Pułapki politpoprawności

avatar użytkownika triarius

Wiecie co? Wyznam wam, ludzie, że ja nawet bym i chciał być politpoprawny - tylko po prostu wciąż nie mogę do końca zrozumieć jak to działa. No bo weźmy taki "afro-amerykanin" (z dużej to się w ogóle pisze, czy z małej?). OK - "Murzyn" był be. "Kolorowy" był be. "Czarny" też. Dlaczego jednak jest "afro-amerykanin", a jak tylko zmienimy kontynent to robi się nam "australo-pitek"? Czy "pitek" to jest samo co "Amerykanin"? Gdzie się w takim razie podziewa "australo-amerykanin"? No a "afropitek" - gdzie?

Zresztą jak się chwilę zastanowić, to same niewyjaśnione tajemnice. Dlaczego nic nie słychać o "afrosceptykach"? Dlaczego "euro" to waluta (a przynajmniej próbuje być), a "afro" to tylko fryzura? (Jakie "tylko"? Fryzura jest lepsza!) Ja chcę jednak wiedzieć, domagam się odpowiedzi: jak wygląda fryzura "euro"? Jak u van Rumpuja?

Czy już jak u Tuska? Dopiero od grudnia czy całkiem już? Czy też może każdy kolejny strażnik tego tam mopa narzuca... Czy może raczej "lansuje" swój własny styl w tym względzie? Tylko skąd prosty człowiek, choćby i starający się nadążać za modą, miałby się tego dowiedzieć?

A może to Merkela i jej fryzura stanowią ten wzorzec? Swoją drogą, gdyby któregoś poranka Merkela zapomniała się ogolić... Nie mówię nic nieprzyzwoitego o naszej europejskiej mamie i królowej! Wypraszam sobie wszelkie tego typu insynuacje! Chodziło mi o górną wargę i absolutnie nic innego!

Więc gdyby się zapomniała ogolić, a do tego jeszcze zamówiła pięć piw... Czy ja mówię, że Merkela ma kaca z przepicia? Do głowy by mi nie przyszło twierdzić, że ona w ogóle pije! Nie ma na to przecież, bidula, czasu, bo bez przerwy stara się nam zrobić dobrze.

Nam, czyli Europejczykom. Choć trochę nijak, że tylko Europejczykom - co z Antaktydą? Tam też sa jakieś ekspedycje, a do tego pingwiny... Im się nie należy, żeby im też było dobrze? Więc na pewno Merkela nie pije, ale może się na przykład od czasu do czasu wykąpać w szampanie. Jak dostanie skrzynkę od Hollanda, powiedzmy.

Mogliście nie wiedzieć, ale teraz już będziecie wiedzieć: to też upija. Wiem, bo czytałem bardzo dawno temu o jednej uczennicy, którą zabrała karetka w stanie ciężkiego upojenia, a ona nic nie piła, tylko jej koleżanka polecila nasiadówkę w denaturacie, na pryszcze. Więc proszę mi tu nic, ani Merkeli, nie imputować!

Ale gdyby - ten wąsik i pięć piw... Czy wtedy politpoprawność by się zmieniła w tym akurat kierunku? Wiedzielibyśmy to automatycznie, czy też ktoś by nas o tym musiał poinformować, i dopiero wtedy by to bylo ważne? Pytania, pytania...

Ostatnio usłyszałem od kogoś, całkiem na serio, że "R*mka żebrała z dzieckiem". To teraz mamy śpiewać "Graj piękny R*mie"? (Czemu to ja tak piszę? Zaraz się wyjaśni.) Bo przecież wszystko inne będzie faszyzmem? To może, skoro "R*mie", to "graj" też by należało zmienić? "Cygan", przy wszystkich swoich wadach - na tę opinię ktoś w końcu pracował przez stulecia - był piękny, grał na skrzypcach albo innych cymbałach, wróżył, łatał garnki, kochał na zabój...

I komu to przeszkadzało? Zrobili go "R*mem" - czy po to, żeby się też poczuli do zdobywania Bizancjum i wskrzeszania Rzymskiego Imperium? Skoro Turcy, uznawszy się za dziedziców Rzymu, nazwali się "Rum" - no to, sorry, ale "R*m" jest o wiele bliższy słowu "Roma" i jego pochodnym!

Co to za chytra geopolityczna gra, ja się pytam? Kto za tym stoi i w ogóle jak to się ma do wszystkich tych wzniosłych zasad, które tak kochamy? Może ktoś po prostu czegoś nie dopatrzył, albo zły klawisz nacisnął? To by była opcja najbardziej, jak sądzę, dla wszystkich zadowalająca, ale - jeśli w tym rzeczywiście jest jakiś, brzemienny w globalne (nie bójmy się tego słowa!) zagrożenia błąd, choćby palcówka - no to jednak musi przyznać i szybko odkręcić! Inaczej za każdym razem wymawiając słowo "R*m" przybliżasz świat do nuklearnego holocaustu.


A co najmniej już to możesz srodze podpaść paru innym kandydatom o opanowania czarnomorskich cieśnin i odegrania roli Nowego Rzymu. Podczas gdy Cyga... Chciałem powiedzieć Ro... To znaczy... Wiemy o kogo chodzi, i tak na razie chyba aluzji nie podłapali.

Z tymi nazwami różnych ludów, co się okazały niepolityczne i wymyślono, czy wypożyczono, nowe, to jest w ogóle zabawnie. O Eskimosach nie chcę mówić, bo to niebezpieczny temat, szczególnie teraz, z tym Hamasem... I nie chcę denerwować rebe Bratkowskiego, który jest na takie rzeczy okropnie czuły. Ale weźmy "Samów". To się zawsze nazywało "Lapończycy" i komu to przeszkadzało? Że po szwedzku "lapp" (tam się nazwy narodowości pisze z małej, jakby coś) znaczy "łata"? No to co? "Finne", czyli po naszemu "Fin", to po szwedzku to samo co "wągier".

Gorsze od łaty (a ja akurat wyjątkowo takich skórnych spraw nie lubie), a nie zauważyłem, by jakiś Fin się tym specjalnie przejmował. Paru znałem, mieszkając przez lata w Szwecji. Fakt, jest i określenie "finländare" - czyli "mieszkaniec Finlandii", ale NAWET W SZWECJI, z ich obsesją politpoprawności, nie zauważyłem, żeby to była jakaś istotna sprawa, albo żeby ktoś się o coś tutaj obrażał. Widać Finowie, mimo że ich los mocno doświadczył, tego typu kompleksów nie mają i nikt w ich imieniu walczyć o ich honor nie musi. Albo i nie ma jak.

Skoro już jesteśmy przy Szwecji, to może dokończę tę kwestię, mówiąc wam, że najgorsze anse mają chyba Szwedzi w stosunku do Duńczyków. Nie mówimy tu o imigrantach, bo to całkiem inna sprawa, choć oczywiście dla kogoś komu politpoprawność tak jak nam leży na sercu - okropnie smutna. Jednak z Duńczykami Szwedzi się przez stulecia mordowali, odebrali im w końcu spory kawał ziemi...

I się raczej nie lubią. Mimo to nie pamiętam jakichś obraźliwych określeń związanych z Duńczykami. Jest faktycznie "dansk skalle", czyli to, co potomkowie bitnych MacLeodów i nasi liczni rodacy na zmywaku nazywają "Glasgow kiss" ("pocałunek w stylu Glasgow", dla niegramotnych), czyli walnięcie gościa w ryło własną glową.

Interesująca technika, choć niektórzy, jak choćby wspomiany tu wczoraj Tim Larkin, odradzają. ("O ile nie jesteś z Glasgow.") W każdym razie doradzałbym walić w okolicę oczodołu albo górę nosa, bo waląc w usta mamy sporą szansę na piękną inkrustację naszego czoła połamanymi zębami, albo też bardzo efektowne rozcięcie skóry na czole, z krwią zalewającą nam oczy itd. (Skóra głowy ma b. dużo naczyń krwionośnych i zakończeń nerwowych. Co ma, dla politpoprawności, zarówno zalety jak i wady.)

Jednak ów "dansk skalle" (co na nasze przekłada się jako "duńska czaszka") nie jest specjalnie obraźliwy. Sugeruje twardość czaszki, ale w końcu na te wszystkie wojny to i tak prawie nic. Widać Duńczyków Szwedzi traktują jednak inaczej, niż Cy... Ro... Wiemy o kogo chodzi. Czy innych La... Samisków znaczy. (Myśmy ich tak nazywali w rodzinie, bo ich język nazywa się po szwedzku "samiska" i o tym się słyszało najwięcej.)

Ciekawe dlaczego, i czy to na pewo dość politpoprawne? W każdym razie, choć politpoprawność to oczywiście przepiękna idea i w ogóle cudo, nie jest to sprawa na tyle klarowna, by prosty człowiek, taki jak ja, wszystko w tym potrafił pojąć. Jakieś kursy by się przydały, jakiś kołczing... obowiązkowe ma się rozumieć i opłacane przez Unię.

A dla dzieci to oczywiście od samego początku ostro i bez cackania się. Gdyby ktoś tutaj, już teraz, potrafił mi udzielić odpowiedzi na te moje wątpliwości i rozwiać moją niewiedzę, to bardzo proszę! Obiecuję nie szczędzić już potem nigdy wysiłków na niwie politpoprawności, od czego świat niewątpliwie stanie się nieco lepszy. A o to nam przecież wszystkim - euro, afro, australo itd. chodzi. (Wszystkich nie mogłem wymienić, bo boję się, że zaraz wybuchnie wojna światowa. Ale Samów mogę i ich tutaj serdecznie pozdrawiam!)

triarius 

12 komentarzy

avatar użytkownika guantanamera

1. Ten esej

dobrze wyjaśnia dlaczego ci poprawcy*) poprawność polityczną nam narzucają.
Mój wniosek brzmi: będę śpiewać "Graj piękny Romanie..."

*)Można pisać: (p)oprawcy...

avatar użytkownika triarius

2. oni ewidentnie dążą...

... no nuklearnego holocaustu! Jeszcze tam tylko Cy... Tych tam o łatania garnków, wróżenia i kastrowania koni... Brakuje nad Bosforem!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Maryla

3. Tygrysie

mamy aktualnie w naszych mediach spektakl z jedną mniejszością, co to się boją ją nazwać, a tym bardziej osądzić. A sprawa ewidentna, sa nagrania z napadu, sa poszkodowani. Linki pochowane, nie mogę znaleźć z Wyborczej, gdzie kluczenie politpoprawne było wręcz wzorowe :)

http://www.sadeczanin.info/wiadomosci,5/maszkowice-cyganie-napadli-na-or...
To nie była tradycyjna brama weselna, jakie się nowożeńcom stawia na Sądecczyźnie. Nerwowa dyskusja z Romami szybko zamieniła się w szarpaninę. Z osady nadbiegło kilkudziesięciu Cyganów, w tym kobiety i dzieci. Pobity został m.in. ojciec pana młodego, młodzi też oberwali.

Zaalarmowano policję, wzywano pomoc. Na miejsce zdarzenia najszybciej przybyła czwórka postawnych ochroniarzy z agencji VIP w Łącku.

Przy użyciu gazu łzawiącego i paralizatorów spacyfikowali najbardziej agresywnych Romów. Gdy było już po wszystkim, nadjechało dwóch policjantów ze Starego Sącza.

W trakcie zajścia, które wg świadków trwało ok. 10 minut, na drodze wojewódzkiej utworzył się wielokilometrowy korek z obu stron. Kierowcy z tyłu trąbili, bo nie wiedzieli, że w środku trwa regularna bitwa gości weselnych z Romami.

http://www.tvn24.pl/krakow,50/zaczelo-sie-od-bramy-weselnej-skonczylo-na...

http://www.tvn24.pl/krakow,50/zrobili-brame-i-domagali-sie-alkoholu-zatr...

http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/3561743,atak-na-orszak-weselny-pro...

W środę od rana policjanci doprowadzali do prokuratury czterech mieszkańców osady romskiej, którzy mieli brać udział w ataku na orszak weselny. Przed budynkiem koczowało około 50 ich ziomków, którzy jednak zachowywali się spokojnie i przed południem odjechali do domu. Jednego z Romów, któremu zarzucono udział w pobiciu weselnika, objęto dozorem policyjnym. Ma też zakaz opuszczania kraju. Prokuratura złożyła wniosek do sądu o aresztowanie na trzy miesiące trzech pozostałych Romów, na których ciąży zarzut usiłowania rozboju. - Stosowanie aresztu uzasadnia zagrożenie wysoką karą do dwunastu lat pozbawienia wolności - mówi Waldemar Starzak, prokurator rejonowy w Nowym Sączu. - Istnieje też obawa, że na wolności mogliby nakłaniać świadków do składania fałszywych zeznań. Sąd w czwartek rozpatrzy wnioski prokuratury. Na razie Romowie przebywają w policyjnym areszcie. Zatrzymano ich po złożeniu przez weselników zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Jak informowaliśmy, orszak weselny został zatrzymany na drodze z Jazowska do Łącka przez Romów, domagających się wódki. Zatrzymali auto wypełnione prezentami ślubnymi. Doszło do przepychanek, w których poszkodowanych zostało 15 weselników. Jeden odniósł poważne obrażenia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika triarius

4. coooo napadło?

A co się stało z R*mami? Pojechali swoimi taborami zdobywać Bizancjum?

Jerum, jerum! Wykrakałem.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika guantanamera

5. Relacja uczestnika weselnego orszaku

Z linka podanego przez Marylę:
Gospodarz nie chciał otworzyć bagażnika. Bał się, bo tam co tydzień zdarzają się takie ekscesy. W zeszłym tygodniu, na innym weselu, otworzono bagażnik i Cyganie rozkradli wszystko, co było w środku. Zaczęła się szarpanina przy bagażniku i w pewnym momencie nadbiegła reszta Cyganów. Było ich mnóstwo, kobiety, dzieci. Zaczęli do nas doskakiwać, szarpać, bić, pluć, ciskali kamieniami, wyzywali od najgorszych."
To jest dobre:
"Dzwoniliśmy na policję – zero reakcji! Policja przyjechała po pół godziny, kiedy byliśmy już daleko od Maszkowic. Dzwonili do nas z pretensjami, dlaczego nie ma nas na miejscu zdarzenia. A na co mieliśmy czekać, żeby nas pozabijali?! Tam było 30 Cyganów na jeden samochód…"

W świecie, w którym Cygana zabrania się nazwać Cyganem, bity, gdy wezwie policję ma czekać do skutku.

avatar użytkownika guantanamera

6. Graj piękny Romanie...

Graj piękny Romanie
Piosenkę sprzed lat...
Melodia ta sama,
Lecz inny świat.

Ten świat obłąkany
Cyganów chce... znieść...
Więc graj piękny Romanie
żałosną pieśń.

avatar użytkownika triarius

7. a pamiętacie, jak...

... parę lat temu w jakiejś chyba Brukseli na dworcu dwóch młodych cyganów zamordowało chłopaka dla jego komórki? Nikt nam nie raczył powiedzieć o kogo chodzi i mówiono o Polakach. Faktycznie byli stąd.

Nóż mi się na takie rzeczy nie otwiera, ale tylko dlatego, że się dawno otworzył, a zresztą nie jest składany.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika guantanamera

8. Bardzo poprawne politycznie tytuły polskojęzycznych mediów:

Tytuł w "Fakcie":
"Wyniki badań DNA: Kuba Rozpruwacz był Polakiem!
Sensacja światowa! Nareszcie ujawniono tożsamość Kuby Rozpruwacza, okrutnego mordercy pięciu prostytutek....."
Podobny tytuł w TVN24. http://www.tvn24.pl/kuba-rozpruwacz-zdemaskowany-to-polski-imigrant,4659...
W "Newsweeku" też był taki... Trzeba mocno wczytać się w teksty, żeby dowiedzieć się kim naprawdę był ten "Kuba" ...
( Acha. Nie był Cyganem. Ani Romem.)

avatar użytkownika Maryla

9. @guantanamera

żeby było smieszniej, to wszystkiw "niezależne" tytuły wystraszone, poza GW, która twierdzi, że żydowski fryzjer uciekł z Polski przed pogromami.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16600963,Kuba_Rozpruwacz...

WSZYSCY PISZA O POLAKU MORDERCY.

Kuba Rozpruwacz został zidentyfikowany - krzyczy z nagłówka "Daily Mail". I pisze, że najsłynniejszy seryjny morderca w historii to - według najnowszych badań DNA - chory psychicznie polski imigrant żydowskiego pochodzenia, Aaron Kosminski.
Podejrzany, pochodzący z Polski Żyd, uciekł do Wielkiej Brytanii przed pogromami w 1880 r.. W latach 80. XIX w., gdy Kuba Rozpruwacz popełniał w londyńskim Whitechapel swoje odrażające zbrodnie, Kosminski pracował w tej samej dzielnicy jako fryzjer. Wiadomo też, że był szalony - cierpiał na schizofrenię paranoidalną. W lutym 1891 roku umieszczono go w zakładzie dla psychicznie chorych. Zmarł w jednym z takich zakładów w 1919 r.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

10. Aaaaaaby wdrukować....

Nowa informacja lepiej zapada w pamięć kiedy podaje się ją na początku przekazu.

To prosta zasada. Stąd te Aaaaaaaaaaaa... I ten "polski emigrant" w tytułach.
Gdy ktoś będzie chciał w rozmowie prostować, że ten człowiek był Żydem, to może usłyszeć że jest antysemitą.

avatar użytkownika guantanamera

11. W prostych żołnierskich słowach

o poplitpoprawności:
http://widzianezdaleka.salon24.pl/604891,polityczna-poprawnosc-nas-zabije
Tak właśnie... Po to została powołana.

avatar użytkownika triarius

12. bardzo...

... dobra notka. Dzięki!

(Clickać i czytać!)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów