Kto podniesie rękę na władzę.... stoczniowcom, którzy walczyli o miejsca pracy grozi kara 10 lat więzienia.

avatar użytkownika Maryla

Protesty stoczniowców zbiegły się w czasie z kongresem Europejskiej Partii Ludowej (frakcja, do której należą PO i PSL), który rozpoczął się w Warszawie. Do stolicy przyjechali szefowie państw i rządów oraz przedstawiciele Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Zjazd frakcji ludowców łączy się z 5. rocznicą wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Związkowcy ze Stoczni Gdańskiej próbowali pokonać barierki oddzielające ich od Pałacu Kultury i Nauki. Policja użyła armatek z gazem pieprzowym. Doszło do starć z Policją, która próbowała powstrzymać związkowców pałkami. Funkcjonariusze użyli także armatek z gazem pieprzowym.




 Co najmniej 15 stoczniowców odniosło obrażenia - 13 z nich trafiło do szpitala pzy ul. Lindleya. Po kilku godzinach opuścili szpital. - Kilku przechodzi badania w Akademii Medycznej w Gdańsku. Cały czas odczuwają bóle - mówi Karkol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący "Solidarności" w Stoczni Gdańskiej. Ranni byli też policjanci. – Podczas demonstracji obrażenia odniosło pięciu funkcjonariuszy – mówi Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.(video)

Demonstracja stoczniowców zakończyła się tuż po godzinie 19. Kilka godzin wcześniej pod PKiN protestowało około trzech tysięcy kolejarzy. Ich demonstracja przebiegła jednak spokojnie.



 

Dziś w południe w sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia rozpoczyna się proces przeciwko działaczom NSZZ „S” Stoczni Gdańskiej i Zakładów Cegielskiego.

W 2009 roku odbyła się manifestacja w Warszawie; rząd użył środków bojowych wobec demonstrujących, którzy bronili stoczni, podkreślając, że rząd PO-PSL fałszuje pomoc publiczną i dane do Brukseli.

 – Nigdy sprawy fałszowania dokumentów na setki milionów złotych nie sprawdzono. Użyto wobec nas siły, zmanipulowano policjantów za to, że domagaliśmy się ujawnienia prawdy przed całym społeczeństwem; dlaczego zamykano Stocznie – zwracał uwagę Karol Guzikiewicz.

Za władzy  PO uniewinniani są mordercy w tym „kat trójmiasta” S. Kociołek i W. Jaruzelski, a na ławy oskarżonych trafiają ci co bronili i dalej bronią ideałów „Solidarności” – powiedział Karol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący NSZZ „S’ Stoczni Gdańskiej.

- Tak naprawdę fałszowania dokumentów na setki milionów złotych nigdy nie sprawdzono. Gdybyśmy tutaj kłamali moglibyśmy być ścigani. Za to, że domagaliśmy się prawdy, ujawnienia sprawy przed całym społeczeństwem, odpowiedzi na pytania dlaczego zamykano stocznię, użyto w stosunku do nas siły. Zmanipulowano również policjantów. Zobaczymy również 74 pobitych policjantów. Bo zarzut jest taki, jakbym był Rambo w jednostkach specjalnych, a ja żadnego policjanta nie pobiłem – akcentuje Karol Guzikiewicz.

Podczas protestu ponad 20 stoczniowców i pracowników zakładów było rannych, poparzonych środkami chemicznymi. Dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone. Przez cztery lata związkowcy nie mogli wyjeżdżać za granice, opuszczać miejsc zakwaterowania powyżej 5 dni.

 – Dzisiaj stoczniowcom, którzy walczyli o miejsca pracy grozi się karą 10 lat więzienia. Natomiast tych prawdziwych przestępców, którzy mordowali w Gdyni, Szczecinie i Gdańsku się ułaskawia – zaznaczył Karol Guzikiewicz.

Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. 21.05.2012

22 maja w Sądzie Rejonowym w Warszawie odbędzie się rozprawa przeciwko związkowcom ze Stoczni Gdańsk oraz Huty Cegielski - Poznań S.A. Członkowie „S” oskarżeni są o czynną napaść na policjantów podczas manifestacji „Solidarności” w obronie przemysłu stoczniowego, która miała miejsce w stolicy 29 kwietnia 2009 r. W tym czasie stoczniowcy przeprowadzą także pikietę.
Dwa lata temu Karolowi Guzikiewiczowi, Zbigniewowi Stefańskiemu, Robertowi Puszczowi, związkowcom ze Stoczni Gdańsk oraz członkowi „Solidarności” z Komisji Zakładowej w Hucie Cegielski - Poznań S.A. prokuratura postawiła zarzut czynnej napaści na 79 policjantów. Śledztwa nie umorzono, sprawa trafiła do sądu, choć jak zauważa mecenas Waldemar Kosiński, obrońca związkowców akt oskarżenia przeciwko działaczom „Solidarności” to próba zastraszania przywódców protestu. Jego zdaniem materiały dowodowe zostały spreparowane, a cała sprawa budzi skojarzenia z czasami stanu wojennego.

Treść komunikatu KM NSZZ „S” Stoczni Gdańskiej:

W Sądzie Rejonowym dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie X Wydział Karny odbędzie się posiedzenie w trybie art. 349 kpk w sprawie X K 2380/10, dnia 22 maja 2012 r. o godz. 13:00 w sali 442 przy ul. Marszałkowskiej 82. Sprawa dotyczy oskarżenia uczestników demonstracji w Warszawie w dniu 29.04.2009r.

Był to protest przeciwko likwidacji przemysłu stoczniowego, w którym oprócz stoczniowców uczestniczyli pracownicy H. Cegielski Poznań. Rząd Donalda Tuska w 2009 roku podjął decyzję o likwidacji przemysłu stoczniowego, w wyniku czego straciło pracę 10 tysięcy pracowników stoczni polskich oraz kilkadziesiąt tysięcy pracowników firm kooperujących ze stoczniami. Pracownicy stoczni podjęli w Warszawie w dniu 29.04.2009 r. protest przeciwko takim decyzjom. W wyniku prowokacji policji pracownicy zostali zaatakowani. Użyto środków chemicznych (przypominających gazy bojowe) rozpylając je w protestujący tłum, który wcześniej został prowokacyjnie skierowany przez służby porządkowe w wąski, odgrodzony korytarz przed pałacem kultury, gdzie wyczekiwali już funkcjonariusze policji w pełnym uzbrojeniu bojowym. W związku z tym, że tak zorganizowana prowokacja uniemożliwiła protestującym ucieczkę, kilkudziesięciu z nich zostało poparzonych środkami chemicznymi i korzystało z pomocy medycznej w szpitalu w Warszawie. W wyniku użycia tych środków wywołane zostały u uczestników ataki padaczki i utraty przytomności. Niektórym poszkodowanym udzielano pomocy w szpitalu na OIOM. Pomimo zeznań ponad dwustu świadków potwierdzających zajścia w Warszawie sprawę o nadużycie władzy umorzono. Wytoczono natomiast bezpodstawne zarzuty karne wobec demonstrantów ze Stoczni Gdańskiej oraz Zakładów H. Cegielski Poznań.

Władza Donalda Tuska po trzech latach w celu zastraszenia rozpoczyna pokazowy, zagrożony karą do 10 lat pozbawienia wolności, proces mający na celu ewidentne zastraszenie. Przypomina to procesy polityczne z najgorszych czasów stanu wojennego. NSZZ ”Solidarność” nigdy nie zgodzi się na takie traktowanie protestujących pracowników.

Związek wysłał pisma z prośbą o wysłanie obserwatorów między innymi do następujących
instytucji:

1. Stowarzyszenie Amnesty International
2. Komitet Helsiński i Helsińska Fundacja Praw Człowieka
3. Rzecznik Praw Obywatelskich
4. Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność”
5. Stowarzyszenie „Solidarni ze Stocznią Gdańską”
6. Sekretariat Metalowców NSZZ „Solidarność”
7. Region Gdański NSZZ ”Solidarność”.

Podyktowane to zostało brakiem zaufania do sądownictwa polskiego. W rozprawie uczestniczyć będą pracownicy ze Stoczni Gdańskiej oraz z firmy H. Cegielski Poznań. Pod sądem odbędzie się pikieta związkowców.

solidarnosc.gda.pl

http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/stoczniowcy-w-sadzie,4376435902

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. STOCZNIOWCY BEZ PRACY

Stoczniowcy z Gdańska uważają, że ich zakład czeka los stoczni w Gdyni i Szczecinie. Wszystko przez list komisarz Komisji Europejskiej Neeli Kroes.

Restrukturyzacja przebiega źle i nie może zapewnić rentowności zakładu - twierdzi Kroes.

Według szefa stoczniowej Solidarności Karola Guzikiewicza, zakład czeka zamknięcie produkcji i masowe zwolnienia.

Deweloperzy czyhają na tereny stoczniowe, działki są już podzielone - tłumaczy związkowiec.

http://www.sfora.pl/Stoczniowcy-pojda-na-ostro-a5558

Jaki pisze serwis Wyborcza.biz, z czterech tysięcy zwalnianych
stoczniowców podjęło pracę bądź założyło firmę jedynie 130 osób. Choć
minister Aleksander Grad zarzucił stoczniowcom, że odrzucili aż 604
przygotowane dla nich oferty pracy, okazało się, że niemal wszystkie
wymagałyby przeprowadzki za granicę.

Oferty odrzucone to oferty z takich krajów jak Dania,
Norwegia, Holandia czy Niemcy. Oferty pracy dotyczyły stanowisk:
spawacz, monter rur stoczniowych, ślusarz, monter kadłubów okrętowych.
Wynagrodzenie za granicą mieści się na poziomie 5-12 tysięcy złotych
w zależności od stanowiska i kursu walut - czytamy.

Stoczniowcy nie mieli zastrzeżeń do wysokości pensji, jednak
większość z nich nie chce rozstawać się z rodziną i przeprowadzać do
nieznanego kraju.

Oferta dla mnie w praktyce oznaczała wyprowadzkę z całą
rodziną do Norwegii albo widywanie się z rodziną raz, może dwa razy
w roku w czasie urlopu - mówił monter kadłubów z 10-letnim stażem.
http://www.sfora.biz/Stoczniowcy-moga-pracowac-Ale-tylko-za-granica-a11989

PAP/Piotr Wittman

Pracownicy
Stoczni Gdańskiej z mieszanymi uczuciami patrzyli na zjeżdżający
z pochylni prom pasażersko­-sa­mo­cho­do­wy "Bergensfjord" zbudowany dla
norweskiej firmy Bergen Group Fosen. Niestety wszystko wskazuje na to,
że to jeden z trzech ostatnich statków ze stoczni, która do historii przejdzie jako kolebka Solidarności.


Stocznia
ogranicza budowę statków i chce przede wszystkim skoncentrować się na
produkcji konstrukcji stalowych i wież wiatrowych. Adam Zaczeniuk,
członek zarządu zapowiada, że niestety, do końca lipca pracę straci ok.
150 osób.

http://www.sfora.biz/Koniec-legendarnej-stoczni-To-ostatnie-statki-z-Gda...


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Demonstracja stoczniowców w


Demonstracja stoczniowców w Warszawie przez mmwarszawa

Protest kolejarzy pod Pałacem Kultury i Nauki

Przed gmachem PKiN od strony Alei Jerozolimskich zebrało się ponad trzy tysiące pracowników z Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP, Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność” oraz Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych.

Demonstracja przebiega spokojnie. Kolejarze gwiżdżą, używają trąbek i petard, ale Policja i służby porządkowe panują nad sytuacją. Związkowcy protestują przeciwko grupowym zwolnieniom i domagają się od rządu dofinansowania kolei.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

5. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Obecnie w Warszawie jest cztery razy sięcej policji niż milicji w stanie wojennm.
Polska Tuska staje się państwem policyjnym.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

6. Sąd przełożył proces

Sąd przełożył proces przeciwko stoczniowcom

Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia  przełożył rozpoczęcie
procesu przeciwko działaczom NSZZ „S” Stoczni Gdańskiej i Zakładów
Cegielskiego na 26 czerwca. Powód –  jeden z oskarżonych dostał zawału
serca i nie mógł się stawić w sądzie.

W 2009 roku odbyła się manifestacja w Warszawie; rząd użył środków
bojowych wobec demonstrujących, którzy bronili stoczni podkreślając, że
rząd PO- PSL fałszuje pomoc publiczną i dane do Brukseli.

Związkowcy zostali brutalnie stłumieni; użyto wobec nich środków chemicznych. Dziś sami są oskarżeni o pobicie policjantów.

Karol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący NSZZ „S’ Stoczni Gdańskiej podkreśla, że jest to proces polityczny.

 – Prokuratura nie zreformowała się. Prokuratorzy działają tak jak w
stanie wojennym. Przykład naszej sprawy: robotnicy idą na ławę
oskarżonych, a Kociołek i Jaruzelski są uniewinniani. Możemy się tylko
domyślać, że to jest wynik układu w Magdalence. 20 lat temu było
porozumienie, że nie można sądzić dygnitarzy partyjnych, nawet jeżeli
byli katami Trójmiasta
– powiedział Karol Guzikiewicz.

Od czterech lat związkowcy nie mogą wyjeżdżać za granice, ani 
opuszczać miejsc zakwaterowania powyżej 5 dni. Grozi im do 10 lat
więzienia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl