14 sierpnia, 18.00, DSH - Z nieba do Nieba,o losach porucznik Janiny Lewandowskiej, córki generała Józefa Dowbór - Muśnickiego.

avatar użytkownika Maryla

 

14 sierpnia, 18.00, DSH - Z nieba do Nieba, (2010, 45 min.), reż. Zbigniew W. Kowalewski

W przeddzień Święta Wojska Polskiego zapraszamy na filmową opowieść o niezwykłych losach porucznik Janiny Lewandowskiej, córki generała Józefa Dowbór - Muśnickiego. Myślała o karierze śpiewaczki ale zafascynowało ją lotnictwo. Była radiotelegrafistką, pilotem szybowcowym i samolotowym, jedną z pierwszych Europejek skaczących ze spadochronem, jedyną kobietą zamordowaną przez Rosjan w Katyniu.

Film zrealizowało Studio Filmowe KRONIKA Po projekcji rozmowa z twórcami filmu m.in. reżyserem Zbigniewem W. Kowalewskim.
Uwaga! Podczas spotkania można będzie także nabyć książkę „Z nieba do Nieba” zawierającą kopię filmu na DVD!

Współorganizatorzy: Studio Filmowe KRONIKA, Oficyna Princess Aurora

Dom Spotkań z Historią,
Warszawa, ul. Karowa 20,
Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Generał Dowbór Muśnicki był dowódcą jedynego zwycięskiego polskiego powstania

Powstania Wielkopolskiego


Miał dwie córki i dwóch synów: Giedymina i Olgierda
oraz
porucznik pilot Janinę Lewandowską, , zamordowaną 22 kwietnia 1940 przez bolszewików w Katyniu.

Agnieszkę Dowbor Muśnicką, Gusię, działaczkę Organizacji Wojskowej "Wilki" zamordowaną przez zbrodniarzy niemieckich w Palmirach w maju 1940 roku


Wyrazy szacunku



Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

2. Szanowny Panie Michale

patriotyczna, bohaterska Rodzina. Cześć Ich pamięci !

Pieknie opisał Córki generała Piotr Szubarczyk.


zdjecie

Model samolotu P7 należący do Janiny Lewandowskiej ()

Córki Generała

Piotr Szubarczyk

Porucznik pilot Janina
Lewandowska, córka generała Józefa Dowbora-Muśnickiego, była jedyną
kobietą zamordowaną w Katyniu. Niemal w tym samym czasie jej młodsza
siostra Agnieszka zginęła z rąk gestapo w egzekucji w Palmirach. Obie
wypełniły powierzony im przez ojca w duchowym testamencie obowiązek
walki o świętą sprawę niepodległości.

Generał Józef Dowbor-Muśnicki (25 X 1867 – 26 X 1937) był dowódcą I
Korpusu Polskiego w Rosji, komendantem sił polskich w Powstaniu
Wielkopolskim. Miał dwóch synów – Olgierda i Giedymina, oraz dwie córki –
Janinę i Agnieszkę. Pozostawił im w testamencie dumny zapis: „Moje
dzieci winny pamiętać, że są Polakami, że pochodzą ze starej rodziny
szlacheckiej o pięciowiekowej nieskazitelnej przeszłości i że ojciec ich
dołożył wszelkich swych możliwości dla wskrzeszenia Polski w jej byłej
chwale i potędze. Ma zatem prawo żądać od swego potomstwa, by nazwiska
naszego niczym nie splamiły”…

Janina

Janina Antonina Dowbor-Muśnicka, starsza córka generała, urodziła się
22 kwietnia 1908 r. w Charkowie – z matki Agnieszki z Korsuńskich.

Latem 1918 r. powróciła z rodzicami do kraju i zamieszkała w
Batorowie, potem w pobliskim Lusowie, niedaleko Poznania. Uczyła się w
Państwowym Gimnazjum im. Generałowej Janiny Zamoyskiej w Poznaniu, po
maturze studiowała w klasie śpiewu i fortepianu Państwowego
Konserwatorium Muzycznego. Marzyła o karierze śpiewaczki, ale dla ojca,
ceniącego sobie tradycje rycerskie rodu, tego było już za wiele… Janina
usłuchała ojca, pracowała na Międzynarodowych Targach Poznańskich, ale
podobno po kryjomu oddawała się swojej pasji, występując od czasu do
czasu w zespołach wokalnych, kabaretowych, śpiewała też przed seansami w
kinie „Muza”.

Z miłości do ojca zainteresowała się wojskiem. Jej wyobraźnię
opanowało lotnictwo, wtedy jeszcze w powijakach. Starszy brat Olgierd
był oficerem 3. pułku lotniczego w Poznaniu. Pomógł siostrze w
spełnieniu marzeń. W Aeroklubie Poznańskim otrzymała w roku 1937
licencję pilota sportowego, którą dedykowała ojcu. Latała głównie na
szybowcach. Wkrótce wyróżniła się na całą Polskę i na cały świat! Jako
pierwsza kobieta w Europie wykonała skok ze spadochronem z wysokości 5
tys. metrów!

W roku 1938 dostała przydział do Centrum Wyszkolenia Łączności w
Zegrzu. Szkolono ją w zakresie obsługi nowoczesnych urządzeń
telegraficznych – aparatów Hughesa. Wykorzystywano je w Wojsku Polskim.
Gdyby nie wojna, Janina zostałaby pewnie oficerem sztabowym.

Trzy miesiące przed wybuchem wojny wyszła za mąż za Mieczysława
Mariana Lewandowskiego i przyjęła jego nazwisko. Było dwóch lotników
Lewandowskich o tym samym imieniu. Mąż Janiny był instruktorem w szkole
szybowcowej w Tęgoborzu koło Nowego Sącza. W czasie wojny służył w
Wielkiej Brytanii jako pilot w 307. Dywizjonie Myśliwskim („Lwowskie
Puchacze”) i w 305. Dywizjonie Bombowym Ziemi Wielkopolskiej.

W niedzielę, 3 września 1939 r., podporucznik Janina Lewandowska
wyruszyła pociągiem towarowym (jedynym możliwym środkiem transportu) w
kierunku Warszawy. Chciała jak najszybciej dołączyć do ewakuowanego 3.
pułku lotniczego. Chciała być potrzebna w tej wojnie. Towarzyszyli jej
koledzy z Aeroklubu Poznańskiego. W pewnym momencie z powodu uszkodzenia
zbombardowanych torów musieli opuścić pociąg i szli dalej pieszo.
Szczęśliwie napotkali lotników i pracowników obsługi Bazy Lotniczej nr
3. Przebijali się na Węgry, by nie trafić do niewoli. Nie wszystkim się
udało. Gdzieś pod Husiatyniem, w województwie tarnopolskim, Janina
dostała się do niewoli sowieckiej. To było w szóstym dniu agresji
sowieckiej na Polskę.

Przewieziono ją do jednego z trzech obozów specjalnych NKWD dla
oficerów polskich – w Ostaszkowie. Z jakichś powodów w listopadzie 1939
r. przeniesiono ją do Kozielska.

Wiadomo, że w obozie zachowała się dzielnie i godnie. Była bardzo
aktywna, podtrzymywała w innych nadzieję na zmianę losu. Uczestniczyła w
obozowym życiu religijnym, które było tajne, zakazane przez nadzorców.
Wypiekała komunikanty i opłatki. Z relacji więźniów, którzy ocaleli z
Kozielska, wiadomo, że za swoją postawę patriotyczną i religijną była
więziona w obozowym karcerze.

W sobotę, 20 kwietnia 1940 r., 17 dni od rozpoczęcia „rozładowania”
obozu kozielskiego, Janina Lewandowska została wywieziona na śmierć w
Lesie Katyńskim. Tego dnia Stalin wysłał Hitlerowi życzenia urodzinowe…

Nie wiadomo, czy umierała w niedzielę, czy w poniedziałek. Jeśli w
poniedziałek, 22 kwietnia, to znaczy, że w dniu swoich 32. urodzin.

Znak po latach

Ciało Janiny Niemcy wydobyli z katyńskiego dołu w kwietniu 1943 roku.
Zostało zidentyfikowane. Potem okazało się, że czaszkę Janiny
Lewandowskiej przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu we
Wrocławiu – z inicjatywy członka komisji katyńskiej Międzynarodowego
Czerwonego Krzyża – prof. Gerharda Buhtza. Po zajęciu Wrocławia przez
Sowietów siedmioma czaszkami katyńskimi zaopiekował się w najskrytszej
tajemnicy prof. Bolesław Popielski, wybitny znawca medycyny sądowej.
Wiedział, czym ryzykuje przed NKWD-UB, ale się nie wahał. Dopiero krótko
przed śmiercią (1997 r.) wyjawił tajemnicę!

To, że jedna z zachowanych czaszek należy do pani porucznik,
udowodniono w roku 2005 metodą superprojekcji w Zakładzie Medycyny
Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu. 4 listopada 2005 r. odbył się w
Lusowie, z honorami wojskowymi, uroczysty pogrzeb.

W trakcie prac ekshumacyjnych w Lesie Katyńskim w 1995 r. polska
ekipa odnalazła manierkę z wydrapanym nazwiskiem Janiny Lewandowskiej i
prawdopodobnie należące do niej małe lusterko oraz szminkę. To w
zasadzie jedyne przedmioty, jakie zachowały się po pani porucznik. W
Muzeum Powstańców Wielkopolskich im. Generała Józefa Dowbora-Muśnickiego
w Lusowie, kultywującym pamięć i dorobek generała oraz jego córek,
znajduje się jeszcze jedna wzruszająca pamiątka – miniatura samolotu P7,
którą ktoś podarował Janinie.

5 października 2007 r. minister obrony narodowej awansował pośmiertnie podporucznik Lewandowską do stopnia porucznika.

agnieszka

Nieco mniej wiemy o młodszej córce gen. Dowbor-Muśnickiego. Agnieszka
urodziła się 7 września 1919 r., już w niepodległej Polsce. Imię
odziedziczyła po mamie, w domu nazywano ją Gusią. Tak jak siostra
uczęszczała do Państwowego Gimnazjum im. Generałowej Jadwigi Zamoyskiej w
Poznaniu, które ukończyła w roku 1937. Podziwiała starszą siostrę i jej
wyczyny spadochronowe, chciała jej dorównać. Po maturze studiowała
jednak w Państwowej Wyższej Szkole Ogrodniczej w Poznaniu.

Po wybuchu wojny wyjechała do Warszawy, wiedząc, że w Wielkopolsce
będzie jej szukać gestapo. Była wszak córką dowódcy Powstania
Wielkopolskiego. W Warszawie niemal natychmiast nawiązała kontakty i
podjęła działalność konspiracyjną. Agnieszka należała do organizacji
niepodległościowej „Wilki” – tej samej, której żołnierzem był Janusz
Kusociński „Kusy”, nasz mistrz olimpijski z Los Angeles. Uważa się, że
pierwsze starcie zbrojne polskiej konspiracji w Warszawie z Niemcami ma
związek z „Wilkami”. 29 marca 1940 r. doszło do wymiany ognia w obronie
lokalu konspiracyjnego Organizacji Wojskowej „Wilki” przy ulicy
Sosnowej.

„Wilki” zostały namierzone przez gestapo. Agnieszkę Dowbor-Muśnicką
aresztowano 25 kwietnia 1940 r. – trzy dni po śmierci siostry! Przeszła
śledztwo na Pawiaku. 20 lub 21 czerwca 1940 r. została wywieziona na
śmierć do Lasu Palmirskiego. Starsza siostra umierała w Lesie Katyńskim,
młodsza dwa miesiące później w Lesie Palmirskim. A wszystko to działo
się w czasach, kiedy w Sowietach mówiło się: „Nasz drug Gitler”…

Mimo braku źródeł wielu historyków uważa, że zbrodnia katyńska i
zbrodnie w tzw. Generalnym Gubernatorstwie w roku 1940 (Palmiry, Radom i
inne miejsca), czyli niemiecka akcja AB, były uzgodnione w czasie i co
do metody przez NKWD i gestapo na naradach, które się odbywały w
Krakowie, Zakopanem i Przemyślu na przełomie 1939 i 1940. Te zbrodnie
odbywały się na podstawie tzw. drugiego paktu Ribbentrop-Mołotow, czyli
tajnego protokołu sowiecko-niemieckiego do układu granicznego z 28
września 1939 roku.

http://www.naszdziennik.pl/wp/29590,corki-generala.html


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

O ile mnie pamięć nie myli, to łońskiego roku Pani nie mniej pięknie pisała o
Pani porucznik pilot Janinie Lewandowkiej

Przynajmniej raz w roku jadę do Lusowa, na grób rodzinny Dowbór -Musnickich i jak co roku słucham żalów państwa Gajków emerytowanych nauczycieli, którzy stworzyli muzeum Dowbór Musnickich





Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

4. 22 kwietnia 1908 roku

22 kwietnia 1908 roku urodziła się Janina Lewandowska i w 1940 roku w dniu swoich urodzin została zamordowana w Katyniu

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl