW opanowany do perfekcji przez kamandę "samorządowców" stojących za Kukizem, to dopiero kanał ciemny i śmierdzący....

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

2. @Maryla

Odpowiem tak, jak odpowiadam moim pisowskim znajomym:
"Mam taki kaprys, że nie chcę już oglądać w sejmie takich - będę precyzyjny - mord, jak ta Adama Lipińskiego (ten wujcio i promotor łajzy politycznej, Adasia Hofmana, i ten wysłannik Kaczyńskiego, co na kanapce z Begerową skorumpowanie polityczne posłów Samoobrony dilował) czy Sasina (tego obywatela miasta Ząbki, co na prezydenta Warszawy (która go "niczym do siebie nie przekonała") startował i ze spotkań przed pytaniami uciekał)
Niech będą inne mordy, ale już nie z PiS. A że nie chcę oglądać mord z PO, to oczywiste">

PS. już Kaczyński kombinuje, żeby za wszelką cenę zostawić "listy":
"Nawiązywałbym bardziej do Niemiec niż do Ukrainy, jeśli chodzi o system wyborczy. Z jednej strony mogłyby to być listy wojewódzkie, a z drugiej JOW"
http://wpolityce.pl/polityka/255396-jaroslaw-kaczynski-sugeruje-porozumi...

On chyba naprawdę NIE rozumie, że:
1. Duda wygrał dzikim fartem - bo Kukiz de facto wezwał do NIEgłosowania na Komorowskiego
2. Numer z kosmetyką nie przejdzie, bo będzie miał Duda (bo nie samodzielny rząd PiS - to bajki) rewolucję na ulicach. I co - poprze łobuzów z PO, co każą strzelać do ludzi?

Ewaryst Fedorowicz

avatar użytkownika Maryla

3. Ewaryst Fedorowicz

a ja powiem tak - dla mnie propozycja fotela v-ce premiera dla Kukiza to dalszy ciąg robienia kabaretu z państwa.
Wszyscy won! Włącznie z Kukizem i szalbierzami, którzy za nim stoją.
Kukiz ma w tym wątku swoje miejsce. Wcale nie poślednie.

Śmieszne podrygi przegranych Pomponów i spodziewane ...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

4. @Maryla

"wszyscy won!" - z Dudą po stażu w Unii Wolności, zaczętym w 2001 (!) roku też?
Jeśli tak, to ja to popieram, bo jestem za opcją zerową w tzw. klasie politycznej" 3RP.

Ewaryst Fedorowicz

avatar użytkownika Maryla

5. Ewaryst Fedorowicz

ten staż w UW mnie tez uwiera. Ale mamy przed sobą 5 lat z prezydentem Dudą, więc daję mu kredyt na start. Pierwszy egzamin to obsada kancelarii. Pokaż nam swoich przyjaciół....

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

6. @Maryla

uuu... to się Pani zdziwi: proszsze... (nieoficjalnie)
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/nieoficjalnie-michal-krolikowsk...

Ewaryst Fedorowicz

avatar użytkownika UPARTY

7. Trzeba być na prawdę mało bystrym, by nie widzieć o co w JOW`ach

chodzi. Jeżeli popatrzymy na mapę poparcia dla poszczególnych kandydatów w wyborach prezydenckich, to zobaczymy wyraźnie terytorialny charakter preferencji wyborczych. Duda wygrał z Komorowskim bo na terenach nazwijmy to "naszych" była większa mobilizacja elektoratu i Duda jak wygrywał to wygrywał z poparciem średnio prawie 70 %, Komorowski zaś wygrywał średnio z poparciem prawie 60 % . Czyli mobilizacja naszych terenów przeważała wyniki na terenach "nie naszych". Jeżeli teraz nałożymy tą mapę na mapę migracji ludności po II wojnie światowej to zobaczymy, że Komorowski wygrywa wszędzie tam, gdzie migracje osiedleńcze były największe. A więc zachód Polski i duże miasta.
Jeśli więc ci, którzy sa zainteresowani utrzymaniem obecnej ekipy przy władzy chcą jakoś zrealizować swoje cele polityczne, to muszą zneutralizować wpływ mobilizacji na naszych terenach na wynik ogólny. Jedynym sposobem są JOW`y

I teraz odnośnie identyczności interesów PO i PiS. Są tacy, którzy mówią, że nie ma między tymi partiami i ich elektoratami żadnej różnicy. Najpierw myślałem, że ci ludzie to albo agenci albo idioci, bo przecież każdy powinien widzieć, że są to partie zupełnie, wręcz fundamentalnie różne. Celem jednej jest zaspokojenie swoich, osobistych każdego z nich, ambicji finansowych i prestiżowych a celem drugiej jest sprawne funkcjonowanie państwa ku pożytkowi publicznemu.
Można porównać to do dwóch wektorów, jednego skierowanego w jedną stronę a drugiego w drugą . I nagle ktoś mi mówi, że wektor to wektor. Nie ma między nimi żadnej różnicy, bo każdy ma stopkę, kreskę i strzałkę a to w którą stronę jest skierowany to zależy od tego jak się patrzy.
Tak więc de facto nie ma między nimi różnicy.

Czy to możliwe, by ktokolwiek takie rzeczy opowiadał szczerze? Niestety tak, o ile nie zadaje sobie sprawy, że wektor jest nieodłącznie związany z układem współrzędnych, że jest obrazem zjawiska w tym konkretnym układzie współrzędnych a nie "bytem samoistnym" i nie można go oglądać z drugiej strony, bo on bez układu współrzędnych takiej nie ma.

Jeżeli partie polityczne porównujemy do wektorów, to co jest układem współrzędnych? Układem współrzędnych jest naród! I teraz albo ktoś chce się bogacić kosztem narodu, albo swoją pracą ubogaca naród - to są te dwa główne kierunki widoczne na układzie współrzędnych politycznych.

I teraz, co się wydarzyło podczas tych wyborów. Otóż PiS odwołał się do do narodu i zwrócił się o wybranie Dudy na prezydenta. Nie zwracał się do lekarzy, kolejarzy, czy dekarzy, nie do rozpustników, nie do ludzi ludzi szlachetnych tylko do narodu. I naród wywieszając plakaty Dudy zrobił kampanię wizerunkową, dyskutując na rozmaitych forach publicznych ludzie wyjaśniali sobie na wzajem co należy zrobić, itp, itd. W rezultacie doszło do tego, do czego doszło. Jak teraz czyta się podsumowania tzw kampanii wyborczej, to z jednej strony widzimy środowisko PiS-owskie z drżeniem oczekujące na wyniki ich apelu przekazanego osobiście tak wielu ludziom jak wielu mogli przekazać a z drugiej widzimy środowisko zastanawiające się nad tym dlaczego nie udało się im zmanipulować wystarczająco dużej grupy ludzi. Na czym polega manipulacja. Zawsze na tym samym i nie ma znaczenia czy jest o na scenie w teatrze, czy w polityce lub biznesie. Zawsze na zawężeniu pola widzenia, tak by nie było widać kontekstu poszczególnych wypowiedzi czy zdarzeń, by nie było widać układu odniesienia. W teatrze zaciemnia się otoczenie sceny, by ludzie koncentrowali wzrok na punkcie wybranym przez reżysera, w biznesie ukrywa się sytuację rzeczywistą, stan majątkowy lub widoczne perspektywy rozwoju sytuacji, po to by ludzie patrzyli na zdarzenie wyjęte z kontekstu, i tak samo w polityce. Gdy to się uda wtedy będzie można powiedzieć, że wektor to wektor i w związku z tym jedynym kryterium porównawczym jest kolor kresek, kształt dzióbka ( przepraszam twarzy) , czy proporcje stopki, bo cel działania zależy od strony od której się patrzy.
Dlaczego więc środowiska społeczne osób migrujących lub nawet ich zstępni są tak nie rozsądni, że działają w sumie na własną szkodę?

Pomijając oczywisty dość fakt, że wśród repatriantów ze wschodu była duża grupa Rosjan udających Polaków, była nawet w latach 50-tych taka kategoria ludzi zwanych POP - czyli Pełniących Obowiązki Polaka, to człowiek wyrwany ze swego środowiska musi zawęzić swój obraz świata do spraw jego dotyczących. Nie postrzega siebie jako cząstki większej całości, bo tej całości nie ma. Jest tylko on i świat wokół niego. I nie jest to żadna ułomność tylko opis stanu faktycznego. Jeśli wychował on swoje dzieci na swój obraz i podobieństwo to i one patrzą na świat identycznie. W związku z tym układ odniesienia wspomnianych wektorów jest poza ich wzrokiem.
I teraz powiem coś dziwnego. Wszyscy wiedzą, że jestem zwolennikiem PiS`u ale na przykład bardzo niechętnie słucham wystąpień Kaczyńskiego, bo irytuje mnie tembr jego głosu, ale nie tylko. Posła Hofmana, gdy tylko pijany sikał na ulicy broniłem mimo, że uważam to za niedopuszczalne i to nie tylko sikanie ale w ogóle upijanie się przez osoby chcące być "kimś". Jeżeli ktoś chce być "kimś" musi być zawsze trzeźwy, bo zawsze chce być "kimś".
Adam Lipiński jest rzeczywiście estetycznie kiepski a mówi nudno i słuchać się go nie daje i co z tego? Oczywiście wolałbym by kosiarka do trawnika był śliczna i podczas pracy brzmiała jak walce wiedeńskie a nie jak walce mechaniczne ale używam to co mam, bo nie chcę mieć trawy do pasa.
Jeżeli jednak ktoś nie widzi, że trawa cały czas rośnie i w końcu bezie bardzo przeszkadzać, fakt iż używam kosiarki jest dla niego dowodem mojej wręcz patologi umysłowej. Hałasuje, śmierdzi a ja to ustrojstwo dobrowolnie włączam.
Tylko niech nikt potem nie mówi, że mam lepszy ogród, bo moja trawa jakoś tak samoogranicza się w rozroście, wiec może udostępnił bym mu swój ogród na grilla?

uparty

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

8. @Uparty

1. Mało- czy dużo- bystrości Upartego komentował nie będę, bo ona komentuje się sama:

NIGDZIE nie napisałem, że „nie ma między tymi partiami i ich elektoratami żadnej różnicy.”
WRĘCZ PRZECIWNIE – napisałem, ze te elektoraty są RÓŻNE, tak jak i partie: jedna durna (PO), druga cwana (PiS)
Chyba, że Uparty komentuje nie mój tekst?

2. Za to aparaty partyjne PiS i PO mają IDENTYCZNE (czytaj bezideowe – to łagodne określenie).
Pracowałem dla topowych pisowskich polityków (i dla nietopowych też) i powiem tak: to są (…) i (…).
Jeden wyjątek – przezacny człowiek, Zbigniew Wassermann – ale on już nie żyje. Mam jednak do tej pory jego smsy i numeru prywatnej komórki nie wykasowałem.

3. Co do wymienionych z nazwiska funków – ja nie mam pretensji o jakieś bzdety typu „nudziarz” czy – pardon - „obszczymurek”- ja kwestionuję ich osobistą uczciwość, i tyle (co - wałek Hofmana na delegacjach jest w porzo? Tak?).

4. Duda wygrał DZIKIM FARTEM, dzięki Kukizowi (i jego wyborcom), który najpierw zrobił myk z zaproszeniem Dudy i Komorowskiego na debatę do Lubina, a potem praktycznie wezwał do NIEgłosowania na Komorowskiego. I na tym polegała ta mobilizacja - „ciasteczka” zagłosowały wieczorem i uratowały Dudzie tyłek.

4. na koniec 2 prośby:
- mnie, inżyniera i byłego, ale jednak pracownika naukowego, Uparty wektorów uczył nie będzie.
- a jak Uparty zechce napisać elaborat podobny do tego, to proszę na swoim blogu. Komentarze mają być komentarzami, a nie manifestami.

Rozumiemy się? (i bez obrazy proszę – to nie ja, to Bareja)

Ewaryst Fedorowicz