Marsz ulicami Wilna 4 maja w Dniu Polonii i Polaków za Granicą
Na wileńskie ulice powraca pochód z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą. Z inicjatywą zorganizowania tegorocznych obchodów wystąpił Zarząd Główny Związku Polaków na Litwie. W sobotę, 4 maja br., ulicami miasta stołecznego przejdą litewscy Polacy z różnych regionów kraju. Organizatorzy zapraszają wszystkich chętnych do udziału w pochodzie.
Pochód wyruszy o 11.00 z placu przy Sejmie Republiki Litewskiej. Przejdzie aleją Giedymina, następnie ulicami: Wileńską, Niemiecką, Wielką i Ostrobramską. W południe, w Kaplicy Ostrobramskiej, zostanie odprawiona msza święta w intencji wszystkich Polaków na świecie.
W pochodzie - w ramach obchodów Dnia Polonii i Polaków za Granicą - uczczony zostanie Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej i Konstytucji 3 maja. Udział w nim wezmą członkowie Związku Polaków na Litwie z różnych oddziałów, od Kłajpedy po Turmonty.
http://www.wilnoteka.lt/pl/artykul/marsz-ulicami-wilna-w-dniu-polonii-i-polakow-za-granica
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Bądźmy dumni, że jesteśmy Polakami!
jest okazją do zastanowienia się, czy bycie Polakiem może być powodem
do dumy. O tym, z Panem Romanem Zygmuntem Brodowskim, poetą, filozofem i
społecznikiem, mieszkającym na stałe w Berlinie rozmawiał ks. Sławomir
Sznurkowski SSP.
◗
Będąc za granicą, można zaobserwować, że Polacy, kiedy słyszą polską
mowę, zaczynają „tracić” głos i nie odzywają się. Czasami uciekają od
siebie. Czy Pan ma podobne doświadczenie?
Roman Z. Brodowski:
Tak, to prawda. Takie sytuacje zdarzają się i jest to dla mnie bardzo
przykre. Istnieją jednak okoliczności łagodzące dla tego typu zachowań.
Otóż jesteśmy społeczeństwem, które ma bardzo złożoną historię. Żyliśmy
wiele lat pod zaborami. Byliśmy narodem podzielonym i te podziały
pozostały do dzisiaj. W każdym zaborze wytworzyła się wymuszona
subkultura (jakby nie było przez ponad 120 lat), która niestety
oddziaływuje na nas do dziś.
Fot.: Stefan Dybowski
Mimo że odzyskaliśmy niepodległość w
1918 roku, to mentalnie nie potrafimy wyzbyć się obcych nam tradycji,
które w każdym z zaborów były inne. Dlatego jesteśmy, jacy jesteśmy. Na
przykład, Ślązak – człowiek, który utożsamia się z Polską – najczęściej
mówi o sobie: „Jestem Ślązakiem”. Mówi tak nie dlatego, że nie jest
Polakiem, ale dlatego, że przesiąknięty jest kulturą śląską i
mentalnością tradycyjnego Ślązaka. Często poszukuje on kontaktu z kimś,
kto wychowany jest w podobnej kulturze i wówczas niejako stroni od
Polaka, który jest np. z Poznania czy z Białostocczyzny. To dotyczy
wielu społeczności regionalnych.
◗ Czy organizacje polonijne w Berlinie podjęły próby, aby zachęcić rodaków, by byli dumni, że są Polakami?
R.B.: W każdym państwie, gdzie mieszkają Polacy są organizacje polonijne, zapraszające do udziału w różnych projektach.
W Berlinie, gdzie mieszkam, jest Polska
Rada. Skupia ona większość organizacji polonijnych o różnym charakterze
działań. Są one właśnie po to, aby scalać naszą społeczność głównie
poprzez spotkania. Raz w roku obchodzony jest Dzień Polonii w Berlinie, a
także obyczaje, jak Nowy Rok, czy rocznice narodowościowe.
Wspólnymi siłami staramy się w Niemczech
tworzyć dla naszych dzieci szkoły polskie. Powstają tzw. Europaschule. W
Berlinie jest taka szkoła, gdzie dzieci uczą się języka polskiego.
Organizowane są też kursy językowe,
prowadzone przez Oświatę Polską w Berlinie. Pomaga również parafia
polska działająca na terenie miasta.
Rodzice nie zawsze są w
stanie dać swoim dzieciom dobre wykształcenie w języku ojczystym i
dlatego często posyłają je do polskiej szkoły, aby tam nauczyły się
czytania i pisania w języku ojczystym; aby poznawały to, co jest typowe
dla kultury polskiej.
http://www.magazynfamilia.pl/artykuly/Badzmy_dumni_ze_jestesmy_Polakami,7354,87.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Do Pani Maryli
Szanowna Pani Marylo,
O Wilnie
http://youtu.be/X7YZJ-zKICg
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz