DLACZEGO PUTIN WYBRAŁ SKW ?
Aleksander Ścios, pon., 20/05/2013 - 18:53
Ujawniona dziś decyzja Putina o nawiązaniu współpracy między Federalną Służbą Bezpieczeństwa i Służbą Kontrwywiadu Wojskowego, jest w pełni logiczna, zgodna z interesem Rosji i spójna z dotychczasową praktyką.
1. Dowodzi doskonałego rozeznania w belwederskim projekcie tzw. reformy służb. Projekt ten zakłada m.in. utworzenie „jednej Agencji Wywiadu z wyodrębnionym pionem cywilnym i wojskowym (z połączenia Agencji Wywiadu ze Służbą Wywiadu Wojskowego) oraz jej podporządkowania ministrowi obrony narodowej, z zastrzeżeniem, że stanowiska dowódcze mają być obsadzane przez żołnierzy zawodowych.” Istotą proponowanego rozwiązania jest powrót do koncepcji sprzed 2006 roku, w której Wojskowe Służby Informacyjne znajdowały się w strukturze sił zbrojnych III RP. Plany powstałe w BBN zakładają również podporządkowanie SKW ministrowi obrony narodowej (z wyłączeniem postępowań administracyjnych wynikających z ustawy o ochronie informacji niejawnych) i włączenie jej do Sił Zbrojnych RP. Oznacza to, że gestii ministra obrony narodowej znajdą się dwie największe służby specjalne – Agencja Wywiadu i Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Tak rozumiana „integracja” służb jest jednym z najważniejszych składników budowy reżimu prezydenckiego i opiera się na sprawdzonym sowieckim modelu „kułaka”. Ponieważ zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi leży w kompetencjach prezydenta zaś narzucone przez Belweder projekty legislacyjne znacząco umacniają tę władzę –Komorowski stanie się faktycznym decydentem w kwestiach bezpieczeństwa narodowego, mając jednocześnie zapewniony bezpośredni wpływ na działalność potężnej służby specjalnej.
Ścisła współpraca kontrwywiadów wojskowych Rosji i III RP jest w tej sytuacji rzeczą fundamentalną dla Rosji, a uczynienie z SKW „rosyjskiego peryskopu” wydaje się oczywiste. Poprzez kontakty na szczeblu służb, FSB uzyskuje dogłębną wiedzę o polskich Siłach Zbrojnych oraz wgląd w sprawy NATO. Wpływy rosyjskie mogą też dotyczyć obsady stanowisk czy rozstrzygnięć w sprawach przetargów dla armii.
2. Podpisanie porozumienia o współpracy usankcjonuje dotychczasową praktykę ścisłych kontaktów SKW z przedstawicielami służb rosyjskich. W ostatnich latach obejmowały one m.in.:
- regularne wizyty przedstawicieli rosyjskich służb specjalnych w siedzibie SKW na ul. Oczki. Rosjanie wjeżdżali na teren siedziby SKW swoim samochodem, który nie był sprawdzany pod kątem ujawnienia urządzeń rejestrujących emisję elektromagnetyczną. Takie wizyty na terenie Rosji w siedzibach rosyjskich służb specjalnych są niemożliwe ze względu na procedury bezpieczeństwa stosowane przez te służby;
- cykliczne spotkania kierownictwa SKW z przedstawicielami rosyjskich służb specjalnych m.in. na terenie Krakowa;
- regularne spotkania osób z kierownictwa SKW z przedstawicielami rosyjskich służb specjalnych w Moskwie;
- budowę przez SKW niejawnego kanału łączności z rosyjskimi służbami specjalnymi bez informowania prezesa Rady Ministrów, ministra obrony narodowej oraz NATO;
- wyrażenie przez szefa SKW zgody na szkolenie kierownictwa SKW przez rosyjskie służby specjalne w Moskwie.
(źródło: interpelacja nr 14981 posła Marka Opioły w sprawie nieprawidłowości w działaniu Służby Kontrwywiadu Wojskowego).
3. SKW jest służbą specjalną, w której nagromadzenie wszelkiego rodzaju patologii przybrało szczególnie groźne rozmiary. Stworzoną przez Antoniego Macierewicza, profesjonalną i nowoczesną formację zdegradowano do roli, jaką przez lata wykonywały Wojskowe Służby Informacyjne i nadano jej charakter daleki od intencji twórców. Służba ta pełni de facto rolę policji politycznej i działając na wzór peerelowskich poprzedników próbuje kontrolować ludzi opozycji i wywierać wpływ na sprawy publiczne. To SKW odpowiada za inwigilację posłów Marka Opioły i Tomasza Kaczmarka oraz prowadzenie inwigilacji prokuratora Pasionka za oficjalne kontakty z oficerami łącznikowymi USA. SKW ponosi odpowiedzialność za brak reakcji na informację o planowanym na 10 kwietnia 2010 r. porwaniu rządowego samolotu jednego z państw UE, za rozliczne błędy i zaniechania w związku z zabezpieczeniem lotu do Smoleńska oraz brak nadzoru nad remontem i przebudową wnętrza tupolewa. Na SKW ciążą zarzuty związane z nieprawidłowościami podczas misji wojskowej w Afganistanie, dotyczące m.in. braku wyszkolenia żołnierzy wysyłanych do ochrony kontrwywiadowczej oraz ukrywania informacji o zamachach terrorystycznych na polskich żołnierzy. Pod adresem kierownictwa SKW kierowane są zarzuty o nepotyzm, przekroczenie uprawnień, brak profesjonalizmu czy niedopełnienie obowiązków.
O tych sprawach więcej informacji w tekście W STRONĘ WOJSKOWEJ BEZPIEKI
SKW nie jest w stanie zagwarantować Siłom Zbrojnym profesjonalnej ochrony kontrwywiadowczej i nie potrafi wywiązywać się ze swoich ustawowych obowiązków. Jest to formacja słaba i nieudolna, podatna na wpływy polityczne i oddziaływanie obcych służb. W tej sytuacji, podpisanie porozumienia o współpracy z Rosją i kontakty ludzi SKW z funkcjonariuszami FSB stwarzają wielorakie zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Wybór tej formacji przez Putina, nie wydaje się przypadkowy.
4. Decyzja Putina ma również uzasadnienie formalnie. Wbrew stwierdzeniu byłego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, pana Bogdana Święczkowskiego, który dziwił się, że cywilna FSB chce współpracować z kontrwywiadem wojskowym, w tej decyzji nie ma niczego zaskakującego. W służbach rosyjskich to właśnie Federalna Służba Bezpieczeństwa odpowiada za kontrwywiad wojskowy, a w strukturze FSB znajduje się Zarząd Kontrwywiadu Wojskowego. Jest zatem odpowiednikiem polskiej SKW.
Źródła:
- Aleksander Ścios - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
34 komentarzy
1. Szanowny Panie Aleksandrze
Głos Rosji wyłożył to bardzo lakonicznie i klarownie :
'Prezydent Rosji Władimir Putin zlecił Federalnej Służbie Bezpieczeństwa Rosji zawarcie porozumienia w sprawie współpracy ze Służbą Kontrwywiadu Wojskowego Polski. Odpowiednie rozporządzenie zostało opublikowane na oficjalnym portale internetowym informacji prawnej.
Kontrwywiad wojskowy jest jednym z kierunków działalności FSB. W Polsce służba specjalna w tej sferze znajduje się pod kontrolą Ministerstwa Obrony."
I wsio jasno.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Przy całym swoim
Przy całym swoim „szaleństwie” - w sensie wyłącznie potocznym - Macierewicz postępuje racjonalnie, np. ostrożnie podpisuje dokumenty - stwierdził gen. Piotr Pytel, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego w rozmowie z Piotrem Pacewiczem z Polityka.pl. Pytel w poniedziałek w "Kropce nad i" powiedział, że minister obrony nie wierzy w zamach w Smoleńsku.
- Przypominam sobie fragment naszej rozmowy, kiedy zostałem do niego wezwany. Powiedział do mnie tak: "przecież pan jest inteligentnym człowiekiem. Pan zdaje sobie sprawę w sposób oczywisty, że zamach smoleński to tylko narzędzie polityczne" - relacjonował były szef SKW w programie Moniki Olejnik. - Z kontekstu wypowiedzi mogłem wywnioskować, że pan Macierewicz nawet nie wierzy w zamach - dodał.
"Cechuje go raczej tzw. osobowość niedojrzała"
W środę w serwisie Polityka.pl generał powiedział, że do rozmowy z szefem MON doszło przed 19 listopada 2015 r., po złożeniu przez niego rezygnacji. - Nie jest zaburzony w sensie klinicznym, cechuje go raczej tzw. osobowość niedojrzała, z silnie psychopatycznym rysem. To dlatego tak chętnie współpracuje z ludźmi młodymi, bez doświadczenia - dodał Pytel, absolwent psychologii UJ.
- Znam wiele relacji o niemal sadystycznych zachowaniach Macierewicza - powiedział też były szef SKW. - Jak z uśmiechem na ustach oznajmia zwalnianym oficerom, że już nigdy nie wrócą do służby, że on już o to zadba. Jednym zastrzyk adrenaliny daje skok na spadochronie, Macierewiczowi satysfakcję daje niszczenie ludzi i obserwowanie ofiary - ocenił Pytel.
Z kolei OKO.press prześledził, co o katastrofie smoleńskiej publicznie mówił przez lata Macierewicz. Wynika z tego jedno: zawsze twierdził, że doszło tam do zamachu. W 2011 r. mówił o mgle, rok później o eksplozji. W 2013 r. stwierdził, że "relacje o tym, że trzy osoby przeżyły, są wiarygodne", a w 2016 r., że "samolot zaczął rozpadać się w powietrzu dużo przed brzozą".
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,21378132,powiedzial-ze-macierewicz-ni...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. W związku z nieprawdziwą
W związku z nieprawdziwą informacją przekazaną przez gen. bryg. rez. Piotra Pytla, podczas programu pt. „Kropka nad i” w dniu 13 lutego 2017 r., informuję, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego nie odebrała poświadczenia bezpieczeństwa oficerowi SKW, o którym była mowa na wstępie wyemitowanej audycji.
Należy również mieć na uwadze, że Wydział Wojskowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie postawił w ubiegłym roku gen. bryg. rez. Piotrowi Pytlowi zarzuty karne w sprawie prowadzenia nielegalnej współpracy z Federalną Służbą Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, tak więc wywiad udzielony w programie „Kropka nad i” należy traktować jak formę jego obrony.
Szef
Służby Kontrwywiadu Wojskowego
Piotr Bączek
źródło: http://www.skw.gov.pl/
Katarzyna Jakubowska
Oddział Mediów
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. MON: Wojskowy Sąd Okręgowy
MON: Wojskowy Sąd Okręgowy odrzucił zażalenie pełnomocnika gen. Pytla (komunikat)
- MON informuje:
Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił zażalenie pełnomocnika gen. bryg. Piotra Pytla i utrzymał na mocy zaskarżone postanowienie Prokuratury Okręgowej w Warszawie z 24 października 2016 r. o umorzeniu śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień żołnierzy Żandarmerii Wojskowej asystujących w działaniach prowadzonych przez pana Bartłomieja Misiewicza, Pełnomocnika Ministra Obrony Narodowej do spraw utworzenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu Wojskowego NATO.
Tym samym sąd potwierdził, że działania Bartłomieja Misiewicza były zgodne z prawem.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Centrum Eksperckie
Centrum Eksperckie Kontrwywiadu po spełnieniu wszystkich kryteriów określonych przez Komitet Wojskowy Sojuszu Północnoatlantyckiego zostało oficjalnie akredytowane jako 24 Centrum Eksperckie NATO – poinformowali podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Ministerstwie Obrony Narodowej szef SKW Piotr Bączek oraz Pełnomocnik Ministra Obrony Narodowej ds. CEK NATO Mariusz Marasek.
Jak informuje MON, akredytacja, która została przyznana przez Radę Północnoatlantycką, stawia CEK w gronie instytucji wojskowych NATO o statusie międzynarodowym. Z koncepcji transformacji NATO wynika, że Centrum ma poprzez swoją pracę zwiększyć zdolność NATO do przeciwdziałania aktywności obcych służb wywiadowczych.
– Centrum Eksperckie NATO otrzymało akredytacje, jest już pełnoprawnym ośrodkiem NATO. Te kilkunastomiesięczne prace adaptacyjne, czynione przez kierownictwo centrum, przez funkcjonariuszy SKW, zakończyły się pozytywnie i chciałbym z tego miejsca podziękować wszystkim osobom zaangażowanym w utworzenie centrum, że mimo wielu przeciwności, mimo nieprzychylnej atmosfery ze strony niektórych środowisk i krytycznych komentarzy, nie poddali się i doprowadzono do pozytywnego zakończenia prac adaptacyjnych – powiedział podczas konferencji prasowej szef SKW Piotr Bączek. Jak zaznaczył, centrum poprzez swoje działania ma wskazywać nowe kierunki działania służb specjalnych w naszym regionie.
Drugie centrum w Polsce
Obecnie w Sojuszu Północnoatlantyckim funkcjonują 24 centra eksperckie o różnych specjalnościach, w tym trzy w Niemczech, po dwa w Holandii, Włoszech i Polsce, jedno w Bułgarii, Czechach, na Łotwie i Słowacji, we Włoszech i w Rumunii. Główna siedziba CEK NATO jest zlokalizowana w Krakowie i stanowi główną bazę dydaktyczno-szkoleniową oraz administracyjną. Dodatkowo Centrum korzystać będzie z obiektów Ośrodka Szkolenia Poligonowego w miejscowości Lešt na Słowacji, stanowiącego bazę treningową.Powstanie Centrum Eksperckie Kontrwywiadu NATO stanowiło inicjatywę Polski i Słowacji, przy udziale Chorwacji, Czech, Litwy, Niemiec, Rumunii, Słowenii, Węgier i Włoch.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Warszawska Prokuratura
Warszawska Prokuratura Okręgowa wyznaczyła nowy termin przesłuchania przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska na 19 kwietnia. Ostatnim razem były premier nie stawił się na przesłuchaniu z powodu ważnych obowiązków w Europarlamencie. Tym razem jednak będzie inaczej i Tusk przyjedzie do Warszawy.
Czego dotyczy sprawa?
Chodzi o śledztwo Śledztwo prowadzone przez wydział wojskowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Donald Tusk jest wezwany przez śledczych w charakterze świadka. Sprawa toczy się przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego: gen. Januszowi Noskowi i Piotrowi Pytlowi. Wydział wojskowy zarzuca im przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego wskutek współpracy ze służbą obcego państwa bez zgody prezesa Rady Ministrów (wymaganej przez ustawę o SKW i SWW – red.).
„Gazeta Polska Codziennie”, która dotarła do szczegółów śledztwa opisywała, że zarzuty są związane z umową między SKW i FSB. „Porozumienie dotyczyło współdziałania stron przeciwko zagrożeniom odnoszącym się do którejkolwiek ze stron. A takim zagrożeniem dla FSB były m.in. działania podejmowane przez Amerykanów oraz NATO. Na celowniku SKW znalazł się prok. Marek Pasionek, który był jednym z prokuratorów nadzorujących śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie katastrofy smoleńskiej” – opisywała w połowie grudnia 2016 roku „GPC”. Śledczy sprawdzają m.in. wizyty Rosjan w siedzibie Służby Kontrwywiadu Wojskowego, a także delegacje gen. Noska i Pytla do Rosji.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Powtarzamy dawne błędy Ależ
Powtarzamy dawne błędy
Ależ ta historia się powtarza! Jesienią 2014 roku
marszałkowi Sejmu Radkowi Sikorskiemu przypomniało się, jak to w roku
2008 zimny rosyjski czekista Putin proponował premieru Tusku wzięcie
udziału z rozbiorze Ukrainy w następstwie czego Polska miałaby odzyskać
prastary Lwów i nawet podzielił się tymi wspominkami z panem Ben
Judahem, redaktorem amerykańskiego pisma „Politico”, które te
rewelacje opublikowało. Wybuchł straszliwy klangor, w następstwie
którego marszałek Sikorski przypomniał sobie, że nie było żadnej takiej
rozmowy, tylko że „zawiodła go pamięć”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Dziwi mnie
poziom arogancji, lekcewazenia spoleczenstwa. Tak na wydre! Chcieli zwalczac wrogie dzialania NATO i Stanow Zjednoczonych. A w tym czasie media ekscytowaly ludzi jakimis malo istotnymi sprawami, matka Malej Madzi itd.
9. Zakończyło się przesłuchanie
Zakończyło się przesłuchanie Tuska. Szef RE: „Nie mogę narzekać
na gościnność prokuratury. (…) Cała sprawa ma charakter wybitnie
polityczny”
"Nie jestem upoważniony do przekazywanie informacji o śledztwie" - powiedział.
Zakończyło się przesłuchanie DonaldaTuska
środę ok. godz. 20.20 przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk
opuścił gmach warszawskiej prokuratury, gdzie przebywał ponad 9 godzin,
zeznając jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy Służby
Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską Federalną Służbą...
Bączek: Współpraca SKW z FSB rozpoczęła się po katastrofie smoleńskiej, a jednocześnie zgoda została wydana w 2011 r.
"Porozumienie zostało zawarte w roku 2013, kiedy ministrem obrony był już pan minister Tomasz Siemoniak" - powiedział szef SKW.
Sędzia Adam Tomczyński: Tusk nie może zasłaniać się
immunitetem. "Na jego miejscu odpowiedziałbym na wszystkie pytania".
"Tusk pewnie myśli o tym, że immunitet może mu się przydać w kontekście tego, co działo się po 10 kwietnia 2010 roku".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Marek Opioła: Sprawa umowy
Marek Opioła: Sprawa umowy SKW i FSB, w której przesłuchiwano Tuska, jest bardzo poważna. "Wątpliwości było wiele"
"Pan mówi o major, ktoś zaraz zapyta o płk. Duszę i wejście do
CEK NATO. Chcę się tymi problemami zająć całościowo i tak się umówiliśmy
z prokuraturą".
wPolityce.pl: Zemsta i sprawa wybitnie polityczna, jak chce
tego opozycja, czy poważna sprawa dotycząca bezpieczeństwa państwa? Jak
szef sejmowej komisji do spraw służb specjalnych ocenia decyzję
prokuratury o przesłuchaniu Donalda Tuska ws. współpracy SKW i FSB?
Marek Opioła:
Mówienie o tym, że sprawa jest wyłącznie polityczna to bzdura. Premier
Donald Tusk, gdy dochodziło do współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego
z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa, sprawował nadzór nad
służbami specjalnymi. Jest więc zasadne, by prokuratura badając
tę kwestię musiała poprosić byłego premiera o złożenie wyjaśnień. Dla
mnie sprawa jest poważna i nie można tego traktować tak, jak robi
to opzoycja. Sprawa jest wagi państwowej i trzeba
ją szczegółowo wyjaśnić.
I Donald Tusk, i byli szefowie służb, i dzisiejsza opozycja przekonują jednak, że ta umowa z FSB była czymś absolutnie normalnym.
Gdyby to wszystko odbyło się w sposób naturalny i normalny, to nie byłoby sprawy. Z drugiej strony
wydarzenia z 10 kwietnia 2010 roku dają inny pogląd na taką umowę.
To naturalne, że trzeba to sprawdzić, bo to nie była normalna
współpraca. Jak rozumiem, w prokuraturze są dokumenty, które dają pełną
wiedzę o tej współpracy.
Rozumiem, tylko co konkretnie
uderzającego w polskie bezpieczeństwo wynikało z tej umowy? Rosyjscy
funkcjonariusze mieli dostęp do informacji czy dokumentów, do których
dostępu mieć nie powinni?
Śledztwo jest w trybie
niejawnym. Na posiedzeniu komisji służb specjalnych umówiliśmy się
z prokuratorem prowadzącym to postępowanie i prokuraturą wojskową,
że po zakończeniu pewnego etapu tego postępowania przygotowawczego
komisja zostanie powiadomiona o szczegółach - spokojnie na to czekamy. SKW chciała nam przedstawić pewne ustalenia w tej kwesiti, ale nie dostała zgody ze strony prokuratury.
Trudno
mówić mi o przesłankach i materiale dowodwym w tej sprawie. Musiałbym
powiem posługiwać się hipotezami i spekulacjami, a nie chciałbym tego
robić. Trzeba poczekać na zapoznanie się z materiałami w tej sprawie.
Jest
Pan jednak posłem z dużym stażem w komisji ds. służb specjalnych, może
Pan ocenić to z perspektywy Pana pracy i doświadczenia. Czy taka umowa
powinna budzić wątpliwości?
Jeśli prześledzi Pan moje interpelacje z poprzednich lat, to miałem wiele szereg pytań do ówczesnego kierowncitwa SKW. Szereg posiedzeń odbywał się w tym kontekście - miałem inny pogląd niż ówczesna koalicja rządząca PO i PSL, która uzasadniała te działania.
Pytania dotyczyły charakteru umowy i działania, a także czasu, w którym się to wydarzyło. Wątpliwości w tej materii było naprawdę wiele.
Inne wątpliwości dotyczą z kolei przypadku pani major, której
degradację sąd uznał za bezprawną. Czy działania dzisiejszego
kierownictwa SKW nie budzą wątpliwości?
Panie
redaktorze, w tej sprawie również umówiliśmy się, że zajmiemy się nią
w komisji całościowo. Nie możemy robić posiedzeń wybiórczo,
bo uniemożliwiłoby to nam codzienną pracę. Zostawmy na razie tę sprawę
organom, które się tym zajmują i oceniajmy jako całość. Pan mówi
o major, ktoś zaraz zapyta o płk. Duszę i wejście do CEK NATO.
Chcę się tymi problemami zająć całościowo i tak się umówiliśmy
z prokuraturą. Wszystkie te sprawy są na naszej tapecie, tylko zakończmy
pewien etap. Nie wchodźmy w działania, które trwają.
Było
posiedzenie sądu, jest odwołanie. Spokojnie prześledźmy, jak się
to zakończy. Wchodzimy tu bowiem w zakres kompetencji organów, które
oceniają materiał zgromadzony w prokuraturze, sądzie i innych miejscach.
Komisja sejmowa dostaje tylko informacje
na ten temat. Służby nie mogą pokazać nam dziś całego aspektu sprawy.
Jeśli zapoznamy się z wyrywkiem, to nie poznamy całości. Nie chciałbym,
by później do tego trzeba było wracać. Chcemy się tym zająć
w sposób całościowy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Jak cyngiel Czuchnowski z Gazety Wyborczej "prawdę" pisze
Pierwszą umowę SKW-FSB ratyfikował prezydent Kaczyński. Do 2013 r. Rosjanie podpisali z obcymi służbami 201 takich dokumentów
Wojciech Czuchnowski
24 kwietnia 2017
http://wyborcza.pl/7,75398,21678791,umowe-skw-fsb-ratyfikowal-prezydent-...
W 2008 r. prezydent Lech Kaczyński ratyfikował w imieniu Polski umowę o współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską FSB. Była jedną z 201 podobnych umów, jakie Rosjanie zawarli z innymi służbami specjalnymi. Dziś relacje SKW z FSB są przedmiotem śledztwa, zarzutów i politycznych oskarżeń.
6 grudnia 2016 r. warszawska prokuratura okręgowa ogłosiła, że b. szefowie SKW generałowie Janusz Nosek i Piotr Pytel dostali zarzuty „przekroczenia uprawnień wskutek podjęcia współpracy ze służbą obcego państwa bez zgody prezesa Rady Ministrów”. W ubiegłym tygodniu był w tej sprawie przesłuchiwany były premier Donald Tusk.
Mimo że prokuratura od dawna ma potwierdzenie, że Tusk jako premier dał zgodę na współpracę, zarzutów nie zmieniono.
Doniesienie na byłych szefów złożyło obecne kierownictwo SKW zaraz po przejęciu MON i wojskowych służb specjalnych przez Antoniego Macierewicza i jego współpracowników. Nie po raz pierwszy. Przed wyborami prokuratura nie dopatrzyła się w umowie SKW-FSB żadnego przestępstwa. Zmieniła zdanie po wyborach i ponownym złożeniu doniesienia przez ludzi Macierewicza.
Sprawa ma charakter polityczny: rząd PiS chce udowodnić Tuskowi, że zgodził się na „przestępczą współpracę z Rosją”. – Ponosi polityczną, ale też prawną i konstytucyjną odpowiedzialność za ten fakt – mówił w TVP Info po przesłuchaniu Tuska obecny szef SKW Piotr Bączek, jeden z najbliższych współpracowników Macierewicza.
Płk Białek: „Hucpa i kompromitacja"
– Materiałów na temat współpracy służb państw zrzeszonych w NATO, w tym Polski, ze służbami rosyjskimi jest bardzo dużo. Przedstawianie dzisiaj tych relacji jako „zdrady” i przestępstwa wobec Polski to zwykła hucpa i kompromitacja tych, którzy obecnie rzucają takie oskarżenia – mówi „Wyborczej” płk Paweł Białek, w latach 2007-12 wiceszef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Jednym z przykładów takiej współpracy jest podpisana 8 lutego 2008 r. w Moskwie umowa między rządami Rzeczypospolitej Polskiej i Federacji Rosyjskiej. Dotyczy „wzajemnej ochrony informacji niejawnych, których wymiana następuje w toku politycznej, wojskowej, gospodarczej, naukowo-technicznej lub innej współpracy, a także informacji niejawnych, powstałych w procesie takiej współpracy”. Jej pełna treść jest dostępna w Dzienniku Ustaw. Można w niej m.in. przeczytać, że do relacji ze służbami rosyjskimi w sferze cywilnej jest powołana ABW, a sfera wojskowa „obsługiwana” jest ze strony polskiej przez SKW. Partnerem SKW po stronie Rosji jest Federalna Służba Bezpieczeństwa.
Umowę ratyfikowali prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk. – Takie umowy uzgadnia się przez co najmniej rok lub dwa lata, więc wstępne rozmowy musiały być prowadzone już w czasach pierwszych rządów PiS – podkreśla płk Białek.
To właśnie na podstawie tej umowy SKW kontaktowała się z FSB w imieniu polskich władz. Po 10 kwietnia 2010 r. te kontakty nabrały intensywności, bo funkcjonariusze polskiego kontrwywiadu znaleźli się na terenie Rosji, gdzie pomagali przy polskim śledztwie w sprawie katastrofy smoleńskiej. Ich zadaniem było m.in. pozyskiwanie materiałów od FSB. Wtedy strona rosyjska uznała, że należy podpisać dodatkową umowę.
NATO prosi Rosję o wsparcie
Jak już pisaliśmy w „Wyborczej”, dotyczyła ona nie tylko spraw związanych z katastrofą. Chodziło w niej też o zwalczanie terroryzmu i przestępczości zorganizowanej, ustalenie warunków wzajemnych wizytacji służb w portach marynarki wojennej oraz transportu sprzętu polskiej armii koleją z Afganistanu. To ostatnie wynikało z porozumień, które wcześniej centrala NATO zawarła z Rosją. Wiosną 2008 r. NATO zwróciło się do Federacji Rosyjskiej z prośbą, aby zezwoliła na transport drogą lądową „sprzętu niebojowego członkom sił ISAF [Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa w Afganistanie] przez terytorium Rosji”.
W 2010 r. podczas szczytu NATO w Lizbonie przywódcy Rady NATO – Rosja uzgodnili poprawki do postanowień z 2008 r. sankcjonujące „tranzyt drogą lądową ładunków o charakterze nieśmiercionośnym” do i z Afganistanu. W lipcu 2012 r. został podpisany aneks dotyczący różnego rodzaju transportu (drogą powietrzną, koleją, lądową) z wykorzystaniem lotniska w Uljanowsku w Rosji. Pierwszy taki ładunek – należący do brytyjskiego kontyngentu w Afganistanie – został przetransportowany z Uljanowska w grudniu 2012 r. Cywilny sprzęt polskiego kontyngentu miał być w ramach tych porozumień przewożony koleją. Służbą, która ze strony polskiej miała nadzorować transport, była SKW. Do realizacji umowy nigdy nie doszło.
„Współpraca NATO – Rosja ma znaczenie strategiczne”
Do jesieni 2013 r. (agresja Rosji na Ukrainę) współpraca pomiędzy państwami NATO a Rosją była częścią doktryny przyjętej przez Sojusz Północnoatlantycki w 1997 r., gdy do NATO zaproszono Polskę, Czechy i Węgry. Do dziś na stronie prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego znajduje się tłumaczenie „Koncepcji strategicznej obrony i bezpieczeństwa członków Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego przyjętej przez szefów państw i rządów w Lizbonie”. W dokumencie z listopada 2010 r. czytamy m.in., że „Współpraca NATO – Rosja ma znaczenie strategiczne, ponieważ przyczynia się do tworzenia wspólnego obszaru pokoju, stabilizacji i bezpieczeństwa (...). Jesteśmy zdecydowani wzmacniać polityczne konsultacje i praktyczną współpracę z Rosją w dziedzinach wzajemnego zainteresowania, włączając w to obronę przeciwrakietową, walkę z terroryzmem, narkotykami i piractwem oraz promowanie szerszego międzynarodowego bezpieczeństwa". To właśnie w ramach tej doktryny były możliwe umowy o transporcie wojsk albo memorandum z 30 sierpnia 2011 r. o współpracy pomiędzy FSB a amerykańską FBI. Szefowie obu służb zobowiązali się w nim połączyć wysiłki w walce z międzynarodowym terroryzmem i rozprzestrzenianiem broni masowego rażenia.
Umowa z SKW była jedną z 201 podobnych umów zawartych przez FSB z zagranicznymi służbami specjalnymi.
Jak pisaliśmy w „Wyborczej", jej zapisy nie weszły w fazę realizacji z powodu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego i związanego z tym zaostrzenia relacji pomiędzy NATO a Rosją.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. "Gazeta Polska" ujawnia: Za
"Gazeta Polska" ujawnia: Za Tuska były dwie umowy z rosyjskimi służbami
http://niezalezna.pl/98154-gazeta-polska-ujawnia-za-tuska-byly-dwie-umow...
Tajna współpraca pomiędzy SKW a FSB była przedmiotem
politycznych gier między członkami rządu Donalda Tuska. Po ujawnieniu
jej zakresu przez posłów PiS do prób jej tuszowania włączył się Władimir
Putin.
Jak wynika z informacji, do których dotarła „Gazeta Polska”,
istniała nie jedna, lecz dwie umowy o nadzorowanej przez Donalda Tuska
współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z Federalną Służbą
Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Kooperacja SKW z FSB pod
względem ich formalnego umocowania dzieli się na trzy okresy: pierwszy –
od 10 kwietnia 2010 r., który odbywał się bez zapisów jakiejkolwiek
umowy relacjonującej zakres tej współpracy; drugi – pomiędzy 2011 a 2013
r., w trakcie którego obowiązywała umowa podpisana bez wymaganej prawem
zgody ówczesnego premiera Donalda Tuska; trzeci okres rozpoczął się 21
maja 2013 r., kiedy służby współpracowały na podstawie porozumienia, do
podpisania którego po stronie rosyjskiej zobowiązał FSB Władimir Putin.
Śledczych interesują dwa pierwsze i właśnie w związku z działaniami
służb w tych okresach przedstawiono zarzuty dwóm byłym szefom Służby
Kontrwywiadu Wojskowego oraz byłemu dyrektorowi gabinetu Szefa Służby
Kontrwywiadu Wojskowego.
współpracy podlegających mu służb z Rosją? Jeśli wiedział, to dlaczego
nie podpisywał zgody na współpracę? Jeśli nie wiedział, ...>
Jak to było ze współpracą SKW z FSB? "Gazeta Polska" opisuje szczegóły umów
Współpracę Służby Kontrwywiadu Wojskowego z FSB "GP" dzieli na
trzy okresy. W pierwszym, który rozpoczął się 10 kwietnia 2010
współpraca odbywała się bez umowy.
Więcej w najnowszym wydaniu tygodnika "Gazeta Polska". W sprzedaży już od czwartku!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Żandarmeria Wojskowa
Żandarmeria Wojskowa zatrzymała byłego szefa SKW. Macierewicz: Zarzuty o nielegalną współpracę z FSB
Wojskowa zatrzymała w środę byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego
gen. bryg. rez. Piotra Pytla - poinformował rzecznik Komendanta
Głównego ŻW ppłk Artur Karpienko.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Jest i drugi!
Janusz N. został wezwany na środę do prokuratury - poinformował rzecznik
Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński. Wcześniej tego
dnia na polecenie prokuratury zatrzymano innego b. szefa SKW gen. Piotra
P.
Łapczyński zaznaczył, że – w przeciwieństwie do gen. Piotra P. - Janusz N. nie został zatrzymany, lecz zostało do niego skierowane wezwanie i „planowane są z nim czynności”.
Wcześniej prok. Łapczyński powiedział, że do zatrzymania Piotra P.
doszło w środę rano na polecenie wydziału ds. wojskowych tej
prokuratury. Dodał, że po przewiezieniu do prokuratury usłyszy on zmieniony zarzut w śledztwie, w którym ma już status podejrzanego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ujawniono, dlaczego gen. Pytel został zatrzymany. Były szef SKW usłyszy inny zarzut
Prok. Łapczyński nie wyjaśnił, czemu jeden z podejrzanych został
zatrzymany w celu doprowadzenia do prokuratury, a drugi – wezwany w
zwykłym trybie.
W grudniu 2016 r. warszawska prokuratura potwierdziła informacje
mediów o zarzutach przekroczenia uprawnień, które postawiła b. szefom
Służby Kontrwywiadu Wojskowego - gen. Januszowi N. i jego następcy gen.
Piotrowi P. - oraz oficerowi SKW Krzysztofowi D. Grozi im do 3 lat
więzienia.
15. Trzęsą się portki Tomasza Siemoniaka.
Napisał na tt: "informacja żony generała Piotra Pytla: Żandarmeria Wojskowa zatrzymuje jej męża! Macierewicz przekracza wszelkie granice w brutalnej walce o władzę! Patrzy NATO, patrzą sojusznicy z USA. Skandal!"
16. Kolejny z trzęsącymi się portkami w ręku.
Na twitterze:
17. Burza po zatrzymaniu generała
Burza po zatrzymaniu generała Pytla. "To krytyczny moment szefa MON". Tusk zamieszcza wpis na Twitterze...
b. szefa SKW gen. bryg. rez. Piotra Pytla to krytyczny moment ministra
obrony narodowej Antoniego Macierewicza; domagamy się jego dymisji oraz
dymisji całego rządu - powiedział w środę wiceszef PO i b. minister
obrony Tomasz Siemoniak.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Cała razwiedka w amoku, Tusk, Siemoniak
Wiertnicza w szoku. W TVN24 obrońca gen.Pytla, mec. A. Kania-Sieniawski powiedział, że ok.7 rano ŻW zapukała do drzwi z nakazem doprowadzenia Pytla do prokuratury."Dziś były planowane kolejne badania pana generała, ale został zatrzymany. Moje oświadczenie i zaśw. lek. nie wystarczyło"- dodał.
Dotychczasowe zaświadczenia lekarskie powinny być szczegółowo zweryfikowane.
19. Wojciech Wybranowski: Bardzo
Opublikowano dnia 06.12.2017 15:56
Piotr Pytel, screen YT, twitter
- napisał Wojciech Wybranowski.
- dodał publicysta.
1212 odpowiedzi
1515 podanych dalej
1818 polubień
źródło: twitter
20. PROKURATOR SAM USTALI
Generał Pytel po wyjściu z prokuratury: Odmówiłem składania zeznań. Sprawa jest polityczna
b. szef SKW Piotr Pytel. Jak ocenił, prowadzona przeciwko niemu sprawa
ma charakter polityczny.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Antoni Macierewicz nie
Antoni Macierewicz nie pozostawia złudzeń ws. Pytla i Noska:
"Służby polskie były rozpracowywane za własną zgodą przez służby
rosyjskie". WIDEO
"W moim przekonaniu dokonali czynów, które zupełnie dyskwalifikują ich w wymiarze nie tylko prawnym ale też moralnym".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Tusk murem za Noskiem. Cztery
Tusk murem za Noskiem. Cztery lata temu odwołał go ze stanowiska szefa SKW
W październiku 2013 r. premier zasadniczo argumentował decyzję o usunięciu generała ze stanowiska. więcej
Generał Nosek w mojej ocenie nie zapewniał takiego cichego, skutecznego
i bez zbędnych konfliktów działania. Dlatego przyjąłem wniosek
odpowiedniego ministra o dymisję; jak państwo wiecie, komisja sejmowa i
prezydent skłonili się do mojego zdania – tak o przyczynach dymisji
generała Janusza Noska mówił w Sejmie dziennikarzom Donald Tusk na
początku października 2013 r., po podjęciu decyzji o rozpoczęciu
procedury odwołania szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego.Powodem dymisji z 2013 r. nie była również kontrowersyjna decyzja gen.
Noska o podjęciu współpracy SKW z FSB, o czym Donald Tusk informował po
podjęciu decyzji, a która była kontynuowana za gen. Pytla, następcy
Noska w SKW. Być może chodziło właśnie o drugą część wypowiedzi, czyli działanie „bez
zbędnych konfliktów”. Oczywisty konflikt na linii SKW – MON wybuchł we
wrześniu 2013 r., gdy służba nie przedłużyła ówczesnemu podsekretarzowi
stanu MON Waldemarowi Skrzypczakowi certyfikatów dopuszczających go do
tajnych informacji. Otoczką tej sprawy była rozmowa nagrana w
restauracji „Sowa i Przyjaciele” w 2013 r. między posłem Ryszardem
Kaliszem a byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.
W trakcie
rozmowy, upublicznionej przez portal tygodnika „Do Rzeczy”, Kalisz
relacjonuje swoje spotkanie z gen. Noskiem – wówczas szefem SKW. „Nosek
miał mieć dowody na korupcję, w którą mógł być zamieszany minister
obrony narodowej Tomasz Siemoniak, a być może ktoś »dużo wyżej« niż
kierownictwo ministerstwa” – pisał w 2015 r. „Do Rzeczy”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. Wiceminister MON:
w bardzo poważnej sprawie i prokuratura uznała, że tego typu środek
ostrożności powinien zostać zastosowany.
W tej sprawie jest wiele znaków zapytania, począwszy od tego, że decyzja
została wydana bez zgody ministra obrony narodowej i stąd ew.
wątpliwości. Nie dostatecznie został wówczas zabezpieczony interes
naszego państwa, dlatego sprawę trzeba jak najszybciej wyjaśnić.
Przewodniczący Tusk pozornie wydał świadectwo moralności, ale cała
sytuacja dotyczy jego, jako zwierzchnika ówczesnych sytuacji, dlatego
były premier próbuje się tłumaczyć i nic w tym dziwnego. Poczekajmy na
rozwój sytuacji – dodał wiceszef MON.
Informacja w sprawie czynności procesowych wykonywanych w dniu 6 grudnia 2017 r. z Piotrem P.
Dzisiaj na polecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie Wydziału ds. Wojskowych zatrzymany został Piotr P.
Zatrzymanie związane było z koniecznością wykonania z podejrzanym czynności procesowych związanych z ogłoszeniem postanowienia o zamianie zarzutów, wobec wcześniejszego niestawiennictwa Piotra P. na zaplanowane wczoraj czynności procesowe.
Przed zatrzymaniem prokurator podjął czynności mające na celu weryfikację okoliczności dotyczących niestawiennictwa podejrzanego na zaplanowane przesłuchanie, na które podejrzany wezwanie odebrał osobiście. Z poczynionych ustaleń wynikało, iż okoliczności wskazywane jako przyczyna niestawiennictwa w Prokuraturze nie znalazły potwierdzenia.
Zatrzymanie nastąpiło w toku śledztwa prowadzonego przesz Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie dotyczącego przekroczenia uprawnień służbowych przez funkcjonariuszy publicznych w związku z funkcjonowaniem Służy Kontrwywiadu Wojskowego. Chodzi m.in. o podjecie współpracy ze służbą obcego państwa bez wymaganej zgody Prezesa Rady Ministrów.
W październiku ubiegłego roku zarzuty w tej sprawie przedstawiono Januszowi N., Krzysztofowi D. oraz Piotrowi P.
W poniedziałek 4 grudnia 2017 r. czynności procesowe związane z ogłoszeniem postanowienia o zmianie i uzupełnianiu zarzutów wykonano z Krzysztofem D. Dzisiaj zrealizowano czynności związane z ogłoszeniem postanowienia o uzupełnieniu zarzutów Januszowi N. oraz zmianą zarzutów Piotrowi P.
Krzysztofowi D. przedstawiono jeden nowy zarzut, a Januszowi N. dwa nowe zarzuty. Piotrowi P. ogłoszono zmieniony zarzut, dotyczący czynu będącego przedmiotem postanowienia z października 2016 r. Chodzi o przekroczenie uprawnień służbowych w związku z funkcjonowaniem SKW.
Podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów i skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
Z uwagi na fakt, iż ustalenia śledztwa oparte są na materiałach niejawnych, Prokuratura nie udziela informacji o szczegółach zarzutów, jak też informacji na temat materiału dowodowego będącego ich podstawą.
Łukasz Łapczyński
rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. Przecieki z prokuratury. O to
Przecieki z prokuratury. O to są oskarżeni byli szefowie kontrwywiadu wojskowego
Kontakty z rosyjskim rezydentem, działanie na rzecz
obcego wywiadu, fałszowanie danych przedstawiciela FSB, by ten mógł
przebywać w strefach ochronnych – m.in. takie zarzuty usłyszeli byli
szefowie SKW – Piotr Pytel, Janusz Nosek i Krzysztof Dusza. „Gazeta
Polska” dotarła do treści nowych postanowień śledczych.
Według Kodeksu karnego czyny, które mieli popełnić b. szefowie SKW –
gen. Piotr Pytel, gen. Janusz Nosek i płk Krzysztof Dusza – są zagrożone
karą nawet do 10 lat więzienia.
Według „GP”, jeden z nowych zarzutów dotyczy sprawy, w której Piotr
Pytel oraz Krzysztof Dusza w czasie swego urzędowania (Pytel był wówczas
dyrektorem Zarządu Operacyjnego SKW, a Nosek szefem wojskowego
kontrwywiadu) spotykali się z rezydentem rosyjskiego wywiadu w Polsce.
Jedno ze spotkań odbyło się we wsi Ułowo, obok granicy z obwodem kaliningradzkim.
Według prokuratury podejrzani przekroczyli swoje uprawnienia,
„współpracując bez wymaganej zgody z przedstawicielami Federalnej Służby
Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, której cele pozostają w
sprzeczności z celami NATO” – czytamy w postanowieniu o przedstawieniu
zarzutów, które przytacza „GP”.
W dalszej części dotyczącej zarówno Krzysztofa Duszy, jak i Piotra
Pytla, czytamy, że sfałszowali oni dane przedstawiciela FSB Rosji i
umożliwili mu zapoznanie się z tajemnicami wojskowymi.
Z postanowienia wynika, że chodzi m.in. o podanie przez płk Duszę:
„nieprawdziwych danych przedstawiciela rosyjskiej FSB przy Ambasadzie
Rosji w Warszawie, które uniemożliwiły rozpoznanie go jako cudzoziemca;
wprowadził go na teren chronionej jednostki wojskowej w Braniewie; nie
uzyskał wymaganego zezwolenia na przelot (…) tego cudzoziemca samolotem
patrolowo-rozpoznawczym jednostki wojskowej w Siemirowicach, który
posiadał wmontowane urządzenia wojskowe”.
Kolejne zarzuty dotyczą działań podejmowanych przez SKW po
katastrofie smoleńskiej; Gen. Nosek nie wprowadził podwyższonego stanu
alarmowego, nie powołał żadnego zespołu i 10 kwietnia wysłał do
Smoleńska oficerów bez dokumentów legalizacyjnych.
„Jako szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego nie dopełnił obowiązku
nakazującego ochronę danych identyfikujących funkcjonariusza tych służb
wykonujących swoje zadania i doprowadził przed osobą działającą na rzecz
podmiotu zagranicznego do identyfikacji funkcjonariuszy wykonujących
(…) czynności operacyjno-rozpoznawcze, co stanowi informacje ściśle
tajną” oraz „polecił ustalonym oficerom służby udać sie do Moskwy z
paszportami dyplomatycznymi wystawionymi na własne nazwiska” – czytamy w
postanowieniu o postawieniu zarzutów do których dotarła gazeta. (PAP)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Generał Nosek: Polityka MON
Generał Nosek: Polityka MON jest zbieżna z interesem rosyjskim
To zemsta Antoniego Macierewicza, zemsta z niskich pobudek za odebranie mu poświadczenia bezpieczeństwa w 2008 roku - mówił generał Janusz Nosek, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego w "Piaskiem po oczach". Odniósł się w ten sposób do zarzutów postawionych mu przez prokuraturę. Generał komentował także kulisy ujawnienia raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Prokuratura postawiła zarzut generałowi Januszowi Noskowi z rozdziału Kodeksu karnego, który wymienia "przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej" - dowiedział się portal tvn24.pl. Następcy Noska w fotelu szefa SKW - generałowi Piotrowi Pytlowi - wojskowi prokuratorzy przedstawili z kolei zarzut z artykułu 231 Kodeksu karnego dotyczący przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków. Obaj zostali wezwani 6 grudnia do prokuratury w Warszawie. Pytel na przesłuchanie został dowieziony przez Żandarmerię Wojskową. - Nie przyznałem się do postawionego mi zarzutu i nie zamierzam się do niego przyznać. Czekam na akt oskarżenia i będę dochodził swoich praw przed sądem - zapowiedział w piątek w TVN24 generał Nosek. "Polityka resortu obrony jest zbieżna z interesem rosyjskim" Pytany w "Piaskiem po oczach", czy wszczęcie przeciw niemu śledztwa jest wyrazem "zemsty" szefa MON, generał Nosek odpowiedział: - Jest to zemsta Antoniego Macierewicza, zemsta z niskich pobudek za odebraniu mu poświadczenia bezpieczeństwa w 2008 roku. (http://www.tvn24.pl)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. UJAWNIAMY! Oto dokumenty
że gen. Janusz Nosek i inni szefowie i oficerowie SKW za rządów PO-PSL,
spotykali się z funkcjonariuszami Federalnej Służ ...>
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. pamiętam jak o tym
pisano w internecie i w jednej z naszych gazet,ale ze były TO czasy PO i PSLu,to było to jak wołającego o pomoc,na pustyni
gość z drogi
28. TV Republika: Jest akt
TV Republika: Jest akt oskarżenia przeciwko byłym szefom SKW i CEK NATO
Okręgowa w Warszawie sporządziła akt oskarżenia przeciwko byłemu
szefowi SKW gen. Krzysztofowi P. i b. szefowi CEK NATO Krzysztofowi D.;
podejrzani są m.in. o działanie na szkodę interesu publicznego -
ujawniła w sobotę Telewizja Republika.
akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi Duszy - były szef CEK NAT oraz
Krzysztofowi Pytlowi - byłemu szefowi SKW. Obaj podejrzani są ..
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Marcin Wikło: Miller, Wałęsa
Marcin Wikło: Miller, Wałęsa i Urban w rosyjskim filmie atakują Macierewicza. Jesteście zdziwieni?
Na dokument Olgi Kuraljewej trafiłem przypadkiem. To, co zobaczyłem na kanale Rossiya24 przechodzi ludzkie pojęcie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Człowiek z wyrokami miał
Człowiek z wyrokami miał dostęp do danych polskiego koncernu zbrojeniowego? Zaskakujące śledztwo
Człowiek związany z handlarzami bronią miał dostęp do informacji
największego polskiego producenta wyposażenia wojskowego - ustalili
dziennikarze "Newsweeka" oraz programu telewizyjnego "Superwizjer".
Pierre Konrad Dadak, czyli człowiek z polskim i francuskim paszportem
miał załatwiać Polske lukratywne kontrakty. Dziennikarze ustalili, że
bardziej dbał o własne interesy. Dadakiem interesują się służby z całej
Europy. w 2010 roku Dadak dostał stanowisko jednego z głównych agentów sprzedaży
państwowego Bumaru. Jak wynika z relacji partnerów biznesowych Dadaka,
nigdy nie przyniósł tej firmie żadnego kontraktu. Przez lata żył za to z
zaliczek i zadatków, w ten sposób miał obracać milionami dolarów.
Dziennikarze w materiale wprost piszą, że tym, którzy domagali się od
niego zwrotu pieniędzy, groził. Wykorzystywał wizytówkę firmy, by
wyciągać pieniądze od potencjalnych kontrahentów.
Związki Dadaka z Bumarem skończyły się w 2012 roku. Głównie przez to,
że nie przyniósł żadnego kontraktu. Dalsze utrzymywanie go było więc
bezcelowe. Ale Dadak miał dalej jeździć po świecie z wizytówkami Bumaru i
negocjować umowy. Właściciela spółki z Kanady zwodził przez rok. A ten
opłacał jego spotkania, loty i dawał na zaliczki. Stracił blisko milion
dolarów.
O sprawie wtedy dowiedziała się prokuratura i ABW. I nie były
zainteresowane ściganiem Dadaka. Prokuratura warszawska, katowicka i
krakowska nie znalazły postępowania związanego z tą sprawą.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
31. Gen. Pytel powraca z
Gen.
Pytel powraca z festiwalem zarzutów wobec PiS! Skandaliczne słowa b.
szefa SKW: "To, co się dzieje w Polsce, odczuwam jako okupację"
„PiS
włącza ustrój totalitarny, ale dostosowany do naszych czasów” -
powiedział w wywiadzie dla magazynu „Wolna Sobota” (weekendowy dodatek
do „Gazety Wyborczej”) były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen.
Piotr Pytel.
CZYTAJ TAKŻE:
-Takimi
ludźmi otacza się Trzaskowski. Wśród doradców gen. Pytel. W tle zarzut
o podjęcie współpracy z obcą służbą bez zgody premiera
-Zatrzymanie b. szefa SKW w grudniu 2017 r. bezzasadne?! Decyzję sądu przekazał adwokat Pytla
-NASZ
WYWIAD. Skurkiewicz o zatrzymaniu gen. Pytla: Prokuratura ma zapewne
ważkie argumenty w ręku. Mogło dojść do swoistej zdrady narodowej
Gen. Piotr Pytel przedstawił zaskakującą opinię na temat wyborów z 2015 roku.
— powiedział.
Został także zapytany, po czym możemy poznać wpływy rosyjskie w Polsce.
— odpowiedział gen. Pytel.
— zaznaczył.
„Rządy PiS mają cechy zniewolenia”
Gen.
Pytel stwierdził, że „PiS wie, że gdyby kontrwywiad dobrze działał,
to nie dałby mu żyć, cały czas wpadałby na pisowskie przewały”.
— podkreślił.
— powiedział.
Były
szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego mówił również, że „pewnie nie jest
celem PiS zejście na poziom Białorusi , ale raczej wydojenie
państwa od spodu”.
Nie zabrakło również krytyki wobec prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
— zaznaczył gen. Pytel.
Jak stwierdził, „PiS włącza ustrój totalitarny, ale dostosowany do naszych czasów”.
Pytanie,
czy to słowa byłego funkcjonariusza czy zwykłego agitatora
politycznego. Trudno czytać takie wypowiedzi, zwłaszcza gdy padają z ust
osoby szczycącej się stopniem generalskim.
mm/”Magazyn Gazety Wyborczej”
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. "Wyborcza" zapewnia, że
"Wyborcza" zapewnia, że tysiąc antyrosyjskich poczynań PiS, to tak naprawdę „dla zmyłki". Jakie trzeba mieć IQ, by w to wierzyć?
za Tuska i Komorowskiego, wyrzucony z SKW za Antoniego Macierewicza.
Na tym można by zakończyć analizę, bo niewiele w tym tekście jest ponad
żale i oskarżenia wykopanego oficera, ale że Brejza, Giertych czy Lis
odtwarzają taniec godowy pawi, trzeba poudawać, że wywiad da się
wziąć na poważnie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. Krótki kurs obsługi gen.
Krótki kurs obsługi gen. Piotra Pytla, byłego szefa wojskowego kontrwywiadu, jego urojeń i skutków „gnojenia” przez ojca
Powiada Bond Pytel:„Przez siedem lat nie byli
w stanie [rząd PiS] wziąć za pysk żadnych ważnych rosyjskich agentów,
nie ma żadnych zarzutów karnych”.
Chyba jednak
nie, bo Pytlowi zarzuty postawiono i czeka na proces. Sam twierdzi:
„Dostajemy coraz to nowe zarzuty, od siedmiu lat jeździmy na sprawy
po całej Polsce”. Jak tak można, skoro „poszliśmy do służb, żeby służyć
krajowi, ale nie było czegoś takiego, żeby się bać, co tu się stanie”.
Może kraj się jednak odwdzięczy Pytlowi i jego kamratom. Kraj Rad.
Absurdalny wpis Grupińskiego po wywiadzie Pytla. Wywołał burzę w sieci. "Szuka głupszych od siebie. Nie wróżę powodzenia"
Nie tylko prawica zażenowana wywiadem Pytla! Kuczyński: "Czytam jakbym brnął przez jakąś okropną maź"; Borowski: "Pytlowanie"
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
34. Gen. Janusz Nosek, szef
Gen. Janusz Nosek, szef wojskowego kontrwywiadu w latach 2008-2013, rozkminia PiS, czyli na oddziale bez zmian
Wszystkie katastrofalne błędy Donalda Tuska i PO w polityce wobec Rosji gen. Nosek przenosi na PiS i Jarosława Kaczyńskiego.
Gdy
się czyta takie rzeczy, pierwszym odruchem jest, żeby w to nie
wchodzić, bo to czysta paranoja. Ale z drugiej strony jest coś ważnego
w tym, że niektórzy szefowie tajnych służb po 1989 r. z takim uporem,
a wręcz poczuciem szczęścia prezentują paranoiczny sposób myślenia. Jego
częścią są oczywiście poczucie specjalnej misji, przekonanie
o niezrozumieniu tej misji, a czasem wręcz o odtrąceniu oraz
przypisywanie sobie jeśli nie możliwości manipulowania wszystkim
i wszystkimi, to przynajmniej posiadania niemal nadprzyrodzonej i bardzo
wyjątkowej umiejętnością rozumienia zjawisk i ludzi. Zupełnie nie
dziwi, że paranoiczny sposób postrzegania świata najlepsze dla siebie
miejsce znajduje na łamach „Gazety Wyborczej”.
Gdy 2 lipca 2021
r. oraz 9 września 2022 r. w „Gazecie Wyborczej” pojawiły się rozmowy
z gen. Piotrem Pytlem, szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego w latach
2014-2015, wydawało się pewne, że prędzej niż później pojawi się jego
dawny przełożony – gen. Janusz Nosek, szef SKW w latach 2008-2013.
I oczywiście ich terapeutka z oddziału na Czerskiej – Donata Subbotko.
Wtedy efekt jest gwarantowany.
Jest dużym problemem,
dlaczego „dziwni” ludzie nie tylko trafiają do tajnych służb, ale też
zostają ich szefami. A może to nie problem, tylko reguła? Coś
mogłyby tłumaczyć wynurzenia gen. Noska, że ma „doświadczenia z kulturą
tybetańską, filozofią buddyjską i hinduistyczną. Gdyby „mógł się na nowo
urodzić, to chętnie na Półwyspie Indyjskim albo w Himalajach”.
W Himalajach wprawdzie się nie urodził, bo w Nowym Targu, czyli blisko
Tatr, ale często w nich przebywa myślami, a przynajmniej jego sposób
rozumienia świata to są Himalaje, gdy chodzi o odlot. I nie wynika
to z długu tlenowego, choć jakiś rodzaj długu jest widoczny.
Odlot
w Himalaje, a nawet wyżej zaczyna się na początku rozmowy, gdy gen.
Nosek jako swoje autorytety przywołuje pisarzy komediowej wersji
political fiction – Tomasza Piątka i Grzegorza Rzeczkowskiego. Ale
przynajmniej od razu wiemy, na czym stoimy czy raczej dokąd odlatujemy –
w świat rzeczywistości wykreowanej przez Rosjan. Odlatuje gen. Nosek
uważający, że „dwaj dziennikarze zrobili robotę za kontrwywiad.
Przedstawili druzgocące materiały”. Że druzgocące logikę i zdrowy
rozsądek – to jasne, ale że druzgocące także umysł generała, to jednak
niespodzianka. Wystarczy jedno zdanie:
Dodajmy
„logika paranoika”, bo ta Arystotelesa jednak trzyma się z daleka
od tego, co „może być” w głowie gen. Noska. A tam może być
wszystko. I jest.
Powiada człowiek z Himalajów, że „Kaczyński czy
Ziobro sami tego nie wymyślają. Ktoś od nich wpuszcza szczura i badają –
a w badania mocno inwestują – jak zachowa się społeczeństwo. Ktoś
podrzuca w gazecie czy na Twitterze temat jedzenia robaków i patrzymy,
czy to chwyta”. Akurat robaków nikt nie podrzuca, tylko to jest
koncepcja postępowej ludzkości, realizowana zresztą od co najmniej kilku
lat. Po prostu tacy ludzie jak gen. Nosek nie potrafią patrzeć na świat
inaczej niż poprzez spiski, a najlepiej samemu je kreując. Zresztą szef
tajnej służby powinien to mieć w małym palcu i wiedzieć (także jako
historyk z wykształcenia), jak Ochrana wyhodowała sobie terrorystów
i agentów w Partii Socjalistów Rewolucjonistów. Chyba że sam gen. Nosek
tkwi w matriksie, który nim steruje i widzi tylko to, co matrix
stymuluje w jego głowie.
„Szpiedzy są wśród nas.
To często osoby nierzucające się w oczy” – powiada człowiek z Himalajów.
Fałszywa skromność: niektóre się jednak rzucają w oczy. Choćby
wtedy, gdy mówią, iż „możemy podejrzewać, że PiS jest przesiąknięte
agenturą rosyjską - ale dopiero profesjonalne i apolityczne służby będą
mogły to zweryfikować”. Te z Himalajów oczywiście. A wedle „logiki
paranoika” podejrzewać możemy nawet to, że gen. Nosek jest dalajlamą,
jednym z tulku, nauczycielem nauk tantrycznych.
Jako człowiek
z Himalajów, gen. Nosek chyba dość łatwo popada w stan nirwany i wtedy
ma widzenia, np. tego, że „wiele osób związanych z szeroko rozumianymi
formacjami prawicowymi wzbudzało nasz niepokój”. Nazwisk jednak „nie
wymieni”, bo źródłem oświecenia jest zapewne śrawaki, a to nie do końca
jest dyskursywne. Tym bardziej że „będąc poza służbami”, czyli niejako
skazanym tylko na własną ścieżkę oświecenia, Janusz Nosek „nie
ma narzędzi do oceny wszystkich działań bieżących”.
Nawet to,
czym Nosek dysponuje doprowadziło go do wejrzenia w „rzecz samą
w sobie”, czyli do konstatacji, że „do wybuchu wojny cała polityka PiS
była zbieżna z interesem rosyjskim. (…) Pisowscy stratedzy usiłowali
zbudować alternatywną Europę wraz ze środowiskami krytycznymi wobec UE,
powiązanymi z Putinem: Orbán, Marine Le Pen, Salvini i paru innych” Już
jest dobrze, gdy chodzi o pułap odlotu, a będzie jeszcze lepiej:
Przedszkolak
z grupy starszaków łatwo mógłby dostrzec, że coś tu nie pasuje, skoro
rząd PiS jest najbardziej znienawidzonym na Kremlu po rządzie USA.
I to nie z tym rządem Putin chciał się układać, tylko z tym Donalda
Tuska, a nawet się ułożył, w czym gen. Nosek miał swój udział.
Rząd PiS jest wyłącznie przedmiotem agresji, np. były prezydent
i premier Dmitrij Miedwiediew chce go potraktować bombą atomową albo
dywanowymi nalotami. O rządzie Tuska, za którego czasów Nosek był szefem
SKW, Putin i jego gangsterzy nigdy złego słowa nie powiedzieli. Nosek
na pewno wytłumaczyłby, że to z powodu nienawiści do rządu Tuska.
Bo nienawiść jest największa, kiedy w żaden sposób się nie objawia.
W służbie gen. Noska nie takie rzeczy rozpracowano.
Wszystkie
katastrofalne błędy Tuska w polityce wobec Rosji Nosek przenosi na PiS
i Jarosława Kaczyńskiego. Wprawdzie wiadomo, że rządy Tuska to była
masakra i obciach, ale może znajdzie się ktoś, kto uwierzy człowiekowi
z Himalajów, że być może „Kaczyński planował być neutralnym w konflikcie
Rosji z Ukrainą, czy może z tyłu głowy miał reminiscencję polskiego
Lwowa?”. Wielki wtajemniczony zapomniał chyba, że to Tuskowi, a nie
Kaczyńskiemu Putin proponował rozbiór Ukrainy i to już w lutym 2008 r.
Jeśli Nosek i spółka robili ruskim jakąś łaskę (czy jakoś tak), to w porozumieniu z NATO bądź żeby ruskich wykiwać.
Ruskie czapki z napisem „Aurora” Nosek i Pytel założyli, bo nie chcieli
sprawiać przykrości „wiekowemu przewodnikowi” i „w spontanicznym geście
szacunku do prezentu”. Po Smoleńsku „musieli nawiązać kontakt z FSB”,
bo „kiedy komisja Edmunda Klicha zaczęła pracę w Moskwie”, potrzebowała
„wsparcia, instruktażu”. A „kiedy misja w Moskwie się zakończyła,
podziękowałem Rosjanom, jak każdy człowiek wychowany kulturalnie,
i zaprosiłem szefa kontrwywiadu wojskowego FSB do złożenia wizyty
w Polsce”. Wiadomo – kultura.
— powiada Janusz Nosek.
Tak
wysokim, że nie sposób teraz tego szczebla znaleźć. Przecież „wtedy
trzeba było z Rosją prowadzić dialog, taką, jaka ona była, sam
to robiłem”. O żadnych szczegółach profesjonalista z Himalajów mówić nie
może, bo jest zawodowcem właśnie, więc „jeszcze przez 30 lat nie będzie
mógł powiedzieć, a potem zapomni”. To jeszcze nie zapomniał?
Gen.
Nosek pamięta, że „w latach 2008-2015 SKW realizowała wiele spraw,
w których agentura rosyjska została rozpoznana i monitorowana, a nawet
przez nas sterowana, udawało się podsyłać sfabrykowane materiały i one
szły sobie dalej”. Już zapewne są gdzieś na wysokości Neptuna, dlatego
poza Noskiem i Pytlem nikt nic o tym nie wie.
Osoba z taką wiedzą jak człowiek z Himalajów musi być przez pisowski reżim podsłuchiwana, bo to prawdziwy skarb.
Dlatego Nosek „zdziwiłby się, gdyby nie był [podsłuchiwany]”. Tylko
po co? Kto zadba o zdrowie psychiczne tych, którzy by odsłuchiwali
jakieś nagrania? Kogo obchodzi, że „specjalista” od tajnych służb
posiada tak tajną wiedzę, jak ta, że „PiS grabi gospodarkę, żeby naszymi
pieniędzmi opłacać wybory i finansować swoje środowiska”. Ale nie
z Noskiem te numery. On „w rozważaniach z kolegami ze służb” mówił,
że „jeśli PiS nie będzie miało zapewnionego zwycięstwa, poprzez wysokie
sondaże albo możliwość wpłynięcia na wynik, to wprowadzi stan wyjątkowy
pod pretekstem wojny w Ukrainie i przesunie wybory”. Chłopaki ze służb
to jednak bystrzaki.
Obecnie w służbach profesjonalisty się nie
uświadczy, ale drzewiej „w służbach pracowało sporo fajnych ludzi”.
Tylko „politycy nie potrafili wykorzystać tego potencjału” i teraz
„prorosyjskie środowiska rządzą Polską, a w przyszłości może być
gorzej”. Bo władzę przejmą „środowiska” wprost rosyjskie, czyli
te od resetu z Rosją „taką, jaka ona jest”? W razie czego czapka
z „Aurory” może posłużyć za certyfikat. A poza tym na oddziale życie
toczy się monotonnie, czyli od jednej dawki leków do drugiej. Byleby
nie przedawkować.
CZYTAJ
RÓWNIEŻ: „GW” z kolejną odsłoną serialu pt. „prorosyjski PiS”. Tym
razem gen. Nosek! „Kaczyński jak Putin, liczył, że zdobycie Ukrainy
potrwa kilka dni”
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl