Strategiczny "deal" gazowy

avatar użytkownika Tymczasowy

Kladlem sie wczoraj spac w blogim przekonaniu, ze dlugo wypracowywana umowa o sprzedazy gazu rosyjskiego Chinom nie doszla do skutku. Nawet dzisiejsza prasa kanadyjska to potwierdzila.

Tymczasem jadac do pracy z rana dowiedzialem sie przez radio, ze jednak umowa zostala zawarta (o czwartej rano). Jest to najwiekszy kontrakt w historii Gazpromu i Rosji. Maja sie z czego cieszyc.

Umowa obejmuje 30 lat, a wartosc kontraktu wynosi $400 mld., czyli okolo $13 mld. rocznie. Dokladniej, ma byc dostarczanych 3.7 mld. stop szesciennych dziennie, co stanowi jedna czwarta obecnej konsumpcji gazu przez chinska gospodarke. Cena jest umiarkowana - $9.91 za 1 000 stop szesciennych. Dla porownania, cena gazu wynosi w USA - $4.5, a w strefie Pacyfiku - $16-17 za 1 tys. stop szesciennych.

Szczegoly nie sa znane. Tajne! Jednak znane byly wczesniejsze "punkty do uzgodnienia". Na przyklad Chiny nie mialy ochoty na partycypowanie w kosztach budowy gazociagu. Okazuje sie jednak, ze wlasnie zgodzily sie na zrzutke w wysokosci $20 mld. Calosc kosztow (jak bedzie w rzeczywistosci, to sie okaze) ma wyniesc $55 mld. Mowa o rurach dlugosci 4 tys. km. Dla porownania - dlugosc granicy chinsko-rosyjskiej - 4 300 km.

Jednakowoz, jutrzenka nie rozblysnie natychmiast nad pjukinowska Kacapia. Ocenia sie, ze pierwszy gaz poplynie za 4 lata, choc jednoczesnie pisze sie, ze moze za lat szesc. Co sie w tym czasie moze zdarzyc, tylko Dobry Pan Bog to wie.
Zboczone publikatory kacapskie natychmiast odtrabily: "Putin dyktuje ceny Chinom". Klamstwo!
Jednakowoz zawarta wlasnie umowa oznacza wsparcie wladz chinskich dla izolowanego dyplomatycznie Putina i daje troche oddechu Rosji.Cowiecej, otwarcie zasobow gazowych Wschodniej Syberii pozwoli Rosji wejsc mocno na swiatowy rynek skroplonego gazu (LNG). Czynic to bedzie poprzez port we Wladywostoku.
Jak wazna jest umowa, o ktorej mowa, swiadczy rola sektora energetycznego w gospodarce rosyjskiej. Dzieki niemu powstaje jedna trzecia GDP i wplywa do budzetu polowa zawartych w nim przychodow.
Co gorsza,gazowy "deal" jest jednym tylko z wlasnie podpisanych 48 umow. Czesc z nich dotyczy militariow.
I jeszcze gorzej, sa tacy, ktorzy uwazaja, ze "deal" gazowy wcale nie byl z nich najwazniejszy.
Wypada sie bac, czy jak?

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

za Głosem Rosji:
"Szef rosyjskiego Gazpromu Aleksiej Miller nie chciał podać ceny za rosyjski gaz dla Chin powołując się na tajemnicę handlową. Jednak powiedział, że Rosja dostanie za kontrakt gazowy 400 miliardów dolarów w ciągu 30 lat. Kierując się tymi danymi można wyliczyć, że cena za tysiąc metrów sześciennych gazu dla Chin wynosi około 350 dolarów amerykańskich.

Rosyjski gaz pocieknie do Państwa Środka w 2018 roku. Gazprom będzie corocznie dostarczać do Chin 38 miliardów metrów sześciennych paliwa z możliwością zwiększenia dostaw do 60 miliardów metrów sześciennych rocznie. Dla porównania, łączny rozmiar dostaw rosyjskiego gazu do wszystkich państw Europy w tym roku wynosi nieco ponad 160 miliardów metrów sześciennych.
(..)
Nie mniej ważnym porozumieniem podczas rozmów rosyjskiego i chińskiego lidera w Szanghaju była umowa, że Rosja i Chiny będą zwiększać rozmiar bezpośrednich transakcji w walutach narodowych we wzajemnym handlu. To będzie obejmowało nie tylko handel, ale i inwestycje i kredytowanie.

Chiny w ciągu ostatnich kilku lat grają pierwsze skrzypce w próbach wypchnięcia dolara z pozycji głównej waluty rozliczeniowej. Od dawna wzywa do tego partnerów w BRICS. W Państwie Środka uważa się, ża wykorzystywanie dolara jako światowej waluty do rozliczeń za surowce energetyczne daje USA zbyt wiele nieuzasadnionych korzyści. Zgoda Pekinu i Moskwy, aby stopniowo przechodzić z „naftowych dolarów” na „naftowe ruble” i „naftowe juany” może znacznie przyspieszyć ten proces. I pozwoli na umocnienie i stabilizację kursów walut narodowych.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_05_21/Rosja-i-Chiny-zawarly-wreszcie-gazowe-m...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Wladca Iraku

onegdaj kombinowal, by wyrzucic poza nawias dolary amerykanskie w rozliczeniach za rope naftowa. Polegl marnie.
Jest tez jeszcze tzw. swiatowa finansjera, ktora sroce spod ogona nie wypadla.

avatar użytkownika Maryla

3. Tymczasowy

światowa finansjera sroce spod ogona nie wypadła, rządzi konfliktami nadal.
Ta światowa finansjera pcha się drzwiami i oknami do Chin, USA już wiedzą, że Chiny potrafią wygrać.
Tak naprawdę, nie wie nikt, jak się bujnie, na razie jest faza "kto silniejszy na rękę".
Nie mam wątpliwości, że gdyby Putin zagrażał możnym tego świata, to życie jego nie byłoby warte funta kłaków.
Bardziej nieprzewidywalne sa Chiny, niż oswojony i rozpoznany Miszka, co lubi luksusy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

4. Na temat tego kontraktu nie wiemy nic

Po pierwsze cena gazu jest utajniona, ale "można ją wyliczyć". Nie był bym wcale tego taki pewny. W takiej sytuacji politycznej jak jest obecnie nie sądzę , by Chiny zgodziły się na choć trochę wyższa ceną niż deklarowane 250 usd za 1000 m gazu. Pewnie cos tam ustąpiły Rosji ale myśle, ze symbolicznie. Putin bowiem musiał podpisać ten kontrakt.
Myśle, tez , że klucz jest w stwierdzeniu , że kontrakt może być rozszerzony do 60 mld metrów sześciennych gazu. Myślę, że podany zarobek jest raczej kwotą, która Rosja bezie mogła uzyskać po jego rozszerzeniu. Poza tym jeszcze jedno. Deklaracja o stopniowym przechodzeniu w rozliczeniach na waluty narodowe raczej oznacza, że Rosja będzie musiała wydać część zapłaty za gaz w Chinach.
Myślę, że ta umowa jest pierwszym krokiem Rosji do wpisania się w strukturę polityczną tworzoną pod auspicjami Pekinu. Gdy Rosja została wyrzucona z grupy G7 (8), gdy straciła wpływem na strategiczne decyzje gospodarcze państw zachodnich postanowiła "przenieść się do innej siuchty", ale nie sądzę by uzyskała w niej samodzielną pozycję. Myślę, że tryb podpisania umowy gazowej oznacza, że Chiny przyparły Rosjan do muru i ci musieli ustąpić, "a ciało, które się raz puściło puszcza się stale".
Czy powinniśmy się bać? No cóż, kiedyś chcieliśmy granicy Polsko-Chińskiej na Bugu i właśnie sprawy zaczęły sie toczyć w tym kierunku.
Jeszcze jedna uwaga. Ani Chiny ani Rosja nie wiedzą co to równość stron, może więc być ciekawie bo zarówno Moskwa jak i Pekin chcą być pępkiem świata.
I jeszcze jedno. Ta umowa to 13 mld usd rocznie. Jej wartość to 1% eksportu Chińskiego a dla Rosji to sprawa fundamentalna dla jej rozwoju gospodarczego. Czy Chiny tego nie wiedzą?

uparty