Gdzie się podziali "pożyteczni idioci"?

avatar użytkownika elig
Nie warto zajmować się propagandową szopką, czyli tzw. "referendum na Krymie". Może ono co najwyżej posłużyć za listek figowy dla podjętych wcześniej przez Rosję decyzji. Przytoczę wlęc tylko informacje z portalu Wpolityce.pl / http://wpolityce.pl/wydarzenia/76577-na-krymie-rozpoczelo-sie-referendum-ws-przylaczenia-do-rosji-za-nielegalne-uznaja-je-ukraina-unia-europejska-i-usa-relacja-na-zywo /: "12:20 [16.03.2014]. Głosowanie "w asyście" milicji? "Ukraińska Prawda" donosi, że w domach osób, które nie pojawiły się do tej pory w komisjach wyborczych, pojawiają się ich przedstawiciele w towarzystwie milicji. Mają "wymagać głosowania". 12:16 [16.03.2014]. Minister Sikorski o referendum na Krymie: to farsa Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w niedzielnym wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera" nazwał "farsą" referendum na Krymie w sprawie przyłączenia do Rosji. To "głosowanie pod lufą karabinów"- oświadczył szef polskiej dyplomacji. W rozmowie z włoską gazetą minister Sikorski przypomniał, że referendum zgodnie z prawem ukraińskim nie jest wiążące, zaś decyzja parlamentu Krymu o przyłączeniu do Rosji jest sprzeczna z konstytucją.". Ciekawsza jest póżniejsza wiadomość o rozejmie miedzy Rosją a Ukrainą na Krymie: "14:00 [16.03.2014] Szef Ministerstwa Obrony Ukrainy ogłasza, że wraz ze swoim odpowiednikiem w Rosji zgodzili się na wprowadzenie rozejmu na Krymie do 21 marca. Siły rosyjskie zobowiązały się nie podejmować żadnych działań w stosunku do sił ukraińskich na półwyspie do 21 marca. Rozejm został też zatwierdzony z dowództwem Floty Czarnomorskiej - powiedział.". Aby to ocenić, trzeba jednak poczekać i zobaczyć, jak zawieszenie broni będzie wyglądało w praktyce. Chciałabym dzisiaj napisac o czym innym. Od poczatku rosyjskiej agresji minęło już 18 dni i cały czas czuję, że czegoś mi brak. W odróżnieniu od poprzednich kryzysów, wywoływanych przez Zwiazek Sowiecki, a potem przez Rosję, prawie nie ma prorosyjskiej propagandy. Miłośnicy Kremla gdzieś się pochowali. Od czasu do czasu ktoś się wychyli n.p. Marina Le Pen, jakiś polityk z niemieckiego SPD, czy któraś z gazet, lecz wszystko to są izolowane głosy. Pacyfiści siedzą cicho, nie ma prorosyjskich manifestacji. Nawet we wschodniej Ukrainie trzeba demonstrantów przywozić z Rosji. Na arenie międzynarodowej to samo. Ponad 47 państw potępiło agresję Rosji na Krymie /nawet Kazachstan/. Białoruś, Kuba i Wenezuela siedzą cicho. Rosję poparł tylko Asad w Syrii. Chiny zajmuja stanowisko dwuznaczne. Podczas głosowania w ONZ nad rezolucją potępiajacą referendum na Krymie wstrzymały sie od głosu. Rosja musiała użyć weta. W portalu Onet.pl czytamy / http://wiadomosci.onet.pl/chiny-tlumacza-ze-wstrzymaly-sie-od-glosowania-ws-krymu-bo-sa-przeciw-konfrontacji/esz4h /: "Chiny wstrzymały się od głosu podczas głosowania w sobotę w ONZ nad rezolucją potępiającą referendum ws.statusu należącego do Ukrainy Krymu, gdyż "sprzeciwiają się wszelkiej konfrontacji" i chcą "uniknąć eskalacji napięcia" - wytłumaczyły władze. (...) Jak pisze agencja AFP, Chiny w związku z kryzysem ukraińskim wielokrotnie wysyłały sprzeczne sygnały - z jednej strony jako sojusznik Moskwy, a z drugiej przeciwnik wszelkiej interwencji wojskowej w kraju trzecim. Rzecznik MSZ przypomniał w niedzielę, że Chiny "respektują suwerenność i integralność terytorialną wszystkich państw". Dodał jednocześnie, że Pekin "bierze pod uwagę historię i złożone realia sytuacji na Ukrainie". W Polsce po stronie Rosji opowiadają się dwaj działacze Samoobrony, poseł Wipler, narodowcy oraz środowiko związane z Januszem Korwin-Mikkem. To wszystko. Można odnieśc wrażenie /zapewne mylne/, że prawie całe "stronnictwo ruskie" zostało przewerbowane przez USA. Te fakty naprawdę są dziwne. Rosja jeszcze nigdy nie była tak izolowana - przynajmniej wizerunkowo. To o czymś świadczy - ale o czym?

6 komentarzy

avatar użytkownika UPARTY

1. Ja też to zauważyłem

i też nie wiem. Mam taką intuicję, że jest to spowodowane brakiem przygotowania ze strony Rosjan. Do tej pory to oni inicjowali wszelkie awantury i mieli czas na przygotowanie zarówno propagandowe jaki i techniczne. Teraz gwałtowność wydarzeń ich zaskoczyła. Wydaje mi się też, że obecna sytuacja dowodzi, że nie ma świecie autonomicznych ruchów pacyfistycznych, że wszystkie one są agenturą! Ja nie było na czas rozkazu, jak nie było budżetu opreacji to i operacji nie ma.

uparty

avatar użytkownika elig

3. @UPARTY

Zgadzam się. Ja podejrzewam, że Rosja ten wariant z Krymem miała do pewnego stopnia przygotowany i nim właśnie Putin postraszył Janukowycza, skłaniając go do odrzucenia oferty UE. Dalsze wydarzenia go jednak zaskoczyły i wystartował przedwcześnie. Co do agenturalności pacyfistów - pełna zgoda.

avatar użytkownika elig

4. Ciekawe komentarze z S24

"@Witek
Cześć! Niestety UA przegrywa wojnę informacyjna. W świat poszło, ze Krym to był "podarek" Chruszczowa. Otóż nie do końca. Krym został wymieniony w zamian za cały region przemysłowy wokół miejscowości Taganrog ( w kierunku Rostowa). Były tam wtedy kopalnie i huty, a na Krymie zniszczenia wojenne. Wiesz lepiej niż ja co się działo na Krymie podczas 2 wojny, i to, ze został odbity dopiero w sierpniu 44 (sic!).
A ja mam wrażenie, że zwyciężą warianty pośrednie i mniej radykalne. Czyli zwiększy się autonomia Krymu co najwyżej. Jeżeli oczywiście strona UA nie da się sprowokować jak Gruzini. Moim zdaniem status quo Krymu zostanie co najwyżej skorygowane...Inaczej się po prostu nikomu nie opłaci. Nadal twierdzę, ze Putin robi akcje w styli Kim-dzong-una i chce "uzdrowić" sytuację wewnątrz Rosji....chce pokazać jak to się wszyscy liczą z Rosją na świecie...
DRY10.03 19:08
1556899

Według innego:

""Taganrog należał do Donieckiej prowincji Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, w 1924 został przekazany do RFSRR.
i
"С 1881 года по 1921 год город носил название Александровск-Грушевский. В 1921 году был переименован в Шахты.
В советское время был центром угольной промышленности Восточного Донбасса РСФСР. Некоторое время Ростовская область была разделена на две — Ростовскую и Каменскую, центром последней — был г. Шахты."

Natomiast: "19 февраля 1954 в состав УССР была включена Крымская область РСФСР, а из состава УССР были переданы части Сумской и Харьковской областей, вошедшие в Орловскую и Курские области РСФСР."
(...)
WITEk

Patrz: http://witas1972.salon24.pl/573069,good-bye-krym-w-swietlana-rosje-byle-...

avatar użytkownika elig

5. To WITEK miał rację

Jego informacje pochodza z rosyjskiej Wikipedii tu:

http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%90%D0%B4%D0%BC%D0%B8%D0%BD%D0%B8%D1%81%...

avatar użytkownika UPARTY

6. W tej sprawie

przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl. Otóż przez cały czas rewolucji w Kijowie nie dawały mi spokoju dwie rzeczy. Po pierwsze działania frakcji pro-rosyjskiej były jawnymi prowokacjami tak jakby dla tej frakcji intensywność protestów była z jakiegoś powodu zbyt mała a fakt iż koncentrowały się one na samoobronie był kłopotem.
I jeszcze sprawa druga. Otóż po to by nadać całej operacji przejęcia Krymu pozór legalności potrzebna była uchwała Rady Federacji, takiego rosyjskiego Senatu. Ciekawe jest to, że oczywiście 100% Rady Federacji poparło Putina ale obecnych na sali było tylko 81 deputowanych a kworum liczy 83! Ja nie wiem dlaczego było ich tak mało, czy dla tego, że Putin nie zdołał ich na czas zmobilizować, czy dla tego, że nie chcieli głosować za konfliktem z Ukrainą, czy może z jakiegoś innego powodu. Myślę jednak, że jest to znamienne, bo jest to wyraźnym odstępstwem od ich zwyczajów.
Jeśli przyjąć, że w Moskwie zdania co do aneksji Ukrainy są podzielone i jej zwolennicy muszą działać metodą faktów dokonanych po to by przeciwnicy nie odważyli się wystąpić przeciwko Rosji znajdującej się w konflikcie z całym światem, załóżmy, że to właśnie przeciwnicy inkorporacji Ukrainy odpowiadają za operacje dywersji propagandowej to wszystko zaczyna się układać w jeden wzór. Wynikało by też z tego, że kierownictwo obecnych rusofilów jest organizacyjnie w innej frakcji, nie tej odpowiadajacej za propagandę. Nie wiem może dywersja polityczna ma inny zarząd niż propagandowa.
Z resztą kwestia przyspieszenie referendum na Krymie też może być z tym związana. Może w maju by się ono już nie udało tak dobrze?
Podział też może być inny. Może np środowiska gospodarcze nie chcą ponosić ciężarów związanych z inkorporacją Ukrainy i dla tych środowisk bunt na Ukrainie był bardzo fortunnym wydarzeniem, bo pozwalał wycofać się z bardzo kosztownej umowy. Może te środowiska nie chcą budowy imperium w klasycznym jego kształcie, bo jest ono im do niczego nie potrzebną dekoracją? Może środowiska polityczne nie mogą zaakceptować takiej zmiany w polityce Rosji bo by straciły wtedy na znaczeniu. Tu na prawdę jest dużo pytań

uparty