Szachownica – Disclaimer

avatar użytkownika dzierzba

 

W związku z pojawiającymi się gdzieniegdzie informacjami, że biało-czerwone szachownice na kasku Kamila Stocha są znakiem polskich sił powietrznych, a nie po prostu symbolem polskiego lotnictwa tak w ogóle, śpieszymy wyjaśnić, że i owszem, formalnie tak, ale w tym konkretnym przypadku jednak nie.

Ten pozorny paradoks wynika stąd, że nasz złoty medalista olimpijski jest wielkim fanem lotnictwa, a z nim najbardziej kojarzy mu się właśnie szachownica. Nie trzeba też dodawać, że mówiąc „lotnictwo”, Kamil nie ma na myśli jakichś wojskowych Orkanów, Skorpionów lub Iskier; sportowych RWD i PWS, ale jak najbardziej cywilne szybowce typu Bocian, Pliszka oraz Smyk. Nic zresztą dziwnego, że skoczek z Zębu ukochał właśnie szybowce. Sam przecież uwielbia szybować niczym ptak na mamutach oraz mniejszych skoczniach.

Wszelkie więc spekulacje, że biało-czerwona szachownica może być jakąś aluzją do tragicznego wypadku z nieodległej przeszłości lub symbolizować coś innego niż tylko swobodne, lekkie i radosne niczym lot białego gołąbka pokoju szybowanie po internacjonalistycznych trasach powietrznych, są nieusprawiedliwione i krzywdzące.

Warto też pamiętać, że Kamil Stoch jest chłopcem bardzo inteligentnym, a więc zapewne pasjonującym się rozwijającą umysł grą w szachy. Nie zdziwilibyśmy się ani trochę słysząc, jak przyznaje się do uwielbienia dla radzieckich arcymistrzów  - Botwinika, Smysłowa czy Karpowa. Kto wie, czy to właśnie na ich cześć nie ozdobił kasku symbolem szachownicy. Białej, ale przecież też i czerwonej w znacznym stopniu…

Dlatego też jeszcze raz pragniemy podkreślić, że biało-czerwona szachownica nie niosła za sobą jakichkolwiek wrogich podtekstów. Przykro nam, że mogła być tak odebrana przez naszych wschodnich przyjaciół. Dołożymy też starań, by taka sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości. Z własnej inicjatywy pragniemy rozpocząć rozmowy z Międzypaństwowym Komitetem Lotniczym  w sprawie nieodpłatnego umieszczenia ich logo na kasku naszego złotego olimpijczyka. Zamiana ta na pewno nie zrobi Kamilowi różnicy, wszystkim nam chodzi przecież o lotnictwo.

A na razie, życząc zwycięstwa w konkursie na dużym obiekcie wspaniałemu rosyjskiemu skoczkowi Maksimochkinowi, prosimy przyjąć wyrazy szczerej przyjaźni. To z Kamilem eto byla prosta aszybka.

Inspiracja:
Portal parówkowy bezkompromisowego pogromcy Jakuba Wojewódzkiego i tekst:
“Stoch napluł Putinowi w twarz”. Dla Polaków Smoleńsk ważniejszy od pasji i sportu…”


Filed under: dywagacje, historia, Internet, media, parodia, pastisz, political-fiction, polityka, polityka zagraniczna, Polska

2 komentarze

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Dokladnie tak to juz bylo

Gdy nasi rozgromili kacapow na mistrzostwach Europy w boksie odbywajacych sie w Warszawie, to prasa na pierwszyych stronach oglaszala Wielki Triumf Piesciarzy Radzieckich Niby-polscy dzialacze stali w kolejce z interwencja na korzysc "piesciarzy radzieckich', ktorych skrzywdzono w walkach z Polakami.
Te typki jakby sie baly, ze trafia do lagru. A te dzisiejsze polskie nedzne kacapki czego sie boja? Nie splaca rat za domki - do nor patafiany, buce i ciule! Mord nie wychylac,