Osobliwa "reduta wolnego słowa"

avatar użytkownika elig
Gdyby ktoś mi powiedział tydzień temu, że to w redakcji tygodnika "Wprost" rozegra się bitwa o wolność słowa między połączonymi siłami ABW, prokuratury i policji a dziennikarzami, popukałabym się w głowę i zaśmiała głośno. Pismo to miało bowiem jak najgorszą opinię. Dawno temu, gdy rządził nim Marek Król, było dość niezależne i ciekawe. Potem jednak przejął je Hajdarowicz i uczynił zeń szmatławca podlizującego się władzom. Obecny jego redaktor naczelny Sylwester Latkowski znany był /aż do soboty/ głównie ze swej kryminalnej przeszłości. Przypomniał to Marcin Fijołek w portalu Wpolityce.pl / http://wpolityce.pl/polityka/201348-premier-przestal-kontrolowac-to-co-sie-dzieje-w-kraju-i-powinien-odejsc-zazdroszcze-wam-jednak-zero-jedynkowej-wizji-swiata-ze-zlym-tuskiem-i-walczacym-o-wolnosc-slowa-duetem-lisiecki-latkowski / , pisząc: "Wiem, wiem. Sylwester Latkowski po środowym wieczorze i groteskowej akcji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratorów i policji jest bohaterem wolnych mediów, a Michał M. Lisiecki niemal świętym wydawcą. Zgadzam się, że trzeba stanąć w obronie „Wprost” po wydarzeniach wczorajszego wieczoru, że obojętnie kto stałby w miejscu autorów tygodnika, należałyby mu się solidarność środowiska dziennikarskiego i wzięcie w obronę. Problemem jednak pozostają archiwa, które wciąż - jak na złość! - nie chcą płonąć. I pomijam tu nawet mafijną przeszłość Latkowskiego, którą krok po kroku ujawnia na łamach „wSieci” Andrzej R. Potocki.". Dalej Fijołek mówi o Stankiewiczu, który wyleciał z "Wprost" za krytyczny artykuł o Kwaśniewskim, a jego tekst w portalu Wpolityce.pl zdobi zdjęcie pokazujące jak Sylwester Latkowski oraz Michal Lisiecki /wydawca/ przyznają nagrodę "Człowieka Roku" Bronisławowi Komorowskiemu. Niezależnie od tego, uważam, iż za opublikowanie taśm należy się Latkowskiemu najwyższa pochwała i nie mają tu znaczenia ukryte motywy, którymi się, być może, kierował. Najważniejsze jest to, że szeroka opinia publiczna poznała spory fragment prawdy o rządach PO oraz ich skutkach. Warto wspomnieć, że te materiały oferowano innym mediom, które jednak nie odważyły się na publikację. Bloger Matka Kurka pisze / http://kontrowersje.net/tuska_jest_trupem_ale_najwa_niejsze_pytanie_brzmi_kto_z_pis_u_jad_u_sowy /: "Wszystkie „kwity” zaniesiono do redakcji sprzyjających Tuskowi, jak TVP, czy „Rzepa”, co świadczy o jednym – pewności siebie na granicy bezczelności. Donald otwarcie płakał na konferencji [dzisiejszej - w dniu 19.06.2014] i błagał o kompromis, zwrócił się do Latkowskiego, aby już opublikował wszystko. Patrząc na tragifarsę prokuratury i ABW trudno się oprzeć wrażeniu, że to albo prowokacja wymierzona w Tuska albo skrajna desperacja Tuska wsparta przez Seremeta, który jest za mały, aby wiedzieć o co tu chodzi.". Seaman / http://www.blog-n-roll.pl/pl/i-ju%C5%BC-po-tusku#.U6Mn3ZR_vRc / twierdzi, że: "Szef rządu, który od lat trąbi wręcz o swoim umiłowaniu wolności, samorządności, niezależności i liberalizmu nie może ot tak zdecydować się na wkroczenie do redakcji gazety. Jedyne wytłumaczenie jest, że on po prostu musiał to zrobić, tylko w ten sposób można wytłumaczyć tę aberracyjną determinację. I nie mogło mu chodzić o zapewnienie publikacji, gdyż ta była zapewniona. Także nie o zablokowanie publikacji mu chodziło, bo zdawał sobie przecież sprawę, że to jest niemożliwe w dobie internetu. Zatem o co innego chodziło, najpewniej o poznanie jak najszybciej ich treści, żeby wiedzieć przed czym się bronić, kogo poświęcić, gdzie się okopać. Efekt dzisiejszy jest rujnujący dla Tuska, bo w zasadzie jest już po nim, nawet jeśli jeszcze trochę na tym stołku wytrwa, to jako pośmiewisko.". Sytuację najlepiej podsumowuje krótka dyskusja na temat mojej wczorajszej notki / http://naszeblogi.pl/47517-tusk-i-sienkiewicz-bronia-sie-metodami-policyjnej-dyktatury /: "NASZ_HENRY 2014-06-19 [08:44] Tusk został zaatakowany przez nierozPOznane siły! Nie jest to PiS i nie jest to RN! Latkowski robi tylko za POśrednika! Donald mało, że nie wie kto za tym stoi to i nie wie czym jeszcze dostanie PO głowie ;-) elig 2014-06-19 [17:37] Moim zdaniem, to połączone siły "stronnictwa ruskiego" i "stronnictwa pruskiego". Kto mógł przez co najmniej 2 lata zbierać konsekwentnie informacje o rozmowach wierchuszki PO? Obce wywiady - za to przecież im płacą /Snowden ujawnił, że CIA podsłuchiwała regularnie komórkę Angeli Merkel/. Wystarczyło, że przekazały one informacje swym stronnikom w Polsce. Było to skutkiem wizyty Obamy. Tusk nie wie, na jakim świecie żyje, a cały rząd powinien ustąpić, bo nikt nie ma pojęcia do kogo dotarły te taśmy i co na nich jeszcze jest. Wątpię, czy "Wprost" dostał wszystko.". Na tym polega problem i właśnie dlatego CAŁY RZĄD powinien podać się do dymisji. Już wczoraj rano prof. Zybertowicz powiedział / http://wpolityce.pl/polityka/201157-prof-zybertowicz-rzad-tuska-powinien-podac-sie-do-dymisji-wladcy-tasm-sa-w-stanie-sparalizowac-dzialania-tego-gabinetu /: "Istnienie tych nagrań pokazuje, że rząd Tuska powinien podać się do dymisji. Władcy taśm są w stanie sparaliżować działania tego rządu. Sam fakt, że urzędnicy III RP mogą być nagrani i działania te są kompromitujące, i że są jacyś dysponenci tych nagrań, pokazuje, że ten rząd nie jest w stanie zabezpieczyć interesów państwa". Martwi mnie jednak to, że na całym tym zamieszaniu zyskuje, jak na razie, Komorowski, a ja sądzę, iż on i jego kumple z WSI są dużo groźniejsi niż Tusk i jego ferajna /gang Olsena/.

3 komentarze

avatar użytkownika Unicorn

1. W dużej mierze happening

W dużej mierze happening wymyka się spod kontroli i w zasadzie trudno powiedzieć co będzie dalej. Możliwy jest nawet wariant, że cudownie odnajduje się pewna teczka wiążąca liberała ze Stasi...
Co do Latkowskiego, fragment z "Resortowych dzieci. Media" (strona 167-168), zaczyna się od przeszłości Piotra Pytlakowskiego i obsługi procesu esbeków, zabójców ks. Popiełuszki:
"Proces porywaczy ks. Jerzego toczył się pod ścisłą kontrolą gen. Kiszczaka i w aranżacji Służby Bezpieczeństwa. Nie było na nim osób bez akceptacji SB. Co ciekawe, kamerzystą na procesie był późniejszy - znany ze Smoleńska - operator, montażysta TVP Sławomir Wiśniewski.
(...) Pytlakowski, wspólnie z Sylwestrem Latkowskim, był współautorem filmu o Barbarze Blidzie. Teza filmu jest jednoznaczna: śmierć posłanki SLD nie była samobójstwem, a film uderzał w PiS i Jarosława Kaczyńskiego.
(...) W podobnym duchu został nakręcony obraz Latkowskiego i Pytlakowskiego pt. "Wszystkie ręce umyte. Sprawa Barbary Blidy". Premiera filmu odbyła się 24 listopada 2010 roku, tuż po wyborach samorządowych, a promocja filmu przypadła na okres kampanii wyborczej."
Na razie widać, że znany nam Alek walnął w Tuska. Kto wie, może nawet szykują się przedterminowe wybory a SLD znowu będzie "dobrą" przystawką i koalicjantem? Nawet z PiS, przynajmniej taki jest przekaz w kierunku Tuska...

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika elig

2. @Unicorn

Tak, zła opinia o Latkowskim jest w pełni uzasadniona. Niemniej to właśnie on opublikował te taśmy, dzięki któtym dowiedzieliśmy się czegoś nowego o metodach działania tej władzy n.p. o zaangażowaniu NBP w jej popieranie.

avatar użytkownika Unicorn

3. To i tak jest pewnie 1/50

To i tak jest pewnie 1/50 tego, co mają albo 1/100 tego, co mogliby opublikować :)

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'