Jerzy Urban tryumfujący - film Ryszarda Bugajskiego

avatar użytkownika elig

Obejrzałam 15.01.2014 w Centrum Edukacyjnym IPN przy ul Marszałkowskiej film Ryszarda Bugajskiego o Jerzym Urbanie: "Urban i tak i nie". Nakręcony on został w 1997 roku i ukazuje Urbana w czasie gdy był on wielką gwiazdą, a jego tygodnik "NIE" miał kilkusettysięczny nakład.

Po filmie była dyskusja z reżyserem prowadzona przez p. Jacka Pawłowicza, w której wziął udział red. Piotr Zaremba. Obecnych było 50-60 osób. Film trwał 40 minut i zaczął się od sondy ulicznej, w której pytano przechodniów o to, czy w Polsce istnieje wolność słowa oraz o ich opinie o tygodniku "NIE". Potem były wypowiedzi Jerzego Urbana przepytywanego przez reżysera /głos z offu/.

Mówil on najpierw o procesach sądowych o szerzenie pornografii i o ujawnienie tajemnicy państwowej /"NIE" napisalo, że Zbigniew Najder, doradca premiera Olszewskiego byl agntem SB o kryptonimie "Zapalniczka"/. Oba procesy Urban wygrał i z dumą oświadczył w filmie, że po sprawie o pornografię nakład "NIE" wzrósł z 300 tys. do 600 tys. Opisywał też historię powstania pisma, twierdząc, iż starał się naśladować francuskie "Le Canard enchaine" i "Harakiri" /mimo nieznajomości francuskiego/. Stwierdził, ze najważniejszym kierującym nim motywem była przekora.

Wypowiedzi Urbana przeplatane były opiniami o nim oraz o "NIE": redaktorki "Więzi" /najbardziej krytyczna/, red Michała Radgowskiego, który przyznał, że był przyjacielem Urbana z "Polityki", prof Ewy Łętowskiej i prof Tomasza Goban-Klas. Wszyscy oni oceniali Urbana raczej łagodnie.

Ryszard Bugajski wmontował w swój film czarnobiałe fragmenty kronik filmowych z tym, co mówił Urban jako rzecznik rządu Rakowskiego. Potępial on demonstracje studenckie i pluł na Stany Zjednoczone. Mimo to Urban w tym filmie wyszedł wręcz na obrońcę wolności słowa. Zwrócilo to uwagę Piotra Zaremby, który spytał, czemu nie wykorzystano innych, bardziej kompromitujacych wypowiedzi Urbana.

Reżyser odparł, że Jerzy Urban wykasował je wszystkie w czasie, gdy był szefem telewizji. Powiedzial, iż kręcił ten film tuż po powrocie z Kanady i sugerowal się swymi kanadyjskimi doświadczeniami. Piotr Zaremba przypomniał swój wywiad z Urbanem z 2009 roku, kiedy to Urban był juz stary i zmęczony, a jego pismo podupadło. Po tym, jak zeznawał przeciw Leszkowi Millerowi w sprawie Rywina - utracił też wpływy w poskomunistycznej lewicy.

Można o tym przeczytać w artykule Macieja Walaszczyka "Wybite zeby Urbana" / http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/131740,wybite-zeby-urbana.... /. Ryszard Bugajski bardzo zręcznie zwekslował dyskusję na inne tory. Oświadczył, że nie należy głosić nieprawdy i jako przykład kłamstwa podal stwierdzeni "Andrzej Wajda był ulubieńcem PRL". Potem przez dłuższy czas panowie dyskutowali na temat zasług Wajdy.

Wreszcie zachęcono publiczność do zabrania glosu. Jako pierwszy wystapił prof. Jerzy Eisler z IPN. Powiedział on, byśmy się zastanowili, co można by myśleć o zwykłym dziennikarzu, nie mającym tak paskudnej przeszłości jak Urban, który by założył podobne pismo? Gdzie są granice wolności slowa? Później, gdy jeden ze słuchaczy powiedzial, że w Polsce nie udalo sie rozliczyć komunistycznych zbrodniarzy, prof. Eisler zaprotestował i powiedzial, że prawdziwi zbrodniarze już nie żyją. Według niego byli nimi Różański i Bierut, natomiast Gomułka i Jaruzelski - nie. Potem słuchacze dyskutowali o tym, kto najchetniej czytał "NIE"

Ryszard Bugajski opowiedział o dalszych wydarzeniach po nakręceniu filmu. Przez półtora roku TVP zwlekała z jego emisją. Zainteresował się tym w końcu sam Urban i zaproponowal, że będzie interweniowal w tej sprawie. Reżyser się zgodził i wkrótce film został wyemitowany. Nastepnego dnia powtórzono go i na tym koniec. Na zakończenie Jacek Pawłowicz zapytał: kto nigdy nie miał w ręku "NIE"? Zgłosiło się zaledwie kilka takich osób. Piotr Zaremba zawołał wtedy: "To demagogia". Impreza rozpoczęta kilka minut po 18:00 skończyła się o 20:00. Filmowały ją dwie kamery.

Film Bugajskiego jest ciekawy i dobrze zrobiony, ale fałszuje rzeczywistość, przedstawiając wyidealizowany obraz jednej z komunistycznych kreatur. Jeśli Urban skasował kompromitujące go materiały, należało skomentować to z offu i przytoczyć niektóre z nich /co prawda wtedy Urban by na emisję filmu pewnie nie nalegał/. Jeden z rozmówców w sondzie ulicznej mówił o manipulacjach tygodnika "NIE". Wiadomo skądinąd, że był on używany przez służby do tzw. "wrzutek". O tym wszystkim w filmie nie ma mowy.

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @elig

zakłamanie i sprzedajność "artystów" w Polsce jest porażająca. Ale to nie tylko specjalność polskich "artystów", to rak toczący całą branżę . "Bo wszyscy artyści to prostytutki"? Czy to wszystko ma tłumaczyć? Elastyczni jak guma do majtek i zawsze w symbiozie z tymi, którzy sa u władzy i kasy.

Ryszard Bugajski o "Smoleńsku": Krauze pokaże mordestwo prezydenta
http://film.dziennik.pl/news/artykuly/412270,ryszard-bugajski-o-smolensk...

Ryszard Bugajski był gościem magazynu "Z kraju i ze świata" na antenie radiowej Jedynki. Od Antoniego Krauzego dostał propozycję dołączenia do głośnego już projektu "Smoleńsk", ale odmówił.
– To ma być film o zabójstwie, morderstwie w Smoleńsku. Jest to film o tym, dlaczego prezydent Lech Kaczyński musiał umrzeć. (…) Oczywiście jeżeli reżyser będzie twierdził, że ma wszystkie dowody, które mówią, że to było jednak morderstwo, zabójstwo, no to życzę mu jak najlepiej tzn. niech on to udowodni – mówił w Jedynce Bugajski.
Na pytanie: czy "Smoleńsk" powinien być finansowany przez Instytut Sztuki Filmowej, Ryszard Bugajski odpowiedział: – Dzielenie pieniędzy nie ode mnie zależy, to jest bardzo niewdzięczne działanie – podkreślił twórca "Przesłuchania" i "Generała Nila".
---------------------------------------------------------
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ryszard_Bugajski

Ryszard Bugajski (ur. 27 kwietnia 1943 w Warszawie) – polski reżyser filmowy i telewizyjny oraz pisarz i scenarzysta. Jest synem Edwarda Bugajskiego działacza przedwojennej PPS. Laureat wielu nagród na festiwalach filmowych, m.in. Złotego Grona w Łagowie, nagrody publiczności i nagrody specjalnej na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, nagrody Srebrny Hugo na Festiwalu Filmowym w Chicago.

Studiował filozofię na Uniwersytecie Warszawskim i reżyserię w PWSFTviT w Łodzi, którą ukończył w 1973 roku.

W czerwcu 2008 za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski[1][2].

29 października 2008 z rąk ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego odebrał Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis"[3].

http://www.filmpolski.pl/fp/index.php?osoba=114874
W połowie lat 80-tych wyemigrował do Kanady, gdzie realizował seriale telewizyjne i wyreżyserował film fabularny. Do kraju powrócił na stałe w roku 1997. Od 1997 przez kilka lat był głównym reżyserem "Wiadomości" w TVP. Jest autorem trzech powieści: "Przesłuchanie" (1983), "Przyznaję się do winy" (1985) i "Sól i pieprz" (2000).
http://culture.pl/pl/tworca/ryszard-bugajski

Od 1976 należał do kierowanego przez Andrzeja Wajdę zespołu filmowego X, gdzie zrealizował filmy Kobieta i kobieta i Zajęcia dydaktyczne. Ponadto w Teatrze Dramatycznym w Wałbrzychu w 1976 wystawił Życiorys Krzysztofa Kieślowskiego. (..)Jeśli miałoby się jakieś słowa uznać za credo artystyczne Ryszarda Bugajskiego, to być może te właśnie, w których deklaruje swoje zainteresowanie dla strefy etycznej szarości, gdzie zło bywa nieco uczłowieczone, a dobro zbudowane niekiedy na niepewnym, czy wręcz fałszywym fundamencie. Niewyraźne granice między dobrem i złem to temat, który zdaje się fascynować Bugajskiego. (..)Pełnometrażowy film Niebo gwiaździste nade mną, o przygotowaniach do którego Ryszard Bugajski mówi od dłuższego czasu, a który miałby poruszać kwestię etyki dziennikarskiej i traktować o demaskatorskiej roli tego zawodu jako tzw. czwartej władzy, wciąż jeszcze jest w fazie projektu.(..)

"Pokłosie? Polski antysemityzm jest bardzo silny"

- Polacy nie lubią spojrzeć sobie samym w oczy i nie
chcą się dowiedzieć prawdy o sobie - uważa Ryszard Bugajski, reżyser.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Kazik Artyści - tekst piosenki

Wszyscy artyści to prostytutki
W oparach lepszych fajek, w oparach wódki
To wszystko się tak cyklicznie powtarza
Czas nadziei, człowiek z żelaza
Wodzowi rewolucji do pasa się kłaniam
Mecenas daje złoto, mecenas wymaga
Ten system musi upaść, teraz i zaraz
Śpiewane na koncercie w koszarach

Czy Ty to widzisz?
Czy się nie wstydzisz? 2x
A słyszę, że mówią, że robią to co chcą 4x

Wszyscy artyści to prostytutki
W oparach lepszych fajek, w oparach wódki
Trzecia Rzeczpospolita, Polska Ludowa
To samo od nowa, to samo od nowa
Przepraszam, czy mogę sobie zrobić zdjęcie z Panem
Ja i koleżanka, niedźwiedź, Zakopane
Swoją pracą na scenie chcę osiągnąć swój cel
Order Orła Białego, budowniczy PRL

Czy Ty to widzisz?
Czy się nie wstydzisz? 2x
A słyszę, że mówią, że robią to co chcą 2x
A słyszę, że mówią, że robią już to co chcą 2x

Wszyscy artyści to prostytutki
W oparach lepszych fajek, w oparach wódki
A jedne są lepsze, a drugie są gorsze
A gorsze są tańsze, a lepsze są droższe
Wszyscy artyści to prostytutki
W oparach lepszych fajek, w oparach wódki
A jedni są lepsi, a drudzy są gorsi
A gorsi są tańsi, a lepsi są drożsi

Czy Ty to widzisz?
Czy się nie wstydzisz? 2x
A słyszę, że mówią, że robią to co chcą 2x
A słyszę, że mówią, że robią już to co chcą 2x

http://www.tekstowo.pl/piosenka,kazik,artysci.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

3. @Maryla

Bugajski próbował także wczoraj nawiązywać do antysemityzmu, opowiadając najpierw o pewnym antysemicie z Kanady, a potem wspominając o kibicach wołających "Żydzi do gazu". Zostało to jednak zignorowane i wtedy przerzucił się na Wajdę.

avatar użytkownika Maryla

4. @elig

taki trynd. Dzielący kasą akceptują tylko takich "otwartych". Chce być jak Holland czy Stuhr. Oni dostali kasę. Albo zawsze był taki taki, a trynd w latach 80-tych był inny, "wspierali demokrację".

Raz nie złapał tryndu, teraz sie pilnuje
http://culture.pl/pl/tworca/ryszard-bugajski

"Po powrocie do Polski, w filmie Gracze, nakręconym w okresie wyborów 1995 roku, a dotyczących wyborów poprzednich w 1990, reżyser próbował na nowo odnaleźć się w polskiej rzeczywistości.

Pierwsze prawdziwie wolne wybory prezydenckie w niepodległej Polsce były same w sobie spektaklem tyleż fascynującym, co ukazującym polskie społeczeństwo, to samo, które miało prawo czuć się dumne z wywalczonej wolności, jako skłonne do oddania władzy w ręce przypadkowego hochsztaplera. Starcie między Lechem Wałęsą a Stanisławem Tymińskim, a także to, jak zachowywali się i jak myśleli wówczas Polacy, z pewnością mogło dostarczyć materiału do przemyśleń o wspaniałości i małości ludzkiej natury. Bez wątpienia rzeczywistość zasługiwała na to, by spojrzeć na nią jako na gotowy, rozpisany na cały naród, spektakl. Pasjonujący i niewymagający scenariuszowych protez rodem z gatunku political-fiction, które sprawiły, że krytycy oceniali na ogół film jako polską, gorszą wersję Dnia Szakala, czy wręcz niezamierzoną - bo historia opowiadana jest serio - parodię tego filmu (Andrzej Kołodyński, "Video Club" 11/1995, Jerzy Niecikowski, "Wiadomości Kulturalne" 45/1995).

Niefortunny wybór scenariusza, jakiego dokonał reżyser, zapewne można usprawiedliwić jego kilkunastoletnią nieobecnością w kraju, i tym, że nie był on naocznym świadkiem wydarzeń politycznych w 1990 roku."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Laro Croft

jedna z kolejnych piosenek rapowych, ktore dotarly do mnie. (Ja mam obciazenie murzynskie, polnocnoamerykanskie, rap to dno lujkow).
"A GORSZE SA TANSZE, A LEPSZE SA DROZSZE!".
W kulturze anglosaskiej: "You get what you pay!". Tak trzymac!

avatar użytkownika Maryla

6. Tymczasowy

poza nielicznymi, bardzo nielicznymi wyjątkami, określenie prostytutki pasuje jak ulał do "naszych" celebrytów. A 10 kwietnia 2010 zadziałał jak papierek lakmusowy. Do kogo przyłożysz, do tego "bęc".
Nie ma taryfy ulgowej, spisane zostały ich słowa i czyny :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

7. @

Mam nadzieję, że niektórym niedługo otworzą się oczy kim jest Bugajski. Jego ostatni film "Układ zamkniety" na pierwszej linii ma walkę z postkomunistycznym układem niszczącym młodych biznesmenow. W głębszej warstwie niszczy więzi między Polakami i wygasza funkcjonowanie instutucji państwa polskiego. Niestety.