Jak rozpieprzyć Milościwie Nam Panującą Koalicję (plus Konkurs)

avatar użytkownika triarius

Ludziom się po prostu nie chce! Niektórzy chrzanią, że nie lubią Platfą... formy (całkiem zresztą nie rozumiem dlaczego, przecież jest fajna), ale nawet palcem nie kiwną. I całe szczęście, bo nietrudno by było doprowadzić do podziałów, przez pączkowanie... albo, o zgrozo, jeszcze gorszych... buldożerów pod, nad i obok dywanu... I innych przerażających rzeczy. Ale nie - łatwiej siedzieć w domu i oglądać "Czterech pancernych".

Co to byłby w końcu za problem: wziąć kubelek z farbą, gruby pędzel, wyjść parę razy nocą i napisać na paru murach "TUSKU WRÓĆ!" Ale by się zaczęło kotłować u żło... Na salonach, znaczy! Ale nikomu się nie chce. Fajniej się ogląda pancernego psa i całą resztę, niż awntury na szczytach władzy. Nie mówiąc już o malowaniu. W realu. Bo wychodzenie nocą z domu wymaga przecie ach jakich poświęceń! Nie to, co dawanie odporu Putinom tego świata, czy innym islamistom!

* * *

A na deser... KONKURS! (Łał!)

Od paru dni pętają mi się po głowie dwie linijki z Gałczyńskiego, nie dostrzegałem powodu, aż wreszcie mnie oświeciło - one, te linijki znaczy, są o naszej ukochanej Merkeli. Tak więc ogłaszam konkurs:

Proszę podać, jaki to fragment z bogatego dorobku Gałczyńskiego mówi o tej słodkiej osobie. Merkeli znaczy. (Chodzi o konkretne dwie linijki.)

Odpowiedzi proszę zgłaszać w komętach. Nagrodą jest odznaka "Certyfikowany Znawca Poezji Merkelicznej", którą można sobie będzie wydrukować (w 3D, jeśli ktoś potrafi), a potem przyszpilić, szpilką, albo nawet agrafką, do garnituru.

Jeśli ktoś znajdzie u Gałczyńskiego inny fragment opiewający słodką M. - nie aż tak celny, ale też niczego sobie - to może, jeśli poprosi, otrzymać (do wydrukowania, ew. w 3D) odznakę: "Też jestem w tym całkiem niezły!" W obu przypadkach dorzucam liście dębowe i diamenty, na koszt obdarowanego, plus oczywiście, jak Bóg przykazał, dochodzi VAT.

Konkretnego ostatecznego terminu nie podaję, ale proszę się pospieszyć, bo niedługo możemy nie mieć głowy do konkursów. Albo coś. Acha, żebym nie zapomniał... Mówię to z całą powagą i stalowym błyskiem w oku: Proszę kontrolować temperament, temperować słownictwo, hamować wybuchy erotycznych zapałów, przystrzyc co ryzykowniejsze metafory - żebyśmy tu znienacka nie mieli bratniej pomocy, enerdowskiej partyzantki!

No i, co by było chyba najsmutniejsze, szczególnie dla naszych milusińskich -  żebyśmy nie stracili kapitana Klossa w telewizji. Mówię serio - ma być kulturalnie! Zresztą na Gałczyńskiego możemy raczej w tym względzie liczyć, więc to będzie w razie czego wasza. ludzie, wina.

triarius 

P.S. Środą się nie przejmujcie - mamy przecież dopiero wtorek!

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tygrysie

czy ciotka Aniela Makrela kojarzy Ci się z tym lirykiem Gałczyńskiego ? :)

"A ja sądziłem: minie, przejdzie,
że jakoś ból wypielę —
a ty mi ciągle z dna pamięci
wypływasz jak topielec."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

2. @Maryla

To jest to!

avatar użytkownika triarius

3. ładne! masz...

... nagrodę pocieszenia. Z masą liści dębowych, za szybkość. Dzięki!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika triarius

4. to by naprawdę...

... mogło zadziałać, nie?

(Już nie chciałem nigdzie się wklejać, bo piszę nie takie rzeczy, jakie nasz patriotyczny lud kocha, ale uznałem, że to akurat pasuje i dlatego wkleiłem.)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika guantanamera

5. @triarius

Też o tym myślałam!
Ale jako o drwinie raczej, naklejanej na oparcia foteli w tramwajach. Teraz myślę, że ładnie by było:
TUSKU WRÓĆ, KOCHANY!
To jest dobry pomysł... :)
A, jeszcze pytanie w sprawie konkursu. Czy ten dwuwiersz jest trochę okrutny?

avatar użytkownika triarius

6. dwuwiersz jest, zgoda, okrutny...

... - a co, chcesz obie nagrody? Łakomczuszek! (Nie wiem tylko, czy Cię będzie stać na ten VAT. Ale jak tam sobie chcesz.)

Naklejanie oczywiście równie dobre. Koszulki też, jeśli ktoś ma dużo lemingów wśród krewnych i znajomych, i nie będzie się wstydził obrony w stylu: "Król Europy przecież! Naprawdę tak go kocham, a bez niego... Premierę też oczywiście kocham, ale bez Tuska - jak żyć, jak żyć?!"

To by nie była jednak tylko drwina - to by mogło zadziałać, gdyby udało się stworzyć wrażenie, że to na serio. Oni się tam już kotłują, a tu jeszcze Putek nam coś słabuje...

Swoją drogą dodatkowy punkt za zgadnięcie dlaczego "Tusku", a nie np. "Donald"? ;-)

(Choć o czywiście warianty, gdyby tego miało być sporo, też by były pożyteczne.)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika guantanamera

7. @triarius

"dwuwiersz jest, zgoda, okrutny..."
No i dlatego ja się nie odważę go przytoczyć... Poza tym może się okazać, że to, o czym myślę jest okrutniejsze niż dwuwiersz pierwotny. I wyjdę na okrutnicę... A mnie się po prostu tomik z poezjami Gałczyńskiego sam na tej stronie otworzył...
Chyba zrezygnuję z nagrody...